Sigma 50 mm f/1.4 EX DG HSM - test obiektywu
4. Rozdzielczość obrazu
Jak widać z powyższego wykresu, wynik 28 lpmm uzyskany przez Sigmę, jest
więc bezapelacyjnie najlepszym w stawce. Czy powinniśmy się nim
zachwycać? Zachwycać może nie, bo poziom przyzwoitości ustawiamy zwykle
w okolicach 30 lpmm, ale na kilka ciepłych słów Sigma z pewnością zasłużyła. Warto tutaj wspomnieć, że Canon EF 35 mm
f/1.4L, na maksymalnym otworze, notował wynik 31.1 lpmm, co pokazuje, że
da się uzyskiwać dobrej jakości obrazy przy f/1.4. Choć nie należy
zapominać, że ów Canon jest trzy razy droższy od testowanej Sigmy.
Po lekkim przymknięciu, Sigma zachowuje się świetnie. Dla zakresu przysłon od f/2.8 do f/5.6 dostajemy MTFy na poziomie 44 lpmm, a więc w okolicach najwyższych wartości notowanych na Canonie 20D. Tutaj Sigma wyraźnie dominuje nad Canonem 1.4/50, który tylko ocierał się o poziom 40 lpmm. Nikkor, Pentax i Sony konkurują z Sigmą w biciu rekordów dla przysłon f/4.0-5.6, lecz na f/2.8 zauważalnie jej ustępują.
Jak widać z zaprezentowanego powyżej rysunku, brzeg kadru jest u Sigmy trochę gorszy od centrum, choć wynika to bardziej nie ze słabego zachowania na brzegu, lecz raczej z rekordów bitych w środku kadru. Trzeba odnotować fakt, że już od f/2.0 dostajemy użyteczne obrazy o MTF-ach na poziomie 30 lpmm i wyższych. Pozostałe obiektywy tej klasy poziom 30 lpmm przekraczały dopiero dla f/2.8. W tej kategorii Sigma również wydaje się więc wypadać lepiej od konkurentów.
Pod koniec, ale nie na sam koniec, tradycyjnie już, prezentujemy wycinki naszej tablicy testowej uzyskane w oparciu o pliki JPG, zapisywane równolegle z RAW-ami używanymi do wygenerowania wykresów rozdzielczości.
Tym razem rozdział ten zakończymy ciekawym porównaniem. W naszej redakcji mieliśmy, w jednej chwili, do dyspozycji, oprócz testowanej Sigmy, Canona EF 50 mm f/1.4 USM oraz Zeissa Planara 50 mm f/1.4 T* na mocowaniu Nikona. Ten ostatni, za pomocą przejściówki, został podłączony do Canona 20D, co pozwoliło na wykonanie bezpośredniego, scenkowego pojedynku wszystkich trzech instrumentów. Jego wyniki prezentujemy poniżej.
Centrum kadru - f/1.4 | |||
|
|
|
|
Centrum kadru - f/2.8 | |||
|
|
|
|
Kusząc się o interpretację zamieszczonych wycinków, można zauważyć, że Zeiss wypada najlepiej, choć jego przewaga nad
Sigmą jest minimalna. Oba te instrumenty dystansują za to Canona bardzo wyraźnie.