Canon EOS 7D - test aparatu
3. Użytkowanie i ergonomia
Kto pracował z EOS-ami już wcześniej, nie będzie miał żadnego problemu w użytkowaniu
7D. Większa ilość przycisków poprawiła szybkość obsługi. Na pochwałę zasługuje
zintegrowany przycisk trybów Live View i Wideo, przycisk „Q” wyświetlający
panel sterowania i przycisk RAW-JPEG. Pomysł na ten ostatni nie był
chyba jednak do końca przemyślany, bo o wiele lepszym pomysłem
byłby zwykły przycisk jakości i rodzaju zdjęć.
Duży uchwyt w 7D jest prawidłowo wyprofilowany i w połączeniu z dobrze
rozmieszczonymi przyciskami pozwala sterować aparatem w sposób swobodny.
Wygodę użytkowania 7D, na przykład w stosunku do 50D, poprawia również
większy wizjer.
Z ważniejszych nowości, które mają ułatwić funkcjonalność 7D, należy wymienić elektroniczną poziomicę. Pojawia się ona na ekranie LCD po wciśnięciu przycisku INFO. Na uwagę zasługuje także zapis 10-megapikselowych zdjęć mRAW, choć o ich jakości jeszcze dokładnie wspomnimy. Nowością w 7D jest tryb bezprzewodowego sterowania lampami Speedlite przy pomocy lampy wbudowanej w aparat. Funkcja ta debiutuje w systemie EOS i mamy nadzieję, że będzie pojawiać się od tej pory w innych aparatach tego systemu. Szerzej piszemy tym w podrozdziale „Lampa błyskowa”.
Canon 7D jest przykładem szybkiego rozwoju funkcji filmowania, która w zasadzie od niedawna pojawiła się w lustrzankach. Mamy więc stosunkowo duży wybór w prędkości nagrywania filmów i rozdzielczości. Canon jako jedyny wśród producentów lustrzanek oferuje nagrywanie w pełnej rozdzielczości Full HD (1920x1080 pix). W trakcie nagrywania działa autofokus, co także wyróżnia 7D spośród konkurencji. Oczywiście ciągle jest co dopracowywać, bo autofokus trzeba jednak przyspieszyć i wyciszyć.
Obiektywy
Canon i Nikon dominują pod względem ilości dostępnych obiektywów do swoich lustrzanek. Wybór z całego asortymentu jest bardzo duży, aczkolwiek amatorski segment obiektywów Canona kuleje, bo albo za drogo, albo z jakością nie tak jak trzeba. W takim przypadku można posiłkować się ofertą producentów niezależnych takich ja na przykład Sigma, Tamron czy Tokina.
Przypominamy, że w 7D znajduje się matryca formatu APS-C, a więc dedykowane do niego obiektywy systemu EOS mają oznaczenie EF-S. Oczywiście można także stosować modele pełnoklatkowe EF.
Szybkość
Canon 7D jest bardzo szybki. Za przetwarzanie obrazu odpowiadają dwa
procesory DIGIC 4. Zdjęcie można wykonać od razu po włączeniu i bardziej liczy się w takim momencie refleks fotografa, niż szybkość
aparatu. Pomimo matrycy o bardzo dużej rozdzielczości, a co za tym
idzie, sporych rozmiarów zdjęć, nie wyczuwa się żadnych opóźnień w działaniu aparatu. Powiększanie zdjęć i przeglądanie ich odbywa się w czasie rzeczywistym.
Zdjęcia seryjne
Test szybkości wykonaliśmy z kartą Pretec CF 333x 8 GB przy ustawionej czułości wynoszącej 1600 ISO i migawce 1/1000 sekundy. Zdjęcia w RAW zajmowały 27 MB, mRAW 19MB, a pliki JPEG LARGE FINE o rozdzielczości 5184 x 3456 około 8.4 MB. Otrzymaliśmy następujące rezultaty dla trwającej 30 sekund serii:
- 98 zdjęć JPEG LARGE FINE (3.27 kl/s),
- 33 zdjęć RAW (1.10 kl/s),
- 49 zdjęć mRAW (1.63 kl/s)
- 27 zdjęć JPEG + RAW (0.90 kl/s).
Przy zapisie JPEG bufor zapełnia się po wykonaniu 54 zdjęć. W trakcie tych przeszło 7 sekund, średnia prędkość wynosi wspomniane 7 kl/s. Zapis RAW (przypominamy, że są to pliki 14-bitowe) z tą prędkością trwa 2.5 sekundy, potem aparat sporadycznie wykonuje ekspozycje. Więcej możliwości mamy przy wykonywaniu zdjęć seryjnych w zapisie mRAW: w ciągu 4 sekund zapisywanych jest 28 zdjęć. Potem wykonywane są co jakiś czas podwójne ekspozycje. Zdecydowanie gorzej sytuacja wygląda przy jednoczesnym zapisie RAW i JPEG. Przepełnienie buforu następuje już po jednej sekundzie i następnie co 4 sekundy rejestrują się dwa szybkie zdjęcia.
