Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Wybór jest prosty , za połowe ceny tego Sony można mieć Panasonica LX-7 ze znacznie jaśniejszym obiektywem 1,4-2,3 i ze znacznie szerszym kątem. Światło to bezcenna sprawa a i szerszy kąt jest potrzebny...
W kompakcie to tak średnio... ponadto w tej cenie można już kupić jakiegoś bezlusterkowca z jasnym szkiełkiem.
18 września 2013, 18:08
Różnica między matrycą 1/1.7, a 1-calową jest wielka. Sensory wielkości zbliżonej do jednego cala pozwalają już na całkiem ładną plastykę zdjęcia w odróżnieniu od tych mniejszych, z których fotki są niestety po prostu płaskie.
Tyle, że dobre światło LX7 powoduje, że różnica w GO wcale nie jest duża. Na długim końcu mamy przecież f2.3 vs f4.9. Ja popatrzymy na wyniki liczbowe, to przewaga w GO Sony to jakieś 10-15%...
Mała go? Na ogniskowej 18.5 mm ten aparat ma minimalną przysłonę ok f/3.4 co biorąc pod uwagę ekwiwalent daje nam na pełnej klatce obiektyw o parametrach 9/50 :D No to trzeba powalczyć by tę głębię mieć ;)
Niezła plastyka? Boke jakoś nie wskazuje na ładne rozmycie. Winietę aparat skoryguje. Może dzięki aberracji komatycznej oraz astygmatyzmowi brzegi kadru się rozmydlą, ale... Gdzie ta plastyka? :)
Tak - zdecydowanie nadaje się do robienia dużych wydruków lub ostrego cięcia. Efekty cyfrowego zooma będą lepsze w kompie niż w tym aparacie. Co innego gdy kogoś interesują fotki o rozdziałce w okolicach 2-3Mpx. Tu już przewaga nie będzie tak duża, choć po prawdzie w suchych wynikach pomiarów znów RX100 II znokautuje LX7 dzięki lepszemu współczynnikowi ;)
18 września 2013, 18:32
Ideałem byłby kompakt o matrycy wielkości jednego cala z fajnym stałoogniskowym obiektywem, powiedzmy ekwiwalent 35mm i światło 1.8.
sorka, że tak wtrącę ale nie rozumiem... w tekście wychodzi, że AF zawodny a w wadach ta cecha jest zminimalizowana - a więc dobry czy zły AF, ponadto w tekście wskazana aberracja - wg. mnie b. duża. Przy tej cenie dziękuję nie, kierunek może i dobry ale z realizacją coś nie bardzo. Za to apetyt S na kieszenie i owszem!
Zakres przysłon F1,8-4,9 w RX100 odpowiada mniej więcej zakresowi F4,9-13,4 dla małego obrazka - cudów nie ma. Ale F1,4 przy matrycy 1/1,7-calowej to odpowiednik F7,1.
Nie bardzo rozumiem, dlaczego wybrałeś akurat 50 mm, zamiast 28 lub 100 mm. :) Warto do tego wrócić przy testach aparatów FF i APS-C. Tam różnice w głębi są procentowo jeszcze mniejsze. To może być nowy trend w testowaniu sprzętu. :D
Problem, w tym, że sprawę GO poruszyłeś Ty, na siłę szukając argumentów nie tam gdzie trzeba. My zawsze w testach podkreślamy skąd bierze się domniemana "magia" pełnej klatki.
Wykonanie super,zdjecia ok...ale taki g15,16 czy p7700/7800 tez robia swietne fotki a koszt polowe mniejszy ponad. Osobiscie nie kupilbym.Juz wolalbym fajnego a3000 bezlusterkowca :-) Ciekawe jakie coolpixy nikon pokaze na jesieni ma ponoc takze wsadzac 1" do coolpixa. Bedzie godny rywal tego soniaka. Na dzis wole bezlusterkowce lub modele g15,16 itp
Szabla, możesz się dowiedzieć jaką technologią zostało to BSI zrobione? Czy prawdą jest, że w kolejnej generacji matryc BSI nie będzie już tych dziabów pokazanych w tym teście? Albo co spowodowało, że ADC ma nadal 12 bitów? Niskie pozycjonowanie tego aparatu?
Mnie ciekawi, na ile ta cena jest stała... Rozumiem, że podatek od nowości obowiązuje, ale ile czasu potrzeba, aby ten aparat kosztował tyle, co RX100? Rok? A może on generalnie jest wyceniany na 3000 zł? Jeśli tak, to w czym jest lepszy od A3000 z większą matrycą i lepszą jakością? A3000 kosztuje 1200 zł, a 1500 zł z matrycą. To połowę tego, co ten kompakcik, który nawet APS-C nie ma. Jeśli RX100 jest wyceniany rzeczywiście na 3000 zł, a RX1 z formatem 135 na 10 000 zł, to ile będzie kosztował RX10 z matrycą APS-C? 5000 zł? Tyle to kosztują topowe lustrzanki APS-C, a niewiele więcej podstawowe pełnoklatkowce. A to przecież kompakty są tymi aparatami w najprostszej (a zatem i "najtańszej") formie? Ja wie, że jest jeszcze Leica... no, ale bez przesady :)
W ogóle to nie opłaca się kupować niczego innego niż używane FF - najlepszy stosunek jakości zdjęć i możliwości do ceny!!! Takie A850 z przebiegiem 15.000 klatek widziałem za 3500zł na allegro
Ludzie jaki bokeh, jaka płytka GO, to jest kompakcik, tyci, malutki z jednocalową matrycą, owszem udany z bardzo fajnym obrazkiem. Ma być w kieszonce koszuli garniturowej, robić zdjęcia zawsze, wszędzie i takie które później nie denerwowałyby kiepska jakością, a Wy piszecie o bokeh. Normalnie żenada. To Wasze jedyne wnioski z testu?? Zero rozmowy o ergonomii, sterowaniu, możliwoościach o wnioskach autora testu, tu bym się przyczepil do tego i owego. Tylko za każdym razem dyskusja o GO. Im aparat ma mniejszą matrycę tym dyskusja bardziej zażarta. Jak dzieci. Bokeh i płytką GO uzyskuje się poprzez; dużą matrycę, długą ogniskową, duży otwór przysłony, małą odległość od motywu głównego, dużą odległość motywu od tła, Świadomy fotograf tak dobiera narzędzie by uzyskać pożądany efekt, nie nosi RX100II by oszałamiać widza fotkami z małą GO. Foci natomiast krajobrazy, architekturę, wnętrza, grupy ludzi i inne normalne fotki. Ekstremalny bokeh pozostawia nawiedzonym kotleciarzom ze stałkami 1,4 i FF.
18 września 2013, 21:53
Te dyskusje są pasjonujące, przyznacie :P nigdy się nie znudzą.
18 września 2013, 21:53
Chociaż czasem warto zrobić między nimi przerwę na robienie zdjęć :)
Porównanie jakości ( reprodukcja szczegółów ) z naszego podwórka. Trochę te Sony odstaje od G1X. Ale Szabla nadal będzie wciskał kit, że Sony jest lepsze. Tak już ma. W głowie tylko Sony i nie dociera do niego, że są lepsze aparaty. Zakładka jakość zdjęć link link
Dociera do niego, tylko musi śpiewać jak mu firma zagra. Tylko, że to kolejne porównanie bez sensu. G1X to kloc, inna kategoria. Jeśli chodzi o prawdziwe kieszonkowce (nie kieszeniowce) to Sony RX100 jest w tej chwili jednym z lepszych aparacików. Chociaż Coolpix A jest od niego niewiele większy.
Faktycznie dyskusja o przewagach GO w kompaktach jest zdeczka odlotowa. Ten kompakcik nawet jeśli lepszy ok konkurencji ( co nie jest takie oczywiste - porównując i do LX7 i Colpixa A) to jest po prostu drogi. A w kategorii kompaktów "lepszość" trwa zwykle bardzo krótko - parę najwyżej kilkanaście miesięcy. Dlatego dla kogoś bez nadmiaru kasy a zainteresowanego czymś takim najlepszą strategią jest odczekanie parę miesięcy po premierze. Ja osobiście nie wydam już na żaden kompakt więcej niż 1.5 kzł - bo to jeszcze bardziej kiepska inwestycja niż lustrzanka. Za 3kzł można mieć Nex 6, e-pm2, X-A1.
PS. W zasadzie to można też porównywać tego RX do Nikon 1 których ceny spadły na pysk. Tu RX nie wygra GO i podobnymi "pierdołami".
Aparat niewątpliwie całkiem fajnie zrobiony ale nie chce mi się nawet czytać testu, ani dyskutować o szczegółach. Przy tej cenie - 3300 zł to ma sens porównywalny z 13 000 zł za RX1. Będą się z nim obnosić tylko chłopaki z Fototeamu Sony. Sprzedadzą 10 sztuk w Polsce i 1000 w Europie, czyli nic. Sony ceni się idiotycznie, widać nie zależy im na sprzedaży za bardzo. Dają ludziom ciekawostkę technologiczną, żeby takie fora jak to miały o czym bębnić. Ja zejdzie cenowo do ok 2000 zł, wtedy można pogadać.
Moim zdaniem SonyRX100 II za tą cenę to jakaś porażka. Dużo lepiej kupić np. ostatnio zaprezentowanego bezlusterkowca Fuji i jeszcze coś w kieszeni zostanie na kartę pamięci czy futerał...
Idąc Twoim tokiem rozumowania: nie warto, analizuję najlepszy stosunek ceny do otrzymanych efektów. Jak dopłacisz jeszcze 2500zł to tracisz, bo w żadnej kategorii D600 i 6D nie są lepsze o te 2500zł (dodatkowe 70% dopłaty)
bzdunek@ Wiem że mając GX1 chcesz się upewnić że dokonałeś najlepszego wyboru i że masz najlepszy aparat na świecie. Owszem, GX1 jest świetnym aparatem ale to już duży klocek. Dla mnie osobiście jest dużo lepszy RX100. Ma niewiele gorszą jakość ale jest już naprawdę kompaktowy. Od noszenia wielkich kloców to mam już lustrzankę która bije na głowę jakość GX1 a chcąc mieć drugi podręczny aparat to jest dla mnie ważniejszy mały rozmiar. Oxygenium@ Niejedna firma fotograficzna chciała by taką "porażkę" produkować :)
Na szczęście, seria RX100 doskonale się sprzedaje w Europie i USA. :) Paradne, gdy udowadniając rzekome słabości RX100 sięga się po zdjęcia z aparatów APS-C o 3-krotnie większej matrycy. Koledzy zapominają, że mamy również aparaty APS-C w cenie 1500 zł? :D
A ja kupilem jako jeden z pierwszych ten aparat za 3014 zl (z 32GB) i uwazam ze warto, Ten aparat to ja 3cie auto w rodzinie, taki 2 osobowy maluch. Po prostu zawsze go staram sie go miec przy sobie. A co do ceny - przynajmiej bede miec swiadomosc ze tylko nieliczni go beda mieli - co poprawi mi samopoczucie po wydaniu 3014 zl. Ma tylko jedna wade: w trybie manualnym- w warunkach studyjnych live view jest ciemny - bo nie ma kompensacji ekspozycji. Rozjasnia sie tylko w momencie ustawiania ostrosci.
"Aby oddać uczciwość RX100 II, pod względem ilości szczegółów i zaszumienia nokautuje LX7 w całym zakresie czułości. " ================================================================================
Czy poza centrum kadru też? Scenka porównawcza na dpreview - popatrzta na baterie w lewym dolnym rogu fotki i wrócimy do dyskusji.
Na wydrukach A4 nie widzę żadnej przewagi ani RX100 ani lustzranek
Szabla - mysle ze roznie, to zalezy co sie robi i co sie ma, jesli chodzi o cyfrowki to mam: 2xFF, APS-C 2x, micro4/3 1x, RX100m2 1x, i stare C G5, Olympus c-7070, maly wodoszczelny kompakcik (przeciekajacy) Olympusa. No i w kamerze Sony HC1 bardzo rzadko pstrykam tez... jaka srednia?
Biele wpadające w fiolet... To się chyba od NEX-ów i lustrzanek 500 zaczęło. Nie mogę patrzeć na te cukierkowe, wymemłane jpgi.
A pomyśleć, że parę lat wstecz ta firma dawała do ręki fotografowi taki wypas kolorystyczny jak Alfa 900, gdzie nie było się do czego przyczepić - ideał.
Nie pytałem o stan posiadania (sam mam sporo wynalazków), ale o codzienne używanie. :) Wiecie co, odnoszę wrażenie, że przez wielu autorów przemawia zwyczajna zazdrość. :D
Szabla no wlasnie - w domysle napisalem juz o tym, uzywam to co male najczesciej - wygoda - (tak jak na Zlocie omawiscie temat). Trzeba miec cos od razu - pod reka i pomimo ochoty na FF - blizej mi do polki przy dzwiach wyjsciowych niz do szafy - i stad ten moj problem w studiu z tym manualem co opisywalem powyzej. Zdrowa zazdrosc jest napedem sprzedazy jakby na to nie patrzec. oj ten RX jest fajny i go kupuje... Chora zazdrosc - to go ukradne...
Wow... zauważalne postępy. Nieźle. Myślałem, że różnica będzie głównie w ostrości obrazu, a tu proszę - jakość na wyższych czułościach nie do porównania z poprzednim modelem! Brawo, genialny postęp.
jakubh | 2013-09-19 10:07:41 - strzelaj w RAWach :) A jak już musisz JPGi - saturację można ściągnąć w ustawieniach.
Dlaczego miałaby się zmienić ostrość? No w zasadzie to można by podejrzewać AA, bo przecież Sony już nas przyzwyczaiło, że co model to inne wyniki :D
Co do jakości to polecam nie patrzeć bezmyślnie na same wykresy tylko zastanowić się nad tym co one przedstawiają i jak ten zysk się w praktyce odnajdzie.
@Sky_walker - żeby to było takie proste... rok temu wziąłem na wakacje Alfę 580 i zabrałem się za obróbkę raw-ów, to pustynne zwierzaki futerkowe powychodziły w kolorach, jakby się w jajecznicy wytarzały. Ściagnięcie saturacji niestety nie pomagało, bo to nie te kolory co miały być. Skończyło się na powtórce zdjęć zwierzaków w tym samym miejscu, w podobnych warunkach w tym roku przy użyciu Alfy 700... i wyszły doskonale.
Kompakcik bardzo OK, ale z 1-calową matrycą powinien nokautowac konkurencję z matrycami 1/1.7'' (mimo że mają jaśniejszą optykę). A tu w punktacji Optycznych tego nie widzę. Widać sama wielkość matrycy to nie wszystko, liczy się jeszcze optyka, celność i szybkość AF, ergonomia, dopracowanie... chyba czegoś zabrakło...
Mnie nie chodzi o wyniki testów tylko o sens istnienia takiego aparatu przy aktualnej cenie. Podobno się mylę, może. Dziwię się tylko... i to wielce, że Sony szuka klientów, którzy lubią wyrzucać kasę w błoto. Używałem w wakacje NEX-a 3N w zestawie z nowym kitem 16-50. Bardzo mi się spodobał bo jest to zajefajny aparat, żałowałem, że nie mój i mam ochotę go kupić. Kosztuje 1750 zł. Czytam to forum i widzę, że teraz część Szanownych Dyskutantów będzie mnie przekonywać, że warto dopłacić 1500 zł i kupić sobie coś co nie może z założenia być lepsze. Z jakiego powodu? Zakresu tonalnego, szumów, odwzorowania kolorów itd... A może wielkości? link NEX jest 4 milimetry wyższy i 8 szerszy, no jeszcze dochodzi 12g wagi, ale pewnie z obiektywem to mi urwie rękę. Racja, obiektyw w NEX-ie trochę bardziej wystaje i już czuję jak rozgorzeje akademicka dyskusja , który z nich zasługuje na miano prawdziwego pocket camera. No cóż na zachodzie też są podobno ludzie używający Smartów Fortwo jako samochodów, płacąc za cały a mając połowę...
Rozumiem Cię... z tym, że Smart jest czymś (?). Samochodem mogę nazwać Clio lub Fiestę. Wracając do fotografii, poniżej 3300 zł można kupić NEX6 z kitem, nie mam więcej uwag.
jakubh | 2013-09-19 12:57:43 - Lightroom, HSL i jedziesz. Jeśli nie potrafisz sobie z tym poradzić: Polecam ColorChecker Passport. Problemem nie jest aparat tylko Twoja technika obróbki zdjęć w porównaniu do wymagań :). Przywykłeś do jednego profilu kolorów i chcesz zawsze taki mieć - proszę bardzo, da się załatwić, tylko trzeba odpowiednio posługiwać się narzędziami.
Pawroski | 2013-09-19 17:41:31 - różnica jest taka, że kompakt jest prostszy w obsłudze, bardziej niezawodny, wszystko ma zintegrowane i menu jest przyjazne dla fotografa w przeciwieństwie do tego badziewia w NEXach. No i jak sam zauważyłeś - jest mniejszy i lżejszy jednocześnie mając jaśniejszy obiektyw o większym zakresie ogniskowych. Może i mimo tego rzeczywiście nie warto dopłacać tego 1500 PLN - ale wystarczy poczekać kilka miechów i cena pewnie spokojnie spadnie o kilka stów w sprzedaży detalicznej. Wtedy już sytuacja może być znacznie ciekawsza :)
Piotr_0602 | 2013-09-19 13:48:35 - punktacja na optycznych nigdy nie miała żadnego sensu ani logiki (polecam osławioną punktację za "Funkcje specjalne" która nijak się pokrywają z faktycznymi funkcjami specjalnymi w testowanych lustrzankach)
mav | 2013-09-18 18:06:10... ponadto w tej cenie można już kupić jakiegoś bezlusterkowca z jasnym szkiełkiem
W tej cenie jest wiekszosc bezlusterkowcow z kitowymi zommami ale to nic nie wnosi do dyskusji. Zeby bezlusterkowiec robil podobne zdjecia musi miec inny obiektyw niz kitowy a to ciagnie cene w gore.
Dla mnie najwiekszym minusem malego turystycznego aparatu Sony jest .... brak GPS. Bezsens totalny. Maly zgrabny aparacik sam sie pakuje do mojego plecaka ale bez GPS niestety wypada z koszyka zakupow.
Nie rozumiem tej dyskusji - tu nie chodzi czy RX100 II jest lepszy od takiego LX7 ( powinien być lepszy bo znacznie nowszy) ale czy jest DWA razy lepszy lub choćby o 50% lepszy skoro jest 2 razy droższy. Jeśli komuś zależy jednak znacznie bardziej na jakości to bierze np Nex6 jeśli wymiarach to QX10 - obie opcje lepsze IMHO niż wydanie tysiąca zielonych na kompakt.
a ja kupiłem ostatnio Canona S100, którego cena spadła do ok. 1000 zł i jestem bardziej niż zadowolony (mówię o kategorii kieszonkowca, którego zawsze noszę ze sobą). Widziałem fotki z RX100 II i nie przeczę, że sa lepsze od tych z S100. Pod lupą i w trakcie pixel-peepingu. W realnych warunkach różnice sa pomijalne. Naprawdę. Nie chciałem uwierzyć, ale zamówiliśmy powiekszenia 30x40 z obu aparatów (i jeszcze z olka ZX2). 200 ASA, dobre warunki oświetleniowe oraz 1000 ASA, wieczorna ulica, latarnie. Szczęka mi opadła, bo różnice w realu okazały sie minimalne. Olek i canon własciwie bez różnicy, soniak minimalnie lepszy po ciemku. Ale nie na tyle lepszy o ile droższy. Wniosek? Kupować canona póki jeszcze zapasy producent musi opylic po niższej cenie. Na najnowsze cacko sony przyjdzie czas jak bedą półki czyścić za połowe obecnej ceny. Oczywiście to do tych co robią foty, a nie amatorskie testy sprzętu :-)
RX100 m2 to produkt pozycjonowany premium - bo jest dobry i sie sprzedaje, tak jak np. BMW, a wiekszosc i tak kupi np. Fiata , Opla, itd. Dla jednych kwestia miec to cos by sobie odczucia polepszyc, a dla drugich kwestia tylko jazdy - punkt A do B. A ja wole auto premium i juz :-)
Trzymając się tutaj ulubionych przez niektórych ulubionych porównań "samochodowych" to kupowanie takich samochodów jak Mercedes, BMW, Jaguar to bezsens. Taki BMW jest często z 10-15 razy droższy od Fiata a nie jest 10-15 razy szybszy a dodatku więcej pali. Co za głupota! Dodam jeszcze że na warszawskiej ulicy BMW i Seicento mają takie same osiągi!
Seicento w Warszawie będzie lepsze od BMW, bo łatwiej je zaparkować, a w korkach jedzie z samą prędkością co Ferrari.
Na odbitkach 10x15 często nie rozróżni się zdjęć zrobionych dobrym smartfonem (Nokia 808, 1020) i pełnoklatkową lustrzanką (o ile nie chodzi tylko o głębię ostrości). Technologia tak ma że sie rozwija. Dzisiejsza komórka robi zdjęcia jak wczorajszy kompakt, dzisiejszy kompakt jak wczorajszy crop, a dzisiejszy crop (czy to m43 czy APS) jak wczorajsze FF, a dzisiejsze FF jak wczorajszy średni obrazek. W związku z tym średni obrazek już umiera, bo kto chce przepłacać i niepotrzebnie dźwigać. Może to samo czeka większe aparaty, które oddadzą rynek mniejszym?
Co do bezlusterkowca i RX100 to bezlusterkowiec nabiera skrzydeł z jasną optyką. Taki RX100 może konkurować z bezlusterkowcem (lub lustrem cropowym) z podpiętym ciemnym kitowym zoome. Szczególnie na szerokim kącie gdzie zoom kitowy ma f/3.5 a RX100 f/1.8. Na długim (f/5.6 vs. f/4.9) to już nie jest konkurencja. Jak ktoś kupuje bezlusterkowiec (lub lustro cropowe) plus ciemny kit, to podobną jakość może dostać z takiego topowego kompaktu (albo z innych - Fuji X20 choćby). Tyle że do bezlusterkowca przypnie się też obiektyw o zakresie którego RX100 nie ma - ultraszeroki, dłuższe tele, rybie oko, albo obiektyw jasny (zoom f/2.8, jeszcze jaśniejsze stałki) i wtedy RX100 już nie podskoczy. Ale trzeba wydać wtedy parę złotych więcej niż tylko za zestaw kitowy. Z drugiej strony co za sens kupowania aparatu z wymiennymi obiektywami, jeśli nie zamierza się ich wymieniać?
