Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Ale wtopa...dwuznaczność podsumowania celnie to oddaje: "Kosztując niewiele więcej niż wyposażone w autofokus modele producentów firmowych, potrafi w wielu kategoriach być od nich lepszy". Nie jest to produkt natywny, bez AF, ciężki, filtry 77mm, dość drogi, ale poza tym nie we wszystkim gorszy ;)
Jedna z bardziej bezsensownych premier. Gdyby jeszcze zabijał rozdzielczością bądź "magicznym" bokehem, a tymczasem ani jednym ani drugim nie może się popisać.
Iii takie pozostanie do czasu aż zrobicie test tego najpopularniejszego w UE szkła, ot tak dla porównania lub dla jaj.
1 grudnia 2014, 19:55
"Najwięcej problemów Samyangowi może sprawić stara Sigma 50 mm f/1.4 EX DG HSM, która kosztuje praktycznie tyle samo i jest bardzo podobna jeśli chodzi o MTF-y (trochę lepsza na f/1.4, trochę gorsza na f/2.0, a potem daje wyniki prawie takie same jak Samyang)."
-gdzie na optyczne znajdę testy starej Sigmy na FF?
Wg. Waszych testów Nikkor 50 1.4G szybciej staje się ostry na brzegu DX.
No wypuścili to szkło , tylko komu , za 1800 zł. jest po prostu drogie , 85 1,4 wydaje się być ostrzejszy .Tyle . Miało być radio i telewizja , szkoda.
Panowie testerzy! A w którym miejscu testowane przez Was szkiełko wypadło gorzej od testowanego także przez Was Nikkora 1,4/50G? Chyba, że jestem ślepy albo nie umiem czytać wykresów. Ale co tam wykresy! Używam tego Nikkora, znam jego słabości, jednak widzę, że Samyang do pięt mu nie dorasta. Po prostu widzę.
Mam jeden obiektyw twgo producenta . smayang 14 mm f/2.8 dla pelnej ramy nikona , wydaje mi sie ze , 50 mm juz bez AF jest pomylka . " przepraszam za brak polskich znakow "
Od razu można przyjąć, że jest to obiektyw 50/2.0, a jak na taką ogniskową i światłosiłę oraz fakt braku AF, to cena 1800 zł wydaje się mocno zawyżona.
Chyba lepiej nad jakimś Takumarem 50 1.4 się rozejrzeć. Efekty pewnie będą podobne a portfel pozostanie grubszym.
1 grudnia 2014, 22:11
Obiektyw najzwyklej "cieniutki"... nawet przy canonie i sony 1,4 a to leciwe i małe szkiełka. od manualnego szkła oczekiwał bym albo świetnych osiągów albo świetnej ceny... pięćdziesiątki manualnej nie mieli ale tu porażka. sprzęt nie wiem dla kogo, nie dla amatora a profesjonaliście nie wystarczy...
Dżozef helios na aps-c w centrum faktycznie dawał radę dla max 16mpx... poza centrum, nie wspominając o brzegach to jak masło na szkle... szkło niewarte uwagi w 2014 roku...
1 grudnia 2014, 22:13
baron13 "Jak dla mnie, to obiektyw może być interesujący jeśli cena odpowiednio spadnie" dla użytkownika canona?? do czego? w czym on będzie lepszy od systemówki?
r_a_v_e_n - w winietowaniu, w ostrości na pełnej dziurze, w korygowaniu komy, w maksymalnych osiągach, w astygmatyzmie, w zachowaniu na brzegu FF... Mało tego?
Część z Was wypisuje takie durnoty, że aż nie chce się komentować. Ten Samyang jest wyraźnie lepszy od wielu systemówek.
1 grudnia 2014, 23:28
Arku,
Porównaj sobie ostrość z Sony 50/1.4, Nikkor 50/1.4G czy Voigtlander 58/1.4.
Na brzegu APS-C ten Samyang jest ostry dopiero od f/2.8, a ww konkurenci o całą przysłonę wcześniej -od f/2. W maksymalnych osiągach w tym formacie też nie jest gwiazdą.
a ma okropny bokeh -najgorszy.
...brak zaskoku przysłony pomiędzy 1.4 a 2?
Niepowtarzalna jakość Samyangów kontra AF i sterowanie z korpusu przysłoną w systemowych 50-tkach
Ja oczekiwalem, ze na widok wynikow wyjda mi oczy jak Otusowi, aleee nieee! Srednio wypadl, a zatem cena za wysoka jak na brak AF. Lepiej kupic jakiegos malego plesniaka taniej albo nowego z AF.
Określanie ceny tego szkła na poziomie niemal 1800zł to zwykła bezczelność. Optyczne przeprowadziło kilka testów, które potwierdziły zasadność zakupu 14/2.8, 35/1.4, może rybiego oka. Gdzie tu okazja, i argument? Cena 24/1.4 to też zupełny absurd. Być może jest zasadność dopingowania, tak młodych firm projektujących optykę do ciężkiej pracy, ale w swoim odczuciu, twierdzę, że firma przełożyła to jedynie na wzrost cen swoich nowości. Trzeba się mocno zastanowić, żeby kupić ten obiektyw za taką kwotę, zamiast Nikkora 50/1.4G, Canona EF 50/1.4. Wśród Pentaxów mamy używki serii KA 50/1.4 z CPU za psie pieniądze. Zgadzam się z przedmówcami. Może też jest tak, że nie da się wykonać dobrego obiektywu poniżej tak określanych cen. Gdzie wtedy jest miejsce dla Samyanga? Nawet shift 24/3.5, choć cenę ma na zachęcającym poziomie, to jego praca na brzegu po przesunięciu, bądź pokłonie, dyskwalifikuje ten obiektyw. O pracy pod światło, nie wspominając. Rozmieniają się na drobne. To nie jest dobry marketing.
Arek ma rację. Mam canonowskie stałki 1,4 oraz 1,8. Częściej używam 1,8 bo mam wersje plastyczaną, która jest leciutka. Okoliczności użycia, to bynajmniej nie śliczne rozmycie, papierowa GO, tylko zwyczajnie brak światła. Stałka canona 1,4 na fufu ma wystarczającą rozdzielczość aby zdjęcia były dla pełnej dziurze dobrze akceptowalne dla widza, ale niewielka zwyżka rozdzielczości jest bardzo dobrze widoczna. Samyang zapewne da obraz nie akceptowalny, ale znakomity na fufu. Kto robi zdjęcia, zauważył, że liczba zarejestrowanych szczegółów rośnie z kwadratem rozdzielczości. Jeśli wziąć pod uwagę inne parametry np komę, to na placu boju zostaje tylko AF. Z jaką wagą powinien wejść AF, to zależy od okoliczności w jakich robi się zdjęcia. Jeśli mocno po ciemku, to nie ma znaczenia, bo i tak układy AF oszukują, jeśli chodzi o focenie harców na scenie przy krótkich czasach, to AF, jak dla mnie, decyduje. Jeśli pomiary są dobre, to obraz z Samyanga zwłaszcza przy pełnej dziurze będzie lepszy od stałki 1,4 Canona. Wyraźnie, ale dla fotografa. Dla tzw publiczności, to nie wiem. Jak dla mnie, to jak bym miał, to bym to szkło nosił ze sobą nawet mając jednocześnie stałkę Canona. Pytanie, ile się opłaca za nie dać? Nie wiem, przy jakiej cenie zareaguję, podejrzewam że poniżej ceny canona. Z pewnością nie jest to konstrukcja bez sensu, zgryz mam ja ze względu na cenę.
A jeśli chodzi o porównanie z Nikkorem 1.4/50G. Samyang jest wyraźnie lepszy w centrum kadru i to zarówno pod względem zachowania na f/1.4 i f/2.0, jak i pod względem maksymalnych osiągów, jest też zauważalnie lepszy na brzegu FF. Ustępuje tylko zachowaniem na brzegu APS-C/DX.
W CA jest minimalna przewaga Samyanga, w dystorsji dla odmiany minimalna przewaga Nikkora. W komie jest blisko remisu z lekkim wskazaniem na Samyanga, a w astygmatyzmie lepiej wypada Samynag. Jeśli chodzi o winietowanie, znów lepiej wypada Samyang. W pracy pod ostre światło, lepiej radzi sobie Nikkor.
Opowiadanie więc, że Samyang jest słaby i zachwalanie jednocześnie systemówek takich jak Canon 1.4/50 czy Nikkor 1.4/50G podchodzi pod trollowanie...
2 grudnia 2014, 10:07
Zaraz zaraz...
a kto się rozpisywał jak to przymykanie przysłony eliminuje wady optyczne obiektywu... a używanie obiektywu FF na APS-C pozwala odciąć słabe brzegi???
To co, w przypadku Samyanga 50/1.4 to nie ma zastosowania?
To nowa konstrukcja to czemu ostrość na APS-C osiąga na f/2.8? -na tej przysłonie ma podobną ostrość jak Sigma 17-50/2.8 -tylko że ona jest na pełnej dziurze i nie ma odciętej ponad połowy powierzchni pola obrazowego jego brzegu.
Po prostu w tym Samyangu na dużych otworach r ozdzielczość poza centrum leci na pysk -stąd te numery że na brzegu FF jest ostrzejszy niż na brzegu APS-C. -To normalne zachowanie dobrze skonstruowanych obiektywów?
dcs - nawet nie wiesz jak się ciężko z Tobą dyskutuje... Uczepisz się jednej rzeczy i wałkujesz ją na milion sposobów, a jednocześnie liczysz, że w każdym miejscu odpowiem na Twoją zaczepkę.
Tak, Samynag jest gorszy na APS-C - wyraźnie to napisałem. Tak, jest to wada. Tyle, że zarówno Canon i Nikkor mają tych wad znacznie więcej niż Samynag. Ale Ty będziesz w nieskończoność wałkował jedną kategorię, w której Samyang wypadł gorzej... Powodzenia!
2 grudnia 2014, 10:31
"Ustępuje tylko zachowaniem na brzegu APS-C/DX. " -w poprzednich o APS-C pisałem.
50mm to w tym formacie portretowa. Niektórzy nie walą portretów centralnie jak ustawa w paszportowej nakazuje.
Także do filmowania interesują mnie obiektywy o najniższej przysłonie z ostrym brzegiem. Jak stałka ma mmieć od f/2.8 -to dziękuję -są zoomy f/2.8 np. C 24-70 lI -zamiast czterech Samyangów czy innych
"są zoomy f/2.8 np. C 24-70 lI" - i pewnie za niecałe 1800 zł :)
P.S. Dalej wałkujesz to samo...
2 grudnia 2014, 10:58
"C 24-70 lI -zamiast czterech Samyangów czy innych"
PS bo znów unikasz odpowiedzi: "...na dużych otworach... na brzegu FF jest ostrzejszy niż na brzegu APS-C. -To normalne zachowanie dobrze skonstruowanych obiektywów?"
"na brzegu FF jest ostrzejszy niż na brzegu APS-C. To normalne zachowanie dobrze skonstruowanych obiektywów?"
Tak - jeśli zostały zaprojektowane dla FF, na gęstości sensorów FF. Nie - jeśli nie było takiej koncepcji, co zachodzi w większości wypadków, kiedy na cropie obiektyw pracuje doskonale, ale na FF w rogach ostrość bardzo siada.
Jak się wczytać, to widać, kto jest fotografem -teoretykiem. Przy otworach w okolicy 1,4 największym problemem jest trafić z GO w to co chcemy. Myślę, że 90% sknoconych zdjęć albo nawet 99% to wina fotografa. Bo nie trafił, albo źle skadrował i za GO wypadło coś ważnego. Jak się robi zdjęcia, to ważne jest by w ogóle mieć jakiś obiektyw który ma parametry w tych okolicach. Dobrze by było, żeby był dość przyzwoity, a znakomity to już nie koniecznie. Bo i tak jego jakość popsują błędy fotografa. Myślę, że Samyang celował na coś takiego. Canon na 1,4 jest na granicy, albo pod nią, zależy co i po co pstrykamy. Samyang się mieści. Inna sprawa, czy warto.
Od razu ,, nie wart złamanego grosza" , on jest po prostu drogi.Gdyby kosztował na wejściu 1300- 1400 to gadka byłaby inna , a Samyang jakoś dziwnie drogo się wycenia .
Będąc w systemie C/N/P/S i kupując te szkło trzeba mieć niezły bałagan na strychu… Osobiście mając 1800 PLNów wolałbym dozbierać tych sześć stów i kupić Zeissa 50/1.4, który ma większą rozdzielczość na 1.4, mniejszą dystorsję i o niebo lepszą pracę pod światło, o jakości budowy nie wspomnę. Ale dla posiadaczy m43 czy NX może być ciekawy. Niestety, Samyang ponownie pokazuje ceną, że ma chore ambicje/aspiracje.
Duze szklo manualne i do tego FF musi konkurowac z mniejszymi, systemowymi z AF i do tego tylko nieznacznie drozszymi. Zadanie bylo zatem bardzo trudne i moim zdaniem skazane na porazke. Przez porazke rozumiem tu, ze pozostanie on szklem bardzo niszowym.
Sam nie wiem na dobra sprawe dla kogo on jest... Ci, ktorzy scibola kazdy grosz moga kupic plesniaki bez AF albo uzywki z AF. Czesto maja APS-C, a wtedy 50mm jest ni w kij ni w marchewke. Jak ktos ma FF to z drugiej strony nie bedzie scibolil kilku stowek i kupi drozsza systemowke: 50mm lub krotkiego zooma 2.8 z AF, olewajac nieznaczne roznice jakosci. Przy jasnym 50mm AF jest juz bardzo przydatny jak sie chce robic szybkie foty przy otwartej dziurce.
