Canon PowerShot S100 - test aparatu
4. Optyka
Obiektyw Canona S100 zbudowany jest z 7 elementów optycznych ułożonych w 6 grupach. Wśród nich znajdują się: element dwustronnie asferyczny, element UA dwustronnie asferyczny i element jednostronnie asferyczny. Zakres ogniskowych od 5.2 mm do 26 mm po dokładnym przeliczeniu na odpowiedniki dla klatki filmu małoobrazkowego daje od 24.2 mm do 120.9 mm. Dla najszerszego kąta światłosiła wynosi f/2.0, ale dla najdłuższej ogniskowej spada aż do f/5.9. Mamy więc obiektyw o dwóch obliczach – stosunkowo jasny na krótkich ogniskowych i dość ciemny na długich. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest mała średnica pierwszej soczewki obiektywu.
Rozdzielczość
Testy rozdzielczości przeprowadzamy na podstawie zdjęć lekko zmodyfikowanej na nasze potrzeby tablicy testowej ISO 12233. Zdjęcia wykonywane są dla różnych ogniskowych i różnych wartości przysłony. Następnie przeprowadzamy obliczenia zarówno dla centrum, jak i brzegu kadru. Wyniki prezentujemy w postaci wartości funkcji MTF50. Pomiary przeprowadziliśmy zarówno na JPEG-ach jak i na surowych plikach. Na początek prezentujemy wyniki otrzymane dla plików RAW. Pierwszy wykres dotyczy centrum, drugi natomiast brzegu kadru.
W Canonie S90 najlepsze wyniki pod względem rozdzielczości w centrum kadru obserwowaliśmy przy najkrótszej ogniskowej. U S100 jest inaczej. Osiągi na najkrótszej ogniskowej są gorsze niż na pozostałych. Zmieniła się jednak wartość tej ogniskowej z 28 mm w przypadku S90 na 24 mm w S100. Większa liczba pikseli matrycy pozwoliła wyraźnie poprawić rozdzielczość na średnich i dłuższych ogniskowych w stosunku do poprzednika. Maksymalna rozdzielczość obrazu z S100 okazała się być nieco wyższa niż z Olympusa XZ-1 i z Panasonika LX-5. W tej kategorii przoduje jednak Samsung EX-1.
Zachowanie na brzegu kadru w porównaniu do jego środka jest zaskakujące. Tym razem najlepszy wynik osiągany jest na najkrótszej ogniskowej. Co więcej, dla 24 mm na brzegu rozdzielczość okazała się dużo lepsza niż w okolicach centrum kadru. Efekt ten może być spowodowany skomplikowanym przebiegiem krzywizny pola oraz wad pozaosiowych wzdłuż kadru. Dlaczego jednak aparat, pomimo wyboru centralnego obszaru do ostawiania ostrości, ustawia ostrość tak, że lepiej wyglądają brzegi niż centrum, pozostaje dla nas zagadką. Rozdzielczość na brzegu powoli spada wraz z wydłużaniem ogniskowej, ale cały czas niewiele odbiega od rezultatu z centrum. Ogólnie rozdzielczość na brzegu jest wyższa niż w testowanym przez nas wcześniejszym modelu S90.
Poniżej prezentujemy wyniki pomiaru rozdzielczości wykonanego na plikach JPEG dla centrum i dla brzegu kadru.
W przypadku kompaktów Canona zapis zdjęć surowych wyłącza ustawienia z zakładki moje kolory, w której ustawiamy wyostrzanie JPEG-ów, zmuszeni więc jesteśmy do wykonania oddzielnych serii zdjęć do pomiarów parametrów zdjęć surowych i parametrów JPEG-ów. Efekt niskiej rozdzielczości w centrum kadru na najkrótszej ogniskowej widać również na wykresach dla tych drugich, co potwierdza, że wynik uzyskany na RAW-ach nie jest jakimś błędem.
Na zakończenie tej części rozdziału prezentujemy w skali 1:1 wycinki z okolic centrum kadru ze zdjęć tablicy testowej (w formacie JPEG) dla maksymalnej i minimalnej rozdzielczości.
JPEG | |||
72 mm, f/4.5 | 24 mm, f/4.0 | ||
Autofokus
Mechanizm automatycznego ustawiania ostrości w Canonie S100 może pracować w trybie pojedynczych zdjęć lub w trybie ciągłym. Punkt ustawiania ostrości może być wybierany przez oprogramowanie aparatu lub ręcznie przez użytkownika. Można też wybrać jeden z dwóch rozmiarów ramki autofokusu.
Dla sprawdzenia celności autofokusu wykonaliśmy serię ponad 50 zdjęć tablicy rozdzielczości, każdorazowo przeogniskowując obiektyw. Ogniskową ustawiliśmy na odpowiednik 33 mm, a otwór względny na f/2.8. Wyniki pomiarów przedstawiamy poniżej w postaci histogramu. Na osi poziomej odłożone są procentowe wartości odchyłek od najlepszego pomiaru MTF50 w serii, a na osi pionowej odsetek liczby zdjęć mieszczących się w danym zakresie rozdzielczości.