Kompakt ma przewagę gabarytów i kompletności. Nic nie trzeba doinwestowywać, podstawowy zakres jest, obiektyw nie wystaje i łatwiej to schować do kieszeni, czy powiesić na szyi. Pytanie tylko czy jeśli kompakt, to nie lepiej 2 razy tańszy też z półki premium - różnice nie będą takie wielkie by uzasadaniały różnicę w cenie.
zentaurus - musisz inaczej spojrzec na sens zycia, dla Ciebie to na pewno bezsens kupowac drogie marki samochodowe, ale tylko dla Ciebie... dla mnie swiat wyglada inaczej i gdybym tylko mial kase kupilbym na 100 % Rollsa... a tak stac mnie tylko na drogie produkty foto, bo naleze do tkz. sredniej klasy. Dla mnie RX100m2 jest wiec wyborem optymalnym. I wlasnie dlatego zawsze bede kupowal to bedzie na gornej polce bo to sprawia mi przyjemnosc :-)
a zapomnialem... swoje dwie kolezanki tez namawiam na zakup RX100, obie wyrazily juz swoje bardzo pozytywne opinie, jakosc zdjec je powalila (na wydruku 90x60cm Epson 7890) :-)))
zbytek3@ Nieuważnie czytałeś mój tekst, dowiedział być się z niego że myślę podobnie jak ty. Sam się zastanawiam nad kupnem RX100 jako rezerwowego aparatu do zdjęć w plenerze. Mój wywód dotyczący samochodowych porównań miał trochę ironiczny kontekst :)
Możecie nie deklarować jeden po drugim (niektórzy nawet z koleżankami) chęci zakupu RX100? W ten sposób Sony na pewno nie będzie chciało obniżać ceny. : )
Swoją drogą...ISO 6400 i czas 1/1000 s. To rzeczywiście słabe światło dla matrycy... :P RX100 sprzedaje się cały czas bardzo dobrze - nie liczyłbym na obniżenie ceny.
Ja tam za 3kPLN nie kupię. Wolę wybrać najmniejszego bezlusterkowca. Z kompakt dałbym góra 1500 zł. Przy cenie RX100 to już wolałbym już smartfona z matrycą jak w Nokii 808 (rozmiar matrycy 1/1.2'' nie taki znowu mniejszy od 1'' w RX1000). Od biedy Nokię 1020 z matrycą 1/1.5'' co daje dawne 2/3'' (tyle co w Fuji X20). Tu nieco mniejsza matryca, ale aparat (tj. smarfon) mniejszy od kompaktu i rzeczywiście zawsze ma się go przy sobie.
Panasonic podobno zapowiada jakiś ultramały micro43, z 14/2.5 to będzie maleństwo, i IQ będzie lepsze. A RX100 jasny jest tylko na szerokim kącie, na długim końcu ciemny. Takiego ultramałego Panasa z 14/2.5 uzupełniłbym 45/1.8 i hula. W dwóch kieszeniach się wszystko zmieści.
Ale z tym dużym wyborem to też do końca nie jest dobrze. : ) Bo czasami można ogłupieć przy takiej liczbie nowości i krótkim czasie między pojawianiem się następnych. Nieraz jest tak, że już na coś się zdecydujemy, kupujemy i wydaje się nam, że jest super a tu pojawia się na rynku coś lepszego, innego. Ostatnio oprócz nowych modeli, jak grzyby po deszczu pojawiają się jeszcze nowe kategorie sprzętu (bezlusterkowce, bezkorpusowce i diabli wiedzą jeszcze co), nowe systemy. Mało to ludzi inwestuje w jakiś system, a za chwilę myśli o jego zmianie. Dużo takich rozterek pojawia się w wypowiedziach na tym portalu.
I tu jest też zaleta wysokich wycen sprzętu. Człowiek analizuje cenę 3200 zł za kompakt, zastanawia się za co, wkurza się, zgłasza sprzeciw na forach, w końcu już prawie się przekonuje do tej ceny. I wtedy cena 2039 wydaje mu się taka śmiesznie niska. : )
Szabla | 2013-09-20 09:43:32....Warto wspomnieć, że pod względem możliwości filmowych RX100 przewyższa o głowę S100
Porownywanie mozliwosci filmowych Panasonica i Sony do innych aparatow krecacych 30fps to jak porownanie nit BMW do Fiata ale BMW do chinskiego skutera.
RX100 to swietny aparat szkoda tylko ze bez sensu troche pomyslalny. Mnie sie nie wpasowuje nigdzie.
Czepiam się akurat ceny startowej, ale aparat jest bardzo dobrze pomyślany. Sam posiadam RX100 (kupiony bez gwarancji za 1500 : )), mimo że posiadam już bezlusterkowca. Ale po prostu się nie mogłem oprzeć temu maleństwu. Jakie zalety ? Dla mnie i zapewne dla wielu innych użytkowników, rzeczywista kieszonkowość w połączeniu z możliwościami jakie przy tym oferuje (w miarę duża matryca i dość uniwersalny zoom). Jestem pod wrażeniem obiektywu, który wysuwa się po włączeniu aparatu. Za każdym razem zastanawiam się gdzie oni to zmieścili. Na obiektyw nie potrzeba żadnego zdejmowanego dekielka tak jak w wielu kompaktach klasy premium, nie trzeba ciągle zakładać i zdejmować. Po wyłączeniu obiektyw po prostu znika. Aparat można nosić bez żadnego pokrowca w kieszeni bez obawy że się uszkodzi. Po prostu nie czuć jego obecności. Bezlusterkowiec nawet najmniejszy wymaga większej atencji, a i upchnąć go w jakiejś kieszeni nie jest łatwo, zwłaszcza z zoomem. Są sytuacje, że nie chce się mieć niczego dodatkowego w ręku czy przy pasku, nawet jeśli jest to malutka torba z bezlusterkowcem.
zbytek3 -> wyznanie człowieka traktujacego przedmioty w kategorii status simbolum. Jak biedni (intelektualnie) wieśniacy polujący na samice w swoich bmw. Z aparatem rzecz gorsza, bo działa tylko na innych samców, i to z wąskiej branży. W teorii ewolucji: nie opłaca się. Ja za status simbolum uważam fotografię, a nie narzędzie do jej wykonania. Podziwiam autorów doskonałych zdjęć a nie posiadaczy drogich pudełek. Przydałyby sie blind-testy sprzętu foto, czyli pokazanie zdjęć ekspertom i niech odgadną parametry, niech wskażą najlepsze. Ale by sie niektórzy zdziwili - dlatego wielkie koncerny tak bardzo walczą z konsumenckimi blind-testami proszków do prania i napojów chłodzących, bo już były wielkie zdziwienia. W świecie foto też by były, dlatego nikt się na nie nie porwie. Koncerny - widaomo dlaczego, media bo pracują pod dyktando producentów (reklama). Wot i wsio.
za 3000pln nie ma lepszego aparatu w Polsce. to smutne. żżżżżałosne wręcz.
idę do redakcji optyczne.pl, daję im 3k pln i proszę o najlepszy mały aparat i dostaję da dam: sony RRRR xxxxx markII uuuu ma 20 000 000 pixeli, i extemalnie małą głębię na 37/4,9 i nie szumi na iso 160 ani na żadnym bo soft w sonym nie lubi szumu.
wstyd mi za podsumowanie tego testu.
ten aparat to jak upiór minionej epoki, pokazuje gdzie nie iść i pokazuje bezlusterkowce jako lekarstwo na chorobę "3000pln za kompakt" w 2013roku. tu sony ma się dobrze(bezlusterkowce) więc dla nich win-win. ach te korporacje: link
Sin@ Tak, BMW nie ma odpowiednika Punto czy Pandy. I o to mi właśnie chodziło. Co ja zrobię że nie czytasz uważnie mojego tekstu i wyrywasz zdanie z kontekstu? Może dajmy już sobie spokój z samochodami w tym wątku...
Myślę, że Sony dobrze sie wstrzeliła w rynek wypuszczając RX100. Sporo go w Polsce sprzedała choć to drogi kompakr, szczególnie jego druga wersja. Aparat na całym świecie ma wyłącznie entuzjastyczne recenzje, przynajmniej dobre, pomijając Optycznych (pisanie o chorobach wieku przedszkolnego w wypadku tego cudeńka techniki to wybaczcie, ale lekka przesada, może brak refleksji) jakoś im za bardzo nie spasił ten typ kompakcika. Jeszcze w czasach analogowych funcjonowała kategoria drogich kompaktów, małych z niezłą optyka, kosztująch sporo, ale cieszących się wielką popularnością, wszystko w jednym, niezle fotki, w kieszonce. Nie byly to zawodowe maszyny wyposażane w dołączane motory i młotkowe lampy Metza ładujące się w sekundę, z wiatrakami chłodzącymi głowicę. Ta były maleństwa. Taka Yashica T4* robiła wyjątkowo udane fotki, mając film o czułości 400 śmiało można było obfocic całe wesele a efekt był lepszy niż z niejednego szkła podpiętego pod lustro. Popełniamy wszyscy błąd, recenzent Optycznych również. Domagamy się od kompakcika, malutkiego, cudów. Ma szumieć mniej niż 6D, GO płytsza niż z 85/1,4 na FF, motor szybszy niż w D4, ergonomia lepsza niż w D200, lampa mocniejsza niż w Metzu 50MZ5, migawka szybsza niż w dalmierzu, ma się włączyć i wysunąć ryjek w ulamku sekundy, ryjek ma mieć jasność 1,4 do 1,7 i zooma od 24 do 300mm. Wszysko za max 1000 zł. Kiedy kupilem tanio Samsunga EX1, bardzo go polubilem, mały pancernik , sterowanie jak w lustrze, przyzwoity obrazek, jak na kompakcika i jasne szkiełko. Zabrała mi go córka z zięciem. Poczułem się jak bez ręki, choć mam pięć luster cyfrowych i trochę szkieł. W pracy mam Nex5N , fajny, fajny obrazek, ale za duzy, to nie jest kieszonkowy aparat, kombinowalem ale nie dał sie zmieścić tam gdzie chcialem, czyli do kieszeni. Podobnie jak Nikon V1/J1 fajnie focą ale sa za duże i maję skopane sterowanie. Pozostaje XZ2/LX7/RX100. Z tego RX100 najmniejsze, ma najlepszy obrazek, ale jest i najdroższy. Wersja II jeszcze fajniejsza ale jeszcze droższa. Wybór należy do każdego z chętnych do kupienia czegoś małego. I każdy wybór będzie dobry. Nie jestem czlekiem majętnym, ani szczególnie rozrzutnym, więc trudno mi było wybrać, oceniałem ergonomie i obrazek, mając na uwadze ograniczenia maleństwa. Wybrałem RX100, wersja druga nie pokazała mi pazurka w jakości fotek, odebrałem je podobnie, może warunki w jakich robiłem zdjęcia były na tyle dobre, że RX100II nie wykazal sie wyższością. Odniosłem wrażenie, że pierwsza wersja jakby mniej przepala. W sumie nie dostrzegłem jakichś istotnych dla mnie różnic. Kompakcika używam raczej w nienajgorzych warunkach. Jak wiem, że będzie gorzej dźwigam torbisko. Na pewno byłbym także zadowolony z XZ2/LX7, skoro wcześniej wystarczał mi EX1 a ten pod względem jakości fotek odstawał. Nie ma sensu biadać nad ceną, jest wysoka i pewnie za wysoka. Ale ludzie kupują. To świadczy o tym, że nie tylko ja pragnę/ muszę mieć przyzwoity aparacik przy sobie, kosztem wielu drobnych ograniczeń.
Panasonic LX-7 ma szeroki kąt 24mm , omawiany Sony 28mm wiec dużo mnejszy kąt. A co do szczegółowości matrycy zgoda ze w Sonym jest lepsza, bardziej szczegółowa ale większosc nie oglada i nie drukuje obrazu w wielkim formacie.
No i wynika z tego, że jpgi są na 28 mm robione. Ciekawe : "Korzystając z okazji, chcielibyśmy pokazać, jak silna dystorsja wpływa na jakość obrazu. Poniżej prezentujemy testowy kadr tablicy ISO12233 dla ogniskowej 10.4 mm, skorygowany w programie Adobe Lightroom tak, by odzyskać prostopadłość linii. Na obrazie zielonym kolorem oznaczyliśmy prostokąt oznaczający obszar kadru o proporcjach boków 3:2.
Wielkość zaznaczonego na zielono fragmentu kadru to niecałe 13 Mpix, czyli 65% oryginalnego (20 Mpix). Odtworzenie w pliku JPEG rozmiaru oryginalnej matrycy musi zatem skutkować takim powiększeniem obrazu, by kompensować straty wynikające z prostowania. W wypadku aparatu RX100 II to nie mniej niż 50-procentowe powiększenie obrazu.
Mamy nadzieję, że powyższy przykład będzie jasnym dowodem, dlaczego brak odpowiedniej korekcji geometrii w obiektywie jest przez nas ganiony i dlaczego stronimy od oceny aparatów kompaktowych jako całościowego układu obrazowania, a skupiamy się oddzielnie na parametrach optyki i matrycy.
Kilka słów komentarza należy się też wywoływaniu zdjęć w programie Adobe Lightroom. Otóż otworzenie w nim fotografii w formacie RAW wykonanej na najkrótszej ogniskowej nie wykazuje żadnych oznak dystorsji. By dojrzeć tę wadę, należy użyć programu, który nie modyfikuje zdjęcia, np. dcraw. Oznacza to, że pliki wywoływane z RAW-ów w Lightroomie mało mają wspólnego z rzeczywistym surowym formatem, bo przecież „wyczarowano” z nich 7 milionów pikseli z niczego… " ...a to bardzo smutne: "Kilka słów trzeba poświęcić wartościom LW/PH (liczba linii na wysokość kadru), jakie uzyskuje układ obiektyw i matryca. Na najkrótszej ogniskowej wyniki nieznacznie przekraczają 1600 LW/PH, a na dłuższych – 1300 LW/PH. Gdy weźmiemy pod uwagę 20 milionów pikseli dostępnych na matrycy, uznajemy, że są to bardzo słabe osiągi. Przypomnijmy tutaj, że owe 1300 LW/PH to rezultat notowany przez 8-megapikselową matrycę wiekowego Canona EOS 20D, który był używany w testach optyki na samym początku istnienia portalu. Rozumiemy, że matryca Sony jest mniejsza, ale postęp techniki (od premiery 20D minęło przecież ponad 9 lat!) oraz znacznie większa liczba megapikseli (20 kontra 8) powinny przełożyć się na o wiele lepsze wyniki Sony. "; " Od razu rzuca się w oczy różnica pomiędzy centrum oraz brzegiem wynosząca około 200–300 linii. Oznacza to, że jakość obrazu na brzegu nie zachwyca. Porównanie z Canonem G1 X jest dla Sony miażdżące. Wyniki pokazują, że zastosowany w aparacie Sony obiektyw niezależnie od użytej ogniskowej daje obraz ostry w centrum kadru i miękki na jego bokach"
wow - przeciez wiadomo ze dyskusja nie jest na temat jakosci zdjec tylko naklejki na body. Nie nazywa sie ani Canon ani Nikon to bedziewie musi byc i tyle tylko trzeba to jakos ubrac w opis.
Dla mnie tak czy siak Sony robi najlepsze kompakty. Cos tylko im sie mam nadzieje chwilowo popierniczylo z wytycznymi. Pionierzy w dodawaniu GPSow i fajnych (niektorych) dodatkow (np panoramy, HDR czy beckground defocus) przestali dowawac je w aparatach gdzie najbardziej by sie przydaly. Aplikacje moglyby zrobic furore (timelaps) ale napisane sa przez ludzi ktorzy aparatu w rekach nie trzymali. Sony - obudz sie !!! Podstawiasz sie hjeterom beznadziejnie latwo.
Przyznam, że osobiście interesuje mnie jaki obraz uzyskuję z aparatu, a nie czy ten obraz jest czystym obrazem z optyki. RX100 nie jest optycznym instrumentem pomiarowym, lecz aparatem dla amatorów fotografowania. Jako aparat (i kamera wideo) sprawdza się znakomicie - stąd doskonałe wyniki sprzedaży. Ciekawe jest jego porównywanie do aparatów z matrycami APS-C. To tylko potwierdza, jak wysoko RX100 podniósł poprzeczkę w klasie amatorskich kompaktów. :)
No i 3D. Brak też filmowania w trybie miniatur. Ekran nie odwraca sie tak by se trzepać autoportret z ręki. Nie ma tez porządnego sterowania po WiFi, sam nie potrafi wysłać na fejsa itp. ;-)
Recenzowanie odrębnie obiektywu i matrycy ma sens w aparatach w których można szklarnie wymieniac. Kompakcik foci lepiej lub gorzej i da się to ocenić. Jednak mi to lotto czy znakomity wynik obrazowania w RX100 to zasluga obiektywiku, matrycy, czy programistów i ich sztuczek. Mam fajną fotkę z maleństwa i to się liczy. Lubię Optycznych i bardzo cenię sobie ich cięzką pracę, wiem też, że muszą często przyjąć takie a nie inne kryteria i basta. Jednak jak się niekiedy uprą na coś to nie da rady.
Jest pewne rozwiązanie - wystarczy wyłączyć zapis RAW.
I testy będą całego układu obrazowania. I aparat przyspieszy w serii. I można pomyśleć o transmisji live przez Wifi. Same plusy.
Tylko, ze potencjalna klientela stopnieje do (zapewne) 1% aktualnie tym aparatem zainteresowanych ;)
Dlaczego tak? No bo teraz to trzeba tłumaczyć, że obrazek z RAW taki kiepski bo.. No właśnie - co? Procesor słaby a programiści kiepscy? Kto jest winny takiej dystorsji czy aberracjom skoro obiektywu się nie bierze pod uwagę?
Nie kupuje się kompakkcika by focić w RAW, tylko w jpg. Zrobić fotkę, ktora uchwyci ważną dla nas chwilę lub nie i tyle. Co za filozofia, co za rawy, skoro jotpegi są tak dobrej jakości to po co mi grzebać się w raw, żeby coś ukisić?? Grzebałem sie w RAW gdy musiałem, teraz aparaty robią takie jotpegi, że mucha nie siada. Dopiero jak pstrykam ważne fotki lustrem to włączam raw+jpg. Tak dla spokojności, by czasem podratowac to co uwale z głupoty lub nieuwagi.
Są ludzie, którzy chcą mieć dobre fotki z tyciego aparatu, jest ich mnóstwo i w nosie mają raw. Najbardziej mnie bawi gdy kolesie poważnie dyskutują o tym, czy można i jak, sterować z poziomu kurdupelka typu RX100II, zestawem lamp błyskowych, z których kazda jest trzy razy większa od aparaciku a ich samo zasilanie waży cztery razy tyle. Jak sie ma zamiar dźwigać te lampy i ich uzywać to chyba z lustrzankami. Owszem nawet zawodowiec może wykorzystać RX100, nawet kotleciarz (choć z wyraźnym obrzydzeniem), kiedy walnie ze zmęczenia ciężkim sprzętem i wyjdzie przed lokal na papierosa a tam coś wesołego się dzieje. Wyciąga maleństwo i ma bardzo udane fotki. A jak padnie mu ze starości wielki kloc to zrobi kompakcikiem resztę imprezy. Po powrocie do domu zdziwi się, że to najfajniejsze fotki w jego karierze kotleciarskiej.
a mnie śmieszy jak ktoś w kółko powtarza, że aparat jest taki malutki i fajniutki i teoretycznie można nim zrobić fajne zdjęcia. za 3000pln wymagałbym stanowczo więcej, zwłaszcza w erze bezlusterkowców, które miażdżą go bezwzględnie jakością obrazu i wygodą/funkcjami/wymiennymi szkłami...... i ceną. nex 5n: 269 g 110.8 × 58.8 × 38.2 eosm: 298 g 108.6 x 66.5 x 32.3 rx100II: 281 g 101.6 x 58.1 x 38.3 mówimy tu o 9,2mm długości i 0,7mm!!! wysokości. za to rx jest baaardzo ciężki bo aż 12g więcej od nexa. wtf. tyci aparat za 3000, co robi zdjęcia-najfajniejsze w całej karierze- . dzięki sony. ipocotokomu
DonYoorando- o czym Ty chłopie piszesz? O jakich milimetrach. Rx100 to aparat z pelnosprawnym szklielkiem 28-100/ 1,8-4,9 Nex5 z kitem wygląda przy nim jak pancernik Yamato i cała reszta bezlusterkowców również, pomijam milczeniem jasnośc tych kitowych wynalazkow. Więc myślaleś, że samym Nexem da sie robic fotki?? Tak bez obiektywu?? Brawo! Dzięki za porównania, podaj dalej, szkoda zmarnować tyle mądrości.
pewnie że pomijam, bo 16x1,5 daje 24, a to ma podobno znaczenie. cała reszta bezlusterkowców to też: 3/4, pentax i nikon, a te podobno są małe. może słyszałeś o funkcji dekielków: możesz je założyć na body(to taki aparat bez pełnoprawnego obiektywu) ważą całe 3,1267842g rozmiary 22,2378x 22,1278x 3,3421mm i w ten sposób dokonać/zmusić aparat do transportu. logistyka to podstawa fotografii. zapytaj kotleciarzy. jakość obiektywów bezlusterkowców jest oczywiście dużo gorsza od 28-100/1,8-4,9, wszystkich bez wyjątku. zresztą to widać na zdjęciach, dlatego rx markIII zaproponuje może 28-300/1,8-8,0 + 100digital zoom, za 4199,- w 2015. ja nie jestem expertem od kompaktów, ale jak ktoś potrafi zrobić zdjęcie rxII, to też potrafi je zrobić czymkolwiek w okolicach 1200,- i w 97% będzie to taka sama fotka. bezlusterkowce 3/4 i apsc+ kompakty apsc biją go jakością zdjęć właśnie poprzez posiadanie pełnoprawnych obiektywów.
Zdaje się, że porównywałes w milimetrach aparat z obiektywem do apratów bez obiektywów. Tam wyżej, dwa posty wyżej, możesz sobie poczytać co napisaleś. Co Ci z dekielka gdy obiekttyw i tak musisz nosić. Nie schowasz do kieszeni. I co przed każdą z fotek chcesz ten dekielek ściągać i zakładac szkło. A co z dekielkiem od szkła? A co z syfami na matrycy. Bezlusterkowiec tylko trochę przebija lustro ciężarem i mobilnością, pewnie, że łatwiej go dźwigać po górach, nie zastąpi jednak kompakcika. Oczywiści jakość niektorych szkieł systemowych jest lepsza niż w RX100, ale czy 16-50/3,5-5,6? Wątpie. Może 16/2,8? Bardzo wątpię. Nexa 5N + 18-55 na stanie posiadam i ergonomię obejmuję umysłem. Kotleciarzy pytać nie muszę, sam nim byłem przez 20 lat. Spokojnie Nexem oblecę dziś całe wesele, najlepiej z Sigmą 30/2,8, z RX100 rownież oblecę bez rzeczonej Sigmy, nie potrzebuję do tego logistycznego przygotowania i worów sprzętu. Nikt i tak nie odróżni fotek. Owszem dziwiliby się, że to takie małe i pewnie wypędziliby na zbity pysk, ale zrobić bym fuchę zrobił.
moja krytyka rxII opiera się o 2 sprawy: 1. cena, jeśli to by było 2100, spoko. kropka. 2. wybór redakcji. nie jestem potencjalnym kupcem/użytkownikiem, ale lubię czytać testy, a ten jest napisany/zrobiony prawie wzorowo. opisy, wrażenia, wreszcie gify pokazujące menu i ekran, brawo panie Arku/redakcjo. i nagle podsumowanie z którym nie mogę się zgodzić. już sama liczba wad nie kwalifikuje tego produktu sony jako wzorcowego. i tu wkraczamy na: Ja vs Sony :) . od sony bardzo dużo oczekuję: mają technologię i możliwości i ludzi i w zasadzie wszystko czego potrzeba żeby stworzyć produkt kultowy. wielokrotnie to już zrobili. to nie jest 2006, zaawansowane kompakty tracą rację bytu i sony nie tchnęło tu życia. mała matryca, 20mp tu też przesadzili, ma też zalety: Macro, aż się prosi: stabilizacja, duża głębia, odchylany ekran, akceptowalne high iso. zlali to kompletnie. a tak: 100/4,9 dyskwalifikuje ten kompakt w charakterze portretowym, 28/1,8 jest ok ale aż się prosi 24....... moje, podsumowanie jest takie, że realna wartość tego aparatu jest niewspółmierna do jego ceny, a cała innowacyjność sony gdzieś się do lustrzanek ulotniła. a ja ciągle w nich wierzę i domagam się czegoś extra.
