Canon 1200D, który swoją premierę miał w połowie lutego bieżącego roku, to trzeci model z najprostszej serii EOS-ów. Kiedy w zeszłym roku Canon zaprezentował EOS-a 100D, podczas jego testu zastanawialiśmy się, czy przypadkiem nie mamy do czynienia z następcą modelu 1100D. Jednakże oznaczenie aparatu na to nie wskazywało, a ponadto producent nie określa go w ten sposób. Ze względu na podobny stopień zaawansowania 100D do EOS-ów z czterocyfrowej serii, rozważaliśmy także możliwość, że model ten zapoczątkowuje nową linię lustrzanek klasy entry level, a następcy 1100D raczej nie zobaczymy. Jak jednak widać, byliśmy w błędzie.

Od premiery poprzednika 1200D minęły trzy lata, zatem w nowym modelu można było się spodziewać wyraźniejszych zmian, a nie tylko kosmetycznych poprawek. I tak faktycznie się stało. Jedna z istotnych zmian dotyczy matrycy, bowiem w 1200D zastosowano znaną już z wcześniejszych EOS-ów matrycę APS-C o rozdzielczości 18 Mpix. Do ISO 12800 zwiększył się także zakres oferowanych czułości. W 1200D mamy nieco większy wyświetlacz LCD o dwukrotnie wyższej rozdzielczości, a nowy model oferuje wyraźnie bogatszy tryb filmowania. Wciąż jednak jest to bardzo prosty aparat, a stopniem zaawansowania zauważalnie różni się od modelu 700D. Okazuje się ponadto, że w wielu kategoriach ustępuje również modelowi 100D.

Nie ulega wątpliwości, że Canon 1200D to aparat przeznaczony dla najmniej wymagających użytkowników. Warto jednak sprawdzić, co tak naprawdę ma do zaoferowania i jak wypada na tle ewentualnych konkurentów. Aby się o tym przekonać zapraszamy do zapoznania się z treścią kolejnych rozdziałów niniejszego artykułu.

Lustrzankę Canon EOS 1200D otrzymaliśmy do testów dzięki uprzejmości firmy Canon.

Opis naszej procedury testowej można znaleźć w artykule „Jak testujemy lustrzanki cyfrowe?”. Jeśli pojawią się dodatkowe wątpliwości z tym związane, zachęcamy do lektury artykułu „Często zadawane pytania”.

Porównanie specyfikacji EOS-a 1200D z jego poprzednikiem i lustrzankami konkurencji można obejrzeć tutaj.