Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Moim zdaniem największą wadą tego modelu jest brak możliwości podpięcia mikrofonu. W końcu stabilizacja i 4K w jednym, ale bez wejścia na mic nie ma sensu go rozważać jako sprzęt do filmowania.
Za takie parametry i możliwości cena jest wręcz śmiesznie mała. Inni producenci też mogliby uwzględnić, że rynek raczej biednieje i co raz mniej ludzi stać na drogie aparaty. A przecież chodzi o to aby sprzedać
12 lipca 2016, 22:40
@piwowar
Chodzi o to oby sprzedać i jak najwięcej na tym zarobić. Żadnemu producentowi nie zależy aby sprzedawać swoje aparaty za jakieś grosze tylko dlatego, że gdzieś tam ludzie nie maja kasy.
Wręcz przeciwnie najlepiej zarabiają firmy sprzedające niewiele ale relatywnie drogo czego najlepszym dowodem jest Sony i seria A7, gdzie ceny są bardzo wysokie a sprzedają się dobrze i producent znakomicie na tym zarabia.
Nic nowego, coś ci zabieramy, coś dodajemy. Można powiedzieć, że matryce stoją w miejscu, lub poprawa jest nieznaczna i dotyczy to wszystkich marek. Ostatnio obrabiałem rodzinne fotki z Fuji s100fs, a więc aparat chyba z 2009 roku i muszę powiedzieć, że jeśli chodzi o dynamikę to niewiele ustępuję młodszym z podobnej półki. Obecnie mam Panasonica G5 i widzę, że jeszcze nie czas na zmiany, a filmowanie nawet w 4K nie specjalnie mnie bawi. Fajny do zabawy ten mój G5, starszy od tych wymienianych w teście, ale zgrabniejszy i mniejszy, co dla mnie akurat jest bardzo ważne. Podziękowania za test!
Pytanie do redakcji: jak się ma naświetlanie przez 30 s. scenki, w której pokazujecie jak zachowują się zdjęcia przy obróbce komputerowej, kiedy rozjaśniamy je lub przyciemniamy, do dynamiki tonalnej? Co się dzieje z matrycą jak naświetlamy przez tak długi czas? Przecież w normalnych warunkach, jak chcemy coś wyciągnąć z cienia to nie będziemy naświetlać przez 30 s. tylko znacznie krócej. Na innych portalach (np. dpreview) są bowiem testy, z których wynika, że rozjaśnianie o 4 EV nie wygląda tak tragicznie jak u was tylko całkiem akceptowalnie i to lepiej niż w Canonach, zaś u was wygląda jakby aparat się do tego w ogóle nie nadawał, zaś matryca była tragiczna.
@Borat - mylisz epoki i fakty. Na wysokich marżach to może zarabiać Leica. Sony zarabia na aparatach ale tylko dzieki temu że masę wydaję na reklamę i badania. A te są głównie po to aby robić coraz lepsze matryce ALE do telefonów !
Jako że totalny amator ze mnie i wcześniej nie miałem porządnego aparatu w ręce, długo się wahałem z wyborem właśnie między a6000, m10 v2 i gx7, (później zauważyłem że jest gx80) przeczytałem pół internetu włącznie z opiniami na YT i na portalach anglojęzycznych włącznie z tysiącami komentarzy... Z Początku byłem za a6000 z racji ogólnego sukcesu tego aparatu i apsc, jednak po czasie miałem dosyć porównywania pixeli w aparatach i gx80 wypadł całkiem obiecująco razem z możliwością 4k co jednak czasem miło poużywać szczególnie przy takiej jakości. Jakość wykonania też na + porównując do plastiku a6000 i do przegrzewania się aparatu co jak dla mnie jest kpiną by firma po 2 latach wydała kolejny model a6300 porównywalny funkcyjnie z gx80 za ponad 5tys zł w dalszym ciągu nie naprawiając problemów istniejących w poprzedniej wersji. W każdym razie może nie potrafie wydać profesjonalnej opinii na temat gx80, gdyż ogrom funkcji tego aparatu narazie mnie przytłoczył i tak jak wspominałem dopiero się ucze. Myśle jednak że jeśli chodzi o cene/jakość ciężko znaleźć coś na tym poziomie.
Opcja wybierania punktu ostrości na ekranie dotykowym - jest dla mnie tak istotna i przydatna, że Sony odpada. a6000 to dobry aparat ale uporczywe "niestosowanie" ekranu dotykowego w sprzęcie tej klasy - to spory błąd firmy. Dlatego cenię sobie m4/3 - szczególnie w wydaniu Panasonika - tak szkieł jak i aparatów.