DonYoorando- "Waść walisz jak cepem", aparat stabilizację posiada, jak piszesz staraj się być dokładny. Co to za funkcja kolego w aparaci, o której piszesz- "duża głębia", Akceptowalne high iso to chyba ma, to najlepsza cecha tego aparatu. Nie wiesz kompletnie o czym piszesz kolego. Nie czytasz testu. Nie masz za grosz wiedzy, choćby podstawowej. Nie da się włożyć 24mm i jasnego końca na końcu ogniskowej i uzyskać takie wymiary jak uzyskano. Założenie; to maleńki aparat i pod to założenie podporządkowuję się resztę, lepiej lub gorzej ale warunek sine qua non to wielkość. Nie ma takiej optyki pod jednocalową matrycę, mogłaby być ale znacznie większa. Twoje podsumowanie jest do kitu. Nie piszemy tu o lustrzankach, to raz. Jak się czegoś domagasz to szukaj produktów innych firm, kto cię trzyma przy Sony? Nie kumasz słowa innowacyjność, kompletnie. Swiadczą o tym Twoje posty i sposób rozumowania. Jeśli zabawki Sony i innych firm nie są innowacyjne to co jest?
Ten obiektyw MA 24mm i f/1.8 !!! Fakt, obraz jest na tej nastawie tak kiepski, że wręcz nieużyteczny. Ale jest! ==============================================================
Tak rozumując to mój LX7 musi mieć 18/F1,4:)
Niemniej ma multi aspect i w proporcjach 3:2 oraz 16:9 oferuje szerszy kat widzenia na dłuższym boku. Za to bardzo go lubię. Ponadto chwale sobie możliwość dokręcenia adaptera 52 mm na filtr CPL lub tele/wide konwerter który dodatkowo chroni obiektyw przed urazem mechanicznym a łatwo taki wysunięty knypel wyłamać przecież. Ogónie LX7 konfiguruję w zależności od sytuacji tak: Codzienne noszenie przy sobie - w futerale i zestawie fabrycznym. Okazjonalne fotografowanie w duzej liczbie zdjęć w dobrych warunkach - automatyczny dekielek i ewentualnie filtr UV 37mm Okazjonalne fotografowanei na imprezach w tłumie itp - adapter 52mm z filtrem ochronnym - stosuję również kiedy wieje i chlapie ewenualnie kiedy potrzebuję CPL. W zależności od potrzeb montuję też opcjonalny elektroniczny wizjer bardzo dobrej jakości. Cały ten kram kosztował tyle co ten RX100 jako "golas". Nie wiem czy można go tez tak doposażyć jak LX7 ale jeśli można to cena wzrośnie do około 4500 PLN
Co do GO Sony nie ma żadnej przewagi nie ma też GX1 co linkowałem kiedyś - test ze zdjeciami porównawczymi takiej przewagi nie wykazał ba wykazał słabości GX1 i RX100 w macro gdzie LX7 wypadł znacznie lepiej a przecież kompakcik do macr często sie używa. Konwerterów póki co nie mam ale mam w odwecie NXa z zoomem 50-200 który daje przyzwoity obrazek tak na moje oko od 50-150 mm . BTW nie było testu tego szkiełka.
Dla mnie ideałem byłby LX7 z wbudowanym wizjerem LVF2 lub lepszym owszem lepsza matryca by nie zaszkodziła, zakres 18-120 F1-F2 i nie potrzebuję żadnych lustrzanek ani bezlusterkowców. No może bym zatrzmał NXa z portretówką na takie okazje.
Podoba mi się propozycja Nikona P7800 sale zkoda, ze nie ma 24 mm - po prostu muszę mieć taki zakres w kompakcie i węższy kąt widzenia nie wchodzi w grę.
Obiektyw ma ekwiwalent 24mm. Opis na nim wprowadza jednak w błąd, bo nie podaje parametrów fizycznych. Dlatego, że aparat tylko w trybie JPEG oferuje najszerszy kąt widzenia odpowiadający temu, uzyskiwanemu przez obiektyw o ogniskowej 28mm używany wraz z korpusem małoobrazkowym.
To moim zdaniem większa nieścisłość, niż podawanie w specyfikacji, że ma 10fps ;-)
Chris, niezależnie jakie proporcje kadru użyjesz, kąt widzenie (po przekątnej kadru) pozostaje bez zmian. To jest właśnie ten trick jaki zastosował Panasonic.
Do RX100mk2 też podłączysz EVF. Za prawie 1500 dodatkowych złociszy. W ten sposób mamy aparacik za prawie 5tyś. Brawa za pomysł na drenaż kieszeni ;-)
Jak mam używać tulejki, srelki, wizjerki do LX7 to kupuje za 3200 Nex6 i mam w jednym kawałku taką jakość, że mucha nie siada. Ty Chris się cieszysz, że masz w tej cenie LX7 z dodatkami. To nadal tylko LX7 i nic tego nie zmieni, żadne tulejki.Kompakt to nie sprzęt systemowy. Trzeba być naprawde wielkim entuzjastą by to wszysko przykrecać. Taki kompakt z tulejka to przecież kawałek lufy. Chlopaki, wy nadal nie rozumiecie co to kompakt?!! Jego się nie doposarza w tulejki i wizjerki, jego sie używa gołego. Wizjerki mają inne aparaty jak Nex6, który jest w cenie RX100 II i jest od niego o niebo lepszy we wszystkim oprócz jednego, nie jest tyci malutki. Fakt RX100II jest rzeczywiście drogi, ale go kupują lub jego starszego brata.
he he za 3200zl mam Pentaxa k5 z obiektywem tez w jednym kawalku ! A Nex 6 ? Nie jest na tyle duzy zeby go wygodnie obslugiwac, nie jest tez na tyle maly zeby go schowac do kieszeni, a kosztuje tyle co K5.
Sky_walker- dyskutujecie bez przerwy o Nexach, Samsungach, Pentaxach K5, vide post wyzej, chyba nie śledzisz wątku tylko piszesz ot tak z głowy. Przepraszam, że jestem jakiś złośliwy, zaraz mi przejdzie.
Szkoda czasu na RAWy, więc mam 28 mm. Nie jestem w błędzie, bo wartość 28 mm widnieje w danych technicznych. Badania fizyko-optyczne mało mnie interesują. Patrzę na jakość obrazu, a nie "czystość" danych obrazowych. :)
@Chomsky przyklad K5 to tylko taka riposta na NEX-a 6 w jednym kawalku ;) Kompakt to kompakt i wszystkie porownania z czymkolwiek co nie jest kompktem nie ma sensu.
Kolega parę dni temu pokazał fotki ze ślubu robione canonem G5 (kupiony za 300 zł z torbą i duperelami na allegro....sam mu wyszukałem :)). Schowajcie sobie te RX'y i inne pudła za niebotyczne kwoty w ciemną....Zdjęcia pokazane były na tyle dobre, że lepsze już być nie musiały by się przyjemnie oglądało. Kto ma głowę na karku i trzeźwo myśli to nie wyda 3 tysi na zabaweczkę. A G5 już ponad roczek ładnie działa,...a używka :).
mrawi@ Zapodaj zdjęcia z tego "cudeńka" ... Zobaczymy, ocenimy... Ja natomiast kupiłem aparat APS-c który ma ładniejszy obrazek niż średni format a jego plastikowy kit bije na głowę najlepsze jasne Zeissy. Zaplaciłem za niego ze trzy stówy. Dodam tez że wożę to wszystko w 30-letnim aucie za tysiąc złotych który bije osiągami najlepsze Lexusy i BMW.
Ja tam wierzę mrawiemu, wykorzystując mądrze miejsca do focenia da się uzyskac niezłe efekty G5 i innymi podobnymi. Unikać trudnych kadrów, focić łatwe ( lepsze światlo) i mamy reportaz. Nikt sie nie kapnie gdzie daliśmy ciała, ogladajacy będzie się cieszył tym co nam sie udało. No a jak sie fociło gdy nie bylo ISI 6400??? Tylko 200 lub 100? Nie bylo wtedy fotek z wesel? Wyciągalo sie ludzi na zewnątrz budynków a unikało ciemnych wnętrz. O co? Musi być sfocona każda ciemna kruchta kościelna? Nie lepiej jasne prezbiterium? Tak, tak, nowoczesna technika wiele nam pomaga i ułatwia i dobrze. To nie znaczy, że mając ograniczone możliwości techniczne musimy kapitulować.
Jak mam używać tulejki, srelki, wizjerki do LX7 to kupuje za 3200 Nex6 i mam w jednym kawałku taką jakość, że mucha nie siada. Ty Chris się cieszysz, że masz w tej cenie LX7 z dodatkami. To nadal tylko LX7 i nic tego nie zmieni, żadne tulejki.Kompakt to nie sprzęt systemowy. Trzeba być naprawde wielkim entuzjastą by to wszysko przykrecać. Taki kompakt z tulejka to przecież kawałek lufy. Chlopaki, wy nadal nie rozumiecie co to kompakt?!! Jego się nie doposarza w tulejki i wizjerki, jego sie używa gołego. ===========================
Nijak sie ztym zgodzić. Po pierwsze NEX czy inny - mam NXa Samsunga więc wiem o czym mówię może być maly ale tylko ze stałką pancake i taką możliwość mam zapinam 30/F2 do NXa i nawet mieszczę go do kieszeni- dysponuję matryca APS_C mam wizjer i wbudowany flash a optycznie obiektyw bardzo dobry żadnych aberacji flar i ostrość OK począwszy od F2,4 do F6,3.
Jest jeden szkopuł to jest stałka, która ma wiele ograniczeń w kwestii kompozycji kadru. Podejście odejście itp zmienia perspektywę - tylko zoomem można osiągnąć błyskawicznie kadr jaki się potrzebuje przepinanie stałek które też trzeba mieć jest rozwiązaniem mało komfortowym.
LX7 oferuje 24-90 F1,4-F2,3 nie bardzo widze bezlusterkowca z takimi parametrami i w takim gabarycie. A co do tulejek to juz pisałem kiedy potrzebuję kompaktowości nosze aparat goły aczkolwiek dostałem skórzany futerał w zestawie to uzywam świetnie chroni aparat a nie powiększa go znacząco.
Operowanie wysunietym obiektywem tak jak to jest w RX100 i LX7 bez tulejki w pewnych sytuacjach moze skończyć się jego uszkodzeniem wystarczy że ktoś z tłumu machnie łokciem, kiedy wieje itd obiektyw zostanie zanieczyszczony to co oblepi tubus może przeniknąć do wnętrza - każdy zoom jest na to narażony. Tulejka mocuje się bagnetowo żaden problem zakrecić razem z filtrem CPL. Znacznie wygodniej i bezpieczniej jest kręcić filtrem na tulejce niż na obiektywie który ma luz technologiczny. Jasne szkło umożliwia uzyskiwanie krótkich czasów nawet z filtrem CPL pamiętamy ze ten przyciemnia o 2 EV prawda? To pozwoliło mi sobie pstrykać fotki z jadącego autokaru - odblaski z szyby eliminować polarem przy okazji uzyskać podbite chmurki na trasie alpejskiej. Można to też stosować w trakcie filmowania. Majac RX100 w takiej sytuacji F4,9 zostałbym zmuszony do podbicia ISO na wartość 2EV wyższą aby zachować szybką migawkę a zapomniałem setka nie pozwala zakręcić filtra:) OK RX100 II poprawiono w tej kwestii to duży plus IMO.
Dyskredytowanie możliwości stosowanie akcesoriów w kompakcie jest IMO głupotą albo takim pitoleniem aby wychwalać zubożone konstrukcje.
Kolejna sprawa to macro - dlaczego niby miałbym pracować gołym kompaktem? Nie lepiej doposażyć go w Raynoxa na tulejce?
Poza tym bywają sytuacje kiedy duza GO jest bardzo pożadana i to jest zaleta F1,4 przy małej matrycy po prostu F1,4 jest użyteczne a w bezlusterkowcu APS-C F1,4 często nie da się uzyć ze względu na zbyt małą GO poza tym na APS-C najlepsze MTFy uzyskuje się w przedziale a F4-F6.3.
JAk pisałem o wizjerze dobrze że jest bo bez niego ja nie potrafie kadrować w słońcu po prostu robiłem zdjęcia na ślepo chybił trafił odkąd mam wizjer kadrowanie jest przyjemnością szkoda że kosztował 800 PLN w USA to tylko 150$. Jeżeli Sony żąda 1500 za wizjerek no to przesada. Nikon P7800 z wbudowanym wizierem to obecnie nafajniejsza konstrukcja IMO.(tylko ten brak 24:( ) Jest też Panasonic LF1 z wizjerem (nieco kiepskim) ale ciemny obiektyw jak w Canonie S100 nie zachwyca. Aparatu bez wizjera, możliwości dokręcania filtrów oraz stopki na flasha nigdy nie kupiłem i nigdy nie kupię. Szkoda kasy na zabawki.
Obiektyw ma ekwiwalent 24mm. Opis na nim wprowadza jednak w błąd, bo nie podaje parametrów fizycznych. Dlatego, że aparat tylko w trybie JPEG oferuje najszerszy kąt widzenia odpowiadający temu, uzyskiwanemu przez obiektyw o ogniskowej 28mm używany wraz z korpusem małoobrazkowym. ============================================================================
To jest oczywiste. Mały gabaryt optyki i znacząco duża powierzchnia matrycy wykluczają się w kwestii poprawnej geometrii obrazu. Mały obiektyw może być dobry tylko na małej matrycy. Sony po prostu korzysta z możliwości obróbki programowej. Skraje kadru nie zawsze muszą być ostre wiec to "zlekce sobie ważyli".
Do stosunkowo małych zoomów optymalna wielkość matrycy to około 2/3" tu jeszcze można coś wymyślić choć jak porównam dawne super konstrukcje rodem Olympusa C8080 Wide link i LX7 to jednak jest spora różnica gabarytów na korzyść 1/1,7 .
Teraz sobie proszę uświadomić zwłaszcza Pan Panie Szabla - Ten Olek miał F2,4, też 28 mm na szerokim, zoom 5x (więc zbliżony) i proszę pomierzyć średnice obiektywów. Sony zrobiło obiektyw mniejszy, jaśniejszy i to do większego sensora. Od razu widać, że coś tu nie gra prawda?
Chris62 | 2013-09-25 11:27:37 "Aparatu bez wizjera, możliwości dokręcania filtrów oraz stopki na flasha nigdy nie kupiłem i nigdy nie kupię. Szkoda kasy na zabawki. " - No tak, bo mini-kompakcik z lampą GN60 i filtrem PL wygląda bardziej pro. Siła argumentów nie do podważenia.
- No tak, bo mini-kompakcik z lampą GN60 i filtrem PL wygląda bardziej pro. Siła argumentów nie do podważenia. --------------------------------------------- A kto każe akurat taką lampę podpinać? No i nie tylko do lampy stopkę się wykorzystuje. To nie żadne argumenty tylko mój własny punkt widzenia. Doszło do tego, ż emarketing okrojony sprzet przedstawia w samych superlatywach w stylu "nie masz stopki to będziesz szczęśliwy bo nie będzie Cię korciło aby kupić lampę" :) OK tylko że taki aparat powinien być bardzo tani bo jest OKROJONY. =====================================
noworries | 2013-09-26 09:47:19
Chris62, niedługo odstaniesz odznaczenie, order taliba systemowego.
"Moja jest tylko racja i to święta racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza. Że właśnie moja racja jest racja najmojsza! " ------------------------------------------------------------
Każdy ma swoje racje, ja też. Racje sprzedawców i klientów nie idą w parze niestety. Ten pierwszy gatunek temu drugiemu robi wodę z mózgu - niestety.
Jeszcze na złość dali F3,5 dla 140 mm, gdy RX100 ma fałszywe F4,9 dla 100 mm. Podłość ludzka nie zna granic... :P ------------------------------------------------------- Po części jest to argument ale i tak widać że do matrycy 1" obiektyw RX100 jest po prostu za mały. Podobna sytuacja jest w EX2 i w LX7 też troszkę brakuje. Wszyscy stawiają na SOFT.
Co by tu nie pisać to żaden aparat za 3 tyś., na dodatek jeszcze jakaś popierdółka furrory w Polsce nie zrobi,...bo społeczeństwo jest biedne, głodne i myśli jak kombinować by przeżyć.
Własnie sprawa migawki, Sony może mieć kłopot w słonecznym dniu, a Panasonic sobie doskonale poradzi dając krótki czas 1/4000s. ============================== Wyszłoby na jedno bo Panasonic ma F1,4. Ten problem w LX7 rozwiązuje wbudowany filtr ND który włącza się automatycznie wg wybranej opcji którą może być albo maksymalny otwór przysłony dla danej ogniskowej (F1,4-F2,3) albo optymalny otwór przysłony dla możliwie najlepszego MTF co w praktyce oznacza dla tego szkła przedział F2,8-F4 (W-T) Obie opcje można zapisać do pamięci i stosować wg uznania - Do dyspozycji są 4 pamięci Custom. Tak działa w trybie P Dzięki temu nie trzeba nawet zwracać uwagi na dźwigienkę włączania filtra ND. ====================================== Leeb70 | 2013-09-26 21:41:13
Jeszcze nigdy tak wielu nie pisało tak wiele o tak niewielkim aparaciku ----------------------- Takie aparaciki stają się coraz bardziej popularne. Powiem tak, - nie zamieniłbym LX7 na lustrzankę z kitem. Żadnej wartości dodanej a jeszcze klamot by w domu leżał. LX7 można mieć codziennie przy sobie niekoniecznie w kieszeni (np ja noszę go w torbie z laptopem który codziennie muszę tachać) mam większy zakres zoom, jaśniejsze szkło i macro. Bezlusterkowiec z kitem stanowi podobny problem jak lustzranka z kitem wciaż jest mało mobilny. Bezlusterkowiec z nalesnikiem bardzo OK ale nie ma zoomu i to dla wielu jest wadą.
Nic więc dziwnego, że tyle osób interesuje się tego typu aparatami. Mały aparat z zoomem i wizjerem oferujący dobrą jakość zdjęć i szybkie działanie oraz opcje podobne jak w aparatach zaawansowanych jest towarem pożądanym na rynku i to ze jest mały to jest zaletą.
Zauważmy ilu ludzi kupiło lustrzankę z kitem i na tym poprzestało. Gdyby wiedzieli, że są takie małe dranie które potrafią nawet więcej pewnie by nie kupili lustrzanki bo i po co?
Prawie ze wszystkim się zgadzam. Zresztą trochę wyżej napisałem, że są sytuacje kiedy nawet bezlusterkowiec przeszkadza i przydałoby się mieć aparacik, który nie przypomina nam o swojej obecności (w moim przypadku to wspinaczka). Dlatego posiadam oprócz bezlusterkowca RX100. Nie ma aparatu, który sprawdzi się we wszystkich sytuacjach i wszystkich zadowoli. Jeśli kogoś nie zadowala jakość zdjęć z RX100 czy LX7 może nabyć niewiele większego Coolpixa A czy Ricoha GR, ale będzie wtedy "skazany" na stałkę, niezbyt jasną (chociaż przy możliwościach matryc w tych aparatach możemy nadrobić wyższym ISO i jakość obrazka i tak będzie lepsza). Jednak zawsze są to aparaty z ograniczonymi możliwościami. Sensowność posiadania takiego aparatu możemy rozpatrywać w większości przypadków jako drugiego aparatu do sytuacji, kiedy większy nam przeszkadza lub po prostu nie chce się nam zabierać. A porównywanie kompaktów z większymi aparatami nie ma sensu, to jest inna kategoria. Oczywiście jeśli komuś taka jakośc wystarcza i zakres zastosowań jest ograniczony, jest amatorem, nie robi wielkich wydruków, to może poprzestać na posiadaniu kompaktu. Ale nawet amator nie powalczy takim sprzętem jeśli będzie chciał bawić się np. w astrofotografię, ptaki, samoloty itp.
Oczywiście jeśli komuś taka jakośc wystarcza i zakres zastosowań jest ograniczony, jest amatorem, nie robi wielkich wydruków, to może poprzestać na posiadaniu kompaktu. Ale nawet amator nie powalczy takim sprzętem jeśli będzie chciał bawić się np. w astrofotografię, ptaki, samoloty itp. -------------------------------------------------
Lustzranką / bezlusterkowcem z kitem też nie powalczy. Taki kompakt kupuje się na bazie potrzeb własnych i zwraca uwagę na zakres ogniskowych oraz śwaitłosiłę. Wiadomo że obie rzezy na raz w parze nie idą LX7 wybrałem z uwagi na szeroki kąt i światło i z perspektywy czasu uważam to za wielce trafna decyzję bo dzięki niej mam zdjęcia z nieobciętym czymś tam i z lepszą perspektywą. Jasne szkło pozwala uniknąć wyższych ISO poruszonych zdjęć w słabym świetle.
20 MP Sony to jest ułuda ilość MP pliku nie zawsze przekłada się na ilość rzeczywistych detali na zdjęciu.
IMO Sony mogło zrobić znacznie lepszy aparat gdyby tak nie epatowali wartościami marketingowymi.
Sony mówi oferujemy aparcik co ma 200 KM z silniczka 1L Fajnie ale 200 KM to ja wole mieć z silnika 2L a jak mam kupić 1L to wystarczy mi 80-100KM. I tak w realiach drogowych tych 200 KM nie ma gdzie wykorzystać. Taki też jest pozytek z tych 20 MP niby są ale jakieś słabe pliki większe aprzy oglądaniu używamy 2-5 MP. Z kolei gdybyśmy chcieli wykorzystać 20 MP w pełnej krasie tj wtedy kiedy by yło widac róznicę to te 20 MP z RX100 ma sie nijak do 20 MP do tańszego Samsunga NX20lub NX300 z matrycą APS-C. Zdefiniujmy więc co oznacza to 20 MP?
Gdybym mial się bawić w samoloty czy ptaki to wybrałbym FZ200 ale ten nie jest już maleńki. Trzeba się przyjrzeć Sony HX50:)
Co Wy z tą motoryzacją. Takie porównania pozornie fajnie brzmią, ale są bez sensu. Może 20 Mpx w RX100 to mała przesada, ale mi jakoś specjalnie nie przeszkadza.
