Sony A6000 - test aparatu
9. Podsumowanie
Budowa, jakość wykonania i funkcjonalność
Szkielet A6000 został wykonany z materiałów kompozytowych. Do jakości spasowania elementów nie mamy zastrzeżeń, a cała konstrukcja wydaje się wytrzymała i solidna. W gruncie rzeczy, nowa Alpha w dużym stopniu przypomina swojego poprzednika, czyli NEX-a 6. Podobieństwa łatwo dostrzec zarówno w wyglądzie i rozmiarze, jak również w układzie elementów sterujących.
3-calowy ekran LCD posiada możliwość odchylania o 45 stopni w dół oraz 90 stopni w górę. W słoneczny dzień warto podnieść jego jasność, gdyż czytelność nieco spada. W ciemnym otoczeniu smużenie i zaszumienie nie daje bardzo się we znaki, choć jest dostrzegalne. A6000 oferuje także wizjer o niższej niż u poprzednika rozdzielczości 1.44 miliona punktów. Mimo to, sprawdza się on zadowalająco, o ile nie korzystamy z niego przy bardzo słabym świetle.
Funkcjonalność trybu filmowania należy zaliczyć na plus testowanemu bezlusterkowcowi. Spory wybór trybów nagrywania (w tym Full HD 50p), skuteczny ciągły AF oraz kontrola nad parametrami ekspozycji pozwalają na bardziej profesjonalne zastosowania. Dodatkowo, korzystając ze złącza akcesoriów (którego rolę pełni tu gorąca stopka), możemy dołączyć zewnętrzny mikrofon stereo.
Użytkowanie i ergonomia
Wyraźnie zaakcentowany uchwyt aparatu pozwala na całkiem komfortową pracę z nim. Dzięki ogumowanej rękojeści nie powinien się nam wyślizgnąć z dłoni. A6000 jest jednak stosunkowo niski, dlatego przy zastosowaniu cięższych obiektywów na pewno trzeba będzie podtrzymać zestaw lewą dłonią.
Jak już wspominaliśmy, zestaw elementów sterujących nieco przypomina ten z poprzednika, choć oczywiście zaszły pewne zmiany – usunięto np. dwa niepodpisane przyciski leżące obok LCD. Istnieje ponadto możliwość zaprogramowania siedmiu przycisków wg preferencji użytkownika, co wraz z obecnością w pełni konfigurowalnego menu podręcznego Fn dodatkowo podnosi wygodę i łatwość użytkowania. Układ głównego menu znanego z serii NEX został porzucony na rzecz nowej struktury zastosowanej np. w A7 i A7R, co było naszym zdaniem krokiem w dobrą stronę.
Warto odnotować obecność trybu seryjnego pozwalającego rejestrować obrazy z szybkością 11 kl/s. W tym tempie możemy fotografować przez niecałe cztery sekundy w JPEG-ach, lub dwie przy wyborze formatu RAW. Zapis zdjęć na kartę blokuje niestety możliwość wejścia do menu głównego oraz trybu odtwarzania.
Automatyczne ustawianie ostrości działa zadowalająco szybko. Test celności dostarczył jednak niezbyt korzystnych wyników, zarówno w świetle o temperaturze 5500 K, jak i żarowym. Dobrą skutecznością działania odznaczał się natomiast autofokus ciągły z aktywnym śledzeniem, szczególnie w sytuacji, gdy fotografowany obiekt zbliża się do nas.
Rozdzielczość
JPEG-i z A6000 są na tyle mocno wyostrzane, że maksymalne wartości lw/ph są wyższe od tych zanotowanych w teście pełnoklatkowej Alphy A7. W RAW-ach nie stwierdziliśmy oznak występowania tego procesu, aczkolwiek wysokie wartości odpowiedzi w częstości Nyquista wskazują na możliwość całkowitego usunięcia filtra antyaliasingowego. Zdolność rozdzielcza 24-megapikselowej matrycy formatu APS-C jest bardzo wysoka.
Balans bieli
Na odwzorowanie kolorów w świetle naturalnym i błyskowym nie możemy narzekać. Automatyczny balans bieli oraz odpowiednie wzorce dostarczyły prawidłowych wyników. W świetle 5500 K natomiast, zanotowaliśmy podwyższone błędy dC i nadmierne nasycenie, nie osiągają one jednak niepokojąco wysokiego poziomu. W świetle żarowym automatyka nie poradziła sobie zgodnie z oczekiwaniami – obserwujemy bowiem silnie ciepłe zabarwienie. Warto wówczas skorzystać z ustawienia dedykowanego, wybrać właściwą wartość temperatury barwowej, ewentualnie użyć własnego wzorca bieli.
Jakość obrazu w JPEG
Na odwzorowanie detali na niskich czułościach z pewnością nie możemy narzekać. W tej kategorii, A6000 radzi sobie naprawdę dobrze. Przy najwyższych wartościach ISO nieco się we znaki daje odszumianie, którego realnie nie możemy wyłączyć. Niemniej jednak, bardzo dobrą jakość uzyskamy dla ISO 3200, a nawet przy wartości o 1 EV wyższej.
Przy okazji warto także wspomnieć o licznych funkcjach urozmaicających fotografowanie w formacie JPEG, mianowicie: filtrach cyfrowych, funkcjach HDR i DRO oraz automatycznej panoramy.
