Nikon D200 - test aparatu
5. Balans bieli i odwzorowanie kolorów
Badanie balansu bieli oraz odwzorowania kolorów wykonano w warunkach studyjnych fotografując tablicę testową GretagMacbeth. Tablicę tą oświetlano przy użyciu lamp studyjnych o temperaturze barwowej 5000K jak też z użyciem wbudowanej lampy błyskowej aparatu oraz światłem jarzeniowym. Ekspozycje wykonywano przy nastawie balansu bieli „Auto” jak też przy nastawach odpowiadających wymienionym wyżej rodzajom światła. Wyniki przedstawia poniższa tabela. Obrazki w lewej kolumnie przedstawiają obraz tablicy testowej podzielonej na kwadraty o określonych kolorach. Zewnętrzny obszar każdego z kwadratów przedstawia barwę sfotografowaną przez aparat, cześć wewnętrzna to barwa wzorcowa zaś niewielki pasek w części wewnętrznej to ta sama barwa wzorcowa z korekta luminacji. Warto zwrócić uwagę że dolna część tablicy składa się z odcieni szarości i jeden rzut oka starcza aby przekonać się o możliwościach aparatu w dziedzinie balansu bieli. Dane odczytane w tablicy przedstawione są z prawej strony na wykresie przedstawiającym błędy odwzorowania barw. Kwadratami zaznaczono barwy wzorcowe, koła oznaczają barwy w rzeczywistości odczytane z tablicy a odcinek pomiędzy kołem a kwadratem określa wielkość i kierunek błędu odwzorowania barwy.
Balans bieli Światło Jarzeniowe Światło jarzeniowe | ||
Balans bieli Światło 5000K Światło Lampy 5000K |
Rzut oka na powyższe obrazy prowadzi do kilku wniosków. Po pierwsze widać że aparat radzi sobie niemal idealnie ze światłem swojej własnej lampy błyskowej, zarówno w przypadku balansu Auto jak i w przypadku balansu ustawionego na lampę. Błąd odwzorowania kolorów w takich przypadkach jest niewielki, sięga 5.5%. Balans ustawiony na temperaturę lamp daje w rezultacie barwy chłodniejsze niż można by się spodziewać. Średnio o jakieś 1000K. Przy tego rodzaju oświetleniu lepiej spisał się balans Auto. Najpoważniejsze problemy napotykamy przy świetle jarzeniowym. Balans Auto daje rezultat z przewagą odcieni czerwonawych a teoretycznie przeznaczony do tego rodzaju światła balans jarzeniowy kapituluje zupełnie. Pytanie jednak czy do końca można za takie odwzorowanie winić aparat? Wszak światło jarzeniowe to określenie szerokie, mamy tu wiele odmian świetlówek, świecących w różny sposób w zależności od składu mieszanin gazowych w nich zawartych. Co gorsza świecą one widmem emisyjnym przy którym nawet ludzkie zmysły tracą zdolność prawidłowej oceny barw. No i fakt że w balansie Auto aparat uzyskał nieco lepszy rezultat niż przy balansie jarzeniowym mówi nam jasno że nie takiej jarzeniówki spodziewali się inżynierowie z Nikona :)
Nasycenie kolorów najlepiej prezentowało się przy obecności lamp studyjnych (światło lamp lub mieszane) z balansem Auto. Użycie wbudowanej lampy delikatnie osłabia kolorystykę, nasycenie barw spada o kilka procent, przy czym gorsze jest przy balansie Auto i wynosi 94.6%. Wniosek aby z lampą używać trybu przeznaczonego dla lampy. I znów skrajny wynik wywołuje światło jarzeniowe. Kolory są wręcz cukierkowe (niestety zafałszowane) co widać już na pierwszy rzut oka. Nic dziwnego, nasycenie dla kombinacji światła i balansu jarzeniowego sięga 118%. Balans Auto znów spisuje się odrobinę lepiej.