Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Podziękował za test. Za długie tele jak na tej klasy aparat, za blisko hs20. Poprzednicy jakoś krótsi byli i nikt nie narzekał. Pytanie - czy obiektyw "latał" tylko na maksymalnym zoomie czy wcześniej też ? ISO 800 akceptowalne, szkoda trochę nadmiaru plastiku. Cena z innej galaktyki, S100 i S200 kosztowały mniej. Taka mała sugestia OT - czy dałoby radę wrzucić porównanie wycinków w formie wybieralnej lub chociaż obok siebie. Na 15,4 cala rolowanie bywa irytujące :)
Nie jestem fanem Fuji, ale muszę powiedzieć że bardzo fajny aparat. Za długie tele? Nikt nie narzekał? O czym wy mówicie??? po raz pierwszy od 200EXR w superzoomie Fuji nie ma akwareli na niższych ISO, naprawdę świetna jakość jak na ten typ sprzętu, nie odróżniłbym zdjęć od luster niższej klasy do ISO400. Porównanie do HS20 to jakiś kiepski żart- tamte zoomy są jak kupa przy X S1.No i normalna kolorystyka, a nie jak zza brudnej szyby...
trochę nadmiaru plastiku. Cena z innej galaktyki, S100 i S200 kosztowały mniej
Ręce opadają...może jeszcze magnezowy korpus i pentapryzmatyczny wizjer za cenę S100? :))))))))))))
Nikt nie mówi o magnezowym korpusie i innych bajerach ale za tą cenę można mieć proste lustro + jakieś szkło typu 18-135mm które będzie niemal równie uniwersalne a zrobi znacznie lepsze zdjęcia.
Matryca niezła, ale przesadzili z krotnością zooma, 24-300 było by wystarczające. Przez ten obiektyw zdjęcia nie mają pełnej ostrości (nie są chrupiące).
Nie będzie NIEMAL równie uniwersalne i nie zrobi ZNACZNIE lepszych zdjęć. Widać to po samplach- do ISO800 spokojnie X-S1 daje radę. Podoba mi się gabaryt i grip tego sprzętu no i w ogóle jakość materiałów, jak na ten segment jest lepiej niż dobrze. HS10/20 to też były ideowo fajne konstrukcje, ale jakość obrazka była beznadziejna...w X-S1 nareszcie się to zmieniło!
Mam dwóch kumpli, 3-4 lata temu pokupowali sobie wypasione aparaty, D-90 czy inne A-700, ale do dziś robią standardowe pstryki w automacie. Wszyscy użytkownicy tego rodzaju powinni kupować sprzęt w rodzaju tego Fudżika. Też zbyt zaawansowany jak dla nich - ale w końcu kompakt ci wszystko wybaczy :-).
Gdyby tam był inny obiektyw... Np odpowiednik 24-100mm f/3.5-4.5 - taki zestaw mógłby nieźle namieszać. Albo żeby chociaż zakres ograniczyli od góry do 200-300mm
dzarro Niesłusznie krytykujesz swoich kumpli.Mądrze zrobili.Kupili aparaty z dużymi matrycami i nawet w trybie auto dostają świetne zdjęcia.O takim bajerze jak wizjer optyczny już nie wspomnę. Chcesz powiedzieć, że robiąc zdjęcia "takim fudżikiem" w trybie manualnym uzyskam lepsze zdjęcia niż D90 na auto ?
XS-1 to inna linia niż HS (zresztą kontynuowany). To następca S100 i S200. Skoro tu mamy 26x to ile przyniesie HS40? 45x lub 50x ? Chwała za 24 na szerokim końcu. I tylko za to. Mega skoku w porównaniu do s100 nie widzę. Dystorsja podobna, aberracja może mniejsza. 28 - 300 / 2.8 - 3.5. Taki obiektyw w aparacie o tej samej wielkości matrycy był w Minolcie A1. Gdzie ten postęp ? Chociaż nie, jest filmowanie w HaDe :))). Jeżeli cena spadnie, tak do poziomu 2 - 2,2 tysiąca, to mimo wszystko warto.
A200 okrutnie szumialo jak na matryce 2/3", Fuji w tej materii zawsze bylo przed Minolta. X-S1 owczem ciekawy, ale to co kluczowe, czyli jakosc zdjec nie jest w stanie zagrozic poprzednikom z linii Sxxx, za co wine najpewniej ponosi ow obiektyw ze skrajnie rozciagnietym zakresem ogniskowych. Matryca - jak pokazal juz Fuji X10 - to konstrukcja wysokiej klasy (nie liczac wpadki z bialymi dyskami).