Po obejrzeniu sampli i przeczytaniu testu muszę powiedzieć, że jest to chyba pierwszy sprzęt m4/3 który jest naprawdę fajny i może bym nawet na GX80 zamienił swojego D5100:)
Świetna jakość zdjęć i klipów, małe gabaryty, dobry obiektyw, bardzo dobrze sobie radzi na wyższych czułościach.
Jednak co najważniejsze, w przeciwieństwie do S, F i O, Panas nie traktuje klientów jak idiotów i normalnie wycenia swoje produkty. Bo jak GX80 wychodzi jako nowość ponizej 3tys. to jest naprawdę ok. (to samo dotyczy LX100 czy FZ1000). Brawo! .
Sam się przymierzam do kupna tego aparatu. Zastanawia mnie tylko ta malutka dynamika matrycy, a mając Canona nie chcę już wchodzić w system gdzie akurat te parametry nie są wcale lepsze (przynajmniej tak wynika z tego testu). Dlatego też ponawiam swoje pytanie do redakcji, po co naświetlać scenkę, w której pokazujecie jak zachowują się zdjęcia przy obróbce komputerowej, kiedy rozjaśniamy je lub przyciemniamy, przez 30 sek.?
@Szabla - porównywalny jest ... G7 i jest jeszcze tańszy :) Masz swoją rolę i musisz bronić firmy. Może też sam ( zwłaszcza dostając sprzęt za darmo ) uwierzyłeś że warto dopłacić 2 razy. Jednak tutaj - please nie rób z forumowiczów idiotów. Trochę lepsza matryca NIE jest warta mnoznika x2 ( a doliczając obiektyw bez odpowiednika w systemie S to nawet x2.5 )
Różnica w cenie jest dobrze widoczna na Amazonie - A6300 za 1250 Euro a taki sam ( body only) GX80 kosztuje 580 Euro. Widać wyraźnie że kogoś popierdzieliło i nie jest ot Panasonic :)
@focjusz Różnice pomiędzy GX80, a A6300 nie sprowadzają się do "troszkę większej matrycy". Co mają powiedzieć Nikoniarze mający D7200 i dwukrotnie droższy D500? A matryce w jednym i drugim mają tę samą wielkość.
@dranio Co więcej, D7200 a nawet amatorskie D5300 i D5500 mają lepsze matryce niż D500 - z lepszą dynamiką i rozdzielczością, a nawet minimalnie mniejszymi szumami przy niskich ISO. Tyle że brak im tej szybkostrzelności.
@dranio - o wycenie D500 pisałem podobnie. Różnica jest jednak też taka że D500 to specjalizowany sprzęt dla pół i zawodowców z AF takim jak w flagowym D5. Ma też nową i chyba lepszą matryce. Natomiast a6300 to ciągle sprzęt dla amatora i co najwyżej początkującego pół zawodowca ( no bo przecież nie może podważać pozycji A7II ) Jakość fotek - praktycznie taka sama jak w o ponad połowę tańszym A6000 jakość video taka jak w 2.5 krotnie tańszym G7 AF - tyle razy już tu słyszałem o najszybszym AF że powoli się uodporniłem ( nie tylko w wydaniu Sony). Powtórzę jeszcze raz - sony ostro przegina z cenami co widać szczególnie na tle Panasonica produkującego bardzo ładne w odbiorze fotki i swietne video.
No dobrze, to porównaj ceny OM-D EM5 II i EM10 II. Dlaczego jeden jest półtora raza droższy od drugiego? I jeden i drugi to sprzęt dla amatorów, oba tworzą dobre jakościowo (i w zasadzie identyczne) zdjęcia, a tak różnią się ceną.
@dranio - na Amazonie jeden kosztuje 699$ a drugi 1099$ - w Polsce róznica jest większa ale Olympus to kolejna firma która windowała ceny swoich bezlusterkowców zupełnie absurdalnie. Panasonic też tak miał ale od czasu GX7 zaczeli lepiej ( dla klientów) wyceniać swoje produkty - i za to własnie należa się mu pochwały.
W przypadku tego aparatu cena wyjściowa jest bardzo dobra ( w Polsce trochę gorsza niestety ) co jak widać nie wzystkim jest w smak.
