Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Wyniki testu potwierdzają moje przeczucia iż NR 1 w tej kategorii to Fuji, ale Olek depcze mu po piętach. Bardzo sympatyczne, zgrabne aparaty. Stylistyka też z mojej bajki. Brawo.
Ja wolę dobry kompakt typu canon g1x mark II który ma matrycę z lustrzanki i oferuje 2 razy lepszą jakość zdjęć jak te zakichane bezlusterkowce. Oraz posiada spory zoom.Z bezlusterkowca tylko samsung nx seria mały leki prosty i bez tego parszywego wizjera tej ohydy komina co psuje tylko aparat wizualnie.
25 listopada 2015, 15:44
Fajnie, że jest dokładne porównanie do wizjera E-M10. Takie wrażenia użytkowe, zwłaszcza w odniesieniu do konkurencji dłużej obecnej na rynku, są bardzo przydatne. Sporo da się wyciągnąć samemu z sampli czy specyfikacji, ale trudno przed zakupem samemu sprawdzić wizjery czy AF różnych aparatów w różnych warunkach.
25 listopada 2015, 15:56
1. Zdjęciami seryjnymi bije poprzednika, jak i E-M5 II i E-M1 2. Stabilizacja obrazu "Maksymalna odległość pomiędzy krzywymi sięga 4 EV, zatem na tyle oceniamy efektywność stabilizacji matrycy. Poprawa w stosunku do poprzednika jest zatem zauważalna i co ważne uzyskany wynik zgadza się z deklaracją producenta." -jakby popatrzeć na wykresy i czasy [(ten sam obiektyw 45mm) pamiętając, że Zero: E-M10 II: 1/160 s, E-M10: 1/200 s -tzn. różnica 1/3EV ], to różnice są niewielkie. W teście największa różnice w stabilizacji E-M10 i E-M10 II występują tam gdzie jej skuteczność jest bardzo mała: 85% zdjęć jest poruszonych. ... i jedno z siedmiu zrobionych zdjęć jest ostre ;)
E-M10 Mark II Z moich osobistych i krótkich (godzina użytkowania) doświadczeń wynika: włącza się szybciej i pozwala szybciej zrobić pierwsze zdjęcie niż E-M10, szybciej (aczkolwiek nie celniej) działa autofokus w ciemnych miejscach, nieco wygodniej trzyma się go od poprzednika. Diametralnie lepiej trzyma się ten aparat jak i jego poprzednika po zamontowaniu opcjonalnego gripu. Uważam nawet, że jest to konieczność dla kogoś fotografującego w rękawiczkach. Innych różnic organoleptycznie (a więc zgrubnie) wobec poprzednika nie zauważyłem. Bardzo podoba mi się funkcja tilt shift, (właściwie tylko shift). W obu wersjach aparatu mimo zmian w rozlokowaniu pokręteł równie łatwo przestawia się parametry niechcący obracając kółkami nastaw podczas wyjmowania / wkładania do torby nie wyłączonego aparatu.
No ja nie wiem - po ponad 1.5 roku aparat ma tą samą matrycę tyle że z gorszymi osiągami ( wynik rozdzielczości na porównywalnym obiektywnie w granicach błedów ) Do tego trochę poprawiona stabilizacja i parę szczególików - i to ma wystarczyć aby zostać wyborem redakcji ??? Tym razem nawet punktacja w tabelce pokazuje jedynie symboliczne zmiany - a przecież nie wierzę że nawet ze starej matrycy nie można było by wyciągnąć trochę więcej.
PS. Stary model można kupić z gwarancją za ~2000 więc różnica jest większa. Ale faktycznie na starcie nowy model jest tańszy mimo wyższego kursu $. Widocznie sam producent zdaje sobie sprawę że to odgrzewany kotlet.
dsc: "W teście największa różnice w stabilizacji E-M10 i E-M10 II występują tam gdzie jej skuteczność jest bardzo mała: 85% zdjęć jest poruszonych. ... i jedno z siedmiu zrobionych zdjęć jest ostre ;) " test (podsumowanie): "Autofokus w zasadzie nie chybia i większości przypadków trafia idealnie w punkt." ???
+tof: "Diametralnie lepiej trzyma się ten aparat jak i jego poprzednika po zamontowaniu opcjonalnego gripu." No i po co robić małą , niwygodną puszke, aby potem montować na niej "dummy" , zamiast zrobić od razu wygodną i ergonomiczną obudowę. Wtedy można by było to martwe miejsce wykorzystać na użyteczne wnętrzności.
"No i po co robić małą , niwygodną puszke, aby potem montować na niej "dummy", zamiast zrobić od razu wygodną i ergonomiczną obudowę. Wtedy można by było to martwe miejsce wykorzystać na użyteczne wnętrzności."
Jak to po co? To "elementarne": żeby skasować dodatkowe 280 PLN za grip, którego wytworzenie kosztuje pewnie 1/10 tej kwoty. Swoją drogą, czy ktoś kto miał do czynienia z tymi doczepionymi gripami mógłby powiedzieć jak wygląda spasowanie tego elementu po kilku miesiącach użytkowania? Czy to ustrojstwo nie łapie luzów, czy samo się nie wypina? Z góry dzięki za jakieś praktyczne info.
Jest poprawa, ale nie na tyle, żebym wymieniał swojego Olka na nowszą wersję. Zresztą "jedynka" to bardzo udany aparat (w kategorii: mały, z przyzwoitym obrazkiem i sprawnym AF-S) :-)
wiem, że to temat nie nowy i chyba tabu ale nie bardzo wiem co jako czytelnik mam zrobić z tymi zdjęciami testowymi na minimalnej ostrości jpeg z aparatu - mam porównywać pomiędzy sobą takie zdjęcia pochodzące z rożnych aparatów różnych producentów? ale co z tego porównania ma wyniknąć? naprawdę mam z tym problem.
@all57: "No i po co robić małą , niwygodną puszke, aby potem montować na niej "dummy" , zamiast zrobić od razu wygodną i ergonomiczną obudowę. Wtedy można by było to martwe miejsce wykorzystać na użyteczne wnętrzności."
Wygodną dla kogo? Jednym pasuje mniejszy aparat bez dodatkowego gripa, inni sobie bez niego nie wyobrażają używania aparatu. Po co "uszczęśliwiać" wszystkich na siłę? Są osoby, które mają mniejsze dłonie (szczególnie w Azji). Kobiety również nie mają dłoni jak bochny chleba. Z małym obiektywem dla wielu (podejrzewam że dla większości) jest dość wygodny i nie dokupują tego typu dodatków. Inaczej to wygląda przy większych słoikach, tam dodatkowy uchwyt może się przydać.
Czasem ludzie zapominają dla kogo jest to aparat. To nie narzędzie do pracy, nie dla kotleciarzy czy fotoreporterów sportowych. To aparat dla hobbystów, podróżników i dla nich wielkość i masa mają duże znaczenie. Aparat jest tylko dodatkiem do codziennego życia, wycieczki, imprezy, a nie bezkompromisowym narzędziem PRACY. Czasem ważne jest to, że aparat zmieści się w torebce, większej kieszeni, nie wypełni całego bagażu podręcznego w samolocie, swoimi mniejszymi rozmiarami nie wzbudza paniki u fotografowanych osób itp.
Inną sprawą jest cena tego gripa, ale tak samo jak w przypadku tulipanów, są tanie zamienniki w sensowniejszych cenach.
"Jak to po co? To "elementarne": żeby skasować dodatkowe 280 PLN za grip, którego wytworzenie kosztuje pewnie 1/10 tej kwoty. "
Aaaaa, chyba że.... To prawie tak jak kiedyśrobił Mercedes, biorąc kasę za niezamontowanie oznaczenia modelu na tyle samochodu. Takie ekstra, co go nie ma.
@snufkin " ... swoimi mniejszymi rozmiarami nie wzbudza paniki ... " Były czasy, że właśnie mały Minox wzbudzał panikę, a nawet samo jego posiadanie było nacechowane oznakami szpiegostwa.
Swoją drogą, uważam, że nawet hobbysta ma prawo do wygody, bo co to zahobby, gdy nie sprawia przyjemności.
Ten grip jest bardzo spoko. Z małymi szkłami nie czuję potrzeby montowania go, zestaw z 20/1.7 czy 45/1.8 mieści się wtedy w kieszeni bluzy. Z większymi obiektywami bardzo się przydaje.
A cena? Jak zwykle, to nie jest jakoś bardzo drogo, tylko w Polsce się kiepsko zarabia.
25 listopada 2015, 19:06
Nie wiem jak ten, ale poprzednik nawet bez uchwytu jest bardzo wygodny z wieloma obiektywami systemowymi. Zawsze można dołączyć grip - a dużego korpusu już się nie zmniejszy. Jeszcze lepiej wypada dwuczęściowy HLD-8 do E-M5 (bateria, pionowe trzymanie), no ale 10-tka jest najniższa w serii i trudno, by taki miała.
Z testu wynika, że świetny aparat się zapowiada ba poziom szumów jak w sony a7 i trochę lepszy od a7r2. Rozpiętość tonalna itp jak w pełnoklatkowych soniaczach. Kurde po co ludzie kupują pełnoklatkowe soniacze skoro ten olympus im dorównuje albo przewyższa przynajmniej według testów optycznych. Głębia a tam w systemie sony nie znajdziemy tak jasnych stałek jak w olympusie...
@policjant "... i bez tego parszywego wizjera tej ohydy komina co psuje tylko aparat wizualnie" Tomiżary zmartwychwstał i się nam zradykalizował i zmilitaryzował!
@snufkin "Po raz drugi popełniasz ten sam błąd. Skąd założenie, że to co wygodne dla Ciebie musi być wygodne dla innych?"
Nigdy nie twierdziłem, że dla mnie wygodny. A skąd założenie, że może być wygodne dla innych? Skoro produkują i sprzedają takie gripy i ktoś je kupuje, to chyba nie tylko po to, żeby wydać 280 złotych. W sumie nie mój system, nie mój problem. Zastanowiły mnie tylko niektóre komentarze.
@all57: "Nigdy nie twierdziłem, że dla mnie wygodny."
Przecież napisałeś, że jest niewygodny, a to działa w obie strony.
"A skąd założenie, że może być wygodne dla innych?"
Bo nie wszyscy twierdzą, że jest niewygodne. Gripa też nie kupują wszyscy. A i przeczytaj jeszcze raz komentarze. Pozą mną jeszcze dwie osoby napisały, że jest wygodne, a w komentarzach przewinęła się raptem kilkuosobowa grupa użytkowników.
Jako użytkownik EM-5 v1 + grip HLD-8 pozwolę sobie napisać, że grip jest całkiem dobrze wykonany, nie wykazuje oznak zużycia, luzów itp. Z małymi szkłami nie jest potrzebny, do 12-40/2.8 już fajny. W sumie posiadanie go daje jakby dwa aparaty w jednej puszce. Druga część to uchwyt pionowy i battery pack w jednym. Ma spust i koła nastaw, jest naprawdę funkcjonalny. Nie ma się co oszukiwać, ale jednak użytkowanie EVF jest prądożerne, więc dodatkowa bateria w gripie na pewno nie przeszkadza. Całość robi się oczywiście odpowiednio cięższa, więc coś za coś.
W ogóle skąd pomysł, że dodatkowy grip to konieczność?
To jest stosunkowo niewielki aparat dla tych osób, które chcą właśnie mieć niewielki aparat. Jak ktoś chce mieć korpus wielkości pełnoklatkowej lustrzanki to kupuje korpus wielkości pełnoklatkowej lustrzanki, a nie raczej małego bezlusterkowca.
Proste? Proste.
A opcję doczepienia dodatkowego uchwytu lepiej mieć niż nie mieć. Osobiście taką potrzebę odczuwałem tylko raz. Kiedy przez kilka godzin latałem z Olkiem 75-300 zamontowanym na moim E-M10. Generalnie w pracy z większymi i cięższymi obiektywami solidny grip jest bardzo wskazany, i to niezależnie od systemu. Czyli standard.
A co do nowej stabilizacji. Z tego co czytałem, to te dodatkowe dwie osie robią największą różnicę przy pracy z niewielkimi odległościami ostrzenia. Podobno starsze, dwu i trzy-osiowe systemy bardzo traciły na skuteczności przy makro.
Apropos makro. Focus bracketing to bardzo ciekawa funkcja dla makrofotografów. Fajnie, że E-M1 i E-M5 II też ją dostały.
W chwili obecnej zestaw E-M10 II + Olek 60mm Macro to chyba najlepszy budżetowy zestaw do poważnego makro.
"Czasem ważne jest to, że aparat zmieści się w torebce, większej kieszeni, nie wypełni całego bagażu podręcznego w samolocie, swoimi mniejszymi rozmiarami nie wzbudza paniki u fotografowanych osób itp. "
"Jak ktoś chce mieć korpus wielkości pełnoklatkowej lustrzanki to kupuje korpus wielkości pełnoklatkowej lustrzanki,"
Nie no Panowie, with all due respect, ale mocno komicznie tu przesadzacie. Czy naprawdę ten grip czyni z EM10 kloca wielkości D810 z gripem? link No przecież że ale nie :-) Zwłaszcza, że jakby ten grip był uwzględniony w projekcie od początku, to nie ten dolny element podnoszący wysokość aparatu byłby niepotrzebny.
@ciszy coś za bardzo zaokrągliłeś cyferki w wynikach.
Rozpiętość tonalna: Olek = 8.5 bita (350 tonów) Sony A7R2 = 9 bitów (495 tonów) a przy wysokim ISO różnica jest jeszcze większa
Dynamika tonalna: Olek = 8,2 EV A7R2 = 8,4 EV, ale nie ma pomiarów dla RAW 14 bit. Nikon wyciąga tutaj 10.2, pewnie Sony zbliży się mocno do tego wyniku.
Szum dla ISO 6400 RAW 24 bity składowa luminancji: Olek ok. 4,6% Sony ok 5,2% I tu słowa uznania dla Olka, ale wynika to też z faktu, że Olek ma matryce o mniejszej gęstości senseli.
Ogólnie co do aparatu to ranny ale trochę pomarudzę. Za dawnych czasów ;-) systemu 4/3 Olympus wstawiał do wszystkich aparatów co miał najlepsze, tak więc biorąc e3 i e510 miało się praktycznie tą samą jakość zdjęć i wszystkie fynkcje takie same. Różnica była w wielkości, budowie i jakości materiałów. Teraz niestety różne fajne funkcje porozrzucane są po różnych modelach. Co stało na przeszkodzie żeby różne modele posiadały te same funkcje wynikające tylko z użytego oprogramowania? Np zdjęcia hi-res, stacking itp? Te dwie bardzo by mi się przydały ale w modelu e-pl7.
Obawiam się, że nie załapałeś sensu wypowiedzi. A sens był taki: To jest mały aparat, a grip to tylko opcjonalne akcesorium na wypadek jakby komuś było niewygodnie pracować z większymi obiektywami. Dlatego marudzenie typu "o mój boże, co to za aparat co wymaga zakupu gripa", są delikatnie mówiąc śmieszne. Jak ktoś nie chce małego aparatu, to nie kupuje małego aparatu. Nawet w świecie m4/3 są opcje o większych gabarytach i bardziej wydatnych uchwytach. Są też mniejsze. Co komu pasuje, do wyboru do koloru.
Oczywiście pod testami owych większych korpusów są komentarze dokładnie odwrotne. W stylu: "ło jezusicku, jakie to wielkie i ciężkie, przeca to zaprzecza całej idei małego bezlusterkowca z małą matrycą" i tego typu brednie.
Do hi-resa potrzeba topowej 5-osiowej stabilizacji, a ta póki co siedzi tylko w E-M5 Mark II.
A Twój E-PL7 to ta sama generacja co pierwszy E-M10, więc nie dziwota, że funkcjonalnie jest z nim identyczny. Czy będzie E-PL8 z bebechami E-M10 II, to inna sprawa. Dowiemy się za pół roku najpewniej.
25 listopada 2015, 22:08
@wulf, jeśli chodzi o PENy to odnoszę wrażenie, że Olek nie wie za bardzo co z nimi począć. Najnowszy korpus z najniższej linii jest sprzed ponad 3 lat (E-PM2), niewiele młodszy jest - nieco chyba chybiony - E-P5. Teraz mówi się, że wstawią do PENów wizjer, więc gdzie mieliby upchać trzy linie, skoro są jeszcze OM-D? Stacking pewnie mogliby dać. Co do hi-res to wątpię, by to była tylko kwestia oprogramowania... Mechanizmy poruszania matrycą wydają się ważne...
