Nikon D500 - test aparatu
9. Podsumowanie
Budowa, jakość wykonania i funkcjonalność
Nikonowi D500 z pewnością nie można odmówić solidności wykonania. Szkielet wytworzono ze stopów magnezu oraz włókna węglowego, a spasowanie poszczególnych elementów nie budzi jakichkolwiek zastrzeżeń. Uchwyt wyłożono przyczepnym gumowym tworzywem, podobnie jak fragment tylnej ścianki (gdzie spoczywa kciuk) oraz lewy bok aparatu. Jak przystało na lustrzankę klasy profesjonalnej, konstrukcja jest zabezpieczona uszczelnieniami, chroniącymi przed deszczem i kurzem. Ciekawym dodatkiem jest podświetlenie części przycisków.
3.2-calowy wyświetlacz LCD ma mechanizm pozwalający na jego pochylenie w jednej płaszczyźnie. Ta cecha znakomicie ułatwia kadrowanie w trybie live-view, ucieszą się ponadto osoby nagrywające filmy. Ekran charakteryzuje się bardzo wysoką jakością wyświetlanego obrazu i szerokimi kątami widzenia. Ponadto wzbogacono go o interfejs dotykowy pozwalający na wybór punktów AF w trybie live-view (które można połączyć z jednoczesnym wyzwalaniem migawki) oraz przeglądanie wykonanych zdjęć. Pentapryzmatyczny wizjer o sporym powiększeniu zapewnia wygodne kadrowanie fotografowanych scen.
Rozbudowany tryb wideo oferuje użytkownikom nagrywanie filmów 4K (3840×2160 pikseli) przy 30, 25 i 24 kl/s, Full HD (60, 50, 30, 25 i 24 kl/s) i HD (60 i 50 kl/s). Niestety, zapis filmów w najwyższej rozdzielczości wiąże się z ograniczeniem kąta widzenia o 1.5x. Filmy mogą być rejestrowane we wszystkich dostępnych w aparacie trybach: P, S, A oraz M, a w tym ostatnim mamy pełną kontrolę nad wszystkimi parametrami ekspozycji, w tym również czułością. Miłym dodatkiem jest możliwość podpięcia mikrofonu i słuchawek, nagrywania filmów poklatkowych i (teoretycznie) bezstopniowej regulacji przysłony obiektywu.
Użytkowanie i ergonomia
Wygoda użytkowania Nikona D500 jest bez wątpienia jego istotną zaletą. Dobrze wyprofilowana, wyścielona gumą rękojeść zapewnia komfortową pracę przez długie godziny. Jej słuszny rozmiar sprawia, że nawet osoby o dużych dłoniach nie powinny mieć problemu by znaleźć pewny chwyt. Pochwalić musimy także bogaty zestaw elementów sterujących (w tym dżojstik do wyboru punktów AF), z których część można przeprogramować. Szybki dostęp do najczęściej używanych ustawień zapewniają banki ustawień fotografowania i osobistych.
Należy ponadto docenić obecność trybów cichego wyzwalania migawki „Q” i „Qc”, możliwość wyboru innego niż DX obszaru zdjęcia (1.3x), trybu HDR i wielokrotnej ekspozycji, czy zdjęcia poklatkowe. Można również do tego dodać obsługę sieci Wi-Fi (zintegrowany moduł), a także możliwość podłączenia opcjonalnego odbiornika GPS o oznaczeniu GP-1/GP1A.
Autofocus posiada 153-pola (z czego 99 jest typu krzyżowego) oraz liczne opcje i tryby wspomagające ciągłe ustawianie ostrości, a także możliwość pracy przy słabym świetle (od −4 EV). W teście studyjnym, celność z obiektywami AF-S 24–70 mm f/2.8G ED oraz AF 50 mm f/1.8D okazała się nieco słabsza niż u konkurentów. Dobrze natomiast wypadły próby autofokusa ciągłego wykonane na wahadłowo poruszającym się obiekcie (w studio) oraz przejeżdżających ulicą samochodach. Istotnym novum jest funkcja zautomatyzowanej mikrokalibracji AF. Jej obsługa jest dość prosta, zauważyliśmy jednak pewien rozrzut wskazań korekty. Czujnik pomiaru światła spisywał się bez zarzutu. W menu możemy ustawić korektę dla każdej metody pomiaru ekspozycji w zakresie ±1 EV z krokiem 1/6 EV.