Otus jest natomiast wymyslony jako najostrzejszy obiektyw jaki natura dala. I ta nisze wypelnia. Sigma jest wymyslona jako bardzo dobry obiektyw 50mm z AF i tez sie wpasowuje. No a ten? Wyglada na podrobke Zeissa - ani udana ani potrzebna.
2 grudnia 2014, 20:37
@kivirovi "Jak ktos ma FF to z drugiej strony nie bedzie scibolil kilku stowek i kupi drozsza systemowke"
Jaką droższą systemówkę? Szkło systemowe jest o 500 zł tańsze niż ten nieszczęsny Samyang :)
"nie musi się wstydzić pojedynku z droższymi „manualami” takimi jak Voigtlander 1.4/58 czy Zeiss Planar 1.4/50."
Planara 50 1,4 to akurat kupuje się głównie dla specyficznego i bardzo charakterystycznego bokeh :) Przynajmniej ja tak zrobiłem.
2 grudnia 2014, 22:07
Arek "r_a_v_e_n - w winietowaniu, w ostrości na pełnej dziurze, w korygowaniu komy, w maksymalnych osiągach, w astygmatyzmie, w zachowaniu na brzegu FF... Mało tego?
Część z Was wypisuje takie durnoty, że aż nie chce się komentować. Ten Samyang jest wyraźnie lepszy od wielu systemówek"
jako, że daleko Tobie do fotografa, sprostuje nieco Twoje durnoty :) winietowanie po pierwsze ani w canonie ani w sony o których wspomniałem nie skreśla obiektywu i podczas pracy jak z 50-ką jest spokojnie akceptowalne, ba często dodawane w postprocesie. Ostrość na pełnej dziurze??? w którym miejscu? pytam poważnie, bo może oglądamy inne testy... najlepsze jest zachowanie na brzegu FF :) ponowię pytanie, masz przed oczami ten sam test, czy mnie się tylko wydaje?? to może zacytuj jakie wyniki osiąga na brzegu FF dla pierwszych dwóch trzech otworów...
PS. jeśli już sypiesz takimi ogólnikami jak "wyraźnie lepszy od wielu systemówek" bądź łaskaw się wysilić i napisać których :) PPS. tak jak jestem za obiektywami manualnymi i korzystam z produktów samyanga tak tu mamy do czynienia z wtopą roku, na polu obiektywów segmentu popularnego. PPPS. koma i astygmatyzm :) generalnie jak się nie ma czego punktować, punktuje się powyższe... PPPPS. dodaj do swojego "trollowania" również porównanie z sony...
o ile testy stały się mierne, to argumenty są żałosne...
2 grudnia 2014, 22:13
baron13 "Jak się wczytać, to widać, kto jest fotografem -teoretykiem. Przy otworach w okolicy 1,4 największym problemem jest trafić z GO w to co chcemy" jak masz canona i słaby wzrok masz powyższe problemy... ja nie zauważyłem :) może dlatego, że ja praktycznie o teorii a Ty teoretycznie o praktyce...
2 grudnia 2014, 22:33
"Na maksymalnym otworze względnym, w centrum kadru, nowemu Samyangowi chyba jednak trochę bliżej starszym 50-tkom niż tym nowym. W każdym bądź razie wynik tam uzyskany jest wyraźnie poniżej ustalonego przez nas poziomu przyzwoitości. Trzeba jednak przyznać, że MTF-y bardzo szybko rosną wraz z przymykaniem przysłony, bo już na f/2.0 obiektyw osiąga wynik 35 lpmm, a na f/2.8 ponad 42 lpmm. Maksymalne osiągi na poziomie ponad 44 lpmm notujemy w okolicach przysłony f/4.0. Nie są to wyniki rekordowe, ale na pewno godne bardzo dobrej „stałki”."
jeśli przyjąć, że 50-ka to szkło specyficzne, może nie jak 85-ka dla FF, ale dla profesjonalisty jedno, z głównych szkieł, które wykorzystuje, to czy w 2014 roku nie powinniśmy oczekiwać od niego więcej niż od szkieł sprzed 10 lat??? jeśli dodatkowo przyjmiemy, że tego typu szkiełko wykorzystywać będziemy od 2,0 to co nas interesuje wynik dla 4,0? Wystarczy spojrzeć jaki wynik notuje tami 28-75 a to zwykły tani, stary, plastykowy, budżetowy obiektyw do wszystkiego... To co prezentujecie to wyniki dla stałki ze średniej półki i póki będziemy rozmawiali o stałkach rozdzielczość jest i będzie podstawowym parametrem. Jeśli nie, można sobie zafundować obiektyw ze stajni nikona, tam faktycznie chodzi o coś innego niż rozdzielczość.
Ba to obiektyw manualny, nie dla amatora a dla osoby która wie czego potrzebuje...
ps. nie szukając daleko, sony 50/1,4... kto miał to wie... zwykły, tani i mały obiektyw... bije to coś na głowę... canon 50/1,4 jest przy 2,0 odrobinę gorszy niemniej OVF nie zostawia specjalnie wyboru amatorowi (AF)
Borat, rzeczywiscie! W lustrzankach nawet Pentax tanszy!
Moze bysmy o nim lepiej mysleli gdyby mial jakas unikalna ceche, np. F1.2, albo macro. Przy tych samych parametrach, mialby jakies zastosowanie, nisze... Skoro sie jednak nie da tego zbilansowac, to szkoda sie napinac. Moze w filmie pojdzie ale to juz jest subnisza...
Może cytat z optycznych da troszkę światła na sprawę 50 tek " Jakość optyki testowanego Voigtlandera, połączona z jego ponadprzeciętną jakością wykonania oraz obecną ceną wskazują, że testowany obiektyw na pewno jest godny uwagi. Troszkę tańsze od niego systemowe 50-ki Canona, Nikona czy Sony są gorsze zarówno w ostrości obrazu, jak i w korygowaniu aberracji chromatycznej, dystorsji czy w winietowaniu. Porównywalny optycznie Pentax 1.4/55 jest wyraźnie droższy. Lepsze optycznie są za to Zeiss Planar oraz Sigma, ale one także są od Voigtlandera droższe. Stosunek jakości oferowanego obrazu i jakości wykonania do ceny jest więc w testowanym obiektywie, na pewno, bardzo dobry."
Praktycznie po za Pentaxem nie ma dobrej systemowej 50 ..widocznie chciano zrobić obiektyw lepszy od wielu systemówek ale problem jest taki ,że zamiast dużo lepszego zrobiono troszkę lepszy i dodatkowo średni w wielu kategoriach ( rozmycie tła , pod światło ) i bez AF i cena chora;
Fakt faktem ze jest troszkę nie przetestowanych obiektywów np. .Carl Zeiss Planar T* 50 mm f/1.4 ZA SSM wiec taki Voigtlander czy Pentax to średnia stawka , ale jak sami twierdzicie na FF będzie lepiej więc w przypadku Pentaxa trzeba czekać na FF tym bardziej ze średnia stawka to też średnia cena najczęściej ;
@r_a_v_e_n: Teoretycznie mogę być teoretykiem. Jednak robię zdjęcia z naprawdę mało GO: link zazwyczaj manualnie ostrzę: link i także z racji wieku wiem coś o tym co najczęsciej psuje zdjęcia. Nie ekspozycja, bo to załatwia automat, nie poruszenia, bo łatwo ich uniknąć skracając czas naświetlania. Po pomiarze światła drugim w kolejności automatem w aparacie był AF. Dlaczego? Być moze są mistrzowie jak Ty, którzy z biodra potrafią wyostrzyć, ale jeśli nawet to reszta hołoty do której należę, wsytuacji w której GO ma kilka centymetrów i chciało by się z dokładnością do centymetra trafić z płaszczyzną największej ostrości w określony punkt, ma problem. Bo jednak nie widać bo jednak żadne elektroniczne sztuki w słabym oświetleniu nie pomagają, albo coś trzeba zrobić żeby się nie kiwnąć o te 2, 3 centymetry w czasie pomiędzy ostrzeniem a pstrykaniem. Co do jednego się zgadzam: stosunkowo Samyang jest drogi. Rzecz jednak w tym, że pstrykając na 1,4 na Canonie i na apsc znajduje się na granicy tolerancji, albo nawet poza nią. Przycinanie obrazu jest już bardzo ryzykowne. A stałka w zasadzie zawsze oznacza jakieś kadrowanie. Samyang da mi zapas. Zapewne, trzeba zobaczyć w praniu, jak się sprawuje suma wad w postaci "plastyki". Dołożenie kilku stówek do Zeissa moim zdaniem jest takim sobie pomysłem, bo to kilka stówek za ok 2 linie na mm. Jak zjedzie, jak obiecał Borat do 8 stówek, biorę na pewno :-)
@baron13 Nie chodzi mi o te "2 linie na mm", ale o całokształt, w tym dystorsję, pracę pod światło i jakość budowy. Gdyby Samyang kosztował 50% Zeissa (1200 PLN) to zgoda, ale nie 75%. O 800 PLN za nówkę możesz chyba tylko pomarzyć ;-)
3 grudnia 2014, 12:38
baron13 "@r_a_v_e_n: Teoretycznie mogę być teoretykiem. Jednak robię zdjęcia z naprawdę mało GO" wiesz robię czasami i mam z tym problem a stosuje w pracy co jednak dwie kwestie.
"Być moze są mistrzowie jak Ty, którzy z biodra potrafią wyostrzyć, ale jeśli nawet to reszta hołoty do której należę, wsytuacji w której GO ma kilka centymetrów i chciało by się z dokładnością do centymetra trafić z płaszczyzną największej ostrości w określony punkt, ma problem. Bo jednak nie widać bo jednak żadne elektroniczne sztuki w słabym oświetleniu nie pomagają, albo coś trzeba zrobić żeby się nie kiwnąć o te 2, 3 centymetry w czasie pomiędzy ostrzeniem a pstrykaniem" i tu pokazujesz i podejście amatora i teoretyka i Twoje wpisu o EVF tracą już zupełnie na wartości. Po pierwsze, nie może są tacy którzy ostrzą bez problemu, tylko są, po drugie nie każdy z nich/nas jest mistrzem mimo, że to potrafi. Po trzecie jeśli chcesz korzystać z przyjemnością z małej GO, czerpać radość z fotografii pozbawionej PS-a, wystarczy aparat z EVF. Działa zawsze i w mocnym i w słabym oświetleniu, ostrzysz szybko tam gdzie chcesz a w połączeniu z dobrą stałką manualną nie chcesz pracować z niczym innym. Ja jestem w canonie z dwóch powodów, o których nie będę się rozwodził, gdybie nie to cała moja praca z FF szła by z sony...
PS. nie linkuj takich fotografii dla przykładu małej GO, to żadna filozofia nawet dla cyfraków sprzed LV i bez matówki. Podlinkuj portret z mniejszą GO (dla zwykłej 50-ki), dobierając ją tak by nie wyglądało to sztucznie, wtedy porozmawiamy :)
3 grudnia 2014, 12:42
3xN "Gdyby Samyang kosztował 50% Zeissa (1200 PLN) to zgoda, ale nie 75%" jeśli przyjąć budowę 50-ki, konkurencję na rynku i jakość tego konkretnego modelu to 1200zł jest nadal za wysoką kwotą... amator wybierze manuala ze względu na cenę i jakość, tu mamy średniaka. Komfort pracy w canonie czy nikonie w EL jest mierny, co zyska nabywca?
Może i jestem stary i leniwy, ale nie wyobrażam sobie pracy szkłem 50/1.4 bez autofocusa. No, może gdyby nie było na świecie innych opcji to tak. Ale jest ich dość sporo.
Chciałem też zauważyć znaczący skok jakościowy w kwestii zdjęć testowych... ;-)
Wyjaśnijcie mi proszę dlaczego Samyang 85 1.4 kosztował 800-1000 zł a 50 1.4 kosztuje 2 razy tyle ? Ta firma skończyła się na fisheyeu 8 i 14mm. Zacieram ręce na fisheyea pod FF tylko spodziewam się ceny na poziomie używanych S i C :(
Jakby brak AFu samyang rekompensował małym rozmiarem i wagą, czy mniejszą niż standardowa odległością ostrzenia albo najpiękniejszym bokehem to można by się zastanawiać... ale za ciut więcej można mieć nowego, małego i lekkiego voigtlandera 58/1.4, trochę więcej i jest zeiss 50/1.4, a oba te szkła można dostać używane za sporo mniej niż samyanga (trafiają się i ok. tysiaka)...
Wysyp nowych 50-ątek a dla mnie i tak najlepszą pod względem bokehu będzie plastikowa Sony 50 1.8 SAM. Nie mam już sprzętu tej firmy, ale plastyka dawana przez to tanie szkiełko to rzecz za którą najbardziej tęsknie. Canon 50 1.4 niestety tak ładnie nie rysuje, wszelkie nowe sigmy itp. tym bardziej oferują nudne rozmycie. Jedynie zeiss otus prezentował się ciekawie, oraz nikon 58 1.4G. Szkoda, że ta kwestia jest dla producentów mało istotna, liczy się tylko ostrość bo to w testach robi na ludziach największe wrażenie.
r_a_v_e_n - tak prostowałeś, że nic nie sprostowałeś i dalej wypisujesz durnoty.
1. Winieta - można dodawać bezkarnie, ale zdejmować już nie. Więc duża zawsze jest wadą.
2. Koma i astygmatyzm - w pewnych zastosowaniach są ważne. Dla Ciebie może nie, ale to nie znaczy, że ich nie należy wymienić.
3. podałem przykłady systemówek z dwóch najpopularniejszych systemów. W ogólnym rozrachunku Samyang jest lepszy zarówno od Canona 1.4/50, jak i Nikkora 1.4/50G.
