Sony NEX-3N - test aparatu
4. Rozdzielczość
Rozdzielczość układu jako całości
Korzystając z obiektywu Sony Carl Zeiss Sonnar T* E 24 mm f/1.8, wyznaczyliśmy rozdzielczość układu aparat+obiektyw (w rozumieniu wartości funkcji MTF50). Pomiarów dokonaliśmy w programie Imatest na zdjęciach tablicy testowej, zapisanych w formacie JPEG z wyostrzaniem ustawionym na minimalną wartość, która w przypadku NEX-3N wynosi −3. Wyniki prezentujemy na poniższym wykresie, a wartości wyrażone są w liniach na wysokość obrazu (LWPH). Pozwalają one na porównanie z analogicznymi wykresami dla aparatów kompaktowych oraz ocenę stopnia wyostrzania zastosowanego przez producenta.
Testowany NEX notuje w tej kategorii wyniki na odpowiednio wysokim poziomie, a zatem nie mamy do nich żadnych zastrzeżeń. Warto dodać, że w stosunku do modelu NEX-F3 osiągnął on wyraźnie wyższe wartości. Z pewnością jest to (przynajmniej częściowo) zaleta dobrej klasy obiektywu, którego użyliśmy w przypadku 3N. W teście F3 natomiast w tej kategorii korzystaliśmy ze standardowego zoomu 18–55 mm. Wpływ może mieć również wyostrzanie, aczkolwiek jak wiadomo w przypadku NEX-ów przy ustawieniu minimalnym jest ono raczej niewielkie i testowany tutaj model nie jest wyjątkiem. Świadczą o tym przebiegi profilu na granicy czerni i bieli oraz funkcji MTF dla jednego z pomiarów, które prezentujemy poniżej.
Widać, że w przebiegu profilu dla poszczególnych składowych (górne wykresy) widoczny jest niewielki garb, świadczący o tym że zastosowane wyostrzanie faktycznie zachodzi ale jest raczej niewielkie.
Rozdzielczość matrycy
Rozdzielczość matrycy wyznaczamy w oparciu o funkcję MTF50, a pomiarów dokonujemy standardowo na niewyostrzonych plikach RAW, które uprzednio konwertujemy do formatu TIFF przy pomocy programu dcraw. Test również wykonaliśmy z użyciem obiektywu Sony Carl Zeiss Sonnar T* E 24 mm f/1.8. Aby uciec od aberracji optycznych, mierzymy wartości MTF50 tylko dla zakresu przysłon f/4.0–f/16, w którym głównym czynnikiem ograniczającym osiągi obiektywu jest dyfrakcja. Warto również przypomnieć, że na każdej przysłonie wykonujemy kilkanaście-kilkadziesiąt zdjęć (zarówno z autofokusem, jak i z ręcznym ustawianiem ostrości), po czym wybieramy najlepsze. Otrzymane przez nas wyniki prezentujemy na poniższym wykresie.
Widać z powyższego wykresu, że w tej kategorii testowany NEX nie ma się czego wstydzić. Maksymalne wartości jakie osiągnął są podobne do tych, jakie zanotowały bezlusterkowce Canon EOS M i Samsung NX20, a przypomnijmy, że oba te aparaty mają matryce o większej liczbie pikseli niż 3N. Można także zauważyć, że testowany bezlusterkowiec Sony wypadł nieznacznie lepiej niż model NEX-F3. Powyższe wyniki wymagają jednak dodatkowego komentarza.
Od pewnego czasu, dość powszechne stało się używanie przez producentów niestandardowych filtrów AA. W zależności od marki, mamy do czynienia z filtrami osłabionymi w różnym stopniu, bądź asymetrycznymi, czyli osłabionymi tylko w jednym kierunku. Pojawiają się także aparaty w ogóle pozbawione filtrów AA. To sprawia, że bezpośrednie porównania aparatów w tej kategorii stają się utrudnione. Jak wiadomo z naszych wcześniejszych testów bezlusterkowców Sony, w NEX-ach od samego początku stosowane były niesymetryczne filtry AA, w związku z czym jedna ze składowych zawsze była wyraźnie wyższa od drugiej. W przypadku NEX-3N jest tak samo, o czym świadczą poniższe wykresy wygenerowane przez program Imatest dla jednego z pomiarów.
Na początek zwróćmy uwagę na to, że wartość MTF50 dla składowej poziomej jest o około 38% wyższa niż w przypadku składowej pionowej. Ma to swoje odzwierciedlenie w odpowiedzi funkcji MTF w częstości Nyquista, która dla składowej poziomej wynosi 34%, podczas gdy dla składowej pionowej jest umiarkowana i sięga około 10%. W modelu NEX-F3 było podobnie, aczkolwiek w jego przypadku dla składowej poziomej odpowiedź w częstości Nyquista nie była aż tak wysoka, bowiem wyniosła około 25%. Z podobnymi asymetrycznymi filtrami mamy do czynienia we wspomnianych wcześniej bezlusterkowcach Canona i Samsunga. W przypadku tego pierwszego zaobserwowaliśmy porównywalnie dużą dysproporcję jak w 3N, bowiem odpowiedzi w częstości Nyquista dla składowej poziomej i pionowej wyniosły odpowiednio 33% i 6%. W NX20 natomiast różnica jest mniejsza, a odpowiednie wartości w jego przypadku to 25% i 12%.
Jeżeli chodzi o testowany aparat, warto dodać jeszcze jedno. Zanotowana odpowiedź w częstości Nyquista na poziomie 34% jest podejrzanie wysoka i może sugerować, że poza osłabieniem filtra AA mamy do czynienia z wyostrzaniem surowych plików. Nie da się jednak tego jednoznacznie stwierdzić, bowiem przebieg profilu na granicy czerni i bieli dla składowej poziomej na to nie wskazuje.