Panasonic Lumix DMC-GX8 - test aparatu
7. Szumy i jakość obrazu w RAW
Na początku tego rozdziału tradycyjnie prezentujemy wykres pokazujący wyniki pomiaru szumu zarejestrowanego na zdjęciach JPEG. Łatwo zauważyć nierówny przebieg oraz to, że poza składową niebieską pozostałe przyjmują niemal identyczne wartości. To dość jednoznacznie wskazuje na obecność procesu redukującego szum, który ponadto od ISO 3200 w górę jest całkiem intensywny. Wykres dobrze obrazuje to, co widzieliśmy na wycinkach zdjęć scenki, przy przejściu od ISO 1600 do ISO 3200. Z powodu większego odszumiania obraz zauważalnie się wygładzał, a to ma odzwierciedlenie w postaci niższych wartości szumu zanotowanych dla tej czułości. Nawet przy ISO 6400 utrzymuje się on na niższym poziomie niż dla ISO 1600. Jak było jednak widać w poprzednim rozdziale miało to swoje negatywne konsekwencje w postaci dość wyraźnej utraty szczegółów obrazu.
Powyższy wykres przedstawia wyniki pomiarów wykonanych na serii zdjęć pochodzących z pierwszego egzemplarza aparatu. Jak wspomnieliśmy w poprzednim rozdziale zdecydowaliśmy się też na zaprezentowanie rezultatów otrzymanych na podstawie zdjęć z drugiego egzemplarza. Porównując oba wykresy można zauważyć, że dla JPEG-ów różnice są w zasadzie minimalne i jedynie na wyższych czułościach widać, że szum z drugiego egzemplarza aparatu jest wyższy. Trzeba mieć jednak pamiętać, że mówimy o pomiarach wykonanych na wyraźnie odszumionych zdjęciach. Zaprezentowane poniżej wykresy dla surowych plików pokażą z jaką tak naprawdę różnicą mamy do czynienia.
Panasonic GX8, podobnie jak poprzednik umożliwia kontrolę intensywności procesu odszumiania w dość szerokim zakresie. Do dyspozycji mamy 11-stopniową skalę, a zawiera się ona pomiędzy −5 a +5, ze skokiem jednostkowym. Poniżej prezentujemy wycinki naszej scenki testowej wykonane na czułościach ISO 6400, 12800, z różnymi stopniami redukcji zakłóceń. Poza minimalnym (−5) i maksymalnym (+5) poziomem odszumiania, prezentujemy również poziom pośredni (0).
ISO 6400 | |||
|
|||
|
|||
|
|||
ISO 12800 | |||
|
|||
|
|||
|
O tym że odszumianie na najniższym poziomie jest intensywne już powiedzieliśmy. Zaakcentowaliśmy również fakt, że w dość istotnym stopniu wpływa ono na utratę szczegółów obrazu. W zasadzie pożytku ze stosowania wyższych stopni redukcji szumu nie widać. Obraz co prawda wygładza się w większych stopniu, ale skutkuje to dalszą degradacją detali, których i tak przy najniższym ustawieniu mamy niewiele.
Przyjrzyjmy się teraz zdjęciom zapisanym w surowym formacie. RAW-y z GX8 wywołaliśmy programem dcraw i zapisaliśmy jako 24-bitowe TIFF-y. Podobnie jak w poprzednim rozdziale, porównania dokonujemy z Olympusem E-M5 Mark II oraz Sony A6000. Oczywiście na rozwijanej liście znajdują się także inne modele dostępne aktualnie w naszej bazie.
Zanim przejdziemy do analizy przypominamy, że prezentowane wycinki pochodzą ze zdjęć wykonanych pierwszym egzemplarzem GX8, z którego pomiary wskazywały na niższy poziom generowanego szumu niż w przypadku drugiego egzemplarza. Na niższych czułościach do jakości surowego obrazu z GX8 nie można mieć większych zastrzeżeń. Pierwsze zauważalne oznaki szumu natomiast pojawiają się przy ISO 800. Pod tym względem do ISO 3200 sytuacja wygląda jednak całkiem przyzwoicie. Przy tej czułości szum jest już co prawda z łatwością zauważalny, ale jego negatywny wpływ na jakość obrazu można uznać za niezbyt duży. Dalej niestety obraz dość szybko się pogarsza. Użyteczność ISO 12800 jest raczej dyskusyjna, natomiast maksymalną czułość można w zasadzie spisać na straty i uznać za bezużyteczną.
