Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Bardzo fajna portretówka, sprawdzi się też fajnie jako close-up. Jednak uznawanie go za obiektyw makro to trochę przesada. W zastosowaniach makro stawiać obok siebie skalę 1:1 i 1:2 to moim zdaniem trochę tak jak porównywać obiektyw 200mm z obiektywem 100mm np. przy sporcie. Skala 1:2 to właśnie ten kompromis, który jednak musiał się pojawić.
5 maja 2014, 19:18
@ Arek
A brak stabilizacji matrycy to też dla wielu nie jest wada a mimo to jakoś nie przeszkadza wam wymieniać tego jako wadę body mimo, że to inne rozwiązanie konstrukcyjne. Chociaż to tak samo absurdalne jak wpisanie w wadach diesla, że nie jeździ na benzynie :)
"Groszek - bo dla niektórych brak AF jest zaletą. "
W takim razie powinniście wywalić też całą masę punktów z wad w testach korpusów :P jak np. "brak wbudowanego silnika AF, " w Nikonach czy "brak funkcji mikroregulacji AF, ".
@Borat "A brak stabilizacji matrycy to też dla wielu nie jest wada a mimo to jakoś nie przeszkadza wam wymieniać tego jako wadę body mimo, że to inne rozwiązanie konstrukcyjne." Stabilizację możesz wyłączyć i aparat działa TAK SAMO jak ten bez stabilizacji. Ostrzyłeś kiedykolwiek ręcznie obiektywem z AF i bezpśrednio porównałeś precyzję z jakimś obiektywem manualnym?
Trudno już chyba o większą bzdurę. To są CECHY, a nie WADY, nauczcie się wreszcie to rozróżniać. Wadą jest coś co jest zamontowane, a nie spełnia swojej funkcji lub nie działa jak należy.
wtedy wadą powinien być nieprecyzyjny pierścień ustawiania ostrości... W ten sposób wszystko można naciągnąć po swojemu. W większości najnowszych obiektywów makro bardzo wygodnie się ostrzy manualnie.
Kmyk, w obiektywach z AF mało precyzyjny pierścień jest cechą nie wadą i dlatego nie jest wypisywany w wadach. Tak samo jak brak AF w obiektywie manualnym. No chyba, że ktoś wyprodukuje obiektyw manualny z AF :-P
"W większości najnowszych obiektywów makro bardzo wygodnie się ostrzy manualnie." Miałem do czynienia jedynie z sigmą 105 i pentaxem 100wr i daleko im było do wygody i precyzji znanej z manuali.
No cóż wiadomo nie od dziś że Zeiss to nie jest masówka dla ludu. Nie jest to też obiektyw dla mnie - więc wstrzymam się z krytyką ( już mnie zresztą wyręczono ;) Podoba mi się natomiast jakość wykonania - dziwi tylko to że Zeiss jest Made in Japan. Tego do końca nie rozumiem, Koszty pracy są w Japonii porównywalne jeśli nie wyższe niż w Niemczech a mimo to praktycznie cała produkcja optyczna wyemigrowała z Europy.Cała nadzieja w Koreańcach - monopol nie jest dobry dla klienta.
Chyba tym razem redakcja nadto uległa czarowi nazwy. Obiektyw dobry optycznie i znakomicie wykonany, ale ze swoją ceną i masą wad sprzedawalny tylko ze względu na markę. Jak można pisać o braku kompromisów skoro coś co ma w nazwie "makro" dysponuje skalą odwzorowania 1:2 ? Takie makro to ma Tamron 70-300 Di LD. Brak autofocusa to także wada. Wadą jest też niedorzeczna w stosunku do możliwości cena. Tamron 90 VC USD kosztuje nawet nie 1/3 tego, jest co najmniej równie ostry, ma bardzo dobry autofocus, skuteczną stabilizację, szeroki, precyzyjny pierścień do ostrzenia ręcznego i jest prawdziwym obiektywem makro ze skalą 1:1. Zakup Zeissa przy takiej konkurencji albo Nikkorze 105 VR Micro czy Canonie 100 USM L IS Macro można wyjaśnić tylko rzuceniem uroku na kupującego. Hm... a tak swoje drogą - nie było jeszcze focjusza ? Pokłócił się ze sobą czy co ? :)
Gdyby to było specjalizowane makro ze skalą odwzorowania 1:1 - brak autofocusa może by nie przeszkadzał. Ale tutaj - wg Autora - zastosowanie jest uniwersalne a poza makrofotografią brak autofocusa bardzo przeszkadza.
Na test CZ 1,8/135 AF to już chyba tu nie ma co liczyć, ale kto chce sobie poprzeliczać - był robiony oczywiście na Alfie 900, czyli podobna matryca co w D3x. link
Żeby nie było, że jestem gołosłowny, dwa cytaty tego samego autora, dotyczące tej samej cechy obiektywów, ale jeden z nich to Zeiss zaś drugi Sigma. „ Zwykle bowiem jest tak, że położenie nacisku na kilka zastosowań, niesie za sobą konieczność zastosowania pewnych kompromisów. Tutaj tych kompromisów nie widać, przez co obiektyw świetnie sprawdzi się zarówno jako portretówka i jako obiektyw makro...” „Gdyby jeszcze zachowano część zalet modelu Sigma 70–300 mm APO czyli udaną namiastkę makro i bogate wyposażenie standardowe...” . Obydwa teksty odnoszą się do obiektywów z maksymalną skalą odwzorowania 1:2. Tyle tylko, że w przypadku gdy autor pisze o Zeissie to jest to według niego bezkompromisowy obiektyw makro, zaś to samo w przypadku Sigmy było zaledwie namiastką makro. Takie uzależnianie opinii nie od realnych możliwości, ale od nazwy obiektywu jest śmieszne. Tyle tylko, że gdyby tego nie zrobiono to trzeba by szczerze o Zeissie napisać „Niesamowicie droga, przeciętna portretówka, bez autofocusa, ze słabym światłem i namiastką makro”. Byłoby uczciwie i konsekwentnie, ale za to pewnie Zeiss by się obraził i zabrał swoje zabawki z redakcji.
Po takiej krytyce redakcja będzie musiała przetestować Tamrona (lub Sigmę) 70-300 w ustawieniu makro 1:2 i porównać z niniejszym Zeissem w makro 1:2, oceniając rzeczywistą jasność, rzeczywistą ogniskową, rzeczywistą rozdzielczość, kontrast, bokeh, winietowanie i łatwość ostrzenia manualnego. Krytyk zdaje się bowiem uważać, że istotnych różnic nie ma ... Ha...
Swoją drogą interesujące byłoby ,jak sprawuje się ten Zeiss 1:2 po założeniu pierścienia pośredniego dla uzyskania 1:1. No ale testów rozdzielczości w makro redakcja i tak nie robi, niestety
@leszek3 - mylisz pojęcia. Rozdzielczość, winietowanie , ostrzenie manulane itp to cechy obiektywu, ale nijak się mają do tego czy jest to obiektyw makro czy nie. W przeciwnym wypadku można by dopisywać makro na każdym obiektywie, nawet ze skalą odwzorowania 1:8 byle tylko był ostry w centrum kadru i można przecież sobie zdjęcie wykadrować, zwłaszcza z mocniej upakowanej matrycy. Rozumiem, że nazwa zaślepia i sięga się po najbardziej nawet bzdurne argumenty by bronić czegoś co się kocha, ale to nie usprawiedliwia niekonsekwencji i braku obiektywności. Bo nawet jako portretówka ten Zeiss nie jest wybitny a obiektywem makro nie jest w ogóle.
thorgal, bardzo bym się chciał dowiedzieć dlaczego obiektyw o skali odwzorowania 1:2 nie może być obiektywem makro. Bo np. fotografia motyli, ważek czy innych patyczaków to ewidentnie fotografia macro, a tam stosuje się nawet skale większe niż 1:2.
Ręce opadają, co Wy wyprawiacie już na tych testach. Samayangi poniżacie, że nie mają AF. U testowanego Zeiss-a brak AF jest zaletą... bez przesady, nie wiem Arku czy te testy są obiektywne.
To samo MTF-y... przeczytałem mnóstwo Waszych testów. Dla jednego szkła tego samego typu 40 lpmm jest porażką, tutaj dla Zeissa => "To wciąż wynik świetny"
Warto też zwrócić uwagi na zalety tego typu "bardzo ładny wygląd obrazów pozaogniskowych," , "bardzo udane połączenie obiektywu portretowego i makro" => no ja wiem, że musicie tam tych zalet nawpisywać, bo Zeiss to Wasz dobry klient... ale błagam, nie w ten sposób.
Może, można było jeszcze dopisać do zalet: - odporny na uderzenia meteorytów - niesamowicie koryguje światło gwiazd - odporny na przeloty komet - możliwa praca podczas burz magnetycznych - możliwe fotografowanie zaćmienia Jowisza
I znów się zaczyna gadka , po co istnieją manualne obiektywy, przecież obiektywem bez autofokusa wręcz nie da się robić zdjęć :-). Faktycznie, wygoda i prostota wykonania ujęcia przy pomocy obiektywu z dobrym autofokusem jest bezsprzeczna , nie za bardzo jest tutaj o czym dyskutować. Inną sprawą jest , że kto nie miał w ręce i nie robił zdjęć typowym manualnym obiektywem , tylko dobrym , ten nie wie jaka to przyjemność i frajda.Myślę , że o to w fotografii chodzi , o przyjemność . Aż wyciągnąłem z szuflady swojego starego Canona A1 z obiektywem 50 1,4 ssc i Tokiną 35-105 f/ 3,5-4,3macro oczywiście obydwa fajne manuale, ten drugi to jeszcze pompka , i pobawiłem się nimi:-) Co poniektórzy twierdzą , że każde zdjęcie musi wyjść ostre czy dobre i do tego potrzebny mu jest AF , a ja twierdzę , że manualnym obiektywem człowiek się więcej uczy i pokory , a i obycia ze sprzętem. Kolejnym zarzutem względem tego konkretnego manualnego obiektywu jest cena , ogromna , ale te obiektywy się poprostu nie psują , i są na lata , chociaż mógłby być ze 2000 tańszy :-) Mam trzy , i wszystkie chodzą z przyjemnym oporem , a nie rozsypują się po roku użytkowania, tak wiem, to jest paplanie starego. Dalej , skala 1:1 to macro , a1:2 to już nie macro , albo pseudo macro , nie za bardzo rozumiem , na jakiej podstawie ktoś tak twierdzi , ale to już jego sprawa , niedługo będę musiał tłumaczyć rodzinie , że to nie macro bo tylko 1:2 czy 1:3 i się nie walifikuje do ,,oryginalnego " macro , głupota i tyle .
no i zapomniałem wyrazić swoje zdziwienie - jak brak AFu w szkle manualnym może być jego WADĄ? poproszę o logiczne wytłumaczenie - brak AFu w szkle manualnym!
Przeczytałem podsumowanie, obiektyw wychodzi że przyjemny, komentarze czytam i się dziwie skąd hejt bo wygląda na fajną niewielką makro-portretówkę (jak ma skalę 1:2...) i pewnie ok 2000zł... A tu zdziwko bo bydlę prawie 700g i ponad 6000zł:D Aczkolwiek wierzę że jak się ma na żywo styczność z taką jakością wykonania i ergonomii to można zmienić zdanie;]
Arek, zamiast ZALETY oraz WADY piszcie NA PLUS oraz NA MINUS. Odwala sie od Was wszyscy "analitycy lingwisci". To usuwa niejasnosci, m.in. pomiedzy cecha a wada. Moze byc tez tak jak po angielsku, czyli ZA oraz PRZECIW (pros & cons). Proste? (Przychylam sie do opinii, ze brak stabilizacji matryc jako wada to dosc niekonsekwentne zagranie.)
