Canon EOS 1200D - test aparatu
4. Rozdzielczość
Niestety, podobnie jak w poprzednim modelu, w 1200D również nie odnajdziemy funkcji wstępnego podnoszenia lustra. Najwyraźniej Canon wychodzi z założenia, że użytkownicy, do których jest on skierowany nie będą korzystać z tej funkcji.
Rozdzielczość układu jako całości
Używając minimalnie wyostrzonych zdjęć JPEG wyznaczyliśmy rozdzielczość (MTF50) układu aparat plus obiektyw, obliczając ją w programie Imatest. Wartości wyrażone w liniach na wysokość obrazu (LWPH) pozwalają na porównanie z analogicznymi wykresami dla aparatów kompaktowych i ocenę stopnia wyostrzania zastosowanego przez producenta. Zdjęcia pomiarowe zostały wykonane z obiektywem Canon EF-S 18–55 mm f/3.5–5.6 IS II ustawionym na ogniskową 35 mm.
Wyniki 1200D w tej kategorii są na przyzwoitym poziomie. W zasadzie trudno mieć większe zastrzeżenia w tej kwestii, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że z obiektywem kitowym osiąga on maksymalne wartości tylko nieznacznie niższe niż model 700D testowany ze stałoogniskowym obiektywem EF 40 mm f/2.8 STM. Warto jednak spojrzeć dokładniej na wyostrzanie JPEG-ów przy minimalnym ustawieniu tego parametru. Canon jak na razie w przypadku lustrzanek pozostaje konsekwentny pod tym względem. Minimalny poziom wyostrzania (czyli ustawienie zero na dostępnej skali) oznacza praktycznie jego brak. Jak to zatem wygląda w testowanym modelu? Szczegółowe wyniki naszych pomiarów, których przykład dla jednego z plików prezentujemy poniżej, dostarczają nam odpowiedzi na to pytanie.
Na górnych wykresach przedstawiających przebieg profilu na granicy czerni i bieli nie widać typowych lokalnych ekstremów, które wskazywałyby na zastosowanie wyostrzania. Co prawda odpowiedź funkcji MTF w częstości Nyquista szczególnie dla składowej poziomej jest podejrzanie wysoka, jednak jak się za chwilę okaże, ma ona swoje źródło już na poziomie surowego sygnału z matrycy i nie jest wynikiem samego tworzenia obrazu w formacie JPEG.
Rozdzielczość matrycy
Rozdzielczość matrycy wyznaczamy w oparciu o funkcję MTF50, a pomiarów dokonujemy standardowo na niewyostrzonych plikach RAW, które uprzednio konwertujemy do formatu TIFF przy pomocy programu dcraw. Aby uciec od aberracji optycznych, mierzymy wartości MTF50 tylko dla zakresu przysłon f/4.0–f/16, w którym głównym czynnikiem ograniczającym osiągi obiektywu jest dyfrakcja. Warto również przypomnieć, że na każdej przysłonie wykonujemy od kilkunastu do kilkudziesięciu zdjęć (zarówno z autofokusem, jak i z ręcznym ustawianiem ostrości), po czym wybieramy najlepsze. W tej części testu wykorzystaliśmy trzy obiektywy: Carl Zeiss Makro-Planar T* 50 mm f/2 ZE, Canon EF 100 mm f/2.8 L Macro IS USM oraz Sigma A 35 mm f/1.4 DG HSM. Najwyższe wyniki otrzymane przy pomocy tych obiektywów prezentujemy na poniższym wykresie.
Wyniki testowanego aparatu w kategorii rozdzielczości matrycy są takie, jakich można było oczekiwać. 1200D to kolejny model Canona wyposażony w 18-megapikselową matrycę. Na powyższym wykresie zestawiliśmy go między innymi z testowanym w zeszłym roku modelem 700D, który na pokładzie ma taką samą matrycę. Jak widać otrzymane wartości są porównywalne.
Łatwo zauważyć, że w tej kategorii 1200D wyraźnie przegrywa ze swoim bezpośrednim konkurentem, czyli D3300. Lustrzanka Nikona jednak ma na matrycy o 6 milionów więcej pikseli. Ponadto aparat ten pozbawiony jest filtra AA. A co można powiedzieć na temat filtra antyaliasingowego w testowanym Canonie? Spójrzmy na poniższe wykresy, które przedstawiają przebiegi profilu na granicy czerni i bieli oraz funkcji MTF dla jednego z pomiarów wykonanych na surowych plikach.
Widać, że różnica w wartości MTF50 dla poszczególnych składowych jest bardzo wyraźna. Dodatkowo można zauważyć, że dla składowej poziomej odpowiedź funkcji MTF w częstości Nyquista sięga ponad 30%, podczas gdy dla składowej pionowej jest na poziomie zaledwie 9%. Sytuacja wygląda zatem analogicznie, jak w testowanych w zeszłym roku modelach 100D i 700D. Zaprezentowane wyniki wskazują na to, że mamy do czynienia z wyraźnie asymetrycznym filtrem AA osłabionym (lub w ogóle nie działającym) w kierunku poziomym. Można również dodać, że ze względu na wspomnianą bardzo wysoką odpowiedź w częstości Nyquista, niewykluczone jest również wyostrzanie surowych plików, choć przebieg profilu na granicy czerni i bieli na to nie wskazuje.
Ten specyficzny filtr AA w 1200D może przyczyniać się do powstawania efektu mory. Na zdjęciach tablicy testowej widać go w przypadku zbiegających się czarnych pionowych linii. Odpowiedni wycinek prezentujący ten efekt przedstawiamy poniżej.