Ricoh Caplio R4 - test aparatu
4. Optyka
Obiektyw zastosowany w Ricohu nie wprawi nas w zachwyt. Przy szerokim kącie radzi sobie dobrze ale wraz z wydłużaniem ogniskowej obraz staje się mydlany.
Wykresy zrobione są tylko dla maksymalnego otworu przysłony gdyż caplio R4 nie posiada funkcji preselekcji przysłony. Stąd na wykresach znalazły się pojedyncze punkty dla danej ogniskowej. Dane te proszę traktować jedynie obrazowo.
Dobre rezultaty w centrum osiągane są przez Caplio R4 dla ogniskowych poniżej 75 mm (wykres poniżej).
Na brzegach mamy analogiczną sytuację, ale osiągane wartości są odpowiednio niższe dla krótkich ogniskowych.
W testowanym aparacie odnotowaliśmy fakt, że rozdzielczość w prawym brzegu jest znacznie wyższa niż w lewej części kadru. Po przejrzeniu kilku zdjęć wykonanych przy maksymalnym otworze przysłony i ogniskowej 200 mm (ekwiwalent dla błony 35 mm), okazuje się, że płaszczyzna ostrego obrazu jest ustawiona pod kątem do detektora. Stąd bierze się większe rozmycie. W słoneczny dzień aparat będzie dobierał automatycznie większą wartość przysłony i efektu tego nie zauważymy, ale dla f/4 jest on bardzo wyraźnie widoczny, co można zaobserwować po kliknięciu na poniższa miniaturkę.
Aberracja chromatyczna
Chyba najlepszym wskaźnikiem aberracji chromatycznej w tym aparacie jest fakt, iż zabrakło nam skali na podstawowym wykresie podczas nanoszenia punktów pomiarowych. Ricoh jest drugim aparatem obok BenQ C-800, dla którego użyliśmy wykresu z poszerzoną skalą.
Dla całego zakresu ogniskowych aberracja jest wyraźna albo uciążliwa. Szczególnie dobrze widać ją w brzegach kadru.
Ponownie prosimy powyższy wykres traktować tylko poglądowo, bo dla mniejszych otworów przysłony sytuacja zapewne ulega poprawie.
Dystorsja
W tej kategorii Caplio R4 zachowuje się bardzo przeciętnie. Dla szerokiego kąta ma wyraźną dystorsję beczkową na poziomie -3.4%. Wraz z wydłużaniem ogniskowej zniekształcenie obrazu się zmniejsza i przechodzi w dystorsję poduszkową. Dla ekwiwalentu 75 mm wynosi ona 1.5% a minimalna wartość uzyskuje ona dla ekwiwalentu 200 mm - jest to 0.9%.
O ile dużą dystorsję dla ogniskowej 28 mm można zrozumieć i wybaczyć, o tyle pozostałe wartości powinny być niższe w kompakcie tej klasy.
Koma i Astygmatyzm
Koma jest dobrze niwelowana w obiektywie Ricoha. Przy najkrótszej ogniskowej jest niewidoczna w centrum i delikatna na brzegu. Dla najdłuższej (ekwiwalent 200 mm dla klatki 35 mm) koma jest niewielka w centrum i wyraźna na brzegu.
Dla ekwiwalentu ogniskowej 28 mm przeciętny astygmatyzm (różnica pomiędzy rozdzielczością pionową a poziomą) w centrum wynosi 9.0%. Po zwiększeniu ogniskowej do odpowiednika 75 mm w fotografii małoobrazkowej, osiąga on już 36.7%. Dalsze zwiększanie ogniskowej powoduje ponowny wzrost astygmatyzmu. Dla ogniskowej 200 mm notujemy aż 70.8%.
O ile dla szerokiego kąta wynik jest dobry, to dla pozostałych ogniskowych dużo poniżej średniej.
Winietowanie
Winietowanie jest na średnim poziomie. Dla szerokiego kąta i przy przysłonie 3.3, spadek jasności w rogach obrazu wynosi 0.82 wartości przesłony (24.5%), co jest wynikiem dobrym.
W miarę zwiększania ogniskowej winietowanie spada. Dla maksymalnego otworu przysłony dla ekwiwalentów ogniskowych od 50 do 105 mm utrzymuje się na stałym poziomie 0.21 f-stop (6.9%). Dla skrajnie długiej ogniskowej pociemnienie w rogach kadru osiąga 0.3 f-stop (9.8%).
Odblaski
Warstwy antyodblaskowe na granicach ośrodków spisują się dosyć dobrze. Udało się nam je sfotografować jedynie dla szerokiego kąta. Rezultat można obejrzeć poniżej.
Makro
Tryb makro spisuje się w Ricohu dobrze. Fotografować możemy z odległości 1-14 cm (zalezy od użytej ogniskowej). Ogniskowanie trwa trochę dłużej niż w trybie normalnym, ale na tą dolegliwość cierpi większość aparatów. Przykładowe zdjęcie makro przedstawiamy poniżej.
Autofokus
Autofokus w tym aparacie działa szybko. Niestety z celnością jest znacznie gorzej. W naszych testach Ricoh pomylił się aż w 34% przypadków, co jest wynikiem bardzo złym. Dodam, że przy fotografowaniu w pełnym słońcu, odsetek pomyłek jest znacznie mniejszy. Na ostrość zdjęć wpływ ma również prawdopodobne złe umieszczenie matrycy względem osi obiektywu o czym pisaliśmy wcześniej.