Wszystkim teoretykom fotografi chciałbym (jako praktyk) zwrócić uwagę, że "ta Cosina ze znaczkiem Zeiss" nie zmienia ogniskowej i przy skali 1:2 daje całkiem rozsądny odstęp ryjka obiektywu od płaszczyzy ostrości. Porównywany z nią tu choćby Canon 100/2,8 ogniskową 100mm ma tylko dla nieskończoności. W skali 1:2 ma NA PEWNO dużo mniej i w pewnych sytuacjach ma to kolosalne znaczenie. Poza tym dystorsja! - żaden chyba obiektyw testowany ostatnio przez Arka nie ma tak wybitnych osiągów w tej kategorii. Wiem, co odpowiecie, "to sobie można w kompie wyprostować" ale to jednak nie to samo.....Różnica jest mnie więcej taka jak między ładnym, naturalnym cyckiem, a cyckiem silikonowym. Efekt niby podobny ale niesmak pozostaje :)
Nikt nie twierdzi, że nie da się robić zdjęć obiektywem manualnym, sam lubię robić zdjęcia manualem. A co do 'makro' - ludzie wymyślają pewne pojęcia po te żeby inni się ich nauczyli i wiedzieli o czym się mówi. Większość granic w takich pojęciach wynika z jakichś sensownych przesłanek, często jakichś wielkości fizycznych (choć są i takie, które nie mają wyraźnych granic, albo granice są zupełnie abstrakcyjne).
Dwa przykłady, jeden z granicą kompletnie sztuczną, drugi określony 'namacalnie': - prawo jazdy kategorii B uprawnia do kierowania pojazdem do 3,5t - jednoślad - pojazd kołowy, w którym koła są ustawione w jednej linii (ale może ich być 2 lub 3... albo 1)
W pierwszym przypadku wartość ktoś sobie wymyślił (ale jakąś trzeba było wymyślić, żeby ludzie się nie pozabijali ciężarówkami). W drugim przypadku kryteria są wyjątkowo jasne.
A gdzie postawisz granicę makro/nie makro? Na 1:2? dlaczego? Na 1:3? To może od razu 1:5? jeżeli tak to większość obiektywów jest 'makro'. Jedyna granica, która ma jakiś większy sens to moment, w którym obraz zaczyna być tej samej wielkości co obiekt, czyli 1:1. Ktoś tak kiedyś wymyślił i żeby nie było nieporozumień powinno się tego trzymać.
Makro się kupuje dla efektów, których się oczekuje, lub które są konieczne. Dołożeniem pierścienia pośredniego zawsze zwiększysz skalę odwzorowania. A otworu względnego już nie powiększysz......
Pewnie moja sugestia zgubi się w morzu pomyj wylewanych na obiektyw i na siebie wzajemnie przez szanownych kolegów ale miałbym taką małą sugestię dla autorów procedury testowej. Byłoby godne i sprawiedliwe, słuszne... itd, gdyby dla obiektywów makro lub aspirujących do tej klasy robić zdjęcie na maksymalnym zbliżeniu i umieszczać je w wynikach testu. Super byłoby też podać odległość końca obiektywu od przedmiotu przy takim zbliżeniu. Najlepszy byłby jakiś przedmiot, który jest powtarzalny i każdy go ma lub może mieć w domu: np banknot jak robią to inni testujący.
l ....... dla mnie szkło macro bez AF i IS to wydawanie kasy w błoto,szkło te nadaje sie do roślinek ale nie owadów w locie i ręcznym ostrzeniu ...................
Wyobraźcie sobie, że również brak stabilizacji w korpusie dla wielu jest zaletą.
"Stabilizację możesz wyłączyć i aparat działa TAK SAMO jak ten bez stabilizacji. Ostrzyłeś kiedykolwiek ręcznie obiektywem z AF i bezpśrednio porównałeś precyzję z jakimś obiektywem manualnym?"
Poważnie? To "włącz" mi stabilizację na poziomie 4EV w Pentaksach i Sony... pogadamy. Ale to już nie jest wada, prawda?
Nie wiem jak można pisać, że brak AF to nie wada. To zawęża listę możliwych zastosowań. A mówienie, że brak AF to zaleta to już jakieś nieporozumienie. Przecież prawie każdy obiektyw z AF ma możliwość pracy w trybie manualnym jeśli zachodzi taka potrzeba.
W dzisiejszych czasach brak AF to ogromna wada. Podobnie jak brak stabilizacji w obiektywach typu tele.
Za cenę tego Zeissa możemy kupić znacznie lepszy optycznie, równie pancerny N105/2 DC (konstrukcja sprzed ponad 20 lat!) oraz dodatkowo świetne makro 1:1 Tamrona 60/2 lub 90/2.8 VC, jeśli ktoś lubi stabilizację. I jeszcze trochę kasy zostanie. Jedyna zaleta tego Zaissa to ładny wygląd zewnętrzny, choć to też zależy od gustu.
Czy nie uważacie, że rynek foto byłby szary, nudy i monotonny, gdyby w skepach na półce aż po horyzont stały same makroobiektywy AF ze śwaitłem f/2.8? Przychodzi do sklepu i prowadzisz dialog ze sprzedwacą: - chciałbym kupić 105kę makro - ba! ale jaką? - waham się, czy kupić wersję f/2,8, czy też zaszaleć i kupić f/2,8. Z drugiej strony nie ma co wywalać kasy i chyba zadowolę się światłem f/2,8 - proszę nie zapominać, że ciekawą alternatywną są liczne obiektywy f/2,8 - właaaaaaśnie! - a co z AF? - tu koleny problem: brać szkło AF z "ciasną" skalą ostrości i nieużyteczną skalą głębi ostrości, czy też pójść z duchem czasu i wybrać jednak wersję AF? - osobiście używam wersję AF i na tle innych wersji AF wyróżnia się tym, że ma AF - aaaaa no tak, tego nie przewidziałem....
Tak, dzięki takim firmom jak Cosina, Voigtlander czy Samyang, mamy pewne alternatywy, powiew świeżości i odmienności. -
6 maja 2014, 10:09
"W dzisiejszych czasach brak AF to ogromna wada"
bo mamy samych profesjonalistów od zielonych kropek i kwadracików w tych dzisiejszych czasach a jedyną styczność z trybem manualnym zaliczają gdy się przełącznik w obiektywie sam przestawi...
oz ""włącz" mi stabilizację na poziomie 4EV" no kurcze to i w optycznej trza by się było napocić :) ale zrozumiałe, że jak nie ma w body musi być w obiektywie a jak nie ma w obiektywie to się mówi, że jest niepotrzebne :)
canonik83 "szkło te nadaje sie do roślinek ale nie owadów w locie i ręcznym ostrzeniu" nie jestem maniakiem owadów w locie, niemniej w niektórych warunkach użycie AF będzie praktycznie niemożiwe... może warto spróbować szerokiego, porządnego pierścienia w typowym szkle manualnym??
Jak zauważam w całej dyskusji na temat tego obiektywu całkowicie pomijany jest jeden bardzo istotny aspekt. Tym aspektem jest kolorystyka. Nie jestem specjalistą w dziedzinie optyki i dlatego daruję sobie mętne gdybania dyletanta. Mogę jednak dokonać subiektywnej oceny i porównania różnych szkieł. Mam własnego Tamrona 24-70 i mam również Zeissowskiego Makro Planara 50. Robiąc ze statywu dokładnie te same zdjęcia (Canon 5D MkII) Tamronem ustawionym na 50mm, oraz wspomnianym Makro Planarem porównywałem wyniki. Tamron ma zalety (AF, stabilizacja), ale czystość kolorów, nasycenie, kontrast kolorów zdecydowanie przemawiają na korzyść Zeissa. Jeszcze raz podkreślam, że pomijam inne parametry optyczne, a oceniam tylko kolorystykę. Nie mam wprawdzie ocenianego tu Makro Planara 100, ale tę różnicę w kolorystyce zauważam również na innych posiadanych szkłach Zeissowskich np. Distagon 21. Według mnie Zeissowskie szkła mają w sobie to coś czego brak wielu innym niewątpliwie również bardzo dobrym obiektywom. Być może moja ocena jest czysto subiektywna, organoleptyczna, nie poparta mierzalnymi parametrami, ale przecież końcowym efektem działania każdego fotografa są po prostu zdjęcia tak właśnie oglądane i oceniane.
@mancebo, też odnoszę wrażenie, że wnioski wyciągnięte z testu są dziwaczne. A już hitem dla mnie jest stwierdzenie: "Wydając na niego pieniądze mamy jednak gwarancję świetnej jakości wykonania, która powoduje, że obiektyw będzie tak samo pracował dzisiaj, jak i za lat 20 czy 30 i przez ten cały czas będzie odwdzięczał nam się świetną jakością obrazu." Czyżby obiektyw miał wieczystą gwarancję? Jeśli nie - to czy jak się coś spartoli w obiektywie po 20-tu latach, to wtedy gwarantem będzie Optyczne.pl?
"bo mamy samych profesjonalistów od zielonych kropek i kwadracików w tych dzisiejszych czasach a jedyną styczność z trybem manualnym zaliczają gdy się przełącznik w obiektywie sam przestawi... "
Korzystanie z AF lub MF nie czyni kogoś profesjonalistą ani amatorem, głupie kryterium. W moich zastosowaniach w około 90% przypadków korzystam z AF, a tylko w maks. 10% korzystam z MF, dla mnie brak AF czyni obiektyw mało użytecznym. Mając AF mam wybór, bo mogę korzystać z automatyki albo ją wyłączyć, obiektyw tylko z MF nie daje takiej możliwości.
"W moich zastosowaniach w około 90% przypadków korzystam z AF, a tylko w maks. 10% korzystam z MF, dla mnie brak AF czyni obiektyw mało użytecznym. Mając AF mam wybór, bo mogę korzystać z automatyki albo ją wyłączyć,"
W moich też, ale gdyby obiektywy autofokus po przełączeniu na manual działały tak jak manualne i miały taki kąt obrotu pierścienia ostrości to pewnie byłoby 50/50%
Dzień dobry wszystkim . Cześć focjusz :) ... Panowie nie popadajmy w skrajności. Nie chodzi o to, że ten Zeiss to zły obiektyw bo z pewnością to bardzo dobre szkło. Problem nie w nim a w podsumowaniu testu i stosowaniu przez redaktora dwóch kryteriów oceny, zależnie od tego jakiej marki sprzęt opisuje. Ten sam parametr w przypadku Sigmy to namiastka makro, zaś w przypadku Zeissa bezkompromisowe makro. To równie niedorzeczne jak pojawiające się tutaj dywagacje domorosłych fotografów jakoby obiektyw makro kupowało się dla światła a nie skali odwzorowania. Każdy kto miał okazję takie zdjęcia robić, wie, że pomiędzy prawdziwym makro 1:1 a jego namiastką 1:2 zieje przepaść. To czterokrotna różnica w powierzchni obiektu ! Kto zdrowy psychicznie napisze, że nie ma różnicy pomiędzy matrycą 24 MPix a matrycą 6 MPix ?! Autor testu sprawia wrażenie jakby zatrzymał się w czasie jakieś 30 lat temu . Nie liczy się autofocus czy brak stabilizacji , za to najważniejszy jest szeroki pierścień do ustawiania ostrości. W ostatnich latach Japończycy przegonili legendarnego Zeissa i być może problem w tym, że komuś ciężko się z takim faktem pogodzić. Testowana niedawno Sigma A 50 1.4 łoi skórę kilkakrotnie droższemu Otusowi, opisywany powyżej Zeiss to zwykły rupieć w porównaniu z Tamronem 90 VC USD - jego jedyną przewagą jest lepsze światło, ale w fotografii makro i tak używa się bardzo wysokich przysłon, zaś do prawdziwego portretu można kupić obiektyw ze światłem 1.4. Różnica taka sama jak pomiędzy tym Plenarem a Tamronem. Testujący tak zachłysnął się nazwą obiektywu, że pisze bzdury o jego bezkompromisowości podczas gdy tak naprawdę jest on jednym wielkim kompromisem: nie jest to obiektyw makro bo ze skalą 1:2 można mówić tylko o fotografii zbliżeniowej, nie jest też rasową portretówką bo światło f2 wielu uzna za niewystarczające. Brak autofocusa dyskwalifikuje go zaś w bardziej uniwersalnych zastosowaniach. Zabrakło obiektywności i myślenia. Za cenę Zeissa można kupić rewelacyjnego Tamrona 90 VC, Sigmę 85 1.4 i jeszcze zostanie kilka setek w kieszeni. I to by było odpowiednie podsumowanie.
