Canon EOS 1100D - test aparatu
4. Rozdzielczość
Rozdzielczość układu jako całości
Używając zdjęć w formacie JPEG, z wyostrzaniem ustawionym na minimalnym poziomie, wyznaczyliśmy rozdzielczość (MTF50) układu aparat plus obiektyw, obliczając ją w programie Imatest. Wartości wyrażone w liniach na wysokość obrazu pozwalają na porównanie z analogicznymi wykresami dla aparatów kompaktowych i ocenę stopnia wyostrzania zastosowanego przez producenta. Zdjęcia pomiarowe zostały wykonane z obiektywem Canon EF 50 mm f/1.4 USM.
Testowana przez nas w lutym bieżącego roku lustrzanka klasy entry level z konkurencyjnej stajni, czyli Nikon D3100, zanotowała w tej kategorii nieco lepszy wynik. Trzeba jednak pamiętać, że ma ona matrycę o większej liczbie pikseli. Nie można również zapominać, że w przypadku JPEG-ów bezpośrednie porównanie utrudnia wyostrzanie, które może być różne w poszczególnych aparatach.
Rozdzielczość matrycy
Rozdzielczość matrycy wyznaczamy w oparciu o funkcję MTF50, a pomiarów dokonujemy standardowo na niewyostrzonych plikach RAW, które uprzednio konwertujemy do formatu TIFF przy pomocy programu dcraw. Test wykonujemy z użyciem obiektywu Sigma 30 mm f/1.4 EX DC, który jest produkowany ze wszystkimi bagnetami lustrzanek dostępnych na rynku. Aby uciec od aberracji optycznych, mierzymy wartości MTF50 tylko dla zakresu przysłon f/5.6–f/16, w którym głównym czynnikiem ograniczającym osiągi obiektywu jest dyfrakcja. Warto również przypomnieć, że na każdej przysłonie wykonujemy kilkanaście-kilkadziesiąt zdjęć (zarówno z autofokusem, jak i z ręcznym ustawianiem ostrości), po czym wybieramy najlepsze. Uzyskane przez nas wyniki prezentujemy na poniższym wykresie. Warto wspomnieć, że kontrolne pomiary z obiektywem Canon EF 50 mm f/1.4 dały porównywalne, w granicy błędu, wartości.
Na powyższym wykresie przedstawiliśmy również wyniki, jakie osiągnął w naszym teście model 450D. Ma on bowiem matrycę o tej samej liczbie pikseli. Wyraźna przewaga nowego EOS-a nad swoim starszym bratem może zatem dziwić. Nasi stali Czytelnicy zapewne już się domyślają gdzie jest pies pogrzebany. W przypadku 1100D mamy do czynienia z analogicznym zachowaniem jakie obserwowaliśmy u jego poprzednika oraz modeli 550D i 600D. Składowa pozioma została wyostrzona lub/i ewentualnie osłabiono filtr AA w tym kierunku. Świadczą o tym chociażby wykresy przebiegu profilu na granicy czerni i bieli oraz funkcji MTF. Przykładowe wykresy dla obu składowych dla najlepszego pomiaru prezentujemy poniżej.
Widać wyraźnie różnicę w wysokości odpowiedzi funkcji MTF w częstotliwości Nyquista dla poszczególnych składowych. O ile ta dla składowej pionowej (dolny wykres z prawej strony) utrzymuje rozsądny i niewzbudzający podejrzeń poziom, o tyle w przypadku składowej poziomej obserwujemy znaczny wzrost, sięgający niemal 40%. To wartość na tyle duża, że w połączeniu z wartością MTF30 większą niż liczba pikseli w pionie matrycy może wskazywać, że mamy tutaj do czynienia nie tylko z osłabieniem lub całkowitym wyeliminowaniem filtru AA.
Podobnie jak w przypadku testu 600D również dla 1100D wykonaliśmy dodatkowy test rozdzielczości w oparciu o bardzo ostry obiektyw Canon EF 100 mm f/2.8 L Macro IS USM. Co ważne jest on pozbawiony astygmatyzmu, zatem nie mamy wpływu dodatkowego czynnika przy porównywaniu wartości otrzymanych dla poszczególnych składowych. Wyniki prezentujemy na poniższym wykresie.
Widać wyraźnie, że ze składową poziomą dzieje się coś dziwnego. Wartości tam uzyskane są znacząco wyższe w stosunku do składowej pionowej, a w przypadku przysłony f/5.6 różnica sięga ponad 40%. Warto zauważyć, że wartości dla składowej pionowej z 1100D są porównywalne do średnich otrzymanych dla 450D, a zaprezentowanych na wcześniejszym wykresie.
Obiektywy Sigma 30 mm f/1.4 EX DC wykorzystywane w pomiarze rozdzielczości otrzymaliśmy od: