Sony 35 mm f/1.4G - test obiektywu
3. Budowa i jakość wykonania
Jak widać, obiektywy łączy dobre światło, umiarkowanie szeroki kąt
widzenia, solidność wykonania oraz wysoka cena. Przyznam się szczerze, że
dziwi mnie brak tego typu instrumentu w ofercie producentów niezależnych
oraz Nikona czy Olympusa. Obiektyw o tym polu widzenia i tak dobrym
świetle jest w zasadzie sprzętem bardzo uniwersalnym, którego nie chce
się ściągać z korpusu.
Jak wspomnieliśmy wcześniej, jakość wykonania Sony 1.4/35G jest wysoka.
Solidna metalowa obudowa, z jednej strony zaczyna się metalowym
bagnetem, a z drugiej kończy nierotującym mocowaniem filtrów o średnicy
55 mm (najmniejszej w swojej klasie). Po środku znajdziemy czytelną skalę
ostrości umieszczoną za szybką i pierścień do manualnego ustawiania
ostrości. Choć pracuje on z należytym oporem, jest zupełnie gładki.
Zastosowanie pierścienia karbowanego o trochę większych rozmiarach na
pewno podniosłoby komfort pracy i pozwoliło na dokonywanie
precyzyjniejszych ruchów. Poniżej tego pierścienia, na lewo od skali ostrości,
odnajdziemy jeszcze przycisk blokady ostrości (FHB).
Wewnątrz obiektywu znajdziemy 10 soczewek ustawionych w 8 grupach. Jeden element
ma kształt asferyczny. Dodatkowo, w środku układu znajduje się kołowa przysłona
o dziewięciu listkach, którą możemy domknąć do f/22.
Kupujący dostaje w zestawie oba dekielki, miękki futerał oraz osłonę przeciwsłoneczną.