Sony NEX-5R miał swoją premierę pod koniec sierpnia zeszłego roku i jest trzecim modelem w linii NEX-ów z cyfrą 5 w nazwie. Zarówno wielkością jak i wyglądem przypomina on poprzedni model 5N, aczkolwiek już na pierwszy rzut oka można zauważyć pewne zmiany w kategorii elementów sterujących. Z pozostałych różnic warto również wymienić nową matrycę (aczkolwiek o tej samej rozdzielczości), hybrydowy system autofokusu (analogiczny do tego jaki znalazł się w bardziej zaawansowanym modelu NEX-6), wbudowane Wi-Fi, czy poszerzony zakres odchylania ekranu LCD.

Oceniając na sucho wprowadzone zmiany można stwierdzić, że poszły one w dobrym kierunku. Najciekawsze są te dotyczące matrycy i systemu AF, bowiem możemy się spodziewać, że w obu tych niewątpliwie ważnych kategoriach zauważymy poprawę w stosunku do poprzedniego modelu. Czy faktycznie owa poprawa nastąpiła i na ile jest wyraźna przekonamy się w kolejnych rozdziałach. Pozostałe zmiany, choć nie tak istotne, warto z pewnością docenić. Nowe rozwiązania w zakresie elementów sterujących powinny wpłynąć na poprawę wygody i szybkości obsługi, a wbudowane Wi-Fi niewątpliwe poszerza ogólną funkcjonalność aparatu.

Jak jednak w praktyce prezentuje się Sony NEX-5R i co może zaoferować potencjalnemu użytkownikowi? Czy poza amatorami, do których głównie jest kierowany, przyciągnie również uwagę bardziej wymagających użytkowników? Przekonamy się o tym po lekturze kolejnych rozdziałów testu, do której serdecznie zapraszamy.

Aparat do testu wraz z obiektywami wypożyczył polski oddział Sony Europe Limited, za co serdecznie dziękujemy.

Opis naszej procedury testowej można znaleźć w artykule „Jak testujemy lustrzanki cyfrowe”. Jeśli pojawią się dodatkowe wątpliwości z tym związane, zachęcamy do lektury artykułu „Często zadawane pytania”.

Porównanie danych technicznych aparatu Sony NEX-5R, modelu 5N oraz przykładowych bezlusterkowców konkurencji dostępne jest tutaj.