6 maja 2014, 11:03
xenon po pierwsze, jakbyś fotografował choćby 20 lat temu? Po drugie i zupełnie poważnie, nie dziwię się, że taki masz podział procentowy... odpowiedni opór, duży pierścień, odpowiednie przełożenie i najważniejsze wizjer :) albo masz odpowiednią matówkę albo evf... AF jest świetny, niemniej są dziedziny fotografii gdzie to ja panuje nad tym gdzie ustawiam ostrość szczególnie przy dużych otworach a nie maszyna :) poważnie brak AF to nie jest wada którą jest np. niewątpliwy brak stabilizacji w optyce canona, choć i to jest względem lat bajer.
6 maja 2014, 11:04
r2mdi tu pełna zgoda :) rynek jest szeroki, każdy coś dla siebie znajdzie i optycznie i cenowo... nawet markowo jeśli ktoś tak musi :)
Świetny test, idealny na potrzeby forumowo-dyletanckich dyskusji o wszystkim i o niczym zarazem. A w rzeczywistości zmarnowany czas, Zeiss za 6kzł może być co najwyżej przeciętny optycznie...
Khedron powiedz mi po co zdzierasz swoją klawiaturę na pisanie takich elaboratów. Nie jesteś targetem dla Zeissa i nigdy nie będziesz, chcesz coś udowodnić jego zwolennikom? Piszę to jako osoba która handluje sprzętem i skala sprzedaży Zeissa jest zdecydowanie inna niż Tamrona czy Sigmy. Ale ma swoich klientów, których bardzo szanuję za wiedzę i świadomość sprzętową. Każdy ma prawo wyboru i uszanuj to. Nie obrażaj ich pisząc że MP 2/100 to rupieć, miałeś go kiedyś w łapie? Wiesz jaka jest skala reklamacji Tamrona czy Sigmy w porównaniu do Zeissa? Wiesz?
A Zeiss w Polsce nie narzeka na sprzedaż, wbrew temu co piszesz. To szkło jest w pierwszej 3 jeśli chodzi o sprzedaż z całej oferty, pomimo swej ceny. Nie wierzysz? Zadzwoń do dystrybutora i zapytaj o dostępność 2/100 ZF.2.
I to by było odpowiednie podsumowanie :)
p.s. nie jesteś targetem dla Zeissa i nigdy nie będziesz, pamiętaj o tym!
Troche rozumiem powyzsze narzekania odnosnie, ze nie jest to obiektyw makro tzn. ze ma skale odwzorowania 1:2. W tescie Fujinona 2.4/60mm wytkneliscie to, jako kompromis, a tutaj juz nie. Troche wiecej obiektywizmu by sie przydalo...
@gnieciuch - Dzięki za troskę. Wiem, że ciężko Ci to zrozumieć, ale istnieją ludzie dla których wpisanie kilku słów w klawiaturę nie stanowi tak ogromnego wysiłku jak dla Ciebie. Co więcej, nie są takim dusigroszami więc komputera używają bez ciągłego stresu, że przecież się używa. Może wyjaśnisz na czym polega owa „świadomość” Twoich klientów ? Na tym, że kupują Zeissa mimo wiedzy, że istnieją znacznie lepsze i tańsze obiektywy ? A może na tym, że dla nich istnieje tylko Zeiss i bez względu czy firma ta sprzedaje naprawdę świetne szkło, czy też korzystając z nazwy wciska byle co za ogromne pieniądze, i tak uważają, że Zeiss jest najlepszy na świecie ? Trzeba się zastanowić czy betonowe poglądy i zignorowanie kilkudziesięciu lat postępu oznaczają świadomość czy raczej jej brak? Może by też rozważyć na ile wartościowe jest zdanie handlarza zagrożonego tym, że straci intratną część interesu wraz z odejściem owych „świadomych” klientów? Z jednym masz niewątpliwie rację - nie jestem targetem dla Zeissa, ale też i dla innych firm jadących bezwzględnie na legendzie i sprzedawców robiących idiotów z naiwnych z kasą.
@cube, @bogdanek - Silenie się na jakiekolwiek merytoryczne argumenty zastąpiliście fizjologią. Śledząc Wasze wpisy, przedstawiany w nich sposób „myślenia” i jakość argumentacji, mogę Was tylko pochwalić – teraz zdecydowanie postawiliście na Swoją mocniejszą stronę.
@letrel - wielkie dzięki :). Wiedziałem, że gdzieś to napisano, ale nie mogłem znaleźć odpowiedniego cytatu. Teraz bardzo proszę - "Takie kompromisy zawsze mają jednak swoją cenę. Obiektyw nie daje więc nam skali odwzorowania 1:1, jak prawdziwe makro, a jednocześnie, jak na obiektyw portretowy, ma przeciętne światło." - ktoś ma jeszcze jakieś wątpliwości, że testujący w podsumowaniu Zeissa jest nie tylko nieobiektywny, ale zalatuje amatorszczyzną a co gorsza także kryptoreklamą ? To co wytknął Fujinonowi jako kompromisy w Zeissie uznaje za bezkompromisowe zalety.
Taki Zuiko 50/2,0 macro 1:2, lepszy optycznie, z AF jest za grosze. Do tego korpus 4/3 , za grosze, z dużą GO i mamy zestawik do macro aż miło. Do zabawy aż nadto. Szkło Tamrona 90mm macro to również świetna propozycja dla APS-C.
Khedron, bo się zapowietrzysz, wygląda na to że wszystko co ciut droższe od najtańszych obiektywów zamiennikowych sigmy i tamrona jest wg. ciebie dla "idiotów i naiwnych z kasą". Gratuluję intelektu. Nie zastanawiałes się choć raz jak ci "idioci" to robia że mają tą kasę a Ty nie? :-)
Tylko w takiej sytuacji zawsze pojawia się pytanie: po cholerę wydawać więcej jak można mniej? No chyba, że ktoś lubi/ tak ma po prostu. Ale wtedy testy są chyba niepotrzebne? :)
tylko w takiej sytuacji pojawia się pytanie skąd takie zaskoczenie, że jasniejszy obiektyw jest droższy? Kupcie chłopaki po tamronie i nie zawracajcie gitary, za 5 lat pogadamy jak się wasze tamrony spisują... ;-)
@Chomsky Obiektywy makro w 4/3 lub m4/3 (jak wspomniany 50/2 czy 60/2.8) mają skalę 1:1, tyle tylko, że fotografowany obiekt o określonej wielkości wypełni inną część kadru niż w przypadku 36x24.
@cube - wyluzuj bo Ci fizjologia siadzie i zupelnie z niczym zostaniesz. Ciekawa wiedza o moim stanie majatkowym :). Kolejny desperat z logika na poziomie "najlepsze to co najdrozsze" .
Khedron, sam wyluzuj kto dał ci prawo decydowania co dla kogos innego jest najlepsze i obrzucania epitettami wszystkich którzy mają inny pogląd na sprawę? Jesli zas o mnie chodzi to w życiu nie kupiłbym tego tamrona ani tego zeissa, a 100L canona niedawno sprzedałem... to ci zagadka panie wszechwiedzący... :-)
@cube | 2014-05-06 15:14:22 "tylko w takiej sytuacji pojawia się pytanie skąd takie zaskoczenie, że jasniejszy obiektyw jest droższy? Kupcie chłopaki po tamronie i nie zawracajcie gitary, za 5 lat pogadamy jak się wasze tamrony spisują... ;-) "
Mam Tamrona 80-210 sprzed ponad 20 lat. Jak pokazuję zdjęcia, to wielu pyta: "Woow, jakim to obiektywem?" myśląc, że walnąłem zdjęcie jakąś eLką Canona.
przepraszam za wyjście poza merytoryczną dyskusję ale spadłem z krzesła jak to przeczytałem :)
"Może by też rozważyć na ile wartościowe jest zdanie handlarza zagrożonego tym, że straci intratną część interesu wraz z odejściem owych „świadomych” klientów?"
Czepiacie się Khedrona, a sami walicie epitetami aż kipi.
A co do faktów: to jest jednoznaczne co znalazł letrel (2014-05-06 13:55:44), a potem Khedron zacytował (2014-05-06 14:43:10): "Takie kompromisy zawsze mają jednak swoją cenę. Obiektyw nie daje więc nam skali odwzorowania 1:1, jak prawdziwe makro, a jednocześnie, jak na obiektyw portretowy, ma przeciętne światło"
A jakość na lata - jak napisałem wcześniej mam ponad 20-letniego Tamrona i działa bez zarzutu!!
Jak kogoś stać, aby dać za obiektyw 100mm f2,0 MF bez stabilizacji ze skalą 1:2, który optycznie nie jest lepszy niż te z AF, stabilizacją, czy nawet odwzorowaniem 1:1 ponad 6000 zł, to proszę bardzo - jego pieniądze. Pogratuluję mu (szczerze bez cynizmu) dobrego zakupu, sprzedawcy również pogratuluję, że złapał takiego klienta i będę się z nim cieszył. Samo dobro!!!
Jednak w Lotka milionów nie wygrałem, nie zarabiam aż tyle, a jako fotograf zawsze prócz obiektywu jeszcze czegoś potrzebuję - sami wiecie. W tej sytuacji, gdybym kupił tego Zeissa, byłbym głupi. Choć to dobry sprzęt.
Widzę, że co poniektórzy uczepili się tej skali odwzorowania jak rzep psiego ogona i walą nią po łbach każdego, kto ma odmienne zdanie. Otóż, drodzy koledzy, skala odwzorowania to bodajże ostatni i najmniej ważny wyznacznik "prawdziwości" obiektywu makro. Skalę odwzorowania można bez problemu, w razie potrzeby, zwiększyć do 1:1 a nawet 1,3:1 czy 1,5:1 bez wpływu na własności optyczne. Tak ważne cechy szkieł makro jak praktycznie zerowa dystorsja, świetna ostrość na niedużych odległościach (a raczej przeciętna bądź kiepska na "normalnych"), krótka minimalna odległość ostrzenia, świetna korekcja krzywizny pola (Planar :-D) czy lepsza precyzja ostrzenia (tu od minimum do 1m obrót 270 stopni!) są, jak widać, przez niektórych pomijane czy uznawane za nieistotne (vide porównanie do Sigmy 70-300 :-D).
Kiedyś (pierońsko dawno) za makro uważało się obiektyw skorygowany na małe odległości. Taki nie trzeba było obracać dla uzyskania właściwej krzywizny pola (dzięki kojut). Poza tym ważna jest dobra rozdzielczość na dużych liczbach przysłony. Teraz obiektywy są o wiele bardziej skomplikowane i nie wiem jak wygląda to jeśli chodzi o tę korekcję. Bo z rozdzielczością na dużych przysłonach nasz Zeiss wypada cienko.
@kojut Najpierw piszesz, że skala odwzorowania jest najmniej ważnym wyznacznikiem makro a za chwilę piszesz, że jedną z ważniejszych cech szkła makro jest krótka minimalna odległość ostrzenia. To zdecyduj się w końcu :)
Kojut - niestety, wymienione przez Ciebie (nie bez racji) cechy obiektywów do makrofotografii nie mieszczą się w zakresie testów Optycznych, więc trudno wyrobić sobie zdanie o jakości Zeissa czy Tamrona w makro-zastosowaniach.
Jestem w systemie Canona i wybrałem przed laty 100 L f2,8 IS od Canona, za mniej niż 50% kwoty tego Zaisa. Mam przy tym 1:1 odwzorowanie, stabilizację i AF. Jedyne czego nie mam to f2.0 ale za takie pieniądze jakie sobie życzy Zaiss to przekonany jestem że nie będzie miał zbyt dużego zbytu. Jeśli Canon kosztuje dziś 3300 to rozsądną ceną dla Zaisa byłoby około 4,5-5 ale przy założeniu że ma AF 1:1, i stabililizację.
@StaL „Pierońsko dawno temu”, jak piszesz, czyli jeszcze za czasów fotografii analogowej, cechą wyróżniającą obiektywy makro od innych, była ich skala odwzorowania 1:1. Dopiero kiedy pojawiła się fotografia cyfrowa z matrycami wielkości paznokcia na których trudno było zmieścić średniej wielkości muchę, nie mówiąc już o ważce, definicja makro musiała ulec zmianie i pojawiły się inne cechy których spełnienie pozwalało nazywać obiektyw jako makro, chociażby jego minimalna odległość ostrzenia.