Nie no czemu, ja dorwełem kita za 3tys, a z tego co widzę w .de i usa wychodzi nieznacznie drożej. Przynajmniej nie ma takiej drastycznej różnicy w cenie jak w przypadku a6300 na rynku amerykańskim i europejskim.
Z aparatami, to jest tak jak z solą przemysłową i spożywczą. Jedną i drugą można osolić zupę, i 99% osób tego nie wyczuje. Jest tylko jeden niuans, że na jednej się lepiej zarabia
Dla mnie najważniejszy parametr to użyteczne ISO, dlatego tego typu aparaty jako drugi, to fajna sprawa.
Wydaje mi się tylko, że przewaga nad lustrem to miały być gabaryty, a to jest duży aparat. Nawet nie wiem czy LX100, to nie jest za duży aparat jak na drugi i podręczny.
Gabaryty można jeszcze zaakceptować jak ktoś myśli o filmowaniu. Panas ma fajne naleśniki i to jest wielki plus. G7 - super do filmów i fotek, ale duży.
Jeszcze czekam na DL-e Nikona i coś muszę wybrać z myślą o filmach... aha.. no i LX200 ma się pojawić ;)
@Szabla - fajnie wygląda ( choć jak na materiał marketingowy to parę ujęc wcale nie jest w punkt ) Tyle że co z tego wynika ? Ani GX85 ani A6300 to nie są aparaty do fotografowania sportu. Może AF Sonego daję radę ale z D500 nie wygra. Dodając do tego słabą ergonomię i drogą szklarnię to inwestycja w tak drogi korpusik jest mocno wątpliwa ( przy obecnych cenach)
A GX80 ma prawie wszystko na podobnym lub niewiele gorszym ( ok z wyjątkiem AF ale + stabilizacja ) - a w DODATKU ma dobry obiektyw turystyczny w zestawie.
focjusz: próbując porównywać wideo GX80 do A6300 kompromitujesz się. Sony A6300 daje jakość obrazka wideo 4K porównywalną do profesjonalnych kamer 4K stosowanych w telewizji. Niestety GX80 wypada relatywnie słabo. Choćby tutaj można podejrzeć różnice, a zapewniam, że są one większe przy wysokim ISO: link
marta1989: gratuluję komentarza, w którym nic się nie zgadza.... Ani to aparat kompaktowy, ani z 1" matrycą, nie jest też najtańszy. Jeśli chodzi o GX80, to jest bardzo ciekawą propozycją (dziękuję za test). Ma wszystko co potrzeba nawet dla bardzo zaawansowanego amatora i w każdej kategorii notuje co najmniej dobre wyniki. Cena jest dobra, jednak nie jestem pewien, czy opłaca się dopłacać do GX7 (chyba że dla samej stabilizacji...).
Kupiłem Gx80 z obiektywem 14-140 bo chciałem mieć mały poręczny zoom. Na codzień używam X-ów Fuji ale tam obiektywy są większe (jaśniejsze) i niestety droższe. GX80 to fajny aparat ale, ma kilka mankamentów, które rzutują na jego ogólny obraz. Po pierwsze za tę cenę oczekiwałem ciut lepszego wykonania. Tymczasem dostajemy plastikową, nieuszczelniona obudowę body i taki sam plastikowy obiektyw. Nic co prawda nie trzeszczy a elementy są dobrze spasowane, ale jak wezmę do ręki starego Fuji x-E1 to GX80 sprawia przy nim wrażenie zabawki. Druga sprawa to czyszczenie matrycy. Nie ma możliwości ustawienia, tak jak w Fuji aby aparat czyścil czujnik przy włączaniu i wyłączaniu. Trzeba za każdym razem wejść do menu i zlecić taką czynność.Trochę to uciążliwe. Inna sprawa to szczelność zestawu. Mimo, że od zakupu nie odpinam obiektywu od body, na matrycy co rusz gromadzą się jakieś pyłki, które wychodzą na zdjęciach już prz f=11. Uruchomienie czyszczenia niestety ich nie usuwa w 100%, skuteczniejsze jest mocne potrzasniecie aparatem lub wydmuchanie ich gruszką. Skąd się te pyłki biorą skoro obiektyw jest niezmieniany, nie wiem. Kolejny minus to brak możliwości ustawienia najktrotszego czasu migawki prY definiowaniu iso auto. Nie ma i koniec. Dziwne. Sam układ menu jest prosty ale niektóre ustawienia są zaszyte tak, że ciężko bez instrukcji (której w zestawie nie ma) się do nich dokopać. Metodą szukania można jednak parę rzeczy