Fujifilm X70 - test aparatu
3. Użytkowanie i ergonomia
Konstrukcją i podstawową obsługą X70 nie różni się od modelu X100. Oczywiście brakuje wbudowanego wizjera (producent oferuje jednak dedykowany wizjer optyczny o oznaczeniu VF-X21), a z uwagi na ruchomy wyświetlacz przeorganizowano umiejscowienie paru przycisków. Nowością jest dźwignia aktywująca tryb Auto – coś, czego seria X100 nie posiada, a w X30 funkcja Auto znajduje się w typowym miejscu, czyli na kole trybów. W trybie Auto możemy także wybrać jeden z kilku programów tematycznych.
Aparat trzyma się bardzo komfortowo, dobrze też leży w jednej ręce. Spust migawki pracuje typowo: lekkie dociśnięcie skutkuje ustawieniem autofokusu, a mocniejsze – wykonaniem zdjęcia. Podwójny skok jest dobrze wyczuwalny. Dobrze też działa większość przycisków, jedynie przycisk filmowania jest tak skonstruowany, że trudno nim operować. Podobnie niewielka odległość kierunkowego przycisku LEWO od brzegu lekko wystającego ekranu LCD sprawia niewielkie kłopoty w jego użytkowaniu. Także pierścień funkcyjny na obiektywie nie należy do najbardziej ergonomicznych rozwiązań – szczególnie uciążliwe jest operowanie nim przy aktywnej funkcji zoom. Wynika to z płynnego, a nie skokowego jego działania. W menu aparatu, a także przyciskając klawisz funkcyjny na bocznej ściance, możemy zmienić funkcję przypisaną do tego pierścienia.
Wspominany przy okazji opisu budowy wyświetlacz konstruowany był z zamiarem wspomagania tworzenia autoportretów. Można go odchylić o 180 stopni, ale producent chyba nie przemyślał prostego aktywowania podglądu lub kasowania nieudanego ujęcia w tym położeniu wyświetlacza. Umiejscowienie przycisków przy krawędzi ekranu powoduje, że dostęp do tych kluczowych elementów sterowania jest w ustawieniu portretowym niemożliwy. Także w innym ułożeniu ekranu LCD operowanie tymi przyciskami nie jest łatwe, jedynie gdy wyświetlacz znajduje się w neutralnym położeniu (bez wychylenia) możemy mówić o wygodnym użytkowaniu. Wartą odnotowania nowością jest dotykowe wybieranie nie tylko punktu AF, ale też wyzwalania migawki. Szkoda jednak, że producent nie przewidział możliwości dotykowego sterownia menu aparatu.
Opisany wcześniej wizjer optyczny mocowany jest na stopce ISO, w związku z czym nie można jednocześnie korzystać z wizjera i zewnętrznej, osadzonej na sankach lampy błyskowej (np. dedykowanej EF-X20). By temu zaradzić, z pomocą przychodzi funkcja zdalnego wyzwalania błysku. Stopka jest też używana do umocowania zewnętrznego mikrofonu MIC-ST1, który podłączamy do portu mini jack z boku aparatu. Do tego samego portu podłączymy także dowolny wężyk spustowy. Użyć możemy także elektronicznego wężyka spustowego RR-90, który podłącza się do portu USB.
Aparat posiada łącznie 8 przycisków programowalnych, każdemu z nich możemy w konfiguracji przypisać jedną z funkcji zaprezentowanych na animacji poniżej. Możemy także przypisać funkcję bezpośredniego sterowania wyborem punktu AF do manipulatora kierunkowego. Oczywiście w takiej sytuacji tracimy 4 klawisze funkcyjne.
Konfigurację możemy przeprowadzić w menu aparatu, które uruchomimy także, dłużej przytrzymując wciśnięty przycisk funkcyjny. Wyjątkiem jest klawisz filmowania – jego funkcję możemy zmienić jedynie w menu.