25 listopada 2015, 22:10
Przy E-M5 II zastanawiałem się dlaczego hybrydowego AF z detekcją kontrastu i detekcją fazy pożałowali. Ciekawe czy będzie w E-M1 II czy już po niej... (fazie)
@tripper Obawiam się, że nie załapałeś sensu mojej wypowiedzi. Rozśmieszyła mnie ta wyolbrzymiona opozycja, że albo mały aparat, albo wielki kloc, który zajmuje cały bagaż podręczny i przed którym ludzie na ulicach uciekają. To jest po prostu, zwyczajnie nieprawda. A to rzekome "marudzenie", że "co to za aparat co nie ma gripa" (w sensie: jaka aparat nie ma gripa to znaczy że jest kiepski", to już sobie brzydko dokłamałeś - ja niczego takiego nie mówiłem.
Dla wszystkich malkontentów - naprawdę życzę Wam żebyście mieli okazję używać tego aparatu lub poprzednika przez kilka dni/tygodni. Wtedy można sobie najlepiej wyrobić zdanie.
Co do wielkości - z większością szkieł systemu MFT ten aparat użytkuje się bardzo wygodnie. Nawet z mniejszymi tele jak 40-150 czy Panasonikowy 45-150 nie ma żadnego dyskomfortu. Dopiero przy cięższych szkłach przydaje się grip. Można kupić Olympusowy uchwyt za 280 zł, ale można też kupić chiński za 30$. Taki posiadam i sprawuje się całkiem dobrze pomijając to, że 99% czasu leży w szufladzie.
Nowy E-M10 ma lepszy EVF, stabilizację, tryb wideo (podobno można już sterować czasem/przysłoną w trakcie nagrywania?), elektroniczną migawkę i kilka innych dodatkowych bajerów. Ale w stosunku do poprzednika ma też pewne mankamenty - to gumowe podparcie na kciuk - niby detal a spaprali. W marku I był super, w II jest już mniejszy i znacznie twardszy. Przeniesienie kółka wyboru trybów na prawą stronę też imho bez sensu, bo robi się tam niepotrzebnie gęsto. Za to wyższe pokrętła na plus - wygodniej się obsługuje.
Waham się nad upgradem. E-M10 jest po prostu dla mnie idealny. Sony A6000, X-T10 czy X-E2, GX7 są super aparatami, ale z Olkiem przegrywają. Może i generują lepszy obraz, ale dla mnie te różnice są naprawdę minimalne, daleko poza moimi umiejętnościami :) Za to przyjemność użytkowania aparatu z E-M10 mam największą.
@MatthiasWro: "Nie no Panowie, with all due respect, ale mocno komicznie tu przesadzacie. Czy naprawdę ten grip czyni z EM10 kloca wielkości D810 z gripem? link No przecież że ale nie :-)"
No wiesz, taki E-M10 z gripem i np. 12-40/2.8 (a głownie do takich szkieł się grip może przydać) ciężko zmieścić w torebce lub kieszeni. Tu nie chodzi o sam grip bo on w większości przypadków niepotrzebny. Seria E-M10 i E-M5 ma być fizycznie mała, a i tak przy zachowaniu tych rozmiarów da się wygodnie używać z większością obiektywów. Problem może być tylko z ogórami.
Poza tym wygląd ma nawiązywać do pierwowzoru: link
Dla tych, którzy potrzebują większych rozmiarów jest dostępny dodatkowy grip jako opcja albo seria E-M1. A tego, że przy okazji Olympus chce sobie dodatkowo zarobić na akcesoriach przecież nikt nie neguje. Tak samo robi z osłonami do obiektywów.
@szafir51: Przecież to tradycyjni wielbiciele Olympusa i m43 ;) Jak nie oszukane ISO, to mikroskopijna matryca albo oszukana jasność obiektywów, albo smartfonowa GO, a teraz jeszcze brak dużego gripa ;)
Śmieszne te komentarze - za mały więc tylko z gripem. Otóż - de gustibus. Preferencje są różne, potrzeby różne, budowa ciała też różna. Bardzo lubiłem analogi Olka z serii OM-D. I teraz bardzo lubię OM-D E-M10. Moim zdaniem trzyma się w rękach świetnie, nawet ze sporym tele. A klasyczne lustrzanki C i N - jeśli muszę fotografować dość intensywnie przez godzinę - zaczyna boleć dłoń, bo grip akurat dla mnie jest po prostu za głęboki a aparat za ciężki. Ale rozumiem, że człowiek o dużych dłoniach ma prawo mieć dokładnie odwrotne poglądy. I tyle w temacie
czyli to wszystko można podsumować słowami odgrzewany kotlet? jak by to był canon to byłby tu lament na 300 komentarzy że matryca ta sama a nawet gorsza a tu cisza... wszyscy o obudowie gadają i widać to jest najwazniejsze w tych aparatach?
@Heimo, akurat ten Olek ma 44% więcej pixeli na mm^2 niż A7R2 - więc po internetowemu, Twój argument jest inwalidą.
Jako użytkownik Fuji jest kilka rzeczy, których zazdroszczę posiadaczom Olków (chyba najbardziej AF). W rękach miałem tylko wcześniejszą wersję i przyznam, że trzymało się ją całkiem nieźle (z kitowym szkłem). Jest szybki, jest celny, daje bardzo przyzwoity obrazek, do tego co jest w sumie kwestią gustu ale moim zdaniem bardzo przyjemnie wygląda.
z gripem bez gripa... jeden mądrzejszy od drugiego (czytaj leczy swoje kompleksy) E-M10 Mk II na stronie Olympusa pokazany jest w zestawach z naleśnikiem 14-42 (ma metalowy bagnet - poprawa w stos. do poprzednika, który miał plastik) albo z 14-140. Brakuje mi zestawów z 25/1.8, albo 17/1.8 w cenie do 3 tysiów, przydałby się również standardowy zoom np.14-45 f/2.8-4 w normalnej cenie. Korpus się zestarzeje/zepsuje i zostajesz z plastikiem w dłoni... jak żyć Pani Premier????
Tak można podsumować większość aparatów które wyszły w ostatnich latach. Prawie wszystkie obecne Nikony, Sony A7 II, A7s II, A5100, Canony z niższej półki, itd itp. Jak sobie odpowiednio dobierzesz kryteria "odgrzewanego kotleta", to możesz tak zaklasyfikować 90% nowości :)
A akurat w tym segmencie nie ma się co spodziewać rewolucyjnych zmian. To sprzęt entry-level, tu przesiadka na nowy model z reguły ma sens tylko jak się przeskoczy jedną albo dwie generacje.
Dla obecnych posiadaczy E-M10, jego nowa wersja to tylko ciekawostka. Jak w 2017 wyjdzie Mark III, to będzie można pomyśleć o przesiadce. A jak ktoś naprawdę chce czegoś lepszego, to od tego są modele z wyższej półki.
Jak chcesz mieć sporą różnicę to albo idziesz w górę, albo czekasz co najmniej trzy lata. I to się tyczy nie tylko Olka, ale praktycznie każdej marki.
@Heimo, ja tam nie przykładam aż takiej wagi do tych czystych cyferek podawanych przy [%] szumie, bo z nich wynikałoby, że Panas GX8 szumi odrobinę mniej niż A7R2 ;)
@filemon112, pod względem obrazka jestem dokładnie tego samego zdania - Fuji :)
Jeśli chodzi o szumy, to mogę spokojnie napisać (z praktyki, a nie z tabelek), że pierwszy Oly E-M10 nie ma startu do A7, a już szczególnie do A7RII. Wystarczy trochę obróbki, dodanie nieco więcej clarity (jakoś polska "klarowność" mi nie pasuje) czy kontrastu i w Olku wychodzi wyraźnie szum już przy ISO200 - podczas gdy w A7RII dopiero przy ISO800 coś tam zaczyna być widać, choć i tak mniej.
Pasowałaby przejrzystość. Bawiłem się kiedyś pierwszą wersją z podpiętym przez adapter ZD 14-54. Fajnie się to trzyma, AF też dawał radę, mimo raczej kiepskawego oświetlenia.
Co do obrazka z fuji: aparat z x-transem mam, zachwytów nie podzielam :)
AF faktycznie w Olku jest bardzo dobry (AF-S, oczywiście), nieco pewniejszy niż nawet w nowych A7-kach. W ogóle to bardzo przyjemny aparacik, na E-M1 czy E-M5 bym się nie zdecydował, bo w dużym korpusie wolę mieć większą fizycznie matrycę. E-M10 jest niewielki, łatwo go ze sobą zabrać, a jednocześnie nie jest aż tak mały, by wpływało to negatywnie na komfort używania.
Duży plus za ekran dotykowy, brakuje mi tego w A7.
@ Bambo1983 Bardziej niż AF możesz zazdrościć czegoś innego - po odpowiednim skonfigurowaniu przycisków i pokręteł mam na pokrętłach, pod palcami prawej dłoni wszystkie (!) parametry, których potrzebuję (czas, przysłonę, korektę ekspozycji, ISO, balans bieli). Obsługuje się to intuicyjnie, nie odrywając oka od wizjera. ruga ręka jest dla pierścienia zooma i do ostrzenia manualnego.
No to może ja się wypowiem, z doświadczenia, tak dla odmiany (pomijając kilka wyjątków). Korzystam z korpusów m4/3 jak i z lustrzanki APS-C.
Mam E-M5II i E-M10 I. Przerobiłem większość szkieł z najwyższej półki, tj. 12-40 pro, PanaLeica 42,5, Olek 75, 40-150pro, 7-14, oraz kilka tańszych stałek. Jestem raczej świadomym użytkownikiem. System ten kosztuje bardzo dużo hajsu, ale w moim przypadku na siebie zarabia. Pewnie mógłby zarabiać też FF Nikona czy Canona (zakup kwotowo wyszedłby podobnie), ale nie chcę już lustrzanek. Jestem uzależniony od EVF. Chcę bezlusterkowca i już. Robię zdjęcia przygotowane pod ekrany telefonów komórkowych, w studio, albo w terenie z oświetleniem zazwyczaj. Konia z rzędem temu kto by rozpoznał które są z FF, a które z m4/3. Do mojej pracy ISO200 to górna granica ;) I dlatego wybieram ulubioną puszkę. I tutaj nie mam żadnych wątpliwości, najlepiej pracuje mi się z Olkiem E-M5II (+grip ECG2). Obsługa, ekran, EVF, ergonomia, szybkość, AF. I to nie jest jakaś drobna różnica, ja sobie naprawdę nie wyobrażam pracy bez gibanego, dotykowego ekraniku, albo EVF, bez focus peakingu, albo z kilogramowymi obiektywami. Człowiek szybko się przyzwyczaja do tego co dobre. A między EVF z E-M10 a E-M5II jest gigantyczna różnica, od rozmiaru po jakość, to tak na marginesie. Tyle w temacie pracy. Korzystam też po godzinach. I przyznam bez bicia, czasem chciałoby się mieć FF przy sobie, zamiast m4/3. Chciałoby się strzelać fotki w stronę słońca bez włączonego hdr, chciałoby się lepsze ISO powyżej 1600, a czasem i mniejszą GO. I kupił bym nawet A7, gdyby były do niego szkła. Mniejsza już z ceną, m4/3 też drogie jak cholera. Tyle, że ja potrzebuję dobrego zooma 24-70, olkowy 12-40 tak mnie rozpieścił, że nie zadowolę się już samymi stałkami.
Kupiłbym może i Fuji, ale oferta obietywów również nie robi na mnie wrażenia, w porównaniu do m4/3, a przesiadka dla drobnej różnicy między aps-c a m4/3 nie warta zachodu. Bo nawet mając pod ręką Pentaxa K-5IIs, czyli jedno z lepszych aps-c, ręka sama sięga po Olka. To są neisamowicie dobre puszki po prostu, takie których używanie sprawia radość. Nie wiem jak inaczej to wytłumaczyć. Tutaj zawsze m4/3 spotyka się z durną krytyką, zazwyczaj ze strony ludzi, którzy nie mieli z nim w ogóle do czynienia. A ja polecam każdemu choćby spróbować. Sam kupiłem "przypadkiem" i ta decyzja okazała się lepsza niż wszystkie dobrze przemyślane. Tylko trzeba sobie skroić oczekiwania. Bo większość rozczarowań sprzętem wynika z rozdmuchanych oczekiwań. Obstawiam, że jakby dobrze przeanalizowali swoją bibliotekę to duża część z krytyków doszłaby do wniosku, że 90% zdjęć robi na ISO100. Każdy wybór to jakiś kompromis. Przy świadomym wyborze m4/3 może okazać się dużo mniejszym kompromisem niż FF.
@Michel różnica rozmiarów między E-M5 a E-M10 jest widoczna bardziej na papierze niż w rzeczywistości ;)
@matzll dzięki za wpis; czy pisząc o różnicy w EVF miałeś na myśli M10mk1 czy mk2? Przymierzam się poważnie do zakupu i miałem obydwa modele na chwilę w rękach w sklepie i różnica w EVF wydała mi się duża.
mam na myśli mk1, mk2 nie miałem w rękach. Różnica między nim a E-M5mkII jest przeogromna. Po pierwsze wizjer w E-M10 jest malutki. Nie wiem jakie to powiększenie czy pokrycie kadru, ale w użytkowaniu odczuwalne bardzo. Druga sprawa to jakość. Na E-M5II nie ma smużenia, lagów. I nie tylko w dobrym świetle. Nie sprawdzałem EVF z Fuji, który ponoć jest najlepszy, ale w porównaniu do Sony A7 (I generacja) czy A6000, które testowałem, jakościowo Olek wygrywa o kilka długości.
@matzll Treściwy komentarz. A propos tego: "Robię zdjęcia przygotowane pod ekrany telefonów komórkowych, w studio, albo w terenie z oświetleniem zazwyczaj" Jakiego systemu zdalnego wyzwalania używasz? Ja mocno się nad tym em10 ii zastanawiam jako aparatem komplementarnym do d750. Myślałem głównie o wyjazdach turystycznych, ale jakby dało się czasem opędzić jakąś sesję w plenerze to pewnie i w tym obszarze bym go wykorzystał. Warunek dla mnie to bezpieczne i niezawodne wyzwalanie radiowe. Z tego co mi się udało wyguglać, to nie ma żadnego systemu TTL, a sterowniki "głupie" nie są niezawodne (na każdą osobę, która pisze, że np. wykorzystuje YN622 z EM5, przypada kilka osób które odpowiadają, że u nich "nie działa").
Szkoda, że nie poprawili (dodali) funkcji wyświetlania kompletu parametrów ekspozycji w trybie poziomicy na dużym wyświetlaczu, czy wyświetlania parametrów ekspozycji w podglądzie zdjęcia bez konieczności włączania trybu "miniaturki z histogramem".
@tripper: "Podobno starsze, dwu i trzy-osiowe systemy bardzo traciły na skuteczności przy makro." --- Eeee, ciekaw jestem jaki to jest procent tych uzywajacych stabilizacji w makro, pewnie podobny do AF. Moze znam z 2-3 osoby....
"Apropos makro. Focus bracketing to bardzo ciekawa funkcja dla makrofotografów. Fajnie, że E-M1 i E-M5 II też ją dostały." --- Focus bracketing to raczej srednio w macro ;) Za to Focus stacking to super sprawa, a w ten ficzer udoskonalili tylko M1.
"W chwili obecnej zestaw E-M10 II + Olek 60mm Macro to chyba najlepszy budżetowy zestaw do poważnego makro." --- Czy ja wiem czy taki budzetowy? Znam tansze ;) Ale suma sumarum ten zestaw nie przeszkadza w robieniu dobrych zdjec makro :)
MatthiasWro a wifi i smartfon/tablet się u Ciebie nie sprawdzi? Możesz tylko zdalnie wyzwalać albo włączyć tryb sterowania Live View i na ekranie smartfona/tabletu wyzwalać, zmieniać parametry ekspozycji, sterować punktem AF, zmieniać ogniskową (przy obiektywach wyposażonych w electronic zoom) i kilka innych fajnych bajerów.
@MatthiasWro ja wykorzystuję YongNuo, działa prawidłowo poza wybudzaniem lamp (choć wystarczy ręcznie kliknąć na wyzwalaczu, nie trzeba do lampy podchodzić). Wszystko zostało mi z Pentaxa jeszcze i wszystko działa dobrze. Z TTL się nie lubię, albo nie umiem korzystać, wszystko jedno, więc dla mnie nie był to nigdy argument, choć dla wielu będzie. Nie mam niestety żadnej wiedzy o systemach dedykowanych.
@matzll dzięki za odp. fajnie, że u Ciebie YN działa. A czy w trybie manualnym można z poziomu Olympusa (albo z poziomu YN - nie wiem jaki masz model) regulować moc błysku i zoom lampy? Czy jedyne co robią te wyzwalacze to po prostu wyzwalają błysk? Ja mam lampy zwykle w softboksach, więc jakbym musiał za każdym razem podchodzić, rozpinać itp. to kiepsko...
