Zaraz za pierścieniem znajdziemy mały i nieruchomy fragment metalowej obudowy, na którym widnieje napis „14 mm 1:2.8 ED AS IF UMC”. Przesuwając się w kierunku bagnetu natrafimy na wąski pierścień do zmiany wartości przysłony. W przeciwieństwie do modelu o ogniskowej 8 mm, tutaj chodzi on z należytym oporem. Zmiany mogą następować z krokiem 1/2 EV w zakresie od f/2.8 do f/22.

Na samym końcu znajdziemy metalowy bagnet, który otacza nieruchomą tylną soczewkę o średnicy około 17 mm. Producent nie przewidział możliwości stosowania filtrów. Z przodu jest to niemożliwe, ze względu na dużą i wypukłą soczewkę. Szkoda jednak, że Samyang nie wzorował się na producencie Zenitara 2.8/16, który w zestawie dawał małe filtry wkręcane na tylną soczewkę.

Jak Samyang 14 mm wypada na tle konkurentów? Nasza tabela pokazuje porównanie jego parametrów do innych obiektywów tej klasy. Jak widać, pod względem wagi i rozmiarów, wszystkie te obiektywy stanowią dość zwartą i jednorodną grupę. Samyang odstaje od droższych obiektywów tylko odległością minimalnej ostrości, która u niego wynosi 0.28 metra, a u Sigmy i Nikkora potrafi schodzić nawet do 0.18–0.2 metra.

Powyższy opis wskazuje na to, że w stosunku do pierwszej wersji tego obiektywu, różnic zewnętrznych nie widać zbyt dużo. Różnice te znajdziemy jednak wewnątrz. Nowy model i poprzednik mają 14 soczewek ustawionych w 12 grupach. Jak podaje producent, w układzie optycznym obiektywu przeprojektowano jednak soczewki asferyczne. Pierwsza z nich jest zwykłym elementem asferycznym, natomiast druga ma konstrukcję hybrydową. Zmiana ta ma pozwolić na poprawienie rozdzielczości obrazu o około 15% w narożnikach nie wpływając jednocześnie na aberrację chromatyczną. Drugą, ważną zmianą jest przeprojektowanie powłok antyodbiciowych (symbol UMC na obudowie) oraz wytłumienie wewnętrznych odblasków, co ma zaowocować zmniejszeniem podatności obiektywu na flary i bliki świetlne.

Wewnątrz obiektywu znajdziemy jeszcze przysłonę o sześciu listkach, którą możemy domknąć do f/22.

Kupujący dostaje w zestawie oba dekielki i miękki futerał. O ile w starym modelu ogromny przedni dekielek nakładany na przednią soczewkę był metalowy, teraz jest on już plastikowy.