ustawić pod siebie. Ja np wszystkie przyciski wybieraka kierunkowego wokół przycisku OK mam, tak jak w XT1 zamienione na wybieraki pola autofokusa. Dolny lewy przycisk pod wybierakiem ustawiłem jako wybór trybu pomiaru światła, górny lewy nad wybierakiem pozwala mi wybierać tryb autofokusa a do środkowego na gornym panelu obok włącznika lampy przypisane mam menu podręczne. Tylne kółko pozwala mi zmieniać wartość przysłony a kółko wokół spustu migawki zmieniać wartość kompensacji ekspozycji. Czyli wszystko pod kciukiem jak w Fuji. Jakość zdjęć jest ok ale wszystkie moje Fujiki biją Panasonica o głowę. Jednak aps- c w stosunku do mikro 4/3 to przepaść. Swiatlomierz GX80 też jest słaby. W trybie multi za wszelką cenę stara się rozjaśnić cienie przez co nawet w mało kontrastowej scenie najjaśniejsze partie są przepalone. Punktowy znowu bardzo mocno uśrednia biele do szarości i trzeba kompensowac ekspozycję nawet o plus 1 ev. Swiatlomierz w Fuji jest bardziej przewidywalny. Odszumianie należy od razu wyłączyć bo w słabym świetle przy Iso 3200 z włączonym odszumianie zdjecia wyglądają jak akwarele a twarze przypominają budyń. W menu zmniejszyłem też wysycenie kolorów bo nawet w trybie Naturalne aż klują w oczy. Tryb Żywe w ogóle nie nadaje się do niczego. Wbudowana lampa błyskowa, mimo że można ją delikatnie odchylic tak jak w X-E1, to daje taki koszmarny błysk jak flesze aparatów kompaktowych sprzed kilku lat. Lepiej jej w ogóle nie używać. Auto balans bieli daleko w tyle za Fuji. Kolory są nienaturalne i widać w nich dominate brzydkiego sinego fioletu. Cena aparatu w zestawie z 14-140 powinna być co najmniej o tysiaka niższa w stosunku do tego co za nią otrzymujemy.
Testowałem aparat w markecie, czyli przy specyficznym oświetleniu - ok - z moją pamięcią, potem na komputerze obejrzałem rezultaty. Ważne było dla mnie: zoom min. 10x, waga nieprzekraczająca 800 g, zdjęcia seryjne. Zdjęcia seryjne pod względem liczby ostrych zdjęć w serii - czasem nawet ani jedno - właściwie wszystkie jakby na całej powierzchni mało ostre, zdjęcia pojedyncze - po lekkim powiększeniu na ekranie - zaszumione - jak z matrycy 2/3", reasumując - jakość zdjęć nie odbiegała od tych, których zrobiłem (raczej tysiące) swojego czasu przy pomocy kompaktu z matrycą 2/3'', z szybkością 3 klatek/min, o wadze 350 g, z zoomem do 30, w cenie wówczas 700 zł. Nie ma mowy załatwić sprawy lepszej jakości zdjęć (ostrość bez nachalnej korekcji) przy pomocy tego aparatu. Jest to moje wielkie rozczarowanie, bo co mam kupić? Może znów kompakt typu Nikon B600 - zdjęcia robię do oglądania na monitorze (lokalnie lub przez internet).
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Moim zdaniem największą wadą tego modelu jest brak możliwości podpięcia mikrofonu. W końcu stabilizacja i 4K w jednym, ale bez wejścia na mic nie ma sensu go rozważać jako sprzęt do filmowania.
Dla mnie matryca to tragedia.
Czy test Nikona D500 macie Państwo zamiar opublikować wraz z testem 200-500?
Po grzyba regulacja odszumiania -5/+5? skoro nawet na -5 jest bardzo mocno odszumione, widać na scence z butelkami.
~350 przejść tonalnych, a granica bieli na iso100 wypalona (programowe iso?)
ok iso100 jest programowe - nie doczytałem ;)
Za takie parametry i możliwości cena jest wręcz śmiesznie mała. Inni producenci też mogliby uwzględnić, że rynek raczej biednieje i co raz mniej ludzi stać na drogie aparaty. A przecież chodzi o to aby sprzedać
@piwowar
Chodzi o to oby sprzedać i jak najwięcej na tym zarobić. Żadnemu producentowi nie zależy aby sprzedawać swoje aparaty za jakieś grosze tylko dlatego, że gdzieś tam ludzie nie maja kasy.
