Canon EOS 80D - test aparatu
4. Rozdzielczość
Testowany aparat zapisuje także mRAW-wy i sRAW-y. Są to skalowane surowe pliki, które dają się edytować tak jak normalne RAW-y. Format mRAW ma rozdzielczość 4500×3000 pikseli, co odpowiada zdjęciom 13.5-megapikselowym, a sRAW to obrazy 6-megapikselowe o rozdzielczości 3000×2000 pikseli.
Funkcję wstępnego podnoszenia lustra odnajdziemy w czwartej zakładce menu fotografowania. Podczas testu rozdzielczości, w celu wyeliminowania ewentualnych drgań aparatu spowodowanych pracą lustra, funkcję tę mieliśmy włączoną.
Rozdzielczość układu jako całości
Używając minimalnie wyostrzonych zdjęć JPEG wyznaczyliśmy rozdzielczość (MTF50) układu aparat plus obiektyw, obliczając ją w programie Imatest. Wartości wyrażone w liniach na wysokość obrazu (LWPH) pozwalają na porównanie z analogicznymi wykresami dla innych aparatów i ocenę stopnia wyostrzania zastosowanego przez producenta. Zdjęcia pomiarowe zostały wykonane z obiektywem Canon EF 35 mm f/2 IS USM.
Wyniki Canona 80D w tej kategorii utrzymują się na nieco wyższym poziomie niż w 7D Mark II. Z uwagi na większą liczbę pikseli w nowszym EOS-ie, jest to rzecz jasna w pełni zrozumiałe. Oceniając pliki JPEG zawsze warto sprawdzić, na ile dobre osiągi są efektem wyostrzania aplikowanego przez oprogramowanie aparatu. Canon zazwyczaj go nie stosuje, co obserwujemy także w przypadku modelu 80D.
Powyższe wykresy przedstawiają przebiegi profilu na granicy czerni i bieli oraz funkcji MTF wygenerowane w programie Imatest dla jednego z pomiarów. Nie widać typowych lokalnych ekstremów w przebiegach profilów, które mogły by wskazywać na zastosowanie wyostrzania.
Rozdzielczość matrycy
Rozdzielczość matrycy wyznaczamy w oparciu o funkcję MTF50, a pomiarów dokonujemy standardowo na niewyostrzonych plikach RAW, które uprzednio konwertujemy do formatu TIFF przy pomocy programu dcraw. Aby uciec od aberracji optycznych, mierzymy wartości MTF50 tylko dla zakresu przysłon f/4.0–f/16, w którym głównym czynnikiem ograniczającym osiągi obiektywu jest dyfrakcja. Warto również przypomnieć, że na każdej przysłonie wykonujemy od kilkunastu do kilkudziesięciu zdjęć (zarówno z autofokusem, jak i z ręcznym ustawianiem ostrości), po czym wybieramy najlepsze. W tej części testu wykorzystaliśmy trzy obiektywy: Carl Zeiss Makro-Planar T* 50 mm f/2 ZE, Canon EF 100 mm f/2.8 L Macro IS USM oraz Sigma A 35 mm f/1.4 DG HSM. Najwyższe wyniki otrzymane przy pomocy tych obiektywów prezentujemy na poniższym wykresie.
Na pierwszy rzut oka osiągi 80D nie wyglądają specjalnie optymistycznie. Widzimy, że aparaty konkurencji (także wyposażone w 24-megapikselowe sensory) uzyskały lepsze rezultaty. Trzeba jednak przypomnieć, że matryce Nikona D7200 oraz Pentaksa K-3 II nie posiadają filtra antyaliasingowego. Z kolei w Sony A77 II został on mocno osłabiony. Te zabiegi w istotny sposób przyczyniają się do poprawy osiągów w tej kategorii, choć musimy liczyć się ze zwiększoną podatnością na wystąpienie efektu mory.
Spoglądając na szczegółowe wyniki z programu Imatest widzimy, że filtr antyaliasingowy w 80D charakteryzuje się standardową mocą i najprawdopodobniej jest symetryczny. Funkcja MTF w okolicach częstości Nyquista daje odpowiedzi na niskim poziomie. Trudno zatem oczekiwać, by testowany EOS bił rekordy w kategorii zdolności rozdzielczej.
Przebiegi profilu na granicy czerni i bieli nie pokazują żadnych śladów wyostrzania i nie widać wyraźnych różnic w zachowaniu pomiędzy składową poziomą i pionową. Obie krzywe są zasadniczo gładkie i nie zauważamy żadnych ekstremów.
Pozostaje jeszcze sprawdzić, czy obraz jest faktycznie pozbawiony efektu mory. W tym celu przyjrzymy się zdjęciom naszej tablicy testowej.
Trudno uznać, by filtr antyaliasingowy w 80D był w pełni skuteczny, bowiem obserwujemy wyraźne, kolorowe zakłócenia. Trzeba jednak przyznać, że tablica ISO 12233 stanowi spore wyzwanie w tej kwestii.