Uprzejmie podziekowal za test :) Przy czym (ze wzgledu na gabaryty i opisywany na roznych portalach wolny AF na dluzszych ogniskowych) wciaz sie zastanawiam czy x-s1 czy DSLR + 18~250 ;/
>>>Diarmuid>>> Za ta kasę kup lepiej jakiegoś C i 70-200 f4L. Ostatnio kupiłem elkę, ten obiektyw wymiata! A pracuję na starym poczciwym 20D i co do zdjęć nie ma porównania z tym Fuji. Dawniej miałem Fuji s6500 i obrazek był ciekawszy niż ten z tego nowego megazooma...
Za ta kasę kup lepiej jakiegoś C i 70-200 f4L starym poczciwym 20D
To porównanie nadaje się na joemonster.org:) Kolega chyba nie odróżnia Smieny od D3X:) Może pokaż jakiś film z 20D? Albo szeroki kąt z 70-200L, albo ogniskową 624? Pokaż stabilizację w 20D? Dziękuję za uwagę...pomijam już fakt że sama eLka kosztuje tyle, co ten Fuji...
Jedynym naprawdę poważnym konkurentem X S1 jest moim zdaniem Panasonic FZ150 (no może jeszcze N P510)- bardzo dobra jakość obrazu i filmu, podobne możliwości, trochę mniejsze gabaryty i tańszy o 1k zł. Wszystkie wydumki typu S HX***V, C HS**XS, Olympusy odpadają ze względu na żenującą jakość zdjęć.
To, że zdolny fotograf zrobi lepsze zdjęcia komórką niż zwykły użytkownik 5D to chyba oczywiste. W przypadku zestawienia XS-1 vs. D-90 byłoby to jeszcze bardziej widoczne. Nie chodzi tu o robienie zdjęć na manualach, tylko o elementarne wykorzystanie możliwości sprzętu, który się posiada. O ile pamiętam tryb automatyczny w D-90 jest nieszczególny, kolory wychodzą wyprane - przepały też nie są rzadkością . Oczywiście nie jest to wina sprzętu. - bo to nie jest aparat do robienia na automacie. To tak jakby kupić Golfa w wersji GTX , żeby nim jeździć na zakupy do Biedronki.
>>Chcesz powiedzieć, że robiąc zdjęcia "takim fudżikiem" w trybie manualnym uzyskam lepsze zdjęcia >>niż D90 na auto ?
tym fudżikiem po prostu zrobisz zdjęcia gdy Twoi kumple z D90 i kitem tylko będą mogli popatrzeć i zagryzając zęby pocieszać się, że Oni nie są zainteresowani byle pamiątkowymi fotkami, wszak lepiej nie mieć zdjęcia w ogóle niż mieć niedoskonałe (znaczy gorsze od teoretycznie najlepszego możliwego) technicznie ?
Mylisz zalozenia... ogolnie: 80% zdjec robie na "auto" (stwierdzenie faktu) choc potrafie w miare sprawnie uzywac trybow manualnych (amatorsko) i chce 1 uniwersalny obiektyw o w miare duzym zoomie, przy czym lubie: dobra jakosc zdjec, szybki, celny i cichy autofocus, 90% zdjec robie w plenerze (podróże/wycieczki itp), z zalozenia chce aparat ktory uzupelni lustrzanke mojej dziewczyny (zadowalajacy zestaw szkiel do canona juz mamy) przy czym uwzgledniajac wsoka cene x-s1, duze gabaryty (praktycznie identyczne jak dslr) i to ze ta matryca jest PRAWIE jak DSLR (a jak wiekszosc z nas wie "prawie" robi roznice) i autofocus na pewno gorszy od USM po prostu nie wiem czy jest sens kombinowac... Z drogiej strony ile % lepsze zdjecia wyjda z lustrzanki pracujacej w trybie auto i jak te % przeloza sie na roznice wyzszego kosztu zestawu (celuje w nastepcow: 7D (jesli wyjdzie), D7000 lub A77) jesli zastanawiacie sie po co tak wypasiony aparat do "auto" to odpowiedzi sa 2: dobry autofocus z mozliwoscia mikroregulacji + jakosc zdjec... kto wie moze wkrotce okaze sie ze 650d bedzie wystarczajacy tylko tu znow idziemy w koszta (stac mnie tylko mam weza w kieszeni) i wszytsko zaczyna sie od poczataku...