A jeśli chodzi o MTFy... W centrum kadru Samyang na f/1.4 i f/2.0 ma odpowiednio: 26.5 lpmm i 35 lpmm, a Canon 1.4/50 odpowiednio 22.3 i 30.3 lpmm. Na brzegu FF dla Samynaga mamy: 23 i 25, a dla Canona "rewelacyjny" wynik 12 i niespełna 20 lpmm.
Dalej chcesz się pogrążać?
4 grudnia 2014, 10:28
Arek
no więc durnot c.d. :)
1. w zależności od zastosowania i użycia obiektywu, winieta której nie chcemy może nie mieć żadnego znaczenia! jeśli 50-kę wykorzystujesz do portretu temat jest ciężki dla 1,2-1,7 (ale mogę ją bezkarnie zdjąć!!!), akceptowalny dla 2,0 a od 2,2 problemu nie ma. dla innego rodzaju fotografii, jeśli szkło nie jest szkłem macro nie używa się dużych otworów. Wolałbym abyś podał np. CA jako argument - walka z nią to tragedia i to ona może całkowicie skreślić szkło (np. 24-105 canona...)
2. zgadza się, w pewnych zastosowaniach. Wymień takie które dotyczą amatorskiego użycia pięćdziesiątki, ponieważ jest to szkło dla AMATORA. Mnie nie przeszkadza ani jeden z tych aspektów, ba, trudno było by mi na "już" dać przykład w standardowym zastosowaniu.
3. Samyang jest na równi z 50-ką canona, nikona nie znam, z uwagi na AF choćby. Reszta dla amatora nie będzie miała znaczenia. Przegrywa w podskokach z 50-ką sony. Powtórzę, to są STARE konstrukcje, proste w swojej budowie, odpowiadające na potrzebe swojego zastosowania. Chcesz mi/nam napisać, że ten samyang jest porównywalny z 50-ką sigmy??? Nawet starszą? czym samyang ma walczyć jeśli nie rozmiarem, rozdzielczością czy AF?
piszesz o mtf-ach, rozumiesz w ogóle zachowanie obiektywu na brzegach? nie pytam o kwestię techniczną, pytam o fotograficzną... ani 12 czy 20 ani tez 23 i 25 nie stanowią tutaj żadnego poziomu, który pozwoli mi czy komukolwiek wykorzystać ten obszar matrycy. Jeśli przedmiotem fotografii jest portret z dużym otworem musi być odpowiednio wykonany i tu skupiamy się na centrum, reszta to nieostrości i tu rozdzielczość obiektywu nie ma znaczenia, ma znaczenie jak odwzorowuje tą nieostrość. Jeśli jednak obiektyw zostanie wykonany tek, że z brzegu można korzystać otwierają się nowe możliwości i tutaj mamy na rynku dwie sporo droższe propozycje.
Myślisz że się pogrążam? Areczku 50-ka to podstawowe szkło w torbie, jeśli nie wiesz o nim wszystkiego to nadal możesz poprzestać na tym co wyczytasz w swoich testach. Ja jestem ogromnym fanem szkieł manualnych, mam ich większość, mam tez 85 samyanga i uważam ją za rewelacyjne szkło w TEJ cenie, tu klapa ponieważ obiektyw jest średni, można nawet powiedzieć, że sklonowali już to co mamy na rynku. Za baronem, gdyby cena spadła poniżej 1000zł było by nieźle
Tak na oko, Samyang w stosunku do Canona zarejestruje w centrum jakieś 1,4 więcej szczegółów. To są dwa różne szkła. Dlatego jest nad czym się zastanawiać.
Gdyby to było F1.2 to by było nad czym się zastanawiać.
4 grudnia 2014, 12:18
baron13 "Tak na oko, Samyang w stosunku do Canona zarejestruje w centrum jakieś 1,4 więcej szczegółów. To są dwa różne szkła. Dlatego jest nad czym się zastanawiać" przy jakiej przysłonie???
baronie, jak na oko oceniłeś, że Samyang zarejestruje 1,4 więcej szczegółów? :D Ja na oko oceniam np. że różnica jest prawie żadna ;) Mój C 50 1.4 na pełnym otworze jest całkiem używalny, np. do portretów ze średniej i bliskiej odległości daje całkiem przyzwoite rezultaty. Kupowanie droższego manuala nie ma sensu, chyba że ktoś lubi sobie utrudniać życie ;)
r_a_v_e_n - zachowujesz się jak dziecko, któremu ktoś skrytykował ulubioną zabawkę. Twoje argumenty są w stylu "50tka Canona jest lepsza od 2.8/300L, bo 300tki nie używam i nie potrzebuję". Najpierw piszesz, że Canon jest lepszy prawie we wszystkim od Samyanga, a w momencie gdy kawa na ławę pokazuję Ci, że jest prawie we wszystkim gorszy, to wypisujesz durnoty, że pewne wady w pewnych zastosowaniach są zaletami, a pewnych wad w ogóle nie bierzesz pod uwagę bo nie są dla Ciebie ważne, a kolejne wady to wychodzą tylko na tablicach a w rzeczywistej fotografii to ich nie widać, a jeszcze inne są ważne w zastosowaniach nieamatorskich, bo w amatorskich to możemy je pominąć... Otóż przyjmij do wiadomości, że dobre szkło jest dobre niezależnie od tego czy używasz go amatorsko czy zawodowo. A jeśli chcesz, żebym wymienił amatorskie zastosowanie 50tki, w którym koma jest ważna, proszę bardzo - każdy rodzaj fotografii nocnej. I nie próbuj mi wmówić, że to zastosowanie stricte zawodowe :)
Dlatego jeśli chcesz dalej dyskutować używaj argumentów merytorycznych, a nie wycieczek osobistych, tupania nóżkami i argumentów w stylu "moje jest najmojsze".
4 grudnia 2014, 13:38
Arku :) mógłbym napisać to samo z tą różnicą, że to Ty masz problem bo ktoś krytykuje to co zostało zapisane w teście. Co Cię tak boli? Obiektyw jest przeciętny, ma za wysoką cenę, jest za mierny do zastosowań profesjonalnych, za drogi do amatorskich, ma średnią jak na dzisiejsze standardy rozdzielczość. Nie jest w stanie zagrozić ani jednej systemówce... coś pominąłem?? aaa znając standardy samyanga trzeba się liczyć z jakością wykonania czy czystością optyki...
Piszesz: "nie używam i nie potrzebuję" Skrytykowałem ja, na podstawie własnej wiedzy i na podstawie własnych potrzeb, dodając do tego wiedzę która dotarła do mnie podczas różnego rodzaju kontaktów z amatorskim podejściem do fotografii. Masz z tym problem? Masz problem z tym, że ktoś nie podziela Twojego zdania?? Poważnie? Mam pisać za wszystkich? Mam zebrać podpisy pod swoim stanowiskiem?
Nadal Twierdzę, że zarówno canon jak i sony są do tego szkła lepsze. Sony pod każdym względem, canon poprzez AF. Panie REDAKTOR, GDZIE JA NAPISAŁEM, ŻE WE WSZYSTKIM CANON JEST LEPSZY?????? Do zawodowych zastosowań są i tak inne, lepsze szkła. O sigmie już pisałem Jeśli powyższe to durnoty, to może powinieneś pomyśleć o zmianie zawodu...
Piszesz: "Koma i astygmatyzm - w pewnych zastosowaniach są ważne" ja też: " w zależności od zastosowania i użycia obiektywu, winieta której nie chcemy może nie mieć żadnego znaczenia" Czym się obie durnoty (jak je nazywasz) Twoim zdaniem różnią??? Pytam bo uważasz się za guru optyczne... Twoje lepsze bo pierwsze? Jedna i druga kwestia to elementy fotografii z którymi trzeba się zmierzyć, tak jak z funduszami na zakup sprzetu...
Nie pisz do mnie o argumentacji merytorycznej, nie zauważasz jej nawet gdy się o nią potykasz... Powtórzę zatem raz jeszcze, zalety które wymieniasz są mało ważne podczas wyboru szkła przez amatora, dla profesjonalisty wybierającego szkło do konkretnego zastosowania te zalety to za mało, a cena nie ma znaczenia!
ps."A jeśli chcesz, żebym wymienił amatorskie zastosowanie 50tki, w którym koma jest ważna, proszę bardzo - każdy rodzaj fotografii nocnej. I nie próbuj mi wmówić, że to zastosowanie stricte zawodowe :)" masz kurka rację... to podstawowe szkło do tego celu a już ostrzenie w fotografii nocnej za pomocą canona jeśli nie jest to astro czy panorama miasta to boska praca...
@r_a_v_e_n: Problem z Tobą jest taki, że się nie bardzo rozumiesz i na fotografii i na optyce, a koniecznie chcesz wyjść na guru. Nie przyjdzie Ci do głowy, że są tacy, co coś wiedzieć muszą i ze ta wiedza jest bardzo konkretna i sprawdzalna. Nie rozumiesz, że potokiem słów nie da się wiedzy zastąpić. Niestety w sprawach tak naprawdę inżynierskich rozmowy są krótki i konkretne. Ja sobie przeczytałem ile wyszło linii na mm przy przesłonie 1,4, spojrzałem na pomiary CA, przeglądnąłem resztę i mam jak to się mówi zabezpieczoną jasność. Robię zdjęcia i dobrze wiem co oznacza rozdzielczość w okolicy 20 l/pmm oraz co się zmieni jak ona podskoczy do 26. W tej okolicy rozdzielczości nawet 4 liniie na milimetr to przejście od zdjęć które dadzą się wyciągnąć gdy są na nich majtki pani D albo nie, do zdjęć do których nie przywali się redachtór od dtp a tzw publiczność niczego złego nie zauważy. Gdybyś się znał na fotografii wiedziałbyś, że całkiem niedawno testem była odbitka 18x24 cm. Wiedziałbyś, że ocena ostre-nieostre w zależności od rozdzielczości ma przebieg prawie progowy. Tak jest, jedne zdjęcia po prostu widzimy jako ostre, inne nie. Wiedziałbyś, że chodzi o kilka linii na milimetr. Nie wiesz i dlatego... ekhem... tyle piszesz. Pytałeś na jakiej przesłonie Samyang da 1,4 razy więcej szczegółów niż Canon. Na 1,4. Jakbyś znał trochę matematyki, to byś se wyliczył z tego co Arek zmierzył. Wyobraź sobie, że fotografujesz rój małych muszek, które znajdują się w takiej odległości, że widzisz je jako punkty. Więc z tego byle jakiego Samyanga wyjdzie całkiem inne zdjęcie :-) Robię zdjęcia, mam takie doświadczenia. Nie dyskutuję z faktami. Winieta nie szkodzi? Spróbuj zdjąć winietę, nie podnosząc szumów. Koma nie szkodzi? Pooglądaj sobie rogi zdjęć. Piszesz , że dla Ciebie GO nie stanowi problemu. Mogę to przyjąć, ale wyobraź sobie, że ile razy rozmawiałem z zawodowymi fotografami, albo nazwijmy to amatorami którzy seryjnie wygrywają międzynarodowe konkursy, to mieli dokładnie takie same doświadczenia jak ja: że z GO na małym obrazku przy przesłonach poniżej 2,8 zaczynają się schody. Na 85 mm da się focić nieruchome obiekty, na 50 mm są kłopoty z ludźmi bo przy odległości około metra ujęcie może popsuć przypadkowy ruch i fotografa i modela. Problem z GO jest nawet na Sigmie 18-35 na ogniskowej 18 mm. Wiem, bo popsułem zdjęcia. Dlatego twierdzę, że kręcenie nosem na rozdzielczość wynika zwyczajnie z tego, że się takim sprzętem robi zdjęcia okazjonalnie i w okolicznościach, w których nie jest niezbędna tak mała przesłona. Generalnie takie rzeczy wypisują ludzie, którzy zwyczajnie nie mają doświadczenia. Zwróć uwagę, że osoby, które na pewno fotografują jak np jaad75 czy Borat nie mają za punkt honoru tego by przegadać dyskutanta. Bo wiedzą jak jest. Jak nie wiesz, twoja strata. Ja się spodziewam, widząc wyniki pomiarów, że jak kupię Samyanga, na przesłonie 1,4 zrobię zdjęcia wyraźnie lepsze. Nawet wiem jak będą wyglądały. Ty zostań przy swoich przekonaniach i jakości zdjęć. Taki skutek zacietrzewienia.
4 grudnia 2014, 15:17
baron13 "@r_a_v_e_n: Problem z Tobą jest taki, że się nie bardzo rozumiesz i na fotografii i na optyce" masz rację, nie znam się :) ale to nie po "polskiemu" napisane jest :(
ps."z GO na małym obrazku przy przesłonach poniżej 2,8 zaczynają się schody" nie zauważyłem ale się nie znam... :)
pps."Jakbyś znał trochę matematyki" skończyłem między innymi matematykę... ale i tu się nie znam... :)
ppps."Gdybyś się znał na fotografii wiedziałbyś, że całkiem niedawno testem była odbitka 18x24 cm" kiedyś w asp coś tam widziałem... dawno i nie prawda :) ale racja nie znam się... :)
pppps."Zwróć uwagę, że osoby, które na pewno fotografują jak np jaad75 czy Borat" ty też przeca fotografujesz a efekty są jakie są...
ppppps."kręcenie nosem na rozdzielczość wynika zwyczajnie z tego, że się takim sprzętem robi zdjęcia okazjonalnie (...)Generalnie takie rzeczy wypisują ludzie, którzy zwyczajnie nie mają doświadczenia" używam dla FF przeważnie 50 i 85 ale masz rację nie znam się i nie mam doświadczenia... :)
pppppps"Ty zostań przy swoich przekonaniach i jakości zdjęć. Taki skutek zacietrzewienia" w zaufaniu powiem Tobie, że od lat zajmuję się tym na czym się nie znam, jakoś idzie :) Jestem jednym z bardziej otwartych w środowisku i z tym też mi dobrze :)
"Ja się spodziewam, widząc wyniki pomiarów, że jak kupię Samyanga, na przesłonie 1,4 zrobię zdjęcia wyraźnie lepsze" Ty się znasz, Tobie łatwiej :)
4 grudnia 2014, 16:01
Wartości MTF uwzględniają wpływ wad optycznych na rozdzielczość... a ten obiektyw jest po prostu kiepski na brzegu na niskich przysłonach.
baron13 "Robię zdjęcia i dobrze wiem co oznacza rozdzielczość w okolicy 20 l/pmm oraz co się zmieni jak ona podskoczy do 26."