Wynik tej części testu jest zbliżony do wyniku Olympusa XZ-1. Tak więc w tym przypadku również wypada pochwalić Canona S100 za celność autofokusu.
Aberracja chromatyczna
Korekcja aberracji chromatycznej nie jest mocną stroną obiektywu aparatu PoweShot S100. Na najkrótszej ogniskowej poziom tej wady optycznej jest wysoki. Wydłużanie ogniskowej daje powolną poprawę. Wszystko, na co możemy liczyć w tym względzie, to średni poziom na długich ogniskowych. Powyższe wnioski nie mają jednak odzwierciedlenia na zdjęciach zapisywanych w formacie JPEG. Oprogramowanie aparatu we wszystkich przypadkach sprowadza aberrację chromatyczną do poziomu niskiego lub niezauważalnego.
Szczegółowe wyniki naszych pomiarów przeprowadzonych na surowych plikach prezentujemy na poniższym wykresie.
W tabelce poniżej prezentujemy w skali 1:1 wycinki zdjęć tablicy testowej, przedstawiające krawędzie czerni i bieli na zdjęciach z najniższym i najwyższym poziomem aberracji chromatycznej. Tym razem pokazujemy zarówno JPEG-i jak i fragmenty zdjęć zapisanych w formacie RAW i wywołanych za pomocą programu dcraw.
JPEG | |
72 mm, f/4.5 | 24 mm, f/2.0 |
RAW | |
72 mm, f/4.5 | 24 mm, f/2.0 |
Dystorsja
Testowany aparat zapisując pliki JPEG automatycznie redukuje efekt dystorsji. Aby ten proces był możliwy, zdjęcia zapisane w formacie RAW obejmują większy obszar kadru niż ma to miejsce w przypadku plików JPEG, przy czym różnica ta jest tym większa im krótszą ogniskową stosujemy. Zacznijmy od zaprezentowania wyników jakie otrzymaliśmy dla surowych plików.
Podobnie jak we wcześniejszym modelu S90 dystorsja jest beczkowa w całym zakresie ogniskowych. Najszerszy kąt widzenia oznacza się bardzo dużą dystorsją wynoszącą −10.6%. W środku zakresu ogniskowych spada do poziomu −1% i jest mało dokuczliwa. W skrajnym położeniu tele jej poziom to zaledwie −0.2%. Jest więc praktycznie niezauważalna.
RAW |
24 mm |
72 mm |
120 mm |
Oprogramowanie aparatu koryguje geometrię obrazu tak, aby zminimalizować wpływ dystorsji na zdjęcia zapisywane w formacie JPEG. Przy najkrótszej ogniskowej poziom dystorsji udało się zmniejszyć do −2.1%. W środku oraz na długim końcu zakresu ogniskowych dystorsja pozostaje niezmieniona w stosunku do zdjęć surowych i wynosi odpowiednio −1% i −0.2%.
JPEG | |
24 mm | |
72 mm | |
120 mm | |
Z jednej strony możemy się cieszyć, że geometrię obrazów otrzymywanych przy krótkich ogniskowych udaje się skutecznie korygować, z drugiej jednak strony trzeba mieć świadomość konsekwencji takich działań. Największym niekorzystnym efektem jest tutaj zmniejszenie pola widzenia. Zmierzony wzdłuż przekątnej kąt widzenia na najkrótszej ogniskowej na zdjęciach surowych wynosi 95 stopni. Na JPEG-ach pozostaje z tego około 85 stopni. Aby zachować się uczciwie wobec testowanego aparatu dodajmy, że to właśnie na JPEG-ach kąt widzenia odpowiada efektywnej ogniskowej 24 mm, którą deklaruje producent w specyfikacji. Na zdjęciach surowych dostajemy niejako bardzo szeroki kąt gratis i schodzimy tam aż do odpowiednika pełnoklatkowych 20 mm.
Koma i astygmatyzm
W tabeli poniżej pokazujemy w skali 1:1 wycinki zdjęć diody świecącej w dużej odległości od aparatu, której obraz umieszczaliśmy w centrum oraz w rogu kadru.
24 mm | |
centrum | brzeg |
69 mm | |
centrum | brzeg |
120 mm | |
centrum | brzeg |
Wpływ komy na pogorszenie jakości obrazu jest spory dla krótkich i średnich ogniskowych obiektywu. Na najdłuższych ogniskowych koma przestaje być istotnym czynnikiem w tym względzie.
Astygmatyzm najbardziej widać przy najkrótszej ogniskowej (24 mm). Jego poziom znacznie przekracza wtedy 12%. W środku zakresu ogniskowych (72 mm) spada lekko poniżej 10%. Na najdłuższej ogniskowej poziom astygmatyzmu spada jeszcze bardziej – poniżej 5%.