Dla tych co mysla ze 100mm to swiat i ludzie tego co nam potrzeba: w niedziele bylismy na spacerze w gorach Wicklow ->niedaleko jeziora Guinessa - w pieknej trawiastej dolinie krzaki przypomnialy mi "stado karibu" - moja dziewczyna wziela aparat (z 28-135) i ku naszemu zaskoczeniu to bylo stado ok 300 saren i jeleni (najwieksze jakie w zyciu widzialem) na 135mm ledwo widac ze to zwirzeta gdy podeszlismy blizej zaczely uciekac (wiec x-s1 pewnie tez ostre zdjecia by nie wyszly ale przynajmniej bylaby szansa ze 1 na ~8 bedzie dobre)
"(wiec x-s1 pewnie tez ostre zdjecia by nie wyszly ale przynajmniej bylaby szansa ze 1 na ~8 bedzie dobre)"
dobre w sensie że byłoby widać że to sarny i jelenie,czy dobre że z przyjemnościa by się na nie patrzyło? Na zdjęciach dołączonych do testu widać że to kaczki i inne ptactwo ale czy te zdjęcia sa na tyle dobre że chce sie je oglądać? to już chyba lepiej wziąc lornetkę na spacer i ładny obraz tych karibu zachowac w swojej głowie :)
D7000 albo 7D z 18-200 albo X-S1? To ci dylemat. Skoro masz taki dylemat to jasne, że lepiej wybrać tańszą opcję. Użytkownik tak zaawansowanych aparatów jak 7D musi wiedzieć czego chce - dotyczy to zarówno sprzętu jak i - zwłaszcza - fotografii.
135-tka nie jest do takich dalekich kadrów.. Podejrzewam, że wpomniana przez Ciebie 250--tka tez byłaby zbyt "krótka".
Jeżeli zależy ci na fotkach 10x15 lub 20x30 to ten Fuji będzie OK. Bez ironii !!!
Do takiego zdjęcia DSLR-em, to musiałbyś miec conajmniej 300mm+TC ( min x1,4 + crop da Ci ok. 630mm ) + S T A T Y W. Aby przy takich ogniskowych zrobić zdjęcie przy f8 ( 5,6 x 1,4tc = ~f8) musisz mieć duuużo światła, aby nawet przy posiadanej stabilizacji ( liczę ją na średnio 2-2,5EV ) wyszło Ci dobrze naświetkone zdjęcie potrzebny byłby czas rzędu 1/250-1/500 przy załozeniu, że umiesz dobrze utrzymać stabilność aparatu. Zalecany czas "z ręki " to ok. 1/1000. Jak rozłożysz statyw, wszystko poskładasz do kupy to okaże sie, że twoje stado i tak samowolnie sie oddaliło. :) .
dzarro - zapomnialem ze nie wiem czego chce i ze 7D i D7000 nie nadaja sie "na wycieczki".
Łukasz 1
Sigme 18-250 mamy i szczerze mowiac wciaz z nia sa problemy (communication error) - bardziej myslalem o 18-300 (canon i nikon powinni wkrotce wyposcic) lub tamronie 18-270PZD (maly rozmiar) - po przeliczneiu powinno dac max ogniskowa ~430 co powinno zaspokoic 90% moich potrzeb (przy czym napisalem 18-250 dla ogolnego zobrazowania o co mi chodzi)
Co do statywu... podziekuje ale jednak w gory nie wezme (aparat + obiektyw + butelka z woda i lekka "przeciwdeszczowka" wystarczy) - a jelenie widuje naprawde zadko (~3x w roku) po prostu gdybym mial dluzszego superzooma dalbym rade a tu (z 135) wyszla kaszana.
No tak statyw i najlepiej to od razu wziąć 600mm Ludzie bez przesady - mowa tu przecieżo pamiątkowych zdjęciach. I tu zarówno 18-250 jak i ten Fuji będą pewnie ok. A najbardziej - to taki m4/3 ze 100-300 w tym wypadku. Tylko z niezrozumiałych dla mnie powodów jest to system drogi
przecież niezmienna jest madrość, że jak coś jest do wszystkiego to jest do d... :) tego sie po prostu nie przeskoczy. coś może być oczywiście mniej do d... .
Tak sobie myślę, że chyba sytuacja już dojrzała do tego, aby fotoproducenci aplikowali do sprzętu funkcję wabienia stada jeleni lub łosi. Wówczas fotografia przyrodnicza dozna wielkiego wzmożenia.
Aparat zaprojektowany z rozmachem jego wygląd obiecuje dużo ale patrząc na zdjęcia to cóż wg mnie taki Panasonic FZ150 pomimo tego, że ma mniejszą matryce i wyglądem znacznie mniej obiecuje i znacznie mniej kosztuje to jednak jakościowo dużo więcej daje zwłaszcza na obrzeżach kadru.
Zdjęcia porównawcze do innych aparatów pokazują, że wyosztrzanie w Fuji na najniższym stopniu rzeczywiście jest niskie - w przeciwieństwie zwłaszcza do Canona i Olympusa, gdzie efekty tego wyostrzania biją po oczach nawet na tymże najniższym stopniu. Czyli widzę, że Fuji jest jednak bardziej szczere niż konkurenci: JAK COŚ MÓWI, TO TAK JEST, podczas gdy INNI JAK COS MÓWIĄ, TO(jedynie) MÓWIĄ. Ogólnie aparacik z kategorii tych, o które zamierzam rozszerzyć swój lustrzankowy "park maszynowy". Czekam tylko na - zaprezentowany już - nowy sensor i zabieram go na urlop. Do ciepłych krajów!
miałem okazję nim popstrykać na prezentacji w Gliwicach. Jest bdb. Mnie się podoba. Bardzo podoba. W łapce leży świetnie, steruje się nim genialnie, wizjer- bajka.
nie pytałem- i za mało czasu było, żeby to sprawdzić. to co mi się jednak udało porównać, to zdjęcia na ISO1600 i 3200, które pstryknąłem w dosyć ciemnej hali- na moje oko niewiele ustępują S5pro, choć S5tka daje dużo ostrzejsze obrazy- wiadomo większa matryca.