Całe zamieszanie w tym teście spowodowane jest jednym stwierdzeniem, że w tym obiektywie nie ma kompromisów. Kompromisem w jego wypadku jest skala odwzorowania. Bo czy ten obiektyw jest obiektywem makro? Zgodnie ze współczesną definicją tego słowa, jak najbardziej tak. Czy jest bezkompromisowy? Nie, bo nie spełnia najstarszej cechy takiego obiektywy, czyli skali odwzorowania co najmniej 1:1.
Jeśli nie widzicie różnicy pomiędzy obiektywem f/2.4 na APS-C, a f/2.0 na FF to ja nie mam pytań. Poza tym, krytyka Fujinona wynikała z faktu, że on maksymalne osiągi miał takie jak obiektywy typu "naleśnik". Tymczasem Mako-Planar ustępuje tylko najnowszym i wprowadzonym na rynek w ostatnich 2-3 latach żytetach w stylu Otusa czy Apo Sonnara, które są od niego jeszcze droższe. Więc jak już cytujecie moje testy, to starajcie się cytować ze zrozumieniem i zachowywać punkt odniesienia. Tym bardziej, że właśnie cytowane fragmenty pokazują, że ocena Zeissa jest jak najbardziej właściwa i obiektywna.
Arku - tu nie chodzi o opinie wlasne, tu chodzi o szum i widzimisie. To jest co mnie denerwuje, musze tyle glupot przeczytac, zeby od czasu do czasu cos madrego znalezc. Nie mozesz robic malej cenzury?
@marc07 - nie grzechocze, a w reku lezy jak granat. Wiem- bo akurat tak sie sklada ze go mam od 3 lat. a jednego czego mi brakuje to odniesienia do Macro 50 f2 Zeiss rowniez.
Arku, ja staram się znajdywać fakty, a nie rzucać mięsem. Obiektywy testujecie z założenia obiektywnie - liczą się liczby (normy). Dlatego uważam, jak kilku tu wypowiadających się, że nie można tego obiektywu określić mianem bezkompromisowego, skoro liczby (a zatem pewne normy) mówią inaczej. Czyli np. ta nieszczęsna skala odwzorowania. Choćby to był obiektyw ze złota, to skala 1:2 jest gorsza w makro niż 1:1 i w tym względzie jest gorszy od wielu zdecydowanie tańszych. Druga sprawa: uniwersalność. Wiem, że kręcenie pierścieniem ostrości w obiektywie manualnym tej klasy to super sprawa, to brak AF i stabilizacji powoduje, że choć wspaniały z niego obiektyw, nie jest uniwersalny.
Dokladnie mialem na mysli to, co pisze klausownik. Nie mowie i nie porownuje f/2.0 FF z f/2.4 APS-C, a jedynie konsekwencje w opisywaniu skali odwzorowania, bo tu akurat to ma znaczenie.
Nie czepialem sie tez tego, ze Fujinon 2.4/60mm odnosicie do "nalesnika" tj. 2/18mm (ktory nawet wg nomenklatury Fuji "nalesnikiem" nie jest), bo to Wy ustalacie normy i punkty odniesienia. Ale jesli chodzi o skale odwzorowania, to Khedron ma racje.
kojut - ten link nie pasuje do tej dyskusji, tam polemizują posiadacze Zeissa i Canona, a w naszej dyskusji przeważa teoretyzowanie o czymś czego nie miało się w rękach nie mówiąc o pracy na tym obiektywie.
klausownik, racja. O tym obiektywie trudno powiedzieć, że jest uniwersalny, choć można go wykorzystać w innych dziedzinach niż makro.
8 maja 2014, 14:14
@kojut
"Widzę, że co poniektórzy uczepili się tej skali odwzorowania jak rzep psiego ogona /.../ Otóż, drodzy koledzy, skala odwzorowania to bodajże ostatni i najmniej ważny wyznacznik "prawdziwości" obiektywu makro. Skalę odwzorowania można bez problemu, w razie potrzeby, zwiększyć do 1:1 a nawet 1,3:1 czy 1,5:1 bez wpływu na własności optyczne."
-odpuść sobie komentowanie rzeczy na których się nie znasz.
"Skalę odwzorowania można bez problemu, w razie potrzeby, zwiększyć do 1:1 a nawet 1,3:1 czy 1,5:1 bez wpływu na własności optyczne."
Carl Zeiss Makro-Planar T* 100 mm f/2 ma Floating Elements -korygujące aberracje w całym zakresie skal odwzorowania -czyli od 0 do 1:2. -i tylko w tym zakresie.
Jak podepniesz go przez pierścień aberracja będzie korygowana dla skali /odległości nastawionej na obiektywie.
Więc: Skalę odwzorowania Carl Zeiss Makro-Planar T* 100 mm f/2 można zwiększyć pogarszając jego właściwości optyczne -korekcję aberracji.
8 maja 2014, 14:35
Arek napisał:
"Zeiss Makro-Planar T* 100 mm f/2.0 to obiektyw drogi. Wydając na niego pieniądze mamy jednak gwarancję świetnej jakości wykonania, która powoduje, że obiektyw będzie tak samo pracował dzisiaj, jak i za lat 20 czy 30 i przez ten cały czas będzie odwdzięczał nam się świetną jakością obrazu."
a także:
"2/100 jest jednak starsze niż 2/135. Nowa konstrukcja, nowe osiągi. Świat idzie jednak do przodu."
-premiery Zeiss 100/2 i 135/2 dzieli tylko 6 lat, a "nowa konstrukcja, nowe osiągi". ;)
Za 20-30 lat Zeiss Makro-Planar T* 100 mm f/2.0 będzie pewnie przeciętny na tle konkurencji.
Ależ to szkło jest jak najbardziej uniwersalne! Uniwersalne, czyli do wszystkiego. Czyli do niczego. Do portretu zbyt ciemne i zbyt ostre, do makro za słabo powiększa ;)
@ kojut "dcs, aberruje z pierścieniami aż miło link kubsztal, słaaabiutko powiększa, niestety link nie to co MP-E 65 :-P "
Uśmiałem się :-)
Z pierścieniami pośrednimi, to znacznie lepsze efekty uzyskasz stosując najtańszą 50/1.8. Popatrz: link Cały sprzęt tego fotografa (do makro) kosztuje łącznie mniej, niż ten Zeiss.
Zeiss Makro-Planar T* 100 mm f/2 to generalnie bardzo dobry optycznie, manulany obiektyw. Tylko, że jest to najzwyklejszy tele 100mm, nie będący właściwie ani obiektywem portretowym, ani makro. Sztuka dla sztuki. Na pewno znajdą się nabywcy. Tak, jak znajdują się nabywcy wszystkiego, co sie na świecie produkuje. Ale można sobie postawić pytanie: czy za pomocą tej najzwyklejszej manulnej 100mm kosztującej krocie możemy uzyskać w fotografii jakiekolwiek efekt, którego nie można osiągnąć inwestując 50%-70% mniej?
@adalbertus "Z pierścieniami pośrednimi, to znacznie lepsze efekty uzyskasz stosując najtańszą 50/1.8." Zwykłym obiektywem z zestawu za 200 zł także można uzyskać świetne zdjęcia. Na cholerę komu słoiki za 2000 albo i więcej?
"Ale można sobie postawić pytanie: czy za pomocą tej najzwyklejszej manulnej 100mm kosztującej krocie możemy uzyskać w fotografii jakiekolwiek efekt, którego nie można osiągnąć inwestując 50%-70% mniej?" Właściciele i użytkownicy twierdzą, że tak link
@kojut :-) Oczywiście. Tyle, że to już jest kwestia gustu. I link, który przytoczyłeś to właśnie obrazuje. Mi osobiście bardziej podobają sample wykonane 100L @2.8. Bokeh z Z100@2.8 jest jakiś taki mechaniczny .... Ale to już kwestia gustu ....
Jestem posiadaczem tego szkła od ok. 3 lat i większego steku bzdur, nieprawdziwych informacji, na temat jakości tego szkła w życiu nie widziałem. Niktórzy, w zdecydowadej większości nie posiadający tego szkła, kompletnie się zatracili w swoich domysłach i wywodach, na innych forach po przeczytaniu napisanych tutaj bzdur po prostu śmieją się z poziomu jaki repreztują niektórzy piszący.
koraf - no co Ty, nie znasz się najwyraźniej :) posłuchaj przedmówców i kup sobie 50 1,8, pierścienie pośrednie i będą z tego lepsze zdjęcia i niż z tego Zeissa!
9 maja 2014, 20:38
miałem ... do Nikona jak miałem Canona .
w N /poza niby makro /do którego używam staroci/ jest "fajniejszy" 105DC. . Choć lubię MF -co z tego?
akurat braku jakości jeszcze nikt póki co temu szklu nie zarzucił. Zapodaj linki do tych forów, może komentujący tutaj też będą mieli się z czego pośmiać.
A ja dziś odebrałem z poczty mojego pierwszego Zeissa... mechanika tych szkieł to czysta perfekcja, jak ten pierścień pięknie płynnie chodzi! Zrobiłem kilka fotek testowych i obrazek jest przedni. Wspaniale oddaje kolory i plastycznie rysuje. Oj chyba nie będzie to ostatni taki obiektyw!
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Czemu nie jest wadą brak AF lub VR/IS?
Dzięki za test! Zacne szkło i jednak nie aberruje jak niektórzy straszą...
Groszek - bo dla niektórych brak AF jest zaletą.
Gdyby to był obiektyw f/2.0 o odwzorowaniu 1:1 to kupiłbym go bez mrugnięcia okiem.
Bardzo fajna portretówka, sprawdzi się też fajnie jako close-up. Jednak uznawanie go za obiektyw makro to trochę przesada. W zastosowaniach makro stawiać obok siebie skalę 1:1 i 1:2 to moim zdaniem trochę tak jak porównywać obiektyw 200mm z obiektywem 100mm np. przy sporcie. Skala 1:2 to właśnie ten kompromis, który jednak musiał się pojawić.
@ Arek
A brak stabilizacji matrycy to też dla wielu nie jest wada a mimo to jakoś nie przeszkadza wam wymieniać tego jako wadę body mimo, że to inne rozwiązanie konstrukcyjne. Chociaż to tak samo absurdalne jak wpisanie w wadach diesla, że nie jeździ na benzynie :)
"Groszek - bo dla niektórych brak AF jest zaletą. "
W takim razie powinniście wywalić też całą masę punktów z wad w testach korpusów :P jak np. "brak wbudowanego silnika AF, " w Nikonach czy "brak funkcji mikroregulacji AF, ".
brak af przy takiej cenie to poprostu lipa
przyzwoita optyka
@Borat
"A brak stabilizacji matrycy to też dla wielu nie jest wada a mimo to jakoś nie przeszkadza wam wymieniać tego jako wadę body mimo, że to inne rozwiązanie konstrukcyjne."
Stabilizację możesz wyłączyć i aparat działa TAK SAMO jak ten bez stabilizacji. Ostrzyłeś kiedykolwiek ręcznie obiektywem z AF i bezpśrednio porównałeś precyzję z jakimś obiektywem manualnym?
Świat się kończy ;) Macro 100 mm mniej ostre od portretowej 135-ki :)
@ Arek
Trudno już chyba o większą bzdurę. To są CECHY, a nie WADY, nauczcie się wreszcie to rozróżniać. Wadą jest coś co jest zamontowane, a nie spełnia swojej funkcji lub nie działa jak należy.
@kojut
wtedy wadą powinien być nieprecyzyjny pierścień ustawiania ostrości... W ten sposób wszystko można naciągnąć po swojemu. W większości najnowszych obiektywów makro bardzo wygodnie się ostrzy manualnie.
Mała dygresja i bez podtekstów: kiedy można się spodziewać testu Tamrona 150 - 600 mm?
Kmyk, w obiektywach z AF mało precyzyjny pierścień jest cechą nie wadą i dlatego nie jest wypisywany w wadach. Tak samo jak brak AF w obiektywie manualnym.
No chyba, że ktoś wyprodukuje obiektyw manualny z AF :-P
"W większości najnowszych obiektywów makro bardzo wygodnie się ostrzy manualnie."
Miałem do czynienia jedynie z sigmą 105 i pentaxem 100wr i daleko im było do wygody i precyzji znanej z manuali.
