Ricoh Caplio R4 - test aparatu
6. Podsumowanie
Optyka zastosowana w Ricohu pozostawia wiele do życzenia. Rozdzielczość w centrum jest bardzo przeciętna albo wręcz kiepska (sprawę dodatkowo komplikuje fakt złego ustawienia matrycy względem osi obiektywu). Aberracja chromatyczna jest potężna, zniekształcenia geometryczne obrazu na akceptowalnym poziomie, astygmatyzm jedynie dla krótkich ogniskowych zachowuje się w normie. W zasadzie na temat optyki nie można powiedzieć dobrego słowa. Stąd ocena w tej kategorii to 2+.
Sensor CCD również nie stanowi mocnej strony tego aparatu. Szumy są duże nawet przy niskich wartościach ISO. Odwzorowanie kolorów jest na ogół dobre, choć nie zawsze balans bieli dobierany jest prawidłowo, a użyteczny zakres tonalny jest na średnim poziomie. Ocena dla użytej matrycy to 3+.
Konstrukcja mechaniczna pozostawia wiele do życzenia, zwłaszcza warczący mechanizm zmiany ogniskowej i nastawy ostrości. Źle usytuowana lampa i ciężko dostępny przycisk uruchamiający aparat dopełniają niezbyt dobre wrażenie jakie wywarł na nas Caplio. Tryb nagrywania filmów jak na obecne standardy możemy nazwać ledwo akceptowalnym. Sytuacje ratuje wspomniany wcześniej szeroki kąt, stanowiący ekwiwalent 28 mm dla błony 35 mm. Poręczność aparatu, dobry tryb zdjęć seryjnych, bracketing i wbudowany moduł dyktafonu są dodatkowymi zaletami. Ostatecznie za ergonomię i użyteczność stawiamy mu 4=
Końcową oceną dla Caplio R4 jest sprawiedliwa i zasłużona 3.
Zalety:
- szeroki kąt (ekwiwalent 28 mm dla błony 35 mm)
- wbudowany dyktafon
- bardzo małe opóźnienie przy wykonywaniu zdjęć
- dobry tryb zdjęć seryjnych
Wady:
- źle umieszczony przycisk POWER
- kiepskiej jakości obudowa
- źle umieszczona lampa błyskowa
- bardzo duża aberracja chromatyczna
- bardzo kiepska rozdzielczość
Przykładowe zdjęcia