Witam, jestem głęboko zacofany i pstrykam zdjęcia aparatem na kliszę (małoobrazkowa lustrzanka z ręcznym ostrzeniem, zoomem 35-70 2,8-4 i stałoogniskowymi obiektywami od 20 do 180, czasem średni format). Powiększenia lepszych zdjęć 20x30, na 12 lat 2 sztuki warte były 30x45 cm. Czułość 100-400 iso zazwyczaj wystarcza.
Rozglądam się za cyfrowym aparatem. DSLRa wolałbym uniknąć. Mam skądś głęgokie przekonanie, że im większa krotność zoom'a tym gorszy obraz. Zoom 28 - 112 to najgorszy akceptowalny wariant, 24-135 lepszy, 20-135 ideał. Powyżej 135 prawie nie mam tematów do pstrykania. x10 był wstępnym wyborem. Porównałem recenzje x10 oraz x-s1 w obszarze optyka i pełne zaskoczenie.
rozdzielczość: porównywalny wynik dla Raw, x-s1 góruje w jpg zdjęcie tablicy testowej okolic centrum kadru dla maksymalnej i minimalnej rozdzielczości - x-s1 góruje. aberracja chromatyczna:niższa w jpg w x-s1, w raw niższa w x10 dystorsja w jpg porównywalna, w raw gorzej x-s1 koma podobna winietowanie podobne - likwidowane w jpg'ach.
Pomijając kwestie ergonomii (optyczny wizjer, klawiszologia, masa), wygląda na to, że x-s1 robi lepsze zdjęcia, a w dodatku zaczyna zoom'a od szerszej wartości. Mylę się?
Testujący oba aparaty byli różni - ale może Redakcja przedstawi jakieś porównawcze stanowisko?
Ja ostatnio kupiłem X-S1, mój kolega w ubiegłym roku X10. Dla niego jest to uzupełnienia do lustrzanki Nikona, bodajże D70 o ile dobrze pamiętam, a dla mnie - chyba się domyślasz w jakim systemie siedzę (patrz: nick)? Mówiąc najprościej - nie ma rzeczy doskonałych, ale obaj jesteśmy zadowoleni.
Warto też może zapoznać się z opinią użytkownika, zamieszczoną tutaj: link no i w ogóle poszukać w necie.
Podsumowując: uważam, że którego z nich byś nie wybrał, będziesz zadowolony. Zwłaszcza jeżeli zadowalasz się powiększeniami rzędu 20x30 cm. Producent informuje, że przy tej matrycy, jaka siedzi w jednym i drugim modelu, maks powiększenie bez straty jakości wynosi 25x35 cm. No więc - wybór należy do Ciebie. Pozdro
Przepraszam, że powtarzam wpis z forum Poproszę o info, czy w tym aparacie jest możliwość ustawienia "płynnej" regulacji ogniskowej? Czy jest to TYLKO full manual jak w klasycznych obiektywach ? Przyznam, że kręcę dużo video i nie wyobrażam sobie "ręcznej, a'la płynnej" zmiany ogniskowej. To również jeden z powodów, dla których nie rozważam zakupu bezlusterkowca.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Te sample były robione z filtrem akwarela? ;)
Podziękował za test.
Za długie tele jak na tej klasy aparat, za blisko hs20. Poprzednicy jakoś krótsi byli i nikt nie narzekał. Pytanie - czy obiektyw "latał" tylko na maksymalnym zoomie czy wcześniej też ? ISO 800 akceptowalne, szkoda trochę nadmiaru plastiku. Cena z innej galaktyki, S100 i S200 kosztowały mniej. Taka mała sugestia OT - czy dałoby radę wrzucić porównanie wycinków w formie wybieralnej lub chociaż obok siebie. Na 15,4 cala rolowanie bywa irytujące :)
Nie jestem fanem Fuji, ale muszę powiedzieć że bardzo fajny aparat. Za długie tele? Nikt nie narzekał? O czym wy mówicie??? po raz pierwszy od 200EXR w superzoomie Fuji nie ma akwareli na niższych ISO, naprawdę świetna jakość jak na ten typ sprzętu, nie odróżniłbym zdjęć od luster niższej klasy do ISO400. Porównanie do HS20 to jakiś kiepski żart- tamte zoomy są jak kupa przy X S1.No i normalna kolorystyka, a nie jak zza brudnej szyby...
trochę nadmiaru plastiku. Cena z innej galaktyki, S100 i S200 kosztowały mniej
Ręce opadają...może jeszcze magnezowy korpus i pentapryzmatyczny wizjer za cenę S100? :))))))))))))
Brawo Fujifilm- krok do przodu.
