Panasonic Lumix DMC-GX7 - test aparatu
4. Rozdzielczość
Rozdzielczość układu jako całości
Rozdzielczość układu aparat+obiektyw (w rozumieniu wartości funkcji MTF50) wyznaczyliśmy w oparciu o zdjęcia zapisane w formacie JPEG z wyostrzaniem ustawionym na minimalną wartość, a pomiary wykonaliśmy za pomocą programu Imatest. W tej części testu wykorzystaliśmy obiektyw Olympus M.Zuiko Digital 45 mm f/1.8. Wyniki prezentujemy na poniższym wykresie, a wartości wyrażone są w liniach na wysokość obrazu. Pozwalają one na porównanie z analogicznymi wykresami dla aparatów kompaktowych oraz ocenę stopnia wyostrzania zastosowanego przez producenta.
Można uznać, że rezultaty GX7 w tej kategorii są na odpowiednio wysokim poziomie. Zanotowane przez niego wartości są porównywalne z tymi, jakie zaprezentował model G6. Co prawda bezpośredni konkurent testowanego Lumiksa, czyli Olympus E-P5, osiągnął w tej kategorii wyraźnie lepsze wyniki, jednak przyczyna takiego stanu rzeczy tkwi w różnej intensywności wyostrzania JPEG-ów, przy minimalnym ustawieniu tego parametru. Przypomnijmy, że w Olympusach są one wyraźnie wyostrzane nawet na najniższym poziomie, podczas gdy w GX7 ustawienie tego parametru na minimalną wartość oznacza bardzo umiarkowane wyostrzanie. Świadczą o tym poniższe wykresy otrzymane podczas analizy zdjęć testowych w programie Imatest.
Co prawda w przebiegach profilu na granicy czerni i bieli nie widać wyraźnych lokalnych maksimów, jednak przebiegi funkcji MTF są nieco wybrzuszone, a to wskazuje na zastosowanie wyostrzania, aczkolwiek na bardzo umiarkowanym poziomie.
Rozdzielczość matrycy
Rozdzielczość matrycy (a dokładniej rzecz biorąc rozdzielczość układu matryca plus odcięty od wpływu aberracji optycznych dobrej klasy obiektyw) wyznaczamy na podstawie niewyostrzonych plików RAW, które uprzednio konwertujemy do formatu TIFF przy pomocy programu dcraw. W tej części testu również wykorzystaliśmy obiektyw Olympus M.Zuiko Digital 45 mm f/1.8, a uzyskane przez nas wyniki prezentujemy na poniższym wykresie.
Jak widać, Panasonic GX7 notuje wyniki na poziomie podobnym do testowanego przez nas wcześniej modelu G6. Rzuca się także w oczy wyraźna przewaga testowanego Lumiksa nad jego poprzednikiem, czyli modelem GX1. Co prawda Olympus E-P5 wypadł w tej kategorii nieco lepiej niż GX7, jednak trzeba wziąć pod uwagę ewentualne różnice w mocy filtra antyaliasingowego zastosowanego w tych aparatach. O tym jednak za chwilę. Wcześniej bowiem musimy dodatkowo skomentować powyższe wyniki testowanego Panasonika.
Pierwszy test rozdzielczości przeprowadzony na GX7 dał wartości na poziomie, który wzbudził nasze podejrzenia. Nie dorównał on bowiem wynikom modelu G6, a tego się spodziewaliśmy. Test zatem wykonaliśmy ponownie. Zdecydowaliśmy się jednak dla każdej z przysłon wykonać po dwie serie zdjęć pomiarowych: jedną na mechanicznej a drugą na elektronicznej migawce. Okazało się, że wartości otrzymane na podstawie zdjęć wykonanych z migawką elektroniczną są zauważalnie wyższe (przynajmniej dla mniejszych wartości przysłony), niż te zanotowane na zdjęciach z migawką mechaniczną.
Jak widać na wykresie, różnice dla f/4.0 i f/5.6 wyszły na poziomie około 5 lpmm, a to zbyt dużo, by winę zrzucić na błędy pomiarowe. Skąd zatem owa różnica? Jednoznacznie nie jesteśmy w stanie tego niestety stwierdzić. Problem jednak wydaje się tkwić w pracy mechanicznej migawki. Trudno sobie wyobrazić, by mogła ona wprawiać w minimalne drgania aparat przymocowany porządnie do stabilnego statywu. Być może zatem praca migawki ma wpływ na mechanizm stabilizujący matrycę, i mimo iż ten jest formalnie wyłączony, powoduje jednak mikro drgania całego układu.
Powróćmy jeszcze na koniec do poruszonej wcześniej kwestii mocy filtru AA. Aby móc powiedzieć coś więcej o tym, jaki filtr znalazł się w GX7, warto spojrzeć na przebieg profilu na granicy czerni i bieli oraz funkcji MTF wygenerowane dla przykładowego pliku RAW.
Nie obserwujemy wyraźniejszych różnic w wartościach MTF50 dla poszczególnych składowych, zatem można uznać, że użyty filtr jest symetryczny. Możemy jednak przypuszczać, że podobnie jak w modelu G6 użyto nieco osłabionego filtru antyaliasingowego, na co wskazują dość wyraźne odpowiedzi w częstości Nyquista na poziomie 23% i 15%. Sądzimy jednak, że jest on w mniejszym stopniu osłabiony niż ma to miejsce w Olympusie E-P5, dlatego też GX7 zanotował nieco niższe wyniki.