Co do superzoomów. Czyli co kupować następny kompakt z jeszcze mniejszą matrycą? W przypadku takiego sprzętu zabawa w ptaki oznacza dokładnie zabawę.
Chris62@ Bardzo się cieszę że jesteś zadowolony ze swojego LX7 ale na siłę wyszukujesz wad RX100 żeby uzasadnić słuszność swojego wyboru. Weż pod uwagę że RX100 mimo swoich 20 mln pikseli ma je jednak mniej upakowane niż w LX7 który ma prawie czterokrotnie mniejszą matrycę od Sony. To że Ty nie kadrujesz zdjęć ( bo też w LX7 nie ma specjalnie takiej możliwości) to nie znaczy że inni tego nie robią. LX 7 to zacny aparacik ale jednak wybiorę RX100. Jest mniejszy, ma zdecydowanie wyższą jakość obrazka, aluminiową obudowę. Nie jest na pewno bez wad, ale myślę że słusznie należy mu się tytuł króla kompaktów klasy premium .
Co byście nie napisali mamy takie czasy, że trzeba balansować na linii ilość pixeli, wielkość matrycy optyka, wielkość przedmiotu (czym by nie był) i MARKETING (trza sprzedać w końcu). Nie zauważyłem specjalnie postępu w aparacikach smartphonowych od 3,5 do 8MPix, przy czym są tą "kropeczki" optyczne. Owszem coś tam więcej widać, ja tym foce standy regałowe, ale zdjęciem tego nazwać nie można. Raczej taka fota do archiwum. "Compakciki" kupuje się w specyficzny sposób i niewiele osób ma pojęcie o ekwiwalentach ogniskowych, światłosiłach i czym tam jeszcze byśmy nie przyjęli. Liczy się firma jakaś jej renoma, wielkość, ilość tych Mpix i jakaś promocja gazetkowa. W taki właśnie sposób miałem okazję podziwiać zakupy znajomych w ostatnich dniach...
PS. jak publikujecie foty to wiecie, że wszędzie są ograniczenia, nawet do 512 na zdjęcie więc czasem nawet jpg prosto z puszki jest "upierdliwy"
Uwzięliście się na te 20mpx, większość kompaktow na półkach sklepowych to jakieś 16mpx a matryce 1:2,3, nawet nie 1;1/7cala. Przy jednocalowej matrycy te 20mpx to znowu nie takie mecyje. Czytałem ze 20 recenzji RX100, wszystkie są entuzjastyczne. Pomyslałem marketing. Sprawdziłem kila mniejszych kompaktow. Rx100 wymiata. Na razie nic tego nie zmieni. Pewnie niedługo pojawi się jakieś cudeńko jakiejś firmy. Postęp jest bardzo widoczny. Konstrukcja RX100II jest bardziej zaawansowana niż starszego braciszka. Jednak?? Popatrzcie z ciekawości na imaging-resource i porównajcie RX100 i RX100 II. Na czułości 1600 i 3200. Jakie wnioski?? Bo dla mnie odwrotne niż Optycznych. Poczytajcie i sprawdźćie w rozdziale conclusion obydwa aparaty w dpreview. Różnice w jakości fotek zerowe, nieco lepsze iso w nowym modelu. Nieco. Identyczne wnioski na dxomark różnica tylko w iso, pozostałe "skladniki" jakości fotek jednakowe. Optyczni z dużo większym entuzjazmem oceniają postęp w jakości fotek w nowszym modelu.
mrawi | 2013-09-24 21:39:47Kolega parę dni temu pokazał fotki ze ślubu robione canonem G5 ...Zdjęcia pokazane były na tyle dobre, że lepsze już być nie musiały
Szabla | 2013-09-24 21:48:52@mrawi, a te fotki ze ślubu w jakim rozmiarze oglądałeś? ;)
@Szabla, no jak w jakim rozmiarze? Normalnie na wypasionym telefonie przeciez !!
Chomsky | 2013-09-27 21:43:05 "Popatrzcie z ciekawości na imaging-resource i porównajcie RX100 i RX100 II. Na czułości 1600 i 3200. Jakie wnioski?? Bo dla mnie odwrotne niż Optycznych."
Mniej szumu w II wersji, ale i mniej detalu. Na kij komu taka jakość.
wojcias | 2013-09-28 07:11:13 "@Szabla, no jak w jakim rozmiarze? Normalnie na wypasionym telefonie przeciez !! "
Na 19 calowym monitorze z matrycą pva. Ostrość, kolory wyśmienite. 5 Mpx w canonie G5 cropowania nie ułatwia, ale jak ktoś przegląda tylko zdjęcia już wykonane to będzie piał z zachwytu. Polecam też canona G6, troszkę droższy, ale fotki malina.
Imaging resource, DPR i optyczne.pl popełniają ten sam błąd. Testują wysokie ISO przy wysokim poziomie oświetlenia. Matryca otrzymuje wystarczająco dużo światła, a musi znacznie wzmocnić sygnał, po wybraniu czułości np. ISO 6400. Wymusza to czasy naświetlania rzędyu 1/1000 - 1/2000 s. To jest słabe światło? Może by tak sprawdzić zachowanie matrycy w słabym świetle i wysokim ISO? :)
---------------------------- Może by tak sprawdzić zachowanie matrycy w słabym świetle i wysokim ISO? :) ===========================
No dokładnie. Wiele zdjęć na wysokimi ISO w testach wykoano w warunkach gdzie mój LX7 nie wykracza poza ISO 100. W realnych warunkach dla wyższego ISO mam porównanie tych samych ujęć z grupowego wyjazdu nawet względem lustrzanek z kitami. Żadna nie wypadła lepiej np w ciemnym kościele itp. ---------------------------------------------------------------------------- ==========================================
zentaurus | 2013-09-27 12:40:44
Chris62@ Bardzo się cieszę że jesteś zadowolony ze swojego LX7 ale na siłę wyszukujesz wad RX100 żeby uzasadnić słuszność swojego wyboru. Weż pod uwagę że RX100 mimo swoich 20 mln pikseli ma je jednak mniej upakowane niż w LX7 który ma prawie czterokrotnie mniejszą matrycę od Sony. To że Ty nie kadrujesz zdjęć ( bo też w LX7 nie ma specjalnie takiej możliwości) to nie znaczy że inni tego nie robią. LX 7 to zacny aparacik ale jednak wybiorę RX100. Jest mniejszy, ma zdecydowanie wyższą jakość obrazka, aluminiową obudowę. Nie jest na pewno bez wad, ale myślę że słusznie należy mu się tytuł króla kompaktów klasy premium . -------------------------------------------------
Mój wybór nie ma tu nic do rzeczy - po prostu porównuję. Co do upakowanie nie wiem nie liczyłem pewnie takie dane są w testach. Samo upakowanie nie mówi wszystkiego liczy się powierzchnia piksela a LX7 ma BSI, które ją powiększa i pamiętajmy o jasności szkła które dużo daje w gorszym świetle.
Poprzez kadrowanie rozumiesz cropowanie w pp? Owszem czasem nieco przycinam żaden problem jak zdjecie zamiast 10 będzie miało 6 MP. Na większe przycinki nie widzę potrzeby od tego jest zoom optyczny. Pzoa tym w LX& świetnie sprawdza sie Multi aspect - moge z ajednym pstrykiem uzyskac zdjecie w 3 proporcjach 4:3, 3:2 i 16: 9 na telewizor. Jak ktoś nie ma multi aspect to niestety musi ciąc i to czasem sporo.
Co wyzszej jakości obrazk a- rzecz dyskusyjna zwłaszcza na obrzeżach kadru przyjrzyj się dokładnie i zauważmy że na takie wady optyki nic nie da ani najlepszy sensor. ani soft.
Aluminiowa obudową? A co to za przewaga nad metalową LX7?
Plusem wersji RX100 II nad pierwszą wersją jest umożłiwienie podpięcia wizjera i akcesoriów które LX7 ma od początku.
Jak pisałem dla mnmmnie obecnie najlepiej sie prezentuje NIkon P7800 bo ma dobry zakres wizjer wbudowany i F2-F4 dobre optycznie. Gdyby mial choć 24 mm to już bym nie miał pytań. -----------------------------------------------------------------------
Chomsky | 2013-09-27 21:43:05
Uwzięliście się na te 20mpx, większość kompaktow na półkach sklepowych to jakieś 16mpx a matryce 1:2,3, nawet nie 1;1/7cala. Przy jednocalowej matrycy te 20mpx to znowu nie takie mecyje. ---------------------------------
O to chodzi, że to tylko liczba bez pokrycia - chyba od Fuji się zarazili.
Dla klienta nie jest istotne ile MP producent napisał na obudowie tylko ile detali zarejestrował ile ich rzeczywiście widać. Bywa że matryca 20 MP rejestruje w uproszczeniu tylko 10 MP w efekcie mamy tylko większy plik i żadnych innych korzyści ba mamy same wady w postacie wydłużonego czasu zapisu, transferu danych i pojemności kart oraz dysku. No ale OK zawsze można ustawić w menu 5 MP. Niemniej chodzi o to, że przy matrycy 1" i np. 10 MP poziom szumu i ilość detali przy tej samej technologi mogłyby dać więcej userom w postaci lepszego odwzorowania lepszego zakresu tonalnego co byłoby bardziej widoczne na zdjęciach niż to niż pseudo 20 MP które zresztą w teście uznano za podobne do starej lustrzanki 8 MP.
Nie rozumiem SOny w tym pędzie za MP. Canon, Pannasonic potrafili pojść po rozum do głowy i zmniejszyć ilość MP w nowszych modelach serii G i FZ*** kiedy już jasne było że przesadzili. Porównajcie np model FZ100 14 MP i następcę FZ150 12 MP i jak na korzyść wyszło zmmniejszenie upakowania.
Żeby było jasne nie jestem jakimś hejterem firmy tylko głośno myślę co mogliby zrobić lepiej.
Jako klient oczekuję kompaktu z jasnym i szerokim kątem poprawnym optycznie, z wizjerem, szybkim działaniem pewnym AF, dobrym ekranem i wydajnym akumulatorem - wskazana możliwość stosowania AA w koszyczku jak w Pentaksie K-r. bo firmowe akumulatory zamienne są bardzo drogie. Bardziej sobie cenie wyższe używalne ISO i zakres tonalny niż przesadzoną rozdzielczość.- bez pokrycia zresztą.
Szabla, piszesz jakbyś nie wiedział co robi migawka wespół z przysłoną. To sam źródło światła, modyfikowane ISO przy tej samej przysłonie skutkuje skracaniem czasu. Efektywnie dzięki temu matryca łapie za każdym razem "tę samą" dawkę światła. A skoro porcja ta sama to... No właśnie. To są podstawy na kursach foto. I pisze to ktoś z SFT... Wstyd! ;)
Po pierwsze niski poziom oświetlenie to nie jest 18 % szarość. Po drugie - gdzie ten brak widzisz? Tu na portalu test jest nawet przy całkowitym braku oświetlenia. By wyeliminować szum śrutowy, no ale przecież ze śrutu to się strzela a nie mierzy ;) :P Po trzecie - przecież Ciebie kompletnie nie interesuje zachowanie matrycy...
Szabla ma racje w czesci wypowiedzi matryca ma prawo inaczej sie zachowac jesli naswietlana jest 1min slabym swiatlem lub 1/1000sek mocnym. Na filmach moze nie bylo roznicy ale elektronika to elektronika. na pewno nie jest jej jedno czy zbiera elektrony 1/1000sek czy 1 min
Pamietam morze "wypalonych" pixeli na zdjeciach nocnych w Tunezji latem w Canonie 300D a tej samej nocy pstrykalem tez uzywajac sony 808 i nic takiego nie zauwazylem. Moze takie cos warto tez przetestowac jak pisze szabla? Przeciez to tez jakosc matrycy !!!
hijax_pl | 2013-09-30 21:54:39..... To sam źródło światła, ..... Efektywnie dzięki temu matryca łapie za każdym razem "tę samą" dawkę światła. A skoro porcja ta sama to... No właśnie.
Jesli dla Ciebie czas nie gra roli to zrob doswiadczenie. Wez puszke coli i jednegio dnia wypij ja ze smakeim w pol godziny. Nastepnego dnia duszkiem wypij w 1 sek. Efektywnie to ta sama ilosc Coli. No wlasnie ! pewnie poczujesz roznice !
Matryca, w odróżnieniu od filmu, zasadniczo nie kumuluje ładunku zbieranego przez piksel. Głównie dlatego redukcja szumu przy długich czasach wymaga standardowo ponownego "naświetlania" przy zamkniętej migawce. Poziom szumu zależy również od innych czynników, z temperaturą barwową światła na czele. Tak czytałem w mądrych książkach. :)
-------------------------------------- hijax_pl | 2013-09-30 21:54:39..... To sam źródło światła, ..... Efektywnie dzięki temu matryca łapie za każdym razem "tę samą" dawkę światła. A skoro porcja ta sama to... No właśnie. ----------------------------------------- Jesli dla Ciebie czas nie gra roli to zrob doswiadczenie. Wez puszke coli i jednegio dnia wypij ja ze smakeim w pol godziny. Nastepnego dnia duszkiem wypij w 1 sek. Efektywnie to ta sama ilosc Coli. No wlasnie ! pewnie poczujesz roznice ! =================================
Nie bardzo rozumiem co ten przykład ma udowadniać w kwestii matrycy. Może inny przyklad - dotknij rozrzażonej stali na czas 1/1000s a potem spróbuj na 5s przecież siła światła i temperatura stali ta sama....
Szum termiczny, inaczej zwany prądem ciemnym to prąd upływu czyli zjawisko wytwarzania tuneli w obszarze izolatora, które powoduje, że uciekający ładunek zostaje magazynowany w złączu półprzewodnika. Takie elektrony, przyciągane przez obszar N, są dla przetwornika analogowo-cyfrowego nie do odróżnienia od tych, pochodzących z efektu fotowoltaicznego. Po prostu elektrony nie mają przyklejonych etykietek "ja żem był światłością". Te zakłócenia są zależne od temperatury i czasu ekspozycji. I są one rejestrowane w całkowitej ciemności. Taki test jest wykonywany i opisywany w podrozdziale "Darki". Brak słynnych "dzwonów" to znak, że oprogramowanie mocno ingeruje w RAWy - cel jest szczytny: nieuchronna walka z fizyką. Takie babranie się i kombinowanie jednak jest czymś za co powinno się karcić a nie chwalić. Na tworzenie JPEGów w dzisiejszych czasach ma to wpływ mizerny - to z uwagi na progi czerni i bieli oraz mapowanie tonalne. No chyba, że ktoś jest zainteresowany robieniem zdjęć murzynom podczas nocy polarnej. Wtedy faktycznie powinien być zainteresowany aspektami rejestracji obrazu bez wykorzystania światła ;)
Krótkie ekspozycje pozwalają uniknąć rejestracji prądu ciemnego i skupić się na szumie przetwarzania, który zależy w przeważającym stopniu od jakości zaprojektowanego układu elektronicznego. To jest bardzo ciekawy i praktyczny aspekt pracy matrycy. Podsumowując, to co interesuje nas w jakości zdjęć jest pochodną wielkości rejestrowanego szumu przetwarzania i śrutowego w funkcji sygnału użytecznego. I to widzimy w testach szumu, gdzie wykresy są znormalizowane do wielkości 18% szarości. A jak ktoś chce się bawić w astrofoto czy inne wielominutowe ekspozycje - niech sobie spojrzy w testową scenkę dynamiki tonalnej. Szczególnie na wycinki wyciągniętego o 4EV testu dla ISO 100 - to 30s ekspozycja i jeśli jest redukowany prąd ciemny (ale nie odejmowany dark!) to wszystko będzie ładnie widać.
Proponuję wykonać eksperyment. Aranżujemy scenkę do zdjęcia w warunkach domowych, oświetlamy światłem dziennym (jeżeli się nie da, to np. halogenowym) ustawiamy przysłonę F5,6 i wykonujemy zdjęcie przy czułości np. ISO 6400. Czas naświetlania powinien być dosyć krótki, rzędu 1/250 ~ 1/60. Kolejne zdjęcie wykonujemy wieczorem przy jednej żarówce pod sufitem (albo w rogu pokoju), przy identycznych przysłonie i czułości. Czas oczywiście wydłuży się do 1/2 ~ kilku sekund. Potem porównujemy obydwa zdjęcia.
Czyżby wstręt do praktyki doświadczalnej? Sama teoria nie wystarczy. :) ------------------------------------- Na forum w wątku LX7 Jackiller zrobił porównanie LX7 do Nikona D3100 w nocnej scenerii. Nie wiem czy zrobił to właściwie czy nie ale Nikon D3100 z kitem 18-105 nie zabłysnął specjalnie a to matryca DX... Praktyka to zdjęcia w tych samych warunkach tej samej sceny. Mam takowe i swoje zdanie mam. Wniosek jest taki, że większa matryca z ciemniejszym szkłem to żaden plus przy mniejszej matrycy z jasnym szkłem. Większa matryca niesie większe wymagania w kwestii dystorsji i gabarytów a mniejsze w kwestii rozdzielczości optyki dlatego ważny jest odpowiedni kompromis - balans między jednym a drugim.
Jedno i drugie jest istotne. Co z matrycy APS-C w D3100, skoro F3,5 wobec f1,4? Jasność obiektywu minimalizuje przewagę wielkości matrycy. Analogicznie, obiektyw RX100 jest ciemniejszy od np. LX7, ale matrycę ma 3-krotnie większą.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Nie wiem może ja ślepy jestem - ale na pierwszy rzut oka to nie widzę tych 2EV różnicy miedzy ver I a II
Za to różnicę 1000 każdy zobaczy
Wybór jest prosty , za połowe ceny tego Sony można mieć Panasonica LX-7 ze znacznie jaśniejszym obiektywem 1,4-2,3 i ze znacznie szerszym kątem. Światło to bezcenna sprawa a i szerszy kąt jest potrzebny...
A głębia ostrości nie jest równie cenna? ;)
W kompakcie to tak średnio... ponadto w tej cenie można już kupić jakiegoś bezlusterkowca z jasnym szkiełkiem.
Różnica między matrycą 1/1.7, a 1-calową jest wielka. Sensory wielkości zbliżonej do jednego cala pozwalają już na całkiem ładną plastykę zdjęcia w odróżnieniu od tych mniejszych, z których fotki są niestety po prostu płaskie.
Tyle, że dobre światło LX7 powoduje, że różnica w GO wcale nie jest duża. Na długim końcu mamy przecież f2.3 vs f4.9. Ja popatrzymy na wyniki liczbowe, to przewaga w GO Sony to jakieś 10-15%...
Mała go? Na ogniskowej 18.5 mm ten aparat ma minimalną przysłonę ok f/3.4 co biorąc pod uwagę ekwiwalent daje nam na pełnej klatce obiektyw o parametrach 9/50 :D
No to trzeba powalczyć by tę głębię mieć ;)
Niezła plastyka? Boke jakoś nie wskazuje na ładne rozmycie. Winietę aparat skoryguje. Może dzięki aberracji komatycznej oraz astygmatyzmowi brzegi kadru się rozmydlą, ale... Gdzie ta plastyka? :)
Aby oddać uczciwość RX100 II, pod względem ilości szczegółów i zaszumienia nokautuje LX7 w całym zakresie czułości.
Tak - zdecydowanie nadaje się do robienia dużych wydruków lub ostrego cięcia. Efekty cyfrowego zooma będą lepsze w kompie niż w tym aparacie. Co innego gdy kogoś interesują fotki o rozdziałce w okolicach 2-3Mpx. Tu już przewaga nie będzie tak duża, choć po prawdzie w suchych wynikach pomiarów znów RX100 II znokautuje LX7 dzięki lepszemu współczynnikowi ;)
Ideałem byłby kompakt o matrycy wielkości jednego cala z fajnym stałoogniskowym obiektywem, powiedzmy ekwiwalent 35mm i światło 1.8.
X100
sorka, że tak wtrącę ale nie rozumiem... w tekście wychodzi, że AF zawodny a w wadach ta cecha jest zminimalizowana - a więc dobry czy zły AF, ponadto w tekście wskazana aberracja - wg. mnie b. duża. Przy tej cenie dziękuję nie, kierunek może i dobry ale z realizacją coś nie bardzo. Za to apetyt S na kieszenie i owszem!
@Szabla....A głębia ostrości nie jest równie cenna? ;)
Oj tam, jest cenna, im większa tym lepsza :)
Zakres przysłon F1,8-4,9 w RX100 odpowiada mniej więcej zakresowi F4,9-13,4 dla małego obrazka - cudów nie ma. Ale F1,4 przy matrycy 1/1,7-calowej to odpowiednik F7,1.
Tnąc dalej do ekwiwalentu 50mm mamy GO 88 cm vs 97 cm. Cudów nie ma ... I pytanie, czy te 9cm (czy wspomniane przez Arka już 10%) jest warte 1000zł?
Same 9 cm - nie. Cała reszta - jak dla kogo. Dla bardzo wielu osób, jak widać - ma. :)
Hm.. W poprzedniej wypowiedzi nie wspominałeś o "całej reszcie". No ale rozumiem, że tak trzeba skoro poprzedni argument nie wypalił ;)
Czemu Playmemories takie ograniczone?
Nie bardzo rozumiem, dlaczego wybrałeś akurat 50 mm, zamiast 28 lub 100 mm. :)
Warto do tego wrócić przy testach aparatów FF i APS-C. Tam różnice w głębi są procentowo jeszcze mniejsze.
To może być nowy trend w testowaniu sprzętu. :D
Problem, w tym, że sprawę GO poruszyłeś Ty, na siłę szukając argumentów nie tam gdzie trzeba. My zawsze w testach podkreślamy skąd bierze się domniemana "magia" pełnej klatki.
Wykonanie super,zdjecia ok...ale taki g15,16 czy p7700/7800 tez robia swietne fotki a koszt polowe mniejszy ponad. Osobiscie nie kupilbym.Juz wolalbym fajnego a3000 bezlusterkowca :-)
Ciekawe jakie coolpixy nikon pokaze na jesieni ma ponoc takze wsadzac 1" do coolpixa.
Bedzie godny rywal tego soniaka.
Na dzis wole bezlusterkowce lub modele g15,16 itp
Szabla, możesz się dowiedzieć jaką technologią zostało to BSI zrobione? Czy prawdą jest, że w kolejnej generacji matryc BSI nie będzie już tych dziabów pokazanych w tym teście? Albo co spowodowało, że ADC ma nadal 12 bitów? Niskie pozycjonowanie tego aparatu?
Fajna popierdółka, ale wolałbym teraz czytać test GX7 : )
Mnie ciekawi, na ile ta cena jest stała... Rozumiem, że podatek od nowości obowiązuje, ale ile czasu potrzeba, aby ten aparat kosztował tyle, co RX100? Rok? A może on generalnie jest wyceniany na 3000 zł? Jeśli tak, to w czym jest lepszy od A3000 z większą matrycą i lepszą jakością? A3000 kosztuje 1200 zł, a 1500 zł z matrycą. To połowę tego, co ten kompakcik, który nawet APS-C nie ma. Jeśli RX100 jest wyceniany rzeczywiście na 3000 zł, a RX1 z formatem 135 na 10 000 zł, to ile będzie kosztował RX10 z matrycą APS-C? 5000 zł? Tyle to kosztują topowe lustrzanki APS-C, a niewiele więcej podstawowe pełnoklatkowce. A to przecież kompakty są tymi aparatami w najprostszej (a zatem i "najtańszej") formie? Ja wie, że jest jeszcze Leica... no, ale bez przesady :)
Rynek nie zna pojęcia stała cena.