W pojedynku z konkurencją GX8 nie ma lekko. W porównaniu do E-M5 Mark II, zaczyna pozostawać w tyle już przy ISO 800. Dla wyższych czułości różnica ta się powiększa i coraz wyraźniej widać, że zdjęcia z bezlusterkowca Olympusa charakteryzują się niższym poziomem szumu. Nieco korzystniej testowany Lumix wypada w porównaniu do A6000, bowiem mniej więcej do ISO 3200 oba aparaty wydają się szumieć w podobnym stopniu. Przy ISO 6400 można się nawet dopatrywać minimalnej przewagi GX8, jednak dla wyższych czułości szum jest już na tyle duży w obu aparatach, że trudno wskazać tutaj na faworyta.
Warto też dokonać porównania GX8 z poprzednikiem w tej kategorii. Okazuje się jednak, że ten pojedynek nowy Lumix niestety przegrywa. Na wyższych czułościach z łatwością zauważymy bowiem, że surowe pliki z modelu GX7 charakteryzują się niższym szumem.
Przyjrzyjmy się teraz wynikom pomiarów. Te uzyskaliśmy programem Imatest na podstawie surowych zdjęć tablicy Kodaka Q-14, przekonwertowanych wcześniej do 24-bitowych TIFF-ów. Na początek prezentujemy wyniki z pierwszego egzemplarza GX8.
Warto na początek zaznaczyć, że w przebiegu wykresu nie dostrzegamy podejrzanych zachowań. Wraz ze zwiększaniem się czułości wzrost szumu ma charakter wykładniczy i nie widać również żadnych niepokojących załamań. Dodatkowo, poszczególne składowe szumu są wyraźnie oddzielone, zatem nic nie wskazuje na to, by surowe pliki były odszumiane. A teraz spójrzmy na wykres wygenerowany na podstawie pomiarów dokonanych na zdjęciach z drugiego egzemplarza GX8.
W zasadzie w całym zakresie czułości notowane wyniki są w tym przypadku wyższe niż na pierwszym wykresie. Największe różnice widać jednak na wysokich ISO, gdzie w zależności od składowej, szum jest nawet o kilka punktów procentowych wyższy w przypadku drugiego egzemplarza. Różnice te zatem całkiem wyraźnie wykraczają poza zakres błędów pomiarowych.
Przejdźmy jednak teraz do porównania składowej luminancji dla testowanego bezlusterkowca i trzech innych aparatów. Odpowiedni wykres prezentujemy poniżej. Zaznaczamy jednocześnie, że w przypadku GX8 użyliśmy wartości składowej Y z pomiarów pochodzących z pierwszego egzemplarza.
Wykres ten potwierdza wcześniejsze obserwacje, mówiące o tym, że GX8 dość wyraźnie przegrywa z poprzednim modelem. Przewagę GX7, w zależności od wartości ISO można oszacować na przedział od 1/2 do 2/3 EV. Widać także, że niższy szum notuje również Olympus, co było zauważalne przy porównywaniu wycinków zdjęć scenki. Przewaga E-M5 Mark II jest jednak nieco mniejsza i w okolicach ISO 1600 raczej nie przekracza 1/2 EV, a dla wyższych czułości jeszcze się zmniejsza. Pomiary pokazują również nieznaczną przewagę GX8 nad A6000 w okolicach ISO 3200–6400. Dla wyższych czułości jednak, przebieg danych z bezlusterkowca Sony się załamuje (odszumianie surowych plików), dzięki czemu wysuwa się on na prowadzenie.