-no i patrzysz na rozdzielczość tylko w centrum. Te twoje 26 lpmm ten Samyang na obu brzegach osiąga dopiero na f/2.4 -konkurencja (szczególnie na Aps-c) jest tu lepsza i jak pisałem MTFy uwzględniają już wady.
Nie podzielam twojej traumy z używaniem niższych przyslon od f/2.8. Ze swoich dziwnych doświadczeń tworzysz teorie.
Większego teoretyk od ciebie tu nie widzę. baron13, utrzymał byś się z robienia zdjęć? -albo nie, bo to teoretyzowanie, wiec: Ile czasu przeżyłeś utrzymując się z robienia zdjęć?
Ogładałem zdjęcia robione Canonem 50 1,4 link i powiem tak , ten obiektyw nie jest ostry a to ze czasem można wyciagnać z takiego obiektywu ostre zdjęcie , jest po prostu możliwe ale na zasadzie dobrania odpowiedniego motywu , przecież ostrośc to tylko złudzenie a rozdzielczość jest mierzona w testach przy jakimś konkretnym kontraście sceny , jeśli zwiększysz kontrast to będzie złudzenie lepszej ostrości , tak samo światło które pada ma określony wpływ na kontrast , Przy świetle sztucznym wrażenie ostrości jest gorsze niż przy dziennym ..
4 grudnia 2014, 16:09
^^^ to ostatnie odnosnie: "Jak się wczytać, to widać, kto jest fotografem -teoretykiem."
-tak baron. Poopowiadaj mi jak to się jest fotografem...
@SKkamil - ostrość to tylko złudzenie, żyj dalej tymi złudzeniami. Używam lampy błyskowej od czasu do czasu i nie zauważyłem żeby spadała ostrość. Jeśli już to brak kontrastu może dawać złudzenie braku ostrości, ale na pewno braku ostrości żaden kontrast nie naprawi.
staryman Ale żes powiedział jaka temperaturę barwowa ma swiatło błyskowe..o jakieś 200 k większą od światła dziennego czyli jest bardziej chłodne o dziennego , największą ma chyba błyskawica ... testy pokazują rozdzielczośc w jakiś konkretnych warunkach które śa stałe dla wszystkich ... Natomiast ostrośc obiektywu to rozdzielczośc + dodatkowe czynniki i teraz tak jeśli masz obiektyw który gorzej wypadł w testach to możesz nim zrobić dobre zdjęcia ,ale na to mają wpływ dodatkowe czynniki które musisz kontrolować lub brać pod uwagę Błysk wyostrza ;
ps. Jak robisz wyostrzanie w programie graficznym to nie ingerujesz w kontrast na poziomie pikseli ? przecież nie zwiększasz ilości pikseli ...czyli rozdzielczość masz taką samą ..;
Ależ oczywiście, że ostrość obrazka zależy nie tylko od czynników sprzętowych, kto tego nie rozumie jest właśnie tylko teoretykiem. I tak np. zrobienie ostrego zdjęcia np. portretu jasną stałką w pochmurny dzień (wcale nie musi być ciemno) nie jest łatwe. Wpływ ma na to właśnie światło zastane, przejrzystość powietrza itp. W dzień słoneczny, czy już całkiem w warunkach studyjnych z lampami błyskowymi efekt będzie diametralnie inny.
"Ja się spodziewam, widząc wyniki pomiarów, że jak kupię Samyanga, na przesłonie 1,4 zrobię zdjęcia wyraźnie lepsze" Wybitnie niefortunne sformułowanie. Po pierwsze trafienie manualnie ostrością z taką przysłoną jest już nie lada wyczynem. Ile sytuacji zdjęciowych odpada bo nie można dłuższej chwili poświęcić na ustawienie? Ile trzeba prób wykonać żeby wyszło trafione? Nawet na dużych wizjerach FF to jest loteria, trzeba korzystać z LV. Mogę zapewnić, że w przypadku C lepiej przymknąć do1.8 i cieszyć się bardzo ostrym obrazem z AF niż dłubać manualnie droższym Samyangiem na 1.4 (które i tak wg. mnie jest przeciętne).
4 grudnia 2014, 17:55
druid "Nawet na dużych wizjerach FF to jest loteria, trzeba korzystać z LV" jeśli się ma EVF to jakby się znało wynik tel loterii, w końcu na canonie świat się nie kończy :)
@r_a_v_e_n: Róznica między nami jest taka, że Ty możesz wypisywać o sobie wszystko, ja nie bardzo, bo jak się uprzeć, to można wyguglać telefon do dyrektora mojego instytutu. Przyjm jednak do wiadomości, że dla opinii na forum najlepiej robi napisanie jakiegoś mądrego postu :-) @dcs dywagowanie, że na brzegach jest gorzej niż w centrum... Canon na fufu na 1,4 ma jakieś 12 l/pmm. Jaki to ma sens? Tu gorzej a tam tragedia. To są rozważania, rozumiem zawodowego fotografa. @druid: skoro piszesz że manualne trafienie z taką przesłoną jest wyczynem... no to wiesz co w trawie piszczy. Muszę to robić w złych warunkach oświetleniowych, bo wówczas AF przestaje chodzić. Czasami robi się to sposobem np na wskaźnik laserowy (uprzedzić BOR, bo zastrzelą) ale da się. LV o czym nie raz pisałem dla krótszych ogniskowych jest niezłym sposobem, tyle że przy kiepskim świetle i jak się chce precyzyjnie żadem focus peaking nie pomoże. Przykładowa fotka na Canonie 50mm f/1,4 na przesłonie 1,4 i korpusie c500d: link Z jednej strony, nie ma tragedii z rozdzielczością, ale rozjazd już widać. Z drugiej można zobaczyć że GO ma kilka cm. Jak mamy rozespanego kota, to trafić się da. Jak w ruchu, można zapomnieć.
4 grudnia 2014, 22:51
baronn13 Nigdzie o Canonie 50/1.4 nie pisałem.
Prezentujesz chaotyczną obronę tego Samsunga.
Raz piszesz ile to zchrzanionych zdjęć jest przez nieprecyzyjne nastawienie ostrości, a potem jak bardzo zauważalne jest te 6lpmm więcej w Samsungu. -tak zauważalne jak pomiędzy mozolnym nastawieniem ostrości Manualnym Samyangiem a naciśnięciem spustu t y albo model nie dygniecie o parę centymetrów.
Inne pięćdziesiątki o których pisalem nie dają szans na rynkowy sukces Samyangowi.
Po co kupować manualny 50/1.4 który kadr wypełnia ostrym obrazem od f/2.8? (nawet w aps-c)
@dcs To że Ty nie piszesz o Canonie, nie oznacza, że ja nie mogę. Canon jest jednym z obiektywów, jakie są konkurentami. Natomiast pisanie o ostrym obrazie od f/2,8... Masz tu choćby tego mojego kocura. Co mu można poprawić, skoro prawe wąsy mają wymiar 1 piksela? :-) To jest mitologia części współczesnych fotografów wychowanych na cyfrze, że aby ocenić ostrość, oglądamy zdjęcia na 1:1. Po pierwsze MTF na poziomie 26 l/pmm oznacza że dla spadku do 2% czy li wedle starej definicji ostrości mamy jakieś 50 l/pmm. Dla fufu granice GO określało się na poziomie 30 l/pmm . Bo to dawało okolice 0,3 mm na odbitce ~ 18x24. Czyli po staremu, to ostry obraz jest po nowemu nieostry. Będzie dużo wcześniej dobrze ostro niż przy 2,8. Oczywiście jest pytanie czy warto? Nie wiem. Być może wyskrobię się kiedyś np jednak na Sigmę, moze na jakieś 1,2. Mówię tylko tyle, że pukanie się w czoło, że Samyang wypuścił coś takiego... dobrze mi wróży, bo im mniejszy będzie popyt, tym szybciej spadnie cena i może kupię. Powinienem siedzieć cicho :-)
4 grudnia 2014, 23:54
To życzę Ci tego.
Ja jeszcze z kliszy, a w zasadzie z błony (ciętej) ;)
5 grudnia 2014, 09:36
baron13 "@r_a_v_e_n: Róznica między nami jest taka, że Ty możesz wypisywać o sobie wszystko, ja nie bardzo, bo jak się uprzeć, to można wyguglać telefon do dyrektora mojego instytutu" wie, że powinieneś zająć jego stanowisko?? mając taaką wiedzę i dar jasnowidzenia... marnujesz się jako "laborant"
ps. nie obraź się, ale gdybyś choć raz na jakiś czas użył jednego z główniejszych organów swojego ciała i miał odrobinę więcej kultury osobistej zastosował byś się przynajmniej do jednej z własnych zasad: "dla opinii na forum najlepiej robi napisanie jakiegoś mądrego postu" nawet dzieci wiedzą, że nie wiadomo z kim się pisze i czasem zamiast snuć domysły wystarczy zapytać, bo można kolejny raz zrobić z siebie osła...
pps. "Ty możesz wypisywać o sobie wszystko" to takie Twoje, co post to próba poniżenia rozmówcy :) kultura w czystej postaci...
Wzięty fotograf, matematyk, wytrawny kierowca i motocyklista. Jaką bajkę jeszcze napiszesz o sobie? Ciężkie mitomaństwo, to jest choroba. Spytałbym czy jest sens się tak dłużej kompromitować, no ale w sumie jak się jest anonimowym ciągiem kilku liter to można kozaczyć na potęgę.
Idealne zdanie podsumowujące: "Róznica między nami jest taka, że Ty możesz wypisywać o sobie wszystko, ja nie bardzo..."
5 grudnia 2014, 13:01
jesteś zazdrosny? a może mało inteligentny lub mało ambitny aby spełniać się również intelektualnie... uważasz, że mając 2-3 fakultety czy zajmując się kilkoma zagadnieniami życia każdy musi być "bajkopisarzem"? Może nie warto patrzeć na innych swoją miarą??
ps. możesz się ze mną zmierzyć w którejkolwiek z dziedzin którą wypisałeś. Dołóż do tego grafikę, bo takie coś też mam za sobą i mechanikę samochodową (tutaj jestem samoukiem bo mając 3 zabytkowe auta lubię przy nich pogrzebać w raz na jakiś czas...). Nie zrozumiałeś tego co do tej pory napisałem i żaden dowód nie zmieni tego faktu. Dyskusje mogą prowadzić tylko Ci którzy wiedzą o czym piszą :)
pps. "anonimowym ciągiem kilku liter" wbrew pozorom nick w tym przypadku nie jest tylko ciągiem liter, ale dopisz to również do tych moich bajek :)
Miałem długi czas zestaw bezlusterkowca Sony z Rokkorami 28/2.8 + 50/1.4 + jakieś tele i po wprawieniu w słabym świetle się moja skuteczność była porównywalna z AF, a nawet wyższa. Jednak w dobrym świetle szkło MF nie ma żadnego sensu, bo automat jest praktycznie nieomylny. W lustrzankach, które projektowane są z myślą o wykorzystywaniu AF ostrzenie w wizjerze jest koszmarem. Inne modele Samyangów się sprzedawały, bo nie miały takiej konkurencji. Moim zdaniem największą konkurencją dla tego obiektywu jest pierwsza wersja Sigmy i nie potrafię znaleźć racjonalnych powodów, by kupić ten dziwny twór.
Moim zdaniem Samyang powinien zająć się konstrukcjami projektowanymi specjalnie pod bezlusterkowce. Powody są dwa: mały wybór takich konstrukcji i niesamowite możliwości, co pokazali malutkimi 8/2.8 i 12/2. Teraz czas na konstrukcje pełnoklatkowe z bagnetami pod Sony FE i Leica M :)
5 grudnia 2014, 19:08
r2mdi na dobrą sprawę to nie ma znaczenia... poziom dyskusji sprowadza się do przedszkola a to czy ktoś ma wiedzę czy nie wychodzi po tym co pisze. będę nieskromny, za niskie progi
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Samyangu, po co.... po co...?
Chyba tylko do filmowania. 50mm 1.4 za 1800 zł, manualne, gorsze od Sigmy w tej samej cenie z AFem... po co? Dlaczego? Eeeeech....
"każdym bądź razie"? Serio? ;)
Helios wydaje się być ostrzejszy w centrum i to od pełnej dziury.
"Wydaje się" to dobre słowo. ;)
Ale wtopa...dwuznaczność podsumowania celnie to oddaje:
"Kosztując niewiele więcej niż wyposażone w autofokus modele producentów firmowych, potrafi w wielu kategoriach być od nich lepszy". Nie jest to produkt natywny, bez AF, ciężki, filtry 77mm, dość drogi, ale poza tym nie we wszystkim gorszy ;)
Modelka zacna :P
Jedna z bardziej bezsensownych premier. Gdyby jeszcze zabijał rozdzielczością bądź "magicznym" bokehem, a tymczasem ani jednym ani drugim nie może się popisać.
Z całego testu najlepiej wypadła modelka :)
Arek | 2014-12-01 19:01:20
"Wydaje się" to dobre słowo. ;)
Iii takie pozostanie do czasu aż zrobicie test tego najpopularniejszego w UE szkła, ot tak dla porównania lub dla jaj.
