Fujifilm X-S1 - test aparatu
4. Optyka
Fujifilm X-S1 ma obiektyw o podobnych parametrach i własnościach co obiektywy w modelach z serii HS. Szeroki gumowany pierścień pozwala na szybką zmianę zoomu w bardzo szerokim zakresie ogniskowych 24–624 mm (dla odpowiednika obiektywu pełnoklatkowego). Daje to w efekcie 26-krotne powiększenie, czyli tzw. 26-krotny zoom optyczny. Maksymalny otwór względny rośnie od f/2.8 na najszerszym kącie do f/5.6 w zakresie tele. Z kolei minimalna wartość przysłony to f/11 w całym zakresie ogniskowych. Obiektyw zbudowany jest z 17 soczewek ustawionych w 12 grupach. Wśród nich znajdują się 2 elementy ze szkła ED i 4 soczewki asferyczne.
24 mm |
|
624 mm |
|
Rozdzielczość
Testy rozdzielczości przeprowadzamy na podstawie zdjęć odpowiedniej tablicy testowej. Zdjęcia wykonywane są dla różnych ogniskowych i różnych wartości przysłony. Następnie przeprowadzamy obliczenia zarówno dla centrum, jak i brzegu kadru. Wyniki prezentujemy w postaci wartości funkcji MTF50. Tradycyjnie pomiary przeprowadziliśmy na JPEG-ach i surowych plikach.
Fujifilm X-S1 jest kolejnym aparatem o nietypowej konstrukcji matrycy. Podobnie jak inne modele tego producenta z matrycami EXR, jak również aparaty Sigmy z matrycami FOVEON, zmuszeni jesteśmy testować używając, oprócz dcraw-a, także oprogramowania producenta. W ocenie obrazowania bazujemy głównie właśnie na wynikach uzyskanych oryginalnym oprogramowaniem. Zdjęcia wywołane dcraw-em służą nam do kontrolowania wyników, ale w niektórych sytuacjach, jak na przykład przy ocenie dystorsji czy winietowania, mówią o rzeczywistych możliwościach aparatu.
Zacznijmy od wyników rozdzielczości uzyskanych ze zdjęć RAW wywołanych oprogramowanie producenta. Pierwszy wykres poniżej to pomiary dokonane w centrum kadru, drugi natomiast na brzegu.
Spadek rozdzielczości wraz z oddalaniem się od środka kadru nie jest duży. Różnica między maksymalną wartością w centrum a brzegiem to około 100–150 LWPH. Tyczy się to m.in. najszerszego kąta. W zakresie długich wartości ogniskowych można jednak dostrzec sytuację kiedy spadku praktycznie nie widać.
Wartości MTF aparatu X-S1 nie są duże w stosunku do innych kompaktowych konstrukcji. Trudno jest jednak miarodajnie porównywać technologię EXR z typowymi bayerowskimi matrycami. Wydaje się jednak, że w X-S1 podobnie jak we wcześniej testowanym X10 i innych modelach Fujifilm EXR, mamy do czynienia z faktem, że tylko połowa pikseli wpływa na efektywną rozdzielczość. Druga połowa może poprawiać co najwyżej wyniki zakresu tonalnego. Stąd te niskie wartości MTF, które bardziej odpowiadają 6-megapikselowym matrycom niż 12-megapikselowym.
Te nasze przypuszczenia potwierdzają wyniki z analizy zdjęć po wywołaniu ich dcraw-em. Za pomocą tego programu otrzymujemy zdjęcia 6-megapikselowe, dla których wartości MTF są znacznie wyższe od tego co powyżej. I tak, o ile przy wywołaniu oprogramowaniem producenta w centrum kadru maksymalna wartość nie przekracza 1100 LWPH, o tyle po wywołaniu dcraw-em to samo zdjęcie daje nam wartość 1500 LWPH. To duży wzrost biorąc pod uwagę 6-megapikselowe zdjęcie. Co prawda przebieg samego profilu na granicy czerni i bieli nie wygląda podejrzanie, bowiem nie widać w jego przypadku żadnego lokalnego maksimum, to jednak widać wyraźnie, że odpowiedź funkcji MTF w częstotliwości Nyquista osiąga ponad 15% zarówno w składowej poziomej, jak i pionowej. W takiej sytuacji można podejrzewać osłabienie filtru AA, ale z kolei nie objawia się to na zdjęciach wywołanych oprogramowaniem producenta przy wykorzystaniu ustawień zwiększających wyostrzenie. Co ciekawe wywołując tym oprogramowaniem to samo zdjęcie przy zastosowaniu wyostrzenia „Natural”, otrzymujemy z kolei maksymalną rozdzielczość powyżej 1700 LWPH nadal bez śladów programowego wyostrzenia, czy zwiększonej odpowiedzi w częstotliwości Nyquista. Dedykowane narzędzie producenta do wywoływania RAW-ów z X-S1 daje nam więc spore możliwości przy wywoływaniu zdjęć dla własnego użytku. Nam jednak trudno jest interpretować i zgadywać co tak naprawdę robi z RAW-ami.
