Fujifilm X-M1 - test aparatu
8. Zakres tonalny
Testy zakresu tonalnego przeprowadzamy w oparciu o zdjęcia tablicy Stouffer T4110, zapisane w formacie RAW i przekonwertowane do 48-bitowych TIFF-ów za pomocą programu dcraw. Wyniki otrzymane dla X-M1 prezentujemy na poniższym wykresie. Tradycyjnie wyznaczyliśmy wartości zakresu tonalnego dla wysokiej, dobrej, średniej i niskiej jakości obrazu. Odpowiada to stosunkom sygnału do szumu na poziomie 10, 4, 2 i 1.
Dla najlepszej jakości obrazu przy czułości ISO 200, Fujifilm X-M1 notuje wartość zakresu tonalnego na poziomie 6.4 EV. W testach X-Pro1 i X-E1 uzyskaliśmy 6.6 EV, a zatem nieco więcej. Z kolei dla SNR=1 i natywnej czułości, X-M1 wypadł lepiej o ok. 0.8 EV. Pozostałe wyniki pokazują, że wszystkie trzy aparaty wyposażone w matrycę X-Trans CMOS prezentują zbliżony poziom zakresu tonalnego.
Warto także porównać osiągi przykładowych produktów konkurencji. NEX-5R może się pochwalić lepszym wynikiem dla SNR=10 i ISO 100, bowiem zanotował 6.7 EV. Ogólnie, dla wszystkich kryteriów jakości i do ISO 800 włącznie, aparat Sony uzyskuje lepsze rezultaty. Powyżej tej czułości jego przewaga zanika, a na podstawie wykresu widać, że krzywe utworzone z punktów pomiarowych dla poszczególnych SNR szybciej opadają do zera niż w X-M1. Przykładowo, dla najwyższej jakości zdjęć i maksymalnej czułości w bezlusterkowcu Fujifilm, mamy do dyspozycji 2.4 EV, natomiast w NEX-ie już tylko 1.3 EV. EOS M z kolei ustępuje zarówno X-M1, jak i NEX-5R w całym zakresie czułości i dla wszystkich SNR.
Zakres tonalny na plikach zapisanych w formacie JPEG możemy ocenić wizualnie na wycinkach zdjęć tablicy Stouffer T4110. Odległość pomiędzy sąsiednimi polami szarości wynosi 0.3 EV.
ISO | Granica bieli | |||
100 | ||||
200 | ||||
400 | ||||
800 | ||||
1600 | ||||
3200 | ||||
6400 | ||||
12800 | ||||
25600 | ||||
ISO | Granica czerni | |||
100 | ||||
200 | ||||
400 | ||||
800 | ||||
1600 | ||||
3200 | ||||
6400 | ||||
12800 | ||||
25600 |
W rozdziale omawiającym zakres tonalny pokazujemy tradycyjnie, jak zachowują się zdjęcia przy obróbce komputerowej, kiedy chcemy rozjaśnić je lub przyciemnić. Zdjęcia wykonaliśmy przy czułości ISO 200 i przysłonie f/22 oraz ISO 1600 i f/16. Czasy otwarcia migawki w tych dwóch przypadkach wynosiły odpowiednio 30 i 2 s. Następnie zdjęcia wywołaliśmy jako 48-bitowe TIFF-y dcrawem i w Lightroomie rozjaśniliśmy o +4 EV oraz przyciemniliśmy o −4 EV, po czym zapisaliśmy jako zdjęcia 24-bitowe. Porównania dokonujemy z analogicznymi zdjęciami wykonanymi w tym samym czasie za pomocą Olympusa E-P5.
200 ISO | |||
|
|
|
|
|
|||
|
|||
1600 ISO | |||
|
|||
|
Przy rozjaśnianiu ciemnych partii obrazu na zdjęciach wykonanych na ISO 200, bezlusterkowiec Fujifilm ma pewną przewagę nad modelem E-P5. Przy ISO 1600 sytuacja się odwraca – szum na wycinkach z X-M1 jest mocniej widoczny. Warto jednak zaznaczyć, że w obu przypadkach różnice nie są drastyczne.
Efekt przyciemniania jasnych partii obrazu wygląda bardzo podobnie w przypadku obu aparatów, zarówno przy ISO 200, jak i ISO 1600. Minimalne różnice wynikają raczej z faktu nieznacznie różnego naświetlenia oryginalnego obrazu w obu porównywanych aparatach.
200 ISO | |||
|
|
|
|
|
|||
|
|||
1600 ISO | |||
|
|||
|