Carl Zeiss Apo Sonnar T* 135 mm f/2.0 ZE/ZF.2 - test obiektywu
4. Rozdzielczość obrazu
Rzut okiem na poniższy wykres od razu pokazuje, że powyższy akapit będzie w przyszłości wymagał przeredagowania, bo testowany Zeiss bije tutaj wszelkie rekordy.
W centrum kadru, już na maksymalnym otworze względnym, obiektyw osiąga poziom 45 lpmm. Jest to tak wysoka wartość, że gdyby to były maksymalne osiągi testowanego instrumentu i tak uznalibyśmy go za bardzo dobry. Tymczasem to tylko początek. Na przysłonach f/2.8–5.6 MTF-y sięgają rekordowych wartości 47–49 lpmm. Żeby uzmysłowić sobie jak świetny jest to wynik, warto przypomnieć, że genialny optycznie i ekstremalnie drogi Nikkor AF-S 200 mm f/2G ED VRII osiągał maksymalne wyniki na poziomie 47 lpmm.
Jeśli chodzi o brzeg matrycy APS-C, to wyniki są prawie tak samo genialne jak w centrum kadru. Już na maksymalnym otworze względnym MTF-y sięgają ponad 44 lpmm, a po lekkim przymknięciu docierają do prawie 46 lpmm. W podobnym tonie możemy wypowiadać się o zachowaniu na brzegu pełnej klatki. Tutaj nie ma najmniejszych słabych punktów. Gdyby jakikolwiek inny obiektyw stałoogniskowy osiągnął w centrum kadru takie rezultaty jak Zeiss na brzegu matrycy pełnoklatkowej, to i tak byłby przez nas chwalony za dobrą jakość obrazu. Wystarczy jeszcze dodać, że wiele drogich obiektywów zmiennoogniskowych ma problemy aby w centrum kadru uzyskać taki poziom ostrości jaki Zeiss prezentuje w samych rogach kadru. Naprawdę jestem tutaj pod ogromnym wrażeniem. Czapki z głów!
Na zakończenie tego rozdziału prezentujemy tradycyjne już wycinki z centrum kadru zdjęć naszej tablicy do testowania rozdzielczości.