Nikt nie mówi o magnezowym korpusie i innych bajerach ale za tą cenę można mieć proste lustro + jakieś szkło typu 18-135mm które będzie niemal równie uniwersalne a zrobi znacznie lepsze zdjęcia.
Matryca niezła, ale przesadzili z krotnością zooma, 24-300 było by wystarczające.
Przez ten obiektyw zdjęcia nie mają pełnej ostrości (nie są chrupiące).
Nie będzie NIEMAL równie uniwersalne i nie zrobi ZNACZNIE lepszych zdjęć. Widać to po samplach- do ISO800 spokojnie X-S1 daje radę. Podoba mi się gabaryt i grip tego sprzętu no i w ogóle jakość materiałów, jak na ten segment jest lepiej niż dobrze. HS10/20 to też były ideowo fajne konstrukcje, ale jakość obrazka była beznadziejna...w X-S1 nareszcie się to zmieniło!
Mam dwóch kumpli, 3-4 lata temu pokupowali sobie wypasione aparaty, D-90 czy inne A-700, ale do dziś robią standardowe pstryki w automacie. Wszyscy użytkownicy tego rodzaju powinni kupować sprzęt w rodzaju tego Fudżika. Też zbyt zaawansowany jak dla nich - ale w końcu kompakt ci wszystko wybaczy :-).
Gdyby tam był inny obiektyw... Np odpowiednik 24-100mm f/3.5-4.5 - taki zestaw mógłby nieźle namieszać. Albo żeby chociaż zakres ograniczyli od góry do 200-300mm
Już miałem nadzieję, że doczekałem się następcy swej leciwej Minolty A200 ...
dzarro
Niesłusznie krytykujesz swoich kumpli.Mądrze zrobili.Kupili aparaty z dużymi matrycami i nawet w trybie auto dostają świetne zdjęcia.O takim bajerze jak wizjer optyczny już nie wspomnę.
Chcesz powiedzieć, że robiąc zdjęcia "takim fudżikiem" w trybie manualnym uzyskam lepsze zdjęcia niż D90 na auto ?
XS-1 to inna linia niż HS (zresztą kontynuowany). To następca S100 i S200. Skoro tu mamy 26x to ile przyniesie HS40? 45x lub 50x ? Chwała za 24 na szerokim końcu. I tylko za to. Mega skoku w porównaniu do s100 nie widzę. Dystorsja podobna, aberracja może mniejsza. 28 - 300 / 2.8 - 3.5. Taki obiektyw w aparacie o tej samej wielkości matrycy był w Minolcie A1. Gdzie ten postęp ? Chociaż nie, jest filmowanie w HaDe :))). Jeżeli cena spadnie, tak do poziomu 2 - 2,2 tysiąca, to mimo wszystko warto.
A200 okrutnie szumialo jak na matryce 2/3", Fuji w tej materii zawsze bylo przed Minolta. X-S1 owczem ciekawy, ale to co kluczowe, czyli jakosc zdjec nie jest w stanie zagrozic poprzednikom z linii Sxxx, za co wine najpewniej ponosi ow obiektyw ze skrajnie rozciagnietym zakresem ogniskowych. Matryca - jak pokazal juz Fuji X10 - to konstrukcja wysokiej klasy (nie liczac wpadki z bialymi dyskami).
Uprzejmie podziekowal za test :)
Przy czym (ze wzgledu na gabaryty i opisywany na roznych portalach wolny AF na dluzszych ogniskowych) wciaz sie zastanawiam czy x-s1 czy DSLR + 18~250 ;/
Bardzo fajny aparacik do takiego pstrykania bez zadęcia... Świetne kolorki. Brawo FUJI!
>>>Diarmuid>>>
Za ta kasę kup lepiej jakiegoś C i 70-200 f4L. Ostatnio kupiłem elkę, ten obiektyw wymiata! A pracuję na starym poczciwym 20D i co do zdjęć nie ma porównania z tym Fuji. Dawniej miałem Fuji s6500 i obrazek był ciekawszy niż ten z tego nowego megazooma...
Za ta kasę kup lepiej jakiegoś C i 70-200 f4L
starym poczciwym 20D
To porównanie nadaje się na joemonster.org:) Kolega chyba nie odróżnia Smieny od D3X:)
Może pokaż jakiś film z 20D? Albo szeroki kąt z 70-200L, albo ogniskową 624? Pokaż stabilizację w 20D? Dziękuję za uwagę...pomijam już fakt że sama eLka kosztuje tyle, co ten Fuji...