@MatthiasWro YN ma różne wyzwalacze, również te z regulacją lamp z poziomu wyzwalacza. Z poziomu body nic nie wyregulujesz niestety, jeśli chcesz korzystać z YN.
@matzll Wiem, teraz do Nikona mam YN622N z wyświetlaczem i regulacją z poziomu wyświetlacza, wcześniej z Canonem używałem 622C bez wyświetlacza. OK, dzięki za wszystkie informacje.
szafir51 pytał: "podobno można już sterować czasem/przysłoną w trakcie nagrywania" - tak, można i jest to doskonałe zrobione bo parametry zmienia się na wyświetlaczu dotykowym, czyli bezgłośnie, bez drgań, poza czasem i przesłoną można nawet zmieniać ISO, oraz podstawowy parametr czyli korektę ekspozycji. Właśnie tryb wideo jest moim zdaniem największą obok 5-osiowej stabilizacji zmianą - ulepszeniem w stosunku do pierwszej wersji.
@nyny "--- Focus bracketing to raczej srednio w macro ;)"
No nie wiem. Gdybym miał do wyboru zrobić 20 fotek ręcznie zmieniając punkt ostrości 20 razy, a zostawić tak upierdliwą czynność automatyce aparatu, to zdecydowanie wybieram automat.
Stackowanie w aparacie to oczywiście fajna sprawa, ale to też kompromis. Maks 8 fotek (na chwilę obecną) i dostajesz JPEGa na wyjściu. Z bracketingiem nie masz takich ograniczeń.
To tak jak fotografowanie śladów gwiazd. Z trybem Live Composite to bajecznie proste, ale robiąc to "po staremu" ma się zdecydowanie większe możliwości. Nie ma nic za friko, za wygodę się płaci.
Co do ceny to pewnie masz rację, szczególnie w Polsce. Jeszcze niedawno na niemieckim Amazonie można było Olka 60mm wyhaczyć za nieco ponad 300 EUR, jeżeli dobrze pamiętam. Teraz wciąż wychodzi taniej niż w Polsce, choć różnica już nie jest tak drastyczna.
@tripper: mozesz recznie, mozesz uzywac stakernicy automatycznej, w obu przypadkach ograniczeniem jest pojemnosc karty pamieci, i jesli robisz na zywych owadach jego cierpliwosc i warunki panujace w plenerze :)
@matzll - bardziej miałem na myśli E-M1, który jest wielkości A7. Z kolei E-M5 trochę za dużo kosztuje, biorąc pod uwagę fakt, że zawsze byłby u mnie drugim aparatem (korzystam bardzo dużo ze szkieł manualnych, crop x 2 mocno psuje zabawę).
A wracając do E-M10II - ciekawi mnie, czy można już wyświetlać menu w wizjerze?
W scence porównawczej z RAW podmieniłem jeden z aparatów na NX30, który kosztuje około 1500 PLN z Lightroomem w zestawie i nie widzę szału jakościowego w tych 2-3x droższych aparatach. W sumie zamiast takiego Olka wolałbym Panasa FZ1000 przynajmniej ma zoom 25-400:)
Chris62 staaaryyy... jak ty nudzisz z tym samsungiem. Nie wytrzymałeś, po prostu musiałeś przywalić z nx-a. Teraz porównaj sobie gabarytowo i funkcjonalnie tego FZ1000 z E-M10 + 9-18, co ci wychodzi?
@Chris62: tylko po co ma ktos wydawac 1500pln na cos co jest w agoni... Pomijam fakt, ze nawet sony ma wiecej gadzetow do swojego systemu niz samsung :) Chyba trzeba lubic wyrzucac pieniadze w bloto :)
Hmm, wydawałoby się, że różnica między wizjerem a wyświetlaczem została przez optyczne, w teście EM10 mk II wystarczająco objaśniona na 2-giej stronie testu: link
@Michel "korzystam bardzo dużo ze szkieł manualnych, crop x 2 mocno psuje zabawę"
A to ciekawe, bo dla mnie właśnie cała frajda z tego cropa ;) Takie Heliosy dużo bardziej mi się podobają przy ekw. 116mm niż 58. Ze 135-tki jest już całkiem poważne tele. Albo za śmieszne pieniądze mam bardzo dobre 600mm, czyli Tair 3s. Wiadomo, w szerokie kadry nie ma jak się bawić, ale o dobre szerokie manuale ogólnie ciężko.
@snufkin - skoro tak piszesz, to pewnie masz rację. Ale chyba trzeba coś zmienić w ustawieniach, bo na razie jak wcisnę przycisk "Menu", obraz w wizjerze jest wyłączany, a menu pojawia się na LCD... W ustawieniach EVF nic takiego nie znalazłem, ale nie wykluczam, że kiepsko szukałem.
@matzll - ja jednak wolę, kiedy 50 mm to 50 mm, jednak taka 50-tka troszkę inaczej obrazuje na FF, niż 25-tka na m4/3... Pewnie przyzwyczajenia z analoga, co robić. A jak chcę mieć długie tele, to podpinam Canona FD 500/8 do Pentaksa Q i mam dobrze ponad 2500 mm ;-)))
@Michel " 50-tka troszkę inaczej obrazuje na FF, niż 25-tka na m4/3..." Zgadzam się. 25 na m4/3 obrazuje jak 25 na FF, tylko pokazuje kawałek kadru. Z tego właśnie powodu wolę do portretu Olka 75/1.8 niż PanaLeicę 42.5/1.2...
Jestem zaszokowany wynikiem testu, a szczególnie w porównaniu do aparatu Sony A7RII. Aparat ten przegrywa w powyższym teście z Olympusem m.in. w rozdzielczości i jakości obrazu. Ta informacja gwałci moją wiedzę, nie tyle o sposobach testowania, bo tu jestem niezbyt mocny, ale podstawy fizyki. Sony ma 2,5 x większą rozdzielczość wyrażoną w wielkości matrycy, ma o 20% większy piksel, matryca jest wykonana w lepszej technologii BSI-CMOS. Poziom szumów jest w Sony z powodów technologicznych i konstrukcyjnych dużo niższy. Zakres dynamiczny jest wyższy. Nie pomagają też Olympusowi obiektywy. Prawie każdy obiektyw systemu 4/3 jest dużo gorszy od prawie każdego obiektywu pełnoklatkowego. Więc skąd ta wysoka ocena Olympusa? Cytując klasyka "Praw fizyki Pan nie zmienisz, nie bądź Pan głąb". Może "geniusz" konstruktorów Olympusa potrafi oszukać fizykę. No tak ale dlaczego wg testujących z portalu DPR nie ma na rynku aparatu o wyższej od Sony'ego A7RII jakości obrazu JPEG?
Rozdział 4: "Po pierwsze warto zauważyć, że profile jasności (górne wykresy) są pozbawione lokalnych maksimów. Ponadto funkcje MTF dla poszczególnych składowych utrzymują swoje wartości poniżej 1. Można zatem wysnuć wniosek, że surowe pliki nie podlegają procesowi wyostrzania. " odszumiane też raczej nie są.
@Chris62: tylko po co ma ktos wydawac 1500pln na cos co jest w agoni... Pomijam fakt, ze nawet sony ma wiecej gadzetow do swojego systemu niz samsung :) Chyba trzeba lubic wyrzucac pieniadze w bloto :)
pozdro ------ Ależ kupuj te przyszłościowe systemy :) Czy ja Ci bronię? Chyba mi wolno porównać osiagi dwóch apratów choćby po to aby wiedzieć cczy już mam się pozbyć agonalnego system czy jednak jeszcze go poużywać?? Gadżety są dla Ciebie istotne? To kup sobie smartwatcha :)
BTW czy to aby nie Olek nie tak dawno porzucił lustrzanki?
Kompletnie niepotrzebny następca dobrego aparatu, dziedziczący chyba jego większość wad, zamiast potrzebnej aktualizacji firmware naprawiającej te wady. Hmmm, można i tak.
To plastikowe badziewie porownujesz do metalowego porządnego aparatu? Zresztą 500zł dopłaty do normalnego sprzętu to niedużo: -------------------- Ty jesteś plastikowy. Porządny aparat z cropem 2x ha ha.
@Chris62, teraz tak serio. Za każdym razem jak widzę Twój wpis, to starasz się w nieco niezrozumiały dla mnie sposób pokazać wyższość systemu NX nad innymi. Szanuję dosłownie każdy system. MFT jak każdy inny ma swoje wady i zalety, dla niektórych taki rozmiar matrycy to plus, dla innych nie. Prosiłbym Cię abyś tak już na poważnie i konstruktywnie pokazał tą wyższość lobbowanego przez Ciebie rozwiązania w postaci systemu NX ? Najlepiej właśnie w stosunku do E-M10Mk2. (Niektórzy mogą uznać, że rozpętuję małą wojnę, ale ja serio chciałbym się dowiedzieć ;) )
@szafir51: Jeśli zagłębić się w testy obiektywów publikowane na różnych portalach, wniosek jest jeden - wśród najlepszych obiektywów królują obiektywy przeznaczone do pełnej klatki. Najwyraźniej to widać na portalu DXOmark. W swojej ocenie użyłem słów prawie, bo jako nie ekspert zastrzegam sobie margines błędu. Może być tak, że jakiś producent optyki użyje w produkcji określonego modelu obiektywu innowacyjnej technologii i kosmicznych materiałów, przesuwając ograniczenia wynikające z fizyki w nowe miejsce. Ponadto trudno jednoznacznie oceniać obiektywy, ze względu na różne wielkości matrycy i rożne mocowania. Nie zmienia to jednak ogólnego wniosku jaki wysnułem. Myślą przewodnią mojej wypowiedzi jest przypomnienie, że istnieją zasady fizyki, które w największym stopniu determinują jakość obrazowania.
27 listopada 2015, 13:50
,,Ponadto trudno jednoznacznie oceniać obiektywy, ze względu na różne wielkości matrycy i rożne mocowania. Nie zmienia to jednak ogólnego wniosku jaki wysnułem.''
No właśnie zmienia i to zasadniczo :). Nikt nie przeczy, że większość szkieł FF globalnie daje bardziej szczegółowy obrazek (co widać, i co mierzy DxO przy pomocy P-pix), ale to wynika z rozmiaru matrycy. Jak spróbować wyłączyć myślenie przez pryzmat sensora, to okaże się, że szkła m4/3 są równiejsze (centrum-brzeg, pełna dziura-optymalne domknięcie), AC zwykle też lepiej korygują i mniej winietują. Za to na przykład mają gorzej skorygowaną dystorsję, zwłaszcza szerokie, choć i w tele zdarzają się pod tym względem wpadki. To oczywiście generalizowanie, ale jeśli chodzi o samą optykę to mój wniosek jest raczej odwrotny od Twojego, o ile porównujemy szkła z podobnych półek.
@Chris62, teraz tak serio. Za każdym razem jak widzę Twój wpis, to starasz się w nieco niezrozumiały dla mnie sposób pokazać wyższość systemu NX nad innymi. Szanuję dosłownie każdy system. MFT jak każdy inny ma swoje wady i zalety, dla niektórych taki rozmiar matrycy to plus, dla innych nie. ============================
Nie wyższość NX tylko wskazuję przewartościowanie zabawki 4/3 technicznie gorszej od wielu innych produktów na rynku. Przewartościowane korpusy jak np. Panas GX8 I również obiektywy do tego systemu. Wystarczy stanąć przed wystawą Foto Jokera I spojrzeć na ceny obiektywów - śmiech na sali. Oczywiście porównuję do kosztów NX bo takowy posiadam ale też i inne systemy droższe od NX wypadają korzystniej przy micro 4/3 a lustrzanki to już w ogóle taniocha.
Jednym słowem za dużo marketingu za mało aparatu. Gdyby te aparaty kosztowały adekwatnie do możliwości to OK ale nie, są pozycjonowane nawet na poziomie korpusów FF to jest taki sam skandal jakby Polo było w cenie Passata.
Oczywiście nic mi do tego jeżeli ktoś chce przepłacać. niech przepłąca niemniej są ludzie którzy tego nie wiedzą bo marketing robi im wodę a nawet wódę z mózgu..
Swoją droga w Australli była wyprzedaż GX8 za 5xx $ - o I to jest realna cena za takie zabawki a nie 4999 PLN za korpus.
27 listopada 2015, 14:27
Chris to jak rzymski Katon, bez urazy tylko proszę ;) Nie ważne na jaki temat się wypowie (często rozsądnie), to zawsze skończy: ,,A poza tym uważam, że m4/3 jest bez sensu'' ;)
27 listopada 2015, 14:49
TS "szkła m4/3 są równiejsze (centrum-brzeg" -bezlusterkowe nie są równiejsze. EF 135mm link Fujinon 90mm link M Zuiko 75mm link Samyang 135mm link
27 listopada 2015, 14:50
szkła m4/3 są równiejsze pełna dziura-optymalne domknięcie) -też nie bardzo, ale obiektywy m4/3 o mniej EV można przymknąć do limitu dyfrakcyjnego
27 listopada 2015, 14:59
Kontrprzykłady zawsze się znajdą, ale chodzi o całokształt, zobacz np. standardy czy średnie portretówki (nie mam teraz czasu szukać konkretnych przykładów).
27 listopada 2015, 15:11
TS Tym trudniejsza dyskusja, jak nie chcesz podać przykładów na których opierasz swoje osądy.
Tego link specjalnie nie zalinkowałem, a zrobiłem to ze starym EF 135mm. ;)
Chris to jak rzymski Katon, bez urazy tylko proszę ;) Nie ważne na jaki temat się wypowie (często rozsądnie), to zawsze skończy: ,,A poza tym uważam, że m4/3 jest bez sensu'' ;) ---------------------- W aspekcie porównywania szkieł zapominacie panowie o praktycznym aspekcie. Zakładając m4/3 z sensem np 25/F1,4 nie porównujcie go do szkła DX F1,4 a tym bardziej FF 50/1,4 bo dla.tego samego efektu obiektyw FF będzie w tej samej sytuacji dla uzyskania tego samego efektu przymknięty do F2,8 aby uniknąć bezsensownej papierowej GO.
Zastosowanie 50/F1,4 przy FF wykracza poza możliwości m4/3 w tej kwesti a w DX zresztą praktycznie też bo chyba nie ma chyba szkła 35/F1 a jakie światło musiałoby mieć szkło 25 mm?
Tu nawet pieniadze nie pomogą bo fizyki brakuje - dlatego marketing 4/3 karmi nas wykpiwaniem płytkiej GO tak jakby każdy robił zdjecia na F1,4 z odległości 1 m.
Mały rozmiar? Skor szkło F1,4 można zastąpić szkłem F2,8 na FF to czy obiektyw F2,8 na FF będzie duży? Ni ebędzie i nie będzie droższy.
Owszem tak - biorąc pod uwagę techniczne aspekty porównywalne sprowadzone do wspólnego mianownika to 4/3 jest bez sensu. Szczególnie za takie kwoty!
szkła m4/3 są równiejsze pełna dziura-optymalne domknięcie) -też nie bardzo, ale obiektywy m4/3 o mniej EV można przymknąć do limitu dyfrakcyjnego --------------------- Całkowicie nie bardzo. Wezmę zrobię cropa z Samsnga NX500 i obiektywu o identycznej rzeczywistej ogniskowej - uzyskam 16 MP zawierające ten sam kadr czyli tyle co mają korpusy MFT ale zarejestrowane przez centrum obiektywu -w efekcie odpadają obszary skrajne które zawsze wykazują spadek ostrości i winietę.
@TS Widzę, że jesteś za a nawet przeciw. Zgadzasz się ze mną, ale wyciągasz inne wnioski. Ja podtrzymuję swoje stanowisko. Przypominam, że przyczepiłem się do stwierdzenia, wynikająca z tego testu, że rozdzielczość i jakość Olka jest wyższa od jakości w Sony A7RII. Wracając do obiektywów, na portalu DXOmark można się pobawić zmieniając w wynikach testów obiektywu typ aparatu na jakim dokonano testu. Świetna zabawa. Proste ogólne wnioski: ostrość rośnie ze wzrostem obiektywu (rozumianego jako obsługujący większą matrycę) oraz ze wzrostem matrycy. A na marginesie zniekształcenia geometryczne, co wynika z konstrukcji, są najmniejsze jeśli użyjesz np. obiektywu pełnoklatkowego w aparacie z matrycą APS-C. Ostrość obiektywu dedykowanego do formatu APS-C jest niższa niż obiektywu FF użytego w aparacie z matrycą APS-C. Zniekształcenia geometryczne obiektywu APS-C też są większe. Patrz porównanie obiektywów będących swoimi odpowiednikami dla APS-C i FF - SEL35F18 i SEL55F18Z.
