Nikon Df został oficjalnie zaprezentowany na początku listopada zeszłego roku. Już w dniu premiery, na zorganizowanej przez polski oddział firmy Nikon konferencji prasowej, mieliśmy okazję wziąć przedprodukcyjny egzemplarz aparatu do rąk. Dzięki temu, tego samego dnia mogliśmy podzielić się z Wami pierwszymi wrażeniami na jego temat.

Nie ulega wątpliwości, że Df dość mocno wyróżnia się wśród cyfrowych lustrzanek marki Nikon. Został on zaprojektowany tak, by w jak najszerszym zakresie dać użytkownikowi możliwość kontroli nad procesem fotografowania za pomocą odpowiednich mechanicznych pokręteł, a zastosowanie najnowszych cyfrowych technologii ma zapewnić jakość obrazu na odpowiednio wysokim poziomie. Całość została zamknięta w najmniejszym i najlżejszym korpusie wśród lustrzanek FX, który swym wyglądem nawiązuje do starych analogowych Nikonów.

Nikon Df sporo zastosowanych w nim rozwiązań odziedziczył po swoich nieco starszych cyfrowych braciach. Wyposażono go między innymi w bardzo dobrej jakości 16-megapikselową matrycę znaną z modelu D4. Dzięki temu oferuje taki sam szeroki zakres czułości rozciągający się od ISO 50 do ISO 204800 (łącznie z czułościami rozszerzonymi). Po D4 odziedziczył również procesor przetwarzania obrazu EXPEED 3. Korpus aparatu cechuje się uszczelnieniami, których jakość jest porównywalna z tymi zastosowanymi w modelu D800. Z Nikona D610 zaczerpnął natomiast 39-punktowy system autofokusu oraz system pomiaru światła. Również wizjer oraz główny wyświetlacz LCD znane są z D610.

Jak widać na papierze Nikon Df przedstawia się bardzo obiecująco. Również wizualnie prezentuje się interesująco i niewątpliwie przykuwa uwagę wielu miłośników fotografii. Jak natomiast sprawdza się w praktyce? Czy faktycznie oferuje tę samą jakość obrazu, co topowy model D4? Czy rozwiązania w zakresie elementów sterujących, zaczerpnięte ze starych analogowych Nikonów zapewniają wygodę użytkowania na wysokim poziomie? Na te i inne pytania postaramy się znaleźć wyczerpujące odpowiedzi w dalszych rozdziałach niniejszego artykułu.

Aparat do testów wypożyczył sklep Foto-Plus, za co serdecznie dziękujemy.

Opis naszej procedury testowej można znaleźć w artykule „Jak testujemy lustrzanki cyfrowe?”. Jeśli pojawią się dodatkowe wątpliwości z tym związane, zachęcamy do lektury artykułu „Często zadawane pytania”.

Porównanie specyfikacji Nikona Df, D4, D610 oraz lustrzanek Canon EOS 5D Mk III i Sony Alpha SLT-A99 można obejrzeć tutaj.