Wynik 7D jest bardzo zbliżony do tego co prezentuje Nikon D300s. Canon może pochwalić się jednak pojemniejszym buforem, bo osiągane prędkości są takie same. Trzeba jednak podkreślić, że 7D zapisuje zdjęcia 18-megapikselowe, a do tego RAW-y w postaci 14-bitowej. Natomiast D300s ma matrycę zaledwie 12-megapikselową i wspomniane rezultaty osiąga na 12-bitowych RAW-ach. Kiedy przestawimy go w tryb 14-bitowy, aparat niemiłosiernie zwalnia tempo wykonując zaledwie 3 kl/s.
Stabilizacja obrazu
Lustrzanki systemu EOS nie posiadają stabilizacji matrycy i wymagają stosowania obiektywów wyposażonych w optyczną stabilizację obrazu (IS).
Czyszczenie matrycy
Funkcja czyszczenia matrycy działa poprawnie. Czyszczenie może następować po każdym włączeniu i wyłączeniu aparatu. W trakcie testów nie zauważyliśmy śladów zabrudzeń, więc można chyba powiedzieć, że system działa dobrze. W menu jest także opcja wymuszenia czyszczenia i możliwość ręcznego usunięcia kurzu z matrycy.
Lampa błyskowa
Automatyka błysku w 7D oparta jest o pomiar E-TTL II. Liczba przewodnia wbudowanej lampy dla ISO 100 wynosi 12 m, a więc o 1 m mniej niż w 50D. Szerszy w 7D jest natomiast regulacji kompensacji ekspozycji, bo od +5 do −5 EV ze skokiem 1/3 lub 1/2 EV. Czas synchronizacji jest taki jak w 50D – 1/250 s.
Canon 7D przejdzie do historii jako pierwsza lustrzanka systemu EOS,
która posiada wbudowany sterownik umożliwiający zdalne kontrolowanie
grupy lamp Speedlite. Od dawna taką funkcję posiadały lustrzanki konkurentów, a użytkownicy marki Canon dość długo się jej domagali.
Ustawienia błysku znajdują się na dole w pierwszej zakładce. Mamy tam włączenie błysku oraz nastawy lampy wbudowanej i zewnętrznej. Zbiór ustawień wbudowanej lampy zależy od wyboru Trybu błysku: E-TTL II, Manual flash lub MULTI flash. Przy podłączeniu lampy zewnętrznej pojawia się możliwość wyboru TTL, Auto lub Manual.
E-TTL II to standardowy tryb automatycznego dobierania przez aparat siły błysku. Pomiar odbywa się na zasadzie pomiaru wielosegmentowego lub uśrednionego. Błysk może być synchronizowany na pierwszą lub drugą kurtynę. W menu jest wtedy możliwość korygowania ekspozycji w zakresie ±3 EV. W trybie E-TTL II dostępna jest funkcja bezprzewodowego sterowania lampami, ale o niej dokładnie napiszemy nieco dalej. Przy podłączeniu lampy zewnętrznej uaktywnia się funkcja Hi-speed, czyli synchronizacja z krótkimi czasami otwarcia migawki.
Przy wyborze trybu Manual flash, zalecanego bardziej zaawansowanym fotografom, moc błysku jest regulowana ręcznie od 1/1 do 1/128 . Tak jak w trybie E-TTL II, błysk może być synchronizowany na pierwszą lub drugą kurtynę. Przy podłączeniu lampy zewnętrznej uaktywnia się funkcja Hi-speed.
MULTI flash to ręczne sterowanie mocą błysku w zakresie od 1/1 do 1/128 przy określeniu częstotliwości (od 1 do 199 HZ) i liczby błysków (maksymalnie 30 przy minimalnej mocy 1/128).
Omówmy szerzej co oferuje 7D w związku z bezprzewodowym sterowaniem błyskiem. W zależności od wyboru trybu E-TTL II lub Manual flash sterowanie błyskiem odbywa się automatycznie lub zależy mocno od ustawień fotografa. W każdym przypadku dostępne są 4 kanały.
W trybie E-TTL II są dostępne trzy ustawienia bezprzewodowego błysku:
- Wyzwalanie lampy wbudowanej i jednej grupy lamp zewnętrznych. Dostępna jest regulacja stosunku mocy błysku: 8:1, 4:1, 2:1 lub 1:1 plus wartości pośrednie oraz korekta ekspozycji od −3 do +3 ze skokiem 1/3 EV.