@Michel: "Ale chyba trzeba coś zmienić w ustawieniach, bo na razie jak wcisnę przycisk "Menu", obraz w wizjerze jest wyłączany, a menu pojawia się na LCD... W ustawieniach EVF nic takiego nie znalazłem, ale nie wykluczam, że kiepsko szukałem."
A jak wciśniesz wtedy klawisz przełącznika ekran/wizjer? Nie jest to zbyt intuicyjne, ale efekt jest osiągany. Podobnie jest z podglądem zrobionych zdjęć w wizjerze.
@Chris62: "Mały rozmiar? Skor szkło F1,4 można zastąpić szkłem F2,8 na FF to czy obiektyw F2,8 na FF będzie duży? Ni ebędzie i nie będzie droższy."
Z uporem maniaka chwalisz się swoja ignorancją i brakami w podstawowej wiedzy. Wartość przysłony jest fizyczną wartością stałą, niezależną od wielkości matrycy, definiującą JASNOŚĆ obiektywu.
Ale czego można oczekiwać od osoby zakochanej w praktycznie martwym systemie.
@snufkin - działa, ale niestety tylko jeśli wyłączę automatyczne przełączanie EVF/LCD... Co ciekawe, podgląd zdjęcia mogę uzyskać bez takich sztuczek ;-) Chyba jednak zostawię, jak jest, z menu korzystam rzadko, a zmiany z LCD na EVF wykonuję często.
@Chris62: alez kolego, nic nie musze kupowac, mam 3 systemy wiec jest w czym wybierac i nie ciagnie mnie w strone tego trupa, ktorego probojesz jak tak czytam za wszelka cene faworyzowac. Mozesz miec swoje zdanie, na szczescie nie musze go podzielac....
@Chris62 "Ty jesteś plastikowy." Powiedzial co wiedział...
"Porządny aparat z cropem 2x ha ha. " Skąd ty to 2 wziąłeś? Od szajsunga to crop 1.3
"Wezmę zrobię cropa z Samsnga NX500 i obiektywu o identycznej rzeczywistej ogniskowej - uzyskam 16 MP zawierające ten sam kadr" Miłego wycinania/ sztukowania: link link
"MFT jest bez sensu:) " Za to system, który producent zwija zaraz po tym jak mu forum zamknęli to ma sens jak cholera :-D
27 listopada 2015, 19:09
28Mpix Samsunga na 100% łoi m4/3 niemiłosiernie link link jak się przeskaluje do jednego rozmiaru link link
@dcs, dziś mam chwilę, to Ci wyszukam jeden z przykładów o jakich mówiłem. Standard ze swiatlem 1.8, polka nizsza. link link link
29 listopada 2015, 10:37
@svenson, zostawmy matryce i skupmy się na szkłach. Znów - nie zaprzeczam, że jak obiektyw FF zapniesz na mniejszy korpus, to możesz dostać lepszy efekt niż z obiektywem dedykowanym. Ale to nie jest dla mnie właściwy sposób porównywania obiektywów. Jak na dachu samochodu osobowego doczepisz silnik odrzutowy, to pojedzie szybciej niż z własnym napędem. Czy to znaczy, że silniki odrzutowe są lepsze niż tłokowe?
Porównuję obiektywy dedykowane pod dane formaty, które dedykowane są do tych samych zastosowań (czyli np. standard, portret), określonych przez kąty widzenia i światłosiłę. Dlatego, że interesują mnie rozwiązania techniczne optymalne, a nie ekstremalne - typu ten silnik odrzutowy albo obiektyw z FF na APS-C. Ktoś tam pisał o GO - ale to znów już jest konsekwencja (pozytywna lub negatywna) wyboru danego formatu. Tak że pewnie nigdy się nie zgodzimy (nie musimy), bo dla mnie płaszczyzna porównywania jest inna. Mam tylko nadzieję, że wystarczająco wyjaśniłem mój punkt widzenia.
Przepraszam, że się na moment wetnę w tradycyjną dyskusję o wyższości jednego systemu nad drugim, ale parę dni temu zakupiłem ten aparat i mam parę obserwacji - może się komuś przydadzą. Kupiłem z gripem i to była dobra decyzja: w opinii mojej i 3 innych testerów (2 kobiety i mężczyzna w różnym wieku i o raczej drobnych dłoniach), z gripem trzyma się bardzo wygodnie; bez gripa - wyślizguje się. W przeciwieństwie do EM10i nie da się skonfigurować wyświetlacza/wizjera tak, żeby ten pierwszy pokazywał tylko parametry ekspozycji a ten drugi włączał się na czujnik. W EM10ii albo z ekranu nie korzystamy wcale, albo wyświetla wciąż siatkę z najważniejszymi ustawieniami. To pewnie zaowocuje słabszą pracą na baterii. Sterowniki bezprzewodowe YN622 wyzwalają błysk, ale nie da się z ich poziomu sterować mocą i zoomem lamp w trybie manualnym (TTL co zrozumiałe nie działa i nie oczekiwałem tego). Czyli słabo, bo liczyłem że w plenerze, gdzie zwykle używam fleszy z softboksem da się zastąpić lustro takim lżejszym zestawem (jak się nosi cały szpej na plecach to lżejszy aparat i obiektywy to duża ulga). No, da się, ale kosztem ergonomii użytkowania całego zestawu. W studio, gdzie używam manualnych lamp studyjnych, użytkowanie obu systemów odbywa się w trybie ręczno-nożnym, ale w tych warunkach niższa waga samego aparatu jest mniej istotna. Trzebaby potestować z innymi sterownikami, może phottix odin? Ogólnie, z perspektywy użytkownika d750: bardzo przyjemny w użytkowaniu sprzęt, piękne wykonanie, optymalne rozmiary i wysoka konfigurowalność. Już lubię ten aparat bardziej niż każdą z moich 5 obecnych/poprzednich lustrzanek.
29 listopada 2015, 12:35
MatthiasWro, a jak oceniasz wizjer w porównaniu do poprzednika? Sporo gorszy w słabym oświetleniu? Dla mnie E-M10 dawał radę w pomieszczeniach klubowych...
Poprzednika nie testowałem w słabych warunkach oświetleniowych, więc nie wiem czy wizjer w mark ii jest w tym kontekście lepszy czy gorszy. Owszem, w ciemnicy lekko smuży przy szybkim ruchu, ale jakoś strasznie mi to nie przeszkadza. Za to zmiana wielkości i rozdzielczości jest zauważalna, na plus.
@TS Jeśli upierasz się przy porównywaniu szkieł bez uwzględniania wpływu matrycy na jakość obrazu to najlepszym sposobem jest porównywanie krzywych MTF. Osobiście nie przykładam nadmiernej wagi do jakiegoś jednego parametru. Unikam w ten sposób pochopnych uogólnień. Dla właściwej oceny charakterystyk MTF podawanych przez producenta obiektywu polecam lekturę ciekawej strony portalu fotograficznego link
ale taka małą matryca to jakieś nieporozumienie. Robienie zdjęć czymkolwiek innym niż pełna klatka zakrawa na brak pomyślunku i daleko idącą frustrację w pogoni za stylem retro...
Tym się nie da robić zdjęć nadających się do późniejszej publikacji. To jest zabawka
@Chris62: "Mały rozmiar? Skor szkło F1,4 można zastąpić szkłem F2,8 na FF to czy obiektyw F2,8 na FF będzie duży? Ni ebędzie i nie będzie droższy."
Z uporem maniaka chwalisz się swoja ignorancją i brakami w podstawowej wiedzy. Wartość przysłony jest fizyczną wartością stałą, niezależną od wielkości matrycy, definiującą JASNOŚĆ obiektywu.
Ale czego można oczekiwać od osoby zakochanej w praktycznie martwym systemie. ============== Obiektywności w przeciwieństwie do PRu Olympusa. Jasność obiektywu to nie tylko ekspozycja ale tez kontrola głębi ostrości bardzo istotnego czynnika dla fotografa co za tym idzie F2,8 w Olympusie odpowiada F5,6 dla FF a mniej istotną kwestię ekspozycji można zredukować czułością ISO i kto tu jest ignorantem?
Zakochany to ja jestem we wspaniałej kobiecie sprzęt techniczny nie budzi we mnie takich uczuć panie ŻYWY Olympus PR.
A czy ktos porownywal system 4/3 z systemem Fuji? Obecnie Fuji (zwlaszcza XT-10) ma dobre ceny i dla kogos kto jak ja chce wejsc w bezlusterkowce pojawia sie dylemat, ktory system wybrac. APSC w Fuji daje bardziej plastyczny obraz za to Olympus ze swoja stabilizacja wydaje sie bardziej ostry. Nie mowie ze Fuji jest nie ostry ale latwiej bedzie robic zdjecia Olympusem z reki niz Fuji. Przegladalem wiele sampli zdjec obu aparatow na necie i widac wyraznie (statystycznie) ze wiele fotek z Fuji podkresla ladny bokeh i kolorystyke, nie wiem czy to zasluga dbranych szkiel ale Olek nie ma takiego portfolio. Co sadzicie, ktory aparat wybrac XT10 czy OMD EM10II? Czy ktos mial oba w reku i moze podzielic sie odczuciami? Czytajac wiele recenzji na temat tych aparatow jedna szczegolnie uwaga zostala mi w glowie: Olympusem robi sie zdjecia latwo i przyjemnie za to Fuji wymaga wiecej koncentracji przez co wiele ciekawych ujec moze byc przegapionych zanim odpowiednio sie ustawi aparat. Fuji XT10 juz jest na rynku jakis czas i jestem ciekaw jak aktualizacje oprogramowania wplynely na jego obsluge. Poradzcie please!
@xoxer Kilka miesięcy temu miałem identyczny dylemat. Poszukiwałem małej i lekkiej alternatywy dla systemu FF, bawiłem się zarówno Fuji X-T10, Olympusem EM10 mark i i mark ii. Finalnie wybrałem ten ostatni. W kwestii bokehu Fuji ma niezaprzeczalną przewagę: fajne efekty uzyskasz łatwiej i taniej (Fuji 56 1.2 kosztuje prawie 2x mniej niż Panasowy Nocticron, także zauważalnie mniej niż Olkowa 75-ka, która daje owszem piękny obrazek z przyjemnie małą GO, ale robi to kosztem długiej ogniskowej ograniczającej mocno wszechstronność w pewnych sytuacjach, zresztą dla tego szła Fuji ma odpowiednik - tańszą 90-kę f/2). Dla mnie GO (a ściślej: jak najpłytsza GO) nie była kluczową kwestią, bo zawsze mogę sięgnąć po FF, ale dla kogoś kto chce budować jeden system i robi głównie portrety, to może być kluczowe. Co do kolorów to JPGi Fuji bardziej mi się podobają, te z Olympusa mają pomarańczowy/brązowawy zafarb, niby można to tuningować w body, ale i tak wszystkie moje zdjęcia przechodzą przez presety w LR, więc to też było dla mnie mało istotne. To co przekonało mnie do EM10 mark ii to w pierwszej kolejności jakość wykonania (w EM10 mark ii nie ma nic z taniości, zwłaszcza pokrętła mocno odznaczały się na plus w por. z X-T10) i jej silny związek z przyjemnością użytkowania sprzętu, stabilizacja w body (która w EM10 ii jest świetna - w EM10 mark i jest wyraźnie gorzej), dotykowy ekran i implementacja funkcji filmowania. To ostatnie w Fuji leży (w X-Pro 2 jest trochę lepiej, przynajmniej mory się pozbyli). Gdybym miał utrzymywać tylko jeden system i decydować między Fuji a Olympusem, to miałbym większą zagwozdkę - kwestia kontroli nad GO podskoczyłaby wyżej na drabinie potrzeb, ale myślę, że wciąż wybrałbym Oly, ze względu na filmowanie. Tylko może szarpnąłbym się od razu na EM5 mark ii (nawet gdybym miał wybierać między nim a X-T1). Gdyby filmowanie było dla mnie nieistotne, to jako jedyny system na 100% wybrałbym Fuji.
Dzieki za odpowiedz. Szczerze mowiac problem chyba nie jest do rozwiazania ;) Trzeba chyba do tego podejsc bardziej pragmatycznie. Mam do wydania 5K, i to ma byc tylko jeden system (co prawda posiadam Canona 450D ale chyba pojdzie kompletnie w odstawke). Przez najblizszy czas nie zamierzam dalej inwestowac, wiec chce by system byl w miare uniwersalny. Czyli body+zoom. Pozniej dokupie stalke ekwiwalent 50mm i pewnie na tym skoncze. Jaki zestaw bedzie optymalny, czy da sie dorwac gdzies zestaw EM10II+12-40PRO bo to bylby ideal na start? Czy moze Fuji XT-10+XF18-55 a do tego 35tka? Chyba Olympis nie przebije takiego zestawu optycznego w tej cenie jaka mamy teraz z cachebackiem?
EM10 ii + 12-40 2.8 za 5k - nie ma takiej możliwości. X-T10 + 18-55 2.8-4 - zmieścisz się. Jak budżet masz 5k i ani grosza więcej, to odpowiedź jest jedna.
Przesuwam budżet do 6000zl. Obecnie mogę kupić zestaw Fuji XT-10 + XF18-55 + XF35 1.4 za cenę 5391zł przy uwzgłędnieniu Cashback. Bez promocji w Olympusie nie zmieszczę sie w tej cenie by dostać 12-40 2.8. Gdybyście miełi dobrać sprzęt w tej cenie co Fuji (+/= parę stówek) to ciekaw jestem co byście zaproponowali. Zwykle jak już coś kupuję to z myślą, że się sprzęt zestarzeję ze mną, Także kupuję na długie lata a nie na zabawę w odsprzedawanie.Najwyżej zostawię później moim synom do zabawy ;) Z czym się będzie lepiej podróżować, z Fuji czy Olkiem? A może...
możę... dać sobie na razie z tym wszystkim spokój, to w końcu początki systemu i z czasem konstrukcje będą coraz bardziej dopracowane i tańsze a teraz najlepiej byłoby zainwestować w kompakt z wysokiej półki, taki np LX100?
Zadziwiajace jest to, ze fuji t10 ma zdecydowanie lepsza jakosc RAW, nawet redakcja sama sie przyznala do tego
" Jakość obrazu i szumy w RAW Ocena jakości zdjęć w surowym formacie pokazała, że E-M10 Mark II pozostaje niestety nieco w tyle za swoim poprzednikiem. Zarówno na wycinkach zdjęć scenki, jaki i w pomiarach można zauważyć (szczególnie na wyższych czułościach), że stary E-M10 szumi w mniejszym stopniu niż jego następca. Pod tym względem testowany Olympus wypada jednak trochę lepiej niż Panasonic G7, ale z drugiej strony przegrywa pojedynek z Fujifilm X-T10."
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Wyniki testu potwierdzają moje przeczucia iż NR 1 w tej kategorii to Fuji, ale Olek depcze mu po piętach.
Bardzo sympatyczne, zgrabne aparaty. Stylistyka też z mojej bajki. Brawo.
tylko, że fuji jest tanszy i lepszy ( no może poza AF)
Ja wolę dobry kompakt typu canon g1x mark II który ma matrycę z lustrzanki i oferuje 2 razy lepszą jakość zdjęć jak te zakichane bezlusterkowce.
Oraz posiada spory zoom.Z bezlusterkowca tylko samsung nx seria mały leki prosty i bez tego parszywego wizjera tej ohydy komina co psuje tylko aparat wizualnie.
Fajnie, że jest dokładne porównanie do wizjera E-M10. Takie wrażenia użytkowe, zwłaszcza w odniesieniu do konkurencji dłużej obecnej na rynku, są bardzo przydatne. Sporo da się wyciągnąć samemu z sampli czy specyfikacji, ale trudno przed zakupem samemu sprawdzić wizjery czy AF różnych aparatów w różnych warunkach.
1. Zdjęciami seryjnymi bije poprzednika, jak i E-M5 II i E-M1
2. Stabilizacja obrazu
"Maksymalna odległość pomiędzy krzywymi sięga 4 EV, zatem na tyle oceniamy efektywność stabilizacji matrycy. Poprawa w stosunku do poprzednika jest zatem zauważalna i co ważne uzyskany wynik zgadza się z deklaracją producenta."
-jakby popatrzeć na wykresy i czasy [(ten sam obiektyw 45mm) pamiętając, że Zero: E-M10 II: 1/160 s, E-M10: 1/200 s -tzn. różnica 1/3EV ], to różnice są niewielkie.
W teście największa różnice w stabilizacji E-M10 i E-M10 II występują tam gdzie jej skuteczność jest bardzo mała: 85% zdjęć jest poruszonych.