"Najwięcej problemów Samyangowi może sprawić stara Sigma 50 mm f/1.4 EX DG HSM, która kosztuje praktycznie tyle samo i jest bardzo podobna jeśli chodzi o MTF-y (trochę lepsza na f/1.4, trochę gorsza na f/2.0, a potem daje wyniki prawie takie same jak Samyang)."
-gdzie na optyczne znajdę testy starej Sigmy na FF?
Wg. Waszych testów Nikkor 50 1.4G szybciej staje się ostry na brzegu DX.
No wypuścili to szkło , tylko komu , za 1800 zł. jest po prostu drogie , 85 1,4 wydaje się być ostrzejszy .Tyle .
Miało być radio i telewizja , szkoda.
Saymang plz
Panowie testerzy!
A w którym miejscu testowane przez Was szkiełko wypadło gorzej od testowanego także przez Was Nikkora 1,4/50G?
Chyba, że jestem ślepy albo nie umiem czytać wykresów. Ale co tam wykresy! Używam tego Nikkora, znam jego słabości, jednak widzę, że Samyang do pięt mu nie dorasta. Po prostu widzę.
Mam jeden obiektyw twgo producenta . smayang 14 mm f/2.8 dla pelnej ramy nikona , wydaje mi sie ze , 50 mm juz bez AF jest pomylka . " przepraszam za brak polskich znakow "
Z tego całego stada to Canon 50/1.4 to dla mnie ciągle nr 1.
Od razu można przyjąć, że jest to obiektyw 50/2.0, a jak na taką ogniskową i światłosiłę oraz fakt braku AF, to cena 1800 zł wydaje się mocno zawyżona.
Jak dla mnie, to obiektyw może być interesujący jeśli cena odpowiednio spadnie.
Na brzegu APS-C to on jest kiepściutki. -ostry dopiero od f/2.8.
Sferyczna i bokeh okropny -albo kręgi i kocie oczy, albo ośmiokat.
A myślałem że będzie lepszy od Voigtlandera.
Chyba lepiej nad jakimś Takumarem 50 1.4 się rozejrzeć. Efekty pewnie będą podobne a portfel pozostanie grubszym.
Obiektyw najzwyklej "cieniutki"... nawet przy canonie i sony 1,4 a to leciwe i małe szkiełka. od manualnego szkła oczekiwał bym albo świetnych osiągów albo świetnej ceny... pięćdziesiątki manualnej nie mieli ale tu porażka. sprzęt nie wiem dla kogo, nie dla amatora a profesjonaliście nie wystarczy...
Dżozef
helios na aps-c w centrum faktycznie dawał radę dla max 16mpx... poza centrum, nie wspominając o brzegach to jak masło na szkle... szkło niewarte uwagi w 2014 roku...
baron13
"Jak dla mnie, to obiektyw może być interesujący jeśli cena odpowiednio spadnie"
dla użytkownika canona?? do czego? w czym on będzie lepszy od systemówki?
Albo z drugiej strony do jakiej wartości ta cena musi spaść. :)
r_a_v_e_n - w winietowaniu, w ostrości na pełnej dziurze, w korygowaniu komy, w maksymalnych osiągach, w astygmatyzmie, w zachowaniu na brzegu FF... Mało tego?
Część z Was wypisuje takie durnoty, że aż nie chce się komentować. Ten Samyang jest wyraźnie lepszy od wielu systemówek.
Arku,
Porównaj sobie ostrość z Sony 50/1.4, Nikkor 50/1.4G czy Voigtlander 58/1.4.
Na brzegu APS-C ten Samyang jest ostry dopiero od f/2.8,
a ww konkurenci o całą przysłonę wcześniej -od f/2.
W maksymalnych osiągach w tym formacie też nie jest gwiazdą.
a ma okropny bokeh -najgorszy.
...brak zaskoku przysłony pomiędzy 1.4 a 2?
Niepowtarzalna jakość Samyangów kontra AF i sterowanie z korpusu przysłoną w systemowych 50-tkach
Ja oczekiwalem, ze na widok wynikow wyjda mi oczy jak Otusowi, aleee nieee!
Srednio wypadl, a zatem cena za wysoka jak na brak AF. Lepiej kupic jakiegos malego plesniaka taniej albo nowego z AF.
Określanie ceny tego szkła na poziomie niemal 1800zł to zwykła bezczelność. Optyczne przeprowadziło kilka testów, które potwierdziły zasadność zakupu 14/2.8, 35/1.4, może rybiego oka. Gdzie tu okazja, i argument? Cena 24/1.4 to też zupełny absurd. Być może jest zasadność dopingowania, tak młodych firm projektujących optykę do ciężkiej pracy, ale w swoim odczuciu, twierdzę, że firma przełożyła to jedynie na wzrost cen swoich nowości. Trzeba się mocno zastanowić, żeby kupić ten obiektyw za taką kwotę, zamiast Nikkora 50/1.4G, Canona EF 50/1.4. Wśród Pentaxów mamy używki serii KA 50/1.4 z CPU za psie pieniądze. Zgadzam się z przedmówcami. Może też jest tak, że nie da się wykonać dobrego obiektywu poniżej tak określanych cen. Gdzie wtedy jest miejsce dla Samyanga? Nawet shift 24/3.5, choć cenę ma na zachęcającym poziomie, to jego praca na brzegu po przesunięciu, bądź pokłonie, dyskwalifikuje ten obiektyw. O pracy pod światło, nie wspominając. Rozmieniają się na drobne. To nie jest dobry marketing.
Arek ma rację. Mam canonowskie stałki 1,4 oraz 1,8. Częściej używam 1,8 bo mam wersje plastyczaną, która jest leciutka. Okoliczności użycia, to bynajmniej nie śliczne rozmycie, papierowa GO, tylko zwyczajnie brak światła. Stałka canona 1,4 na fufu ma wystarczającą rozdzielczość aby zdjęcia były dla pełnej dziurze dobrze akceptowalne dla widza, ale niewielka zwyżka rozdzielczości jest bardzo dobrze widoczna. Samyang zapewne da obraz nie akceptowalny, ale znakomity na fufu. Kto robi zdjęcia, zauważył, że liczba zarejestrowanych szczegółów rośnie z kwadratem rozdzielczości. Jeśli wziąć pod uwagę inne parametry np komę, to na placu boju zostaje tylko AF. Z jaką wagą powinien wejść AF, to zależy od okoliczności w jakich robi się zdjęcia. Jeśli mocno po ciemku, to nie ma znaczenia, bo i tak układy AF oszukują, jeśli chodzi o focenie harców na scenie przy krótkich czasach, to AF, jak dla mnie, decyduje. Jeśli pomiary są dobre, to obraz z Samyanga zwłaszcza przy pełnej dziurze będzie lepszy od stałki 1,4 Canona. Wyraźnie, ale dla fotografa. Dla tzw publiczności, to nie wiem. Jak dla mnie, to jak bym miał, to bym to szkło nosił ze sobą nawet mając jednocześnie stałkę Canona. Pytanie, ile się opłaca za nie dać? Nie wiem, przy jakiej cenie zareaguję, podejrzewam że poniżej ceny canona. Z pewnością nie jest to konstrukcja bez sensu, zgryz mam ja ze względu na cenę.
kivirovi - naprawdę oczekiwałeś, że koreański manual za niecałe 1800 zł zachwyci tak samo jak prawie 10 razy droższy i wielki Otus?
A jeśli chodzi o porównanie z Nikkorem 1.4/50G. Samyang jest wyraźnie lepszy w centrum kadru i to zarówno pod względem zachowania na f/1.4 i f/2.0, jak i pod względem maksymalnych osiągów, jest też
zauważalnie lepszy na brzegu FF. Ustępuje tylko zachowaniem na brzegu APS-C/DX.
W CA jest minimalna przewaga Samyanga, w dystorsji dla odmiany minimalna przewaga Nikkora.
W komie jest blisko remisu z lekkim wskazaniem na Samyanga, a w astygmatyzmie lepiej wypada Samynag. Jeśli chodzi o winietowanie, znów lepiej wypada Samyang. W pracy pod ostre światło, lepiej radzi sobie Nikkor.
Opowiadanie więc, że Samyang jest słaby i zachwalanie jednocześnie systemówek takich jak Canon 1.4/50 czy Nikkor 1.4/50G podchodzi pod trollowanie...
Zaraz zaraz...
a kto się rozpisywał jak to przymykanie przysłony eliminuje wady optyczne obiektywu...
a używanie obiektywu FF na APS-C pozwala odciąć słabe brzegi???
To co, w przypadku Samyanga 50/1.4 to nie ma zastosowania?
To nowa konstrukcja to czemu ostrość na APS-C osiąga na f/2.8? -na tej przysłonie ma podobną ostrość jak Sigma 17-50/2.8 -tylko że ona jest na pełnej dziurze i nie ma odciętej ponad połowy powierzchni pola obrazowego jego brzegu.
Po prostu w tym Samyangu na dużych otworach r ozdzielczość poza centrum leci na pysk -stąd te numery że
na brzegu FF jest ostrzejszy niż na brzegu APS-C.
-To normalne zachowanie dobrze skonstruowanych obiektywów?
dcs - nawet nie wiesz jak się ciężko z Tobą dyskutuje... Uczepisz się jednej rzeczy i wałkujesz ją na milion sposobów, a jednocześnie liczysz, że w każdym miejscu odpowiem na Twoją zaczepkę.
Tak, Samynag jest gorszy na APS-C - wyraźnie to napisałem. Tak, jest to wada. Tyle, że zarówno Canon i Nikkor mają tych wad znacznie więcej niż Samynag. Ale Ty będziesz w nieskończoność wałkował jedną kategorię, w której Samyang wypadł gorzej... Powodzenia!
"Ustępuje tylko zachowaniem na brzegu APS-C/DX. "
-w poprzednich o APS-C pisałem.
50mm to w tym formacie portretowa. Niektórzy nie walą portretów centralnie jak ustawa w paszportowej nakazuje.
Także do filmowania interesują mnie obiektywy o najniższej przysłonie z ostrym brzegiem.
Jak stałka ma mmieć od f/2.8 -to dziękuję -są zoomy f/2.8 np. C 24-70 lI -zamiast czterech Samyangów
czy innych
"są zoomy f/2.8 np. C 24-70 lI" - i pewnie za niecałe 1800 zł :)
P.S. Dalej wałkujesz to samo...
"C 24-70 lI -zamiast czterech Samyangów
czy innych"
PS bo znów unikasz odpowiedzi: "...na dużych otworach... na brzegu FF jest ostrzejszy niż na brzegu APS-C.
-To normalne zachowanie dobrze skonstruowanych obiektywów?"
Bardzo korzystnie to Redaktor ujął: "pomost" =)
@DCS "-To normalne zachowanie dobrze skonstruowanych obiektywów?"
Tak, link
"na brzegu FF jest ostrzejszy niż na brzegu APS-C. To normalne zachowanie dobrze skonstruowanych obiektywów?"
Tak - jeśli zostały zaprojektowane dla FF, na gęstości sensorów FF. Nie - jeśli nie było takiej koncepcji, co zachodzi w większości wypadków, kiedy na cropie obiektyw pracuje doskonale, ale na FF w rogach ostrość bardzo siada.
Jak się wczytać, to widać, kto jest fotografem -teoretykiem. Przy otworach w okolicy 1,4 największym problemem jest trafić z GO w to co chcemy. Myślę, że 90% sknoconych zdjęć albo nawet 99% to wina fotografa. Bo nie trafił, albo źle skadrował i za GO wypadło coś ważnego. Jak się robi zdjęcia, to ważne jest by w ogóle mieć jakiś obiektyw który ma parametry w tych okolicach. Dobrze by było, żeby był dość przyzwoity, a znakomity to już nie koniecznie. Bo i tak jego jakość popsują błędy fotografa. Myślę, że Samyang celował na coś takiego. Canon na 1,4 jest na granicy, albo pod nią, zależy co i po co pstrykamy. Samyang się mieści. Inna sprawa, czy warto.
Obiektyw niewarty złamanego grosza...
kiedy test Tokiny 16-28/2.8?
Od razu ,, nie wart złamanego grosza" , on jest po prostu drogi.Gdyby kosztował na wejściu 1300- 1400 to gadka byłaby inna , a Samyang jakoś dziwnie drogo się wycenia .
Będąc w systemie C/N/P/S i kupując te szkło trzeba mieć niezły bałagan na strychu…
Osobiście mając 1800 PLNów wolałbym dozbierać tych sześć stów i kupić Zeissa 50/1.4, który ma większą rozdzielczość na 1.4, mniejszą dystorsję i o niebo lepszą pracę pod światło, o jakości budowy nie wspomnę.
Ale dla posiadaczy m43 czy NX może być ciekawy.
Niestety, Samyang ponownie pokazuje ceną, że ma chore ambicje/aspiracje.
To coś pod m43 ?
hahahahaha
....
niech no pomyślę jeszcze raz...
HAHAHAHAHA.
Gigantyczna lupa która ma pracować na 36x24mm podpięta do paznokcia, to dopiero figura akrobatyczna.
@qbic
W koncu posiadacze m43 beda mieli tak dlugo oczekiwane szklo ze swiatlem 1.4 ;-)
Obiektyw jaki jest taki jest i nic tego nie zmieni , a rynek sam zweryfikuje cenę także nie ma się co bolączkować .
Za rok będą po 800 zł bo nikt myślący nie będzie tego kupował mając szkło systemowe z AF za 1300 zł.
