Panasonic Lumix DMC-GX8 - test aparatu
4. Rozdzielczość
Rozdzielczość układu jako całości
Rozdzielczość układu aparat+obiektyw (w rozumieniu wartości funkcji MTF50) wyznaczyliśmy w oparciu o zdjęcia zapisane w formacie JPEG z wyostrzaniem ustawionym na minimalną wartość, a pomiary wykonaliśmy za pomocą programu Imatest. W tej części testu wykorzystaliśmy obiektyw Panasonic G VARIO 14–140 mm f/3.5–5.6 ASPH. P.O.I.S. ustawiony na ogniskową 25 mm (odpowiednik 50 mm dla pełnej klatki). Wyniki prezentujemy na poniższym wykresie, a wartości wyrażone są w liniach na wysokość obrazu. Pozwalają one na porównanie z analogicznymi wykresami dla aparatów kompaktowych oraz ocenę stopnia wyostrzania zastosowanego przez producenta.
Do wyników testowanego Lumiksa w tej kategorii nie można mieć większych zastrzeżeń. Maksymalne wartości notowane przez GX8 są na wysokim poziomie, a dokonując porównania z poprzednikiem zauważymy poprawę. Trzeba jednak zaznaczyć, że w tej części model GX7 był testowany z innym obiektywem, dlatego bezpośrednie porównanie jest w tym przypadku utrudnione. Pamiętać również należy o wyostrzaniu, które w różnych aparatach nawet tego samego producenta może być wykonywane z odmienną intensywnością, przy ustawieniu minimalnym. Jak pod tym względem wypada GX8 możemy się dowiedzieć spoglądając na poniższy obrazek.
Na górnych wykresach możemy obejrzeć przebieg profilu na granicy czerni i bieli wygenerowany w programie Imatest. Lokalne maksima będące dowodem na zastosowanie wyostrzania są obecne. Potwierdzeniem tego są także przebiegi funkcji MTF, które posiadają całkiem wyraźne wybrzuszenia. Dokonując porównania z wynikami z testu modelu GX7, można pokusić się o stwierdzenie, że w nowym Lumiksie wyostrzenie jest nieco mocniejsze. Wciąż jednak można je uznać za niezbyt intensywne i z pewnością niższe niż na przykład w bezlusterkowcach Olympusa.
Rozdzielczość matrycy
Rozdzielczość matrycy (a dokładniej rzecz biorąc rozdzielczość układu matryca plus odcięty od wpływu aberracji optycznych dobrej klasy obiektyw) wyznaczamy na podstawie niewyostrzonych plików RAW, które uprzednio konwertujemy do formatu TIFF przy pomocy programu dcraw. W tej części testu wykorzystaliśmy obiektywy Olympus M.Zuiko Digital 45 mm f/1.8 oraz Sigma A 60 mm f/2.8 DN, a najwyższe uzyskane przez nas wyniki prezentujemy na poniższym wykresie.
Spoglądając na powyższy wykres warto na początek zauważyć przewagę GX8 nad poprzednikiem, najlepiej widoczną dla przysłon f/4 i f/5.6. Trzeba jednak przyznać, że nie jest ona duża, a szacując na podstawie wzrostu gęstości upakowania pikseli, poprawa rozdzielczości generowanego obrazu powinna być większa. Można zatem zaryzykować stwierdzenie, że model GX7 efektywniej wykorzystywał dostępne na matrycy piksele niż czyni to GX8.
Przy analizie wyników trzeba jednak jeszcze wziąć pod uwagę kwestię mocy filtra antyaliasingowego. Spoglądając na poniższy rysunek, będziemy w stanie powiedzieć coś więcej na ten temat.
Po pierwsze można stwierdzić, że pliki RAW nie noszą śladów wyostrzania, o czym świadczą pozbawione lokalnych ekstremów profile jasności. Funkcja MTF natomiast utrzymuje swoje wartości poniżej 1. Odpowiedzi funkcji MTF w częstości Nyquista sięgają wysokości około 19% i 16% odpowiednio dla poziomej i pionowej składowej. Można zatem śmiało powiedzieć, że mamy do czynienia z osłabionym filtrem AA w GX8. Przypomnijmy jednak że w teście modelu GX7 odpowiedzi funkcji MTF w częstości Nyquista wyniosły odpowiednio 23% i 15%.
Czyżby zatem filtry AA zastosowane w GX7 i GX8 różniły się mocą? Czy ten zastosowany w starszym modelu charakteryzuje się mniejszą mocą? Uzyskane przez nas wyniki nie pozwalają na jednoznaczne rozstrzygnięcie tej kwestii. Warto jednak dodać, że osłabienie mocy filtra AA w GX8 jest na tyle duże, że ma swoje konsekwencje w postaci pojawiania się efektu mory w specyficznych sytuacjach. Jej ślady zauważyliśmy na przykład na zdjęciach tablicy testowej. Odpowiedni fragment zdjęcia, który ją obrazuje przedstawiamy poniżej.