... i jedno z siedmiu zrobionych zdjęć jest ostre ;)
E-M10 Mark II
Z moich osobistych i krótkich (godzina użytkowania) doświadczeń wynika:
włącza się szybciej i pozwala szybciej zrobić pierwsze zdjęcie niż E-M10, szybciej (aczkolwiek nie celniej) działa autofokus w ciemnych miejscach, nieco wygodniej trzyma się go od poprzednika. Diametralnie lepiej trzyma się ten aparat jak i jego poprzednika po zamontowaniu opcjonalnego gripu.
Uważam nawet, że jest to konieczność dla kogoś fotografującego w rękawiczkach.
Innych różnic organoleptycznie (a więc zgrubnie) wobec poprzednika nie zauważyłem. Bardzo podoba mi się funkcja tilt shift, (właściwie tylko shift). W obu wersjach aparatu mimo zmian w rozlokowaniu pokręteł równie łatwo przestawia się parametry niechcący obracając kółkami nastaw podczas wyjmowania / wkładania do torby nie wyłączonego aparatu.
No ja nie wiem - po ponad 1.5 roku aparat ma tą samą matrycę tyle że z gorszymi osiągami ( wynik rozdzielczości na porównywalnym obiektywnie w granicach błedów )
Do tego trochę poprawiona stabilizacja i parę szczególików - i to ma wystarczyć aby zostać wyborem redakcji ???
Tym razem nawet punktacja w tabelce pokazuje jedynie symboliczne zmiany - a przecież nie wierzę że nawet ze starej matrycy nie można było by wyciągnąć trochę więcej.
PS. Stary model można kupić z gwarancją za ~2000 więc różnica jest większa. Ale faktycznie na starcie nowy model jest tańszy mimo wyższego kursu $. Widocznie sam producent zdaje sobie sprawę że to odgrzewany kotlet.
dsc:
"W teście największa różnice w stabilizacji E-M10 i E-M10 II występują tam gdzie jej skuteczność jest bardzo mała: 85% zdjęć jest poruszonych.
... i jedno z siedmiu zrobionych zdjęć jest ostre ;) "
test (podsumowanie):
"Autofokus w zasadzie nie chybia i większości przypadków trafia idealnie w punkt."
???
+tof:
"Diametralnie lepiej trzyma się ten aparat jak i jego poprzednika po zamontowaniu opcjonalnego gripu."
No i po co robić małą , niwygodną puszke, aby potem montować na niej "dummy" , zamiast zrobić od razu wygodną i ergonomiczną obudowę.
Wtedy można by było to martwe miejsce wykorzystać na użyteczne wnętrzności.
"No i po co robić małą , niwygodną puszke, aby potem montować na niej "dummy", zamiast zrobić od razu wygodną i ergonomiczną obudowę. Wtedy można by było to martwe miejsce wykorzystać na użyteczne wnętrzności."
Jak to po co? To "elementarne": żeby skasować dodatkowe 280 PLN za grip, którego wytworzenie kosztuje pewnie 1/10 tej kwoty. Swoją drogą, czy ktoś kto miał do czynienia z tymi doczepionymi gripami mógłby powiedzieć jak wygląda spasowanie tego elementu po kilku miesiącach użytkowania? Czy to ustrojstwo nie łapie luzów, czy samo się nie wypina? Z góry dzięki za jakieś praktyczne info.
Jest poprawa, ale nie na tyle, żebym wymieniał swojego Olka na nowszą wersję. Zresztą "jedynka" to bardzo udany aparat (w kategorii: mały, z przyzwoitym obrazkiem i sprawnym AF-S) :-)
wiem, że to temat nie nowy i chyba tabu ale nie bardzo wiem co jako czytelnik mam zrobić z tymi zdjęciami testowymi na minimalnej ostrości jpeg z aparatu - mam porównywać pomiędzy sobą takie zdjęcia pochodzące z rożnych aparatów różnych producentów? ale co z tego porównania ma wyniknąć? naprawdę mam z tym problem.
@all57:
"No i po co robić małą , niwygodną puszke, aby potem montować na niej "dummy" , zamiast zrobić od razu wygodną i ergonomiczną obudowę.
Wtedy można by było to martwe miejsce wykorzystać na użyteczne wnętrzności."
Wygodną dla kogo? Jednym pasuje mniejszy aparat bez dodatkowego gripa, inni sobie bez niego nie wyobrażają używania aparatu. Po co "uszczęśliwiać" wszystkich na siłę? Są osoby, które mają mniejsze dłonie (szczególnie w Azji). Kobiety również nie mają dłoni jak bochny chleba.
Z małym obiektywem dla wielu (podejrzewam że dla większości) jest dość wygodny i nie dokupują tego typu dodatków. Inaczej to wygląda przy większych słoikach, tam dodatkowy uchwyt może się przydać.
Czasem ludzie zapominają dla kogo jest to aparat. To nie narzędzie do pracy, nie dla kotleciarzy czy fotoreporterów sportowych. To aparat dla hobbystów, podróżników i dla nich wielkość i masa mają duże znaczenie. Aparat jest tylko dodatkiem do codziennego życia, wycieczki, imprezy, a nie bezkompromisowym narzędziem PRACY. Czasem ważne jest to, że aparat zmieści się w torebce, większej kieszeni, nie wypełni całego bagażu podręcznego w samolocie, swoimi mniejszymi rozmiarami nie wzbudza paniki u fotografowanych osób itp.
Inną sprawą jest cena tego gripa, ale tak samo jak w przypadku tulipanów, są tanie zamienniki w sensowniejszych cenach.
"Jak to po co? To "elementarne": żeby skasować dodatkowe 280 PLN za grip, którego wytworzenie kosztuje pewnie 1/10 tej kwoty. "
Aaaaa, chyba że.... To prawie tak jak kiedyśrobił Mercedes, biorąc kasę za niezamontowanie oznaczenia modelu na tyle samochodu. Takie ekstra, co go nie ma.
@snufkin
" ... swoimi mniejszymi rozmiarami nie wzbudza paniki ... "
Były czasy, że właśnie mały Minox wzbudzał panikę, a nawet samo jego posiadanie było nacechowane oznakami szpiegostwa.
Swoją drogą, uważam, że nawet hobbysta ma prawo do wygody, bo co to zahobby, gdy nie sprawia przyjemności.
@all57:
"Swoją drogą, uważam, że nawet hobbysta ma prawo do wygody, bo co to zahobby, gdy nie sprawia przyjemności."
Po raz drugi popełniasz ten sam błąd.
Skąd założenie, że to co wygodne dla Ciebie musi być wygodne dla innych?
Ten grip jest bardzo spoko.
Z małymi szkłami nie czuję potrzeby montowania go, zestaw z 20/1.7 czy 45/1.8 mieści się wtedy w kieszeni bluzy. Z większymi obiektywami bardzo się przydaje.
A cena? Jak zwykle, to nie jest jakoś bardzo drogo, tylko w Polsce się kiepsko zarabia.
Nie wiem jak ten, ale poprzednik nawet bez uchwytu jest bardzo wygodny z wieloma obiektywami systemowymi. Zawsze można dołączyć grip - a dużego korpusu już się nie zmniejszy. Jeszcze lepiej wypada dwuczęściowy HLD-8 do E-M5 (bateria, pionowe trzymanie), no ale 10-tka jest najniższa w serii i trudno, by taki miała.
Z testu wynika, że świetny aparat się zapowiada ba poziom szumów jak w sony a7 i trochę lepszy od a7r2. Rozpiętość tonalna itp jak w pełnoklatkowych soniaczach. Kurde po co ludzie kupują pełnoklatkowe soniacze skoro ten olympus im dorównuje albo przewyższa przynajmniej według testów optycznych. Głębia a tam w systemie sony nie znajdziemy tak jasnych stałek jak w olympusie...
@ policjant: "... oferuje 2 razy lepszą jakość zdjęć..."
Policjant vel tomizary: co konkretnie oznacza 2 razy lepsza jakość zdjęć?
"... tylko samsung nx seria mały leki prosty i bez tego parszywego wizjera tej ohydy komina co psuje tylko aparat wizualnie".
Wiemy, wiemy - wbudowany wizjer jest dla Ciebie nie do zniesienia. :)))
@policjant
"... i bez tego parszywego wizjera tej ohydy komina co psuje tylko aparat wizualnie"
Tomiżary zmartwychwstał i się nam zradykalizował i zmilitaryzował!
@snufkin
"Po raz drugi popełniasz ten sam błąd.
Skąd założenie, że to co wygodne dla Ciebie musi być wygodne dla innych?"
Nigdy nie twierdziłem, że dla mnie wygodny. A skąd założenie, że może być wygodne dla innych?
Skoro produkują i sprzedają takie gripy i ktoś je kupuje, to chyba nie tylko po to, żeby wydać 280 złotych.
W sumie nie mój system, nie mój problem. Zastanowiły mnie tylko niektóre komentarze.
@all57:
"Nigdy nie twierdziłem, że dla mnie wygodny."
Przecież napisałeś, że jest niewygodny, a to działa w obie strony.
"A skąd założenie, że może być wygodne dla innych?"
Bo nie wszyscy twierdzą, że jest niewygodne. Gripa też nie kupują wszyscy.
A i przeczytaj jeszcze raz komentarze. Pozą mną jeszcze dwie osoby napisały, że jest wygodne, a w komentarzach przewinęła się raptem kilkuosobowa grupa użytkowników.
@all57 - skoro użytkownicy twierdzą, że warto, to po co to całe Twoje marudzenie? Wiesz lepiej od tych, którzy sprzęt mają i się nim posługują?
Nie rozumiem takich wcinek.
Jako użytkownik EM-5 v1 + grip HLD-8 pozwolę sobie napisać, że grip jest całkiem dobrze wykonany, nie wykazuje oznak zużycia, luzów itp. Z małymi szkłami nie jest potrzebny, do 12-40/2.8 już fajny. W sumie posiadanie go daje jakby dwa aparaty w jednej puszce.
Druga część to uchwyt pionowy i battery pack w jednym. Ma spust i koła nastaw, jest naprawdę funkcjonalny. Nie ma się co oszukiwać, ale jednak użytkowanie EVF jest prądożerne, więc dodatkowa bateria w gripie na pewno nie przeszkadza. Całość robi się oczywiście odpowiednio cięższa, więc coś za coś.
W ogóle skąd pomysł, że dodatkowy grip to konieczność?
To jest stosunkowo niewielki aparat dla tych osób, które chcą właśnie mieć niewielki aparat. Jak ktoś chce mieć korpus wielkości pełnoklatkowej lustrzanki to kupuje korpus wielkości pełnoklatkowej lustrzanki, a nie raczej małego bezlusterkowca.
Proste? Proste.
A opcję doczepienia dodatkowego uchwytu lepiej mieć niż nie mieć. Osobiście taką potrzebę odczuwałem tylko raz. Kiedy przez kilka godzin latałem z Olkiem 75-300 zamontowanym na moim E-M10. Generalnie w pracy z większymi i cięższymi obiektywami solidny grip jest bardzo wskazany, i to niezależnie od systemu. Czyli standard.
A co do nowej stabilizacji. Z tego co czytałem, to te dodatkowe dwie osie robią największą różnicę przy pracy z niewielkimi odległościami ostrzenia. Podobno starsze, dwu i trzy-osiowe systemy bardzo traciły na skuteczności przy makro.
Apropos makro. Focus bracketing to bardzo ciekawa funkcja dla makrofotografów. Fajnie, że E-M1 i E-M5 II też ją dostały.
W chwili obecnej zestaw E-M10 II + Olek 60mm Macro to chyba najlepszy budżetowy zestaw do poważnego makro.
"Czasem ważne jest to, że aparat zmieści się w torebce, większej kieszeni, nie wypełni całego bagażu podręcznego w samolocie, swoimi mniejszymi rozmiarami nie wzbudza paniki u fotografowanych osób itp. "
"Jak ktoś chce mieć korpus wielkości pełnoklatkowej lustrzanki to kupuje korpus wielkości pełnoklatkowej lustrzanki,"
Nie no Panowie, with all due respect, ale mocno komicznie tu przesadzacie. Czy naprawdę ten grip czyni z EM10 kloca wielkości D810 z gripem? link
No przecież że ale nie :-)
Zwłaszcza, że jakby ten grip był uwzględniony w projekcie od początku, to nie ten dolny element podnoszący wysokość aparatu byłby niepotrzebny.
@ciszy
coś za bardzo zaokrągliłeś cyferki w wynikach.
Rozpiętość tonalna:
Olek = 8.5 bita (350 tonów)
Sony A7R2 = 9 bitów (495 tonów) a przy wysokim ISO różnica jest jeszcze większa
Dynamika tonalna:
Olek = 8,2 EV
A7R2 = 8,4 EV, ale nie ma pomiarów dla RAW 14 bit. Nikon wyciąga tutaj 10.2, pewnie Sony zbliży się mocno do tego wyniku.
Szum dla ISO 6400 RAW 24 bity składowa luminancji:
Olek ok. 4,6%
Sony ok 5,2%
I tu słowa uznania dla Olka, ale wynika to też z faktu, że Olek ma matryce o mniejszej gęstości senseli.
Ogólnie co do aparatu to ranny ale trochę pomarudzę.
Za dawnych czasów ;-) systemu 4/3 Olympus wstawiał do wszystkich aparatów co miał najlepsze, tak więc biorąc e3 i e510 miało się praktycznie tą samą jakość zdjęć i wszystkie fynkcje takie same. Różnica była w wielkości, budowie i jakości materiałów. Teraz niestety różne fajne funkcje porozrzucane są po różnych modelach. Co stało na przeszkodzie żeby różne modele posiadały te same funkcje wynikające tylko z użytego oprogramowania? Np zdjęcia hi-res, stacking itp? Te dwie bardzo by mi się przydały ale w modelu e-pl7.
@MatthiasWro
Obawiam się, że nie załapałeś sensu wypowiedzi. A sens był taki: To jest mały aparat, a grip to tylko opcjonalne akcesorium na wypadek jakby komuś było niewygodnie pracować z większymi obiektywami. Dlatego marudzenie typu "o mój boże, co to za aparat co wymaga zakupu gripa", są delikatnie mówiąc śmieszne. Jak ktoś nie chce małego aparatu, to nie kupuje małego aparatu. Nawet w świecie m4/3 są opcje o większych gabarytach i bardziej wydatnych uchwytach. Są też mniejsze. Co komu pasuje, do wyboru do koloru.
Oczywiście pod testami owych większych korpusów są komentarze dokładnie odwrotne. W stylu: "ło jezusicku, jakie to wielkie i ciężkie, przeca to zaprzecza całej idei małego bezlusterkowca z małą matrycą" i tego typu brednie.
@wulf
Do hi-resa potrzeba topowej 5-osiowej stabilizacji, a ta póki co siedzi tylko w E-M5 Mark II.
A Twój E-PL7 to ta sama generacja co pierwszy E-M10, więc nie dziwota, że funkcjonalnie jest z nim identyczny. Czy będzie E-PL8 z bebechami E-M10 II, to inna sprawa. Dowiemy się za pół roku najpewniej.
@wulf, jeśli chodzi o PENy to odnoszę wrażenie, że Olek nie wie za bardzo co z nimi począć. Najnowszy korpus z najniższej linii jest sprzed ponad 3 lat (E-PM2), niewiele młodszy jest - nieco chyba chybiony - E-P5. Teraz mówi się, że wstawią do PENów wizjer, więc gdzie mieliby upchać trzy linie, skoro są jeszcze OM-D? Stacking pewnie mogliby dać. Co do hi-res to wątpię, by to była tylko kwestia oprogramowania... Mechanizmy poruszania matrycą wydają się ważne...
Przy E-M5 II zastanawiałem się dlaczego hybrydowego AF z detekcją kontrastu i detekcją fazy pożałowali.
Ciekawe czy będzie w E-M1 II czy już po niej...
(fazie)
@tripper
Obawiam się, że nie załapałeś sensu mojej wypowiedzi. Rozśmieszyła mnie ta wyolbrzymiona opozycja, że albo mały aparat, albo wielki kloc, który zajmuje cały bagaż podręczny i przed którym ludzie na ulicach uciekają. To jest po prostu, zwyczajnie nieprawda.
A to rzekome "marudzenie", że "co to za aparat co nie ma gripa" (w sensie: jaka aparat nie ma gripa to znaczy że jest kiepski", to już sobie brzydko dokłamałeś - ja niczego takiego nie mówiłem.
Dla wszystkich malkontentów - naprawdę życzę Wam żebyście mieli okazję używać tego aparatu lub poprzednika przez kilka dni/tygodni. Wtedy można sobie najlepiej wyrobić zdanie.
