Nikon Nikkor AF-S 70-200 mm f/4.0G ED VR - test obiektywu
8. Winietowanie
Na ogniskowej 70 mm i świetle f/4.0 spadek jasności w rogach kadru wynosi tylko 15% (−0.47 EV). Winietowanie znika całkowicie po zastosowaniu przysłony f/5.6, gdzie jego wartość sięga już tylko 3% (−0.08 EV). Prawie identyczna sytuacja panuje na ogniskowej 135 mm, gdzie na maksymalnym otworze względnym winietowanie dochodzi do 14% (−0.44 EV), a na f/5.6 spada do 3% (−0.10 EV). Szanse na dojrzenie winietowania na rzeczywistych zdjęciach mamy tylko dla kombinacji maksymalnej ogniskowej i światła f/4.0. Tam, spadek jasności w rogach kadru sięga 27% (−0.88 EV). Na szczęście, przysłona f/5.6 likwiduje problem prawie całkowicie, bo winietowanie zmniejsza się do wartości 7% (−0.20 EV).
Zobaczmy teraz jaka sytuacja panuje na detektorze pełnoklatkowym.
Na krótszych ogniskowych winietowanie wciąż możemy uznawać za umiarkowane. Na 70 mm i przysłonie f/4.0 spadek jasności w rogach wynosi 24% (−0.81 EV). Wada ta zmniejsza się do poziomu 10% (−0.31 EV) już dla otworu względnego f/5.6.
Winietowanie nieznacznie rośnie przy przejściu do ogniskowej 135 mm. Tutaj, na maksymalnym otworze względnym, musimy pogodzić się z ubytkiem 30% (−1.03 EV) światła w rogach. Użycie przysłony f/5.6 ogranicza tę wadę do 15% (−0.46 EV). Robi się ona niezauważalna jednak dopiero dla f/8.0, gdzie sięga 8% (−0.24 EV).
Najwięcej problemów znów będziemy mieli dla ogniskowej 200 mm. Zastosowanie przysłony f/4.0 powoduje, że winietowanie wynosi 32% (−1.13 EV). Przymknięcie obiektywu o 1 EV pozwala zmniejszyć tę wadę do wartości 16% (−0.49 EV). Problem znika prawie całkowicie dla f/8.0, gdzie wynosi już tylko 8% (−0.23 EV).
Nasza ogólna ocena obiektywu w tej kategorii jest pozytywna. Jego spore gabaryty odwdzięczają się nam, między innymi, dobrą kontrolą winietowania.