Sigma 10-20 mm f/4-5.6 EX DC HSM - test obiektywu
8. Winietowanie
Niestety Sigma ma problemy z winietowaniem. W zasadzie dla każdej
ogniskowej jest ono duże i wolno spada wraz z przymykaniem przysłony.
Dla 10 mm i maksymalnego otworu względnego spadek jasności w rogach
kadru wynosi 33% (-1.15 wartości przysłony), a po przymknięciu do
f/5.6 sięga aż 25%. Dalsze przymykanie pomaga nieznacznie, bo przy
f/8 mamy spadek 21%, a przy f/11 jeszcze 15%.
Jeszcze gorzej jest dla 15 mm. Tam przy f/5.0 mamy pociemnienie w
rogach na poziomie 35%, dla f/5.6 na poziomie 30%, dla f/8 aż 26% i dla
f/11 aż 21%.
Podobna sytuacja panuje dla ogniskowej 20 mm. Tam przy maksymalnym otworze względnym spadek jasności w rogach wynosi 32%, przy f/8 sięga 27%, a przy f/11 aż 22%.
Podobnie jak w przypadku komy, winietowanie Sigmy jest lekko mniejsze
niż winietowanie Canona, ale tylko przy maksymalnych otworach
względnych, które u Sigmy są przecież mniejsze. Gdy porównujemy
dokładnie te same wartości przysłon, Canon wypada już nieznacznie
lepiej.