Wręcz przeciwnie najlepiej zarabiają firmy sprzedające niewiele ale relatywnie drogo czego najlepszym dowodem jest Sony i seria A7, gdzie ceny są bardzo wysokie a sprzedają się dobrze i producent znakomicie na tym zarabia.
Nic nowego, coś ci zabieramy, coś dodajemy. Można powiedzieć, że matryce stoją w miejscu, lub poprawa jest nieznaczna i dotyczy to wszystkich marek. Ostatnio obrabiałem rodzinne fotki z Fuji s100fs, a więc aparat chyba z 2009 roku i muszę powiedzieć, że jeśli chodzi o dynamikę to niewiele ustępuję młodszym z podobnej półki. Obecnie mam Panasonica G5 i widzę, że jeszcze nie czas na zmiany, a filmowanie nawet w 4K nie specjalnie mnie bawi.
Fajny do zabawy ten mój G5, starszy od tych wymienianych w teście, ale zgrabniejszy i mniejszy, co dla mnie akurat jest bardzo ważne.
Podziękowania za test!
zadziwia mnie konsekwentne i uporczywe opisywanie "smużenia" jako cechy wizjera.
to chyba taki fotograficzny odpowiednik zasady "wiesza się komputer ale obrywa monitor" ;-)
Pytanie do redakcji: jak się ma naświetlanie przez 30 s. scenki, w której pokazujecie jak zachowują się zdjęcia przy obróbce komputerowej, kiedy rozjaśniamy je lub przyciemniamy, do dynamiki tonalnej? Co się dzieje z matrycą jak naświetlamy przez tak długi czas? Przecież w normalnych warunkach, jak chcemy coś wyciągnąć z cienia to nie będziemy naświetlać przez 30 s. tylko znacznie krócej. Na innych portalach (np. dpreview) są bowiem testy, z których wynika, że rozjaśnianie o 4 EV nie wygląda tak tragicznie jak u was tylko całkiem akceptowalnie i to lepiej niż w Canonach, zaś u was wygląda jakby aparat się do tego w ogóle nie nadawał, zaś matryca była tragiczna.
Rozjaśnianie o 4 EV to porażka "fotografa".
Maty, wyjaśnij dlaczego.
Matt robi w jpgach
@Borat - mylisz epoki i fakty. Na wysokich marżach to może zarabiać Leica. Sony zarabia na aparatach ale tylko dzieki temu że masę wydaję na reklamę i badania. A te są głównie po to aby robić coraz lepsze matryce ALE do telefonów !
A cena tego rzeczywiście jest rewelacyjna - biorąc zwłaszcza pod uwagę jaki obiektyw dostajemy w "kicie"
Jako że totalny amator ze mnie i wcześniej nie miałem porządnego aparatu w ręce, długo się wahałem z wyborem właśnie między a6000, m10 v2 i gx7, (później zauważyłem że jest gx80) przeczytałem pół internetu włącznie z opiniami na YT i na portalach anglojęzycznych włącznie z tysiącami komentarzy... Z Początku byłem za a6000 z racji ogólnego sukcesu tego aparatu i apsc, jednak po czasie miałem dosyć porównywania pixeli w aparatach i gx80 wypadł całkiem obiecująco razem z możliwością 4k co jednak czasem miło poużywać szczególnie przy takiej jakości. Jakość wykonania też na + porównując do plastiku a6000 i do przegrzewania się aparatu co jak dla mnie jest kpiną by firma po 2 latach wydała kolejny model a6300 porównywalny funkcyjnie z gx80 za ponad 5tys zł w dalszym ciągu nie naprawiając problemów istniejących w poprzedniej wersji. W każdym razie może nie potrafie wydać profesjonalnej opinii na temat gx80, gdyż ogrom funkcji tego aparatu narazie mnie przytłoczył i tak jak wspominałem dopiero się ucze. Myśle jednak że jeśli chodzi o cene/jakość ciężko znaleźć coś na tym poziomie.
Opcja wybierania punktu ostrości na ekranie dotykowym - jest dla mnie tak istotna i przydatna, że Sony odpada. a6000 to dobry aparat ale uporczywe "niestosowanie" ekranu dotykowego w sprzęcie tej klasy - to spory błąd firmy. Dlatego cenię sobie m4/3 - szczególnie w wydaniu Panasonika - tak szkieł jak i aparatów.