Tak jak i w X100T, konstrukcja migawki jest bardzo specyficzna – umieszczona jest ona w okolicach przysłony. Ma to swoje uzasadnienie – okazuje się bowiem, że wielkość otworu przysłony determinuje najkrótszy możliwy do uzyskania czas migawki. I tak czas migawki mechanicznej 1/4000 s uzyskamy tylko dla wartości przysłon f/10 i większych, natomiast 1/2000 s dla przysłony nie mniejszej niż f/4.5. Gdy chcemy skorzystać z największego otworu przysłony, czas migawki nie powinien być krótszy od 1/1000 s. Aparat nie posiada wbudowanego filtra ND, jednak został wyposażony także w migawkę elektroniczną, która umożliwia stosowanie bardzo krótkich czasów, nawet 1/32000 s, choć należy pamiętać, że jej użycie wiąże się z zablokowaniem lampy błyskowej.
Na pierścieniu przysłony i kole czasu migawki zaznaczono tylko pełne jednostki. Nie oznacza to jednak, że nie uda się nam skorzystać ze skoku co 1/3 EV. Pierścień przysłony umożliwia stosowanie częściowych wartości – by tak samo sterować czasem, musimy wykorzystać rolkę sterującą. Dodatkowa pozycja na pierścieniu migawki „T” umożliwia dowolne sterowanie czasem w pełnym dostępnym zakresie. Zmiany dokonujemy rolką sterującą. W tym trybie, podczas długich ekspozycji, na ekranie pojawia się informacja o pozostałym czasie otwarcia migawki. W trybie B czas otwarcia migawki jest ograniczony do 60 min, a na ekranie podczas ekspozycji wyświetlana jest wartość „stopera”.
Mimo że aparat umożliwia ustawianie czułości od wartości 100 aż po 51200, są pewne ograniczenia w wypadku wybrania formatu RAW – zakres podany wyżej zostaje automatycznie zmieniony na ISO 200–6400. W tym miejscu warto wspomnieć, że dysponujemy 3 nastawami automatycznego doboru czułości, w każdym z nich możemy niezależnie wybrać progi dla minimalnej i maksymalnej wartości czułości oraz graniczny czas migawki. Nie użyjemy czułości rozszerzonych (100 oraz większych od 6400) przy wyborze elektronicznej migawki. Co ciekawe podobne ograniczenie nastąpi, gdy włączymy bracketing ekspozycji.
Ciekawą funkcją jest też interwałometr, który umożliwia automatyczne robienie zdjęć w zdefiniowanych odstępach czasowych. Aparat może w ten sposób zarejestrować do 999 zdjęć odsuniętych od siebie od 1 s do 24 godzin.
Tryby pracy
Podobnie jak w serii X100, obsługa wzorowana jest na dawnych aparatach analogowych, w związku z czym X70 nie posiada dedykowanego koła trybów znanego z nowszych konstrukcji. W zamian pierścienie nastawy przysłony i koło czasów migawki zyskały dodatkową opcję „A”. Wzajemna zależność nastaw jest zobrazowana w zestawieniu poniżej.
Tryb P | Tryb S | Tryb A | Tryb M | |
Przysłona | A | dowolna | A | dowolna |
Migawka | A | A | dowolna | dowolna |
X70 posiada też tryb Auto, który upraszcza obsługę, a także pozwala wybrać dedykowane programy tematyczne.
Menu
Menu aparatu zostało podzielone na dwie kategorie. Pierwsza z nich dotyczy fotografowania bądź odtwarzania, w zależności od trybu pracy. Druga kategoria natomiast zawiera ustawienia aparatu.
Ważną i docenianą przez fotografów cechą aparatu jest dostępność menu podręcznego. W wypadku aparatów serii X przejdziemy do niego, korzystając z klawisza Q. Niestety, nie możemy go obsługiwać dotykowo. Menu to możemy konfigurować, przypisując opcje wszystkim 16 elementom. Dostępne opcje podsumowuje poniższa animacja.
Podczas wykonywania zdjęć przycisk DISP służy do przełączania zakresu informacji dostępnych na wyświetlaczu. Na ekranie LCD możemy ustawić:
- zestaw standardowych informacji,
- brak informacji,
- ekran INFO (bez obrazu).
Używanie ostatniego ekranu wydawać by się mogło nierozsądne, pamiętajmy jednak, że jest on dedykowany dla konfiguracji z opcjonalnym wizjerem optycznym.
