Sigma 150-500 mm f/5.0-6.3 APO DG OS HSM - test obiektywu
11. Podsumowanie
- dobra lub bardzo dobra jakość obrazu dla zakresu 150-370 mm,
- solidna budowa i dobra jakość wykonania,
- dobrze kontrolowana aberracja chromatyczna,
- małe winietowanie,
- niewielka dystorsja,
- prawidłowo korygowany astygmatyzm,
- mała koma,
- cichy i dość szybki autofokus,
- bogate wyposażenie,
- dwuletnia gwarancja z opcją przedłużenia o kolejny rok.
Wady:
- słaba jakość obrazu na brzegu kadru dla maksymalnego otworu względnego,
- zbyt słaba jakość obrazu dla ogniskowej 500 mm,
- światło f/6.3 już od ogniskowej 290 mm,
- przeciętna praca pod ostre światło,
- duża średnica filtrów.
Trudno napisać rzetelne podsumowanie testu tego obiektywu, bo nie
specjalnie jest do czego go porównywać. Jedynym konkurentem w tej
klasie jest Tamron 200-500 mm, którego nie mieliśmy okazji testować. Tak
naprawdę, Sigma 150-500 mm daje nam jeden z najtańszych sposobów
uzyskania ogniskowej 500 mm i pracującego układu autofokusa. Oczywiście
można szukać innych sposobów, ale zawsze są to pewnego rodzaju
karkołomne kombinacje. Użycie obiektywów klasy Canonów 5.6/400, 100-400
mm IS, czy Nikkora 80-400 mm VR wymaga dokupienia konwertera 1.4x i
zaklejania styków, aby autofokus pracował. Jest to nie dość, że znacznie
droższe rozwiązanie, to dodatkowo wcale nie gwarantujące uzyskania jakiś
wybitnych efektów, bo konwertery prawie zawsze mocno pogarszają jakość
obrazu. W przypadku Sony, możemy kupić obiektyw 8/500, ale jest to
instrument lustrzany, który nie wszystkim przypada do gustu. W przypadku
obecnej oferty Pentaxa i Olympusa, próżno szukać obiektywu o podobnych
własnościach. Tak więc chcąc mieć ogniskową 500 mm, stabilizację obrazu
i nie wydawać przy tym majątku, jesteśmy na razie skazani na Sigmę...
Po przetestowaniu obu nowych teleobiektywów Sigmy wyposażonych w stabilizację, naszła mnie jeszcze jedna refleksja. Żałuję, że Sigma nie zdecydowała się na większe
zróżnicowanie swojej oferty. Teraz mamy dwa przyzwoite obiektywy za rozsądną cenę. Być może lepiej byłoby, gdyby jeden z tych obiektywów należał do serii EX, będąc przez to wyraźnie lepszy optycznie. Wiem, że wiązałoby się to z wyższą ceną, ale myślę, że wiele osób poniosłoby dodatkowe wydatki, aby dostać lepszą jakość obrazu.
Przykładowe zdjęcia: