Canon EF 28 mm f/1.8 USM - test obiektywu
3. Budowa i jakość wykonania
Dzięki swoim małym gabarytom EF 28 mm f/1.8 jest bardzo przyjemnym towarzyszem mniejszych
korpusów Canona, należących do trzycyfrowej serii. Ładnie się wtedy komponuje z niewielkim aparatem i stanowi z nim całkiem udany tandem, zarówno w sensie użyteczności jak i funkcjonalności. Miałem okazję zrobić trochę zdjęć zestawem Canon EOS 550D plus EF
28 mm f/1.8 USM i muszę powiedzieć, że pracowało mi się z nim bardzo komfortowo.
Przejdźmy teraz do jakości wykonania. Testowany obiektyw zaczyna się metalowym bagnetem, który otacza tylną soczewkę. Przy ustawieniu ostrości na nieskończoność soczewka ta jest prawie na równi z bagnetem, a po przejściu do minimalnej odległości ostrzenia chowa się na niespełna 1 centymetr do obudowy. Nie rusza się przy tym przednia soczewka, co oznacza, że układ optyczny zmienia swoją konfigurację (a więc i ogniskową) przy ustawianiu ostrości. Brak ruchu przedniej soczewki oznacza zaś brak problemów z współpracą z filtrami, które w przypadku testowanego obiektywu powinny mieć średnicę 58 mm.
Na obudowie obiektywu, zaraz za bagnetem, nieco po lewej stronie (patrząc z góry), znajdziemy niewielki przełącznik trybu pracy mechanizmu ustawiającego ostrość (AF/MF). Tuż obok niego znajduje się, umieszczona za szybką, skala odległości wyrażona zarówno w stopach, jak i w metrach. Pod nią znajdziemy jeszcze znaczniki głębi ostrości dla przysłon f/22, f/16 i f/8. Powyżej skali natrafimy na pierścień do manualnego ustawiania ostrości. Ma on szerokość około jednego centymetra, pracuje płynnie, lecz z należytym oporem i pozwala na stosunkowo precyzyjne ustawienie wymaganych parametrów. Przebieg całej skali odległości wymaga obrotu pierścienia o kąt około 100 stopni.
Canon EF 28 mm f/1.8 USM składa się z 10 soczewek ustawionych w 9 grupach. Jeden element ma kształt asferyczny. Pomiędzy piątym a szóstym elementem znajdziemy przysłonę o siedmiu listkach, którą można domknąć do f/22.
Pomimo tego, że testowany obiektyw nie należy do najtańszych, jego wyposażenie standardowe jest nad wyraz skromne i składa się tylko z dwóch dekielków.