Okazuje się, że chcąc uzyskać na RAW-ach MTF-y wyższe niż 1700 LWPH, zdjęcia będę już programowo wyostrzone, tak jak JPEG-i, dla których maksymalna wartość MTF sięga 1800 LWPH przy ustawieniu w aparacie minimalnego wyostrzenia. Wyniki właśnie dla JPEG-ów przedstawiamy poniżej. Pierwszy wykres dla centrum, drugi dla brzegu kadru.
W stosunku do wykresu dla RAW-ów, na JPEG-ach widać większą różnicę w rozdzielczościach między szerokim kątem a tele. Niewykluczone, że algorytmy poprawiające obraz działają selektywnie w zależności od ogniskowej na której wykonujemy zdjęcia. Nie ma w tym chyba nic dziwnego biorąc pod uwagę fakt, że obiektyw jest na stałe zespolony z matrycą, a ogólna funkcjonalność aparatu dostosowana jest bardziej do korzystania z JPEG-ów niż RAW-ów.
Na zakończenie tej części rozdziału prezentujemy wycinki zdjęć tablicy testowej (w formacie JPEG) w skali 1:1 z okolic centrum kadru dla maksymalnej i minimalnej rozdzielczości.
JPEG | |||
|
|
||
Autofokus
W Fujifilm X-S1 mamy autofokus działający w oparciu o detekcję kontrastu z wbudowaną diodą wspomagającą jego działanie w słabych warunkach oświetleniowych. Za pomocą pokrętła można szybko przestawić się w tryby autofokusu ciągłego, pojedynczego lub ręcznego ustawiania ostrości. Ponadto do wyboru mamy następujące obszary ustawiania ostrości:
- wielopunktowy – automatyczny wybór obszaru ustawiania ostrości,
- jednostrefowy – ręczny wybór obszaru ustawiania ostrości (spośród 49 punktów),
- śledzenie AF – wybrany punkt AF śledzi poruszający się przedmiot.
Trzeba jednak zdać sobie sprawę, że fotografując z ręki i jednocześnie używając tak długich ogniskowych, siłą rzeczy musimy mieć w kadrze dobre oświetlenie, bo konieczne jest użycie krótkich czasów migawki. W przeciwnym wypadku zdjęcie będzie poruszone, bo nawet stabilizacja nie będzie w stanie skompensować drżenia rąk. Tak więc jeśli widzimy, że autofokus ma pewne problemy, warto zastanowić się, czy w ogóle jesteśmy w stanie wykonać poprawne zdjęcie.
Aberracja chromatyczna
Na zdjęciach JPEG aberracja chromatyczna jest bardzo mała o ile posługujemy się zakresem ogniskowych do około 300 mm. Wtedy praktycznie nie przekracza 0.05%. Dopiero w pozycji maksymalnego tele ujawniła się ona dosyć znacznie, osiągając poziom 0.12–0.13%.
Prawdopodobnie na zdjęciach JPEG wada ta jest niwelowana przez oprogramowanie aparatu, bo patrząc na RAW-y wywołane oprogramowaniem producenta, aberracja jest znacznie większa. Chociaż dla ogniskowych 624 mm i 135 mm utrzymuje jednak mniej więcej ten sam poziom co na JPEG-ach. Widać to na poniższym wykresie, przedstawiającym wyniki dla zdjęć RAW.
W tabelce poniżej prezentujemy w skali 1:1 wycinki zdjęć tablicy testowej, przedstawiające krawędzie czerni i bieli na zdjęciach JPEG z najwyższym i najniższym poziomem aberracji chromatycznej.
624 mm f/8.0 | 50 mm f/3.2 |
Dystorsja
Tradycją jest, że na zdjęciach JPEG dystorsja w kompaktach jest korygowana przez oprogramowanie aparatu. W tak skomplikowanej konstrukcji optycznej z jaką mamy do czynienia w obiektywie X-S1 trudno uciec od tej wady. Po korekcji przez aparat w całym zakresie ogniskowych dystorsja jest bardzo mała. Na odpowiednikach 24, 50 i 135 mm sięga poziomu bliskiego −1%, przyjmując formę beczki. Dla dłuższych ogniskowych, gdzie mamy do czynienia z małym polem widzenia, dystorsja na JPEG-ach jest praktycznie niezauważalna.
24 mm |
50 mm |
135 mm |
300 mm |
624 mm |
Wywołując RAW-y neutralnym oprogramowaniem możemy zobaczyć rzeczywiste możliwości obiektywu pod względem fizycznej korekcji dystorsji. Jak się okazuje, co widać poniżej, w całym zakresie ogniskowych mamy do czynienia z bardzo dużymi zniekształceniami obrazu. Na najszerszym kącie beczkowa dystorsja sięga poziomu −5.6%, a już na 50 mm (2-krotny zoom optyczny) przechodzi w dystorsję poduszkową o wielkości 4.7%. Dla 135 mm wada sięga poziomu 5.7%, dla 300 mm 4.8%, a na 624 mm 5.3%.