Dajcie spokój. Przecież trochę ich kosztowało stworzenie tej matrycy.
archangelgabrys
W ogóle to nie opłaca się kupować niczego innego niż używane FF - najlepszy stosunek jakości zdjęć i możliwości do ceny!!! Takie A850 z przebiegiem 15.000 klatek widziałem za 3500zł na allegro
No ale tu się płaci za to, że zdjęcia się na wystawę nadadzą w dużym wydruku, że i w zastanym a nie mocnym się zrobi a wszystko w kieszeni się mieści.
Ludzie jaki bokeh, jaka płytka GO, to jest kompakcik, tyci, malutki z jednocalową matrycą, owszem udany z bardzo fajnym obrazkiem. Ma być w kieszonce koszuli garniturowej, robić zdjęcia zawsze, wszędzie i takie które później nie denerwowałyby kiepska jakością, a Wy piszecie o bokeh. Normalnie żenada. To Wasze jedyne wnioski z testu?? Zero rozmowy o ergonomii, sterowaniu, możliwoościach o wnioskach autora testu, tu bym się przyczepil do tego i owego. Tylko za każdym razem dyskusja o GO. Im aparat ma mniejszą matrycę tym dyskusja bardziej zażarta. Jak dzieci.
Bokeh i płytką GO uzyskuje się poprzez;
dużą matrycę,
długą ogniskową,
duży otwór przysłony,
małą odległość od motywu głównego,
dużą odległość motywu od tła,
Świadomy fotograf tak dobiera narzędzie by uzyskać pożądany efekt, nie nosi RX100II by oszałamiać widza fotkami z małą GO. Foci natomiast krajobrazy, architekturę, wnętrza, grupy ludzi i inne normalne fotki. Ekstremalny bokeh pozostawia nawiedzonym kotleciarzom ze stałkami 1,4 i FF.
Te dyskusje są pasjonujące, przyznacie :P nigdy się nie znudzą.
Chociaż czasem warto zrobić między nimi przerwę na robienie zdjęć :)
Chomski - ale to Szabla zaczął o bokehu, jako argumentowi broniącego ten aparat :)
Dobre jest też porównanie cenowe do a3000 - faktycznie mając taki wybór, RX1002 wydaje się bardzo...nieopłacalny.
@MaciekKwarciak
Przy cenach D600 i 6D warto nawet na nowe dozbierać :)
Porównanie jakości ( reprodukcja szczegółów ) z naszego podwórka. Trochę te Sony odstaje od G1X. Ale Szabla nadal będzie wciskał kit, że Sony jest lepsze. Tak już ma. W głowie tylko Sony i nie dociera do niego, że są lepsze aparaty. Zakładka jakość zdjęć
link
link
Chodzi mi o zdjęcia banknotów
Dociera do niego, tylko musi śpiewać jak mu firma zagra.
Tylko, że to kolejne porównanie bez sensu. G1X to kloc, inna kategoria. Jeśli chodzi o prawdziwe kieszonkowce (nie kieszeniowce) to Sony RX100 jest w tej chwili jednym z lepszych aparacików. Chociaż Coolpix A jest od niego niewiele większy.
Faktycznie dyskusja o przewagach GO w kompaktach jest zdeczka odlotowa.
Ten kompakcik nawet jeśli lepszy ok konkurencji ( co nie jest takie oczywiste - porównując i do LX7 i Colpixa A) to jest po prostu drogi.
A w kategorii kompaktów "lepszość" trwa zwykle bardzo krótko - parę najwyżej kilkanaście miesięcy. Dlatego dla kogoś bez nadmiaru kasy a zainteresowanego czymś takim najlepszą strategią jest odczekanie parę miesięcy po premierze.
Ja osobiście nie wydam już na żaden kompakt więcej niż 1.5 kzł - bo to jeszcze bardziej kiepska inwestycja niż lustrzanka. Za 3kzł można mieć Nex 6, e-pm2, X-A1.
PS. W zasadzie to można też porównywać tego RX do Nikon 1 których ceny spadły na pysk. Tu RX nie wygra GO i podobnymi "pierdołami".
Aparat niewątpliwie całkiem fajnie zrobiony ale nie chce mi się nawet czytać testu, ani dyskutować o szczegółach. Przy tej cenie - 3300 zł to ma sens porównywalny z 13 000 zł za RX1. Będą się z nim obnosić tylko chłopaki z Fototeamu Sony. Sprzedadzą 10 sztuk w Polsce i 1000 w Europie, czyli nic. Sony ceni się idiotycznie, widać nie zależy im na sprzedaży za bardzo. Dają ludziom ciekawostkę technologiczną, żeby takie fora jak to miały o czym bębnić. Ja zejdzie cenowo do ok 2000 zł, wtedy można pogadać.
Pawroski... nawet nie wiesz jak się mylisz...
...ale pewnie masz dane na ten temat...
Moim zdaniem SonyRX100 II za tą cenę to jakaś porażka.
Dużo lepiej kupić np. ostatnio zaprezentowanego bezlusterkowca Fuji i jeszcze coś w kieszeni zostanie na kartę pamięci czy futerał...
Serio brak fotografii 3D to wada?
archangelgabrys
Idąc Twoim tokiem rozumowania: nie warto, analizuję najlepszy stosunek ceny do otrzymanych efektów. Jak dopłacisz jeszcze 2500zł to tracisz, bo w żadnej kategorii D600 i 6D nie są lepsze o te 2500zł (dodatkowe 70% dopłaty)
bzdunek@
Wiem że mając GX1 chcesz się upewnić że dokonałeś najlepszego wyboru i że masz najlepszy aparat na świecie. Owszem, GX1 jest świetnym aparatem ale to już duży klocek. Dla mnie osobiście jest dużo lepszy RX100. Ma niewiele gorszą jakość ale jest już naprawdę kompaktowy. Od noszenia wielkich kloców to mam już lustrzankę która bije na głowę jakość GX1 a chcąc mieć drugi podręczny aparat to jest dla mnie ważniejszy mały rozmiar.
Oxygenium@
Niejedna firma fotograficzna chciała by taką "porażkę" produkować :)
Na szczęście, seria RX100 doskonale się sprzedaje w Europie i USA. :)
Paradne, gdy udowadniając rzekome słabości RX100 sięga się po zdjęcia z aparatów APS-C o 3-krotnie większej matrycy. Koledzy zapominają, że mamy również aparaty APS-C w cenie 1500 zł? :D
A ja kupilem jako jeden z pierwszych ten aparat za 3014 zl (z 32GB) i uwazam ze warto, Ten aparat to ja 3cie auto w rodzinie, taki 2 osobowy maluch. Po prostu zawsze go staram sie go miec przy sobie. A co do ceny - przynajmiej bede miec swiadomosc ze tylko nieliczni go beda mieli - co poprawi mi samopoczucie po wydaniu 3014 zl. Ma tylko jedna wade: w trybie manualnym- w warunkach studyjnych live view jest ciemny - bo nie ma kompensacji ekspozycji. Rozjasnia sie tylko w momencie ustawiania ostrosci.
Swoją drogą, ciekawe ile piszących tu osób na stałe używa kompaktów o matrycach mniejszych od APS-C.
Arek | 2013-09-18 18:25:04
"Aby oddać uczciwość RX100 II, pod względem ilości szczegółów i zaszumienia nokautuje LX7 w całym zakresie czułości. "
================================================================================
Czy poza centrum kadru też?
Scenka porównawcza na dpreview - popatrzta na baterie w lewym dolnym rogu fotki i wrócimy do dyskusji.
Na wydrukach A4 nie widzę żadnej przewagi ani RX100 ani lustzranek
Szabla - mysle ze roznie, to zalezy co sie robi i co sie ma, jesli chodzi o cyfrowki to mam: 2xFF, APS-C 2x, micro4/3 1x, RX100m2 1x, i stare C G5, Olympus c-7070, maly wodoszczelny kompakcik (przeciekajacy) Olympusa. No i w kamerze Sony HC1 bardzo rzadko pstrykam tez... jaka srednia?
Biele wpadające w fiolet... To się chyba od NEX-ów i lustrzanek 500 zaczęło. Nie mogę patrzeć na te cukierkowe, wymemłane jpgi.
A pomyśleć, że parę lat wstecz ta firma dawała do ręki fotografowi taki wypas kolorystyczny jak Alfa 900, gdzie nie było się do czego przyczepić - ideał.
zbytek3
W podręcznikach fotografii z lat 70-tych określony byś został jako "zamożniejszy fotoamator"
a dzisiaj? sam bym sie okreslil jako uzalezniony fotoamator :-) lepiej to niz prochy - nieprawdaz?
MaciekKwarciak - a propos lat 70 tych, mam tez pare fajnych analogowych - Exakta Exa, Feda z 1955 i sredni format...
zbytek3@
Rzekł bym nawet, rozpasany fotoamator :)
Nie pytałem o stan posiadania (sam mam sporo wynalazków), ale o codzienne używanie. :)
Wiecie co, odnoszę wrażenie, że przez wielu autorów przemawia zwyczajna zazdrość. :D
Szabla no wlasnie - w domysle napisalem juz o tym, uzywam to co male najczesciej - wygoda - (tak jak na Zlocie omawiscie temat). Trzeba miec cos od razu - pod reka i pomimo ochoty na FF - blizej mi do polki przy dzwiach wyjsciowych niz do szafy - i stad ten moj problem w studiu z tym manualem co opisywalem powyzej.
Zdrowa zazdrosc jest napedem sprzedazy jakby na to nie patrzec. oj ten RX jest fajny i go kupuje... Chora zazdrosc - to go ukradne...
Albo zahejtuję na optycznych :P
Szabla - hobbyfotografia (zbieractwo sprzetu rowniez) to forma psychoterapii, a wiem to bo z zawodu jestem rowniez psychoterapeuta.
Hejterstwo to chyba również forma psychoterapii? :)
Wow... zauważalne postępy. Nieźle. Myślałem, że różnica będzie głównie w ostrości obrazu, a tu proszę - jakość na wyższych czułościach nie do porównania z poprzednim modelem! Brawo, genialny postęp.
jakubh | 2013-09-19 10:07:41 - strzelaj w RAWach :) A jak już musisz JPGi - saturację można ściągnąć w ustawieniach.
Dlaczego miałaby się zmienić ostrość? No w zasadzie to można by podejrzewać AA, bo przecież Sony już nas przyzwyczaiło, że co model to inne wyniki :D
Co do jakości to polecam nie patrzeć bezmyślnie na same wykresy tylko zastanowić się nad tym co one przedstawiają i jak ten zysk się w praktyce odnajdzie.
@Sky_walker - żeby to było takie proste... rok temu wziąłem na wakacje Alfę 580 i zabrałem się za obróbkę raw-ów, to pustynne zwierzaki futerkowe powychodziły w kolorach, jakby się w jajecznicy wytarzały. Ściagnięcie saturacji niestety nie pomagało, bo to nie te kolory co miały być. Skończyło się na powtórce zdjęć zwierzaków w tym samym miejscu, w podobnych warunkach w tym roku przy użyciu Alfy 700... i wyszły doskonale.
Kompakcik bardzo OK, ale z 1-calową matrycą powinien nokautowac konkurencję z matrycami 1/1.7'' (mimo że mają jaśniejszą optykę). A tu w punktacji Optycznych tego nie widzę. Widać sama wielkość matrycy to nie wszystko, liczy się jeszcze optyka, celność i szybkość AF, ergonomia, dopracowanie... chyba czegoś zabrakło...
Spójrzmy na punktację Optycznych dla modeli:
Sony RX100II vs. Fuji X20 vs. Olympus XZ-2 vs. Nikon P770
Nowy soniacz przegrywa z każdym z wymieonych, mimo że mają mniejsze matryce.
A chyba każdy będzie tańszy...
Na szczęście, są też inne portale, gdzie wyniki są inne. :)
Mnie nie chodzi o wyniki testów tylko o sens istnienia takiego aparatu przy aktualnej cenie. Podobno się mylę, może. Dziwię się tylko... i to wielce, że Sony szuka klientów, którzy lubią wyrzucać kasę w błoto. Używałem w wakacje NEX-a 3N w zestawie z nowym kitem 16-50. Bardzo mi się spodobał bo jest to zajefajny aparat, żałowałem, że nie mój i mam ochotę go kupić. Kosztuje 1750 zł. Czytam to forum i widzę, że teraz część Szanownych Dyskutantów będzie mnie przekonywać, że warto dopłacić 1500 zł i kupić sobie coś co nie może z założenia być lepsze. Z jakiego powodu? Zakresu tonalnego, szumów, odwzorowania kolorów itd... A może wielkości?
link
NEX jest 4 milimetry wyższy i 8 szerszy, no jeszcze dochodzi 12g wagi, ale pewnie z obiektywem to mi urwie rękę. Racja, obiektyw w NEX-ie trochę bardziej wystaje i już czuję jak rozgorzeje akademicka dyskusja , który z nich zasługuje na miano prawdziwego pocket camera. No cóż na zachodzie też są podobno ludzie używający Smartów Fortwo jako samochodów, płacąc za cały a mając połowę...
Pawroski... ja pisalem ze to jak 3ci samochod w rodzinie - mini mini... a nie zakup 1szego samochodu...
Rozumiem Cię... z tym, że Smart jest czymś (?). Samochodem mogę nazwać Clio lub Fiestę. Wracając do fotografii, poniżej 3300 zł można kupić NEX6 z kitem, nie mam więcej uwag.
Można też kupić używany kabriolet BMW, co niczego nie dowodzi. :)
jakubh | 2013-09-19 12:57:43 - Lightroom, HSL i jedziesz. Jeśli nie potrafisz sobie z tym poradzić: Polecam ColorChecker Passport.
Problemem nie jest aparat tylko Twoja technika obróbki zdjęć w porównaniu do wymagań :). Przywykłeś do jednego profilu kolorów i chcesz zawsze taki mieć - proszę bardzo, da się załatwić, tylko trzeba odpowiednio posługiwać się narzędziami.
Pawroski | 2013-09-19 17:41:31 - różnica jest taka, że kompakt jest prostszy w obsłudze, bardziej niezawodny, wszystko ma zintegrowane i menu jest przyjazne dla fotografa w przeciwieństwie do tego badziewia w NEXach. No i jak sam zauważyłeś - jest mniejszy i lżejszy jednocześnie mając jaśniejszy obiektyw o większym zakresie ogniskowych. Może i mimo tego rzeczywiście nie warto dopłacać tego 1500 PLN - ale wystarczy poczekać kilka miechów i cena pewnie spokojnie spadnie o kilka stów w sprzedaży detalicznej. Wtedy już sytuacja może być znacznie ciekawsza :)
Piotr_0602 | 2013-09-19 13:48:35 - punktacja na optycznych nigdy nie miała żadnego sensu ani logiki (polecam osławioną punktację za "Funkcje specjalne" która nijak się pokrywają z faktycznymi funkcjami specjalnymi w testowanych lustrzankach)
mav | 2013-09-18 18:06:10... ponadto w tej cenie można już kupić jakiegoś bezlusterkowca z jasnym szkiełkiem
W tej cenie jest wiekszosc bezlusterkowcow z kitowymi zommami ale to nic nie wnosi do dyskusji. Zeby bezlusterkowiec robil podobne zdjecia musi miec inny obiektyw niz kitowy a to ciagnie cene w gore.
Dla mnie najwiekszym minusem malego turystycznego aparatu Sony jest .... brak GPS. Bezsens totalny.
Maly zgrabny aparacik sam sie pakuje do mojego plecaka ale bez GPS niestety wypada z koszyka zakupow.
Nie rozumiem tej dyskusji - tu nie chodzi czy RX100 II jest lepszy od takiego LX7 ( powinien być lepszy bo znacznie nowszy) ale czy jest DWA razy lepszy lub choćby o 50% lepszy skoro jest 2 razy droższy.
Jeśli komuś zależy jednak znacznie bardziej na jakości to bierze np Nex6 jeśli wymiarach to QX10 - obie opcje lepsze IMHO niż wydanie tysiąca zielonych na kompakt.
a ja kupiłem ostatnio Canona S100, którego cena spadła do ok. 1000 zł i jestem bardziej niż zadowolony (mówię o kategorii kieszonkowca, którego zawsze noszę ze sobą). Widziałem fotki z RX100 II i nie przeczę, że sa lepsze od tych z S100. Pod lupą i w trakcie pixel-peepingu. W realnych warunkach różnice sa pomijalne. Naprawdę. Nie chciałem uwierzyć, ale zamówiliśmy powiekszenia 30x40 z obu aparatów (i jeszcze z olka ZX2). 200 ASA, dobre warunki oświetleniowe oraz 1000 ASA, wieczorna ulica, latarnie. Szczęka mi opadła, bo różnice w realu okazały sie minimalne. Olek i canon własciwie bez różnicy, soniak minimalnie lepszy po ciemku. Ale nie na tyle lepszy o ile droższy. Wniosek? Kupować canona póki jeszcze zapasy producent musi opylic po niższej cenie. Na najnowsze cacko sony przyjdzie czas jak bedą półki czyścić za połowe obecnej ceny.
Oczywiście to do tych co robią foty, a nie amatorskie testy sprzętu :-)
...jak zwykle dyskusje o ekonomii i finansach...
.
RX100 m2 to produkt pozycjonowany premium - bo jest dobry i sie sprzedaje, tak jak np. BMW, a wiekszosc i tak kupi np. Fiata , Opla, itd. Dla jednych kwestia miec to cos by sobie odczucia polepszyc, a dla drugich kwestia tylko jazdy - punkt A do B. A ja wole auto premium i juz :-)
Trzymając się tutaj ulubionych przez niektórych ulubionych porównań "samochodowych" to kupowanie takich samochodów jak Mercedes, BMW, Jaguar to bezsens. Taki BMW jest często z 10-15 razy droższy od Fiata a nie jest 10-15 razy szybszy a dodatku więcej pali. Co za głupota! Dodam jeszcze że na warszawskiej ulicy BMW i Seicento mają takie same osiągi!
Warto wspomnieć, że pod względem możliwości filmowych RX100 przewyższa o głowę S100.
zentaurus rozczaruje Cie, ale BMW nie kosztuje nawet 2x tyle co odpowiadający mu Fiat. Zejdzmy na ziemie.
Seicento w Warszawie będzie lepsze od BMW, bo łatwiej je zaparkować, a w korkach jedzie z samą prędkością co Ferrari.
Na odbitkach 10x15 często nie rozróżni się zdjęć zrobionych dobrym smartfonem (Nokia 808, 1020) i pełnoklatkową lustrzanką (o ile nie chodzi tylko o głębię ostrości). Technologia tak ma że sie rozwija. Dzisiejsza komórka robi zdjęcia jak wczorajszy kompakt, dzisiejszy kompakt jak wczorajszy crop, a dzisiejszy crop (czy to m43 czy APS) jak wczorajsze FF, a dzisiejsze FF jak wczorajszy średni obrazek. W związku z tym średni obrazek już umiera, bo kto chce przepłacać i niepotrzebnie dźwigać. Może to samo czeka większe aparaty, które oddadzą rynek mniejszym?
Co do bezlusterkowca i RX100 to bezlusterkowiec nabiera skrzydeł z jasną optyką.
Taki RX100 może konkurować z bezlusterkowcem (lub lustrem cropowym) z podpiętym ciemnym kitowym zoome. Szczególnie na szerokim kącie gdzie zoom kitowy ma f/3.5 a RX100 f/1.8. Na długim (f/5.6 vs. f/4.9) to już nie jest konkurencja.
Jak ktoś kupuje bezlusterkowiec (lub lustro cropowe) plus ciemny kit, to podobną jakość może dostać z takiego topowego kompaktu (albo z innych - Fuji X20 choćby).
Tyle że do bezlusterkowca przypnie się też obiektyw o zakresie którego RX100 nie ma - ultraszeroki, dłuższe tele, rybie oko, albo obiektyw jasny (zoom f/2.8, jeszcze jaśniejsze stałki) i wtedy RX100 już nie podskoczy. Ale trzeba wydać wtedy parę złotych więcej niż tylko za zestaw kitowy. Z drugiej strony co za sens kupowania aparatu z wymiennymi obiektywami, jeśli nie zamierza się ich wymieniać?
Kompakt ma przewagę gabarytów i kompletności. Nic nie trzeba doinwestowywać, podstawowy zakres jest, obiektyw nie wystaje i łatwiej to schować do kieszeni, czy powiesić na szyi. Pytanie tylko czy jeśli kompakt, to nie lepiej 2 razy tańszy też z półki premium - różnice nie będą takie wielkie by uzasadaniały różnicę w cenie.
Sin@
Miałem na myśli jakiegoś Fiata typu: Punto, Panda...
zentaurus - musisz inaczej spojrzec na sens zycia, dla Ciebie to na pewno bezsens kupowac drogie marki samochodowe, ale tylko dla Ciebie... dla mnie swiat wyglada inaczej i gdybym tylko mial kase kupilbym na 100 % Rollsa... a tak stac mnie tylko na drogie produkty foto, bo naleze do tkz. sredniej klasy. Dla mnie RX100m2 jest wiec wyborem optymalnym. I wlasnie dlatego zawsze bede kupowal to bedzie na gornej polce bo to sprawia mi przyjemnosc :-)
Szabla@ jesli to nie tajemnica ile sprzedano Rx100 w Polsce i na swiecie ? million?
a zapomnialem... swoje dwie kolezanki tez namawiam na zakup RX100, obie wyrazily juz swoje bardzo pozytywne opinie, jakosc zdjec je powalila (na wydruku 90x60cm Epson 7890) :-)))
zbytek3@
Nieuważnie czytałeś mój tekst, dowiedział być się z niego że myślę podobnie jak ty. Sam się zastanawiam nad kupnem RX100 jako rezerwowego aparatu do zdjęć w plenerze. Mój wywód dotyczący samochodowych porównań miał trochę ironiczny kontekst :)
zbytek3, wszystkich cyfrówek na świecie sprzedaje się kilkanaście milionów rocznie. :)
W Polsce kilka tysięcy.
Możecie nie deklarować jeden po drugim (niektórzy nawet z koleżankami) chęci zakupu RX100? W ten sposób Sony na pewno nie będzie chciało obniżać ceny. : )
Swoją drogą...ISO 6400 i czas 1/1000 s. To rzeczywiście słabe światło dla matrycy... :P
RX100 sprzedaje się cały czas bardzo dobrze - nie liczyłbym na obniżenie ceny.
Ja tam za 3kPLN nie kupię. Wolę wybrać najmniejszego bezlusterkowca.