8.4 EV, po co kupować 5D MKIII ?
Jedynym naprawdę poważnym konkurentem X S1 jest moim zdaniem Panasonic FZ150 (no może jeszcze N P510)- bardzo dobra jakość obrazu i filmu, podobne możliwości, trochę mniejsze gabaryty i tańszy o 1k zł. Wszystkie wydumki typu S HX***V, C HS**XS, Olympusy odpadają ze względu na żenującą jakość zdjęć.
MarcinF
To, że zdolny fotograf zrobi lepsze zdjęcia komórką niż zwykły użytkownik 5D to chyba oczywiste. W przypadku zestawienia XS-1 vs. D-90 byłoby to jeszcze bardziej widoczne. Nie chodzi tu o robienie zdjęć na manualach, tylko o elementarne wykorzystanie możliwości sprzętu, który się posiada. O ile pamiętam tryb automatyczny w D-90 jest nieszczególny, kolory wychodzą wyprane - przepały też nie są rzadkością . Oczywiście nie jest to wina sprzętu. - bo to nie jest aparat do robienia na automacie. To tak jakby kupić Golfa w wersji GTX , żeby nim jeździć na zakupy do Biedronki.
>>MarcinF | 2012-04-10 21:48:34
>>Chcesz powiedzieć, że robiąc zdjęcia "takim fudżikiem" w trybie manualnym uzyskam lepsze zdjęcia >>niż D90 na auto ?
tym fudżikiem po prostu zrobisz zdjęcia gdy Twoi kumple z D90 i kitem tylko będą mogli popatrzeć i zagryzając zęby pocieszać się, że Oni nie są zainteresowani byle pamiątkowymi fotkami, wszak lepiej nie mieć zdjęcia w ogóle niż mieć niedoskonałe (znaczy gorsze od teoretycznie najlepszego możliwego) technicznie ?
Fajny aparat ale zdecydowanie za drogi.
Te zdjęcia są nieostre, czy to taka skopana optyka? O już wiem... 26X zoom. Fajna zabawka dla lemingów. Pewnie będzie się dobrze sprzedawać.
Diarmuid
wciaz sie zastanawiam czy x-s1 czy DSLR + 18~250
To sie nie zastanawiaj tylko bierz tego Fuji bo lustrzanka nie jest dla Ciebie. ( 18-250 to zaprzeczenie DSLR )
Do DSLR- też nie dokupisz innego obiektywu bo po co, o stałce i dobrej lampie nie wspominając.
Łukasz 1
Mylisz zalozenia... ogolnie: 80% zdjec robie na "auto" (stwierdzenie faktu) choc potrafie w miare sprawnie uzywac trybow manualnych (amatorsko) i chce 1 uniwersalny obiektyw o w miare duzym zoomie, przy czym lubie: dobra jakosc zdjec, szybki, celny i cichy autofocus, 90% zdjec robie w plenerze (podróże/wycieczki itp), z zalozenia chce aparat ktory uzupelni lustrzanke mojej dziewczyny (zadowalajacy zestaw szkiel do canona juz mamy) przy czym uwzgledniajac wsoka cene x-s1, duze gabaryty (praktycznie identyczne jak dslr) i to ze ta matryca jest PRAWIE jak DSLR (a jak wiekszosc z nas wie "prawie" robi roznice) i autofocus na pewno gorszy od USM po prostu nie wiem czy jest sens kombinowac...
Z drogiej strony ile % lepsze zdjecia wyjda z lustrzanki pracujacej w trybie auto i jak te % przeloza sie na roznice wyzszego kosztu zestawu (celuje w nastepcow: 7D (jesli wyjdzie), D7000 lub A77) jesli zastanawiacie sie po co tak wypasiony aparat do "auto" to odpowiedzi sa 2: dobry autofocus z mozliwoscia mikroregulacji + jakosc zdjec... kto wie moze wkrotce okaze sie ze 650d bedzie wystarczajacy
tylko tu znow idziemy w koszta (stac mnie tylko mam weza w kieszeni) i wszytsko zaczyna sie od poczataku...
Dla tych co mysla ze 100mm to swiat i ludzie tego co nam potrzeba: w niedziele bylismy na spacerze w gorach Wicklow ->niedaleko jeziora Guinessa - w pieknej trawiastej dolinie krzaki przypomnialy mi "stado karibu" - moja dziewczyna wziela aparat (z 28-135) i ku naszemu zaskoczeniu to bylo stado ok 300 saren i jeleni (najwieksze jakie w zyciu widzialem) na 135mm ledwo widac ze to zwirzeta gdy podeszlismy blizej zaczely uciekac (wiec x-s1 pewnie tez ostre zdjecia by nie wyszly ale przynajmniej bylaby szansa ze 1 na ~8 bedzie dobre)
sorki za OT
Diarmuid
"(wiec x-s1 pewnie tez ostre zdjecia by nie wyszly ale przynajmniej bylaby szansa ze 1 na ~8 bedzie dobre)"
dobre w sensie że byłoby widać że to sarny i jelenie,czy dobre że z przyjemnościa by się na nie patrzyło? Na zdjęciach dołączonych do testu widać że to kaczki i inne ptactwo ale czy te zdjęcia sa na tyle dobre że chce sie je oglądać? to już chyba lepiej wziąc lornetkę na spacer i ładny obraz tych karibu zachowac w swojej głowie :)
Diarmuid
i oczywiście bierz lustro + uniwersalne tele zamiast tego hiperzooma :)
D7000 albo 7D z 18-200 albo X-S1? To ci dylemat. Skoro masz taki dylemat to jasne, że lepiej wybrać tańszą opcję. Użytkownik tak zaawansowanych aparatów jak 7D musi wiedzieć czego chce - dotyczy to zarówno sprzętu jak i - zwłaszcza - fotografii.
