Samyang 35 mm f/1.4 AS UMC - test obiektywu
11. Podsumowanie
Zalety:
- bardzo dobra lub momentami świetna jakość obrazu w centrum kadru,
- dobra jakość obrazu na brzegu kadru i to nawet na pełnej klatce,
- mała poprzeczna aberracja chromatyczna,
- umiarkowana dystorsja,
- świetnie korygowany astygmatyzm,
- winietowanie najmniejsze w klasie obiektywów 1.4/35,
- przyzwoita praca pod ostre światło,
- bardzo dobry stosunek jakości do ceny.
Wady:
- widoczna podłużna aberracja chromatyczna,
- zauważalna koma.
W tym podsumowaniu można napisać tylko jedno. Wielcy rynku fotograficznego – bierzcie się ostro do roboty! Jeśli Samyang jest w stanie wypuścić na rynek obiektyw kosztujący 1500 zł, który pod względem jakości obrazu wypada tylko odrobinę gorzej od Canona 35L, a walczy jak równy z równym z Nikkorem 1.4/35G i wyraźnie dystansuje Sony 1.4/35G, jeśli obiektyw Samyanga jest w stanie najlepiej w tej grupie korygować poprzeczną aberrację chromatyczną, komę i winietowanie, jeśli nie ustępuje niczym w korygowaniu dystorsji i astygmatyzmu, to co ja mam tutaj napisać?
Wiadomo, że renomowane firmy będą nas kusić obecnością ultradźwiękowego autofokusa,
uszczelnieniami czy magnezową obudową. To istotnie rzeczy i nie ulega wątpliwości, że trzeba
je brać pod uwagę. Tyle, że trzeba pamiętać, że sporo za nie płacimy, bo obiektywy Canona czy Nikona są nawet cztery razy droższe niż testowany tutaj Samyang.
Niezmiernie jestem ciekaw, jak zmieni się sytuacja na rynku, gdy Samyang wreszcie wprowadzi do swoich obiektywów autofokus…
Zdjęcia przykładowe