Z kompakt dałbym góra 1500 zł. Przy cenie RX100 to już wolałbym już smartfona z matrycą jak w Nokii 808 (rozmiar matrycy 1/1.2'' nie taki znowu mniejszy od 1'' w RX1000). Od biedy Nokię 1020 z matrycą 1/1.5'' co daje dawne 2/3'' (tyle co w Fuji X20). Tu nieco mniejsza matryca, ale aparat (tj. smarfon) mniejszy od kompaktu i rzeczywiście zawsze ma się go przy sobie.
Panasonic podobno zapowiada jakiś ultramały micro43, z 14/2.5 to będzie maleństwo, i IQ będzie lepsze. A RX100 jasny jest tylko na szerokim kącie, na długim końcu ciemny. Takiego ultramałego Panasa z 14/2.5 uzupełniłbym 45/1.8 i hula. W dwóch kieszeniach się wszystko zmieści.
Jak Pan sobie życzy :)
Taką kwotę to jednak wolałbym wydać na Ricoha GR. Jest nawet tańszy (2999 zł) i lżejszy. Co prawda mniej uniwersalny ale jakość obrazu lepsza.
Ale wiesz, że skala sprzedaży tego modelu jest 100-krotnie mniejsza niż RX100? :)
A jakie to ma znaczenie ? Wiadomo, że w dzisiejszych czasach aparat bez zoomu kupują nieliczni, raczej bardziej zaawansowani fotomaniacy.
Znaczy to, że większość myśli inaczej niż Ty. :)
Przecież to normalne, że każdy myśli inaczej. Czyli właściwie, nie większość a wszyscy myślą inaczej niż ja. : )
Nic w tym złego. Dzięki temu świat jest ciekawszy i mamy do wyboru kilkadziesiąt modeli zamiast jednego. :)
Ale z tym dużym wyborem to też do końca nie jest dobrze. : ) Bo czasami można ogłupieć przy takiej liczbie nowości i krótkim czasie między pojawianiem się następnych. Nieraz jest tak, że już na coś się zdecydujemy, kupujemy i wydaje się nam, że jest super a tu pojawia się na rynku coś lepszego, innego. Ostatnio oprócz nowych modeli, jak grzyby po deszczu pojawiają się jeszcze nowe kategorie sprzętu (bezlusterkowce, bezkorpusowce i diabli wiedzą jeszcze co), nowe systemy. Mało to ludzi inwestuje w jakiś system, a za chwilę myśli o jego zmianie. Dużo takich rozterek pojawia się w wypowiedziach na tym portalu.
O i właśnie pojawił się w Polsce P7800 za nędzne 2039 zł, z wizjerkiem.
I tu jest też zaleta wysokich wycen sprzętu. Człowiek analizuje cenę 3200 zł za kompakt, zastanawia się za co, wkurza się, zgłasza sprzeciw na forach, w końcu już prawie się przekonuje do tej ceny. I wtedy cena 2039 wydaje mu się taka śmiesznie niska. : )
Szabla | 2013-09-20 09:43:32....Warto wspomnieć, że pod względem możliwości filmowych RX100 przewyższa o głowę S100
Porownywanie mozliwosci filmowych Panasonica i Sony do innych aparatow krecacych 30fps to jak porownanie nit BMW do Fiata ale BMW do chinskiego skutera.
RX100 to swietny aparat szkoda tylko ze bez sensu troche pomyslalny. Mnie sie nie wpasowuje nigdzie.
***s***@
Czepiam się akurat ceny startowej, ale aparat jest bardzo dobrze pomyślany. Sam posiadam RX100 (kupiony bez gwarancji za 1500 : )), mimo że posiadam już bezlusterkowca. Ale po prostu się nie mogłem oprzeć temu maleństwu. Jakie zalety ? Dla mnie i zapewne dla wielu innych użytkowników, rzeczywista kieszonkowość w połączeniu z możliwościami jakie przy tym oferuje (w miarę duża matryca i dość uniwersalny zoom). Jestem pod wrażeniem obiektywu, który wysuwa się po włączeniu aparatu. Za każdym razem zastanawiam się gdzie oni to zmieścili. Na obiektyw nie potrzeba żadnego zdejmowanego dekielka tak jak w wielu kompaktach klasy premium, nie trzeba ciągle zakładać i zdejmować. Po wyłączeniu obiektyw po prostu znika. Aparat można nosić bez żadnego pokrowca w kieszeni bez obawy że się uszkodzi. Po prostu nie czuć jego obecności. Bezlusterkowiec nawet najmniejszy wymaga większej atencji, a i upchnąć go w jakiejś kieszeni nie jest łatwo, zwłaszcza z zoomem. Są sytuacje, że nie chce się mieć niczego dodatkowego w ręku czy przy pasku, nawet jeśli jest to malutka torba z bezlusterkowcem.
zbytek3 -> wyznanie człowieka traktujacego przedmioty w kategorii status simbolum. Jak biedni (intelektualnie) wieśniacy polujący na samice w swoich bmw. Z aparatem rzecz gorsza, bo działa tylko na innych samców, i to z wąskiej branży. W teorii ewolucji: nie opłaca się.
Ja za status simbolum uważam fotografię, a nie narzędzie do jej wykonania. Podziwiam autorów doskonałych zdjęć a nie posiadaczy drogich pudełek.
Przydałyby sie blind-testy sprzętu foto, czyli pokazanie zdjęć ekspertom i niech odgadną parametry, niech wskażą najlepsze. Ale by sie niektórzy zdziwili - dlatego wielkie koncerny tak bardzo walczą z konsumenckimi blind-testami proszków do prania i napojów chłodzących, bo już były wielkie zdziwienia. W świecie foto też by były, dlatego nikt się na nie nie porwie. Koncerny - widaomo dlaczego, media bo pracują pod dyktando producentów (reklama). Wot i wsio.
@zantaurus
Miałem na myśli jakiegoś Fiata typu: Punto, Panda...
BMW nie ma odpowiednika Punto i Pandy. To tak jakby lata temu porównywać D200 do 5D.
"wybór redakcji" ??????????
cała redakcja glosowała jednogłośnie????????
za 3000pln nie ma lepszego aparatu w Polsce. to smutne. żżżżżałosne wręcz.
idę do redakcji optyczne.pl, daję im 3k pln i proszę o najlepszy mały aparat i dostaję
da dam: sony RRRR xxxxx markII
uuuu ma 20 000 000 pixeli, i extemalnie małą głębię na 37/4,9 i nie szumi na iso 160 ani na żadnym bo soft w sonym nie lubi szumu.
wstyd mi za podsumowanie tego testu.
ten aparat to jak upiór minionej epoki, pokazuje gdzie nie iść i pokazuje bezlusterkowce jako lekarstwo na chorobę "3000pln za kompakt" w 2013roku. tu sony ma się dobrze(bezlusterkowce) więc dla nich win-win.
ach te korporacje:
link
Sin@
Tak, BMW nie ma odpowiednika Punto czy Pandy. I o to mi właśnie chodziło. Co ja zrobię że nie czytasz uważnie mojego tekstu i wyrywasz zdanie z kontekstu? Może dajmy już sobie spokój z samochodami w tym wątku...
DonYoorando- nie wszysko kumam??
Myślę, że Sony dobrze sie wstrzeliła w rynek wypuszczając RX100. Sporo go w Polsce sprzedała choć to drogi kompakr, szczególnie jego druga wersja. Aparat na całym świecie ma wyłącznie entuzjastyczne recenzje, przynajmniej dobre, pomijając Optycznych (pisanie o chorobach wieku przedszkolnego w wypadku tego cudeńka techniki to wybaczcie, ale lekka przesada, może brak refleksji) jakoś im za bardzo nie spasił ten typ kompakcika. Jeszcze w czasach analogowych funcjonowała kategoria drogich kompaktów, małych z niezłą optyka, kosztująch sporo, ale cieszących się wielką popularnością, wszystko w jednym, niezle fotki, w kieszonce. Nie byly to zawodowe maszyny wyposażane w dołączane motory i młotkowe lampy Metza ładujące się w sekundę, z wiatrakami chłodzącymi głowicę. Ta były maleństwa. Taka Yashica T4* robiła wyjątkowo udane fotki, mając film o czułości 400 śmiało można było obfocic całe wesele a efekt był lepszy niż z niejednego szkła podpiętego pod lustro.
Popełniamy wszyscy błąd, recenzent Optycznych również. Domagamy się od kompakcika, malutkiego, cudów. Ma szumieć mniej niż 6D, GO płytsza niż z 85/1,4 na FF, motor szybszy niż w D4, ergonomia lepsza niż w D200, lampa mocniejsza niż w Metzu 50MZ5, migawka szybsza niż w dalmierzu, ma się włączyć i wysunąć ryjek w ulamku sekundy, ryjek ma mieć jasność 1,4 do 1,7 i zooma od 24 do 300mm.
Wszysko za max 1000 zł.
Kiedy kupilem tanio Samsunga EX1, bardzo go polubilem, mały pancernik , sterowanie jak w lustrze, przyzwoity obrazek, jak na kompakcika i jasne szkiełko. Zabrała mi go córka z zięciem. Poczułem się jak bez ręki, choć mam pięć luster cyfrowych i trochę szkieł. W pracy mam Nex5N , fajny, fajny obrazek, ale za duzy, to nie jest kieszonkowy aparat, kombinowalem ale nie dał sie zmieścić tam gdzie chcialem, czyli do kieszeni. Podobnie jak Nikon V1/J1 fajnie focą ale sa za duże i maję skopane sterowanie. Pozostaje XZ2/LX7/RX100. Z tego RX100 najmniejsze, ma najlepszy obrazek, ale jest i najdroższy. Wersja II jeszcze fajniejsza ale jeszcze droższa. Wybór należy do każdego z chętnych do kupienia czegoś małego. I każdy wybór będzie dobry. Nie jestem czlekiem majętnym, ani szczególnie rozrzutnym, więc trudno mi było wybrać, oceniałem ergonomie i obrazek, mając na uwadze ograniczenia maleństwa. Wybrałem RX100, wersja druga nie pokazała mi pazurka w jakości fotek, odebrałem je podobnie, może warunki w jakich robiłem zdjęcia były na tyle dobre, że RX100II nie wykazal sie wyższością. Odniosłem wrażenie, że pierwsza wersja jakby mniej przepala. W sumie nie dostrzegłem jakichś istotnych dla mnie różnic.
Kompakcika używam raczej w nienajgorzych warunkach. Jak wiem, że będzie gorzej dźwigam torbisko.
Na pewno byłbym także zadowolony z XZ2/LX7, skoro wcześniej wystarczał mi EX1 a ten pod względem jakości fotek odstawał.
Nie ma sensu biadać nad ceną, jest wysoka i pewnie za wysoka. Ale ludzie kupują. To świadczy o tym, że nie tylko ja pragnę/ muszę mieć przyzwoity aparacik przy sobie, kosztem wielu drobnych ograniczeń.
@zentaurus
Wypowiedź nie była wyrwana z kontekstu. Usiłowałeś wykazać podobną analogię, ale przykład rzuciłeś kompletnie od czapy i tylko na to zwracam uwagę.
Panasonic LX-7 ma szeroki kąt 24mm , omawiany Sony 28mm wiec dużo mnejszy kąt. A co do szczegółowości matrycy zgoda ze w Sonym jest lepsza, bardziej szczegółowa ale większosc nie oglada i nie drukuje obrazu w wielkim formacie.
Czyli wystarczy smartfon, skoro większość nie drukuje w wielkim formacie? ;)
Zdaje sie ze to portal fotograficzny a nie telefoniczny, o smartfonach to podyskutuj na telepolis.
RX100 też ma 24mm na szerokim ;)
Rozejrzyj się, tomek5b, na tym portalu pisze się również o smartfonach. :)
A Samsung Galaxy S4 Zoom to co to jest? Smartfon czy aparat foto? A może Smartfoton?
Nie moje zmartwienie. :)
hijax
Jakiś mały ten smartfon?
hijax_pl przykre to, ale sony ma tylko 28 mm na szerokim.kącie.
mrawi, czytałeś test czy specyfikację?
No i wynika z tego, że jpgi są na 28 mm robione. Ciekawe :
"Korzystając z okazji, chcielibyśmy pokazać, jak silna dystorsja wpływa na jakość obrazu. Poniżej prezentujemy testowy kadr tablicy ISO12233 dla ogniskowej 10.4 mm, skorygowany w programie Adobe Lightroom tak, by odzyskać prostopadłość linii. Na obrazie zielonym kolorem oznaczyliśmy prostokąt oznaczający obszar kadru o proporcjach boków 3:2.
Wielkość zaznaczonego na zielono fragmentu kadru to niecałe 13 Mpix, czyli 65% oryginalnego (20 Mpix). Odtworzenie w pliku JPEG rozmiaru oryginalnej matrycy musi zatem skutkować takim powiększeniem obrazu, by kompensować straty wynikające z prostowania. W wypadku aparatu RX100 II to nie mniej niż 50-procentowe powiększenie obrazu.
Mamy nadzieję, że powyższy przykład będzie jasnym dowodem, dlaczego brak odpowiedniej korekcji geometrii w obiektywie jest przez nas ganiony i dlaczego stronimy od oceny aparatów kompaktowych jako całościowego układu obrazowania, a skupiamy się oddzielnie na parametrach optyki i matrycy.
Kilka słów komentarza należy się też wywoływaniu zdjęć w programie Adobe Lightroom. Otóż otworzenie w nim fotografii w formacie RAW wykonanej na najkrótszej ogniskowej nie wykazuje żadnych oznak dystorsji. By dojrzeć tę wadę, należy użyć programu, który nie modyfikuje zdjęcia, np. dcraw. Oznacza to, że pliki wywoływane z RAW-ów w Lightroomie mało mają wspólnego z rzeczywistym surowym formatem, bo przecież „wyczarowano” z nich 7 milionów pikseli z niczego… "
...a to bardzo smutne:
"Kilka słów trzeba poświęcić wartościom LW/PH (liczba linii na wysokość kadru), jakie uzyskuje układ obiektyw i matryca. Na najkrótszej ogniskowej wyniki nieznacznie przekraczają 1600 LW/PH, a na dłuższych – 1300 LW/PH. Gdy weźmiemy pod uwagę 20 milionów pikseli dostępnych na matrycy, uznajemy, że są to bardzo słabe osiągi. Przypomnijmy tutaj, że owe 1300 LW/PH to rezultat notowany przez 8-megapikselową matrycę wiekowego Canona EOS 20D, który był używany w testach optyki na samym początku istnienia portalu. Rozumiemy, że matryca Sony jest mniejsza, ale postęp techniki (od premiery 20D minęło przecież ponad 9 lat!) oraz znacznie większa liczba megapikseli (20 kontra 8) powinny przełożyć się na o wiele lepsze wyniki Sony. "; "
Od razu rzuca się w oczy różnica pomiędzy centrum oraz brzegiem wynosząca około 200–300 linii. Oznacza to, że jakość obrazu na brzegu nie zachwyca. Porównanie z Canonem G1 X jest dla Sony miażdżące. Wyniki pokazują, że zastosowany w aparacie Sony obiektyw niezależnie od użytej ogniskowej daje obraz ostry w centrum kadru i miękki na jego bokach"
wow - przeciez wiadomo ze dyskusja nie jest na temat jakosci zdjec tylko naklejki na body. Nie nazywa sie ani Canon ani Nikon to bedziewie musi byc i tyle tylko trzeba to jakos ubrac w opis.
Dla mnie tak czy siak Sony robi najlepsze kompakty. Cos tylko im sie mam nadzieje chwilowo popierniczylo z wytycznymi. Pionierzy w dodawaniu GPSow i fajnych (niektorych) dodatkow (np panoramy, HDR czy beckground defocus) przestali dowawac je w aparatach gdzie najbardziej by sie przydaly. Aplikacje moglyby zrobic furore (timelaps) ale napisane sa przez ludzi ktorzy aparatu w rekach nie trzymali.
Sony - obudz sie !!! Podstawiasz sie hjeterom beznadziejnie latwo.
Przyznam, że osobiście interesuje mnie jaki obraz uzyskuję z aparatu, a nie czy ten obraz jest czystym obrazem z optyki. RX100 nie jest optycznym instrumentem pomiarowym, lecz aparatem dla amatorów fotografowania. Jako aparat (i kamera wideo) sprawdza się znakomicie - stąd doskonałe wyniki sprzedaży.
Ciekawe jest jego porównywanie do aparatów z matrycami APS-C. To tylko potwierdza, jak wysoko RX100 podniósł poprzeczkę w klasie amatorskich kompaktów. :)
@***s***: RX100 mark2 posiada HDR, panoramy i wieloklatkowe odszumianie klatki - nie ma jedynie GPS.
No i 3D. Brak też filmowania w trybie miniatur. Ekran nie odwraca sie tak by se trzepać autoportret z ręki. Nie ma tez porządnego sterowania po WiFi, sam nie potrafi wysłać na fejsa itp. ;-)
Recenzowanie odrębnie obiektywu i matrycy ma sens w aparatach w których można szklarnie wymieniac. Kompakcik foci lepiej lub gorzej i da się to ocenić. Jednak mi to lotto czy znakomity wynik obrazowania w RX100 to zasluga obiektywiku, matrycy, czy programistów i ich sztuczek. Mam fajną fotkę z maleństwa i to się liczy. Lubię Optycznych i bardzo cenię sobie ich cięzką pracę, wiem też, że muszą często przyjąć takie a nie inne kryteria i basta. Jednak jak się niekiedy uprą na coś to nie da rady.
Jest pewne rozwiązanie - wystarczy wyłączyć zapis RAW.
I testy będą całego układu obrazowania. I aparat przyspieszy w serii. I można pomyśleć o transmisji live przez Wifi. Same plusy.
Tylko, ze potencjalna klientela stopnieje do (zapewne) 1% aktualnie tym aparatem zainteresowanych ;)
Dlaczego tak? No bo teraz to trzeba tłumaczyć, że obrazek z RAW taki kiepski bo.. No właśnie - co? Procesor słaby a programiści kiepscy? Kto jest winny takiej dystorsji czy aberracjom skoro obiektywu się nie bierze pod uwagę?
Nie kupuje się kompakkcika by focić w RAW, tylko w jpg. Zrobić fotkę, ktora uchwyci ważną dla nas chwilę lub nie i tyle. Co za filozofia, co za rawy, skoro jotpegi są tak dobrej jakości to po co mi grzebać się w raw, żeby coś ukisić?? Grzebałem sie w RAW gdy musiałem, teraz aparaty robią takie jotpegi, że mucha nie siada. Dopiero jak pstrykam ważne fotki lustrem to włączam raw+jpg. Tak dla spokojności, by czasem podratowac to co uwale z głupoty lub nieuwagi.
To po te RAWy w kompakty wpychają ? Szabla - powiesz jak cel w tym? Oprócz oczywiście podbijania słupków sprzedaży?
Są ludzie, którzy chcą mieć dobre fotki z tyciego aparatu, jest ich mnóstwo i w nosie mają raw. Najbardziej mnie bawi gdy kolesie poważnie dyskutują o tym, czy można i jak, sterować z poziomu kurdupelka typu RX100II, zestawem lamp błyskowych, z których kazda jest trzy razy większa od aparaciku a ich samo zasilanie waży cztery razy tyle. Jak sie ma zamiar dźwigać te lampy i ich uzywać to chyba z lustrzankami. Owszem nawet zawodowiec może wykorzystać RX100, nawet kotleciarz (choć z wyraźnym obrzydzeniem), kiedy walnie ze zmęczenia ciężkim sprzętem i wyjdzie przed lokal na papierosa a tam coś wesołego się dzieje. Wyciąga maleństwo i ma bardzo udane fotki. A jak padnie mu ze starości wielki kloc to zrobi kompakcikiem resztę imprezy. Po powrocie do domu zdziwi się, że to najfajniejsze fotki w jego karierze kotleciarskiej.
RAW jest po to, aby optyczni się nie czepiali ;)
RAW to Z Ł O ! ! !....dla RX sto !!!
a mnie śmieszy jak ktoś w kółko powtarza, że aparat jest taki malutki i fajniutki i teoretycznie można nim zrobić fajne zdjęcia. za 3000pln wymagałbym stanowczo więcej, zwłaszcza w erze bezlusterkowców, które miażdżą go bezwzględnie jakością obrazu i wygodą/funkcjami/wymiennymi szkłami...... i ceną.
nex 5n: 269 g 110.8 × 58.8 × 38.2
eosm: 298 g 108.6 x 66.5 x 32.3
rx100II: 281 g 101.6 x 58.1 x 38.3
mówimy tu o 9,2mm długości i 0,7mm!!! wysokości.
za to rx jest baaardzo ciężki bo aż 12g więcej od nexa. wtf.
tyci aparat za 3000, co robi zdjęcia-najfajniejsze w całej karierze- . dzięki sony.
ipocotokomu
DonYoorando- o czym Ty chłopie piszesz? O jakich milimetrach. Rx100 to aparat z pelnosprawnym szklielkiem 28-100/ 1,8-4,9 Nex5 z kitem wygląda przy nim jak pancernik Yamato i cała reszta bezlusterkowców również, pomijam milczeniem jasnośc tych kitowych wynalazkow. Więc myślaleś, że samym Nexem da sie robic fotki?? Tak bez obiektywu?? Brawo! Dzięki za porównania, podaj dalej, szkoda zmarnować tyle mądrości.
pewnie że pomijam, bo 16x1,5 daje 24, a to ma podobno znaczenie. cała reszta bezlusterkowców to też: 3/4, pentax i nikon, a te podobno są małe.
może słyszałeś o funkcji dekielków: możesz je założyć na body(to taki aparat bez pełnoprawnego obiektywu) ważą całe 3,1267842g rozmiary 22,2378x 22,1278x 3,3421mm i w ten sposób dokonać/zmusić aparat do transportu. logistyka to podstawa fotografii. zapytaj kotleciarzy.
jakość obiektywów bezlusterkowców jest oczywiście dużo gorsza od 28-100/1,8-4,9, wszystkich bez wyjątku.
zresztą to widać na zdjęciach, dlatego rx markIII zaproponuje może 28-300/1,8-8,0 + 100digital zoom, za 4199,- w 2015.
ja nie jestem expertem od kompaktów, ale jak ktoś potrafi zrobić zdjęcie rxII, to też potrafi je zrobić czymkolwiek w okolicach 1200,- i w 97% będzie to taka sama fotka. bezlusterkowce 3/4 i apsc+ kompakty apsc biją go jakością zdjęć właśnie poprzez posiadanie pełnoprawnych obiektywów.
Zdaje się, że porównywałes w milimetrach aparat z obiektywem do apratów bez obiektywów. Tam wyżej, dwa posty wyżej, możesz sobie poczytać co napisaleś.
Co Ci z dekielka gdy obiekttyw i tak musisz nosić. Nie schowasz do kieszeni. I co przed każdą z fotek chcesz ten dekielek ściągać i zakładac szkło. A co z dekielkiem od szkła? A co z syfami na matrycy.
Bezlusterkowiec tylko trochę przebija lustro ciężarem i mobilnością, pewnie, że łatwiej go dźwigać po górach, nie zastąpi jednak kompakcika.
Oczywiści jakość niektorych szkieł systemowych jest lepsza niż w RX100, ale czy 16-50/3,5-5,6? Wątpie. Może 16/2,8? Bardzo wątpię. Nexa 5N + 18-55 na stanie posiadam i ergonomię obejmuję umysłem.