Co do wielkości - z większością szkieł systemu MFT ten aparat użytkuje się bardzo wygodnie. Nawet z mniejszymi tele jak 40-150 czy Panasonikowy 45-150 nie ma żadnego dyskomfortu. Dopiero przy cięższych szkłach przydaje się grip.
Można kupić Olympusowy uchwyt za 280 zł, ale można też kupić chiński za 30$. Taki posiadam i sprawuje się całkiem dobrze pomijając to, że 99% czasu leży w szufladzie.
Nowy E-M10 ma lepszy EVF, stabilizację, tryb wideo (podobno można już sterować czasem/przysłoną w trakcie nagrywania?), elektroniczną migawkę i kilka innych dodatkowych bajerów. Ale w stosunku do poprzednika ma też pewne mankamenty - to gumowe podparcie na kciuk - niby detal a spaprali. W marku I był super, w II jest już mniejszy i znacznie twardszy. Przeniesienie kółka wyboru trybów na prawą stronę też imho bez sensu, bo robi się tam niepotrzebnie gęsto. Za to wyższe pokrętła na plus - wygodniej się obsługuje.
Waham się nad upgradem. E-M10 jest po prostu dla mnie idealny. Sony A6000, X-T10 czy X-E2, GX7 są super aparatami, ale z Olkiem przegrywają. Może i generują lepszy obraz, ale dla mnie te różnice są naprawdę minimalne, daleko poza moimi umiejętnościami :) Za to przyjemność użytkowania aparatu z E-M10 mam największą.
@MatthiasWro:
"Nie no Panowie, with all due respect, ale mocno komicznie tu przesadzacie. Czy naprawdę ten grip czyni z EM10 kloca wielkości D810 z gripem? link
No przecież że ale nie :-)"
No wiesz, taki E-M10 z gripem i np. 12-40/2.8 (a głownie do takich szkieł się grip może przydać) ciężko zmieścić w torebce lub kieszeni. Tu nie chodzi o sam grip bo on w większości przypadków niepotrzebny.
Seria E-M10 i E-M5 ma być fizycznie mała, a i tak przy zachowaniu tych rozmiarów da się wygodnie używać z większością obiektywów. Problem może być tylko z ogórami.
Poza tym wygląd ma nawiązywać do pierwowzoru:
link
Dla tych, którzy potrzebują większych rozmiarów jest dostępny dodatkowy grip jako opcja albo seria E-M1.
A tego, że przy okazji Olympus chce sobie dodatkowo zarobić na akcesoriach przecież nikt nie neguje. Tak samo robi z osłonami do obiektywów.
@szafir51:
Przecież to tradycyjni wielbiciele Olympusa i m43 ;)
Jak nie oszukane ISO, to mikroskopijna matryca albo oszukana jasność obiektywów, albo smartfonowa GO, a teraz jeszcze brak dużego gripa ;)
wyśmienity sprzęt
Śmieszne te komentarze - za mały więc tylko z gripem.
Otóż - de gustibus.
Preferencje są różne, potrzeby różne, budowa ciała też różna.
Bardzo lubiłem analogi Olka z serii OM-D. I teraz bardzo lubię OM-D E-M10.
Moim zdaniem trzyma się w rękach świetnie, nawet ze sporym tele.
A klasyczne lustrzanki C i N - jeśli muszę fotografować dość intensywnie przez godzinę - zaczyna boleć dłoń, bo grip akurat dla mnie jest po prostu za głęboki a aparat za ciężki.
Ale rozumiem, że człowiek o dużych dłoniach ma prawo mieć dokładnie odwrotne poglądy.
I tyle w temacie
czyli to wszystko można podsumować słowami odgrzewany kotlet?
jak by to był canon to byłby tu lament na 300 komentarzy że matryca ta sama a nawet gorsza a tu cisza... wszyscy o obudowie gadają i widać to jest najwazniejsze w tych aparatach?
@Heimo, akurat ten Olek ma 44% więcej pixeli na mm^2 niż A7R2 - więc po internetowemu, Twój argument jest inwalidą.
Jako użytkownik Fuji jest kilka rzeczy, których zazdroszczę posiadaczom Olków (chyba najbardziej AF).
W rękach miałem tylko wcześniejszą wersję i przyznam, że trzymało się ją całkiem nieźle (z kitowym szkłem).
Jest szybki, jest celny, daje bardzo przyzwoity obrazek, do tego co jest w sumie kwestią gustu ale moim zdaniem bardzo przyjemnie wygląda.
@policjant, Ty tak tylko się zgrywasz ?
@bamboo1983
słusznie, mój błąd. Jednak pozostała część wywodu pozostaje w mocy.
z gripem bez gripa... jeden mądrzejszy od drugiego (czytaj leczy swoje kompleksy)
E-M10 Mk II na stronie Olympusa pokazany jest w zestawach z naleśnikiem 14-42 (ma metalowy bagnet - poprawa w stos. do poprzednika, który miał plastik) albo z 14-140.
Brakuje mi zestawów z 25/1.8, albo 17/1.8 w cenie do 3 tysiów, przydałby się również standardowy zoom np.14-45 f/2.8-4 w normalnej cenie.
Korpus się zestarzeje/zepsuje i zostajesz z plastikiem w dłoni... jak żyć Pani Premier????
Przyznam też rację espresso : Fuji jest numero uno...
@jajaja
Tak można podsumować większość aparatów które wyszły w ostatnich latach. Prawie wszystkie obecne Nikony, Sony A7 II, A7s II, A5100, Canony z niższej półki, itd itp. Jak sobie odpowiednio dobierzesz kryteria "odgrzewanego kotleta", to możesz tak zaklasyfikować 90% nowości :)
A akurat w tym segmencie nie ma się co spodziewać rewolucyjnych zmian. To sprzęt entry-level, tu przesiadka na nowy model z reguły ma sens tylko jak się przeskoczy jedną albo dwie generacje.
Dla obecnych posiadaczy E-M10, jego nowa wersja to tylko ciekawostka. Jak w 2017 wyjdzie Mark III, to będzie można pomyśleć o przesiadce. A jak ktoś naprawdę chce czegoś lepszego, to od tego są modele z wyższej półki.
Jak chcesz mieć sporą różnicę to albo idziesz w górę, albo czekasz co najmniej trzy lata. I to się tyczy nie tylko Olka, ale praktycznie każdej marki.
@Heimo, ja tam nie przykładam aż takiej wagi do tych czystych cyferek podawanych przy [%] szumie, bo z nich wynikałoby, że Panas GX8 szumi odrobinę mniej niż A7R2 ;)
@filemon112, pod względem obrazka jestem dokładnie tego samego zdania - Fuji :)
Jeśli chodzi o szumy, to mogę spokojnie napisać (z praktyki, a nie z tabelek), że pierwszy Oly E-M10 nie ma startu do A7, a już szczególnie do A7RII.
Wystarczy trochę obróbki, dodanie nieco więcej clarity (jakoś polska "klarowność" mi nie pasuje) czy kontrastu i w Olku wychodzi wyraźnie szum już przy ISO200 - podczas gdy w A7RII dopiero przy ISO800 coś tam zaczyna być widać, choć i tak mniej.
Pasowałaby przejrzystość.
Bawiłem się kiedyś pierwszą wersją z podpiętym przez adapter ZD 14-54. Fajnie się to trzyma, AF też dawał radę, mimo raczej kiepskawego oświetlenia.
Co do obrazka z fuji: aparat z x-transem mam, zachwytów nie podzielam :)
@WueN - przejrzystość pasuje, dzięki! :-)
AF faktycznie w Olku jest bardzo dobry (AF-S, oczywiście), nieco pewniejszy niż nawet w nowych A7-kach. W ogóle to bardzo przyjemny aparacik, na E-M1 czy E-M5 bym się nie zdecydował, bo w dużym korpusie wolę mieć większą fizycznie matrycę. E-M10 jest niewielki, łatwo go ze sobą zabrać, a jednocześnie nie jest aż tak mały, by wpływało to negatywnie na komfort używania.
Duży plus za ekran dotykowy, brakuje mi tego w A7.
@ Bambo1983
Bardziej niż AF możesz zazdrościć czegoś innego - po odpowiednim skonfigurowaniu przycisków i pokręteł mam na pokrętłach, pod palcami prawej dłoni wszystkie (!) parametry, których potrzebuję (czas, przysłonę, korektę ekspozycji, ISO, balans bieli). Obsługuje się to intuicyjnie, nie odrywając oka od wizjera. ruga ręka jest dla pierścienia zooma i do ostrzenia manualnego.
No to może ja się wypowiem, z doświadczenia, tak dla odmiany (pomijając kilka wyjątków). Korzystam z korpusów m4/3 jak i z lustrzanki APS-C.
Mam E-M5II i E-M10 I. Przerobiłem większość szkieł z najwyższej półki, tj. 12-40 pro, PanaLeica 42,5, Olek 75, 40-150pro, 7-14, oraz kilka tańszych stałek.
Jestem raczej świadomym użytkownikiem. System ten kosztuje bardzo dużo hajsu, ale w moim przypadku na siebie zarabia. Pewnie mógłby zarabiać też FF Nikona czy Canona (zakup kwotowo wyszedłby podobnie), ale nie chcę już lustrzanek. Jestem uzależniony od EVF. Chcę bezlusterkowca i już. Robię zdjęcia przygotowane pod ekrany telefonów komórkowych, w studio, albo w terenie z oświetleniem zazwyczaj. Konia z rzędem temu kto by rozpoznał które są z FF, a które z m4/3. Do mojej pracy ISO200 to górna granica ;) I dlatego wybieram ulubioną puszkę. I tutaj nie mam żadnych wątpliwości, najlepiej pracuje mi się z Olkiem E-M5II (+grip ECG2). Obsługa, ekran, EVF, ergonomia, szybkość, AF. I to nie jest jakaś drobna różnica, ja sobie naprawdę nie wyobrażam pracy bez gibanego, dotykowego ekraniku, albo EVF, bez focus peakingu, albo z kilogramowymi obiektywami. Człowiek szybko się przyzwyczaja do tego co dobre. A między EVF z E-M10 a E-M5II jest gigantyczna różnica, od rozmiaru po jakość, to tak na marginesie.
Tyle w temacie pracy. Korzystam też po godzinach. I przyznam bez bicia, czasem chciałoby się mieć FF przy sobie, zamiast m4/3. Chciałoby się strzelać fotki w stronę słońca bez włączonego hdr, chciałoby się lepsze ISO powyżej 1600, a czasem i mniejszą GO. I kupił bym nawet A7, gdyby były do niego szkła. Mniejsza już z ceną, m4/3 też drogie jak cholera. Tyle, że ja potrzebuję dobrego zooma 24-70, olkowy 12-40 tak mnie rozpieścił, że nie zadowolę się już samymi stałkami.
Kupiłbym może i Fuji, ale oferta obietywów również nie robi na mnie wrażenia, w porównaniu do m4/3, a przesiadka dla drobnej różnicy między aps-c a m4/3 nie warta zachodu. Bo nawet mając pod ręką Pentaxa K-5IIs, czyli jedno z lepszych aps-c, ręka sama sięga po Olka. To są neisamowicie dobre puszki po prostu, takie których używanie sprawia radość. Nie wiem jak inaczej to wytłumaczyć.
Tutaj zawsze m4/3 spotyka się z durną krytyką, zazwyczaj ze strony ludzi, którzy nie mieli z nim w ogóle do czynienia. A ja polecam każdemu choćby spróbować. Sam kupiłem "przypadkiem" i ta decyzja okazała się lepsza niż wszystkie dobrze przemyślane.
Tylko trzeba sobie skroić oczekiwania. Bo większość rozczarowań sprzętem wynika z rozdmuchanych oczekiwań.
Obstawiam, że jakby dobrze przeanalizowali swoją bibliotekę to duża część z krytyków doszłaby do wniosku, że 90% zdjęć robi na ISO100.
Każdy wybór to jakiś kompromis. Przy świadomym wyborze m4/3 może okazać się dużo mniejszym kompromisem niż FF.
@Michel
różnica rozmiarów między E-M5 a E-M10 jest widoczna bardziej na papierze niż w rzeczywistości ;)
@matzll
dzięki za wpis; czy pisząc o różnicy w EVF miałeś na myśli M10mk1 czy mk2? Przymierzam się poważnie do zakupu i miałem obydwa modele na chwilę w rękach w sklepie i różnica w EVF wydała mi się duża.
@jaro
mam na myśli mk1, mk2 nie miałem w rękach. Różnica między nim a E-M5mkII jest przeogromna. Po pierwsze wizjer w E-M10 jest malutki. Nie wiem jakie to powiększenie czy pokrycie kadru, ale w użytkowaniu odczuwalne bardzo.
Druga sprawa to jakość. Na E-M5II nie ma smużenia, lagów. I nie tylko w dobrym świetle. Nie sprawdzałem EVF z Fuji, który ponoć jest najlepszy, ale w porównaniu do Sony A7 (I generacja) czy A6000, które testowałem, jakościowo Olek wygrywa o kilka długości.
@matzll
Treściwy komentarz. A propos tego:
"Robię zdjęcia przygotowane pod ekrany telefonów komórkowych, w studio, albo w terenie z oświetleniem zazwyczaj"
Jakiego systemu zdalnego wyzwalania używasz? Ja mocno się nad tym em10 ii zastanawiam jako aparatem komplementarnym do d750. Myślałem głównie o wyjazdach turystycznych, ale jakby dało się czasem opędzić jakąś sesję w plenerze to pewnie i w tym obszarze bym go wykorzystał. Warunek dla mnie to bezpieczne i niezawodne wyzwalanie radiowe. Z tego co mi się udało wyguglać, to nie ma żadnego systemu TTL, a sterowniki "głupie" nie są niezawodne (na każdą osobę, która pisze, że np. wykorzystuje YN622 z EM5, przypada kilka osób które odpowiadają, że u nich "nie działa").
Szkoda, że nie poprawili (dodali) funkcji wyświetlania kompletu parametrów ekspozycji w trybie poziomicy na dużym wyświetlaczu, czy wyświetlania parametrów ekspozycji w podglądzie zdjęcia bez konieczności włączania trybu "miniaturki z histogramem".
@tripper: "Podobno starsze, dwu i trzy-osiowe systemy bardzo traciły na skuteczności przy makro."
--- Eeee, ciekaw jestem jaki to jest procent tych uzywajacych stabilizacji w makro, pewnie podobny do AF. Moze znam z 2-3 osoby....
"Apropos makro. Focus bracketing to bardzo ciekawa funkcja dla makrofotografów. Fajnie, że E-M1 i E-M5 II też ją dostały."
--- Focus bracketing to raczej srednio w macro ;)
Za to Focus stacking to super sprawa, a w ten ficzer udoskonalili tylko M1.
"W chwili obecnej zestaw E-M10 II + Olek 60mm Macro to chyba najlepszy budżetowy zestaw do poważnego makro."
--- Czy ja wiem czy taki budzetowy? Znam tansze ;)
Ale suma sumarum ten zestaw nie przeszkadza w robieniu dobrych zdjec makro :)
pozdro
MatthiasWro
a wifi i smartfon/tablet się u Ciebie nie sprawdzi? Możesz tylko zdalnie wyzwalać albo włączyć tryb sterowania Live View i na ekranie smartfona/tabletu wyzwalać, zmieniać parametry ekspozycji, sterować punktem AF, zmieniać ogniskową (przy obiektywach wyposażonych w electronic zoom) i kilka innych fajnych bajerów.
@MatthiasWro
ja wykorzystuję YongNuo, działa prawidłowo poza wybudzaniem lamp (choć wystarczy ręcznie kliknąć na wyzwalaczu, nie trzeba do lampy podchodzić). Wszystko zostało mi z Pentaxa jeszcze i wszystko działa dobrze. Z TTL się nie lubię, albo nie umiem korzystać, wszystko jedno, więc dla mnie nie był to nigdy argument, choć dla wielu będzie.
Nie mam niestety żadnej wiedzy o systemach dedykowanych.
@szafir51
chodziło mi o zdalne wyzwalanie błysku.
@matzll
dzięki za odp. fajnie, że u Ciebie YN działa. A czy w trybie manualnym można z poziomu Olympusa (albo z poziomu YN - nie wiem jaki masz model) regulować moc błysku i zoom lampy? Czy jedyne co robią te wyzwalacze to po prostu wyzwalają błysk? Ja mam lampy zwykle w softboksach, więc jakbym musiał za każdym razem podchodzić, rozpinać itp. to kiepsko...
@MatthiasWro
YN ma różne wyzwalacze, również te z regulacją lamp z poziomu wyzwalacza. Z poziomu body nic nie wyregulujesz niestety, jeśli chcesz korzystać z YN.
@matzll
Wiem, teraz do Nikona mam YN622N z wyświetlaczem i regulacją z poziomu wyświetlacza, wcześniej z Canonem używałem 622C bez wyświetlacza.
