Fujifilm X30 - test aparatu
7. Podsumowanie
Dotarliśmy do końca formalnego opisu poszczególnych kategorii, w których aparat podlegał testom. Pora zatem na podsumowanie wrażeń z użytkowania i uzyskanych wyników.
Spójrzmy, jak Fujifilm Finepix X30 prezentuje się na tle konkurencji w kategorii ceny; dane pozyskaliśmy z serwisu ceneo.pl (aktualne na 4 stycznia 2015 r.):
- Fuji Finepix X30 – 2020 zł
- Canon PowerShot G16 – 1549 zł,
- Nikon Coolpix P7800 – 1749 zł,
- Panasonic Lumix LX7 – 1390 zł.
Budowa i funkcjonalność
Aparat Fujifilm X30 plasuje się dość wysoko wśród zaawansowanych kompaktów dzięki swojej solidnej i wytrzymałej konstrukcji, do której trudno mieć zastrzeżenia. Niewielki uchwyt poprawiono w stosunku do poprzednika. Dodano uchylny ekran i zrezygnowano z optycznego wizjera. Te elementy delikatnie nadszarpnęły opinię eleganckiego i klasycznego wyglądu, jakim mogły się szczycić modele X10 oraz X20. Wprowadzanie uchylnego ekranu zmusiło też producenta do innego umieszczenia przycisków sterujących. Choć nadal są one funkcjonalnie rozlokowanymi elementami kontrolnymi, co wysoko podnosi ergonomię obsługi, musimy przyznać, że dla osób pragnących „przesiąść” się z modelu X20, zmiana przyzwyczajeń będzie stanowiła na początku użytkowania pewien dyskomfort. Ergonomia to jednak nie tylko sama liczba pokręteł, ale też ogólne wrażenie z użytkowania. Trzeba przyznać, że w porównaniu do poprzednika, czyli modelu X20, nowa konstrukcja sprawuje się świetnie. Dodatkowy pierścień na obiektywie (choć jego płynne działanie nie pomaga przy nastawie innych parametrów niż ostrośc obrazu), większa liczba przycisków funkcyjnych, bezpośredni dostęp do trybu panoramy oraz konfigurowalne menu podręczne to silne argumenty. Rezygnacja z optycznego wizjera i zastąpienie go w pełni elektronicznym może dla niektórych być niepożądanym ruchem producenta. Musimy przyznać, że EVF spisuje się bardzo dobrze, a jego parametry zrównują go z najlepszymi konstrukcjami. Osoby doceniające różnorakie tryby specjalne na pewno z uznaniem powitają cyfrowe filtry trybu ADV. Szkoda jednak, że brakuje fotografii HDR czy też 3D – tak popularnych w ostatnich czasach rozszerzeń funkcjonalności aparatów.
Optyka
O ile parametrami obiektyw nie odbiega od specyfikacji tego zastosowanego w modelu X20, test pokazał pewne zmiany właściwości toru optycznego. Nadal delikatne zastrzeżenia mamy do konstrukcji mechanicznej obiektywu, która objawia się dokuczającym nieraz astygmatyzmem. Test potwierdził, że do czynienia mamy z konstrukcją trochę winietującą i o delikatnych aberracjach (których niewielka wielkość jest bardziej związana z 12 Mpix matrycy niż samą ich korekcją w torze optycznym).
Zaskakują odblaski, których liczba i jakość każą zastanowić się, czy faktycznie zastosowano powłoki antyrefleksyjne. Duża dystorsja przy szerokim kącie jest w aparacie korygowana programowo – fakt istnienia tak dużej wady nie przynosi chluby konstruktorom. Natomiast niewielka koma (za wyjątkiem pozycji tele) i świetna ostrość w centrum kadru to silne strony tego obiektywu.