Kotleciarzy pytać nie muszę, sam nim byłem przez 20 lat. Spokojnie Nexem oblecę dziś całe wesele, najlepiej z Sigmą 30/2,8, z RX100 rownież oblecę bez rzeczonej Sigmy, nie potrzebuję do tego logistycznego przygotowania i worów sprzętu. Nikt i tak nie odróżni fotek. Owszem dziwiliby się, że to takie małe i pewnie wypędziliby na zbity pysk, ale zrobić bym fuchę zrobił.
moja krytyka rxII opiera się o 2 sprawy: 1. cena, jeśli to by było 2100, spoko. kropka. 2. wybór redakcji. nie jestem potencjalnym kupcem/użytkownikiem, ale lubię czytać testy, a ten jest napisany/zrobiony prawie wzorowo. opisy, wrażenia, wreszcie gify pokazujące menu i ekran, brawo panie Arku/redakcjo. i nagle podsumowanie z którym nie mogę się zgodzić. już sama liczba wad nie kwalifikuje tego produktu sony jako wzorcowego. i tu wkraczamy na: Ja vs Sony :) . od sony bardzo dużo oczekuję: mają technologię i możliwości i ludzi i w zasadzie wszystko czego potrzeba żeby stworzyć produkt kultowy. wielokrotnie to już zrobili. to nie jest 2006, zaawansowane kompakty tracą rację bytu i sony nie tchnęło tu życia.
mała matryca, 20mp tu też przesadzili, ma też zalety: Macro, aż się prosi: stabilizacja, duża głębia, odchylany ekran, akceptowalne high iso. zlali to kompletnie. a tak: 100/4,9 dyskwalifikuje ten kompakt w charakterze portretowym, 28/1,8 jest ok ale aż się prosi 24.......
moje, podsumowanie jest takie, że realna wartość tego aparatu jest niewspółmierna do jego ceny, a cała innowacyjność sony gdzieś się do lustrzanek ulotniła. a ja ciągle w nich wierzę i domagam się czegoś extra.
link
DonYoorando- "Waść walisz jak cepem", aparat stabilizację posiada, jak piszesz staraj się być dokładny. Co to za funkcja kolego w aparaci, o której piszesz- "duża głębia", Akceptowalne high iso to chyba ma, to najlepsza cecha tego aparatu. Nie wiesz kompletnie o czym piszesz kolego. Nie czytasz testu.
Nie masz za grosz wiedzy, choćby podstawowej. Nie da się włożyć 24mm i jasnego końca na końcu ogniskowej i uzyskać takie wymiary jak uzyskano. Założenie; to maleńki aparat i pod to założenie podporządkowuję się resztę, lepiej lub gorzej ale warunek sine qua non to wielkość. Nie ma takiej optyki pod jednocalową matrycę, mogłaby być ale znacznie większa.
Twoje podsumowanie jest do kitu. Nie piszemy tu o lustrzankach, to raz. Jak się czegoś domagasz to szukaj produktów innych firm, kto cię trzyma przy Sony? Nie kumasz słowa innowacyjność, kompletnie. Swiadczą o tym Twoje posty i sposób rozumowania. Jeśli zabawki Sony i innych firm nie są innowacyjne to co jest?
Ten obiektyw MA 24mm i f/1.8 !!!
Fakt, obraz jest na tej nastawie tak kiepski, że wręcz nieużyteczny. Ale jest!
Mój ma tylko 28 mm i jest bardzo cacy :)
hijax_pl | 2013-09-24 11:07:55
Ten obiektyw MA 24mm i f/1.8 !!!
Fakt, obraz jest na tej nastawie tak kiepski, że wręcz nieużyteczny. Ale jest!
==============================================================
Tak rozumując to mój LX7 musi mieć 18/F1,4:)
Niemniej ma multi aspect i w proporcjach 3:2 oraz 16:9 oferuje szerszy kat widzenia na dłuższym boku.
Za to bardzo go lubię.
Ponadto chwale sobie możliwość dokręcenia adaptera 52 mm na filtr CPL lub tele/wide konwerter który dodatkowo chroni obiektyw przed urazem mechanicznym a łatwo taki wysunięty knypel wyłamać przecież.
Ogónie LX7 konfiguruję w zależności od sytuacji tak:
Codzienne noszenie przy sobie - w futerale i zestawie fabrycznym.
Okazjonalne fotografowanie w duzej liczbie zdjęć w dobrych warunkach - automatyczny dekielek i ewentualnie filtr UV 37mm
Okazjonalne fotografowanei na imprezach w tłumie itp - adapter 52mm z filtrem ochronnym - stosuję również kiedy wieje i chlapie ewenualnie kiedy potrzebuję CPL.
W zależności od potrzeb montuję też opcjonalny elektroniczny wizjer bardzo dobrej jakości.
Cały ten kram kosztował tyle co ten RX100 jako "golas".
Nie wiem czy można go tez tak doposażyć jak LX7 ale jeśli można to cena wzrośnie do około 4500 PLN
Co do GO Sony nie ma żadnej przewagi nie ma też GX1 co linkowałem kiedyś - test ze zdjeciami porównawczymi takiej przewagi nie wykazał ba wykazał słabości GX1 i RX100 w macro gdzie LX7 wypadł znacznie lepiej a przecież kompakcik do macr często sie używa.
Konwerterów póki co nie mam ale mam w odwecie NXa z zoomem 50-200 który daje przyzwoity obrazek tak na moje oko od 50-150 mm .
BTW nie było testu tego szkiełka.
Dla mnie ideałem byłby LX7 z wbudowanym wizjerem LVF2 lub lepszym owszem lepsza matryca by nie zaszkodziła, zakres 18-120 F1-F2 i nie potrzebuję żadnych lustrzanek ani bezlusterkowców.
No może bym zatrzmał NXa z portretówką na takie okazje.
Podoba mi się propozycja Nikona P7800 sale zkoda, ze nie ma 24 mm - po prostu muszę mieć taki zakres w kompakcie i węższy kąt widzenia nie wchodzi w grę.
Szabla, jesteś w totalnym błędzie.
Obiektyw ma ekwiwalent 24mm. Opis na nim wprowadza jednak w błąd, bo nie podaje parametrów fizycznych. Dlatego, że aparat tylko w trybie JPEG oferuje najszerszy kąt widzenia odpowiadający temu, uzyskiwanemu przez obiektyw o ogniskowej 28mm używany wraz z korpusem małoobrazkowym.
To moim zdaniem większa nieścisłość, niż podawanie w specyfikacji, że ma 10fps ;-)
Chris, niezależnie jakie proporcje kadru użyjesz, kąt widzenie (po przekątnej kadru) pozostaje bez zmian. To jest właśnie ten trick jaki zastosował Panasonic.
Do RX100mk2 też podłączysz EVF. Za prawie 1500 dodatkowych złociszy. W ten sposób mamy aparacik za prawie 5tyś. Brawa za pomysł na drenaż kieszeni ;-)
Jak mam używać tulejki, srelki, wizjerki do LX7 to kupuje za 3200 Nex6 i mam w jednym kawałku taką jakość, że mucha nie siada. Ty Chris się cieszysz, że masz w tej cenie LX7 z dodatkami. To nadal tylko LX7 i nic tego nie zmieni, żadne tulejki.Kompakt to nie sprzęt systemowy. Trzeba być naprawde wielkim entuzjastą by to wszysko przykrecać. Taki kompakt z tulejka to przecież kawałek lufy.
Chlopaki, wy nadal nie rozumiecie co to kompakt?!! Jego się nie doposarza w tulejki i wizjerki, jego sie używa gołego. Wizjerki mają inne aparaty jak Nex6, który jest w cenie RX100 II i jest od niego o niebo lepszy we wszystkim oprócz jednego, nie jest tyci malutki.
Fakt RX100II jest rzeczywiście drogi, ale go kupują lub jego starszego brata.
he he
za 3200zl mam Pentaxa k5 z obiektywem tez w jednym kawalku !
A Nex 6 ?
Nie jest na tyle duzy zeby go wygodnie obslugiwac, nie jest tez na tyle maly zeby go schowac do kieszeni, a kosztuje tyle co K5.
Chomsky - tak, rozumiemy co to jest kompakt i dlatego o NEXie nawet nie dyskutujemy w przeciwieństwie do Ciebie.
Sky_walker- dyskutujecie bez przerwy o Nexach, Samsungach, Pentaxach K5, vide post wyzej, chyba nie śledzisz wątku tylko piszesz ot tak z głowy.
Przepraszam, że jestem jakiś złośliwy, zaraz mi przejdzie.
Szkoda czasu na RAWy, więc mam 28 mm. Nie jestem w błędzie, bo wartość 28 mm widnieje w danych technicznych. Badania fizyko-optyczne mało mnie interesują. Patrzę na jakość obrazu, a nie "czystość" danych obrazowych. :)
@Chomsky
przyklad K5 to tylko taka riposta na NEX-a 6 w jednym kawalku ;)
Kompakt to kompakt i wszystkie porownania z czymkolwiek co nie jest kompktem nie ma sensu.
Ale redakcja porównuje z aparatami APS-C, co tylko potwierdza jakość obrazu. :)
Szabla, wierzysz redakcji czy danym technicznym ? Czy wybierasz co co bardziej Ci pasuje do strategii marketingowej?
Kolega parę dni temu pokazał fotki ze ślubu robione canonem G5 (kupiony za 300 zł z torbą i duperelami na allegro....sam mu wyszukałem :)). Schowajcie sobie te RX'y i inne pudła za niebotyczne kwoty w ciemną....Zdjęcia pokazane były na tyle dobre, że lepsze już być nie musiały by się przyjemnie oglądało. Kto ma głowę na karku i trzeźwo myśli to nie wyda 3 tysi na zabaweczkę. A G5 już ponad roczek ładnie działa,...a używka :).
Wierzę danym technicznym. Nie kumam waszych wyliczeń.
@mrawi, a te fotki ze ślubu w jakim rozmiarze oglądałeś? ;)
mrawi@
Zapodaj zdjęcia z tego "cudeńka" ... Zobaczymy, ocenimy... Ja natomiast kupiłem aparat APS-c który ma ładniejszy obrazek niż średni format a jego plastikowy kit bije na głowę najlepsze jasne Zeissy. Zaplaciłem za niego ze trzy stówy. Dodam tez że wożę to wszystko w 30-letnim aucie za tysiąc złotych który bije osiągami najlepsze Lexusy i BMW.
:D
Ja tam wierzę mrawiemu, wykorzystując mądrze miejsca do focenia da się uzyskac niezłe efekty G5 i innymi podobnymi. Unikać trudnych kadrów, focić łatwe ( lepsze światlo) i mamy reportaz. Nikt sie nie kapnie gdzie daliśmy ciała, ogladajacy będzie się cieszył tym co nam sie udało. No a jak sie fociło gdy nie bylo ISI 6400??? Tylko 200 lub 100? Nie bylo wtedy fotek z wesel? Wyciągalo sie ludzi na zewnątrz budynków a unikało ciemnych wnętrz. O co? Musi być sfocona każda ciemna kruchta kościelna? Nie lepiej jasne prezbiterium?
Tak, tak, nowoczesna technika wiele nam pomaga i ułatwia i dobrze. To nie znaczy, że mając ograniczone możliwości techniczne musimy kapitulować.
Chomsky | 2013-09-24 14:35:38
Jak mam używać tulejki, srelki, wizjerki do LX7 to kupuje za 3200 Nex6 i mam w jednym kawałku taką jakość, że mucha nie siada. Ty Chris się cieszysz, że masz w tej cenie LX7 z dodatkami. To nadal tylko LX7 i nic tego nie zmieni, żadne tulejki.Kompakt to nie sprzęt systemowy. Trzeba być naprawde wielkim entuzjastą by to wszysko przykrecać. Taki kompakt z tulejka to przecież kawałek lufy.
Chlopaki, wy nadal nie rozumiecie co to kompakt?!! Jego się nie doposarza w tulejki i wizjerki, jego sie używa gołego.
===========================
Nijak sie ztym zgodzić.
Po pierwsze NEX czy inny - mam NXa Samsunga więc wiem o czym mówię może być maly ale tylko ze stałką pancake i taką możliwość mam zapinam 30/F2 do NXa i nawet mieszczę go do kieszeni- dysponuję matryca APS_C mam wizjer i wbudowany flash a optycznie obiektyw bardzo dobry żadnych aberacji flar i ostrość OK począwszy od F2,4 do F6,3.
Jest jeden szkopuł to jest stałka, która ma wiele ograniczeń w kwestii kompozycji kadru.
Podejście odejście itp zmienia perspektywę - tylko zoomem można osiągnąć błyskawicznie kadr jaki się potrzebuje przepinanie stałek które też trzeba mieć jest rozwiązaniem mało komfortowym.
LX7 oferuje 24-90 F1,4-F2,3 nie bardzo widze bezlusterkowca z takimi parametrami i w takim gabarycie.
A co do tulejek to juz pisałem kiedy potrzebuję kompaktowości nosze aparat goły aczkolwiek dostałem skórzany futerał w zestawie to uzywam świetnie chroni aparat a nie powiększa go znacząco.
Operowanie wysunietym obiektywem tak jak to jest w RX100 i LX7 bez tulejki w pewnych sytuacjach moze skończyć się jego uszkodzeniem wystarczy że ktoś z tłumu machnie łokciem, kiedy wieje itd obiektyw zostanie zanieczyszczony to co oblepi tubus może przeniknąć do wnętrza - każdy zoom jest na to narażony. Tulejka mocuje się bagnetowo żaden problem zakrecić razem z filtrem CPL.
Znacznie wygodniej i bezpieczniej jest kręcić filtrem na tulejce niż na obiektywie który ma luz technologiczny.
Jasne szkło umożliwia uzyskiwanie krótkich czasów nawet z filtrem CPL pamiętamy ze ten przyciemnia o 2 EV prawda?
To pozwoliło mi sobie pstrykać fotki z jadącego autokaru - odblaski z szyby eliminować polarem przy okazji uzyskać podbite chmurki na trasie alpejskiej. Można to też stosować w trakcie filmowania.
Majac RX100 w takiej sytuacji F4,9 zostałbym zmuszony do podbicia ISO na wartość 2EV wyższą aby zachować szybką migawkę a zapomniałem setka nie pozwala zakręcić filtra:)
OK RX100 II poprawiono w tej kwestii to duży plus IMO.
Dyskredytowanie możliwości stosowanie akcesoriów w kompakcie jest IMO głupotą albo takim pitoleniem aby wychwalać zubożone konstrukcje.
Kolejna sprawa to macro - dlaczego niby miałbym pracować gołym kompaktem? Nie lepiej doposażyć go w Raynoxa na tulejce?
Poza tym bywają sytuacje kiedy duza GO jest bardzo pożadana i to jest zaleta F1,4 przy małej matrycy po prostu F1,4 jest użyteczne a w bezlusterkowcu APS-C F1,4 często nie da się uzyć ze względu na zbyt małą GO poza tym na APS-C najlepsze MTFy uzyskuje się w przedziale a F4-F6.3.
JAk pisałem o wizjerze dobrze że jest bo bez niego ja nie potrafie kadrować w słońcu po prostu robiłem zdjęcia na ślepo chybił trafił odkąd mam wizjer kadrowanie jest przyjemnością szkoda że kosztował 800 PLN w USA to tylko 150$.
Jeżeli Sony żąda 1500 za wizjerek no to przesada.
Nikon P7800 z wbudowanym wizierem to obecnie nafajniejsza konstrukcja IMO.(tylko ten brak 24:( )
Jest też Panasonic LF1 z wizjerem (nieco kiepskim) ale ciemny obiektyw jak w Canonie S100 nie zachwyca.
Aparatu bez wizjera, możliwości dokręcania filtrów oraz stopki na flasha nigdy nie kupiłem i nigdy nie kupię.
Szkoda kasy na zabawki.
hijax_pl | 2013-09-24 13:32:20
Szabla, jesteś w totalnym błędzie.
Obiektyw ma ekwiwalent 24mm. Opis na nim wprowadza jednak w błąd, bo nie podaje parametrów fizycznych. Dlatego, że aparat tylko w trybie JPEG oferuje najszerszy kąt widzenia odpowiadający temu, uzyskiwanemu przez obiektyw o ogniskowej 28mm używany wraz z korpusem małoobrazkowym.
============================================================================
To jest oczywiste. Mały gabaryt optyki i znacząco duża powierzchnia matrycy wykluczają się w kwestii poprawnej geometrii obrazu.
Mały obiektyw może być dobry tylko na małej matrycy.
Sony po prostu korzysta z możliwości obróbki programowej.
Skraje kadru nie zawsze muszą być ostre wiec to "zlekce sobie ważyli".
Do stosunkowo małych zoomów optymalna wielkość matrycy to około 2/3" tu jeszcze można coś wymyślić choć jak porównam dawne super konstrukcje rodem Olympusa C8080 Wide
link
i LX7 to jednak jest spora różnica gabarytów na korzyść 1/1,7 .
Teraz sobie proszę uświadomić zwłaszcza Pan Panie Szabla - Ten Olek miał F2,4, też 28 mm na szerokim, zoom 5x (więc zbliżony) i proszę pomierzyć średnice obiektywów.
Sony zrobiło obiektyw mniejszy, jaśniejszy i to do większego sensora.
Od razu widać, że coś tu nie gra prawda?
Są adaptery do RXów na gwint 49 mm -> link
@Chris62: moim zdaniem to spisek - inaczej nie da się tego wytłumaczyć. :D
IMO da się ale to już temat do innej dyskusji w temacie ogłupiania klienta- zresztą nie tylko w tej branży.
Ach ten Olympus...ciągle coś...ciągle coś...celowo powiększał optykę, aby zmylić znawców, mierzących średnice tubusów. :D
Jeszcze na złość dali F3,5 dla 140 mm, gdy RX100 ma fałszywe F4,9 dla 100 mm.
Podłość ludzka nie zna granic... :P
Chris62 | 2013-09-25 11:27:37
"Aparatu bez wizjera, możliwości dokręcania filtrów oraz stopki na flasha nigdy nie kupiłem i nigdy nie kupię.
Szkoda kasy na zabawki. "
- No tak, bo mini-kompakcik z lampą GN60 i filtrem PL wygląda bardziej pro.
Siła argumentów nie do podważenia.
A oto inne testy:
link
link
link
link
link
link
Chris62, niedługo odstaniesz odznaczenie, order taliba systemowego.
"Moja jest tylko racja i to święta racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza. Że właśnie moja racja jest racja najmojsza! "
Sky_walker | 2013-09-25 14:45:22
- No tak, bo mini-kompakcik z lampą GN60 i filtrem PL wygląda bardziej pro.
Siła argumentów nie do podważenia.
---------------------------------------------
A kto każe akurat taką lampę podpinać?
No i nie tylko do lampy stopkę się wykorzystuje.
To nie żadne argumenty tylko mój własny punkt widzenia.
Doszło do tego, ż emarketing okrojony sprzet przedstawia w samych superlatywach w stylu "nie masz stopki to będziesz szczęśliwy bo nie będzie Cię korciło aby kupić lampę" :)
OK tylko że taki aparat powinien być bardzo tani bo jest OKROJONY.
=====================================
noworries | 2013-09-26 09:47:19
Chris62, niedługo odstaniesz odznaczenie, order taliba systemowego.
"Moja jest tylko racja i to święta racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza. Że właśnie moja racja jest racja najmojsza! "
------------------------------------------------------------
Każdy ma swoje racje, ja też.
Racje sprzedawców i klientów nie idą w parze niestety.
Ten pierwszy gatunek temu drugiemu robi wodę z mózgu - niestety.
==========================================================
Szabla | 2013-09-25 13:54:15
Jeszcze na złość dali F3,5 dla 140 mm, gdy RX100 ma fałszywe F4,9 dla 100 mm.
Podłość ludzka nie zna granic... :P
-------------------------------------------------------
Po części jest to argument ale i tak widać że do matrycy 1" obiektyw RX100 jest po prostu za mały.
Podobna sytuacja jest w EX2 i w LX7 też troszkę brakuje.
Wszyscy stawiają na SOFT.
On nie jest za mały, tylko zbyt krótko myślałeś nad tym problemem. :)
Co by tu nie pisać to żaden aparat za 3 tyś., na dodatek jeszcze jakaś popierdółka furrory w Polsce nie zrobi,...bo społeczeństwo jest biedne, głodne i myśli jak kombinować by przeżyć.
Co do RX100 II :
1. Głupota - 20 Mpix na 1 calowej matrycy
2. Archaizm - Migawka 1/2000 s; Ogniskowa obiektywu 28 – 100 mm ; Światłosiła f/1.8 - 4.9
Typowa popierdółka za 3 tysiące złotych.
Wybitna opinia. Dużo wnosi. :P
Jeszcze nigdy tak wielu nie pisało tak wiele o tak niewielkim aparaciku
Własnie sprawa migawki, Sony może mieć kłopot w słonecznym dniu, a Panasonic sobie doskonale poradzi dając krótki czas 1/4000s.
Fatalnie. Taki sam klops jak z Hasselbladem. :D
tomek5b | 2013-09-26 21:49:43
Własnie sprawa migawki, Sony może mieć kłopot w słonecznym dniu, a Panasonic sobie doskonale poradzi dając krótki czas 1/4000s.
==============================
Wyszłoby na jedno bo Panasonic ma F1,4.
Ten problem w LX7 rozwiązuje wbudowany filtr ND który włącza się automatycznie wg wybranej opcji którą może być albo maksymalny otwór przysłony dla danej ogniskowej (F1,4-F2,3) albo optymalny otwór przysłony dla możliwie najlepszego MTF co w praktyce oznacza dla tego szkła przedział F2,8-F4 (W-T)
Obie opcje można zapisać do pamięci i stosować wg uznania - Do dyspozycji są 4 pamięci Custom.
Tak działa w trybie P
Dzięki temu nie trzeba nawet zwracać uwagi na dźwigienkę włączania filtra ND.
======================================
Leeb70 | 2013-09-26 21:41:13
Jeszcze nigdy tak wielu nie pisało tak wiele o tak niewielkim aparaciku
-----------------------
Takie aparaciki stają się coraz bardziej popularne.
Powiem tak, - nie zamieniłbym LX7 na lustrzankę z kitem.
Żadnej wartości dodanej a jeszcze klamot by w domu leżał.
LX7 można mieć codziennie przy sobie niekoniecznie w kieszeni (np ja noszę go w torbie z laptopem który codziennie muszę tachać) mam większy zakres zoom, jaśniejsze szkło i macro.
Bezlusterkowiec z kitem stanowi podobny problem jak lustzranka z kitem wciaż jest mało mobilny.
Bezlusterkowiec z nalesnikiem bardzo OK ale nie ma zoomu i to dla wielu jest wadą.
Nic więc dziwnego, że tyle osób interesuje się tego typu aparatami.
Mały aparat z zoomem i wizjerem oferujący dobrą jakość zdjęć i szybkie działanie oraz opcje podobne jak w aparatach zaawansowanych jest towarem pożądanym na rynku i to ze jest mały to jest zaletą.
Zauważmy ilu ludzi kupiło lustrzankę z kitem i na tym poprzestało.