Ciekawe jak wypada w porównaniu z 100mm 2.0 Canona.
link
:-)
Przeczytajcie sobie fragment o zakresie pracy pierścienia do ustawiania ostrości. To wystarczy za cały komentarz.
Jacek_Z - 2/100 jest jednak starsze niż 2/135. Nowa konstrukcja, nowe osiągi. Świat idzie jednak do przodu.
Ponadprzeciętnie drogie udawane macro z nie wybijającą się optyką bez AF'a.
Kiedy test Tamron 150-600 ?
No cóż wiadomo nie od dziś że Zeiss to nie jest masówka dla ludu.
Nie jest to też obiektyw dla mnie - więc wstrzymam się z krytyką ( już mnie zresztą wyręczono ;)
Podoba mi się natomiast jakość wykonania - dziwi tylko to że Zeiss jest Made in Japan. Tego do końca nie rozumiem, Koszty pracy są w Japonii porównywalne jeśli nie wyższe niż w Niemczech a mimo to praktycznie cała produkcja optyczna wyemigrowała z Europy.Cała nadzieja w Koreańcach - monopol nie jest dobry dla klienta.
@KrzychM
"udawane macro"
Mógłbyś wyjaśnić na czym to udawanie polega?
Chyba tym razem redakcja nadto uległa czarowi nazwy. Obiektyw dobry optycznie i znakomicie wykonany, ale ze swoją ceną i masą wad sprzedawalny tylko ze względu na markę. Jak można pisać o braku kompromisów skoro coś co ma w nazwie "makro" dysponuje skalą odwzorowania 1:2 ? Takie makro to ma Tamron 70-300 Di LD. Brak autofocusa to także wada. Wadą jest też niedorzeczna w stosunku do możliwości cena. Tamron 90 VC USD kosztuje nawet nie 1/3 tego, jest co najmniej równie ostry, ma bardzo dobry autofocus, skuteczną stabilizację, szeroki, precyzyjny pierścień do ostrzenia ręcznego i jest prawdziwym obiektywem makro ze skalą 1:1. Zakup Zeissa przy takiej konkurencji albo Nikkorze 105 VR Micro czy Canonie 100 USM L IS Macro można wyjaśnić tylko rzuceniem uroku na kupującego.
Hm... a tak swoje drogą - nie było jeszcze focjusza ? Pokłócił się ze sobą czy co ? :)
No i się spóźniłem ... Cześć focjusz - co tam u Was ? :)
No i ten Tamron ma pewnie światło f/2.0...
Gdyby to było specjalizowane makro ze skalą odwzorowania 1:1 - brak autofocusa może by nie przeszkadzał. Ale tutaj - wg Autora - zastosowanie jest uniwersalne a poza makrofotografią brak autofocusa bardzo przeszkadza.
IMHO lepiej kupić EF 100/2 USM + EF 100/2.8 USM macro i cieszyć się pozostałą gotówką, celnym i szykbkim AF-em, niegorszą ostrością :)
Na test CZ 1,8/135 AF to już chyba tu nie ma co liczyć, ale kto chce sobie poprzeliczać - był robiony oczywiście na Alfie 900, czyli podobna matryca co w D3x. link
@Khedron - dzięki za pamięć. Na zachodzie bez zmian - co tam u was ?
Żeby nie było, że jestem gołosłowny, dwa cytaty tego samego autora, dotyczące tej samej cechy obiektywów, ale jeden z nich to Zeiss zaś drugi Sigma.
„ Zwykle bowiem jest tak, że położenie nacisku na kilka zastosowań, niesie za sobą konieczność zastosowania pewnych kompromisów. Tutaj tych kompromisów nie widać, przez co obiektyw świetnie sprawdzi się zarówno jako portretówka i jako obiektyw makro...”
„Gdyby jeszcze zachowano część zalet modelu Sigma 70–300 mm APO czyli udaną namiastkę makro i bogate wyposażenie standardowe...” .
Obydwa teksty odnoszą się do obiektywów z maksymalną skalą odwzorowania 1:2. Tyle tylko, że w przypadku gdy autor pisze o Zeissie to jest to według niego bezkompromisowy obiektyw makro, zaś to samo w przypadku Sigmy było zaledwie namiastką makro. Takie uzależnianie opinii nie od realnych możliwości, ale od nazwy obiektywu jest śmieszne. Tyle tylko, że gdyby tego nie zrobiono to trzeba by szczerze o Zeissie napisać „Niesamowicie droga, przeciętna portretówka, bez autofocusa, ze słabym światłem i namiastką makro”. Byłoby uczciwie i konsekwentnie, ale za to pewnie Zeiss by się obraził i zabrał swoje zabawki z redakcji.
Po takiej krytyce redakcja będzie musiała przetestować Tamrona (lub Sigmę) 70-300 w ustawieniu makro 1:2 i porównać z niniejszym Zeissem w makro 1:2, oceniając rzeczywistą jasność, rzeczywistą ogniskową, rzeczywistą rozdzielczość, kontrast, bokeh, winietowanie i łatwość ostrzenia manualnego. Krytyk zdaje się bowiem uważać, że istotnych różnic nie ma ... Ha...
Swoją drogą interesujące byłoby ,jak sprawuje się ten Zeiss 1:2 po założeniu pierścienia pośredniego dla uzyskania 1:1. No ale testów rozdzielczości w makro redakcja i tak nie robi, niestety
Przy tej różnicy w cenie to rzeczywiście różnic nie ma. :)
@leszek3 - mylisz pojęcia. Rozdzielczość, winietowanie , ostrzenie manulane itp to cechy obiektywu, ale nijak się mają do tego czy jest to obiektyw makro czy nie. W przeciwnym wypadku można by dopisywać makro na każdym obiektywie, nawet ze skalą odwzorowania 1:8 byle tylko był ostry w centrum kadru i można przecież sobie zdjęcie wykadrować, zwłaszcza z mocniej upakowanej matrycy. Rozumiem, że nazwa zaślepia i sięga się po najbardziej nawet bzdurne argumenty by bronić czegoś co się kocha, ale to nie usprawiedliwia niekonsekwencji i braku obiektywności. Bo nawet jako portretówka ten Zeiss nie jest wybitny a obiektywem makro nie jest w ogóle.
Khedron, a co to jest obiektyw makro? Jakie podstawowe cechy taki obiektyw posiada? Czym się taki obiektyw różni od standardowego?
Szczerze wolałbym test tamrona 150-600 niżeli tego ,,współczesnego" pleśniaka...
@kojut
Ty tak na powaznie? Nie wiesz czym rozni sie obiektyw micro od standardu?
Fajny obiektyw ale cena £1500 w UK sprowadzila mnie na ziemie...
thorgal, bardzo bym się chciał dowiedzieć dlaczego obiektyw o skali odwzorowania 1:2 nie może być obiektywem makro. Bo np. fotografia motyli, ważek czy innych patyczaków to ewidentnie fotografia macro, a tam stosuje się nawet skale większe niż 1:2.
Po co w obiektywie macro takie światło jak f/2? Czy GO pzy takim swietle nie jest zbyt małe?
@kojut
"dlaczego obiektyw o skali odwzorowania 1:2 nie może być obiektywem makro."
A dlaczego obiektyw 35mm nie jest obiektywem tele?
"Prawdziwe makro" przyjmuje się od momentu kiedy wielkość obrazu jest przynajmniej równa wielkości obiektu, czyli skali 1:1.
Ręce opadają, co Wy wyprawiacie już na tych testach.
Samayangi poniżacie, że nie mają AF. U testowanego Zeiss-a brak AF jest zaletą... bez przesady, nie wiem Arku czy te testy są obiektywne.
To samo MTF-y... przeczytałem mnóstwo Waszych testów. Dla jednego szkła tego samego typu 40 lpmm jest porażką, tutaj dla Zeissa => "To wciąż wynik świetny"
Warto też zwrócić uwagi na zalety tego typu "bardzo ładny wygląd obrazów pozaogniskowych," , "bardzo udane połączenie obiektywu portretowego i makro" => no ja wiem, że musicie tam tych zalet nawpisywać, bo Zeiss to Wasz dobry klient... ale błagam, nie w ten sposób.
Może, można było jeszcze dopisać do zalet:
- odporny na uderzenia meteorytów
- niesamowicie koryguje światło gwiazd
- odporny na przeloty komet
- możliwa praca podczas burz magnetycznych
- możliwe fotografowanie zaćmienia Jowisza
....
No jak to wygląda?
Arku => przywołuję Cię do porządku !!!
I znów się zaczyna gadka , po co istnieją manualne obiektywy, przecież obiektywem bez autofokusa wręcz nie da się robić zdjęć :-).
Faktycznie, wygoda i prostota wykonania ujęcia przy pomocy obiektywu z dobrym autofokusem jest bezsprzeczna , nie za bardzo jest tutaj o czym dyskutować.
Inną sprawą jest , że kto nie miał w ręce i nie robił zdjęć typowym manualnym obiektywem , tylko dobrym , ten nie wie jaka to przyjemność i frajda.Myślę , że o to w fotografii chodzi , o przyjemność .
Aż wyciągnąłem z szuflady swojego starego Canona A1 z obiektywem 50 1,4 ssc i Tokiną 35-105 f/ 3,5-4,3macro oczywiście obydwa fajne manuale, ten drugi to jeszcze pompka , i pobawiłem się nimi:-)
Co poniektórzy twierdzą , że każde zdjęcie musi wyjść ostre czy dobre i do tego potrzebny mu jest AF , a ja twierdzę , że manualnym obiektywem człowiek się więcej uczy i pokory , a i obycia ze sprzętem.
Kolejnym zarzutem względem tego konkretnego manualnego obiektywu jest cena , ogromna , ale te obiektywy się poprostu nie psują , i są na lata , chociaż mógłby być ze 2000 tańszy :-)
Mam trzy , i wszystkie chodzą z przyjemnym oporem , a nie rozsypują się po roku użytkowania, tak wiem, to jest paplanie starego.
Dalej , skala 1:1 to macro , a1:2 to już nie macro , albo pseudo macro , nie za bardzo rozumiem , na jakiej podstawie ktoś tak twierdzi , ale to już jego sprawa , niedługo będę musiał tłumaczyć rodzinie , że to nie macro bo tylko 1:2 czy 1:3 i się nie walifikuje do ,,oryginalnego " macro , głupota i tyle .
@mancebo - miałeś ten obiektyw w ręku? ile nim zdjęć zrobiłeś?
To będę czwarty: kiedy tamron 150-600?
Myśle, ze to paramakro się przyda do fotografii porów skórny i kosmetyków.
no i zapomniałem wyrazić swoje zdziwienie - jak brak AFu w szkle manualnym może być jego WADĄ? poproszę o logiczne wytłumaczenie - brak AFu w szkle manualnym!
Przeczytałem podsumowanie, obiektyw wychodzi że przyjemny, komentarze czytam i się dziwie skąd hejt bo wygląda na fajną niewielką makro-portretówkę (jak ma skalę 1:2...) i pewnie ok 2000zł... A tu zdziwko bo bydlę prawie 700g i ponad 6000zł:D Aczkolwiek wierzę że jak się ma na żywo styczność z taką jakością wykonania i ergonomii to można zmienić zdanie;]
Arek, zamiast ZALETY oraz WADY piszcie NA PLUS oraz NA MINUS. Odwala sie od Was wszyscy "analitycy lingwisci". To usuwa niejasnosci, m.in. pomiedzy cecha a wada. Moze byc tez tak jak po angielsku, czyli ZA oraz PRZECIW (pros & cons). Proste? (Przychylam sie do opinii, ze brak stabilizacji matryc jako wada to dosc niekonsekwentne zagranie.)
Chcesz być "mega-pro" to musisz mieć puszkę 10-12kl/s i manualny słoik jak nadążysz z ustawianiem ostrości dostajesz tytuł MEGA-PRO-FoTO!
Wszystkim teoretykom fotografi chciałbym (jako praktyk) zwrócić uwagę, że "ta Cosina ze znaczkiem Zeiss" nie zmienia ogniskowej i przy skali 1:2 daje całkiem rozsądny odstęp ryjka obiektywu od płaszczyzy ostrości. Porównywany z nią tu choćby Canon 100/2,8 ogniskową 100mm ma tylko dla nieskończoności. W skali 1:2 ma NA PEWNO dużo mniej i w pewnych sytuacjach ma to kolosalne znaczenie.