W konfiguracji aparatu możemy aktywować lub dezaktywować wyświetlanie różnych informacji na ekranie standardowym. Zakres parametrów ukazuje poniższa animacja.
W trybie odtwarzania aparat oferuje nam podgląd:
- podstawowych informacji,
- samego zdjęcia lub filmu,
- pełnej informacji o zdjęciu wraz z histogramem,
- oceny zdjęcia (ulubione).
Możemy też uruchomić pokaz slajdów czy przeglądać wykonane panoramy. Każde wyświetlone zdjęcie możemy przekadrować, obrócić, zmienić jego rozmiar, a w wypadku plików RAW także wywołać je do pliku JPEG.
Proces wywoływania nie jest skomplikowany – możemy wybrać nastawy zapamiętane podczas robienia zdjęcia lub też:
- skorygować ekspozycję,
- zmienić zakres dynamiki,
- wybrać symulację filmu,
- ustawić balans bieli,
- skorygować nasycenie,
- ustawić poziom wyostrzania,
- skorygować niezależnie jasne i ciemne partie obrazu,
- ustawić poziom redukcji szumów,
- wybrać przestrzeń koloru.
W przypadku panoramy w czasie jej oglądania aparat może automatycznie przewijać obraz. W menu aparatu będą dostępne opcje skalowania czy kadrowania – ich aktywacja dla panoramy spowoduje jedynie wyświetlenie komunikatu, że to niedozwolona operacja. Podczas przeglądania filmów te opcje są już zablokowane w menu aparatu, uda się nam tylko dostosować szybkość i głośność odtwarzania oraz skasować klip.
X70 oferuje rozbudowane opcje wyszukiwania zdjęć spełniających określone kryteria, takie jak:
- data,
- zarejestrowana twarz,
- ulubione,
- tematyki,
- typ pliku (zdjęcie/film/RAW-y).
Inną opcją dostępną w trybie przeglądania jest tworzenie albumów, które możemy niezależnie przeglądać, a także skopiować do komputera. Ta funkcja bardzo przydaje się do szybkiego grupowania fotografii z kilkudniowej wycieczki.
Oczywiście korzystając z rolki sterującej, możemy zarówno powiększać zdjęcia, jak i przeglądać pliki w trybie miniatur – aparat udostępnia widok 9 (3×3) oraz 90 (10×9) klatek.
Szybkość
Pod tym względem aparat zachowuje się bardzo dobrze – start jest szybki, a zapis zdjęć nie spowalnia obsługi. Operowanie menu i zmiana ustawień, odtwarzanie zdjęć, ich powiększanie, przechodzenie do poziomu miniaturek odbywa się płynnie. Trudno jednoznacznie ocenić pracę autofokusu – czasami jest ona bardzo szybka, innym razem aparat wykonuje pełny przebieg skali odległości tak, jakby nie mógł sobie poradzić z odszukaniem poprawnej nastawy.
Czas od włączenia (wybudzenia) aparatu do wykonania pierwszego zdjęcia wynosi 0.79 s, a pomiędzy dwiema kolejnymi ekspozycjami upływa 1.79 s (gdy aktywny jest AF) lub 0.84 s (gdy wyłączymy AF). Opóźnienie od wciśnięcia spustu migawki do rejestracji zdjęcia jest równe 0.53 s.
Powyższe wyniki, a w szczególności praca AF, mogą dziwić wobec deklaracji producenta o wyjątkowej jego szybkości (w materiałach promocyjnych pojawia się informacja o 0.1 s). Wydłużenie pracy wynika z opisanego wcześniej „pompowania”. Ogólnie aparat pod względem szybkości ustępuje modelowi X100T.
Zdjęcia seryjne
Fujifilm X70 umożliwia fotografowanie w trybie zdjęć seryjnych z dwiema prędkościami: H, o szybkości 8 kl/s oraz L – 3 kl/s. Aparat dysponuje kilkoma trybami bracketingu:
- ekspozycji – 3 zdjęcia przesunięte o 1/3 do 1 EV,
- czułości ISO – 1 zdjęcie zapisane 3 razy ze zmienioną na drodze programowej czułością,
- symulacji filmu – 1 zdjęcie zapisane 3 razy z różną symulacją kliszy,
- balansu bieli – 3 zdjęcia o lekko skorygowanej kolorystyce,
- zakresu dynamiki – 3 zdjęcia z dynamiką ustawioną na 100, 200 i 400%.
