Sony DSC-RX100 II - test aparatu
7. Podsumowanie
Dotarliśmy do końca formalnego opisu poszczególnych kategorii, w których Sony RX100 II podlegał testom. Pora zatem na podsumowanie wrażeń z użytkowania i uzyskanych wyników.
Druga odsłona aparatu kompaktowego skierowanego do zaawansowanego użytkownika dodaje do znanej już nam konstrukcji kilka elementów, które znacząco zwiększają wygodę i elastyczność użytkowania. Można powiedzieć, że tym modelem producent odświeża konstrukcję o elementy, które wyznaczają pewien standard na rynku konsumenckim, a w związku z powyższym opisywany aparat staje się jedną z lepszych propozycji na rynku.
Jak wypada oferta firmy Sony na tle konkurencji? Spójrzmy na ceny, które pozyskaliśmy z serwisu ceneo.pl (dane z 15 września 2013 r.):
- Sony Cybershot RX100 II – 3029 zł,
- Canon Powershoot G1 X – 2049 zł,
- Sony Cybershot RX100 – 2045 zł,
- Panasonic Lumix LX7 – 1598 zł,
- Nikon Coolpix P7700 – 1530 zł.
Budowa i funkcjonalność
Aparat dzięki zastosowaniu aluminium sprawia bardzo dobre wrażenie estetyczne, ale i nie waży wiele. Jest mały, a przy tym konstrukcja wydaje się zwarta i solidna. Niestety, mechaniczna budowa obiektywu stanowi swoistą piętę achillesową, co dziwi – bo przecież to jeden z najważniejszych elementów aparatu. Ergonomia obsługi z początku może wydawać się ograniczona, ale wrażenie to mija po głębszym zapoznaniu się z oferowanymi przez ten model możliwościami konfiguracyjnymi. To duży plus testowanego modelu. Producent nie zapomina o użytkownikach nie do końca interesujących się zagadnieniami fotograficznymi, wyposażając aparat w rozbudowany system pomocy, a przede wszystkim w uproszczoną kontrolę przy użyciu jedynie kilku parametrów (rozmycie, jasność, kolor), które wprost połączone są z nastawami przysłony, korekty ekspozycji i balansu bieli. Trudno też zapomnieć o wielofunkcyjnej gorącej stopce, na której nie tylko możemy zamontować lampę błyskową, ale również wizjer elektroniczny. Także możliwość użycia zewnętrznego sterowania przez WiFi stanowi smakowity kąsek. W teście RX100 z pewną ironią opisywaliśmy możliwe sposoby użycia czasu B – śpieszymy poinformować, że nowy aparat zyskał możliwość współpracy z opcjonalnym akcesorium, którym jest wężyk spustowy.
RX100 II oferuje ciekawy zestaw filtrów cyfrowych, które mogą zdecydowanie urozmaicić rejestrowane obrazy. Ważne, że większość z nich jest konfigurowalna oraz możliwa do użycia także podczas filmowania. Podobnie jest z fotografią HDR – w większości wypadków użycie nastaw automatycznych w zupełności wystarcza do uzyskania pożądanego efektu, a osoby szukające odmiennych wrażeń mogą skorzystać z opcji szerokiej konfigurowalności. Szkoda jedynie, że aparat nie zapisuje niezależnie zdjęć składowych. Panoramy – choć funkcjonalnie ograniczone – spisują się nieźle, a dzięki stosunkowo prostej obsłudze mogą być tworzone nawet przez dzieci. Aparat posiada dobry tryb seryjny – pomiary wskazały na wartości wyższe od deklarowanych przez producenta (10.5 zamiast 10 kl/s). Jednak prędkość tę osiągniemy tylko przy plikach JPEG i priorytecie szybkości, czyli zablokowaniu układów AF na czas wykonywania zdjęć.
Optyka
Na wstępie musimy podzielić się spostrzeżeniem dotyczącym nierównej pracy obiektywu. Dla każdej kombinacji ogniskowej i przysłony rozrzut jakościowy zdjęć jest bardzo duży. Pomiar astygmatyzmu wykazuje bardzo duże wartości wskazujące na brak centryczności elementów toru optycznego. Jakość optyki w tym modelu bardzo nas zaskoczyła – na minus. Druga rzecz to (opisywany już przy okazji testu poprzednika) kompromis pomiędzy kompaktowej wielkości obiektywem a stosunkowo dużą matrycą, którego efektem jest średnia jakość obrazowania obiektywu. Światłosiła bardzo szybko spada podczas zmiany ogniskowej. Okazuje się, że aby cieszyć się jasnością f/1.8, należy używać wyłącznie szerokiego kąta. Z kolei potężna dystorsja przy szerokim kącie jest w aparacie korygowana programowo, a to powoduje utratę szczegółów i przyczynia się do dużych różnic w uzyskiwanych wartościach MTF50 na brzegach kadru dla plików RAW i JPEG. Także korekcja aberracji komatycznej pozostawia sporo do życzenia – szczególnie uciążliwa okazała się ona przy testowaniu ogniskowej obiektywu. Wynik tego pomiaru nie zaskoczył: obiektyw na szerokim kącie ma ogniskową o ekwiwalencie równym 24 mm. To znaczy, że nadrukowane na obiektywie parametry odnoszą się do plików JPEG.