OK, dzięki za wszystkie informacje.
szafir51 pytał: "podobno można już sterować czasem/przysłoną w trakcie nagrywania" - tak, można i jest to doskonałe zrobione bo parametry zmienia się na wyświetlaczu dotykowym, czyli bezgłośnie, bez drgań, poza czasem i przesłoną można nawet zmieniać ISO, oraz podstawowy parametr czyli korektę ekspozycji. Właśnie tryb wideo jest moim zdaniem największą obok 5-osiowej stabilizacji zmianą - ulepszeniem w stosunku do pierwszej wersji.
@nyny
"--- Focus bracketing to raczej srednio w macro ;)"
No nie wiem. Gdybym miał do wyboru zrobić 20 fotek ręcznie zmieniając punkt ostrości 20 razy, a zostawić tak upierdliwą czynność automatyce aparatu, to zdecydowanie wybieram automat.
Stackowanie w aparacie to oczywiście fajna sprawa, ale to też kompromis. Maks 8 fotek (na chwilę obecną) i dostajesz JPEGa na wyjściu. Z bracketingiem nie masz takich ograniczeń.
To tak jak fotografowanie śladów gwiazd. Z trybem Live Composite to bajecznie proste, ale robiąc to "po staremu" ma się zdecydowanie większe możliwości. Nie ma nic za friko, za wygodę się płaci.
Co do ceny to pewnie masz rację, szczególnie w Polsce. Jeszcze niedawno na niemieckim Amazonie można było Olka 60mm wyhaczyć za nieco ponad 300 EUR, jeżeli dobrze pamiętam. Teraz wciąż wychodzi taniej niż w Polsce, choć różnica już nie jest tak drastyczna.
@tripper: mozesz recznie, mozesz uzywac stakernicy automatycznej, w obu przypadkach ograniczeniem jest pojemnosc karty pamieci, i jesli robisz na zywych owadach jego cierpliwosc i warunki panujace w plenerze :)
pozdro
@matzll - bardziej miałem na myśli E-M1, który jest wielkości A7. Z kolei E-M5 trochę za dużo kosztuje, biorąc pod uwagę fakt, że zawsze byłby u mnie drugim aparatem (korzystam bardzo dużo ze szkieł manualnych, crop x 2 mocno psuje zabawę).
A wracając do E-M10II - ciekawi mnie, czy można już wyświetlać menu w wizjerze?
W scence porównawczej z RAW podmieniłem jeden z aparatów na NX30, który kosztuje około 1500 PLN z Lightroomem w zestawie i nie widzę szału jakościowego w tych 2-3x droższych aparatach.
W sumie zamiast takiego Olka wolałbym Panasa FZ1000 przynajmniej ma zoom 25-400:)
Chris62
staaaryyy... jak ty nudzisz z tym samsungiem. Nie wytrzymałeś, po prostu musiałeś przywalić z nx-a.
Teraz porównaj sobie gabarytowo i funkcjonalnie tego FZ1000 z E-M10 + 9-18, co ci wychodzi?
To plastikowe badziewie porownujesz do metalowego porządnego aparatu? Zresztą 500zł dopłaty do normalnego sprzętu to niedużo:
link
link
@Michel: "A wracając do E-M10II - ciekawi mnie, czy można już wyświetlać menu w wizjerze? "
A coś się zmieniło? Nawet w starszym E-M10 można.
Nie każdy jest nekrofilem by się pchać w Samsunga.
@Chris62: tylko po co ma ktos wydawac 1500pln na cos co jest w agoni...
Pomijam fakt, ze nawet sony ma wiecej gadzetow do swojego systemu niz samsung :)
Chyba trzeba lubic wyrzucac pieniadze w bloto :)
pozdro
Taak ;) kojut.
E-M10 jest strasznie metalowy link
link link link
link
Hmm, wydawałoby się, że różnica między wizjerem a wyświetlaczem została przez optyczne, w teście EM10 mk II wystarczająco objaśniona na 2-giej stronie testu:
link
@Michel
"korzystam bardzo dużo ze szkieł manualnych, crop x 2 mocno psuje zabawę"
A to ciekawe, bo dla mnie właśnie cała frajda z tego cropa ;) Takie Heliosy dużo bardziej mi się podobają przy ekw. 116mm niż 58. Ze 135-tki jest już całkiem poważne tele.
Albo za śmieszne pieniądze mam bardzo dobre 600mm, czyli Tair 3s.
Wiadomo, w szerokie kadry nie ma jak się bawić, ale o dobre szerokie manuale ogólnie ciężko.
dcs, a nie jest? Gdzie tam widzisz plastik w obudowie???
kojut moje dwa posty ten link i następny (w linkach)
I całkiem słuszne podsumowanie Arka...
@snufkin - skoro tak piszesz, to pewnie masz rację. Ale chyba trzeba coś zmienić w ustawieniach, bo na razie jak wcisnę przycisk "Menu", obraz w wizjerze jest wyłączany, a menu pojawia się na LCD...
W ustawieniach EVF nic takiego nie znalazłem, ale nie wykluczam, że kiepsko szukałem.
@matzll - ja jednak wolę, kiedy 50 mm to 50 mm, jednak taka 50-tka troszkę inaczej obrazuje na FF, niż 25-tka na m4/3... Pewnie przyzwyczajenia z analoga, co robić.
A jak chcę mieć długie tele, to podpinam Canona FD 500/8 do Pentaksa Q i mam dobrze ponad 2500 mm ;-)))
@Michel
" 50-tka troszkę inaczej obrazuje na FF, niż 25-tka na m4/3..."
Zgadzam się. 25 na m4/3 obrazuje jak 25 na FF, tylko pokazuje kawałek kadru. Z tego właśnie powodu wolę do portretu Olka 75/1.8 niż PanaLeicę 42.5/1.2...
Jestem zaszokowany wynikiem testu, a szczególnie w porównaniu do aparatu Sony A7RII. Aparat ten przegrywa w powyższym teście z Olympusem m.in. w rozdzielczości i jakości obrazu. Ta informacja gwałci moją wiedzę, nie tyle o sposobach testowania, bo tu jestem niezbyt mocny, ale podstawy fizyki. Sony ma 2,5 x większą rozdzielczość wyrażoną w wielkości matrycy, ma o 20% większy piksel, matryca jest wykonana w lepszej technologii BSI-CMOS. Poziom szumów jest w Sony z powodów technologicznych i konstrukcyjnych dużo niższy. Zakres dynamiczny jest wyższy. Nie pomagają też Olympusowi obiektywy. Prawie każdy obiektyw systemu 4/3 jest dużo gorszy od prawie każdego obiektywu pełnoklatkowego. Więc skąd ta wysoka ocena Olympusa? Cytując klasyka "Praw fizyki Pan nie zmienisz, nie bądź Pan głąb". Może "geniusz" konstruktorów Olympusa potrafi oszukać fizykę. No tak ale dlaczego wg testujących z portalu DPR nie ma na rynku aparatu o wyższej od Sony'ego A7RII jakości obrazu JPEG?
"Prawie każdy obiektyw systemu 4/3 jest dużo gorszy od prawie każdego obiektywu pełnoklatkowego."
mógłbyś to rozwinąć, bo przyznam, że nie zrozumiałem?
Od X-T1 i GH4 też jest lepszy...
Ale kozak.
Canon i Nikon, Fuji, żegnamy was, to czas Olympusa.
Świetne parametry ostrość.
Mam pytanie. Czy RAW-y też są wyostrzane i odszumiane ? Bo nie mogę się połapać.
Jurek50
Rozdział 4:
"Po pierwsze warto zauważyć, że profile jasności (górne wykresy) są pozbawione lokalnych maksimów. Ponadto funkcje MTF dla poszczególnych składowych utrzymują swoje wartości poniżej 1. Można zatem wysnuć wniosek, że surowe pliki nie podlegają procesowi wyostrzania. "
odszumiane też raczej nie są.
nyny
26 listopada 2015, 16:41
@Chris62: tylko po co ma ktos wydawac 1500pln na cos co jest w agoni...
Pomijam fakt, ze nawet sony ma wiecej gadzetow do swojego systemu niz samsung :)
Chyba trzeba lubic wyrzucac pieniadze w bloto :)
pozdro
------
Ależ kupuj te przyszłościowe systemy :)
Czy ja Ci bronię?
Chyba mi wolno porównać osiagi dwóch apratów choćby po to aby wiedzieć cczy już mam się pozbyć agonalnego system czy jednak jeszcze go poużywać??
Gadżety są dla Ciebie istotne? To kup sobie smartwatcha :)
BTW czy to aby nie Olek nie tak dawno porzucił lustrzanki?
Kompletnie niepotrzebny następca dobrego aparatu, dziedziczący chyba jego większość wad, zamiast potrzebnej aktualizacji firmware naprawiającej te wady.
Hmmm, można i tak.
kojut
26 listopada 2015, 16:33
To plastikowe badziewie porownujesz do metalowego porządnego aparatu? Zresztą 500zł dopłaty do normalnego sprzętu to niedużo:
--------------------
Ty jesteś plastikowy.
Porządny aparat z cropem 2x ha ha.
@Chris62, teraz tak serio.
Za każdym razem jak widzę Twój wpis, to starasz się w nieco niezrozumiały dla mnie sposób pokazać wyższość systemu NX nad innymi. Szanuję dosłownie każdy system.
MFT jak każdy inny ma swoje wady i zalety, dla niektórych taki rozmiar matrycy to plus, dla innych nie.
Prosiłbym Cię abyś tak już na poważnie i konstruktywnie pokazał tą wyższość lobbowanego przez Ciebie rozwiązania w postaci systemu NX ? Najlepiej właśnie w stosunku do E-M10Mk2.
(Niektórzy mogą uznać, że rozpętuję małą wojnę, ale ja serio chciałbym się dowiedzieć ;) )
@szafir51: Jeśli zagłębić się w testy obiektywów publikowane na różnych portalach, wniosek jest jeden - wśród najlepszych obiektywów królują obiektywy przeznaczone do pełnej klatki. Najwyraźniej to widać na portalu DXOmark.
W swojej ocenie użyłem słów prawie, bo jako nie ekspert zastrzegam sobie margines błędu. Może być tak, że jakiś producent optyki użyje w produkcji określonego modelu obiektywu innowacyjnej technologii i kosmicznych materiałów, przesuwając ograniczenia wynikające z fizyki w nowe miejsce. Ponadto trudno jednoznacznie oceniać obiektywy, ze względu na różne wielkości matrycy i rożne mocowania. Nie zmienia to jednak ogólnego wniosku jaki wysnułem.
Myślą przewodnią mojej wypowiedzi jest przypomnienie, że istnieją zasady fizyki, które w największym stopniu determinują jakość obrazowania.
,,Ponadto trudno jednoznacznie oceniać obiektywy, ze względu na różne wielkości matrycy i rożne mocowania. Nie zmienia to jednak ogólnego wniosku jaki wysnułem.''
No właśnie zmienia i to zasadniczo :). Nikt nie przeczy, że większość szkieł FF globalnie daje bardziej szczegółowy obrazek (co widać, i co mierzy DxO przy pomocy P-pix), ale to wynika z rozmiaru matrycy. Jak spróbować wyłączyć myślenie przez pryzmat sensora, to okaże się, że szkła m4/3 są równiejsze (centrum-brzeg, pełna dziura-optymalne domknięcie), AC zwykle też lepiej korygują i mniej winietują. Za to na przykład mają gorzej skorygowaną dystorsję, zwłaszcza szerokie, choć i w tele zdarzają się pod tym względem wpadki. To oczywiście generalizowanie, ale jeśli chodzi o samą optykę to mój wniosek jest raczej odwrotny od Twojego, o ile porównujemy szkła z podobnych półek.
bambo1983
27 listopada 2015, 12:47
@Chris62, teraz tak serio.
Za każdym razem jak widzę Twój wpis, to starasz się w nieco niezrozumiały dla mnie sposób pokazać wyższość systemu NX nad innymi. Szanuję dosłownie każdy system.
MFT jak każdy inny ma swoje wady i zalety, dla niektórych taki rozmiar matrycy to plus, dla innych nie.
============================
Nie wyższość NX tylko wskazuję przewartościowanie zabawki 4/3 technicznie gorszej od wielu innych produktów na rynku.
Przewartościowane korpusy jak np. Panas GX8 I również obiektywy do tego systemu. Wystarczy stanąć przed wystawą Foto Jokera I spojrzeć na ceny obiektywów - śmiech na sali.
Oczywiście porównuję do kosztów NX bo takowy posiadam ale też i inne systemy droższe od NX wypadają korzystniej przy micro 4/3 a lustrzanki to już w ogóle taniocha.
Jednym słowem za dużo marketingu za mało aparatu.
Gdyby te aparaty kosztowały adekwatnie do możliwości to OK ale nie, są pozycjonowane nawet na poziomie korpusów FF to jest taki sam skandal jakby Polo było w cenie Passata.
Oczywiście nic mi do tego jeżeli ktoś chce przepłacać. niech przepłąca niemniej są ludzie którzy tego nie wiedzą bo marketing robi im wodę a nawet wódę z mózgu..
Swoją droga w Australli była wyprzedaż GX8 za 5xx $ - o I to jest realna cena za takie zabawki a nie 4999 PLN za korpus.
Chris to jak rzymski Katon, bez urazy tylko proszę ;) Nie ważne na jaki temat się wypowie (często rozsądnie), to zawsze skończy: ,,A poza tym uważam, że m4/3 jest bez sensu'' ;)
TS "szkła m4/3 są równiejsze (centrum-brzeg"
-bezlusterkowe nie są równiejsze.
EF 135mm link
Fujinon 90mm link
M Zuiko 75mm link
Samyang 135mm link
szkła m4/3 są równiejsze pełna dziura-optymalne domknięcie)
-też nie bardzo,
ale obiektywy m4/3 o mniej EV można przymknąć do limitu dyfrakcyjnego
Kontrprzykłady zawsze się znajdą, ale chodzi o całokształt, zobacz np. standardy czy średnie portretówki (nie mam teraz czasu szukać konkretnych przykładów).
TS
Tym trudniejsza dyskusja, jak nie chcesz podać przykładów na których opierasz swoje osądy.
Tego link specjalnie nie zalinkowałem, a zrobiłem to ze starym EF 135mm. ;)
TS
27 listopada 2015, 14:27
Chris to jak rzymski Katon, bez urazy tylko proszę ;) Nie ważne na jaki temat się wypowie (często rozsądnie), to zawsze skończy: ,,A poza tym uważam, że m4/3 jest bez sensu'' ;)
----------------------
W aspekcie porównywania szkieł zapominacie panowie o praktycznym aspekcie.
Zakładając m4/3 z sensem np 25/F1,4 nie porównujcie go do szkła DX F1,4 a tym bardziej FF 50/1,4 bo dla.tego samego efektu obiektyw FF będzie w tej samej sytuacji dla uzyskania tego samego efektu przymknięty do F2,8 aby uniknąć bezsensownej papierowej GO.
Zastosowanie 50/F1,4 przy FF wykracza poza możliwości m4/3 w tej kwesti a w DX zresztą praktycznie też bo chyba nie ma chyba szkła 35/F1 a jakie światło musiałoby mieć szkło 25 mm?
Tu nawet pieniadze nie pomogą bo fizyki brakuje - dlatego marketing 4/3 karmi nas wykpiwaniem płytkiej GO tak jakby każdy robił zdjecia na F1,4 z odległości 1 m.
Mały rozmiar? Skor szkło F1,4 można zastąpić szkłem F2,8 na FF to czy obiektyw F2,8 na FF będzie duży? Ni ebędzie i nie będzie droższy.
Owszem tak - biorąc pod uwagę techniczne aspekty porównywalne sprowadzone do wspólnego mianownika to 4/3 jest bez sensu.
Szczególnie za takie kwoty!
dcs
27 listopada 2015, 14:50
szkła m4/3 są równiejsze pełna dziura-optymalne domknięcie)
-też nie bardzo,
ale obiektywy m4/3 o mniej EV można przymknąć do limitu dyfrakcyjnego
---------------------
Całkowicie nie bardzo.
Wezmę zrobię cropa z Samsnga NX500 i obiektywu o identycznej rzeczywistej ogniskowej - uzyskam 16 MP zawierające ten sam kadr czyli tyle co mają korpusy MFT ale zarejestrowane przez centrum obiektywu -w efekcie odpadają obszary skrajne które zawsze wykazują spadek ostrości i winietę.
MFT jest bez sensu:)
@TS
Widzę, że jesteś za a nawet przeciw. Zgadzasz się ze mną, ale wyciągasz inne wnioski. Ja podtrzymuję swoje stanowisko. Przypominam, że przyczepiłem się do stwierdzenia, wynikająca z tego testu, że rozdzielczość i jakość Olka jest wyższa od jakości w Sony A7RII.
