Canon EOS 650D - test aparatu
3. Użytkowanie i ergonomia
Jedną z wielu wspólnych cech modeli 650D i 600D jest rozmiar korpusu. Nowy Canon został wyposażony w stosunkowo niedużą rękojeść, która nie daje podparcia dla małego palca prawej dłoni. Na szczęście w ofercie producenta jest dostępny dodatkowy uchwyt do zdjęć pionowych, oznaczony symbolem BG-E8. Gumowa okleina, której użyto do pokrycia „gripu” oraz lewej ścianki korpusu bardzo dobrze spełnia swoje zadanie. Zdecydowanie poprawia pewność chwytu, choć z nieco cięższymi obiektywami typu Canon EF 100 mm f/2.8L Macro IS USM, można odczuć pewien dyskomfort wynikający z konieczności mocniejszego zaciskania dłoni na rękojeści.
Ergonomię korzystania z aparatu psuje naszym zdaniem fakt, że przyciski wybieraka wielofunkcyjnego są zbyt słabo wyczuwalne. Nieraz zdarzało nam się przypadkowo wcisnąć guzik leżący obok któregoś z przycisków kierunkowych, co powodowało np. niechciane włączenie trybu przeglądania zdjęć. Z kolei pokrętło sterujące charakteryzuje się zbyt dużym oporem pracy, co również utrudnia obsługę. Generalnie liczba klawiszy, w które wyposażono 650D powinna być wystarczająca dla fotoamatora, do którego adresowany jest ten aparat. Możliwość niewielkiego spersonalizowania menu testowanego Canona, a także konfigurowalny przycisk SET z pewnością przyczynią się do łatwiejszego operowania omawianym modelem.
Obiektywy
Canon 650D jest dostępny w zestawie między innymi z nowym kitowym obiektywem EF-S 18–55 mm f/3.5–5.6 IS II oraz uniwersalnym zoomem Canon EF-S 18–135 mm f/3.5–5.6 IS Oba te zestawy stanowią rozsądne rozwiązanie, które na dobry początek powinno zaspokoić potrzeby fotoamatora, a dodatkowo pozwoli zaoszczędzić pieniądze. Jednak bardziej zaawansowani i wymagający użytkownicy skierują z pewnością swoje zainteresowanie w stronę innych szkieł.
Canon i Nikon dominują pod względem liczby dostępnych obiektywów do swoich lustrzanek. Wybór z całego asortymentu jest bardzo duży, aczkolwiek amatorski segment obiektywów Canona nieco kuleje. W najniższym przedziale cenowym musimy liczyć się z jakością na niezbyt wysokim poziomie. Natomiast za sprzęt, któremu będziemy mogli w pełni zaufać pod względem jakości i solidności – przyjdzie nam sporo zapłacić. Z pomocą przychodzą jednak producenci niezależni: Sigma, Tamron i Tokina, których oferta jest zapewne konkurencyjna pod względem cenowym w stosunku do Canona.
Szybkość
Nie mamy zastrzeżeń do szybkości pracy 650D. Wszelkie operacje typu: przeglądanie i powiększanie zdjęć, dokonywanie zmian ustawień, poruszanie się po menu da się wykonać sprawnie i bez zbędnych opóźnień. Najwięcej czasu zabiera procesorowi aparatu złożenie i zapisanie fotografii wykonanych w trybach HDR i Zdjęcia nocne z ręki – trwa to niecałe 10 sekund. Uruchamianie EOS-a odbywa się niemal natychmiastowo, o ile nie mamy aktywnej funkcji czyszczenia matrycy, działającej przy włączaniu aparatu.
Zdjęcia seryjne
Maksymalna szybkość rejestracji zdjęć seryjnych wynosi 5 kl/s, co stanowi poprawę w stosunku do poprzednika (3.7 kl/s). Test wykonaliśmy z kartą SanDisk Extreme 8 GB (10 klasy) przy ustawionej czułości wynoszącej 1600 ISO i migawce 1/1000 sekundy. Zdjęcia w RAW zajmowały 25.3 MB, a pliki JPEG w najwyższej jakości około 8 MB. Otrzymaliśmy następujące rezultaty dla serii trwającej 30 sekund:
- 101 zdjęć JPEG L (3.37 kl/s),
- 42 zdjęcia RAW (1.4 kl/s),
- 29 zdjęcia RAW+JPEG L (0.97 kl/s).
Szybkość rejestracji zdjęć seryjnych została zauważalnie zwiększona w porównaniu do poprzedniego modelu. Deklarowane 5 kl/s utrzymuje się w przypadku plików JPEG przez ok. 4 s, po czym spada do wartości nieco ponad 3 kl/s. Natomiast po pięciu zapisanych z maksymalną prędkością RAW-ach, kolejne rejestrowane są co ok. 0.8 s. Jeśli chodzi o liczbę wykonanych zdjęć w 30-sekundowej serii to 650D wypadł lepiej nie tylko od poprzednika, ale również modeli konkurencji, np. Pentaksa K-30, czy Nikona D5100. Przypomnijmy, że w przypadku 600D uzyskaliśmy wynik 70 i 25 zdjęć (odpowiednio JPEG i RAW), w K-30: 89 i 35 a w nowym EOS-ie: 101 i 42. Podsumowując, 650D oferuje bardzo przyzwoicie działający tryb zdjęć seryjnych.