Wybranie trybu szybkiego (H) wraz z ciągłą kontrolą ostrości (AF-C) powoduje, że liczba dostępnych punktów AF jest ograniczona tylko do środkowej części pola (punkty fazowe).
Pomiary wykonaliśmy rejestrując na wysokiej czułości przypadkowy wzór, korzystając z karty Sandisk Extreme Pro UHS-I 633×95MB/s. Testowe obrazy jako pliki JPEG (wysokiej jakości) mają rozmiar 7.5 MB, natomiast zapisane w formacie RAF zajmują 32 MB na karcie. Wyniki testów zaprezentowane są w formie poniższych wykresów.
Wysoką prędkość rejestracji zdjęć aparat utrzymuje do zapełnienia bufora. Później szybkość zapisu jest determinowana szybkością interfejsu do karty pamięci. Widzimy wyraźnie, że wybranie formatu RAW zdecydowanie spowalnia pracę aparatu i powoduje, że trudno dostrzec różnice między trybami serii szybkiej i zwykłej (odpowiednio 1.07 wobec 1.1 kl/s). W tym miejscu można wspomnieć o liczbie zdjęć rejestrowanych z maksymalną prędkością – na powyższych wykresach widzimy, że jest ich stosunkowo niewiele.
Ponieważ w tym teście staramy się używać układów AF, postanowiliśmy dodatkowo sprawdzić zachowanie aparatu, gdy ostrość będzie ustalał tylko dla pierwszej klatki. Poniżej prezentujemy wykresy pozyskane z rejestracji serii plików JPEG, po zmianie na tryb AF-S.
Zmiana jest bardzo wyraźna zarówno dla serii szybkiej, jak i zwykłej. W wypadku tej pierwszej aparat zarejestrował 14 klatek w czasie 1.65 s – daje to szybkość 9 kl/s. Okazuje się, że używanie autofokusu powoduje spadek wydajności, co jest bardzo dziwne, gdy weźmiemy pod uwagę obecność detektorów fazowych i chwalenie się przez producenta ich osiągami.
Autofokus
Aparat został wyposażony w hybrydowy układ nastawy ostrości bazujący na czujniku detekcji kontrastu oraz fazy. Fujifilm X70 sam decyduje, którego z tych układów użyć.
Dysponujemy następującymi trybami ustawiania ostrości:
- manualnym (MF),
- ciągłym (AF-C),
- pojedynczym (AF-S).
- pojedynczy punkt z możliwością wyboru pola autofokusu z 49 dostępnych,
- strefa,
- szerokie pole (AF-S) lub śledzenie (AF-C).
Podczas fotografowania seryjnego i używania trybu AF-C liczba dostępnych pól AF spada, a maksymalna wielkość jest ograniczona do środkowych 15 (w trybie strefowym 5×3) lub 9 (w trybie pojedynczego punktu z siatki 3×3). Ograniczenie to najpewniej wynika z używania tylko środkowego obszaru sensora, który wyposażony jest w czujniki fazowe.
Tryb PreAF, który wybierzemy w menu, oznacza, że aparat będzie ciągle korygował ostrość, nawet gdy spust migawki nie jest wciśnięty. Pochwalić musimy jakość pracy algorytmów wykrywania twarzy i oka. Działanie tej funkcji możemy opisać krótko jako wyśmienite.
Ustawianie ostrości w X70 odbywa się celnie, raz powolnie, a raz bardzo szybko. Podczas wykonywania zdjęć przykładowych nie doświadczyliśmy problemów z jakością nastawy, wyjątkiem bywają początkowe chwile przed rozpoczęciem nagrywania – mimo nastawionej ostrości aparat ponownie ją reguluje, często się myląc. Filmowanie w trybie AF-S jest w związku z tym często skazane na porażkę. Przy gorszym oświetleniu układ autofokusu może być wspomagany przez doświetlającą diodę, którą możemy dezaktywować w menu.
