Tamron 16-300 mm f/3.5-6.3 Di II VC PZD MACRO - test obiektywu
8. Winietowanie
Na najkrótszej ogniskowej i maksymalnym otworze względnym winietowanie sięga 35% (−1.26 EV). To poziom wyraźny, aczkolwiek jeszcze nie tragiczny. Lekkie przymknięcie przysłony do wartości f/4.0 zmniejsza tę wadę do poziomu 30% (−1.03 EV). Na f/5.6 sięga ona 21% (−0.70 EV), a na f/8.0 około 20% (−0.68 EV). Potem przestaje się ona zmieniać się wraz dalszym przymykaniem.
Lokalne minimum winietowania występuje na ogniskowej 50 mm. Trudno je tam zauważyć nawet na maksymalnym otworze względnym, bo sięga tam tylko 12% (−0.37 EV). A po przymknięciu do f/5.6 wada znika praktycznie całkowicie, bo wynosi tylko 9% (−0.28 EV).
Niewiele gorzej jest na ogniskowej 100 mm. Na otworze f/5.6 spadek jasności w rogach kadru sięga niewielkiego poziomu 18% (−0.58 EV). Problem znika prawie całkowicie już na f/8.0, gdzie określiliśmy jego wartość na 8% (−0.25 EV).
Trochę więcej problemów pojawia się na dłuższych ogniskowych, ale wciąż możemy tam mówić o umiarkowanym poziomie winietowania. Na 200 mm i f/6.3 wynosi ono 27% (−0.93 EV) i zmniejsza się do 16% (−0.51 EV) dla f/8.0. Na f/11 wada ta przestaje być zauważalna i wynosi tylko 9% (−0.27 EV). Niewiele wyższe wartości zanotowaliśmy dla maksymalnej ogniskowej. W jej przypadku, dla otworu względnego f/6.3 winietowanie wyniosło 30% (−1.03 EV), a na f/8.0 sięgało 18% (−0.57 EV). Problem marginalizował się dla przysłon f/11 i f/16, gdzie wynosił odpowiednio 10% (−0.30 EV) i 6% (−0.18 EV).