Dystorsja w X-S1 jest więc bardzo duża, co nas nie dziwi, bo przekonywaliśmy się już o tym testując podobne do X-S1 modele z serii HS. Tam również występował ten problem. Można oczywiście zdjęcia „prostować” w programie graficznym. Każdy taki zabieg prowadzi jednak do zmniejszenia rzeczywistego pola widzenia osiąganego przez optykę.
24 mm |
50 mm |
135 mm |
300 mm |
624 mm |
Koma i astygmatyzm
Na zamieszczonych poniżej wycinkach zdjęć testowych widać, że w X-S1 koma nie stanowi poważnego problemu. Widać co prawda zniekształcenie kołowego obrazu diody dla szerokiego kąta i dla ogniskowej w okolicy 50 mm jednak nie jest ono szczególnie duże. Zniekształcenia obrazu diody nie widać natomiast dla długich ogniskowych.
24 mm, centrum | 24 mm, brzeg |
50 mm, centrum | 50 mm, brzeg |
135 mm, centrum | 135 mm, brzeg |
300 mm, centrum | 300 mm, brzeg |
624 mm, centrum | 624 mm, brzeg |
Astygmatyzm pojawia się dopiero, kiedy ustawimy obiektyw w pozycji maksymalnego tele. Może osiągać wtedy nawet 30–40%. Tubus obiektywu przy maksymalnym wysunięciu nie jest zbyt sztywny i być może właśnie to powoduje zwiększenie się tej wady, co skutkuje pogorszeniem się rozdzielczości.
Winietowanie
Tak jak w przypadku dystorsji, winietowanie obiektywu X-S1 na zdjęciach JPEG jest automatycznie redukowane przez aparat. Po takiej redukcji maksymalny spadek jasności na brzegu kadru może być rzędu co najwyżej 0,2–0,3 EV, czyli 5–10% i pojawia się w zakresie ogniskowych 50–300 mm. Na najszerszym kącie i w pozycji maksymalnego tele winietowanie osiąga poziom 0.10–0.15 EV.
JPEG | |
24 mm, f/2.8 | 24 mm, f/8.0 |
50 mm, f/3.2 | 50 mm, f/8.0 |
135 mm, f/4.5 | 135 mm, f/8.0 |
300 mm, f/5.6 | 300 mm, f/8.0 |
624 mm, f/5.6 | 624 mm, f/8.0 |
Na zdjęciach RAW, po wywołaniu dcraw-em, ujawia się rzeczywiste winietowanie optyki w X-S1. Na najszerszym kącie, przy f/2.8, spadek jasności na brzegu sięga aż −1 EV, czyli około 30%. Po przymknięciu przysłony do f/8 wynik zmniejsza się do −0.7 EV (20%). Tylko minimalnie lepsze wyniki są dla ogniskowych 50 i 135 mm. Dopiero w okolicach 300 mm winietowanie osiąga poziom −0.4 EV (13%), ale rośnie znowu na końcu zakresu ogniskowych, gdzie przy maksymalnie otwartej przysłonie pociemnienie wynosi przeszło −0.6 EV (20%), a po przymnięciu do f/8 czy f/11 zmniejsza się do −0,3 EV (10%).
RAW | |
24 mm, f/2.8 | 24 mm, f/8.0 |
50 mm, f/3.2 | 50 mm, f/8.0 |
135 mm, f/4.5 | 135 mm, f/8.0 |
300 mm, f/5.6 | 300 mm, f/8.0 |
624 mm, f/5.6 | 624 mm, f/8.0 |
Odblaski
Mimo zastosowania w konstrukcji obiektywu wielowarstwowych powłok antyodbiciowych Super EBC (ang. Electron Beam Coating), fotografując tym aparatem, raczej nie uciekniemy od odblasków. Przy najszerszym kącie zawsze zdarzy się sytuacja, kiedy w pobliżu kadru będziemy mieli Słońce. Wtedy ewentualne refleksy na zdjęciu są raczej pewne. Im dłuższych ogniskowych będziemy używać, tym rzadziej ten problem będzie nas dotykał, bo niezbyt często fotografuje się pod światło. Na odblaski należy uważać także podczas szerokiego panoramowania. Jeśli Słońce znajdzie się w kadrze, panorama nie będzie już tak dobrze wyglądać. Przykład z tym związany pokazaliśmy już w poprzednim rozdziale.
Makro
Bez włączenia funkcji makro, obiektyw X-S1 ustawia ostrość od 30 cm przy szerokim kącie i od 2 m w pozycji tele. Tryb Makro pozwala na fotografowanie już od minimalnej odległości 7 cm, a tryb Super Makro od 1 cm. Mowa tu o odległości mędzy przedmiotem a przednią soczewką obiektywu. O ile dysponujemy odpowiednim światłem funkcja makro działa w X-S1 bardzo dobrze i jest to jedna z głównych zalet tego aparatu.
Makro |
Super Makro |