- Brak wyzwalania wbudowanej lampy i korzystanie tylko z zewnętrznych
lamp ustawionych w trzech grupach A, B i C w sposób następujący:
- (A+B+C) – lampy wyzwalane są ze stałą mocą regulowaną za pomocą korekty ekspozycji, przy czym korygujemy o stałą wartość wszystkie 3 grupy lamp.
- (A:B) – określić można proporcje błysku między dwiema grupami A i B w zakresie od 8:1 do 1:8. Dodatkowo można regulować kompensację błysku dla tych dwóch grup.
- (A:B C) – określa się proporcje błysku między grupami A i B w zakresie od 8:1 do 1:8 oraz można korygować ekspozycję łącznie dla A i B i osobno dla grupy C.
- Wyzwalanie wbudowanej lampy i grup lamp zewnętrznych. Możliwości ustawień grup A, B i C są takie jak w punkcie powyżej, tyle że dochodzi możliwość osobnego korygowania ekspozycji dla lampy wbudowanej. Korekcja w tym jak i w poprzednich przypadkach odbywa się w zakresie ±3 EV.
Na koniec omawiania tematu światła błyskowego w 7D porównajmy zdjęcia wykonane po ciemku przy czułości 100 ISO, migawce 1/100 sekundy i przysłonie f/8.0. Wszystkie pozostałe ustawienia, jak na przykład kompensacja błysku, są w pozycji neutralnej. Zdjęcia w trybie manualnym (M) z opisanymi wcześniej parametrami i w trybie półautomatycznym (P) przy ISO 100 przedstawiamy poniżej. Mimo różnicy w liczbie przewodniej lamp między 7D a 50D, poniższe zdjęcia praktycznie się nie różnią. Przewaga 50D jeśli jest, wydaje się minimalna.
7D (M) | 50D (M) | ||
7D (P) | 50D (P) |
Autofokus
Canon 7D ma nowy 19-polowy autofokus w którym wszystkie punkty są podwójnej precyzji. Działa na zasadzie rejestracji obrazu wtórnego TTL z detekcją fazy i pracuje w zakresie od −0.5 do 18 EV (ISO 100).
Obszar działania autofokusu wybierany jest spośród 5 nastaw:
- Spot AF – to nowy rodzaj punktowego ustawiania ostrości u Canona. Wielkość tego punktu jest mniejsza niż przy standardowym ustawieniu punktowego AF. W dalszej części tego podrozdziału omawiamy jego skuteczność,
- Single-point AF – punktowy AF o standardowej wielkości,
- Rozszerzenie punktowego AF – ręcznie można wybrać punktowy autofokus wspomagany przez punkty jemu sąsiednie,
- Strefowy AF – 19 punktów autofokusu podzielono na 5 stref (wybieranych ręcznie) w obrębie których ustawiana jest ostrość w sposób automatyczny,
- Automatyczny wybór – punkt ostrości jest wybierany automatycznie spośród wszystkich 19 punktów.
Tryby pracy autofokusu są standardowymi dla systemu EOS:
- One Shot AF – jednorazowe ustawienie ostrości po naciśnięciu do połowy spustu migawki,
- AI Servo AF – tryb ciągłego autofokusu dopasowującego się do poruszającego się obiektu,
- AI Focus AF – tryb pośredni, w którym aparat automatycznie wybiera, czy ma działać w AI Servo, czy One Shot.
Na jednym wykresie zestawiliśmy pomiary z trzech aparatów: testowanego 7D, 50D i najbardziej zaawansowanego EOS-a na rynku 1Ds Mark III. Autofokus użytego obiektywu był skorygowany w aparacie tak, aby dawać jak najlepszy wynik. Dla 7D dodatkowo wykonaliśmy pomiary dla autofokusu punktowego i nowego Spot AF. Jak widać wszystkie trzy aparaty osiągnęły podobny wynik przy czym w przypadku 7D mówimy o pomiarach w trybie Spot AF. Autofokus przy zwykłym pomiarze punktowym wypadł bardzo kiepsko, co potwierdziły także pomiary na obiektywach EF 50 mm f/1.4 USM i EF 85 mm f/1.8 USM. W ich przypadku wyniki były dużo gorsze niż z obiektywem EF 100 mm f/2.8L. Na szczęście jednak dobrze w 7D pracuje Spot AF.