Stabilizacja obrazu
Canon 650D nie ma wbudowanej stabilizacji matrycy. Problem wynikający z braku tej funkcji w korpusie, Canon próbuje rozwiązać udostępniając aparat w zestawie ze stabilizowanymi obiektywami. Dla amatora lepszą opcją byłoby jednak posiadanie korpusu, który daje mu stabilizację z każdym obiektywem. Jest to również tańsze rozwiązanie, bo wersja obiektywu stabilizowanego jest z reguły droższa od wersji bez stabilizacji. Polityka firmy jest jednak taka a nie inna, zatem potencjalny użytkownik musi mieć to na uwadze.
Czyszczenie matrycy
Podczas testowania, po każdym włączeniu i wyłączeniu aparatu następowało czyszczenie matrycy. Na zdjęciach jasnej powierzchni przy dużej wartości przysłony nie zauważyliśmy drobin kurzu, co pozwala przypuszczać, że funkcja ta działa należycie. W menu jest także opcja wymuszenia czyszczenia i możliwość ręcznego usunięcia kurzu z matrycy.
Lampa błyskowa
Automatyka błysku w 650D oparta jest o pomiar E-TTL II. Liczba przewodnia wbudowanej lampy dla ISO 100 wynosi 13 m, a regulacji mocy błysku można dokonywać w zakresie ±2 EV ze skokiem 1/3 lub 1/2 EV. Pokrycie błysku odpowiada kątowi widzenia obiektywu o ogniskowej 17 mm. Czas synchronizacji wbudowanej lampy błyskowej wynosi 1/200 sekundy. W menu znaleźć można ustawienia tego czasu w trybie priorytetu przysłony:
- Automatyczny,
- Automatyczny w przedziale 1/200–1/60 sekundy,
- 1/200 sekundy (stały).
Ustawienia dotyczące błysku znajdują się w pierwszej zakładce menu fotografowania. Są tam funkcje dotyczące zarówno wbudowanej lampy błyskowej, jak i zewnętrznej, przy czym w przypadku tej drugiej uaktywniają się one dopiero po jej podłączeniu:
- Lampa błyskowa włącz/wyłącz,
- Pomiar E-TTL II (wielosegmentowy, uśredniony),
- Nastawy lampy wbudowanej,
- Nastawy lampy zewnętrznej,
- Nastawy C.Fn lampy zewnętrznej,
- Kasuj nastawy C.Fn lampy zewnętrznej.
W nastawach lampy wbudowanej można znaleźć wybór:
- Wbudowana lampa (zwykły błysk, łatwe fotografowanie z bezprzewodową lampą błyskową, niestandardowe fotografowanie z bezprzewodową lampą błyskową),
- Tryb błysku (aktywne przy wybraniu opcji „niestandardowe fotografowanie z bezprzewodową lampą błyskową”)
- Tryb synchronizacji z pierwszą lub drugą kurtyną migawki,
- Kompensacja ekspozycji lampy błyskowej.
Nastawy zewnętrznej lampy błyskowej dostępne są w momencie jej podłączenia i zależą od jej rodzaju. Dostępne są następujące ustawienia:
- Tryb błysku (E-TTL II, Manual Flash, Multi Flash, TTL, Auto Ext. Flash, Man. Ext. Flash),
- Tryb synchronizacji,
- Sekwencja ekspozycji lampy błyskowej,
- Kompensacja ekspozycji lampy błyskowej,
- Zoom,
- Nastawy bezprzewodowe.
Canon 650D, podobnie jak wcześniej modele 600D, 60D i 7D, posiada wbudowany sterownik umożliwiający zdalne kontrolowanie grupy lamp Speedlite. Warto zatem omówić nieco szerzej tę funkcjonalność. W pierwszej kolejności, chcąc użyć tej funkcji musimy wybrać pomiędzy łatwym a niestandardowym fotografowaniem z bezprzewodową lampą błyskową. W pierwszej opcji, tryb błysku ustawiony jest na E-TTL II i niezależnie od tego z ilu lamp korzystamy, moc błysku sterowana jest w pełni automatycznie. Istnieje jednak możliwość skorzystania z kompensacji ekspozycji lampy błyskowej w zakresie od −2 EV do 2 EV z krokiem 1/3 EV. Użytkownik może również ustawić numer kanału. Po wybraniu opcji niestandardowe, odblokowują się dodatkowe ustawienia. Po pierwsze możemy wybrać tryb błysku pomiędzy E-TTL II a Manual flash. W trybie E-TTL II dostępne są trzy ustawienia bezprzewodowego błysku:
- Wyzwalanie lampy wbudowanej i jednej grupy lamp zewnętrznych. Dostępna jest regulacja stosunku mocy błysku: 8:1, 4:1, 2:1 lub 1:1 plus wartości pośrednie oraz korekta ekspozycji od −2 do +2 ze skokiem 1/3 EV.