Jakość obrazu i szumy w RAW
Porównując wizualnie wycinki zdjęć w formacie RAW, widzimy, że szum staje się dostrzegalny przy czułości 1600 ISO. Zakres użytecznych czułości kończy się na wartości 6400 ISO. Trudno jednak stwierdzić, który z bezlusterkowców wziętych do naszego porównania spisał się najlepiej. Zestawienie na wykresie wartości składowej luminancji szumu pokazuje, że przewaga aparatów konkurencji nad A6000 wynosi ok. 1 EV. Zauważyliśmy także, że pliki RAW dla dwóch najwyższych czułości są odszumiane.
Darki na wysokich czułościach charakteryzują się pewnymi niejednorodnościami w rozkładzie szumu, dostrzegamy ponadto niewielki banding. Histogramy sporządzone na ich podstawie nie przypominają swoim kształtem rozkładu Poissona, bowiem ich lewa strona została ucięta. Poziom prądu ciemnego jest niestety dość wysoki.
Zakres i dynamika tonalna
Dla ISO 100 otrzymujemy 8.6-bitowy zapis danych, gwarantujący świetne oddanie przejść tonalnych. Dynamika stoi na dość dobrym poziomie, jednak wąskie gardło dla jej pomiaru stanowi 12-bitowe przetwarzanie danych.
Ocena końcowa
Punktacja | |||||
Obudowa | |||||
Gniazda | |||||
Przyciski | |||||
Menu | |||||
Wyświetlacze | |||||
Live View | |||||
Wizjer | |||||
Szybkość działania | |||||
Autofokus | |||||
Pomiar światła | |||||
Funkcje specjalne | |||||
Lampa błyskowa | |||||
Rozdzielczość (MTF) | |||||
Balans bieli | |||||
Jakość zdjęć JPEG | |||||
Jakość zdjęć RAW | |||||
Zakres tonalny | |||||
RAZEM |
Następca NEX-a 6 nie rozczarował nas. Matryca w nowym modelu dostarcza obrazów o bardzo wysokiej rozdzielczości i szczegółowości, zwłaszcza na niskich czułościach. Warto pochwalić także interfejs użytkownika, który wprowadzono w ostatnio zaprezentowanych aparatach Sony (np. A7). Cechuje go przejrzystość i całkiem szerokie możliwości konfiguracyjne. Słabo w naszym teście celności wypadł autofocus – to największa wpadka testowanego bezlusterkowca. Z kolei ciągłe ustawianie ostrości działało sprawnie, co w połączeniu z szybkim trybem seryjnym (11 kl/s) pozwala na uchwycenie dynamicznych scen. Podsumowując, z pewnością warto rozważyć A6000 gdy stoimy przed wyborem bezlusterkowca ze średniej półki cenowej.
Będąc w temacie cen, warto dokonać małego rozeznania w tej kwestii. A6000 wraz z obiektywem 16–50 mm kosztuje niespełna 3150 zł (ceny wg serwisu Ceneo.pl z dnia 25 czerwca 2014 r.). Spójrzmy, ile należy zapłacić za aparaty konkurencji z tego segmentu:
- Fujifilm X-E1 + 18–55 mm – 3900 zł,
- Olympus OM-D E-M10 + 14–42 mm EZ – 3100 zł,
- Panasonic GX7 + 14–42 mm – 3400 zł,
- Samsung NX30 + 18–55 mm – 3050 zł.
Na zakończenie wyliczamy najważniejsze zalety i wady Sony A6000.
Zalety:
- dobrej jakości korpus ze szkieletem z kompozytów,
- dość wygodny, dobrze wyprofilowany uchwyt,
- optymalna liczba elementów sterujących (w tym kilku konfigurowalnych),
- dobrze zorganizowane menu,
- dobrej jakości uchylny wyświetlacz LCD,
- niezłej jakości wizjer elektroniczny,
- wygodna obsługa (kółko sterujące oraz pokrętło wybieraka),
- funkcjonalne menu podręczne (w pełni konfigurowalne),
- funkcjonalny tryb LV,
- dobra jakość obrazów RAW na niskich czułościach,
- wysoka rozdzielczość uzyskiwanych obrazów,
- dobry zakres tonalny,
- niezłe wyniki dynamiki tonalnej,
- wysoka zdolność rozdzielcza matrycy,
- możliwość nagrywania filmów Full HD 50p,
- rozbudowany tryb wideo (tryby PASM) i pełna kontrola ekspozycji,
- zdjęcia HDR i tryby panoramy,
- skuteczny ciągły autofokus (podczas fotografowania i filmowania),
- moduł komunikacji bezprzewodowej Wi-Fi,
- dobrze działający focus-peaking,
- dobre osiągi trybów zdjęć seryjnych,
- obecność gorącej stopki standardu ISO,
- tryby użytkownika,
- opcja mikroregulacji AF,
- niezłe wyniki balansu bieli,
- balans bieli wg skali Kelwina, nastawy własne,
- gniazdo HDMI.
Wady:
- szumy wyższe niż u konkurencji,
- niezbyt celny autofokus (tryb AF-S),
- wysoki poziom prądu ciemnego,
- lekki banding dla najwyższych czułości i długich ekspozycji,
- aliasing i mora zauważalna w specyficznych warunkach na klipach filmowych,
- problemy z automatycznym balansem bieli w świetle żarowym,
- nie do końca skuteczny system czyszczenia matrycy,
- brak stabilizacji matrycy,
- niska skuteczność wbudowanej lampy błyskowej.