Poza tym dystorsja! - żaden chyba obiektyw testowany ostatnio przez Arka nie ma tak wybitnych osiągów w tej kategorii. Wiem, co odpowiecie, "to sobie można w kompie wyprostować" ale to jednak nie to samo.....Różnica jest mnie więcej taka jak między ładnym, naturalnym cyckiem, a cyckiem silikonowym. Efekt niby podobny ale niesmak pozostaje :)
Fajne, nietuzinkowe szkło, brawo Cosina!
@bogdanek
Nikt nie twierdzi, że nie da się robić zdjęć obiektywem manualnym, sam lubię robić zdjęcia manualem.
A co do 'makro' - ludzie wymyślają pewne pojęcia po te żeby inni się ich nauczyli i wiedzieli o czym się mówi. Większość granic w takich pojęciach wynika z jakichś sensownych przesłanek, często jakichś wielkości fizycznych (choć są i takie, które nie mają wyraźnych granic, albo granice są zupełnie abstrakcyjne).
Dwa przykłady, jeden z granicą kompletnie sztuczną, drugi określony 'namacalnie':
- prawo jazdy kategorii B uprawnia do kierowania pojazdem do 3,5t
- jednoślad - pojazd kołowy, w którym koła są ustawione w jednej linii (ale może ich być 2 lub 3... albo 1)
W pierwszym przypadku wartość ktoś sobie wymyślił (ale jakąś trzeba było wymyślić, żeby ludzie się nie pozabijali ciężarówkami). W drugim przypadku kryteria są wyjątkowo jasne.
A gdzie postawisz granicę makro/nie makro? Na 1:2? dlaczego? Na 1:3? To może od razu 1:5? jeżeli tak to większość obiektywów jest 'makro'. Jedyna granica, która ma jakiś większy sens to moment, w którym obraz zaczyna być tej samej wielkości co obiekt, czyli 1:1. Ktoś tak kiedyś wymyślił i żeby nie było nieporozumień powinno się tego trzymać.
@Arek
Litości... Makro kupuje się dla światła, czy dla skali?
Makro się kupuje dla efektów, których się oczekuje, lub które są konieczne. Dołożeniem pierścienia pośredniego zawsze zwiększysz skalę odwzorowania. A otworu względnego już nie powiększysz......
Kmyk:
Czyli Zeiss minął się z prawdą w nazwie? "Carl Zeiss Makro-Planar T* 100 mm..."
@Kmyk,- może i Ty masz rację , ale co powiedzieć komuś kto nie wie , że oglądane zdjęcie jest w 1:2, a uznaje je za macro .Nauczać:-)
Pewnie moja sugestia zgubi się w morzu pomyj wylewanych na obiektyw i na siebie wzajemnie przez szanownych kolegów ale miałbym taką małą sugestię dla autorów procedury testowej.
Byłoby godne i sprawiedliwe, słuszne... itd, gdyby dla obiektywów makro lub aspirujących do tej klasy robić zdjęcie na maksymalnym zbliżeniu i umieszczać je w wynikach testu. Super byłoby też podać odległość końca obiektywu od przedmiotu przy takim zbliżeniu. Najlepszy byłby jakiś przedmiot, który jest powtarzalny i każdy go ma lub może mieć w domu: np banknot jak robią to inni testujący.
l ....... dla mnie szkło macro bez AF i IS to wydawanie kasy w błoto,szkło te nadaje sie do roślinek ale nie owadów w locie i ręcznym ostrzeniu ...................
że to tak ujmę... dupy nie urywa wynikami, ALE nie dziwię się pozytywnemu wydźwiękowi testu. Arek lubi takie potężne mechaniczne konstrukcje :)
@Arek
bo dla niektórych brak AF jest zaletą.
Wyobraźcie sobie, że również brak stabilizacji w korpusie dla wielu jest zaletą.
"Stabilizację możesz wyłączyć i aparat działa TAK SAMO jak ten bez stabilizacji. Ostrzyłeś kiedykolwiek ręcznie obiektywem z AF i bezpśrednio porównałeś precyzję z jakimś obiektywem manualnym?"
Poważnie? To "włącz" mi stabilizację na poziomie 4EV w Pentaksach i Sony... pogadamy. Ale to już nie jest wada, prawda?
@oz ,- na poziomie 4EV to nie , ale 3,5 EV to tak , np p. Pentax K3.:-)
@oz, który to obiektyw daje 4EV?
MAF, na canonowskiej setce macro udaje mi się utrzymać czasy nieco dłuższe od 1/10s. Sensu to nie ma ale się da.
Świat się kończy!!!
Wygląda na to że Samyang ma teraz lepsze powłoki niż Zeiss przynajmniej jeśli chodzi o porównanie jego ostatniej 10 mm i tej 100 mm Zeissa....
Nie wiem jak można pisać, że brak AF to nie wada. To zawęża listę możliwych zastosowań.
A mówienie, że brak AF to zaleta to już jakieś nieporozumienie.
Przecież prawie każdy obiektyw z AF ma możliwość pracy w trybie manualnym jeśli zachodzi taka potrzeba.
W dzisiejszych czasach brak AF to ogromna wada.
Podobnie jak brak stabilizacji w obiektywach typu tele.
Za cenę tego Zeissa możemy kupić znacznie lepszy optycznie, równie pancerny N105/2 DC (konstrukcja sprzed ponad 20 lat!) oraz dodatkowo świetne makro 1:1 Tamrona 60/2 lub 90/2.8 VC, jeśli ktoś lubi stabilizację. I jeszcze trochę kasy zostanie. Jedyna zaleta tego Zaissa to ładny wygląd zewnętrzny, choć to też zależy od gustu.
Czy nie uważacie, że rynek foto byłby szary, nudy i monotonny, gdyby w skepach na półce aż po horyzont stały same makroobiektywy AF ze śwaitłem f/2.8?
Przychodzi do sklepu i prowadzisz dialog ze sprzedwacą:
- chciałbym kupić 105kę makro
- ba! ale jaką?
- waham się, czy kupić wersję f/2,8, czy też zaszaleć i kupić f/2,8. Z drugiej strony nie ma co wywalać kasy i chyba zadowolę się światłem f/2,8
- proszę nie zapominać, że ciekawą alternatywną są liczne obiektywy f/2,8
- właaaaaaśnie!
- a co z AF?
- tu koleny problem: brać szkło AF z "ciasną" skalą ostrości i nieużyteczną skalą głębi ostrości, czy też pójść z duchem czasu i wybrać jednak wersję AF?
- osobiście używam wersję AF i na tle innych wersji AF wyróżnia się tym, że ma AF
- aaaaa no tak, tego nie przewidziałem....
Tak, dzięki takim firmom jak Cosina, Voigtlander czy Samyang, mamy pewne alternatywy, powiew świeżości i odmienności.
-
"W dzisiejszych czasach brak AF to ogromna wada"
bo mamy samych profesjonalistów od zielonych kropek i kwadracików w tych dzisiejszych czasach a jedyną styczność z trybem manualnym zaliczają gdy się przełącznik w obiektywie sam przestawi...
oz
""włącz" mi stabilizację na poziomie 4EV"
no kurcze to i w optycznej trza by się było napocić :) ale zrozumiałe, że jak nie ma w body musi być w obiektywie a jak nie ma w obiektywie to się mówi, że jest niepotrzebne :)
canonik83
"szkło te nadaje sie do roślinek ale nie owadów w locie i ręcznym ostrzeniu"
nie jestem maniakiem owadów w locie, niemniej w niektórych warunkach użycie AF będzie praktycznie niemożiwe... może warto spróbować szerokiego, porządnego pierścienia w typowym szkle manualnym??
Jak zauważam w całej dyskusji na temat tego obiektywu całkowicie pomijany jest jeden bardzo istotny aspekt. Tym aspektem jest kolorystyka. Nie jestem specjalistą w dziedzinie optyki i dlatego daruję sobie mętne gdybania dyletanta.
Mogę jednak dokonać subiektywnej oceny i porównania różnych szkieł.
Mam własnego Tamrona 24-70 i mam również Zeissowskiego Makro Planara 50.
Robiąc ze statywu dokładnie te same zdjęcia (Canon 5D MkII) Tamronem ustawionym na 50mm, oraz wspomnianym Makro Planarem porównywałem wyniki. Tamron ma zalety (AF, stabilizacja), ale czystość kolorów, nasycenie, kontrast kolorów zdecydowanie przemawiają na korzyść Zeissa.
Jeszcze raz podkreślam, że pomijam inne parametry optyczne, a oceniam tylko kolorystykę.
Nie mam wprawdzie ocenianego tu Makro Planara 100, ale tę różnicę w kolorystyce zauważam również na innych posiadanych szkłach Zeissowskich np. Distagon 21.
Według mnie Zeissowskie szkła mają w sobie to coś czego brak wielu innym niewątpliwie również bardzo dobrym obiektywom. Być może moja ocena jest czysto subiektywna, organoleptyczna, nie poparta mierzalnymi parametrami, ale przecież końcowym efektem działania każdego fotografa są po prostu zdjęcia tak właśnie oglądane i oceniane.
@Beginner,- powiedziałeś fajne , ostatnie zdanie , w zupełności się zgadzam :-)
@mancebo,
też odnoszę wrażenie, że wnioski wyciągnięte z testu są dziwaczne.
A już hitem dla mnie jest stwierdzenie:
"Wydając na niego pieniądze mamy jednak gwarancję świetnej jakości wykonania, która powoduje, że obiektyw będzie tak samo pracował dzisiaj, jak i za lat 20 czy 30 i przez ten cały czas będzie odwdzięczał nam się świetną jakością obrazu."
Czyżby obiektyw miał wieczystą gwarancję? Jeśli nie - to czy jak się coś spartoli w obiektywie po 20-tu latach, to wtedy gwarantem będzie Optyczne.pl?
@r_a_v_e_n
"bo mamy samych profesjonalistów od zielonych kropek i kwadracików w tych dzisiejszych czasach a jedyną styczność z trybem manualnym zaliczają gdy się przełącznik w obiektywie sam przestawi... "
Korzystanie z AF lub MF nie czyni kogoś profesjonalistą ani amatorem, głupie kryterium.
W moich zastosowaniach w około 90% przypadków korzystam z AF, a tylko w maks. 10% korzystam z MF, dla mnie brak AF czyni obiektyw mało użytecznym. Mając AF mam wybór, bo mogę korzystać z automatyki albo ją wyłączyć, obiektyw tylko z MF nie daje takiej możliwości.
"W moich zastosowaniach w około 90% przypadków korzystam z AF, a tylko w maks. 10% korzystam z MF, dla mnie brak AF czyni obiektyw mało użytecznym. Mając AF mam wybór, bo mogę korzystać z automatyki albo ją wyłączyć,"
W moich też, ale gdyby obiektywy autofokus po przełączeniu na manual działały tak jak manualne i miały taki kąt obrotu pierścienia ostrości to pewnie byłoby 50/50%
Są tacy, którzy chcą mieć mniej za więcej. Pozwólmy im. Wolny kraj. :)
Dzień dobry wszystkim . Cześć focjusz :) ...
Panowie nie popadajmy w skrajności. Nie chodzi o to, że ten Zeiss to zły obiektyw bo z pewnością to bardzo dobre szkło. Problem nie w nim a w podsumowaniu testu i stosowaniu przez redaktora dwóch kryteriów oceny, zależnie od tego jakiej marki sprzęt opisuje. Ten sam parametr w przypadku Sigmy to namiastka makro, zaś w przypadku Zeissa bezkompromisowe makro. To równie niedorzeczne jak pojawiające się tutaj dywagacje domorosłych fotografów jakoby obiektyw makro kupowało się dla światła a nie skali odwzorowania. Każdy kto miał okazję takie zdjęcia robić, wie, że pomiędzy prawdziwym makro 1:1 a jego namiastką 1:2 zieje przepaść. To czterokrotna różnica w powierzchni obiektu ! Kto zdrowy psychicznie napisze, że nie ma różnicy pomiędzy matrycą 24 MPix a matrycą 6 MPix ?!