Rozdzielczość
20-megapikselowa matryca APS-C notuje bardzo dobre wyniki zdolności rozdzielczej. Bez wątpienia brak filtra antyaliasingowego ma w tym istotny udział. W naszych pomiarach D500 wypadł lepiej od lustrzanek konkurencji, nawet od Pentaksa K-3 II, wyposażonego w 24-megapikselowy sensor, także pozbawiony filtra AA.
Balans bieli
W D500 dostępny jest nowy tryb automatyki: „zachowaj biel, zredukuj ciepłe kolory” (Auto0). Patrząc jednak na wyniki naszego testu w świetle żarowym, nie widać specjalnej różnicy między tym ustawieniem, a pozostałymi („normalny” oraz „zachowaj ciepłe barwy światła”). Natomiast samodzielne ustawienie wartości temperatury barwowej lub skorzystanie z wzorca dla żarówek zapewnia tylko przeciętne rezultaty. Aparat najlepiej spisał się w świetle naturalnym i błyskowym. Widać także niewielką tendencję do nadmiernego nasycania barw.
Jakość obrazu w JPEG
Do ISO 6400 Nikon D500 oraz jego główny konkurent – Canon EOS 7D Mark II – prezentują wyrównany poziom jakości zdjęć. Można uznać, że ograniczony tą wartością zakres czułości jest w pełni używalny. Wyższymi ustawieniami można się oczywiście posiłkować, jednak naszym zdaniem nie ma sensu przekraczać ISO 102400 (Hi1). Kolejne nastawy są praktycznie bezużyteczne.
Jakość obrazu i szumy w RAW
Na niskich czułościach obraz z Nikona D500 cechuje się bardzo dobrym poziomem odtworzenia detali i w niewielkim stopniu ustępuje on Pentaksowi K-3 II. Wycinki z EOS-a 7D Mark II charakteryzują się pewną „miękkością”, której przyczyna leży zapewne w obecności typowego filtra antyaliasingowego. O jakość obrazu w nowym Nikonie na wysokich czułościach można być spokojnym. Przy ISO 6400 RAW-y z D500 oferują rozsądny poziom zakłóceń i wyglądają nieco lepiej niż u konkurencji.
Gdy spojrzymy na wyniki pomiarów wykonane w programie Imatest okaże się, że dla czułości ISO 6400 Nikon wypada lepiej od Canona o ok. 2/3 EV. W przypadku Pentaksa różnica jest większa i wynosi ok. 1 i 1/3 EV. Największą przewagę D500 obserwujemy w stosunku do Sony A77 II, która nieco przekracza 2 EV.
Szum na darkach jest dość jednorodny do ISO 6400. Powyżej tej wartości obserwujemy świecenie przy krawędziach kadru, szczególnie po lewej stronie. Nie dostrzegamy natomiast śladów bandingu.
Zakres i dynamika tonalna
W Nikonie D500, dla ISO 100 liczba tonów sięga 486, a to daje 8.9-bitowy zapis danych. Wynik ten gwarantuje wizualnie gładkie przejścia tonalne, bez widocznej posteryzacji. W tej kategorii D500 wypadł lepiej od Pentaksa K-3 II (8.3 bita) i Sony A77 II (8.8 bita), ustępuje natomiast 7D Mark II (9.1 bita).
Dynamika tonalna dla kryterium jakości obrazu SNR=10 przy ISO 100 wyniosła 9.7 EV. To świetny wynik, wyższy niż w 7D Mark II i K-3 II (8.5 EV) oraz A77 II (8.9 EV). Dla SNR=1, dynamika w D500 sięga 13.8 EV. Warto także pochwalić rezultaty odzyskiwania szczegółów z ciemnych partii obrazu.
Badanie zachowania fotodiod matrycy pokazało, że czułości w zakresie nastaw ISO 100–3200, przedstawione jako średnie wartości ze wszystkich grup senseli, są poniżej wartości nominalnych – wartość średnia znajduje się niecałe 1 EV poniżej. Pojemność studni potencjałów dla bazowej czułości to 106 ke-, natomiast punkt wzmocnienia jednostkowego wypada dość „szybko”, bowiem już dla czułości 431 (czyli nieco poniżej nastawy aparatu ISO 800).
Ocena końcowa
Za wysoką ocenę w naszym teście postanowiliśmy przyznać testowanej lustrzance wyróżnienie:
Na następcę linii profesjonalnych lustrzanek APS-C Nikona przyszło nam czekać na tyle długo, że być może niektórzy stracili już nadzieję, czy taki model się kiedykolwiek pojawi. Po jego teście możemy powiedzieć, że przez ten czas japońscy inżynierowie nie próżnowali. Nikon zaprezentował narzędzie dopracowane o nienagannej ergonomii i funkcjonalności. 20-megapikselowy sensor światłoczuły spisuje się bardzo dobrze, co w połączeniu z szybkim trybem seryjnym i skutecznym ciągłym autofokusem czyni go dobrym aparatem reporterskim.