135-tka nie jest do takich dalekich kadrów.. Podejrzewam, że wpomniana przez Ciebie 250--tka tez byłaby zbyt "krótka".
Jeżeli zależy ci na fotkach 10x15 lub 20x30 to ten Fuji będzie OK. Bez ironii !!!
Do takiego zdjęcia DSLR-em, to musiałbyś miec conajmniej 300mm+TC ( min x1,4 + crop da Ci ok. 630mm ) + S T A T Y W. Aby przy takich ogniskowych zrobić zdjęcie przy f8 ( 5,6 x 1,4tc = ~f8) musisz mieć duuużo światła, aby nawet przy posiadanej stabilizacji ( liczę ją na średnio 2-2,5EV ) wyszło Ci dobrze naświetkone zdjęcie potrzebny byłby czas rzędu 1/250-1/500 przy załozeniu, że umiesz dobrze utrzymać stabilność aparatu. Zalecany czas "z ręki " to ok. 1/1000.
Jak rozłożysz statyw, wszystko poskładasz do kupy to okaże sie, że twoje stado i tak samowolnie sie oddaliło. :) .
dzarro
- zapomnialem ze nie wiem czego chce i ze 7D i D7000 nie nadaja sie "na wycieczki".
Łukasz 1
Sigme 18-250 mamy i szczerze mowiac wciaz z nia sa problemy (communication error) - bardziej myslalem o 18-300 (canon i nikon powinni wkrotce wyposcic) lub tamronie 18-270PZD (maly rozmiar)
- po przeliczneiu powinno dac max ogniskowa ~430 co powinno zaspokoic 90% moich potrzeb
(przy czym napisalem 18-250 dla ogolnego zobrazowania o co mi chodzi)
Co do statywu... podziekuje ale jednak w gory nie wezme (aparat + obiektyw + butelka z woda i lekka "przeciwdeszczowka" wystarczy) - a jelenie widuje naprawde zadko (~3x w roku) po prostu gdybym mial dluzszego superzooma dalbym rade a tu (z 135) wyszla kaszana.
No tak statyw i najlepiej to od razu wziąć 600mm
Ludzie bez przesady - mowa tu przecieżo pamiątkowych zdjęciach. I tu zarówno 18-250 jak i ten Fuji będą pewnie ok. A najbardziej - to taki m4/3 ze 100-300 w tym wypadku. Tylko z niezrozumiałych dla mnie powodów jest to system drogi
Zauważmy że komentujący są już tak profesjonalni że nie potrafią wygenerować prostego pstryka, zatem aparat jest do bani.
przecież niezmienna jest madrość, że jak coś jest do wszystkiego to jest do d... :) tego sie po prostu nie przeskoczy. coś może być oczywiście mniej do d... .
Tak sobie myślę, że chyba sytuacja już dojrzała do tego, aby fotoproducenci aplikowali do sprzętu funkcję wabienia stada jeleni lub łosi. Wówczas fotografia przyrodnicza dozna wielkiego wzmożenia.
Od niedawna wszystkie testy kompaktów wyglądają (sądząc po samplach) jak reklama Canona G1X... =)
Aparat zaprojektowany z rozmachem jego wygląd obiecuje dużo ale patrząc na zdjęcia to cóż wg mnie taki Panasonic FZ150 pomimo tego, że ma mniejszą matryce i wyglądem znacznie mniej obiecuje i znacznie mniej kosztuje to jednak jakościowo dużo więcej daje zwłaszcza na obrzeżach kadru.
Zdjęcia porównawcze do innych aparatów pokazują, że wyosztrzanie w Fuji na najniższym stopniu rzeczywiście jest niskie - w przeciwieństwie zwłaszcza do Canona i Olympusa, gdzie efekty tego wyostrzania biją po oczach nawet na tymże najniższym stopniu. Czyli widzę, że Fuji jest jednak bardziej szczere niż konkurenci: JAK COŚ MÓWI, TO TAK JEST, podczas gdy INNI JAK COS MÓWIĄ, TO(jedynie) MÓWIĄ. Ogólnie aparacik z kategorii tych, o które zamierzam rozszerzyć swój lustrzankowy "park maszynowy". Czekam tylko na - zaprezentowany już - nowy sensor i zabieram go na urlop. Do ciepłych krajów!
miałem okazję nim popstrykać na prezentacji w Gliwicach. Jest bdb. Mnie się podoba. Bardzo podoba. W łapce leży świetnie, steruje się nim genialnie, wizjer- bajka.
