Fujifilm X-T10 - test aparatu
4. Rozdzielczość
Rozdzielczość układu jako całości
Rozdzielczość układu aparat+obiektyw (w rozumieniu wartości funkcji MTF50) wyznaczyliśmy w oparciu zdjęcia zapisane w formacie JPEG z wyostrzaniem ustawionym na minimalną wartość, a pomiary wykonaliśmy przy pomocy programu Imatest. W teście wykorzystaliśmy obiektyw Fujinon XF 35 mm f/1.4 R. Wyniki prezentujemy na poniższym wykresie, a wartości wyrażone są w liniach na wysokość obrazu. Pozwalają one na porównanie z analogicznymi wykresami dla aparatów kompaktowych oraz ocenę stopnia wyostrzania zastosowanego przez producenta.
Maksymalne wyniki utrzymują się na podobnym poziomie jak w modelu X-T1, choć w teście tego ostatniego posłużyliśmy się obiektywem typu zoom (Fujinon XF 18–55 mm f/2.8–4 OIS). Tak czy inaczej, w przypadku JPEG-ów bardzo istotny wpływ na uzyskaną zdolność rozdzielczą ma wyostrzanie. Aby je ocenić, rzućmy okiem na wykresy wygenerowanie w programie Imatest.
Przedstawiają one przykładowe przebiegi profilu na granicy czerni i bieli oraz funkcję MTF, jakie otrzymaliśmy dla jednego z pomiarów wykonanych na JPEG-ach. Widoczne na górnych wykresach lokalne maksimum jest łatwo dostrzegalne, a wykresy funkcji MTF mają wyraźne wybrzuszenie. Sama funkcja nie przyjmuje wartości większych od 1, niemniej jednak przesłanki świadczące o stosowaniu wyostrzania są jednoznaczne. Bardzo podobą sytuację obserwowaliśmy w testach pozostałych aparatów systemu Fujifilm X.
Rozdzielczość matrycy
Rozdzielczość matrycy (a dokładniej rzecz biorąc rozdzielczość układu matryca plus odcięty od wpływu aberracji optycznych dobrej klasy obiektyw) wyznaczamy na podstawie niewyostrzonych plików RAW, które uprzednio konwertujemy do formatu TIFF przy pomocy programu dcraw. Test rozdzielczości matrycy także przeprowadziliśmy z obiektywem Fujinon XF 35 mm f/1.4 R, a dodatkowo z Zeissem Touit 50 mm f/2.8. Najlepsze uzyskane przez nas wyniki dla każdej wartości przysłony prezentujemy na wykresie poniżej.
Oglądając powyższy wykres należy sobie uświadomić jedną rzecz. Wszystkie trzy wybrane do powyższego porównania aparaty konkurencji mają matryce o większej gęstości liniowej pikseli niż sensor w X-T10. Z tego względu, porównując osiągi wyrażone w lpmm można dojść do wniosku, że sprawuje się on dość słabo. Gdy porównamy wyniki w lw/ph okazuje się, że X-T10 (2223 lw/ph) wypada nieco lepiej od Olympusa OM-D E-M10 (2022 lw/ph). Ostatecznie zatem, bezlusterkowiec Fujifilm wcale nie stoi na straconej pozycji.
Jak wiadomo, matryce X-Trans nie mają filtra antyaliasingowego. Jego zadaniem jest minimalizacja niekorzystnego zjawiska mory. Wraz z premierą aparatu X-Pro1, Fujifilm zaprezentowało sensor o unikalnej strukturze, składający się z bloków 6×6 (w przeciwieństwie do układu 2×2 w klasycznej mozaice Bayera), co ma zapobiegać występowaniu na zdjęciach specyficznych zakłóceń. Brak filtra AA ma swoje odzwierciedlenie w wartościach odpowiedzi w częstości Nyquista, które wynoszą ok. 30% dla obu składowych. Na podstawie poniższych wykresów widzimy także, że pliki RAW nie są wyostrzane.