Z 8 stówek wezmę z pocałowaniem w obie łapki. :-)
Duze szklo manualne i do tego FF musi konkurowac z mniejszymi, systemowymi z AF i do tego tylko nieznacznie drozszymi. Zadanie bylo zatem bardzo trudne i moim zdaniem skazane na porazke. Przez porazke rozumiem tu, ze pozostanie on szklem bardzo niszowym.
Sam nie wiem na dobra sprawe dla kogo on jest... Ci, ktorzy scibola kazdy grosz moga kupic plesniaki bez AF albo uzywki z AF. Czesto maja APS-C, a wtedy 50mm jest ni w kij ni w marchewke. Jak ktos ma FF to z drugiej strony nie bedzie scibolil kilku stowek i kupi drozsza systemowke: 50mm lub krotkiego zooma 2.8 z AF, olewajac nieznaczne roznice jakosci. Przy jasnym 50mm AF jest juz bardzo przydatny jak sie chce robic szybkie foty przy otwartej dziurce.
Otus jest natomiast wymyslony jako najostrzejszy obiektyw jaki natura dala. I ta nisze wypelnia.
Sigma jest wymyslona jako bardzo dobry obiektyw 50mm z AF i tez sie wpasowuje.
No a ten? Wyglada na podrobke Zeissa - ani udana ani potrzebna.
@kivirovi
"Jak ktos ma FF to z drugiej strony nie bedzie scibolil kilku stowek i kupi drozsza systemowke"
Jaką droższą systemówkę?
Szkło systemowe jest o 500 zł tańsze niż ten nieszczęsny Samyang :)
"nie musi się wstydzić pojedynku z droższymi „manualami” takimi jak Voigtlander 1.4/58 czy Zeiss Planar 1.4/50."
Planara 50 1,4 to akurat kupuje się głównie dla specyficznego i bardzo charakterystycznego bokeh :)
Przynajmniej ja tak zrobiłem.
Arek
"r_a_v_e_n - w winietowaniu, w ostrości na pełnej dziurze, w korygowaniu komy, w maksymalnych osiągach, w astygmatyzmie, w zachowaniu na brzegu FF... Mało tego?
Część z Was wypisuje takie durnoty, że aż nie chce się komentować. Ten Samyang jest wyraźnie lepszy od wielu systemówek"
jako, że daleko Tobie do fotografa, sprostuje nieco Twoje durnoty :)
winietowanie po pierwsze ani w canonie ani w sony o których wspomniałem nie skreśla obiektywu i podczas pracy jak z 50-ką jest spokojnie akceptowalne, ba często dodawane w postprocesie.
Ostrość na pełnej dziurze??? w którym miejscu? pytam poważnie, bo może oglądamy inne testy...
najlepsze jest zachowanie na brzegu FF :) ponowię pytanie, masz przed oczami ten sam test, czy mnie się tylko wydaje?? to może zacytuj jakie wyniki osiąga na brzegu FF dla pierwszych dwóch trzech otworów...
PS. jeśli już sypiesz takimi ogólnikami jak "wyraźnie lepszy od wielu systemówek" bądź łaskaw się wysilić i napisać których :)
PPS. tak jak jestem za obiektywami manualnymi i korzystam z produktów samyanga tak tu mamy do czynienia z wtopą roku, na polu obiektywów segmentu popularnego.
PPPS. koma i astygmatyzm :) generalnie jak się nie ma czego punktować, punktuje się powyższe...
PPPPS. dodaj do swojego "trollowania" również porównanie z sony...
o ile testy stały się mierne, to argumenty są żałosne...
baron13
"Jak się wczytać, to widać, kto jest fotografem -teoretykiem. Przy otworach w okolicy 1,4 największym problemem jest trafić z GO w to co chcemy"
jak masz canona i słaby wzrok masz powyższe problemy... ja nie zauważyłem :) może dlatego, że ja praktycznie o teorii a Ty teoretycznie o praktyce...
"Na maksymalnym otworze względnym, w centrum kadru, nowemu Samyangowi chyba jednak trochę bliżej starszym 50-tkom niż tym nowym. W każdym bądź razie wynik tam uzyskany jest wyraźnie poniżej ustalonego przez nas poziomu przyzwoitości. Trzeba jednak przyznać, że MTF-y bardzo szybko rosną wraz z przymykaniem przysłony, bo już na f/2.0 obiektyw osiąga wynik 35 lpmm, a na f/2.8 ponad 42 lpmm. Maksymalne osiągi na poziomie ponad 44 lpmm notujemy w okolicach przysłony f/4.0. Nie są to wyniki rekordowe, ale na pewno godne bardzo dobrej „stałki”."
jeśli przyjąć, że 50-ka to szkło specyficzne, może nie jak 85-ka dla FF, ale dla profesjonalisty jedno, z głównych szkieł, które wykorzystuje, to czy w 2014 roku nie powinniśmy oczekiwać od niego więcej niż od szkieł sprzed 10 lat??? jeśli dodatkowo przyjmiemy, że tego typu szkiełko wykorzystywać będziemy od 2,0 to co nas interesuje wynik dla 4,0? Wystarczy spojrzeć jaki wynik notuje tami 28-75 a to zwykły tani, stary, plastykowy, budżetowy obiektyw do wszystkiego...
To co prezentujecie to wyniki dla stałki ze średniej półki i póki będziemy rozmawiali o stałkach rozdzielczość jest i będzie podstawowym parametrem. Jeśli nie, można sobie zafundować obiektyw ze stajni nikona, tam faktycznie chodzi o coś innego niż rozdzielczość.
Ba to obiektyw manualny, nie dla amatora a dla osoby która wie czego potrzebuje...
ps. nie szukając daleko, sony 50/1,4... kto miał to wie... zwykły, tani i mały obiektyw... bije to coś na głowę... canon 50/1,4 jest przy 2,0 odrobinę gorszy niemniej OVF nie zostawia specjalnie wyboru amatorowi (AF)
Borat, rzeczywiscie! W lustrzankach nawet Pentax tanszy!
Moze bysmy o nim lepiej mysleli gdyby mial jakas unikalna ceche, np. F1.2, albo macro. Przy tych samych parametrach, mialby jakies zastosowanie, nisze... Skoro sie jednak nie da tego zbilansowac, to szkoda sie napinac. Moze w filmie pojdzie ale to juz jest subnisza...
z ceną to chyba na głowę upadli
Może cytat z optycznych da troszkę światła na sprawę 50 tek
" Jakość optyki testowanego Voigtlandera, połączona z jego ponadprzeciętną jakością wykonania oraz obecną ceną wskazują, że testowany obiektyw na pewno jest godny uwagi. Troszkę tańsze od niego systemowe 50-ki Canona, Nikona czy Sony są gorsze zarówno w ostrości obrazu, jak i w korygowaniu aberracji chromatycznej, dystorsji czy w winietowaniu. Porównywalny optycznie Pentax 1.4/55 jest wyraźnie droższy. Lepsze optycznie są za to Zeiss Planar oraz Sigma, ale one także są od Voigtlandera droższe. Stosunek jakości oferowanego obrazu i jakości wykonania do ceny jest więc w testowanym obiektywie, na pewno, bardzo dobry."
Praktycznie po za Pentaxem nie ma dobrej systemowej 50 ..widocznie chciano zrobić obiektyw lepszy od wielu systemówek ale problem jest taki ,że zamiast dużo lepszego zrobiono troszkę lepszy i dodatkowo średni w wielu kategoriach ( rozmycie tła , pod światło ) i bez AF i cena chora;
Jak wół jest napisane, że są lepsze Zeiss i Sigma no ale praktycznie to poza porównywalnym optycznie Pentaxem nic nie ma :)
Fakt faktem ze jest troszkę nie przetestowanych obiektywów np. .Carl Zeiss Planar T* 50 mm f/1.4 ZA SSM
wiec taki Voigtlander czy Pentax to średnia stawka , ale jak sami twierdzicie na FF będzie lepiej więc w przypadku Pentaxa trzeba czekać na FF tym bardziej ze średnia stawka to też średnia cena najczęściej ;
@r_a_v_e_n: Teoretycznie mogę być teoretykiem. Jednak robię zdjęcia z naprawdę mało GO:
link
zazwyczaj manualnie ostrzę:
link
i także z racji wieku wiem coś o tym co najczęsciej psuje zdjęcia. Nie ekspozycja, bo to załatwia automat, nie poruszenia, bo łatwo ich uniknąć skracając czas naświetlania. Po pomiarze światła drugim w kolejności automatem w aparacie był AF. Dlaczego?
Być moze są mistrzowie jak Ty, którzy z biodra potrafią wyostrzyć, ale jeśli nawet to reszta hołoty do której należę, wsytuacji w której GO ma kilka centymetrów i chciało by się z dokładnością do centymetra trafić z płaszczyzną największej ostrości w określony punkt, ma problem. Bo jednak nie widać bo jednak żadne elektroniczne sztuki w słabym oświetleniu nie pomagają, albo coś trzeba zrobić żeby się nie kiwnąć o te 2, 3 centymetry w czasie pomiędzy ostrzeniem a pstrykaniem.
Co do jednego się zgadzam: stosunkowo Samyang jest drogi. Rzecz jednak w tym, że pstrykając na 1,4 na Canonie i na apsc znajduje się na granicy tolerancji, albo nawet poza nią. Przycinanie obrazu jest już bardzo ryzykowne. A stałka w zasadzie zawsze oznacza jakieś kadrowanie. Samyang da mi zapas. Zapewne, trzeba zobaczyć w praniu, jak się sprawuje suma wad w postaci "plastyki". Dołożenie kilku stówek do Zeissa moim zdaniem jest takim sobie pomysłem, bo to kilka stówek za ok 2 linie na mm. Jak zjedzie, jak obiecał Borat do 8 stówek, biorę na pewno :-)
@baron13
Nie chodzi mi o te "2 linie na mm", ale o całokształt, w tym dystorsję, pracę pod światło i jakość budowy.
Gdyby Samyang kosztował 50% Zeissa (1200 PLN) to zgoda, ale nie 75%.
O 800 PLN za nówkę możesz chyba tylko pomarzyć ;-)
baron13
"@r_a_v_e_n: Teoretycznie mogę być teoretykiem. Jednak robię zdjęcia z naprawdę mało GO"
wiesz robię czasami i mam z tym problem a stosuje w pracy co jednak dwie kwestie.
"Być moze są mistrzowie jak Ty, którzy z biodra potrafią wyostrzyć, ale jeśli nawet to reszta hołoty do której należę, wsytuacji w której GO ma kilka centymetrów i chciało by się z dokładnością do centymetra trafić z płaszczyzną największej ostrości w określony punkt, ma problem. Bo jednak nie widać bo jednak żadne elektroniczne sztuki w słabym oświetleniu nie pomagają, albo coś trzeba zrobić żeby się nie kiwnąć o te 2, 3 centymetry w czasie pomiędzy ostrzeniem a pstrykaniem"
i tu pokazujesz i podejście amatora i teoretyka i Twoje wpisu o EVF tracą już zupełnie na wartości.
Po pierwsze, nie może są tacy którzy ostrzą bez problemu, tylko są, po drugie nie każdy z nich/nas jest mistrzem mimo, że to potrafi. Po trzecie jeśli chcesz korzystać z przyjemnością z małej GO, czerpać radość z fotografii pozbawionej PS-a, wystarczy aparat z EVF. Działa zawsze i w mocnym i w słabym oświetleniu, ostrzysz szybko tam gdzie chcesz a w połączeniu z dobrą stałką manualną nie chcesz pracować z niczym innym.
Ja jestem w canonie z dwóch powodów, o których nie będę się rozwodził, gdybie nie to cała moja praca z FF szła by z sony...
PS. nie linkuj takich fotografii dla przykładu małej GO, to żadna filozofia nawet dla cyfraków sprzed LV i bez matówki. Podlinkuj portret z mniejszą GO (dla zwykłej 50-ki), dobierając ją tak by nie wyglądało to sztucznie, wtedy porozmawiamy :)
3xN
"Gdyby Samyang kosztował 50% Zeissa (1200 PLN) to zgoda, ale nie 75%"
jeśli przyjąć budowę 50-ki, konkurencję na rynku i jakość tego konkretnego modelu to 1200zł jest nadal za wysoką kwotą... amator wybierze manuala ze względu na cenę i jakość, tu mamy średniaka. Komfort pracy w canonie czy nikonie w EL jest mierny, co zyska nabywca?
Może i jestem stary i leniwy, ale nie wyobrażam sobie pracy szkłem 50/1.4 bez autofocusa. No, może gdyby nie było na świecie innych opcji to tak. Ale jest ich dość sporo.
Chciałem też zauważyć znaczący skok jakościowy w kwestii zdjęć testowych... ;-)
Wyjaśnijcie mi proszę dlaczego Samyang 85 1.4 kosztował 800-1000 zł a 50 1.4 kosztuje 2 razy tyle ? Ta firma skończyła się na fisheyeu 8 i 14mm. Zacieram ręce na fisheyea pod FF tylko spodziewam się ceny na poziomie używanych S i C :(
Jakby brak AFu samyang rekompensował małym rozmiarem i wagą, czy mniejszą niż standardowa odległością ostrzenia albo najpiękniejszym bokehem to można by się zastanawiać... ale za ciut więcej można mieć nowego, małego i lekkiego voigtlandera 58/1.4, trochę więcej i jest zeiss 50/1.4, a oba te szkła można dostać używane za sporo mniej niż samyanga (trafiają się i ok. tysiaka)...
Wysyp nowych 50-ątek a dla mnie i tak najlepszą pod względem bokehu będzie plastikowa Sony 50 1.8 SAM. Nie mam już sprzętu tej firmy, ale plastyka dawana przez to tanie szkiełko to rzecz za którą najbardziej tęsknie. Canon 50 1.4 niestety tak ładnie nie rysuje, wszelkie nowe sigmy itp. tym bardziej oferują nudne rozmycie. Jedynie zeiss otus prezentował się ciekawie, oraz nikon 58 1.4G. Szkoda, że ta kwestia jest dla producentów mało istotna, liczy się tylko ostrość bo to w testach robi na ludziach największe wrażenie.
r_a_v_e_n - tak prostowałeś, że nic nie sprostowałeś i dalej wypisujesz durnoty.