Winietowanie
Dla najkrótszej ogniskowej i maksymalnie otwartej przysłony winietowanie wynosi aż 57% (−2.52 EV). Przymknięcie przysłony o jeden EV powoduje niewielką poprawę sytuacji i dla f/2.8 spadek jasności w rogach kadru wynosi 43% (−1.69 EV). Najmniejsze winietowanie dla najkrótszej ogniskowej notujemy dla przysłony f/5.6. Wynosi ono 36% (−1.31 EV). Maksymalne przymknięcie przysłony do f/8.0 nieznacznie zwiększa winietowanie do poziomu 36.5% (−1.32 EV). Trzeba jednak pamiętać, że tutaj mówimy o wynikach na plikach RAW, które dają nam kąt widzenia aż 95 stopni. Jeśli ograniczymy go do deklarowanych 84 stopni, wyrzucimy z obrazu rogi, gdzie winietowanie jest największe.
W środku zakresu ogniskowych sytuacja jest dużo lepsza. Dla przysłon f/4.5 oraz f/5.6 winietowanie wynosi 16% (−0.51 EV). Dla przysłony f/8.0 wynosi 9.5% (−0.29 EV).
Dalsze wydłużanie ogniskowej nie zmienia winietowania w stopniu zauważalnym na zdjęciach. Dla najdłuższej ogniskowej i przysłony f/5.9 otrzymaliśmy wynik 13.5% (−0.42 EV), a dla przysłony f/8.0 9% (−0.27 EV).
RAW | |
24 mm, f/2.0 | 24 mm, f/5.6 |
70 mm, f/4.5 | 70 mm, f/8.0 |
120 mm, f/5.9 | 120 mm, f/8.0 |
Wpływ winietowania na zdjęcia zapisywane w plikach JPEG jest inny niż na zdjęcia surowe. Pierwszą przyczyną jest tutaj zmniejszenie pola widzenia opisane w rozdziale poświęconym dystorsji. Do tego można jeszcze dołożyć oprogramowanie zmniejszające pozostałe efekty.
Nasze pomiary spadku jasności w rogach kadru dla najszerszego kąta przy całkowicie otwartej przysłonie dały wynik 17.7% (−0.56 EV). Zamykanie przysłony o kolejne kroki daje 15% (−0.47 EV) przy f/2.8 oraz przy f/4.0, 12% (−0.37 EV) przy f/5.6 i ostatecznie 11% (−0.33 EV) przy f/8.0.
W środku zakresu ogniskowych otrzymujemy spadek na poziomie 15% (−0.47 EV) przy f/4.5 oraz przy f/5.6 i 8% (−0.24 EV) przy f/8.0.
Przy maksymalnej ogniskowej (120 mm) i przysłonie f/5.9 winietowanie wynosi 12.5% (−0.38 EV). Przymknięcie przysłony do f/8.0 powoduje spadek winietowania do poziomu 6.6% (−0.20 EV).
JPEG | |
24 mm, f/2.0 | 24 mm, f/5.6 |
70 mm, f/4.5 | 70 mm, f/8.0 |
120 mm, f/5.9 | 120 mm, f/8.0 |
Odblaski
Elementy optyczne w obiektywie Canona S100 ułożone są w 6 grupach. Jest więc co najmniej 12 powierzchni, na których mogą powstawać różnego rodzaju niepożądane odbicia. Ich wpływ na obrazy uzyskiwane przy fotografowaniu pod słońce można zobaczyć na zdjęciach przykładowych przedstawionych poniżej.
24 mm, f/4.0 |
70 mm, f/4.5 |
120 mm, f/5.9 |
Na krótkich ogniskowych widać smugi w pobliżu obrazu silnego źródła światła. Nie widać natomiast żadnych plam świetlnych na pozostałej powierzchni zdjęć. Wraz z wydłużaniem ogniskowej obserwujemy najpierw pojawianie się, a potem zwiększanie intensywności dwóch plam świetlnych. Systematycznie spada też kontrast na uzyskiwanych zdjęciach. Jeżeli słońce znajdzie się w kadrze na najdłuższej ogniskowej, to będzie on raczej stracony pod względem treści. W sumie jakość warstw antyodblaskowych nie wydaje się nadzwyczajna. Na pocieszenie zostaje bardzo dobra praca pod ostre światło przy najkrótszych ogniskowych i malejąca szansa na znalezienie się w kadrze silnego źródła światła wraz z wydłużaniem ogniskowej.
Makro
W Canonie S100 tryb makro uruchamiamy lewym przyciskiem krzyżaka funkcyjnego. Minimalna odległość między fotografowanym obiektem a końcem obiektywu zależy od wybranej ogniskowej. Zmierzone przez nas minimalne odległości, dla których autofokus sygnalizował poprawne zogniskowanie to: około 2,5 cm dla ogniskowej 24 mm, około 14 cm dla ogniskowej 70 mm i około 27 cm dla ogniskowej 120 mm. Poniżej prezentujemy przykładowe zdjęcia wykonane w trybie makro przy minimalnych odległościach dla kolejnych ogniskowych.
Makro 24 mm |
Makro 70 mm |
Makro 120 mm |