@krzyskra0: a pytałeś, czy prezentowany egzemplarz był już wyposażony w nowy sensor, bez problemu "white orbs"?
nie pytałem- i za mało czasu było, żeby to sprawdzić. to co mi się jednak udało porównać, to zdjęcia na ISO1600 i 3200, które pstryknąłem w dosyć ciemnej hali- na moje oko niewiele ustępują S5pro, choć S5tka daje dużo ostrzejsze obrazy- wiadomo większa matryca.
Witam,
jestem głęboko zacofany i pstrykam zdjęcia aparatem na kliszę (małoobrazkowa lustrzanka z ręcznym ostrzeniem, zoomem 35-70 2,8-4 i stałoogniskowymi obiektywami od 20 do 180, czasem średni format). Powiększenia lepszych zdjęć 20x30, na 12 lat 2 sztuki warte były 30x45 cm. Czułość 100-400 iso zazwyczaj wystarcza.
Rozglądam się za cyfrowym aparatem. DSLRa wolałbym uniknąć. Mam skądś głęgokie przekonanie, że im większa krotność zoom'a tym gorszy obraz. Zoom 28 - 112 to najgorszy akceptowalny wariant, 24-135 lepszy, 20-135 ideał. Powyżej 135 prawie nie mam tematów do pstrykania. x10 był wstępnym wyborem. Porównałem recenzje x10 oraz x-s1 w obszarze optyka i pełne zaskoczenie.
rozdzielczość: porównywalny wynik dla Raw, x-s1 góruje w jpg
zdjęcie tablicy testowej okolic centrum kadru dla maksymalnej i minimalnej rozdzielczości - x-s1 góruje.
aberracja chromatyczna:niższa w jpg w x-s1, w raw niższa w x10
dystorsja w jpg porównywalna, w raw gorzej x-s1
koma podobna
winietowanie podobne - likwidowane w jpg'ach.
Pomijając kwestie ergonomii (optyczny wizjer, klawiszologia, masa), wygląda na to, że x-s1 robi lepsze zdjęcia, a w dodatku zaczyna zoom'a od szerszej wartości.
Mylę się?
Testujący oba aparaty byli różni - ale może Redakcja przedstawi jakieś porównawcze stanowisko?
chyba trzeba by porównac jeszcze różne ogniskowe :-)
@zgredu: a tutaj już zaglądałeś?
link
link
Ja ostatnio kupiłem X-S1, mój kolega w ubiegłym roku X10. Dla niego jest to uzupełnienia do lustrzanki Nikona, bodajże D70 o ile dobrze pamiętam, a dla mnie - chyba się domyślasz w jakim systemie siedzę (patrz: nick)? Mówiąc najprościej - nie ma rzeczy doskonałych, ale obaj jesteśmy zadowoleni.
Warto też może zapoznać się z opinią użytkownika, zamieszczoną tutaj:
link
no i w ogóle poszukać w necie.
Podsumowując: uważam, że którego z nich byś nie wybrał, będziesz zadowolony. Zwłaszcza jeżeli zadowalasz się powiększeniami rzędu 20x30 cm. Producent informuje, że przy tej matrycy, jaka siedzi w jednym i drugim modelu, maks powiększenie bez straty jakości wynosi 25x35 cm.
No więc - wybór należy do Ciebie.
Pozdro
@zgredu: uzupełnienie tutaj
link
Przepraszam, że powtarzam wpis z forum
Poproszę o info, czy w tym aparacie jest możliwość ustawienia "płynnej" regulacji ogniskowej?
Czy jest to TYLKO full manual jak w klasycznych obiektywach ?
Przyznam, że kręcę dużo video i nie wyobrażam sobie "ręcznej, a'la płynnej" zmiany ogniskowej. To również jeden z powodów, dla których nie rozważam zakupu bezlusterkowca.
@ewg
Napisałeś:
Od niedawna wszystkie testy kompaktów wyglądają (sądząc po samplach) jak reklama Canona G1X... =)
Baaaardzo trafne porównanie!!
Przecież to dwa całkowicie różne aparaty i przeznaczone do całkowicie różnych zastosowań !
@Jackiller
Napisałeś:
Przyznam, że kręcę dużo video i nie wyobrażam sobie "ręcznej, a'la płynnej" zmiany ogniskowej.
Widocznie zbyt mało kręcisz video i jeszcze mało wiesz o kręceniu ... ;-)