Canon EF 28 mm f/1.8 USM - test obiektywu
8. Winietowanie

Na maksymalnym otworze względnym spadek jasności w rogach kadru sięga 22% (−0.73 EV). Nie jest to wartość niezauważalna, ale w większości zastosowań nie powinna nam stwarzać problemów.
Po przymknięciu przysłony do f/2.0 winietowanie zmniejsza się do 15%, a dla f/2.8 robi się zupełnie niezauważalne (9%).
Oczywiście znacznie wyższe wymagania w tej kategorii postawi obiektywowi pełna klatka. Jasno pokazują to poniższe zdjęcia.

Gdy zdecydujemy się na wykonywanie zdjęć na maksymalnym otworze względnym, musimy liczyć się z tym, że w rogach kadru ubędzie nam 52% światła (−2.14 EV). Przymknięcie do f/2.0 powoduje lekkie zmniejszenie winietowania, którego wartość wynosi wtedy 45%. Dla f/2.8 spadek jasności w rogach sięga wciąż zauważalnego poziomu 28%. Wada ta jest jeszcze możliwa do zauważenia na f/4.0, gdzie jej wielkość określiliśmy na 22%. Dalsze przymykanie przysłony nie powoduje już mierzalnego spadku winietowania.
Co ciekawe, Canon 1.8/28, choć jest wyraźnie mniejszy od Sigmy 1.8/28, lepiej od niej radzi sobie z winietowaniem.
![]() |