W trybie MF do ręcznego ustawiania ostrości służy dedykowany pierścień obiektywu. Delikatne nim poruszenie powoduje – o ile taką opcję wybierzemy w menu konfiguracji – automatyczne powiększenie fragmentu kadru wybranego jako pole autofokusu, tak by dokładniej śledzić proces nastawy ostrości. Takie przybliżenie aktywuje się także po naciśnięciu rolki sterującej. Dodatkową pomocą jest funkcja focus peaking, czyli wizualne zaznaczanie obszarów ostrości kolorem oraz split-screen (klin poziomy). Wciśnięcie przycisku AE/AFL powoduje chwilowe uruchomienie układu autofokusu w celu szybkiego dostrojenia ostrości. Aktywacja funkcji klina (cyfrowy podział) powoduje, że środkowa część kadru podmieniana jest na obraz danych z czujnika fazowego w formie czterech pasów z przesuniętym względem siebie obrazem. Naszym zadaniem jest takie ustawienie pierścienia ostrości, by to, co widzimy na pasach, tworzyło jednolity, nieprzesunięty względem siebie obraz. Nie powinna nas dziwić czarno-biała kolorystyka tego obszaru – czujnik fazowy jest realizowany poprzez podmianę funkcji niektórych senseli zielonych. W tym trybie też możliwe jest powiększenie widoku na ekranie LCD, tak by cały obraz był wypełniony danymi z czujnika fazowego.
Pomiar ekspozycji
Przyciskiem AE możemy zmieniać tryb pomiaru ekspozycji. Aparat X70 pozwala na pracę w trybach:
- wielopunktowym (256 stref),
- punktowym (2% kadru w jego centrum lub skorelowany z punktem AF),
- średnioważonym,
- ekspozycja twarzy (przy włączonej detekcji to jedyny dostępny tryb).
Pracę układów kontroli ekspozycji należy uznać za bardzo dobrą. Skorelowanie punktu pomiaru z punktem AF oraz wyznaczanie ekspozycji dla wykrytej twarzy znakomicie ułatwiają operowanie aparatem. Gdy wybierzemy tryb detekcji twarzy, tracimy dostęp do nastaw światłomierza. Niektórzy użytkownicy mogą się czuć tym ograniczeniem zawiedzeni.
Lampa błyskowa
W X70 zastosowano wbudowaną lampę błyskową o liczbie przewodniej około 5.5 (dla ISO 100), co przekłada się na zasięg od 0.3 do 7.9 m przy czułości ISO 1600. Dzięki temu, że w aparacie zastosowano migawkę centralną, istnieje możliwość korzystania z bardzo krótkiego czasu synchronizacji z lampą na poziomie 1/4000 s. Można także ustawić kompensację błysku w zakresie od −2 do +2 EV. Do dyspozycji mamy następujące tryby pracy lampy:
- błysk automatyczny,
- błysk wymuszony,
- synchronizacja z długimi czasami,
- sterownik,
- lampa zewnętrzna,
- lampa wyłączona.
We wszystkich trybach pracy wbudowanej lampy błyskowej można użyć funkcji redukcji efektu czerwonych oczu, przy czym trzeba ją wcześniej włączyć w menu ustawień. Powyższa lista zmienia się w zależności od nastaw, na przykład gdy pracujemy w trybie innym niż P, niedostępny będzie tryb automatyczny lampy i synchronizacja z długimi czasami – aparat zawsze synchronizuje lampę z otwarciem migawki.
Fujifilm X70 posiada gorącą stopkę, zatem można podłączyć do niego zewnętrzną lampę błyskową. Testowany aparat zapewnia pełną współpracę z modułami lamp błyskowych firmy Fujifilm o numerach EF-20 oraz EF-42.
Test siły błysku lampy, jaki przeprowadziliśmy, polegał na zrobieniu zdjęcia z czasem ekspozycji 1/100 s, czułością ISO 200 i przysłoną f/11. Kolejne zdjęcia zostały wykonane przy przełączeniu w tryb P i z automatycznym doborem wartości ISO.
