Panasonic Leica DG Summilux 15 mm f/1.7 ASPH - test obiektywu
11. Podsumowanie
- mała, zgrabna i jednocześnie bardzo solidna obudowa,
- dobra jakość obrazu w centrum kadru,
- dobra jakość obrazu na brzegu kadru,
- umiarkowana poprzeczna aberracja chromatyczna,
- brak objawów związanych z aberracją sferyczną,
- prawidłowa praca pod ostre światło,
- bardzo szybki i sprawny autofokus,
- bogate wyposażenie standardowe.
Wady:
- bardzo duża dystorsja,
- duże winietowanie.
W klasie ogniskowych 14–20 mm, w systemie Mikro 4/3 jest tylko jeden naprawdę ostry obiektyw i jest nim Voigtlander 0.95/17.5. Jego wadą jest jednak wysoka cena, a dodatkowo nie wszystkim będzie odpowiadał brak autofokusa. Żadna z 17-tek Olympusa nie jest tak dobra, jak byśmy chcieli, natomiast „naleśniki” Panasonika są całkiem udane, ale mają wady przypisane do tej klasy gabarytów, czyli wyraźnie słabsze osiągi na brzegu kadru.
Panasonic Leica DG Summilux 15 mm f/1.7 ASPH miał więc szansę stać się hitem w tej klasie. Wyniki naszego testu pokazują, że trochę tę szansę zaprzepaścił. W centrum jest w miarę ostry i wypada lepiej niż Olympus 1.8/17, ale nie są to osiągi lepsze od tego, co prezentują „naleśniki”, o najlepszych systemowych „stałkach” nawet nie wspominając. Poważnym atutem jest rozdzielczość na brzegu kadru – znacznie wyższa niż u Panasoników 2.5/14 i 1.7/20, ale jeśli zestawimy to z bardzo dużym winietowaniem i potężną dystorsją oraz kilkoma wynikami zaledwie średnimi, uzyskamy obraz daleki od ideału.
Nasza opinia może byłaby przychylniejsza, gdyby cena obiektywu była mniejsza. Wydając grubo ponad 2000 zł i mając świadomość, że kupujemy coś z napisem Leica na obudowie, możemy i powinniśmy oczekiwać trochę więcej. Nie możemy też się oprzeć wrażeniu, że Panasonic znacznie lepiej wyszedłby na prezentacji obiektywu o ogniskowej 15–17 mm i świetle f/1.0–1.2. Tego w systemie bardzo brakuje, bo przy parametrach 1.7/15 zabawy z głębią ostrości nie ma praktycznie wcale.