Matryca
Matryca X-Trans doczekała się lepszej obsługi w głównych programach fotograficznych. To dobry znak – bez najmniejszych przeszkód można korzystać z trybu RAW zarówno w produktach Adobe jak i wszelkiej maści darmowym oprogramowaniu posiłkującym się w znaczącym stopniu kodem dcraw. Matryca w zasadzie nie wykazuje cech bandingu, choć konstruktorzy musieli się borykać z dość znaczącymi problemami – w modelu X30 zablokowano z praktycznego punktu widzenia długie ekspozycje. Wymuszenie odejmowania ciemnej klatki nawet przy migawce rzędu 2 s pokazuje, jak wielkim kompromisem jest ten aparat. Niestety, zapis pliku RAW wykazuje cechy modyfikacji przy ustaleniu wyższych wartości ISO. Co ważne, przy korzystaniu z formatu RAW nie ustawimy więcej niż ISO 3200 – to swoiste ograniczenie może być problemem dla użytkowników.
Osoby fotografujące głównie w formacie JPEG powinny być bardzo zadowolone z efektów użytkowania tego aparatu. Ciekawe filtry cyfrowe jak i nowa symulacja kliszy Classic Chrome ucieszą wiele osób, które parały się fotografią analogową. Na automatyczny balans bieli nie można za bardzo narzekać – w większości typowych sytuacji fotograficznych spisywał się nieźle, w miarę prawidłowo dobierając kolorystykę.
Ocena końcowa
Aparat X20 uznaliśmy za bardzo dobry produkt dla entuzjastów fotografii. Trudno oceniać model X30 w oderwaniu od niego. Mimo niezbyt kieszonkowej wielkości komfortowo trzyma się go w dłoni i co ważne, bezproblemowo obsługuje nawet jedną ręką. Żal jednak, że producent nie zdecydował się na zastosowanie większej matrycy – wtedy X30 stanowiłby solidną konkurencję dla takich aparatów, jak Sony RX100 czy Panasonic LX100. Wówczas jednak zapewne znacząco podniosłaby się jego cena.
Podsumowując – uznajemy model X30 za solidne odświeżenie konstrukcji X20. Choć matryca i obiektyw są takie same, zastosowanie uchylnego ekrany, w pełni elektronicznego wizjera i kilkudziesięciu usprawnień w oprogramowaniu znacząco poprawia obsługę. Korzystanie z tego aparatu daje dużo satysfakcji dzięki szybkości pracy i nastawy ostrości. A najważniejszym novum jest akumulator o dwukrotnie większej pojemności w porównaniu do zastosowanego w X20. To duża zmiana i dobra wiadomość dla miłośników dłuższych wycieczek.
Uważamy, że podobnie jak model X20, także i X30 w pełni zasługuje na uzyskanie tytułu „Wybór redakcji Optyczne.pl”:
Na zakończenie prezentujemy listę najważniejszych zalet i wad testowanego aparatu:
Zalety:
- solidna, wykonana z kompozytów magnezowych obudowa,
- klasyczny i elegancki wygląd,
- spora liczba funkcjonalnych przycisków na obudowie,
- wygodne w obsłudze i konfigurowalne menu funkcyjne,
- jasny obiektyw o użytecznym zakresie ogniskowych,
- skuteczna stabilizacja,
- skuteczny i bardzo szybki autofokus,
- dobra rozdzielczość zdjęć JPEG,
- niskie szumy w szerokim zakresie czułości dla plików JPEG,
- niewielka dystorsja, winietowanie i koma dla dłuższych ogniskowych,
- duży i czytelny ekran LCD,
- bardzo dobrej jakości elektroniczny wizjer,
- filmy w jakości Full HD,
- gniazdo HDMI,
- tryb panoramy,
- manualny zoom,
- stopka lampy błyskowej,
- możliwość użycia wężyka spustowego,
- bardzo dobra pojemność akumulatora.
Wady:
- nietypowe rozwiązanie włącznika zasilania,
- mała pojemność bufora pamięci,
- brak trybów fotografii HDR oraz 3D,
- bardzo duża dystorsja dla szerokiego kąta odnotowana w plikach RAW,
- problemy z automatycznym balansem bieli przy świetle żarowym i w cieniu,
- wyraźne odblaski przy pracy pod ostre światło,
- bardzo intensywne odszumianie JPEG-ów na najwyższych czułościach,
- słaby zakres tonalny dla najniższej czułości,
- ograniczony czas długich ekspozycji oraz wymuszanie odejmowania ciemnej klatki.