Fuji X70 | Canon G7 X |
W warunkach odcięcia światła zastanego lampa aparatu delikatnie oświetla fotografowany motyw. Światła nie jest jednak na tyle dużo, by uzyskać poprawną ekspozycję. Z uwagi na szeroki kąt widzenia aparatu (bez aktywowanego trybu konwertera) wbudowana lampa może okazać się wystarczająca, gdy zbliżymy się do fotografowanej osoby na odległość około 1–2 m. Pamiętajmy jednak, że taka odległość wpłynie na perspektywę i zdjęcia mogą wyglądać nienaturalnie.
Tryb P (ISO 100) | Tryb P (Auto ISO) |
Gdy pozwolimy aparatowi na sterowanie migawką i przysłoną, okazuje się, że czas ekspozycji ulega wydłużeniu do 1/30 s, a przysłona otwiera się maksymalnie. W takich warunkach możemy mówić o w miarę prawidłowym naświetleniu. Nie jesteśmy jednak zadowoleni z nastawy tak długiego czasu, który może powodować dodawanie do obrazu rozmazań wynikających z ruchu fotografowanej postaci. Uwolnienie blokady czułości spowodowało, że aparat wybrał ISO 3200, jednak nadal pozostał nastawiony czas 1/30 s – takie zachowanie możemy tłumaczyć nie inaczej niż chęcią oszczędzania akumulatora: zdjęcie wygląda na delikatnie słabiej doświetlone, co spowodowane jest redukcją energii błysku.
Programy tematyczne
Fuji X70 wyposażony jest w zestaw kilku trybów tematycznych:
- Portret,
- Wygła (pisownia oryginalna),
- Krajobraz,
- Sport,
- Noc,
- Noc (statyw)
- Fajerwerki,
- Zachód słońca,
- Śnieg,
- Plaża,
- Pod wodą,
- Przyjęcie,
- Kwiat,
- Tekst.
By je wybrać musimy przestawić dźwignię trybów na pozycję Auto, po czym w menu aparatu wybrać odpowiednią opcję.
Panoramy
Fujifilm X70 posiada tryb zdjęć panoramicznych, w którym aparat automatycznie wykonuje i skleja poszczególne fotografie, tworząc z nich wynikową panoramę. Program ten znajduje się na liście dostępnych trybów wyzwalania migawki, aktywowanej przyciskiem DRIVE. Przed rozpoczęciem tworzenia panoramy możemy zadecydować o jej kącie oraz kierunku prowadzenia aparatu.
Wykonywanie tego typu fotografii aparatem X70 jest stosunkowo proste: wystarczy wcisnąć spust migawki i przesuwać aparat. W czasie tworzenia panoramy nie musimy trzymać wciśniętego spustu cały czas. Natomiast jego drugie wciśnięcie powoduje, że tworzenie panoramy zostanie przerwane. Rozdzielczość wynikowych panoram jest następująca:
- panorama 120 stopni
- pozioma – 6400×1440 pikseli,
- pionowa – 2160×6400 pikseli,
- panorama 180 stopni
- pozioma – 9600×1440 pikseli,
- pionowa – 2160×9600 pikseli.
X70 całkiem nieźle składa panoramy, sporadycznie nie radząc sobie z poprawnym sklejaniem (przykład powyżej leżącego na ziemi pnia). Gdy w trybie 120 stopni przerwiemy proces przed końcem pozyskiwania zdjęć składowych, aparat nie wytworzy panoramy. W trybie 180 stopni można proces przerwać i wytworzyć częściową panoramę, ale jedynie taką, która będzie większa od 120 stopni. Ciekawostką jest rejestracja panoram w trybie manualnym aparatu, przy korzystaniu z długich czasów migawki prowadzi do uzyskania dość interesujących efektów (rozmazane zdjęcia).
Programy kreatywne
Aparat X70 dysponuje zestawem kilku filtrów cyfrowych.
- aparat zabawka,
- miniatura,
- kolor pop,
- wysoka tonacja,
- niska tonacja,
- dynamiczny ton,
- obraz miękki,
- kolor częściowy,
- czerwony,
- pomarańczowy,
- żółty,
- zielony,
- niebieski,
- fioletowy.