Autor testu sprawia wrażenie jakby zatrzymał się w czasie jakieś 30 lat temu . Nie liczy się autofocus czy brak stabilizacji , za to najważniejszy jest szeroki pierścień do ustawiania ostrości. W ostatnich latach Japończycy przegonili legendarnego Zeissa i być może problem w tym, że komuś ciężko się z takim faktem pogodzić. Testowana niedawno Sigma A 50 1.4 łoi skórę kilkakrotnie droższemu Otusowi, opisywany powyżej Zeiss to zwykły rupieć w porównaniu z Tamronem 90 VC USD - jego jedyną przewagą jest lepsze światło, ale w fotografii makro i tak używa się bardzo wysokich przysłon, zaś do prawdziwego portretu można kupić obiektyw ze światłem 1.4. Różnica taka sama jak pomiędzy tym Plenarem a Tamronem.
Testujący tak zachłysnął się nazwą obiektywu, że pisze bzdury o jego bezkompromisowości podczas gdy tak naprawdę jest on jednym wielkim kompromisem: nie jest to obiektyw makro bo ze skalą 1:2 można mówić tylko o fotografii zbliżeniowej, nie jest też rasową portretówką bo światło f2 wielu uzna za niewystarczające. Brak autofocusa dyskwalifikuje go zaś w bardziej uniwersalnych zastosowaniach.
Zabrakło obiektywności i myślenia. Za cenę Zeissa można kupić rewelacyjnego Tamrona 90 VC, Sigmę 85 1.4 i jeszcze zostanie kilka setek w kieszeni. I to by było odpowiednie podsumowanie.
xenon
po pierwsze, jakbyś fotografował choćby 20 lat temu? Po drugie i zupełnie poważnie, nie dziwię się, że taki masz podział procentowy... odpowiedni opór, duży pierścień, odpowiednie przełożenie i najważniejsze wizjer :) albo masz odpowiednią matówkę albo evf... AF jest świetny, niemniej są dziedziny fotografii gdzie to ja panuje nad tym gdzie ustawiam ostrość szczególnie przy dużych otworach a nie maszyna :)
poważnie brak AF to nie jest wada którą jest np. niewątpliwy brak stabilizacji w optyce canona, choć i to jest względem lat bajer.
r2mdi tu pełna zgoda :) rynek jest szeroki, każdy coś dla siebie znajdzie i optycznie i cenowo... nawet markowo jeśli ktoś tak musi :)
Świetny test, idealny na potrzeby forumowo-dyletanckich dyskusji o wszystkim i o niczym zarazem. A w rzeczywistości zmarnowany czas, Zeiss za 6kzł może być co najwyżej przeciętny optycznie...
Khedron
powiedz mi po co zdzierasz swoją klawiaturę na pisanie takich elaboratów. Nie jesteś targetem dla Zeissa i nigdy nie będziesz, chcesz coś udowodnić jego zwolennikom?
Piszę to jako osoba która handluje sprzętem i skala sprzedaży Zeissa jest zdecydowanie inna niż Tamrona czy Sigmy. Ale ma swoich klientów, których bardzo szanuję za wiedzę i świadomość sprzętową. Każdy ma prawo wyboru i uszanuj to. Nie obrażaj ich pisząc że MP 2/100 to rupieć, miałeś go kiedyś w łapie? Wiesz jaka jest skala reklamacji Tamrona czy Sigmy w porównaniu do Zeissa? Wiesz?
A Zeiss w Polsce nie narzeka na sprzedaż, wbrew temu co piszesz. To szkło jest w pierwszej 3 jeśli chodzi o sprzedaż z całej oferty, pomimo swej ceny. Nie wierzysz? Zadzwoń do dystrybutora i zapytaj o dostępność 2/100 ZF.2.
I to by było odpowiednie podsumowanie :)
p.s. nie jesteś targetem dla Zeissa i nigdy nie będziesz, pamiętaj o tym!
Khedron "opisywany powyżej Zeiss to zwykły rupieć w porównaniu z Tamronem 90 VC USD"
Ło matko! dawaj jakies ostrzeżenia przed takimi tekstami bo mało z krzesła nie spadłem... ;-)))
Aja zaksztusiłem:-)
Troche rozumiem powyzsze narzekania odnosnie, ze nie jest to obiektyw makro tzn. ze ma skale odwzorowania 1:2. W tescie Fujinona 2.4/60mm wytkneliscie to, jako kompromis, a tutaj juz nie. Troche wiecej obiektywizmu by sie przydalo...
@gnieciuch - Dzięki za troskę. Wiem, że ciężko Ci to zrozumieć, ale istnieją ludzie dla których wpisanie kilku słów w klawiaturę nie stanowi tak ogromnego wysiłku jak dla Ciebie. Co więcej, nie są takim dusigroszami więc komputera używają bez ciągłego stresu, że przecież się używa. Może wyjaśnisz na czym polega owa „świadomość” Twoich klientów ? Na tym, że kupują Zeissa mimo wiedzy, że istnieją znacznie lepsze i tańsze obiektywy ? A może na tym, że dla nich istnieje tylko Zeiss i bez względu czy firma ta sprzedaje naprawdę świetne szkło, czy też korzystając z nazwy wciska byle co za ogromne pieniądze, i tak uważają, że Zeiss jest najlepszy na świecie ? Trzeba się zastanowić czy betonowe poglądy i zignorowanie kilkudziesięciu lat postępu oznaczają świadomość czy raczej jej brak? Może by też rozważyć na ile wartościowe jest zdanie handlarza zagrożonego tym, że straci intratną część interesu wraz z odejściem owych „świadomych” klientów? Z jednym masz niewątpliwie rację - nie jestem targetem dla Zeissa, ale też i dla innych firm jadących bezwzględnie na legendzie i sprzedawców robiących idiotów z naiwnych z kasą.
@cube, @bogdanek - Silenie się na jakiekolwiek merytoryczne argumenty zastąpiliście fizjologią. Śledząc Wasze wpisy, przedstawiany w nich sposób „myślenia” i jakość argumentacji, mogę Was tylko pochwalić – teraz zdecydowanie postawiliście na Swoją mocniejszą stronę.
@letrel - wielkie dzięki :). Wiedziałem, że gdzieś to napisano, ale nie mogłem znaleźć odpowiedniego cytatu. Teraz bardzo proszę -
"Takie kompromisy zawsze mają jednak swoją cenę. Obiektyw nie daje więc nam skali odwzorowania 1:1, jak prawdziwe makro, a jednocześnie, jak na obiektyw portretowy, ma przeciętne światło." - ktoś ma jeszcze jakieś wątpliwości, że testujący w podsumowaniu Zeissa jest nie tylko nieobiektywny, ale zalatuje amatorszczyzną a co gorsza także kryptoreklamą ? To co wytknął Fujinonowi jako kompromisy w Zeissie uznaje za bezkompromisowe zalety.
Taki Zuiko 50/2,0 macro 1:2, lepszy optycznie, z AF jest za grosze. Do tego korpus 4/3 , za grosze, z dużą GO i mamy zestawik do macro aż miło. Do zabawy aż nadto. Szkło Tamrona 90mm macro to również świetna propozycja dla APS-C.
Khedron, bo się zapowietrzysz, wygląda na to że wszystko co ciut droższe od najtańszych obiektywów zamiennikowych sigmy i tamrona jest wg. ciebie dla "idiotów i naiwnych z kasą". Gratuluję intelektu. Nie zastanawiałes się choć raz jak ci "idioci" to robia że mają tą kasę a Ty nie? :-)
Tylko w takiej sytuacji zawsze pojawia się pytanie: po cholerę wydawać więcej jak można mniej?
No chyba, że ktoś lubi/ tak ma po prostu. Ale wtedy testy są chyba niepotrzebne? :)
tylko w takiej sytuacji pojawia się pytanie skąd takie zaskoczenie, że jasniejszy obiektyw jest droższy? Kupcie chłopaki po tamronie i nie zawracajcie gitary, za 5 lat pogadamy jak się wasze tamrony spisują... ;-)
@Chomsky
Obiektywy makro w 4/3 lub m4/3 (jak wspomniany 50/2 czy 60/2.8) mają skalę 1:1, tyle tylko, że fotografowany obiekt o określonej wielkości wypełni inną część kadru niż w przypadku 36x24.
@cube - wyluzuj bo Ci fizjologia siadzie i zupelnie z niczym zostaniesz. Ciekawa wiedza o moim stanie majatkowym :). Kolejny desperat z logika na poziomie "najlepsze to co najdrozsze" .
@Khedron ,- z całym szacunkiem , ale przegiąłeś z tym ,,rupieciem", i tyle :-) , masz coś jeszcze do powiedzenia ?
Khedron, sam wyluzuj kto dał ci prawo decydowania co dla kogos innego jest najlepsze i obrzucania epitettami wszystkich którzy mają inny pogląd na sprawę? Jesli zas o mnie chodzi to w życiu nie kupiłbym tego tamrona ani tego zeissa, a 100L canona niedawno sprzedałem... to ci zagadka panie wszechwiedzący... :-)
Khedron -
.
@cube | 2014-05-06 15:14:22
"tylko w takiej sytuacji pojawia się pytanie skąd takie zaskoczenie, że jasniejszy obiektyw jest droższy? Kupcie chłopaki po tamronie i nie zawracajcie gitary, za 5 lat pogadamy jak się wasze tamrony spisują... ;-) "
Mam Tamrona 80-210 sprzed ponad 20 lat. Jak pokazuję zdjęcia, to wielu pyta: "Woow, jakim to obiektywem?" myśląc, że walnąłem zdjęcie jakąś eLką Canona.
przepraszam za wyjście poza merytoryczną dyskusję ale spadłem z krzesła jak to przeczytałem :)
"Może by też rozważyć na ile wartościowe jest zdanie handlarza zagrożonego tym, że straci intratną część interesu wraz z odejściem owych „świadomych” klientów?"
Czepiacie się Khedrona, a sami walicie epitetami aż kipi.
A co do faktów: to jest jednoznaczne co znalazł letrel (2014-05-06 13:55:44), a potem Khedron zacytował (2014-05-06 14:43:10): "Takie kompromisy zawsze mają jednak swoją cenę. Obiektyw nie daje więc nam skali odwzorowania 1:1, jak prawdziwe makro, a jednocześnie, jak na obiektyw portretowy, ma przeciętne światło"
A jakość na lata - jak napisałem wcześniej mam ponad 20-letniego Tamrona i działa bez zarzutu!!
Jak kogoś stać, aby dać za obiektyw 100mm f2,0 MF bez stabilizacji ze skalą 1:2, który optycznie nie jest lepszy niż te z AF, stabilizacją, czy nawet odwzorowaniem 1:1 ponad 6000 zł, to proszę bardzo - jego pieniądze. Pogratuluję mu (szczerze bez cynizmu) dobrego zakupu, sprzedawcy również pogratuluję, że złapał takiego klienta i będę się z nim cieszył. Samo dobro!!!
Jednak w Lotka milionów nie wygrałem, nie zarabiam aż tyle, a jako fotograf zawsze prócz obiektywu jeszcze czegoś potrzebuję - sami wiecie.
W tej sytuacji, gdybym kupił tego Zeissa, byłbym głupi.
Choć to dobry sprzęt.
Widzę, że co poniektórzy uczepili się tej skali odwzorowania jak rzep psiego ogona i walą nią po łbach każdego, kto ma odmienne zdanie.
Otóż, drodzy koledzy, skala odwzorowania to bodajże ostatni i najmniej ważny wyznacznik "prawdziwości" obiektywu makro. Skalę odwzorowania można bez problemu, w razie potrzeby, zwiększyć do 1:1 a nawet 1,3:1 czy 1,5:1 bez wpływu na własności optyczne. Tak ważne cechy szkieł makro jak praktycznie zerowa dystorsja, świetna ostrość na niedużych odległościach (a raczej przeciętna bądź kiepska na "normalnych"), krótka minimalna odległość ostrzenia, świetna korekcja krzywizny pola (Planar :-D) czy lepsza precyzja ostrzenia (tu od minimum do 1m obrót 270 stopni!) są, jak widać, przez niektórych pomijane czy uznawane za nieistotne (vide porównanie do Sigmy 70-300 :-D).
