Panasonic Lumix DMC-FZ30 - test aparatu
6. Podsumowanie
Optyka aparatu, zaprojektowana przez firmę Leica spisuje się dobrze, ale nie bez zgrzytów. O ile do ręki dostajemy aparat o 12-sto krotnym zoomie optycznym z dobrze spisującym się trybem tele, o tyle przy krótszych ogniskowych możemy napotkać problemy z ostrością na brzegu kadru i odblaskami przy zdjęciach pod ostre światło. Dla odmiany w zakresie szerokokątnym i portretowym aberracja chromatyczna jest kontrolowana właściwie, zaś w okolicach 300-420 mm już niedostatecznie. Biorąc pod uwagę ogromną użyteczność takiego hiperzooma, dodatkowo wyposażonego w skuteczną stabilizację obrazu, w tej kategorii możemy wystawić 4+
Najsłabszym ogniwem całego systemu jest z pewnością matryca CCD. Tu musimy sobie powiedzieć szczerze, że aby osiągnąć tak szeroki zakres ogniskowych musimy zamontować w aparacie małą matrycę. Od tej reguły nie ma wyjątków. Jeżeli na taką małą matrycę upchniemy zbyt dużo pikseli, to generowane są duże szumy, które zniweczą piękno każdej fotografii. Dlatego w Panasonicu jedynymi użytecznymi wartościami ISO przy których warto fotografować, są 80 i 100. Z pewnością lepszym rozwiązaniem było by zastosowanie matrycy o rozdzielczości 5 -6 MPix o lepszej jakości. Panasonica zgubił tutaj wyścig na megapiksele, bo odnotowane przez nas rozdzielczości 1600 LW/PH, bez problemów dałoby się osiągnąć przy matrycy wyraźnie mniejszej niż 8 MPix. To zaowocowałoby mniejszym upakowaniem pikseli i znacznie mniejszymi szumami.
Bardzo bolesne jest to, że kiepsko przemyślana matryca potrafi zniweczyć solidny wkład pracy włożony w dobry obiektyw, dobrą stabilizację i ogólnie dobrze pomyślany aparat. Gdy chcemy efektywnie i z przyjemnością używać ogniskowych z zakresu 300-420 mm stabilizacja i wysokie ISO często są koniecznością. W FZ30 włączenie ISO z zakresu 200-400 kończy się jednak bardzo kiepską jakością mocno zaszumionego obrazu. Dlatego w tej kategorii Lumix zasłużył na ocenę co najwyżej 2.
Żeby nie kończyć tak pesymistycznym wnioskiem, trzeba bardzo wyraźnie pochwalić konstruktorów FZ30. Aparat naprawdę świetnie trzyma się w ręku, a jego użytkowanie i nawigowanie po czytelnym i wygodnym menu, to czysta przyjemność. W kategorii użytkowanie możemy więc wystawić tylko i wyłącznie ocenę celującą.
Pomimo kilku wad tego aparatu muszę uznać, że jest to sprzęt bardzo uniwersalny. Dla osoby, która robi zdjęcia od makro, przez portrety i pejzaże, na dużych zbliżeniach skończywszy, z pewnością będzie to dobry aparat. Szczególnie docenią go osoby lubiące fotografować podczas wakacji. Wprawdzie musimy ograniczyć się do stosowania ISO 100, ale z drugiej strony mamy efektywną optyczną stabilizacje obrazu, która w sporej części przypadków będzie przydatna. Jeżeli jednak zależy nam na dobrej jakości zdjęć (np. w celu ich wydrukowania w dobrej klasy czasopismach) lub chcemy wykonywać zdjęcia w kiepskich warunkach oświetleniowych lub głównie w zakresie tele, szczerze odradzam jego zakup.
Ostatecznie aparat ten mogę ocenić na co najwyżej 4.
Zalety:
- bardzo duży i użyteczny zakres ogniskowych,
- dobrze działająca optyczna stabilizacja obrazu,
- wygodna obsługa,
- dobry tryb video,
- 2" panel LCD o ponadprzeciętnej rozdzielczości,
- obrotowy wyświetlacz,
- bardzo dobra rozdzielczość obrazu w centrum pola,
- obiektyw z manualnymi zmianami ogniskowej i możliwością ręcznego wyostrzenia,
- możliwość zapisu w formatach RAW i TIFF,
- rozsądnie kontrolowane dystorsja, winietowanie i astygmatyzm,
- dobra szybkość w sensie gotowości do pracy i tempa pracy autofokusa,
- dobrej jakości wizjer,
- wydajna lampa błyskowa,
Wady:
- monstrualne szumy matrycy (użyteczne tylko wartości ISO 80 i 100),
- częste pomyłki autofokusa dla dużych ogniskowych,
- kiepska rozdzielczość na brzegach kadru,
- spore odblaski dla ogniskowych mniejszych od 100 mm,
- mały zakres ustawień balansu bieli,
- duży pobór prądu,
- bardzo duży rozmiar plików RAW,
- duża aberracja chromatyczna dla ogniskowych pow. 300 mm
Przykładowe zdjęcia