Canon EF 28 mm f/2.8 IS USM - test obiektywu
7. Koma, astygmatyzm i bokeh

Żadnych zastrzeżeń nie mamy za to do stopnia korygowania astygmatyzmu. Średnia różnica pomiędzy poziomymi i pionowymi wartościami funkcji MTF50 wyniosła tylko 2.6% i jest to wynik świetny.
Obrazy rozogniskowanych punktów świetlnych wyglądają bardzo ładnie na maksymalnym otworze względnym, co sugeruje, że nieostrości na zdjęciach także będą wyglądać ładnie. Wraz z przymykaniem przysłony zaczyna pojawiać się pierścień przy krawędzi krążka. Na szczęście jego natężenie nie jest duże. Poza tym, po przymknięciu głębia ostrości robi się na tyle duża, że o wyraźne obszary nieostrości, gdzie możemy napawać się ładnym bokeh, jest trudno.