Kiedyś (pierońsko dawno) za makro uważało się obiektyw skorygowany na małe odległości. Taki nie trzeba było obracać dla uzyskania właściwej krzywizny pola (dzięki kojut). Poza tym ważna jest dobra rozdzielczość na dużych liczbach przysłony. Teraz obiektywy są o wiele bardziej skomplikowane i nie wiem jak wygląda to jeśli chodzi o tę korekcję. Bo z rozdzielczością na dużych przysłonach nasz Zeiss wypada cienko.
@kojut
Najpierw piszesz, że skala odwzorowania jest najmniej ważnym wyznacznikiem makro a za chwilę piszesz, że jedną z ważniejszych cech szkła makro jest krótka minimalna odległość ostrzenia. To zdecyduj się w końcu :)
97 komentarzy i ani słowa o bokehu?
Kojut - niestety, wymienione przez Ciebie (nie bez racji) cechy obiektywów do makrofotografii nie mieszczą się w zakresie testów Optycznych, więc trudno wyrobić sobie zdanie o jakości Zeissa czy Tamrona w makro-zastosowaniach.
Jestem w systemie Canona i wybrałem przed laty 100 L f2,8 IS od Canona, za mniej niż 50% kwoty tego Zaisa. Mam przy tym 1:1 odwzorowanie, stabilizację i AF.
Jedyne czego nie mam to f2.0 ale za takie pieniądze jakie sobie życzy Zaiss to przekonany jestem że nie będzie miał zbyt dużego zbytu. Jeśli Canon kosztuje dziś 3300 to rozsądną ceną dla Zaisa byłoby około 4,5-5 ale przy założeniu że ma AF 1:1, i stabililizację.
@StaL „Pierońsko dawno temu”, jak piszesz, czyli jeszcze za czasów fotografii analogowej, cechą wyróżniającą obiektywy makro od innych, była ich skala odwzorowania 1:1. Dopiero kiedy pojawiła się fotografia cyfrowa z matrycami wielkości paznokcia na których trudno było zmieścić średniej wielkości muchę, nie mówiąc już o ważce, definicja makro musiała ulec zmianie i pojawiły się inne cechy których spełnienie pozwalało nazywać obiektyw jako makro, chociażby jego minimalna odległość ostrzenia.
Całe zamieszanie w tym teście spowodowane jest jednym stwierdzeniem, że w tym obiektywie nie ma kompromisów. Kompromisem w jego wypadku jest skala odwzorowania. Bo czy ten obiektyw jest obiektywem makro? Zgodnie ze współczesną definicją tego słowa, jak najbardziej tak. Czy jest bezkompromisowy? Nie, bo nie spełnia najstarszej cechy takiego obiektywy, czyli skali odwzorowania co najmniej 1:1.
Jeśli nie widzicie różnicy pomiędzy obiektywem f/2.4 na APS-C, a f/2.0 na FF to ja nie mam pytań. Poza tym, krytyka Fujinona wynikała z faktu, że on maksymalne osiągi miał takie jak obiektywy typu "naleśnik". Tymczasem Mako-Planar ustępuje tylko najnowszym i wprowadzonym na rynek w ostatnich 2-3 latach
żytetach w stylu Otusa czy Apo Sonnara, które są od niego jeszcze droższe. Więc jak już cytujecie moje testy, to starajcie się cytować ze zrozumieniem i zachowywać punkt odniesienia. Tym bardziej, że właśnie cytowane fragmenty pokazują, że ocena Zeissa jest jak najbardziej właściwa i obiektywna.
@marc07, ciekawe czy ten Zeiss też tak grzechocze przy potrząsaniu jak 100L canona... ;-)))
Arku - tu nie chodzi o opinie wlasne, tu chodzi o szum i widzimisie. To jest co mnie denerwuje, musze tyle glupot przeczytac, zeby od czasu do czasu cos madrego znalezc. Nie mozesz robic malej cenzury?
@marc07 - nie grzechocze, a w reku lezy jak granat. Wiem- bo akurat tak sie sklada ze go mam od 3 lat.
a jednego czego mi brakuje to odniesienia do Macro 50 f2 Zeiss rowniez.
zbytek3 - uj... wiesz jaki by się szum podniósł? Że cenzura, że kasowanie za poglądy itp itd. Niestety trzeba z tym żyć.
Arku, ja staram się znajdywać fakty, a nie rzucać mięsem.
Obiektywy testujecie z założenia obiektywnie - liczą się liczby (normy).
Dlatego uważam, jak kilku tu wypowiadających się, że nie można tego obiektywu określić mianem bezkompromisowego, skoro liczby (a zatem pewne normy) mówią inaczej.
Czyli np. ta nieszczęsna skala odwzorowania. Choćby to był obiektyw ze złota, to skala 1:2 jest gorsza w makro niż 1:1 i w tym względzie jest gorszy od wielu zdecydowanie tańszych.
Druga sprawa: uniwersalność. Wiem, że kręcenie pierścieniem ostrości w obiektywie manualnym tej klasy to super sprawa, to brak AF i stabilizacji powoduje, że choć wspaniały z niego obiektyw, nie jest uniwersalny.
Dokladnie mialem na mysli to, co pisze klausownik. Nie mowie i nie porownuje f/2.0 FF z f/2.4 APS-C, a jedynie konsekwencje w opisywaniu skali odwzorowania, bo tu akurat to ma znaczenie.
Nie czepialem sie tez tego, ze Fujinon 2.4/60mm odnosicie do "nalesnika" tj. 2/18mm (ktory nawet wg nomenklatury Fuji "nalesnikiem" nie jest), bo to Wy ustalacie normy i punkty odniesienia. Ale jesli chodzi o skale odwzorowania, to Khedron ma racje.
Jak ktoś ciekawy link
@klausownik
"Druga sprawa: uniwersalność."
Uniwersalnoś w obiektywie makro (czytaj: specjalizowanym w jednej dziedzinie)? :-P
kojut - ten link nie pasuje do tej dyskusji, tam polemizują posiadacze Zeissa i Canona, a w naszej dyskusji przeważa teoretyzowanie o czymś czego nie miało się w rękach nie mówiąc o pracy na tym obiektywie.
@kojut | 2014-05-07 19:20:58
O uniwersalności w podsumowaniu testu pisał Arek. Ja się tylko do tego odniosłem ukazując, że właśnie takowym nie jest!!
klausownik, racja. O tym obiektywie trudno powiedzieć, że jest uniwersalny, choć można go wykorzystać w innych dziedzinach niż makro.
@kojut
"Widzę, że co poniektórzy uczepili się tej skali odwzorowania jak rzep psiego ogona /.../
Otóż, drodzy koledzy, skala odwzorowania to bodajże ostatni i najmniej ważny wyznacznik "prawdziwości" obiektywu makro.
Skalę odwzorowania można bez problemu, w razie potrzeby, zwiększyć do 1:1 a nawet 1,3:1 czy 1,5:1 bez wpływu na własności optyczne."
-odpuść sobie komentowanie rzeczy na których się nie znasz.
"Skalę odwzorowania można bez problemu, w razie potrzeby, zwiększyć do 1:1 a nawet 1,3:1 czy 1,5:1 bez wpływu na własności optyczne."
Carl Zeiss Makro-Planar T* 100 mm f/2 ma Floating Elements -korygujące aberracje w całym zakresie skal odwzorowania -czyli od 0 do 1:2. -i tylko w tym zakresie.
Jak podepniesz go przez pierścień aberracja będzie korygowana dla skali /odległości nastawionej na obiektywie.
Więc:
Skalę odwzorowania Carl Zeiss Makro-Planar T* 100 mm f/2 można zwiększyć pogarszając jego właściwości optyczne -korekcję aberracji.
Arek napisał:
"Zeiss Makro-Planar T* 100 mm f/2.0 to obiektyw drogi. Wydając na niego pieniądze mamy jednak gwarancję świetnej jakości wykonania, która powoduje, że obiektyw będzie tak samo pracował dzisiaj, jak i za lat 20 czy 30 i przez ten cały czas będzie odwdzięczał nam się świetną jakością obrazu."
a także:
"2/100 jest jednak starsze niż 2/135. Nowa konstrukcja, nowe osiągi. Świat idzie jednak do przodu."
-premiery Zeiss 100/2 i 135/2 dzieli tylko 6 lat, a "nowa konstrukcja, nowe osiągi". ;)
Za 20-30 lat Zeiss Makro-Planar T* 100 mm f/2.0 będzie pewnie przeciętny na tle konkurencji.
Kupcie sobie chłopaki Canona MP-E65, albo od razu jakis mikroskop Zeissa, skala wtedy już na pewno będzie makro... ;-)
dcs - mało uważałeś przez ostatnie 6 lat :) Naprawdę sporo się zmieniło.
@kojut, klausownik
Ależ to szkło jest jak najbardziej uniwersalne! Uniwersalne, czyli do wszystkiego. Czyli do niczego. Do portretu zbyt ciemne i zbyt ostre, do makro za słabo powiększa ;)
dcs, aberruje z pierścieniami aż miło link
kubsztal, słaaabiutko powiększa, niestety link nie to co MP-E 65 :-P
@ kojut
"dcs, aberruje z pierścieniami aż miło link
kubsztal, słaaabiutko powiększa, niestety link nie to co MP-E 65 :-P "
Uśmiałem się :-)
Z pierścieniami pośrednimi, to znacznie lepsze efekty uzyskasz stosując najtańszą 50/1.8.
Popatrz: link
Cały sprzęt tego fotografa (do makro) kosztuje łącznie mniej, niż ten Zeiss.
Zeiss Makro-Planar T* 100 mm f/2 to generalnie bardzo dobry optycznie, manulany obiektyw. Tylko, że jest to najzwyklejszy tele 100mm, nie będący właściwie ani obiektywem portretowym, ani makro. Sztuka dla sztuki. Na pewno znajdą się nabywcy. Tak, jak znajdują się nabywcy wszystkiego, co sie na świecie produkuje.
Ale można sobie postawić pytanie: czy za pomocą tej najzwyklejszej manulnej 100mm kosztującej krocie możemy uzyskać w fotografii jakiekolwiek efekt, którego nie można osiągnąć inwestując 50%-70% mniej?
@adalbertus
"Z pierścieniami pośrednimi, to znacznie lepsze efekty uzyskasz stosując najtańszą 50/1.8."
Zwykłym obiektywem z zestawu za 200 zł także można uzyskać świetne zdjęcia. Na cholerę komu słoiki za 2000 albo i więcej?
"Ale można sobie postawić pytanie: czy za pomocą tej najzwyklejszej manulnej 100mm kosztującej krocie możemy uzyskać w fotografii jakiekolwiek efekt, którego nie można osiągnąć inwestując 50%-70% mniej?"
Właściciele i użytkownicy twierdzą, że tak link
@kojut :-)
Oczywiście. Tyle, że to już jest kwestia gustu. I link, który przytoczyłeś to właśnie obrazuje. Mi osobiście bardziej podobają sample wykonane 100L @2.8. Bokeh z Z100@2.8 jest jakiś taki mechaniczny .... Ale to już kwestia gustu ....
Jestem posiadaczem tego szkła od ok. 3 lat i większego steku bzdur, nieprawdziwych informacji, na temat jakości tego szkła w życiu nie widziałem. Niktórzy, w zdecydowadej większości nie posiadający tego szkła, kompletnie się zatracili w swoich domysłach i wywodach, na innych forach po przeczytaniu napisanych tutaj bzdur po prostu śmieją się z poziomu jaki repreztują niektórzy piszący.
koraf - no co Ty, nie znasz się najwyraźniej :) posłuchaj przedmówców i kup sobie 50 1,8, pierścienie pośrednie i będą z tego lepsze zdjęcia i niż z tego Zeissa!
miałem ...
do Nikona jak miałem Canona .
w N /poza niby makro /do którego używam staroci/ jest "fajniejszy" 105DC.
.
Choć lubię MF
-co z tego?
@koraf,
akurat braku jakości jeszcze nikt póki co temu szklu nie zarzucił. Zapodaj linki do tych forów, może komentujący tutaj też będą mieli się z czego pośmiać.
A ja dziś odebrałem z poczty mojego pierwszego Zeissa... mechanika tych szkieł to czysta perfekcja, jak ten pierścień pięknie płynnie chodzi! Zrobiłem kilka fotek testowych i obrazek jest przedni. Wspaniale oddaje kolory i plastycznie rysuje. Oj chyba nie będzie to ostatni taki obiektyw!