1. Winieta - można dodawać bezkarnie, ale zdejmować już nie. Więc duża zawsze jest wadą.
2. Koma i astygmatyzm - w pewnych zastosowaniach są ważne. Dla Ciebie może nie, ale to nie znaczy, że ich nie należy wymienić.
3. podałem przykłady systemówek z dwóch najpopularniejszych systemów. W ogólnym rozrachunku Samyang jest lepszy zarówno od Canona 1.4/50, jak i Nikkora 1.4/50G.
A jeśli chodzi o MTFy... W centrum kadru Samyang na f/1.4 i f/2.0 ma odpowiednio: 26.5 lpmm i 35 lpmm,
a Canon 1.4/50 odpowiednio 22.3 i 30.3 lpmm. Na brzegu FF dla Samynaga mamy: 23 i 25, a dla Canona "rewelacyjny" wynik 12 i niespełna 20 lpmm.
Dalej chcesz się pogrążać?
Arek
no więc durnot c.d. :)
1. w zależności od zastosowania i użycia obiektywu, winieta której nie chcemy może nie mieć żadnego znaczenia! jeśli 50-kę wykorzystujesz do portretu temat jest ciężki dla 1,2-1,7 (ale mogę ją bezkarnie zdjąć!!!), akceptowalny dla 2,0 a od 2,2 problemu nie ma. dla innego rodzaju fotografii, jeśli szkło nie jest szkłem macro nie używa się dużych otworów. Wolałbym abyś podał np. CA jako argument - walka z nią to tragedia i to ona może całkowicie skreślić szkło (np. 24-105 canona...)
2. zgadza się, w pewnych zastosowaniach. Wymień takie które dotyczą amatorskiego użycia pięćdziesiątki, ponieważ jest to szkło dla AMATORA. Mnie nie przeszkadza ani jeden z tych aspektów, ba, trudno było by mi na "już" dać przykład w standardowym zastosowaniu.
3. Samyang jest na równi z 50-ką canona, nikona nie znam, z uwagi na AF choćby. Reszta dla amatora nie będzie miała znaczenia. Przegrywa w podskokach z 50-ką sony. Powtórzę, to są STARE konstrukcje, proste w swojej budowie, odpowiadające na potrzebe swojego zastosowania.
Chcesz mi/nam napisać, że ten samyang jest porównywalny z 50-ką sigmy??? Nawet starszą? czym samyang ma walczyć jeśli nie rozmiarem, rozdzielczością czy AF?
piszesz o mtf-ach, rozumiesz w ogóle zachowanie obiektywu na brzegach? nie pytam o kwestię techniczną, pytam o fotograficzną... ani 12 czy 20 ani tez 23 i 25 nie stanowią tutaj żadnego poziomu, który pozwoli mi czy komukolwiek wykorzystać ten obszar matrycy. Jeśli przedmiotem fotografii jest portret z dużym otworem musi być odpowiednio wykonany i tu skupiamy się na centrum, reszta to nieostrości i tu rozdzielczość obiektywu nie ma znaczenia, ma znaczenie jak odwzorowuje tą nieostrość. Jeśli jednak obiektyw zostanie wykonany tek, że z brzegu można korzystać otwierają się nowe możliwości i tutaj mamy na rynku dwie sporo droższe propozycje.
Myślisz że się pogrążam? Areczku 50-ka to podstawowe szkło w torbie, jeśli nie wiesz o nim wszystkiego to nadal możesz poprzestać na tym co wyczytasz w swoich testach.
Ja jestem ogromnym fanem szkieł manualnych, mam ich większość, mam tez 85 samyanga i uważam ją za rewelacyjne szkło w TEJ cenie, tu klapa ponieważ obiektyw jest średni, można nawet powiedzieć, że sklonowali już to co mamy na rynku. Za baronem, gdyby cena spadła poniżej 1000zł było by nieźle
Tak na oko, Samyang w stosunku do Canona zarejestruje w centrum jakieś 1,4 więcej szczegółów. To są dwa różne szkła. Dlatego jest nad czym się zastanawiać.
Gdyby to było F1.2 to by było nad czym się zastanawiać.
baron13
"Tak na oko, Samyang w stosunku do Canona zarejestruje w centrum jakieś 1,4 więcej szczegółów. To są dwa różne szkła. Dlatego jest nad czym się zastanawiać"
przy jakiej przysłonie???
baronie, jak na oko oceniłeś, że Samyang zarejestruje 1,4 więcej szczegółów? :D
Ja na oko oceniam np. że różnica jest prawie żadna ;) Mój C 50 1.4 na pełnym otworze jest całkiem używalny, np. do portretów ze średniej i bliskiej odległości daje całkiem przyzwoite rezultaty. Kupowanie droższego manuala nie ma sensu, chyba że ktoś lubi sobie utrudniać życie ;)
r_a_v_e_n - zachowujesz się jak dziecko, któremu ktoś skrytykował ulubioną zabawkę. Twoje argumenty są w stylu "50tka Canona jest lepsza od 2.8/300L, bo 300tki nie używam i nie potrzebuję". Najpierw piszesz, że Canon jest lepszy prawie we wszystkim od Samyanga, a w momencie gdy kawa na ławę pokazuję Ci, że jest prawie we wszystkim gorszy, to wypisujesz durnoty, że pewne wady w pewnych zastosowaniach są zaletami, a pewnych wad w ogóle nie bierzesz pod uwagę bo nie są dla Ciebie ważne, a kolejne wady to wychodzą tylko na tablicach a w rzeczywistej fotografii to ich nie widać, a jeszcze inne są ważne w zastosowaniach nieamatorskich, bo w amatorskich to możemy je pominąć... Otóż przyjmij do wiadomości, że dobre szkło jest dobre niezależnie od tego czy używasz go amatorsko czy zawodowo. A jeśli chcesz, żebym wymienił amatorskie zastosowanie 50tki, w którym koma jest ważna, proszę bardzo - każdy rodzaj fotografii nocnej.
I nie próbuj mi wmówić, że to zastosowanie stricte zawodowe :)
Dlatego jeśli chcesz dalej dyskutować używaj argumentów merytorycznych, a nie wycieczek osobistych, tupania nóżkami i argumentów w stylu "moje jest najmojsze".
Arku :)
mógłbym napisać to samo z tą różnicą, że to Ty masz problem bo ktoś krytykuje to co zostało zapisane w teście. Co Cię tak boli?
Obiektyw jest przeciętny, ma za wysoką cenę, jest za mierny do zastosowań profesjonalnych, za drogi do amatorskich, ma średnią jak na dzisiejsze standardy rozdzielczość. Nie jest w stanie zagrozić ani jednej systemówce... coś pominąłem?? aaa znając standardy samyanga trzeba się liczyć z jakością wykonania czy czystością optyki...
Piszesz:
"nie używam i nie potrzebuję"
Skrytykowałem ja, na podstawie własnej wiedzy i na podstawie własnych potrzeb, dodając do tego wiedzę która dotarła do mnie podczas różnego rodzaju kontaktów z amatorskim podejściem do fotografii. Masz z tym problem? Masz problem z tym, że ktoś nie podziela Twojego zdania?? Poważnie? Mam pisać za wszystkich? Mam zebrać podpisy pod swoim stanowiskiem?
Nadal Twierdzę, że zarówno canon jak i sony są do tego szkła lepsze. Sony pod każdym względem, canon poprzez AF.
Panie REDAKTOR, GDZIE JA NAPISAŁEM, ŻE WE WSZYSTKIM CANON JEST LEPSZY??????
Do zawodowych zastosowań są i tak inne, lepsze szkła. O sigmie już pisałem
Jeśli powyższe to durnoty, to może powinieneś pomyśleć o zmianie zawodu...
Piszesz:
"Koma i astygmatyzm - w pewnych zastosowaniach są ważne"
ja też:
" w zależności od zastosowania i użycia obiektywu, winieta której nie chcemy może nie mieć żadnego znaczenia"
Czym się obie durnoty (jak je nazywasz) Twoim zdaniem różnią??? Pytam bo uważasz się za guru optyczne... Twoje lepsze bo pierwsze? Jedna i druga kwestia to elementy fotografii z którymi trzeba się zmierzyć, tak jak z funduszami na zakup sprzetu...
Nie pisz do mnie o argumentacji merytorycznej, nie zauważasz jej nawet gdy się o nią potykasz... Powtórzę zatem raz jeszcze, zalety które wymieniasz są mało ważne podczas wyboru szkła przez amatora, dla profesjonalisty wybierającego szkło do konkretnego zastosowania te zalety to za mało, a cena nie ma znaczenia!
ps."A jeśli chcesz, żebym wymienił amatorskie zastosowanie 50tki, w którym koma jest ważna, proszę bardzo - każdy rodzaj fotografii nocnej.
I nie próbuj mi wmówić, że to zastosowanie stricte zawodowe :)"
masz kurka rację... to podstawowe szkło do tego celu a już ostrzenie w fotografii nocnej za pomocą canona jeśli nie jest to astro czy panorama miasta to boska praca...
ja nie mam więcej pytań
@r_a_v_e_n: Problem z Tobą jest taki, że się nie bardzo rozumiesz i na fotografii i na optyce, a koniecznie chcesz wyjść na guru. Nie przyjdzie Ci do głowy, że są tacy, co coś wiedzieć muszą i ze ta wiedza jest bardzo konkretna i sprawdzalna. Nie rozumiesz, że potokiem słów nie da się wiedzy zastąpić. Niestety w sprawach tak naprawdę inżynierskich rozmowy są krótki i konkretne. Ja sobie przeczytałem ile wyszło linii na mm przy przesłonie 1,4, spojrzałem na pomiary CA, przeglądnąłem resztę i mam jak to się mówi zabezpieczoną jasność. Robię zdjęcia i dobrze wiem co oznacza rozdzielczość w okolicy 20 l/pmm oraz co się zmieni jak ona podskoczy do 26. W tej okolicy rozdzielczości nawet 4 liniie na milimetr to przejście od zdjęć które dadzą się wyciągnąć gdy są na nich majtki pani D albo nie, do zdjęć do których nie przywali się redachtór od dtp a tzw publiczność niczego złego nie zauważy. Gdybyś się znał na fotografii wiedziałbyś, że całkiem niedawno testem była odbitka 18x24 cm. Wiedziałbyś, że ocena ostre-nieostre w zależności od rozdzielczości ma przebieg prawie progowy. Tak jest, jedne zdjęcia po prostu widzimy jako ostre, inne nie. Wiedziałbyś, że chodzi o kilka linii na milimetr. Nie wiesz i dlatego... ekhem... tyle piszesz. Pytałeś na jakiej przesłonie Samyang da 1,4 razy więcej szczegółów niż Canon. Na 1,4. Jakbyś znał trochę matematyki, to byś se wyliczył z tego co Arek zmierzył. Wyobraź sobie, że fotografujesz rój małych muszek, które znajdują się w takiej odległości, że widzisz je jako punkty. Więc z tego byle jakiego Samyanga wyjdzie całkiem inne zdjęcie :-)
Robię zdjęcia, mam takie doświadczenia. Nie dyskutuję z faktami. Winieta nie szkodzi? Spróbuj zdjąć winietę, nie podnosząc szumów. Koma nie szkodzi? Pooglądaj sobie rogi zdjęć.
Piszesz , że dla Ciebie GO nie stanowi problemu. Mogę to przyjąć, ale wyobraź sobie, że ile razy rozmawiałem z zawodowymi fotografami, albo nazwijmy to amatorami którzy seryjnie wygrywają międzynarodowe konkursy, to mieli dokładnie takie same doświadczenia jak ja: że z GO na małym obrazku przy przesłonach poniżej 2,8 zaczynają się schody. Na 85 mm da się focić nieruchome obiekty, na 50 mm są kłopoty z ludźmi bo przy odległości około metra ujęcie może popsuć przypadkowy ruch i fotografa i modela. Problem z GO jest nawet na Sigmie 18-35 na ogniskowej 18 mm. Wiem, bo popsułem zdjęcia. Dlatego twierdzę, że kręcenie nosem na rozdzielczość wynika zwyczajnie z tego, że się takim sprzętem robi zdjęcia okazjonalnie i w okolicznościach, w których nie jest niezbędna tak mała przesłona. Generalnie takie rzeczy wypisują ludzie, którzy zwyczajnie nie mają doświadczenia.