Po obejrzeniu sampli i przeczytaniu testu muszę powiedzieć, że jest to chyba pierwszy sprzęt m4/3 który jest naprawdę fajny i może bym nawet na GX80 zamienił swojego D5100:)
Świetna jakość zdjęć i klipów, małe gabaryty, dobry obiektyw, bardzo dobrze sobie radzi na wyższych czułościach.
Jednak co najważniejsze, w przeciwieństwie do S, F i O, Panas nie traktuje klientów jak idiotów i normalnie wycenia swoje produkty. Bo jak GX80 wychodzi jako nowość ponizej 3tys. to jest naprawdę ok. (to samo dotyczy LX100 czy FZ1000). Brawo!
.
@smokehead: mylisz skutek z przyczyną. Aparat się wyłącza, żeby się nie przegrzać. :)
No i GX80 nie jest porównywalny z A6300 - co najwyżej cenowo.
Sam się przymierzam do kupna tego aparatu. Zastanawia mnie tylko ta malutka dynamika matrycy, a mając Canona nie chcę już wchodzić w system gdzie akurat te parametry nie są wcale lepsze (przynajmniej tak wynika z tego testu). Dlatego też ponawiam swoje pytanie do redakcji, po co naświetlać scenkę, w której pokazujecie jak zachowują się zdjęcia przy obróbce komputerowej, kiedy rozjaśniamy je lub przyciemniamy, przez 30 sek.?
@Szabla - porównywalny jest ... G7 i jest jeszcze tańszy :)
Masz swoją rolę i musisz bronić firmy. Może też sam ( zwłaszcza dostając sprzęt za darmo ) uwierzyłeś że warto dopłacić 2 razy.
Jednak tutaj - please nie rób z forumowiczów idiotów.
Trochę lepsza matryca NIE jest warta mnoznika x2 ( a doliczając obiektyw bez odpowiednika w systemie S to nawet x2.5 )
Różnica w cenie jest dobrze widoczna na Amazonie - A6300 za 1250 Euro a taki sam ( body only) GX80 kosztuje 580 Euro.
Widać wyraźnie że kogoś popierdzieliło i nie jest ot Panasonic :)
@focjusz
Różnice pomiędzy GX80, a A6300 nie sprowadzają się do "troszkę większej matrycy". Co mają powiedzieć Nikoniarze mający D7200 i dwukrotnie droższy D500? A matryce w jednym i drugim mają tę samą wielkość.
@dranio
Co więcej, D7200 a nawet amatorskie D5300 i D5500 mają lepsze matryce niż D500 - z lepszą dynamiką i rozdzielczością, a nawet minimalnie mniejszymi szumami przy niskich ISO. Tyle że brak im tej szybkostrzelności.
Tak, focjusz, zwłaszcza w AF :P
@dranio - o wycenie D500 pisałem podobnie. Różnica jest jednak też taka że D500 to specjalizowany sprzęt dla pół i zawodowców z AF takim jak w flagowym D5. Ma też nową i chyba lepszą matryce.
Natomiast a6300 to ciągle sprzęt dla amatora i co najwyżej początkującego pół zawodowca ( no bo przecież nie może podważać pozycji A7II )
Jakość fotek - praktycznie taka sama jak w o ponad połowę tańszym A6000 jakość video taka jak w 2.5 krotnie tańszym G7
AF - tyle razy już tu słyszałem o najszybszym AF że powoli się uodporniłem ( nie tylko w wydaniu Sony).
Powtórzę jeszcze raz - sony ostro przegina z cenami co widać szczególnie na tle Panasonica produkującego bardzo ładne w odbiorze fotki i swietne video.
No dobrze, to porównaj ceny OM-D EM5 II i EM10 II. Dlaczego jeden jest półtora raza droższy od drugiego? I jeden i drugi to sprzęt dla amatorów, oba tworzą dobre jakościowo (i w zasadzie identyczne) zdjęcia, a tak różnią się ceną.
@dranio - na Amazonie jeden kosztuje 699$ a drugi 1099$ - w Polsce róznica jest większa ale Olympus to kolejna firma która windowała ceny swoich bezlusterkowców zupełnie absurdalnie.
Panasonic też tak miał ale od czasu GX7 zaczeli lepiej ( dla klientów) wyceniać swoje produkty - i za to własnie należa się mu pochwały.
W przypadku tego aparatu cena wyjściowa jest bardzo dobra ( w Polsce trochę gorsza niestety ) co jak widać nie wzystkim jest w smak.
Nie no czemu, ja dorwełem kita za 3tys, a z tego co widzę w .de i usa wychodzi nieznacznie drożej.
