Poniższe zdjęcie pokazuje testowany obiektyw obok „naleśnika” Olympusa o parametrach 2.8/17.

Pouczające może być porównanie parametrów Panasonica do „naleśników” (lub prawie „naleśników”) innych systemów ale przeznaczonych na pełną klatkę. Porównania tego możemy dokonać dzięki kolejnej tabeli. Zalety testowanego obiektywu są tutaj oczywiste. Jest ewidentnie najlżejszy i najmniejszy, dodatkowo pozwala ustawiać ostrość już od 0.2 metra. Dla odmiany, na pełnej klatce, Ultron 2/40 da nam znacznie mniejszą głębię ostrości.

Testowany obiektyw jest wykonany bardzo solidnie. Zaczyna się metalowym bagnetem, wewnątrz którego znajdziemy 11 styków, a dalej tylną soczewkę o średnicy około 16 mm. Zaraz za bagnetem mamy pokryty srebrnym tworzywem sztucznym fragment obudowy, na którym znajdują się parametry obiektywu, nazwa firmy i informacja, że został on wyprodukowany w Japonii. Idąc dalej natrafimy na czarny, karbowany pierścień do manualnego ustawiania ostrości. Ma on szerokość około jednego centymetra i pracuje z przełożeniem elektronicznym, to znaczy, że nie możemy ustawić ostrości nie mając obiektywu podłączonego do zasilającego go aparatu. Praca z pierścieniem jest jednak komfortowa i pozwala na precyzyjne nastawy, tym bardziej, że przebieg całej skali odległości (zresztą nigdzie na obiektywie nie naniesionej) wymaga obrotu pierścienia o kąt około 200 stopni. Warto jeszcze nadmienić, że w trakcie ustawiania ostrości przesuwa się do przodu bądź do tyłu cały układ optyczny, a więc ogniskowa obiektywu nie zmienia się w trakcie tego procesu.

Za pierścieniem do ustawiania ostrości znajduje się kolejny, wąski i srebrny fragment obudowy, a zaraz za nim obiektyw się kończy. Patrząc z przodu zobaczymy przednią soczewkę, która ma średnicę około 18 mm, która jest otoczona napisami informującymi o parametrach obiektywu oraz nierotującym mocowaniem filtrów o średnicy 46 mm.

Panasonic LUMIX G 20 mm f/1.7 ASPH. składa się z 7 soczewek ustawionych w 5 grupach. Dwa elementy mają kształt asferyczny (na poniższym rysunku zaznaczone są kolorem różowym). W środku znajduje się jeszcze przysłona o siedmiu listkach, którą możemy domknąć do f/16.

Kupując testowany obiektyw, dostajemy w komplecie dwa dekielki i pokrowiec. Producent nie przewiduje dla niego osłony przeciwsłonecznej.