Poniżej natomiast sprawdziliśmy jak autofokus 7D radzi sobie pracując pod ostre światło. Mówi się bowiem, że AF w 7D jest kopią lub ewolucją autofokusu z 1D Mark III, który miał problemy właśnie z pracą pod ostre światło. Fotografując tablicę testową umieściliśmy więc w kadrze lampę światła ciągłego i w takich samych warunkach wykonaliśmy standardowy test na skuteczność autofokusu dla 7D i 50D. Wyniki przedstawiamy poniżej. Porównując ten wykres z poprzednim, widać mniejszą skuteczność autofokusów obu aparatów, przy czym 50D poradził sobie trochę gorzej. Oczywiście spadku skuteczności przy ostrym świetle spodziewaliśmy się, ale jak widać 7D poradził sobie z tym problemem całkiem dobrze.
Przy okazji omawiania skuteczności systemu ustawiania ostrości, należy wspomnieć o funkcji mikroregulacji AF. Aparat może zapamiętać ustawienia autofokusu dla 20 obiektywów. Regulacji dokonuje się na 40-stopniowej skali. Dzięki temu możemy korygować takie zjawisko jak back/front-focus, czyli tendencję do ustawiania ostrości za lub przed obiektem.
Porównaliśmy 7D z 50D także pod względem skuteczności autofokusu w trybie ciągłym AI Servo. Fotografowaliśmy w trybie seryjnym, na przysłonie f/1.4, ruchomą zabawkę poruszającą się z prędkością około 0.7 m/s. Wykonanie kilku takich serii zdjęciowych pokazało, że 7D, przy takich ustawieniach, sprawdza się lepiej niż 50D. Przewagę ma niewątpliwie szybkość trybu seryjnego, bo w tym samym czasie 7D może zarejestrować więcej zdjęć niż 50D. Oba aparaty przy ciągłym pomiarze zwalniają w stosunku do swoich nominalnych wartości ale 7D jako szybszy wykonuje 6–7 kl/s, a 50D tylko 4–5 kl/s. Dodatkowo Canon 7D ma o wiele lepszą skuteczność utrzymywania ostrości w trakcie poruszania się obiektu. W przypadku pomiaru Spot AF skuteczność jest na średnim poziomie około 60–70%, a więc 6–7 na 10 zdjęć jest poprawnych. Standardowy pomiar punktowy w 7D, który przy testach statycznych wypadł kiepsko, tutaj działa lepiej niż Spot AF. Jego skuteczność możemy ocenić na około 80%. Analogiczny test na pomiarze centralnym, dla 50D, wykazał skuteczność rzędu 60–70%, za to przy automatycznym wyborze skuteczność w 50D była bardzo słaba i wyniosła około 20%. Za to w 7D, dynamiczny pomiar strefowy (strefa centralna) oraz pomiar automatyczny (19 punktów) dały w rezultacie podobne wyniki na poziomie 40–50% ostrych zdjęć. Jest to więc wynik zdecydowanie lepszy niż w 50D.
Pomiar światła
Za pomiar światła odpowiada nowy, 63-strefowy, dwuwarstwowy czujnik iFCL (ang. Focus Colour Luminance), analizujący dane o ostrości, kolorze i luminancji. Wygląda na to, że został on zaadoptowany z profesjonalnych „jedynek” i dostosowany do potrzeb 19 punktowego AF 7D. W czujniku zastosowano dwie warstwy światłoczułe: pierwsza warstwa jest czuła na światło czerwone i zielone, natomiast druga warstwa na światło niebieskie i zielone. Zastosowanie dwóch warstw ma pozwolić na lepsze odwzorowanie jasności światła czerwonego. Zakres pomiaru światła jest o 1 EV węższy niż w modelach serii 1D i zawiera się w przedziale 1–20 EV (dla EF 1.4/50 mm USM i ISO 100).
Do dyspozycji są cztery tryby pracy pomiaru światła:
- wielosegmentowy – ekspozycja jest automatycznie dobierana na podstawie pomiarów z 63 stref rozmieszczonych w kadrze,
- skupiony – obszar pomiaru stanowi około 9.4% środkowej części kadru,
- punktowy – pomiar jest wykonywany w środkowym obszarze obejmującym około 2.3% środkowej części wizjera,
- centralnie ważony – pomiar dokonywany jest w całym kadrze ale uśredniany z większą wagą dla obszaru centralnego.
Ekspozycję w 7D można kompensować od −5 do +5 EV ze skokiem 1/2 lub 1/3 EV.
Do działania pomiaru światła w 7D nie mamy większych zastrzeżeń. Pomiar punktowy sprawdza się bardzo dobrze, a jedynie na matrycowy należy uważać, chociażby przy zachmurzonym dniu. Wtedy należy korygować wskazania aparatu o 0.3–0.7 EV.