Przynajmniej nie ma takiej drastycznej różnicy w cenie jak w przypadku a6300 na rynku amerykańskim i europejskim.
Z aparatami, to jest tak jak z solą przemysłową i spożywczą. Jedną i drugą można osolić zupę, i 99% osób tego nie wyczuje. Jest tylko jeden niuans, że na jednej się lepiej zarabia
@focjusz: link
To naprawdę tak wygląda.
Dla mnie najważniejszy parametr to użyteczne ISO, dlatego tego typu aparaty jako drugi, to fajna sprawa.
Wydaje mi się tylko, że przewaga nad lustrem to miały być gabaryty, a to jest duży aparat. Nawet nie wiem czy LX100, to nie jest za duży aparat jak na drugi i podręczny.
Gabaryty można jeszcze zaakceptować jak ktoś myśli o filmowaniu. Panas ma fajne naleśniki i to jest wielki plus. G7 - super do filmów i fotek, ale duży.
Jeszcze czekam na DL-e Nikona i coś muszę wybrać z myślą o filmach... aha.. no i LX200 ma się pojawić ;)
@Szabla - fajnie wygląda ( choć jak na materiał marketingowy to parę ujęc wcale nie jest w punkt )
Tyle że co z tego wynika ? Ani GX85 ani A6300 to nie są aparaty do fotografowania sportu. Może AF Sonego daję radę ale z D500 nie wygra. Dodając do tego słabą ergonomię i drogą szklarnię to inwestycja w tak drogi korpusik jest mocno wątpliwa ( przy obecnych cenach)
A GX80 ma prawie wszystko na podobnym lub niewiele gorszym ( ok z wyjątkiem AF ale + stabilizacja ) - a w DODATKU ma dobry obiektyw turystyczny w zestawie.
za 1/2 ceny
D500 jest dwukrotnie droższy, ale ma wolniejsze zdjęcia seryjne :)
GX80 odpada przy fotografowaniu obiektów w ruchu. Pomimo wbudowanej stabilizacji ;)
focjusz: próbując porównywać wideo GX80 do A6300 kompromitujesz się. Sony A6300 daje jakość obrazka wideo 4K porównywalną do profesjonalnych kamer 4K stosowanych w telewizji. Niestety GX80 wypada relatywnie słabo. Choćby tutaj można podejrzeć różnice, a zapewniam, że są one większe przy wysokim ISO:
link
Jedno jest więcej niż pewne. W klasie aparatów kompaktowych z 1" matrycą jest najtańszy i myślę, że to ogromna przewaga
marta1989: gratuluję komentarza, w którym nic się nie zgadza.... Ani to aparat kompaktowy, ani z 1" matrycą, nie jest też najtańszy.
Jeśli chodzi o GX80, to jest bardzo ciekawą propozycją (dziękuję za test). Ma wszystko co potrzeba nawet dla bardzo zaawansowanego amatora i w każdej kategorii notuje co najmniej dobre wyniki. Cena jest dobra, jednak nie jestem pewien, czy opłaca się dopłacać do GX7 (chyba że dla samej stabilizacji...).
Czy jest to dobry model na pierwszego bezlusterkowca? Do tej pory korzystałam ze zwykłych małpek, czy nie będzie on za trudny?
@romeczek - 4k i wysokie ISO ( nawet w soniaczu ) dobry żart. I kto tu się kompromituje
Dosyć uczciwe porównanie tutaj
link
moim zdaniem lepszy AF-C nie usprawiedliwia ponad 2 krotniej róznicy w cenie AMATORSKICH korpusów
i jeszcze to
link
- wybór jest prosty
Redakcjo - filmy 28-31 są chyba źle podpisane (stabilizacja włączona/wyłączona)
Kupiłem Gx80 z obiektywem 14-140 bo chciałem mieć mały poręczny zoom. Na codzień używam X-ów Fuji ale tam obiektywy są większe (jaśniejsze) i niestety droższe. GX80 to fajny aparat ale, ma kilka mankamentów, które rzutują na jego ogólny obraz.
Po pierwsze za tę cenę oczekiwałem ciut lepszego wykonania. Tymczasem dostajemy plastikową, nieuszczelniona obudowę body i taki sam plastikowy obiektyw. Nic co prawda nie trzeszczy a elementy są dobrze spasowane, ale jak wezmę do ręki starego Fuji x-E1 to GX80 sprawia przy nim wrażenie zabawki.
