Samyang 50 mm f/1.4 AS UMC - test obiektywu
8. Winietowanie
Na maksymalnym otworze względnym winietowanie sięga 23% (−0.77 EV), co jest wartością umiarkowaną. Wada ta robi się praktycznie niezauważalna dla przysłon f/2.0 i f/2.8, gdzie sięga odpowiednio 11% (−0.34 EV) i 6% (−0.19 EV).
Rzut okiem na poniższe miniaturki pokazuje, że znacznie więcej problemów czeka nas na pełnej klatce.
Praca na przysłonie f/1.4 wiąże się ze stratami 49% (−1.94 EV) światła w rogach kadru. Przymknięcie obiektywu do f/2.0 zmniejsza ten problem do wartości 34% (−1.19 EV). Winietowanie wciąż daje się zauważyć dla przysłony f/2.8, gdzie sięga 21% (−0.69 EV). Problem robi się znikomy dla otworów względnych f/4.0 i f/5.6, gdzie wada ta sięga odpowiednio 11% (−0.33 EV) i 6% (−0.18 EV).
Wyniki Samyanga na tle najnowszych konkurentów nie wyglądają źle. Jest on minimalnie lepszy od Otusa i trochę gorszy od nowej Sigmy A 1.4/50. Wszystkich dystansuje jednak Nikkor 1.4/58G, który na maksymalnym otworze względnym pokazywał winietowanie wynoszące 39%.