Wracając do obiektywów, na portalu DXOmark można się pobawić zmieniając w wynikach testów obiektywu typ aparatu na jakim dokonano testu. Świetna zabawa. Proste ogólne wnioski: ostrość rośnie ze wzrostem obiektywu (rozumianego jako obsługujący większą matrycę) oraz ze wzrostem matrycy. A na marginesie zniekształcenia geometryczne, co wynika z konstrukcji, są najmniejsze jeśli użyjesz np. obiektywu pełnoklatkowego w aparacie z matrycą APS-C. Ostrość obiektywu dedykowanego do formatu APS-C jest niższa niż obiektywu FF użytego w aparacie z matrycą APS-C. Zniekształcenia geometryczne obiektywu APS-C też są większe. Patrz porównanie obiektywów będących swoimi odpowiednikami dla APS-C i FF - SEL35F18 i SEL55F18Z.
@Michel: "Ale chyba trzeba coś zmienić w ustawieniach, bo na razie jak wcisnę przycisk "Menu", obraz w wizjerze jest wyłączany, a menu pojawia się na LCD...
W ustawieniach EVF nic takiego nie znalazłem, ale nie wykluczam, że kiepsko szukałem."
A jak wciśniesz wtedy klawisz przełącznika ekran/wizjer?
Nie jest to zbyt intuicyjne, ale efekt jest osiągany. Podobnie jest z podglądem zrobionych zdjęć w wizjerze.
@Chris62: "Mały rozmiar? Skor szkło F1,4 można zastąpić szkłem F2,8 na FF to czy obiektyw F2,8 na FF będzie duży? Ni ebędzie i nie będzie droższy."
Z uporem maniaka chwalisz się swoja ignorancją i brakami w podstawowej wiedzy. Wartość przysłony jest fizyczną wartością stałą, niezależną od wielkości matrycy, definiującą JASNOŚĆ obiektywu.
Ale czego można oczekiwać od osoby zakochanej w praktycznie martwym systemie.
@snufkin - działa, ale niestety tylko jeśli wyłączę automatyczne przełączanie EVF/LCD... Co ciekawe, podgląd zdjęcia mogę uzyskać bez takich sztuczek ;-)
Chyba jednak zostawię, jak jest, z menu korzystam rzadko, a zmiany z LCD na EVF wykonuję często.
Niemniej dziękuję!
@Chris62: alez kolego, nic nie musze kupowac, mam 3 systemy wiec jest w czym wybierac i nie ciagnie mnie w strone tego trupa, ktorego probojesz jak tak czytam za wszelka cene faworyzowac. Mozesz miec swoje zdanie, na szczescie nie musze go podzielac....
pozdro
@Chris62
"Ty jesteś plastikowy."
Powiedzial co wiedział...
"Porządny aparat z cropem 2x ha ha. "
Skąd ty to 2 wziąłeś? Od szajsunga to crop 1.3
"Wezmę zrobię cropa z Samsnga NX500 i obiektywu o identycznej rzeczywistej ogniskowej - uzyskam 16 MP zawierające ten sam kadr"
Miłego wycinania/ sztukowania:
link
link
"MFT jest bez sensu:) "
Za to system, który producent zwija zaraz po tym jak mu forum zamknęli to ma sens jak cholera :-D
28Mpix Samsunga na 100% łoi m4/3 niemiłosiernie link
link
jak się przeskaluje do jednego rozmiaru link
link
dcs, bo to bardzo dobra matryca jest (co nie oznacza, że w olku jest kiepska).
Poprzednia była bardziej Olkopodobna link
@dcs, dziś mam chwilę, to Ci wyszukam jeden z przykładów o jakich mówiłem. Standard ze swiatlem 1.8, polka nizsza.
link
link
link
@svenson, zostawmy matryce i skupmy się na szkłach. Znów - nie zaprzeczam, że jak obiektyw FF zapniesz na mniejszy korpus, to możesz dostać lepszy efekt niż z obiektywem dedykowanym. Ale to nie jest dla mnie właściwy sposób porównywania obiektywów. Jak na dachu samochodu osobowego doczepisz silnik odrzutowy, to pojedzie szybciej niż z własnym napędem. Czy to znaczy, że silniki odrzutowe są lepsze niż tłokowe?
Porównuję obiektywy dedykowane pod dane formaty, które dedykowane są do tych samych zastosowań (czyli np. standard, portret), określonych przez kąty widzenia i światłosiłę. Dlatego, że interesują mnie rozwiązania techniczne optymalne, a nie ekstremalne - typu ten silnik odrzutowy albo obiektyw z FF na APS-C. Ktoś tam pisał o GO - ale to znów już jest konsekwencja (pozytywna lub negatywna) wyboru danego formatu. Tak że pewnie nigdy się nie zgodzimy (nie musimy), bo dla mnie płaszczyzna porównywania jest inna. Mam tylko nadzieję, że wystarczająco wyjaśniłem mój punkt widzenia.
Przepraszam, że się na moment wetnę w tradycyjną dyskusję o wyższości jednego systemu nad drugim, ale parę dni temu zakupiłem ten aparat i mam parę obserwacji - może się komuś przydadzą.
Kupiłem z gripem i to była dobra decyzja: w opinii mojej i 3 innych testerów (2 kobiety i mężczyzna w różnym wieku i o raczej drobnych dłoniach), z gripem trzyma się bardzo wygodnie; bez gripa - wyślizguje się.
W przeciwieństwie do EM10i nie da się skonfigurować wyświetlacza/wizjera tak, żeby ten pierwszy pokazywał tylko parametry ekspozycji a ten drugi włączał się na czujnik. W EM10ii albo z ekranu nie korzystamy wcale, albo wyświetla wciąż siatkę z najważniejszymi ustawieniami. To pewnie zaowocuje słabszą pracą na baterii.
Sterowniki bezprzewodowe YN622 wyzwalają błysk, ale nie da się z ich poziomu sterować mocą i zoomem lamp w trybie manualnym (TTL co zrozumiałe nie działa i nie oczekiwałem tego). Czyli słabo, bo liczyłem że w plenerze, gdzie zwykle używam fleszy z softboksem da się zastąpić lustro takim lżejszym zestawem (jak się nosi cały szpej na plecach to lżejszy aparat i obiektywy to duża ulga). No, da się, ale kosztem ergonomii użytkowania całego zestawu. W studio, gdzie używam manualnych lamp studyjnych, użytkowanie obu systemów odbywa się w trybie ręczno-nożnym, ale w tych warunkach niższa waga samego aparatu jest mniej istotna. Trzebaby potestować z innymi sterownikami, może phottix odin?
Ogólnie, z perspektywy użytkownika d750: bardzo przyjemny w użytkowaniu sprzęt, piękne wykonanie, optymalne rozmiary i wysoka konfigurowalność. Już lubię ten aparat bardziej niż każdą z moich 5 obecnych/poprzednich lustrzanek.
MatthiasWro, a jak oceniasz wizjer w porównaniu do poprzednika? Sporo gorszy w słabym oświetleniu? Dla mnie E-M10 dawał radę w pomieszczeniach klubowych...
Poprzednika nie testowałem w słabych warunkach oświetleniowych, więc nie wiem czy wizjer w mark ii jest w tym kontekście lepszy czy gorszy. Owszem, w ciemnicy lekko smuży przy szybkim ruchu, ale jakoś strasznie mi to nie przeszkadza. Za to zmiana wielkości i rozdzielczości jest zauważalna, na plus.
@TS Jeśli upierasz się przy porównywaniu szkieł bez uwzględniania wpływu matrycy na jakość obrazu to najlepszym sposobem jest porównywanie krzywych MTF. Osobiście nie przykładam nadmiernej wagi do jakiegoś jednego parametru. Unikam w ten sposób pochopnych uogólnień. Dla właściwej oceny charakterystyk MTF podawanych przez producenta obiektywu polecam lekturę ciekawej strony portalu fotograficznego link
pozdrawiam
ale taka małą matryca to jakieś nieporozumienie. Robienie zdjęć czymkolwiek innym niż pełna klatka zakrawa na brak pomyślunku i daleko idącą frustrację w pogoni za stylem retro...
Tym się nie da robić zdjęć nadających się do późniejszej publikacji. To jest zabawka
o ile się nie mylę to kieszonkowy 45/1.8 w połączeniu z tą małą matrycą, frustracją i brakiem pomyślunku
link
Linku jakoś nie widać
hmm ciekawe brak pomyślunku i frustracja. A zdjęć w sieci które mi się podobaja jest wiele. Tomek Tomkowiak fajne zdjęcia robi, a osobiste poznanie.
go daje mi również fajne oko ( co prawda zrobionie APSC) ale wpływ Tomka był duży ;-) link
snufkin
27 listopada 2015, 16:47
@Chris62: "Mały rozmiar? Skor szkło F1,4 można zastąpić szkłem F2,8 na FF to czy obiektyw F2,8 na FF będzie duży? Ni ebędzie i nie będzie droższy."
Z uporem maniaka chwalisz się swoja ignorancją i brakami w podstawowej wiedzy. Wartość przysłony jest fizyczną wartością stałą, niezależną od wielkości matrycy, definiującą JASNOŚĆ obiektywu.
Ale czego można oczekiwać od osoby zakochanej w praktycznie martwym systemie.
==============
Obiektywności w przeciwieństwie do PRu Olympusa.
Jasność obiektywu to nie tylko ekspozycja ale tez kontrola głębi ostrości bardzo istotnego czynnika dla fotografa co za tym idzie F2,8 w Olympusie odpowiada F5,6 dla FF a mniej istotną kwestię ekspozycji można zredukować czułością ISO i kto tu jest ignorantem?
Zakochany to ja jestem we wspaniałej kobiecie sprzęt techniczny nie budzi we mnie takich uczuć panie ŻYWY Olympus PR.
A czy ktos porownywal system 4/3 z systemem Fuji? Obecnie Fuji (zwlaszcza XT-10) ma dobre ceny i dla kogos kto jak ja chce wejsc w bezlusterkowce pojawia sie dylemat, ktory system wybrac. APSC w Fuji daje bardziej plastyczny obraz za to Olympus ze swoja stabilizacja wydaje sie bardziej ostry. Nie mowie ze Fuji jest nie ostry ale latwiej bedzie robic zdjecia Olympusem z reki niz Fuji. Przegladalem wiele sampli zdjec obu aparatow na necie i widac wyraznie (statystycznie) ze wiele fotek z Fuji podkresla ladny bokeh i kolorystyke, nie wiem czy to zasluga dbranych szkiel ale Olek nie ma takiego portfolio.
Co sadzicie, ktory aparat wybrac XT10 czy OMD EM10II? Czy ktos mial oba w reku i moze podzielic sie odczuciami? Czytajac wiele recenzji na temat tych aparatow jedna szczegolnie uwaga zostala mi w glowie: Olympusem robi sie zdjecia latwo i przyjemnie za to Fuji wymaga wiecej koncentracji przez co wiele ciekawych ujec moze byc przegapionych zanim odpowiednio sie ustawi aparat.
Fuji XT10 juz jest na rynku jakis czas i jestem ciekaw jak aktualizacje oprogramowania wplynely na jego obsluge. Poradzcie please!
@xoxer
Kilka miesięcy temu miałem identyczny dylemat. Poszukiwałem małej i lekkiej alternatywy dla systemu FF, bawiłem się zarówno Fuji X-T10, Olympusem EM10 mark i i mark ii. Finalnie wybrałem ten ostatni.
W kwestii bokehu Fuji ma niezaprzeczalną przewagę: fajne efekty uzyskasz łatwiej i taniej (Fuji 56 1.2 kosztuje prawie 2x mniej niż Panasowy Nocticron, także zauważalnie mniej niż Olkowa 75-ka, która daje owszem piękny obrazek z przyjemnie małą GO, ale robi to kosztem długiej ogniskowej ograniczającej mocno wszechstronność w pewnych sytuacjach, zresztą dla tego szła Fuji ma odpowiednik - tańszą 90-kę f/2). Dla mnie GO (a ściślej: jak najpłytsza GO) nie była kluczową kwestią, bo zawsze mogę sięgnąć po FF, ale dla kogoś kto chce budować jeden system i robi głównie portrety, to może być kluczowe.
Co do kolorów to JPGi Fuji bardziej mi się podobają, te z Olympusa mają pomarańczowy/brązowawy zafarb, niby można to tuningować w body, ale i tak wszystkie moje zdjęcia przechodzą przez presety w LR, więc to też było dla mnie mało istotne.
To co przekonało mnie do EM10 mark ii to w pierwszej kolejności jakość wykonania (w EM10 mark ii nie ma nic z taniości, zwłaszcza pokrętła mocno odznaczały się na plus w por. z X-T10) i jej silny związek z przyjemnością użytkowania sprzętu, stabilizacja w body (która w EM10 ii jest świetna - w EM10 mark i jest wyraźnie gorzej), dotykowy ekran i implementacja funkcji filmowania. To ostatnie w Fuji leży (w X-Pro 2 jest trochę lepiej, przynajmniej mory się pozbyli).
Gdybym miał utrzymywać tylko jeden system i decydować między Fuji a Olympusem, to miałbym większą zagwozdkę - kwestia kontroli nad GO podskoczyłaby wyżej na drabinie potrzeb, ale myślę, że wciąż wybrałbym Oly, ze względu na filmowanie. Tylko może szarpnąłbym się od razu na EM5 mark ii (nawet gdybym miał wybierać między nim a X-T1). Gdyby filmowanie było dla mnie nieistotne, to jako jedyny system na 100% wybrałbym Fuji.
Dzieki za odpowiedz. Szczerze mowiac problem chyba nie jest do rozwiazania ;) Trzeba chyba do tego podejsc bardziej pragmatycznie. Mam do wydania 5K, i to ma byc tylko jeden system (co prawda posiadam Canona 450D ale chyba pojdzie kompletnie w odstawke). Przez najblizszy czas nie zamierzam dalej inwestowac, wiec chce by system byl w miare uniwersalny. Czyli body+zoom. Pozniej dokupie stalke ekwiwalent 50mm i pewnie na tym skoncze.
Jaki zestaw bedzie optymalny, czy da sie dorwac gdzies zestaw EM10II+12-40PRO bo to bylby ideal na start? Czy moze Fuji XT-10+XF18-55 a do tego 35tka? Chyba Olympis nie przebije takiego zestawu optycznego w tej cenie jaka mamy teraz z cachebackiem?
EM10 ii + 12-40 2.8 za 5k - nie ma takiej możliwości.
X-T10 + 18-55 2.8-4 - zmieścisz się.
Jak budżet masz 5k i ani grosza więcej, to odpowiedź jest jedna.
Przesuwam budżet do 6000zl. Obecnie mogę kupić zestaw Fuji XT-10 + XF18-55 + XF35 1.4 za cenę 5391zł przy uwzgłędnieniu Cashback. Bez promocji w Olympusie nie zmieszczę sie w tej cenie by dostać 12-40 2.8.
Gdybyście miełi dobrać sprzęt w tej cenie co Fuji (+/= parę stówek) to ciekaw jestem co byście zaproponowali.
Zwykle jak już coś kupuję to z myślą, że się sprzęt zestarzeję ze mną, Także kupuję na długie lata a nie na zabawę w odsprzedawanie.Najwyżej zostawię później moim synom do zabawy ;)
Z czym się będzie lepiej podróżować, z Fuji czy Olkiem? A może...
możę... dać sobie na razie z tym wszystkim spokój, to w końcu początki systemu i z czasem konstrukcje będą coraz bardziej dopracowane i tańsze a teraz najlepiej byłoby zainwestować w kompakt z wysokiej półki, taki np LX100?
Zadziwiajace jest to, ze fuji t10 ma zdecydowanie lepsza jakosc RAW, nawet redakcja sama sie przyznala do tego
"
Jakość obrazu i szumy w RAW
Ocena jakości zdjęć w surowym formacie pokazała, że E-M10 Mark II pozostaje niestety nieco w tyle za swoim poprzednikiem. Zarówno na wycinkach zdjęć scenki, jaki i w pomiarach można zauważyć (szczególnie na wyższych czułościach), że stary E-M10 szumi w mniejszym stopniu niż jego następca. Pod tym względem testowany Olympus wypada jednak trochę lepiej niż Panasonic G7, ale z drugiej strony przegrywa pojedynek z Fujifilm X-T10."
A jednak T10 i tak wypadl gorzej :)
JAKOŚĆ OBRAZU RAW
6.16 olek
5.89 fuji
To celowe zanizenie wartosci fuji, czy blad?
stabilizacja w modelu m10 jest taka sama jak w M5 ? tu i tu 5 osiowa ale osiągi inne chyba....