Z powyższych filtrów możemy korzystać wyłącznie wtedy, gdy nie zapisujemy zdjęć w formacie RAW.
Wielokrotna ekspozycja
To kolejny z trybów dostępnych w menu wyzwalania migawki, zaraz obok panoram. Korzystając z niego, aparat umożliwia złożenie 2 zdjęć, z opcją automatycznego wzmacniania. Poniżej prezentujemy przykład działania tej funkcji.
Filmowanie
Fuji X70 oferuje nagrywanie filmów w rozdzielczości Full HD 1920×1080 oraz HD 1280×720 z szybkością 24, 25, 30, 50 lub 60 kl/s.
Podczas nagrywania klipu możemy zmieniać parametry ekspozycji, jeśli aparat jest w trybie S, A lub M. Jedyne ograniczenie stanowi czas migawki, którego aparat nie wydłuży poza ten odpowiadający liczbie rejestrowanych klatek. Przed filmowaniem mamy możliwość wybrania trybu symulacji kliszy i balansu bieli. W dedykowanym menu ustawień filmu, niezależnie od trybu fotografowania nastawimy czułość używaną podczas filmowania. Ważnym dodatkiem jest opcja podłączenie zewnętrznego dedykowanego mikrofonu stereofonicznego.
Poniżej przedstawiamy przykłady jakości dla kodeków:
- 1920×1080 60p 37 Mb/s: 32.6 MB
- 1920×1080 50p 37 Mb/s: 32.7 MB
- 1920×1080 30p 37 Mb/s: 32.3 MB
- 1920×1080 25p 37 Mb/s: 32.5 MB
- 1920×1080 24p 37 Mb/s: 27.7 MB
- 1280×720 60p 20 Mb/s: 17.3 MB
- 1280×720 50p 20 Mb/s: 17.4 MB
- 1280×720 30p 20 Mb/s: 14.8 MB
- 1280×720 25p 20 Mb/s: 14.9 MB
- 1280×720 24p 20 Mb/s: 14.9 MB
Kolejne klipy to testy sprawdzające, jak zachowują się układy AF. Dodatkowo zarejestrowaliśmy materiał pozwalający ocenić widoczność tak zwanego „efektu galaretki” (ang. jelly effect, czyli chwiania się szybko poruszających się motywów), będącego wynikiem sekwencyjnego sczytywania danych z matrycy (ang. rolling shutter).
Jakość nagranego materiału jest na dobrym poziomie, choć trudno oprzeć się wrażeniu, że powinniśmy oczekiwać więcej, a producent powinien bardziej przyłożyć się do kwestii filmowania. Niedociągnięcia są widoczne, szczególnie gdy chodzi o sterowanie przysłoną – rejestrowane jest głośne klikanie, a i operowanie pierścieniem przy dość szerokim kącie widzenia aparatu jest dość problematyczne (łatwo o nieumyślne przysłonięcie ręką kadru). Progresywne skanowanie i wiele opcji szybkości rejestracji zapewne zadowoli sporą grupę użytkowników. Filmowanie z użyciem symulacji kliszy filmowej (także w odcieniach sepii) wnosi powiew kreatywności. Brakuje stabilizacji, nawet elektronicznej, a także dobrego tłumienia zakłóceń dźwięku powodowanych przez wiatr.
Łączność WiFi
Wbudowany interfejs WiFi pracuje w standardzie IEEE 802.11 b/g/n i pozwala na bezprzewodowe przekazywanie zdjęć do zewnętrznego komputera lub smartfonu czy tabletu. Możemy także zdalnie kontrolować zachowanie aparatu podczas fotografowania. Dodatkowo, gdy dysponujemy smartfonem z odbiornikiem GPS, dane o geolokalizacji mogą być przesyłane do aparatu.
Nawiązywanie połączenia nie przysparza problemów, choć wygodniej byłoby, gdyby aparat dysponował też łącznością zbliżeniową NFC. Obsługa zdalna stoi na dobrym poziomie, widać poprawę w stosunku do starszych modeli. Musimy przyznać, że oferta Fuji nie odbiega od propozycji innych producentów.