Tradycyjnie na koniec części dotyczącej szumu na surowych plikach, prezentujemy również wykres przedstawiający pomiary przeprowadzone na RAW-ach przekonwertowanych do 48-bitowych TIFF-ów. Tym razem również pokazujemy rezultaty z obu egzemplarzy GX8 w kolejności analogicznej jak poprzednio.
Darki
Sprawdźmy teraz jak matryca GX8 zachowuje się pod względem prądu ciemnego. Standardowo jego poziom testujemy na podstawie zdjęć wykonanych z 3-minutową ekspozycją bez dopływu światła. W stosunku do poprzednika, w kwestii maksymalnej długości ekspozycje nastąpiła zmiana w GX8. Przypomnijmy, że w GX7 najdłuższy czas otwarcia migawki w trybie Bulb ograniczony był do 2 minut (w praktyce było to 128 sekund). W nowym Lumiksie natomiast czas ten znacznie wydłużono, bo aż do około 30 min. Test darków mogliśmy zatem przeprowadzić w standardowy sposób. Dodajmy jeszcze, że wszystkie darki prezentowane w teście zostały wykonane drugim egzemplarzem aparatu.
Zdjęcia wykonujemy zarówno w formacie JPEG jak i RAW. Te pierwsze prezentujemy w postaci, w jakiej zostały zapisane przez aparat. Surowe pliki natomiast, wywołujemy programem dcraw do postaci czarnobiałej bez interpolacji. Uzyskane w ten sposób pliki TIFF konwertujemy do formatu GIF, dobierając zakres w taki sposób, aby najlepiej zobrazować generujący się na matrycy szum. W przypadku Panasonika GX8 zakres ten wynosi od 0 do 255. Identyczny zakres został również odłożony na poziomej osi histogramów wykonanych na podstawie surowych plików. Maksymalne wartości na osi pionowej dla wszystkich czułości wynoszą 500 000 zliczeń.
RAW | |||
ISO | Dark Frame | Crop | Histogram |
100 | |||
200 | |||
400 | |||
800 | |||
1600 | |||
3200 | |||
6400 | |||
12800 | |||
25600 |
W tym przypadku testowany Lumix zaskoczył nas na plus. Warto przypomnieć, że w tej kategorii model GX7, szczególnie na wyższych czułościach wypadł naprawdę słabo. W GX8 do czułości ISO 3200 histogramy są wąskie (choć kształtem nie do końca przypominają rozkład Poissona), a średnia wartość sygnału utrzymuje się na stałym poziomie (dane w tabelce poniżej). Ponadto wartości odchylenia standardowego są mniejsze od wartości średnich. Sytuacja zaczyna się zmieniać na trzech najwyższych czułościach. Histogramy zaczynają się przesuwać sukcesywnie w lewo, a wartości odchylenia standardowego są większe od średniej wartości sygnału. Ponadto widać wyraźnie, że dla ISO 12800 i 25600 histogramy są sztucznie obcięte z lewej strony, co wskazuje na częściową redukcję sygnału.
Jeśli chodzi o sam wygląd darków, to poza najwyższymi czułościami nie można mieć większych zastrzeżeń. Oznak bandingu nie zauważamy i jedynie dla czułości od ISO 6400 w górę widać nieznaczne niejednorodności w rozkładzie szumu, w postaci nieco jaśniejszego prawego brzegu kadru. Efekt ten jest najprawdopodobniej spowodowany ciepłem generowanym przez sąsiadującą w tym miejscu z matrycą elektroniką.
ISO | średni poziom sygnału | odchylenie standardowe |
100 | 143 | 11.3 |
200 | 143 | 20.5 |
400 | 143 | 37.2 |
800 | 143 | 64.4 |
1600 | 142 | 76.7 |
3200 | 144 | 127 |
6400 | 137 | 185 |
12800 | 132 | 255 |
25600 | 138 | 292 |
Na zakończenie prezentujemy darki w formacie JPEG, które również prezentują się znacznie lepiej niż te zaprezentowane w teście modelu GX7.
JPEG | |||
ISO | Dark Frame | Crop | |
100 | |||
200 | |||
400 | |||
800 | |||
1600 | |||
3200 | |||
6400 | |||
12800 | |||
25600 |