Matryca
Osoby fotografujące w formacie JPEG powinny być bardzo zadowolone z użytkowania tego aparatu. Ostrość zdjęć jest na wysokim poziomie, a to dzięki umiejętnemu wyostrzaniu bez powstawania silnych efektów „halo”. Balansowi bieli nie można nic zarzucić – algorytmy wyznaczające punkt bieli pracują dobrze. Co prawda zauważamy tendencję do zaniebieszczania obrazu, gdy zdjęcie przedstawia scenę w cieniu, ale całościowo należy stwierdzić, że wynikowa kolorystyka zdjęć jest miła do oka.
Zastosowanie technologii BSI przyczyniło się do zredukowania szumu śrutowego, czyli tego, który odgrywa zasadniczą rolę w partiach obrazu o średniej jasności. Tym samym matryca zbliżyła się swoimi wynikami do oferty konkurencji, jeśli spojrzymy na wyniki per pixel. Musimy jednak uwzględnić dużo większą rozdzielczość sensora – w związku z czym podczas porównywania tej samej wielkości odbitki obrazek generowany przez RX100 II będzie postrzegany jako dużo lepszy. Pod tym względem producent zasługuje na duże brawa! Cień rzuca jednak pewna niedoskonałość: pojawianie się (szczególnie przy niskich czułościach) jaśniejszych punktów, będących efektem nierównomierności pracy matrycy – co jest doskonale widoczne na przykładach darków i scenki testowej dynamiki tonalnej aparatu (tym samym będą one stanowić pewien problem dla osób wyciągających detale z cieni). Wierzymy jednak, że w dość krótkim czasie producenci dopracują tę technologię do takiego stopnia, że na rynku pojawi się coraz więcej matryc o niepodważalnej jakości.
Ocena końcowa
Po kilkunastodniowym użytkowaniu aparatu RX100 II chętnie byśmy zapomnieli o jego poprzedniku i żyli w przekonaniu, że jest to premierowy model nowej linii aparatów fotograficznych tego producenta. Po prostu to model, który powiniem być nie drugim, ale pierwszym w serii. Coś w takim postrzeganiu musi być, skoro sam producent, wychwalając RX100 II w prezentacjach, twierdził, że to zupełnie inny aparat niż RX100. W przypadku tamtej konstrukcji można było mówić o syndromie wieku przedszkolnego – teraz dostajemy do ręki solidnie przemyślany produkt, który spełnić może najbardziej wyszukane potrzeby zaawansowanego użytkownika. Widzimy też to, co zapewne czeka nas w najbliższych latach: triumf technologii BSI (i jej pochodnych, czyli np. sensorów hybrydowych) i zadomowienie się tego typu rozwiązań w świecie aparatów profesjonalnych – czego wszystkim Czytelnikom i potencjalnym użytkownikom życzymy.
Mimo przeciętnej jakości obiektywu uznajemy, że Sony Cybershot DSC-RX100 II zasłużył na uzyskanie tytułu „Wybór redakcji Optyczne.pl”:
Na zakończenie prezentujemy listę najważniejszych zalet i wad testowanego aparatu:
Zalety:
- użyteczny zakres ogniskowych,
- dobra rozdzielczość zdjęć JPEG,
- niskie szumy w szerokim zakresie czułości dla JPEG,
- niewielka dystorsja, winietowanie i koma dla dłuższych ogniskowych,
- możliwość zapisywania zdjęć w formacie RAW,
- wygodna i intuicyjna obsługa,
- duży, czytelny i odchylany ekran LCD,
- szybki autofokus,
- skuteczna stabilizacja obrazu,
- filmy w jakości Full HD,
- rozbudowane menu,
- wygodne w obsłudze menu funkcyjne,
- gniazdo HDMI,
- możliwość użycia zewnętrznej lampy błyskowej, wizjera czy wężyka spustowego,
- łączność WiFi,
- solidna obudowa,
- dobra pojemność akumulatora.
Wady:
- kiepska budowa mechaniczna obiektywu,
- bardzo duża dystorsja dla ogniskowej 28 mm widoczna w plikach RAW,
- niewielka światłosiła obiektywu dla maksymalnej ogniskowej,
- brak trybu manualnego lampy błyskowej,
- modyfikowanie plików RAW,
- sporadycznie zdarzające się problemy z celnością AF,
- wymuszona symulacja ekspozycji powodująca brak możliwości kadrowania w skąpym świetle (np. fotografia nocna),
- problemy z automatycznym balansem bieli w zacienionej scenerii,
- problemy z ustawianiem balansu bieli wg wzorca przy braku dostatecznego oświetlenia,
- wyraźne odblaski przy pracy pod ostre światło,
- ograniczona funkcja bracketingu,
- brak fotografii 3D.