Samyang 7.5 mm f/3.5 UMC Fish-eye MFT - test obiektywu
3. Budowa i jakość wykonania
Zamiast jednak spoglądać w tabelę bardziej polecamy rzucić okiem na poniższe zdjęcie, które uzmysłowi nam, co daje mała matryca systemu Mikro 4/3 i brak lustra.
Oba zaprezentowane powyżej obiektywy to obiektywy typu rybie oko o prawie takich samych parametrach. Co więcej, oba wyprodukowane przez tę samą firmę. Nietrudno zauważyć, że obiektyw przeznaczony do systemu Mikro 4/3 jest znacznie mniejszy i lżejszy od swojego odpowiednika na matrycy APS-C/DX. Co więcej, Samyang 7.5 mm f/3.5 UMC Fish-eye MFT nie jest duży nawet pośród obiektywów systemowych, co doskonale widać na poniższym zdjęciu. Gabarytami trochę mu bliżej „naleśnika” Panasonic 1.7/20 niż podstawowego obiektywu kitowego 14–42 mm.
Obiektyw jest na tyle mały, że świetnie komponuje się z niewielkimi korpusami Mikro 4/3. Jego kompaktowe rozmiary, w połączeniu z ogromnym polem widzenia mogą nawet sprawić dość nietypowe problemy. Otóż, zanim przyzwyczaiłem się do pracy zestawem Samyang plus Olympus E-PL1, na wielu zdjęciach znajdowały się… moje palce (można je nawet znaleźć na zdjęciach przykładowych). Po prostu osoba z dużymi dłońmi ma spore problemy, aby trzymać je poza kadrem. Miniaturyzacja obiektywów manualnych nie zawsze wychodzi jednak na dobre. W tym przypadku dość powszechnym dla mnie problemem było jednoczesne kręcenie dwoma pierścieniami. Najczęściej, chcąc zmienić przysłonę, zmieniałem nie tylko ją, ale także ostrość.
Obiektyw zaczyna się metalowym bagnetem bez żadnych styków. Do korpusu nie jest więc przenoszona informacja o przysłonie i o ogniskowej obiektywu. Tylna soczewka ma średnicę 11 milimetrów i zmienia swoje położenie razem z całym układem optycznym. Jest na równi z tylną obudową, gdy ostrość jest ustawiona na nieskończoność oraz chowa się na kilka milimetrów do obudowy, gdy przechodzimy do minimalnej odległości ogniskowania.
Przechodząc na obudowę znajdujemy najpierw srebrzysty metalowy pierścień, na którym znajduje się czerwona kropka mająca za zadanie ułatwić mocowanie obiektywu do korpusu. Następnie znajdujemy pierścień do zmiany wartości przysłony. Jest on karbowany i ma szerokość 8 mm.
Pracuje z należytym oporem i pozwala na zmiany z krokiem 0.5 EV. W porównaniu do Samyanga 3.5/8 przeznaczonego na matryce APS-C/DX notujemy tutaj postęp, bo mamy do dyspozycji przysłonę f/4.0, którą możemy ustawić tuż po f/3.5.
Kolejny fragment obudowy to wąski i metalowy pierścień pomalowany na czerwono, który rozgranicza pierścień do zmiany przysłony od pierścienia do manualnego ustawiania ostrości. Ten ostatni ma szerokość 13 mm i też jest karbowany. Znajduje się na nim skala odległości wyrażona w stopach i metrach. Na próżno będziemy jednak szukać skali głębi ostrości, a ta przecież by się przydała. Przebieg pełnej skali odległości wymaga obrotu pierścienia o kąt 120 stopni. Jego praca jest przy tym równa, płynna i odbywa się z należytym oporem.
Obiektyw kończy się wbudowaną na stałe i wykonaną z tworzywa sztucznego, tulipanową osłoną przeciwsłoneczną. Wewnątrz niej znajdziemy czarny fragment obudowy, na który naniesiono napis z nazwą i parametrami obiektywu. Otacza on wypukłą przednią soczewkę, która ma średnicę 33 mm.
Jeśli chodzi o mechanikę i jakość wykonania, to Samyang 7.5 mm f/3.5 UMC Fish-eye MFT sprawa wyraźnie lepsze wrażenie niż Samyang 8 mm f/3.5 Aspherical IF MC Fish-eye przeznaczony na większe detektory.
Jeśli chodzi o konstrukcję wewnętrzną, mamy tutaj do czynienia z 9 soczewkami ustawionymi w 7 grupach. Producent wspomina o jednej soczewce asferycznej i trzech wykonanych ze szkła niskodyspersyjnego ED. Wewnątrz znajdziemy jeszcze przysłonę o sześciu listkach, którą możemy domknąć do f/22.
Kupujący dostaje w zestawie oba dekielki oraz miękki futerał.
Warto nadmienić, że na rynku są dwie wersje kolorystyczne testowanego obiektywu – srebrna i czarna.