- Brak wyzwalania wbudowanej lampy i korzystanie tylko z zewnętrznych
lamp ustawionych w dwóch grupach A i B w następujący sposób:
- Wszystkie – lampy wyzwalane są ze stałą mocą regulowaną za pomocą korekty ekspozycji, przy czym korygujemy o stałą wartość obie grupy lamp.
- (A:B) – określić można proporcje błysku między dwiema grupami A i B w zakresie od 8:1 do 1:8. Dodatkowo można regulować kompensację błysku dla tych dwóch grup.
- Wyzwalanie wbudowanej lampy i grup lamp zewnętrznych. Możliwości ustawień grup A i B są takie, jak w punkcie powyżej, tyle że dochodzi możliwość osobnego korygowania ekspozycji dla lampy wbudowanej. Korekcja w tym, jak i w poprzednich przypadkach odbywa się w zakresie ±2 EV.
- Korzystanie tylko z zewnętrznych lamp błyskowych, które można ustawić maksymalnie w dwóch grupach A i B. Dostępne są wówczas ustawienia:
- Wszystkie – można ustawić ręcznie moc wszystkich lamp jednocześnie,
- (A:B) – moc błysku każdej grupy można ustawić osobno,
- Korzystanie z lamp zewnętrznych i lampy wbudowanej. Opcje dotyczące ustawień grup A i B są takie, jak w punkcie powyżej z dodatkową możliwością osobnego ustawienia mocy dla lampy wbudowanej.
Siłę błysku lampy wbudowanej zawsze porównujemy wykonując zdjęcie przy czułości 100 ISO, migawce 1/100 sekundy i przysłonie f/8.0. Wszystkie pozostałe ustawienia, jak na przykład kompensacja błysku, są w pozycji neutralnej. Zdjęcia w trybie manualnym (M) z opisanymi wcześniej parametrami i w trybie półautomatycznym (P) przy ISO 100 przedstawiamy poniżej. Dla porównania prezentujemy zdjęcia wykonane Sony A57. Lampa zastosowana w Canonie doświetliła w trybie M nieco większy obszar niż ta w Sony. Jeśli chodzi o tryb P, rezultat działania obu mechanizmów jest na zbliżonym poziomie, z lekką przewagą A57.
650D (M) | A57 (M) | ||
650D (P) | A57 (P) |
Autofokus
W 650D zastosowano 9-punktowy autofokus ze wszystkimi punktami krzyżowymi, działający na zasadzie detekcji fazy. Co więcej, centralny punkt charakteryzuje się zwiększoną czułością dla obiektywów o jasności f/2.8 lub większej (mniejsze wartości f). Użytkownik ma do wyboru ustawianie ostrości na jednym punkcie, lub skorzystanie z automatyki AF. Zakres działania autofokusu wynosi od −0.5 do 18 EV dla ISO 100. W warunkach słabego oświetlenia lampa błyskowa może emitować serię błysków, wspomagając pracę ustawiania ostrości.
Tryby pracy autofokusu w 650D są standardowymi dla systemu EOS:
- One Shot AF – jednorazowe ustawienie ostrości po naciśnięciu do połowy spustu migawki,
- AI Servo AF – tryb ciągłego autofokusu dopasowującego się do poruszającego się obiektu,
- AI Focus AF – tryb pośredni, w którym aparat automatycznie wybiera, czy ma działać w AI Servo, czy One Shot.
Wynik Canona 650D w tej kategorii budzi pewne zastrzeżenia. Prawie połowa trafień utrzymuje się w przedziale do 6%, jednak modele konkurencji radzą sobie lepiej i celność ich systemów autofokusa jest większa. Co więcej, z obiektywem EF 100 mm f/2.8 L Macro IS USM osiągnęliśmy znacznie lepsze wyniki niż z EF 50 mm f/1.4 USM, gdzie grubo ponad 3/4 zdjęć charakteryzowało się odchyłkami od 20 do 43%. Zauważyliśmy ponadto, że korzystając z klasycznej „pięćdziesiątki” mieliśmy do czynienia z zauważalnym back-focusem. Niestety, testowany korpus nie został wyposażony w funkcję mikroregulacji obiektywów, a zatem w razie problemów musimy liczyć się z ewentualną wizytą w serwisie.
Pomiar światła
Za system pomiaru światła w 650D odpowiada 63-strefowy czujnik o nazwie iFCL (Focus Colour Luminance), pracujący w zakresie od 1 do 20 EV (dla 50 mm, f/1.4, ISO 100). Nowy EOS umożliwia kompensację ekspozycji w zakresie ±5 EV ze skokiem 1/3 lub 1/2, a do dyspozycji są następujące tryby pracy pomiaru światła:
- Pomiar wielosegmentowy,
- Pomiar skupiony (ok. 9% obszaru na środku wizjera),
- Pomiar punktowy (ok. 4% obszaru na środku wizjera),
- Pomiar centralnie ważony uśredniony.