Druga sprawa to czyszczenie matrycy. Nie ma możliwości ustawienia, tak jak w Fuji aby aparat czyścil czujnik przy włączaniu i wyłączaniu. Trzeba za każdym razem wejść do menu i zlecić taką czynność.Trochę to uciążliwe. Inna sprawa to szczelność zestawu. Mimo, że od zakupu nie odpinam obiektywu od body, na matrycy co rusz gromadzą się jakieś pyłki, które wychodzą na zdjęciach już prz f=11. Uruchomienie czyszczenia niestety ich nie usuwa w 100%, skuteczniejsze jest mocne potrzasniecie aparatem lub wydmuchanie ich gruszką. Skąd się te pyłki biorą skoro obiektyw jest niezmieniany, nie wiem.
Kolejny minus to brak możliwości ustawienia najktrotszego czasu migawki prY definiowaniu iso auto. Nie ma i koniec. Dziwne.
Sam układ menu jest prosty ale niektóre ustawienia są zaszyte tak, że ciężko bez instrukcji (której w zestawie nie ma) się do nich dokopać. Metodą szukania można jednak parę rzeczy ustawić pod siebie. Ja np wszystkie przyciski wybieraka kierunkowego wokół przycisku OK mam, tak jak w XT1 zamienione na wybieraki pola autofokusa. Dolny lewy przycisk pod wybierakiem ustawiłem jako wybór trybu pomiaru światła, górny lewy nad wybierakiem pozwala mi wybierać tryb autofokusa a do środkowego na gornym panelu obok włącznika lampy przypisane mam menu podręczne. Tylne kółko pozwala mi zmieniać wartość przysłony a kółko wokół spustu migawki zmieniać wartość kompensacji ekspozycji. Czyli wszystko pod kciukiem jak w Fuji.
Jakość zdjęć jest ok ale wszystkie moje Fujiki biją Panasonica o głowę. Jednak aps- c w stosunku do mikro 4/3 to przepaść. Swiatlomierz GX80 też jest słaby. W trybie multi za wszelką cenę stara się rozjaśnić cienie przez co nawet w mało kontrastowej scenie najjaśniejsze partie są przepalone. Punktowy znowu bardzo mocno uśrednia biele do szarości i trzeba kompensowac ekspozycję nawet o plus 1 ev. Swiatlomierz w Fuji jest bardziej przewidywalny.
Odszumianie należy od razu wyłączyć bo w słabym świetle przy Iso 3200 z włączonym odszumianie zdjecia wyglądają jak akwarele a twarze przypominają budyń. W menu zmniejszyłem też wysycenie kolorów bo nawet w trybie Naturalne aż klują w oczy. Tryb Żywe w ogóle nie nadaje się do niczego. Wbudowana lampa błyskowa, mimo że można ją delikatnie odchylic tak jak w X-E1, to daje taki koszmarny błysk jak flesze aparatów kompaktowych sprzed kilku lat. Lepiej jej w ogóle nie używać. Auto balans bieli daleko w tyle za Fuji. Kolory są nienaturalne i widać w nich dominate brzydkiego sinego fioletu.
Cena aparatu w zestawie z 14-140 powinna być co najmniej o tysiaka niższa w stosunku do tego co za nią otrzymujemy.
Testowałem aparat w markecie, czyli przy specyficznym oświetleniu - ok -
z moją pamięcią, potem na komputerze obejrzałem rezultaty.
Ważne było dla mnie:
zoom min. 10x, waga nieprzekraczająca 800 g,
zdjęcia seryjne.
Zdjęcia seryjne pod względem liczby ostrych zdjęć w serii - czasem nawet ani jedno - właściwie wszystkie jakby na całej powierzchni mało ostre,
zdjęcia pojedyncze - po lekkim powiększeniu na ekranie - zaszumione - jak z matrycy 2/3",
reasumując - jakość zdjęć nie odbiegała od tych, których zrobiłem (raczej tysiące) swojego czasu przy pomocy kompaktu z matrycą 2/3'', z szybkością 3 klatek/min, o wadze 350 g, z zoomem do 30, w cenie wówczas 700 zł.
Nie ma mowy załatwić sprawy lepszej jakości zdjęć (ostrość bez nachalnej korekcji) przy pomocy tego aparatu.
Jest to moje wielkie rozczarowanie, bo co mam kupić?
Może znów kompakt typu Nikon B600 - zdjęcia robię do oglądania na monitorze (lokalnie lub przez internet).