Gdyby wiedzieli, że są takie małe dranie które potrafią nawet więcej pewnie by nie kupili lustrzanki bo i po co?
Chris62,
Prawie ze wszystkim się zgadzam. Zresztą trochę wyżej napisałem, że są sytuacje kiedy nawet bezlusterkowiec przeszkadza i przydałoby się mieć aparacik, który nie przypomina nam o swojej obecności (w moim przypadku to wspinaczka). Dlatego posiadam oprócz bezlusterkowca RX100. Nie ma aparatu, który sprawdzi się we wszystkich sytuacjach i wszystkich zadowoli. Jeśli kogoś nie zadowala jakość zdjęć z RX100 czy LX7 może nabyć niewiele większego Coolpixa A czy Ricoha GR, ale będzie wtedy "skazany" na stałkę, niezbyt jasną (chociaż przy możliwościach matryc w tych aparatach możemy nadrobić wyższym ISO i jakość obrazka i tak będzie lepsza). Jednak zawsze są to aparaty z ograniczonymi możliwościami. Sensowność posiadania takiego aparatu możemy rozpatrywać w większości przypadków jako drugiego aparatu do sytuacji, kiedy większy nam przeszkadza lub po prostu nie chce się nam zabierać. A porównywanie kompaktów z większymi aparatami nie ma sensu, to jest inna kategoria. Oczywiście jeśli komuś taka jakośc wystarcza i zakres zastosowań jest ograniczony, jest amatorem, nie robi wielkich wydruków, to może poprzestać na posiadaniu kompaktu. Ale nawet amator nie powalczy takim sprzętem jeśli będzie chciał bawić się np. w astrofotografię, ptaki, samoloty itp.
Leeb70 | 2013-09-27 11:06:20
Oczywiście jeśli komuś taka jakośc wystarcza i zakres zastosowań jest ograniczony, jest amatorem, nie robi wielkich wydruków, to może poprzestać na posiadaniu kompaktu. Ale nawet amator nie powalczy takim sprzętem jeśli będzie chciał bawić się np. w astrofotografię, ptaki, samoloty itp.
-------------------------------------------------
Lustzranką / bezlusterkowcem z kitem też nie powalczy.
Taki kompakt kupuje się na bazie potrzeb własnych i zwraca uwagę na zakres ogniskowych oraz śwaitłosiłę. Wiadomo że obie rzezy na raz w parze nie idą
LX7 wybrałem z uwagi na szeroki kąt i światło i z perspektywy czasu uważam to za wielce trafna decyzję bo dzięki niej mam zdjęcia z nieobciętym czymś tam i z lepszą perspektywą.
Jasne szkło pozwala uniknąć wyższych ISO poruszonych zdjęć w słabym świetle.
20 MP Sony to jest ułuda ilość MP pliku nie zawsze przekłada się na ilość rzeczywistych detali na zdjęciu.
IMO Sony mogło zrobić znacznie lepszy aparat gdyby tak nie epatowali wartościami marketingowymi.
Sony mówi oferujemy aparcik co ma 200 KM z silniczka 1L
Fajnie ale 200 KM to ja wole mieć z silnika 2L a jak mam kupić 1L to wystarczy mi 80-100KM.
I tak w realiach drogowych tych 200 KM nie ma gdzie wykorzystać.
Taki też jest pozytek z tych 20 MP niby są ale jakieś słabe pliki większe aprzy oglądaniu używamy 2-5 MP.
Z kolei gdybyśmy chcieli wykorzystać 20 MP w pełnej krasie tj wtedy kiedy by yło widac róznicę to te 20 MP z RX100 ma sie nijak do 20 MP do tańszego Samsunga NX20lub NX300 z matrycą APS-C.
Zdefiniujmy więc co oznacza to 20 MP?
Gdybym mial się bawić w samoloty czy ptaki to wybrałbym FZ200 ale ten nie jest już maleńki.
Trzeba się przyjrzeć Sony HX50:)
Co Wy z tą motoryzacją. Takie porównania pozornie fajnie brzmią, ale są bez sensu. Może 20 Mpx w RX100 to mała przesada, ale mi jakoś specjalnie nie przeszkadza.
Co do superzoomów. Czyli co kupować następny kompakt z jeszcze mniejszą matrycą? W przypadku takiego sprzętu zabawa w ptaki oznacza dokładnie zabawę.
Chris62@
Bardzo się cieszę że jesteś zadowolony ze swojego LX7 ale na siłę wyszukujesz wad RX100 żeby uzasadnić słuszność swojego wyboru. Weż pod uwagę że RX100 mimo swoich 20 mln pikseli ma je jednak mniej upakowane niż w LX7 który ma prawie czterokrotnie mniejszą matrycę od Sony. To że Ty nie kadrujesz zdjęć ( bo też w LX7 nie ma specjalnie takiej możliwości) to nie znaczy że inni tego nie robią.
LX 7 to zacny aparacik ale jednak wybiorę RX100. Jest mniejszy, ma zdecydowanie wyższą jakość obrazka, aluminiową obudowę. Nie jest na pewno bez wad, ale myślę że słusznie należy mu się tytuł króla kompaktów klasy premium .
Tak, taki detal, który przywraca równowagę :)
Co byście nie napisali mamy takie czasy, że trzeba balansować na linii ilość pixeli, wielkość matrycy optyka, wielkość przedmiotu (czym by nie był) i MARKETING (trza sprzedać w końcu). Nie zauważyłem specjalnie postępu w aparacikach smartphonowych od 3,5 do 8MPix, przy czym są tą "kropeczki" optyczne. Owszem coś tam więcej widać, ja tym foce standy regałowe, ale zdjęciem tego nazwać nie można. Raczej taka fota do archiwum.
"Compakciki" kupuje się w specyficzny sposób i niewiele osób ma pojęcie o ekwiwalentach ogniskowych, światłosiłach i czym tam jeszcze byśmy nie przyjęli. Liczy się firma jakaś jej renoma, wielkość, ilość tych Mpix i jakaś promocja gazetkowa. W taki właśnie sposób miałem okazję podziwiać zakupy znajomych w ostatnich dniach...
PS. jak publikujecie foty to wiecie, że wszędzie są ograniczenia, nawet do 512 na zdjęcie więc czasem nawet jpg prosto z puszki jest "upierdliwy"
Uwzięliście się na te 20mpx, większość kompaktow na półkach sklepowych to jakieś 16mpx a matryce 1:2,3, nawet nie 1;1/7cala. Przy jednocalowej matrycy te 20mpx to znowu nie takie mecyje.
Czytałem ze 20 recenzji RX100, wszystkie są entuzjastyczne. Pomyslałem marketing. Sprawdziłem kila mniejszych kompaktow. Rx100 wymiata. Na razie nic tego nie zmieni. Pewnie niedługo pojawi się jakieś cudeńko jakiejś firmy. Postęp jest bardzo widoczny. Konstrukcja RX100II jest bardziej zaawansowana niż starszego braciszka. Jednak??
Popatrzcie z ciekawości na imaging-resource i porównajcie RX100 i RX100 II. Na czułości 1600 i 3200. Jakie wnioski?? Bo dla mnie odwrotne niż Optycznych.
Poczytajcie i sprawdźćie w rozdziale conclusion obydwa aparaty w dpreview. Różnice w jakości fotek zerowe, nieco lepsze iso w nowym modelu. Nieco.
Identyczne wnioski na dxomark różnica tylko w iso, pozostałe "skladniki" jakości fotek jednakowe.
Optyczni z dużo większym entuzjazmem oceniają postęp w jakości fotek w nowszym modelu.
mrawi | 2013-09-24 21:39:47Kolega parę dni temu pokazał fotki ze ślubu robione canonem G5 ...Zdjęcia pokazane były na tyle dobre, że lepsze już być nie musiały
Szabla | 2013-09-24 21:48:52@mrawi, a te fotki ze ślubu w jakim rozmiarze oglądałeś? ;)
@Szabla, no jak w jakim rozmiarze? Normalnie na wypasionym telefonie przeciez !!
Chomsky | 2013-09-27 21:43:05 "Popatrzcie z ciekawości na imaging-resource i porównajcie RX100 i RX100 II. Na czułości 1600 i 3200. Jakie wnioski?? Bo dla mnie odwrotne niż Optycznych."
Mniej szumu w II wersji, ale i mniej detalu. Na kij komu taka jakość.
wojcias | 2013-09-28 07:11:13 "@Szabla, no jak w jakim rozmiarze? Normalnie na wypasionym telefonie przeciez !! "
Na 19 calowym monitorze z matrycą pva. Ostrość, kolory wyśmienite. 5 Mpx w canonie G5 cropowania nie ułatwia, ale jak ktoś przegląda tylko zdjęcia już wykonane to będzie piał z zachwytu. Polecam też canona G6, troszkę droższy, ale fotki malina.
No właśnie, mniej szumi ale breja, traci ostrośc. Nie wiem czym się tu zachwycać??
Dajcie mi jeszcze mniejszy ekran, to super zdjęcia zrobię starą komórką. :P
Jak 19" za mały do zdjęć to i większy nic nie da. Ja stawiam na minusy, od 8 do 10. `_` ,..i porządne okulary.
A to dlatego, że przy większym ekranie komfortowa odległość oglądania się proporcjonalnie zwiększa.
Imaging resource, DPR i optyczne.pl popełniają ten sam błąd. Testują wysokie ISO przy wysokim poziomie oświetlenia. Matryca otrzymuje wystarczająco dużo światła, a musi znacznie wzmocnić sygnał, po wybraniu czułości np. ISO 6400. Wymusza to czasy naświetlania rzędyu 1/1000 - 1/2000 s. To jest słabe światło?
Może by tak sprawdzić zachowanie matrycy w słabym świetle i wysokim ISO?
:)
Szabla | 2013-09-29 13:45:52
----------------------------
Może by tak sprawdzić zachowanie matrycy w słabym świetle i wysokim ISO?
:)
===========================
No dokładnie.
Wiele zdjęć na wysokimi ISO w testach wykoano w warunkach gdzie mój LX7 nie wykracza poza ISO 100.
W realnych warunkach dla wyższego ISO mam porównanie tych samych ujęć z grupowego wyjazdu nawet względem lustrzanek z kitami. Żadna nie wypadła lepiej np w ciemnym kościele itp.
----------------------------------------------------------------------------
==========================================
zentaurus | 2013-09-27 12:40:44
Chris62@
Bardzo się cieszę że jesteś zadowolony ze swojego LX7 ale na siłę wyszukujesz wad RX100 żeby uzasadnić słuszność swojego wyboru. Weż pod uwagę że RX100 mimo swoich 20 mln pikseli ma je jednak mniej upakowane niż w LX7 który ma prawie czterokrotnie mniejszą matrycę od Sony. To że Ty nie kadrujesz zdjęć ( bo też w LX7 nie ma specjalnie takiej możliwości) to nie znaczy że inni tego nie robią.
LX 7 to zacny aparacik ale jednak wybiorę RX100. Jest mniejszy, ma zdecydowanie wyższą jakość obrazka, aluminiową obudowę. Nie jest na pewno bez wad, ale myślę że słusznie należy mu się tytuł króla kompaktów klasy premium .
-------------------------------------------------
Mój wybór nie ma tu nic do rzeczy - po prostu porównuję.
Co do upakowanie nie wiem nie liczyłem pewnie takie dane są w testach.
Samo upakowanie nie mówi wszystkiego liczy się powierzchnia piksela a LX7 ma BSI, które ją powiększa i pamiętajmy o jasności szkła które dużo daje w gorszym świetle.
Poprzez kadrowanie rozumiesz cropowanie w pp? Owszem czasem nieco przycinam żaden problem jak zdjecie zamiast 10 będzie miało 6 MP. Na większe przycinki nie widzę potrzeby od tego jest zoom optyczny.
Pzoa tym w LX& świetnie sprawdza sie Multi aspect - moge z ajednym pstrykiem uzyskac zdjecie w 3 proporcjach 4:3, 3:2 i 16: 9 na telewizor.
Jak ktoś nie ma multi aspect to niestety musi ciąc i to czasem sporo.
Co wyzszej jakości obrazk a- rzecz dyskusyjna zwłaszcza na obrzeżach kadru przyjrzyj się dokładnie i zauważmy że na takie wady optyki nic nie da ani najlepszy sensor. ani soft.
Aluminiowa obudową? A co to za przewaga nad metalową LX7?
Plusem wersji RX100 II nad pierwszą wersją jest umożłiwienie podpięcia wizjera i akcesoriów które LX7 ma od początku.
Jak pisałem dla mnmmnie obecnie najlepiej sie prezentuje NIkon P7800 bo ma dobry zakres wizjer wbudowany i F2-F4 dobre optycznie.
Gdyby mial choć 24 mm to już bym nie miał pytań.
-----------------------------------------------------------------------
Chomsky | 2013-09-27 21:43:05
Uwzięliście się na te 20mpx, większość kompaktow na półkach sklepowych to jakieś 16mpx a matryce 1:2,3, nawet nie 1;1/7cala. Przy jednocalowej matrycy te 20mpx to znowu nie takie mecyje.
---------------------------------
O to chodzi, że to tylko liczba bez pokrycia - chyba od Fuji się zarazili.
Dla klienta nie jest istotne ile MP producent napisał na obudowie tylko ile detali zarejestrował ile ich rzeczywiście widać.
Bywa że matryca 20 MP rejestruje w uproszczeniu tylko 10 MP w efekcie mamy tylko większy plik i żadnych innych korzyści ba mamy same wady w postacie wydłużonego czasu zapisu, transferu danych i pojemności kart oraz dysku.
No ale OK zawsze można ustawić w menu 5 MP.
Niemniej chodzi o to, że przy matrycy 1" i np. 10 MP poziom szumu i ilość detali przy tej samej technologi mogłyby dać więcej userom w postaci lepszego odwzorowania lepszego zakresu tonalnego co byłoby bardziej widoczne na zdjęciach niż to niż pseudo 20 MP które zresztą w teście uznano za podobne do starej lustrzanki 8 MP.
Nie rozumiem SOny w tym pędzie za MP.
Canon, Pannasonic potrafili pojść po rozum do głowy i zmniejszyć ilość MP w nowszych modelach serii G i FZ*** kiedy już jasne było że przesadzili.
Porównajcie np model FZ100 14 MP i następcę FZ150 12 MP i jak na korzyść wyszło zmmniejszenie upakowania.
Żeby było jasne nie jestem jakimś hejterem firmy tylko głośno myślę co mogliby zrobić lepiej.
Jako klient oczekuję kompaktu z jasnym i szerokim kątem poprawnym optycznie, z wizjerem, szybkim działaniem pewnym AF, dobrym ekranem i wydajnym akumulatorem - wskazana możliwość stosowania AA w koszyczku jak w Pentaksie K-r. bo firmowe akumulatory zamienne są bardzo drogie.
Bardziej sobie cenie wyższe używalne ISO i zakres tonalny niż przesadzoną rozdzielczość.- bez pokrycia zresztą.
Mniej pikseli = mniej detali.
Szabla, piszesz jakbyś nie wiedział co robi migawka wespół z przysłoną. To sam źródło światła, modyfikowane ISO przy tej samej przysłonie skutkuje skracaniem czasu. Efektywnie dzięki temu matryca łapie za każdym razem "tę samą" dawkę światła. A skoro porcja ta sama to... No właśnie.
To są podstawy na kursach foto. I pisze to ktoś z SFT... Wstyd! ;)
Chyba nie zrozumiałeś o czym mowa? Przeczytaj ponownie, tylko powoli. :)
Ja wiem jak działa matryca, Ty sam przyznajesz, że nie rozumiesz metod pomiarowych. Co tu dużo pisać...
Obawiam się, że działanie przysłony i migawki znałem, gdy Ty leżakowałeś w przedszkolu. :D
Czytanie ze zrozumieniem ma kolosalną przyszłość. :D
Wytłumacz zatem dzieciom na czym polega błąd z liczeniem szumu dla 18% szarości?
Na braku testowania matrycy przy niskim poziomie oświetlenia?
Po pierwsze niski poziom oświetlenie to nie jest 18 % szarość. Po drugie - gdzie ten brak widzisz? Tu na portalu test jest nawet przy całkowitym braku oświetlenia. By wyeliminować szum śrutowy, no ale przecież ze śrutu to się strzela a nie mierzy ;) :P Po trzecie - przecież Ciebie kompletnie nie interesuje zachowanie matrycy...
Szabla ma racje w czesci wypowiedzi
matryca ma prawo inaczej sie zachowac jesli naswietlana jest 1min slabym swiatlem lub 1/1000sek mocnym.
Na filmach moze nie bylo roznicy ale elektronika to elektronika. na pewno nie jest jej jedno czy zbiera elektrony 1/1000sek czy 1 min
Pamietam morze "wypalonych" pixeli na zdjeciach nocnych w Tunezji latem w Canonie 300D a tej samej nocy pstrykalem tez uzywajac sony 808 i nic takiego nie zauwazylem. Moze takie cos warto tez przetestowac jak pisze szabla? Przeciez to tez jakosc matrycy !!!
hijax_pl | 2013-09-30 21:54:39..... To sam źródło światła, ..... Efektywnie dzięki temu matryca łapie za każdym razem "tę samą" dawkę światła. A skoro porcja ta sama to... No właśnie.
Jesli dla Ciebie czas nie gra roli to zrob doswiadczenie. Wez puszke coli i jednegio dnia wypij ja ze smakeim w pol godziny. Nastepnego dnia duszkiem wypij w 1 sek. Efektywnie to ta sama ilosc Coli. No wlasnie ! pewnie poczujesz roznice !
Matryca, w odróżnieniu od filmu, zasadniczo nie kumuluje ładunku zbieranego przez piksel.
Głównie dlatego redukcja szumu przy długich czasach wymaga standardowo ponownego "naświetlania" przy zamkniętej migawce.
Poziom szumu zależy również od innych czynników, z temperaturą barwową światła na czele.
Tak czytałem w mądrych książkach. :)
***s*** | 2013-10-01 07:35:10
--------------------------------------
hijax_pl | 2013-09-30 21:54:39..... To sam źródło światła, ..... Efektywnie dzięki temu matryca łapie za każdym razem "tę samą" dawkę światła. A skoro porcja ta sama to... No właśnie.
-----------------------------------------
Jesli dla Ciebie czas nie gra roli to zrob doswiadczenie. Wez puszke coli i jednegio dnia wypij ja ze smakeim w pol godziny. Nastepnego dnia duszkiem wypij w 1 sek. Efektywnie to ta sama ilosc Coli. No wlasnie ! pewnie poczujesz roznice !
=================================
Nie bardzo rozumiem co ten przykład ma udowadniać w kwestii matrycy.
Może inny przyklad - dotknij rozrzażonej stali na czas 1/1000s a potem spróbuj na 5s przecież siła światła i temperatura stali ta sama....
Szum termiczny, inaczej zwany prądem ciemnym to prąd upływu czyli zjawisko wytwarzania tuneli w obszarze izolatora, które powoduje, że uciekający ładunek zostaje magazynowany w złączu półprzewodnika. Takie elektrony, przyciągane przez obszar N, są dla przetwornika analogowo-cyfrowego nie do odróżnienia od tych, pochodzących z efektu fotowoltaicznego. Po prostu elektrony nie mają przyklejonych etykietek "ja żem był światłością".
Te zakłócenia są zależne od temperatury i czasu ekspozycji. I są one rejestrowane w całkowitej ciemności. Taki test jest wykonywany i opisywany w podrozdziale "Darki". Brak słynnych "dzwonów" to znak, że oprogramowanie mocno ingeruje w RAWy - cel jest szczytny: nieuchronna walka z fizyką. Takie babranie się i kombinowanie jednak jest czymś za co powinno się karcić a nie chwalić. Na tworzenie JPEGów w dzisiejszych czasach ma to wpływ mizerny - to z uwagi na progi czerni i bieli oraz mapowanie tonalne. No chyba, że ktoś jest zainteresowany robieniem zdjęć murzynom podczas nocy polarnej. Wtedy faktycznie powinien być zainteresowany aspektami rejestracji obrazu bez wykorzystania światła ;)
Krótkie ekspozycje pozwalają uniknąć rejestracji prądu ciemnego i skupić się na szumie przetwarzania, który zależy w przeważającym stopniu od jakości zaprojektowanego układu elektronicznego. To jest bardzo ciekawy i praktyczny aspekt pracy matrycy. Podsumowując, to co interesuje nas w jakości zdjęć jest pochodną wielkości rejestrowanego szumu przetwarzania i śrutowego w funkcji sygnału użytecznego. I to widzimy w testach szumu, gdzie wykresy są znormalizowane do wielkości 18% szarości. A jak ktoś chce się bawić w astrofoto czy inne wielominutowe ekspozycje - niech sobie spojrzy w testową scenkę dynamiki tonalnej. Szczególnie na wycinki wyciągniętego o 4EV testu dla ISO 100 - to 30s ekspozycja i jeśli jest redukowany prąd ciemny (ale nie odejmowany dark!) to wszystko będzie ładnie widać.
Proponuję wykonać eksperyment. Aranżujemy scenkę do zdjęcia w warunkach domowych, oświetlamy światłem dziennym (jeżeli się nie da, to np. halogenowym) ustawiamy przysłonę F5,6 i wykonujemy zdjęcie przy czułości np. ISO 6400. Czas naświetlania powinien być dosyć krótki, rzędu 1/250 ~ 1/60.
Kolejne zdjęcie wykonujemy wieczorem przy jednej żarówce pod sufitem (albo w rogu pokoju), przy identycznych przysłonie i czułości. Czas oczywiście wydłuży się do 1/2 ~ kilku sekund.
Potem porównujemy obydwa zdjęcia.
Proponuję czytać ze zrozumieniem. Jak sam zauważyłeś ma ono kolosalną przyszłość.
Czyżby wstręt do praktyki doświadczalnej? Sama teoria nie wystarczy. :)
Szabla | 2013-10-01 19:21:05
Czyżby wstręt do praktyki doświadczalnej? Sama teoria nie wystarczy. :)
-------------------------------------
Na forum w wątku LX7 Jackiller zrobił porównanie LX7 do Nikona D3100 w nocnej scenerii.
Nie wiem czy zrobił to właściwie czy nie ale Nikon D3100 z kitem 18-105 nie zabłysnął specjalnie a to matryca DX...
Praktyka to zdjęcia w tych samych warunkach tej samej sceny.
Mam takowe i swoje zdanie mam.
Wniosek jest taki, że większa matryca z ciemniejszym szkłem to żaden plus przy mniejszej matrycy z jasnym szkłem. Większa matryca niesie większe wymagania w kwestii dystorsji i gabarytów a mniejsze w kwestii rozdzielczości optyki dlatego ważny jest odpowiedni kompromis - balans między jednym a drugim.
Tym samym możemy rzec matryca 1"? TAK! ale z jaśniejsza i większą optyką!
I wystarczy 12 MP...
Jedno i drugie jest istotne. Co z matrycy APS-C w D3100, skoro F3,5 wobec f1,4? Jasność obiektywu minimalizuje przewagę wielkości matrycy.
Analogicznie, obiektyw RX100 jest ciemniejszy od np. LX7, ale matrycę ma 3-krotnie większą.