Zwróć uwagę, że osoby, które na pewno fotografują jak np jaad75 czy Borat nie mają za punkt honoru tego by przegadać dyskutanta. Bo wiedzą jak jest. Jak nie wiesz, twoja strata. Ja się spodziewam, widząc wyniki pomiarów, że jak kupię Samyanga, na przesłonie 1,4 zrobię zdjęcia wyraźnie lepsze. Nawet wiem jak będą wyglądały. Ty zostań przy swoich przekonaniach i jakości zdjęć. Taki skutek zacietrzewienia.
baron13
"@r_a_v_e_n: Problem z Tobą jest taki, że się nie bardzo rozumiesz i na fotografii i na optyce"
masz rację, nie znam się :) ale to nie po "polskiemu" napisane jest :(
ps."z GO na małym obrazku przy przesłonach poniżej 2,8 zaczynają się schody"
nie zauważyłem ale się nie znam... :)
pps."Jakbyś znał trochę matematyki"
skończyłem między innymi matematykę... ale i tu się nie znam... :)
ppps."Gdybyś się znał na fotografii wiedziałbyś, że całkiem niedawno testem była odbitka 18x24 cm"
kiedyś w asp coś tam widziałem... dawno i nie prawda :) ale racja nie znam się... :)
pppps."Zwróć uwagę, że osoby, które na pewno fotografują jak np jaad75 czy Borat"
ty też przeca fotografujesz a efekty są jakie są...
ppppps."kręcenie nosem na rozdzielczość wynika zwyczajnie z tego, że się takim sprzętem robi zdjęcia okazjonalnie (...)Generalnie takie rzeczy wypisują ludzie, którzy zwyczajnie nie mają doświadczenia"
używam dla FF przeważnie 50 i 85 ale masz rację nie znam się i nie mam doświadczenia... :)
pppppps"Ty zostań przy swoich przekonaniach i jakości zdjęć. Taki skutek zacietrzewienia"
w zaufaniu powiem Tobie, że od lat zajmuję się tym na czym się nie znam, jakoś idzie :)
Jestem jednym z bardziej otwartych w środowisku i z tym też mi dobrze :)
"Ja się spodziewam, widząc wyniki pomiarów, że jak kupię Samyanga, na przesłonie 1,4 zrobię zdjęcia wyraźnie lepsze"
Ty się znasz, Tobie łatwiej :)
Wartości MTF uwzględniają wpływ wad optycznych na rozdzielczość...
a ten obiektyw jest po prostu kiepski na brzegu na niskich przysłonach.
baron13
"Robię zdjęcia i dobrze wiem co oznacza rozdzielczość w okolicy 20 l/pmm oraz co się zmieni jak ona podskoczy do 26."
-no i patrzysz na rozdzielczość tylko w centrum.
Te twoje 26 lpmm ten Samyang na obu brzegach osiąga dopiero na f/2.4 -konkurencja (szczególnie na Aps-c) jest tu lepsza i jak pisałem MTFy uwzględniają już wady.
Nie podzielam twojej traumy z używaniem niższych przyslon od f/2.8.
Ze swoich dziwnych doświadczeń tworzysz teorie.
Większego teoretyk od ciebie tu nie widzę.
baron13, utrzymał byś się z robienia zdjęć? -albo nie, bo to teoretyzowanie, wiec:
Ile czasu przeżyłeś utrzymując się z robienia zdjęć?
Ogładałem zdjęcia robione Canonem 50 1,4
link
i powiem tak , ten obiektyw nie jest ostry a to ze czasem można wyciagnać z takiego obiektywu ostre zdjęcie , jest po prostu możliwe ale na zasadzie dobrania odpowiedniego motywu , przecież ostrośc to tylko złudzenie a rozdzielczość jest mierzona w testach przy jakimś konkretnym kontraście sceny ,
jeśli zwiększysz kontrast to będzie złudzenie lepszej ostrości , tak samo światło które pada ma określony wpływ na kontrast ,
Przy świetle sztucznym wrażenie ostrości jest gorsze niż przy dziennym ..
^^^ to ostatnie odnosnie:
"Jak się wczytać, to widać, kto jest fotografem -teoretykiem."
-tak baron. Poopowiadaj mi jak to się jest fotografem...
@SKkamil - ostrość to tylko złudzenie, żyj dalej tymi złudzeniami. Używam lampy błyskowej od czasu do czasu i nie zauważyłem żeby spadała ostrość. Jeśli już to brak kontrastu może dawać złudzenie braku ostrości, ale na pewno braku ostrości żaden kontrast nie naprawi.
staryman
Ale żes powiedział jaka temperaturę barwowa ma swiatło błyskowe..o jakieś 200 k większą od światła dziennego czyli jest bardziej chłodne o dziennego , największą ma chyba błyskawica ...
testy pokazują rozdzielczośc w jakiś konkretnych warunkach które śa stałe dla wszystkich ...
Natomiast ostrośc obiektywu to rozdzielczośc + dodatkowe czynniki i teraz tak jeśli masz obiektyw który gorzej wypadł w testach to możesz nim zrobić dobre zdjęcia ,ale na to mają wpływ dodatkowe czynniki które musisz kontrolować lub brać pod uwagę
Błysk wyostrza ;
ps. Jak robisz wyostrzanie w programie graficznym to nie ingerujesz w kontrast na poziomie pikseli ? przecież nie zwiększasz ilości pikseli ...czyli rozdzielczość masz taką samą ..;
Ależ oczywiście, że ostrość obrazka zależy nie tylko od czynników sprzętowych, kto tego nie rozumie jest właśnie tylko teoretykiem. I tak np. zrobienie ostrego zdjęcia np. portretu jasną stałką w pochmurny dzień (wcale nie musi być ciemno) nie jest łatwe. Wpływ ma na to właśnie światło zastane, przejrzystość powietrza itp. W dzień słoneczny, czy już całkiem w warunkach studyjnych z lampami błyskowymi efekt będzie diametralnie inny.
"Ja się spodziewam, widząc wyniki pomiarów, że jak kupię Samyanga, na przesłonie 1,4 zrobię zdjęcia wyraźnie lepsze"
Wybitnie niefortunne sformułowanie. Po pierwsze trafienie manualnie ostrością z taką przysłoną jest już nie lada wyczynem. Ile sytuacji zdjęciowych odpada bo nie można dłuższej chwili poświęcić na ustawienie? Ile trzeba prób wykonać żeby wyszło trafione? Nawet na dużych wizjerach FF to jest loteria, trzeba korzystać z LV. Mogę zapewnić, że w przypadku C lepiej przymknąć do1.8 i cieszyć się bardzo ostrym obrazem z AF niż dłubać manualnie droższym Samyangiem na 1.4 (które i tak wg. mnie jest przeciętne).
druid
"Nawet na dużych wizjerach FF to jest loteria, trzeba korzystać z LV"
jeśli się ma EVF to jakby się znało wynik tel loterii, w końcu na canonie świat się nie kończy :)
@r_a_v_e_n: Róznica między nami jest taka, że Ty możesz wypisywać o sobie wszystko, ja nie bardzo, bo jak się uprzeć, to można wyguglać telefon do dyrektora mojego instytutu. Przyjm jednak do wiadomości, że dla opinii na forum najlepiej robi napisanie jakiegoś mądrego postu :-)
@dcs dywagowanie, że na brzegach jest gorzej niż w centrum... Canon na fufu na 1,4 ma jakieś 12 l/pmm. Jaki to ma sens? Tu gorzej a tam tragedia. To są rozważania, rozumiem zawodowego fotografa.
@druid: skoro piszesz że manualne trafienie z taką przesłoną jest wyczynem... no to wiesz co w trawie piszczy. Muszę to robić w złych warunkach oświetleniowych, bo wówczas AF przestaje chodzić. Czasami robi się to sposobem np na wskaźnik laserowy (uprzedzić BOR, bo zastrzelą) ale da się. LV o czym nie raz pisałem dla krótszych ogniskowych jest niezłym sposobem, tyle że przy kiepskim świetle i jak się chce precyzyjnie żadem focus peaking nie pomoże. Przykładowa fotka na Canonie 50mm f/1,4 na przesłonie 1,4 i korpusie c500d:
link
Z jednej strony, nie ma tragedii z rozdzielczością, ale rozjazd już widać. Z drugiej można zobaczyć że GO ma kilka cm. Jak mamy rozespanego kota, to trafić się da. Jak w ruchu, można zapomnieć.
baronn13
Nigdzie o Canonie 50/1.4 nie pisałem.
Prezentujesz chaotyczną obronę tego Samsunga.
Raz piszesz ile to zchrzanionych zdjęć jest przez nieprecyzyjne nastawienie ostrości,
a potem jak bardzo zauważalne jest te 6lpmm więcej w Samsungu.
-tak zauważalne jak pomiędzy mozolnym nastawieniem ostrości Manualnym Samyangiem a naciśnięciem spustu t y albo model nie dygniecie o parę centymetrów.
Inne pięćdziesiątki o których pisalem nie dają szans na rynkowy sukces Samyangowi.
Po co kupować manualny 50/1.4 który kadr wypełnia ostrym obrazem od f/2.8?
(nawet w aps-c)
@dcs To że Ty nie piszesz o Canonie, nie oznacza, że ja nie mogę. Canon jest jednym z obiektywów, jakie są konkurentami. Natomiast pisanie o ostrym obrazie od f/2,8... Masz tu choćby tego mojego kocura. Co mu można poprawić, skoro prawe wąsy mają wymiar 1 piksela? :-) To jest mitologia części współczesnych fotografów wychowanych na cyfrze, że aby ocenić ostrość, oglądamy zdjęcia na 1:1. Po pierwsze MTF na poziomie 26 l/pmm oznacza że dla spadku do 2% czy li wedle starej definicji ostrości mamy jakieś 50 l/pmm. Dla fufu granice GO określało się na poziomie 30 l/pmm . Bo to dawało okolice 0,3 mm na odbitce ~ 18x24. Czyli po staremu, to ostry obraz jest po nowemu nieostry. Będzie dużo wcześniej dobrze ostro niż przy 2,8. Oczywiście jest pytanie czy warto? Nie wiem. Być może wyskrobię się kiedyś np jednak na Sigmę, moze na jakieś 1,2. Mówię tylko tyle, że pukanie się w czoło, że Samyang wypuścił coś takiego... dobrze mi wróży, bo im mniejszy będzie popyt, tym szybciej spadnie cena i może kupię. Powinienem siedzieć cicho :-)
To życzę Ci tego.
Ja jeszcze z kliszy,
a w zasadzie z błony (ciętej) ;)
baron13
"@r_a_v_e_n: Róznica między nami jest taka, że Ty możesz wypisywać o sobie wszystko, ja nie bardzo, bo jak się uprzeć, to można wyguglać telefon do dyrektora mojego instytutu"
wie, że powinieneś zająć jego stanowisko?? mając taaką wiedzę i dar jasnowidzenia... marnujesz się jako "laborant"
ps. nie obraź się, ale gdybyś choć raz na jakiś czas użył jednego z główniejszych organów swojego ciała i miał odrobinę więcej kultury osobistej zastosował byś się przynajmniej do jednej z własnych zasad: "dla opinii na forum najlepiej robi napisanie jakiegoś mądrego postu"
nawet dzieci wiedzą, że nie wiadomo z kim się pisze i czasem zamiast snuć domysły wystarczy zapytać, bo można kolejny raz zrobić z siebie osła...
pps. "Ty możesz wypisywać o sobie wszystko" to takie Twoje, co post to próba poniżenia rozmówcy :) kultura w czystej postaci...
@r_a_v_e_n
Wzięty fotograf, matematyk, wytrawny kierowca i motocyklista. Jaką bajkę jeszcze napiszesz o sobie? Ciężkie mitomaństwo, to jest choroba.
Spytałbym czy jest sens się tak dłużej kompromitować, no ale w sumie jak się jest anonimowym ciągiem kilku liter to można kozaczyć na potęgę.
Idealne zdanie podsumowujące:
"Róznica między nami jest taka, że Ty możesz wypisywać o sobie wszystko, ja nie bardzo..."
jesteś zazdrosny? a może mało inteligentny lub mało ambitny aby spełniać się również intelektualnie... uważasz, że mając 2-3 fakultety czy zajmując się kilkoma zagadnieniami życia każdy musi być "bajkopisarzem"?
Może nie warto patrzeć na innych swoją miarą??
ps. możesz się ze mną zmierzyć w którejkolwiek z dziedzin którą wypisałeś. Dołóż do tego grafikę, bo takie coś też mam za sobą i mechanikę samochodową (tutaj jestem samoukiem bo mając 3 zabytkowe auta lubię przy nich pogrzebać w raz na jakiś czas...).
Nie zrozumiałeś tego co do tej pory napisałem i żaden dowód nie zmieni tego faktu. Dyskusje mogą prowadzić tylko Ci którzy wiedzą o czym piszą :)
pps. "anonimowym ciągiem kilku liter" wbrew pozorom nick w tym przypadku nie jest tylko ciągiem liter, ale dopisz to również do tych moich bajek :)
@r_a_v_e_n
Domyślam się że jesteś też multi instrumentalistą, kompozytorem, oraz pisarzem - tego akurat wyjątkowo nie musisz udowadniać :D
bardzo wysoki poziom wypowiedzi...
Dałeś się wypuścić w maliny i już. :)
Chyba my, daliśmy się. Cóż... jest to jakiś sposób na życie.
Miałem długi czas zestaw bezlusterkowca Sony z Rokkorami 28/2.8 + 50/1.4 + jakieś tele i po wprawieniu w słabym świetle się moja skuteczność była porównywalna z AF, a nawet wyższa. Jednak w dobrym świetle szkło MF nie ma żadnego sensu, bo automat jest praktycznie nieomylny.
W lustrzankach, które projektowane są z myślą o wykorzystywaniu AF ostrzenie w wizjerze jest koszmarem. Inne modele Samyangów się sprzedawały, bo nie miały takiej konkurencji. Moim zdaniem największą konkurencją dla tego obiektywu jest pierwsza wersja Sigmy i nie potrafię znaleźć racjonalnych powodów, by kupić ten dziwny twór.
Moim zdaniem Samyang powinien zająć się konstrukcjami projektowanymi specjalnie pod bezlusterkowce. Powody są dwa: mały wybór takich konstrukcji i niesamowite możliwości, co pokazali malutkimi 8/2.8 i 12/2. Teraz czas na konstrukcje pełnoklatkowe z bagnetami pod Sony FE i Leica M :)
r2mdi
na dobrą sprawę to nie ma znaczenia... poziom dyskusji sprowadza się do przedszkola a to czy ktoś ma wiedzę czy nie wychodzi po tym co pisze. będę nieskromny, za niskie progi
Samyang , pobudka , wiosna idzie ,więc pasowałoby ceny obniżyć. :-)