W większości wypadków, różnice pomiędzy Nikonem D500, a jego głównym konkurentem Canonem 7D Mark II nie są na tyle duże, by dyskwalifikowały któregoś z nich. Wyraźnie jednak widać, że największą przewagę D500 stanowi tryb seryjny. Użycie szybkiej karty XQD zapewnia naprawdę świetne rezultaty w tej kategorii. Nie bez znaczenia jest także większa liczba punktów autofokusa w Nikonie (153 zamiast 65). Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że premiery obu lustrzanek dzieli ponad rok, co dało inżynierom więcej czasu na wprowadzenie ulepszeń.
Tu dochodzimy do kolejnego aspektu, a mianowicie ceny. Nie da się ukryć, że Nikon D500 kosztuje niemało. Cena na poziomie 9900 zł może zniechęcić niejednego kupującego. Wspomnianego Canona można obecnie nabyć za niecałe 5700 zł. Jeszcze taniej kupimy Pentaksa K-3 II lub Sony A77 II (niespełna 4000 zł). Ostatnie dwie wymienione lustrzanki nie są może bezpośrednią konkurencją dla D500, jednak także posiadają mocne strony, które warto rozważyć przed zakupem. Nikon D500 nie jest wszak konstrukcją idealną, bowiem kilka elementów można by poprawić (np. komunikację Wi-Fi, czy crop w trybie filmowania 4K). Pozostaje jednak faktem, że liczba argumentów przemawiających za jego wyborem jest całkiem obszerna.
Na koniec przedstawiamy najważniejsze zalety i wady Nikona D500.
Zalety:
- bardzo dobra jakość obrazu na plikach JPEG i RAW w szerokim zakresie czułości,
- wysoka rozdzielczość obrazu,
- dobre wyniki w kategorii zakresu i dynamiki tonalnej,
- skuteczny pomiar światła,
- świetne osiągi trybu seryjnego (wysoka szybkość, pojemny bufor),
- całkiem dobra skuteczność ciągłego systemu AF,
- dobra praca balansu bieli w świetle naturalnym i błyskowym,
- skala temperaturowa WB, nastawy własne,
- opcja korekcji ustawiania ostrości w obiektywie (także automatyczna),
- solidna, uszczelniana, ergonomiczna obudowa,
- optymalnie wyprofilowana rękojeść,
- ergonomia elementów sterujących na wysokim poziomie,
- możliwość programowania niektórych przycisków,
- podświetlenie części przycisków,
- banki pamięci ustawień fotografowania i osobistych,
- wygodny i jasny wizjer,
- bardzo czytelne i funkcjonalne menu,
- konfigurowalna zakładka „moje menu”,
- dodatkowy, monochromatyczny panel LCD,
- podwójne gniazdo kart pamięci typu XQD i SD (UHS-II),
- bardzo dobra jakość obrazu na głównym wyświetlaczu LCD,
- dotykowy interfejs (choć niezbyt rozbudowany),
- możliwość odchylania ekranu,
- moduł komunikacji bezprzewodowej Wi-Fi,
- funkcjonalny tryb LV,
- rozbudowany tryb wideo z możliwością nagrywania filmów 4K (choć z cropem 1.5x),
- możliwość filmowania w trybach P, S, A oraz M,
- możliwość „bezstopniowej” regulacji stopnia otwarcia przysłony w trakcie nagrywania filmów,
- zdjęcia i filmy poklatkowe,
- tryb HDR,
- tryb wielokrotnej ekspozycji,
- tryb cichej migawki,
- tryb cichych zdjęć seryjnych,
- funkcja detekcji migotania, połączona z opcją wyzwalania migawki w optymalnym momencie,
- elektroniczna poziomica,
- liczne gniazda do komunikacji z urządzeniami zewnętrznymi (HDMI, USB 3.0, wyjście słuchawek, wejście mikrofonu, złącze akcesoriów, PC),
- obsługa bezprzewodowego systemu sterowania błyskiem.
Wady:
- możliwość pojawienia się efektu mory wynikająca z braku filtru AA,
- problemy z automatycznym balansem bieli w świetle żarowym,
- nie do końca skuteczny system czyszczenia matrycy,
- brak wbudowanej lampy błyskowej,
- brak stabilizacji matrycy,
- niewielka redukcja szumu plików RAW na bardzo wysokich czułościach,
- nie najlepiej działająca aplikacja mobilna,
- wysoka cena.