Canon EF 28 mm f/2.8 IS USM - test obiektywu
4. Rozdzielczość obrazu
Poniższy wykres pokazuje jak testowany obiektyw wypada w centrum kadru, na brzegu matrycy APS-C oraz na brzegu pełnej klatki.
Do wyników w centrum kadru nie mamy żadnych zastrzeżeń. Co prawda, w okolicach maksymalnego otworu względnego obiektyw osiąga wyniki 1–2 lpmm gorsze niż niedawno testowany model 2.8/24, ale i tak osiągane rezultaty są bardzo dobre. Na szczególną pochwałę zasługuje wynik ponad 40 lpmm osiągany na maksymalnym otworze względnym. Trzeba jednak zaznaczyć, że osiągi Canona 2.8/28 IS na tle starszego modelu 1.8/28 wcale nie imponują. Starszy model był słaby na maksymalnym otworze względnym, ale po przymknięciu prezentował się bardzo dobrze, przez co jego maksymalne wyniki są lepsze niż w przypadku nowej konstrukcji.
Patrząc na osiągi na brzegu kadru widać, co zyskujemy w stosunku do obiektywu o ogniskowej 24 mm (a także w stosunku do starszego 1.8/28, który na brzegu kadru był naprawdę bardzo słaby). Mała utrata rozdzielczości w centrum jest rekompensowana przez zauważalnie lepsze osiągi na brzegu i to obu typów detektorów. Warto przypomnieć tutaj, że obiektyw 2.8/24 musiał być przymykany do przysłony f/5.6, żeby obraz na brzegu pełnej klatki robił się przyzwoity. Tutaj wystarczy domknięcie do f/4.0.
Poniższe wycinki prezentują zachowanie obiektywu w centrum kadru. Zostały one pobrane z plików JPEG (ustawiono najniższe dostępne wyostrzanie), które były zapisywane równolegle z RAW-ami użytymi do powyższej analizy.