Sigma 17-50 mm f/2.8 EX DC OS HSM - test obiektywu
11. Podsumowanie
Zalety:
- wysoka jakość wykonania i solidność obudowy,
- rewelacyjna ostrość obrazów w centrum kadru nawet na maksymalnym otworze względnym,
- przyzwoita jakość obrazu na brzegu kadru,
- aberracja chromatyczna dobrze kontrolowana dla dłuższych ogniskowych,
- znikomy astygmatyzm,
- cichy, szybki i celny autofokus,
- skuteczna stabilizacja obrazu,
- trzy lata gwarancji z możliwością przedłużenia o dodatkowe dwa lata.
Wady:
- zauważalna aberracja chromatyczna dla najkrótszej ogniskowej,
- trochę za duże winietowanie,
- wyraźna koma dla ogniskowej 17 mm,
- zbyt uproszczony pierścień do manualnego ustawiania ostrości,
- jakość obrazu na maksymalnym otworze, na brzegu kadru, dla krótszych ogniskowych mogłaby być wyższa.
Lektura naszego testu wyraźnie pokazuje, że Sigma dość ostro weszła w segment droższych i jasnych obiektywów zmiennoogniskowych, przeznaczonych dla ambitnych fotoamatorów czy nawet zawodowców pracujących na mniejszych matrycach. Jej osiągi momentami imponują.
W centrum kadru Sigma sprawuje się lepiej od droższych konstrukcji Canona i Nikona. Na brzegu ustępuje Nikonowi, ale toczy bardzo wyrównany bój z Canonem. W zasadzie w żadnej
kategorii nie odstaje w dół w porównaniu do konkurentów, a w niektórych ich przewyższa.
Sigma ostatnio dość wyraźnie akcentuje fakt, że jej celem jest nie tylko produkowanie tańszych i gorszych zamienników obiektywów firmowych, ale wchodzenie na podobną półkę jakościowo-cenową co firmowi konkurenci. Najnowsze modele, takie jak choćby 1.4/50 czy też właśnie testowana tutaj Sigma 17–50 mm f/2.8, są doskonałym przykładem tej taktyki.
Sigma 17–50 mm nie jest obiektywem bez wad. Wad tych nie uniknęli także jej poważni konkurenci, którzy na dodatek są od Sigmy drożsi. Nikkor, ogólnie rzecz biorąc, wydaje się być obiektywem optycznie lepszym, ale jest dużo od Sigmy droższy i nie ma stabilizacji obrazu.
Optyka Sigmy i Canona jest za to bardzo porównywalna, oba obiektywy mają cichy i szybki autofokus oraz stabilizację. Atutem Sigmy jest lepsza gwarancja i trochę niższa cena.
Sigmą 17–50 mm najprawdopodobniej zainteresują się mocno użytkownicy lustrzanek systemu Sony Alfa. Sony nie ma bowiem w ofercie takiego obiektywu, więc tam konkurencja jest zdecydowanie mniejsza. W przypadku Pentaxa już tak łatwo nie będzie, bo pentaxowy model 16–50 mm f/2.8 kusi szerszym kątem widzenia, choć jest optycznie od Sigmy gorszy i trochę droższy.
Podsumowując, Sigma 17–50 mm f/2.8 EX DC OS HSM na pewno znajdzie wielu zadowolonych użytkowników. Trudno bowiem nie być zadowolonym, gdy obiektywem tańszym od firmowych konkurentów możemy zrobić lepsze lub przynajmniej tak samo dobre zdjęcia.
Zdjęcia przykładowe