Pentax smc D FA 100 mm f/2.8 Macro WR - test obiektywu
10. Autofokus
Pentax smc D FA 100 mm f/2.8 Macro WR to typowa „wiertarka” z podstawową wadą tego rozwiązania, czyli głośną pracą. Zresztą żadna kategoria związana z automatycznym ustawianiem ostrości nas tutaj nie zachwyciła. Jest więc głośno i wolno, bo przebieg całej skali odległości wymaga odczekania około dwóch sekund. Brak ogranicznika zakresu pracy jest tu bardzo bolesny, bo wtedy K-5 poradziłby sobie z kręceniem skalą znacznie lepiej. Co więcej, nawet gdy właściwe położenie autofokusa jest tuż obok aktualnej pozycji skali, obiektyw nie zrobi tego małego kroku lecz znacznie częściej pojedzie do jednego z krańców skali, odbije się od niego i dopiero wtedy ustawi się we właściwej pozycji. Nie jest to rozwiązanie dobre dla osób mało cierpliwych.
Celność mechanizmu też nie jest idealna. Zacząć należy od tego, że egzemplarz, który trafił w nasze ręce miał zauważalny back-focus. Wada była jednak na tyle mała, że dała się bez problemów skorygować mikroregulacją autofokusa dostępną w menu K-5. Po kalibracji, w warunkach studyjnych, obiektyw pudłował w około 11% przypadków. Czasami były to pudła bardzo bolesne, tak że gołym okiem widać było spore różnice w położeniu skali odległości pomiędzy jednym ujęciem a drugim.